Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.III

[anoxa]

martysek mi polozna tlumaczyla ze u niektorych dzieci wystepuje tzw otylosc niemowleca i jak zaczynaja chodzic to szybko to gubia

[FraniaPirania]

siala kobieto, nie wychodz po ciemku na dwor, niebezpiecznie tam u was

E. wciagnol 210 ml i

[karolcia228]

Ale na skrobałyście, widzę że itakaska się w końcu odezwała
My byłyśmy u pradziadków i koleżanki i w końcu w domku, jutro idę tylko na spacerek nigdzie więcej

idę poczytać

[aniaa22]

Napisane przez anoxa

aniaa a jak nocki? u nas juz ok Hubert budzi sie raz na jedzonko pozniej czasem kolo 7 sie kreci dostaje herbatke przez sen smoka i dalej spi no a jesli zdarza mu sie o 7.30 wstac to pobawi sie jakies 40min i pozniej kolo godzinki jeszcze dosypia

z Hubcia kawal chlopaka ale on duzy sie urodzil przeciez.

nasze nocki coraz lepsze. dalej misiek sie budzi i kreci ale to juz tak z 4-5 razy w nocy. kolo 1-2 budzi sie na jedzenie a potem tak 5-6 znow ale przysypia jeszcze i przewaznie wstaje 7.20. dla mnie to raj po tym co bylo ostatnio

teraz juz spi. poprzestawial dzis sobie godziny jedzenia i zjadl o 18, spac mu sie nie chcialo wiec nie bylo drzemki, a kolo 19 juz byl tak spiacy ze w biegu go kapalismy. zjadl i spi jak zabity.
tak sie jakos dziwnie przestawil ze w dzien praktycznie przy jedzeniu albo zaraz po zasypia. wiec mamy przekrecone wszystko zamiast jedzenie-aktywnosc-spanie to mamy jedzenie-spanie-aktywnosc

[Siala_Bala]

Napisane przez FraniaPirania

siala kobieto, nie wychodz po ciemku na dwor, niebezpiecznie tam u was

E. wciagnol 210 ml i

jak niebezpiecznie? O co kaman? Zawsze chodziłam po ciemku
"I chociaż kroczę ciemną doliną zła się nie ulęknę.. bo to ja jestem największym skur****em w całej dolinie "

Mój pije po 145 ml i zawsze uleje a jakbym mu dała to i ze 2 litry by wciągnął xD przepadzite to to.

[FraniaPirania]

Napisane przez Siala_Bala

jak niebezpiecznie? O co kaman? Zawsze chodziłam po ciemku
"I chociaż kroczę ciemną doliną zła się nie ulęknę.. bo to ja jestem największym skur****em w całej dolinie "

Mój pije po 145 ml i zawsze uleje a jakbym mu dała to i ze 2 litry by wciągnął xD przepadzite to to.

jakis uj napadl tam moja kolezanke tam znaczy w bedzinie

[aniaa22]

dzidzia wystawisz komentarz?

[Siala_Bala]

Napisane przez FraniaPirania

jakis uj napadl tam moja kolezanke tam znaczy w bedzinie

oj to nie byłam ja
A pełno tu takich typasów.. albo trza ich omijać albo mieć się "za pan brat" ;]

[martysek]

Napisane przez anoxa

martysek mi polozna tlumaczyla ze u niektorych dzieci wystepuje tzw otylosc niemowleca i jak zaczynaja chodzic to szybko to gubia

Jeny, jak to nieładnie brzmi

[modro]

Witam wszystkie mamy. I proszę o komentarze
Ja jestem mamą tegoroczną lipcową, ale dopiero teraz się odzywam.
A powodów jest wiele. I błagam, wybaczcie, ale nie mogę przeczytać wątku od początku, chociaż bardzo bym chciała.
Nie wiem, jak wygląda to u was, ale moja Mała jest bardzo absorbującym dzieckiem.
Przez pierwsze trzy miesiące miała masakryczne kolki. Jest od początku karmiona przewagą mleka modyfikowanego. Kolki były całodobowe, okazało się,że nie toleruje laktozy.
I pod koniec 3 miesiąca na szczęście kolki mineły i myślałam, że będzie już fajnie i radośnie.
A nie jest.
Mała mało śpi w dzień, chociaż widzę po niej, że jest zmęczona, to nie może usnąć, denerwuje się i płacze.
Ubieranie przed spacerem to jest tragedia - jeden wielki ryk, aż się zanosi.
Słyszę, jak dzieci znajomych (w tym samym wieku, czyli początek 5 miesiąca) cały dzień się śmieją i gadaja po swojemu, a moja nie. O uśmiechy musze zawalczyć, zwracać na siebie jej uwagę. Gada bardzo mało.
Wiem, że każde dziecko jest inne, każde ma inny rytm i temperament. Mała rozwija się nad wyraz dobrze jak na swój wiek, wiele rzeczy przychodzi jej z łatwością, mimo, że jest wcześniakiem.
Ale powiem wam, że czasami już nie mam siły.
Nie moge jej na chwilę zostawić na leżaczku czy na macie, bo od razu jest bunt.
Wymaga ciągłego towarzystwa, zabawiania, a zabawy szybko jej się nudzą.
Nawet noszenie na rękach nie pomaga, bo się pręży i denerwuje.
Ogólnie straszny z niej nerwus. Nie wiem, skąd się to wzięło, w naszym domu nie ma ani awantur,ani krzyku, ani hałasu.
Jestem uziemiona, nie mogę z nią nigdzie iść w odwiedziny, bo nie usiedzi spokojnie, zaraz jest płacz i nerwy.

Jesli chodzi o jedzenie: ostatnio wymysliła, że na rękach je tylko w nocy, a w dzień - nie. Dobrze, że wykombinowałam, że owszem, zje, ale na leżaczku lub na leżąco w łóżeczku.

Dodam, że jest normalnym, zdrowym dzieckiem, więc proszę nie piszcie o adhd itp

Powiedzcie mi tylko, czy któras z Was też przeżywa to, co ja?
Bo czasami wydaje mi się, że tylko u mnie sa takie numery

[FraniaPirania]

Napisane przez Siala_Bala

oj to nie byłam ja
A pełno tu takich typasów.. albo trza ich omijać albo mieć się "za pan brat" ;]

no chyba nie ty
a Ty omijasz?

najgorsze ze mu nic nie zrobia bo to mala szkodliwosc

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

modro to zes zaszalala, teraz wszyscy siedza i mysla

moze jej sie odmieni? to tak jakby nie konczacy sie skok moj tez zaczol plakac jak sie ubiera, bo juz inne ubrania, grubsze i mu sie nie spodobaly
no ale Twoja mala... hmm...

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

z tym ze jest ciagle placz i nerw, jedyne co mi przyszlo do glowy: moze ja przegrzewasz?

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

E. tez tak ma ze jak przesziedzi to nie moze usnac, ale ja go usypiam, tak jakby ,,na sile,, moze tez powinnas??

ale sie drze, musze powojowac z nim zeby usnol

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez aniaa22

dzidzia wystawisz komentarz?

A widzisz...ja to wystawiam jak mi się przypomni. Już lecę .

Napisane przez martysek

Jeny, jak to nieładnie brzmi

A ja za to martwię się w drugą stronę. Niby przez jakieś 25 dni mała przybrała pół kilo...Ale jakoś to dla mnie mało, bo wcześniej 250g na tydzień.

Napisane przez modro

Witam wszystkie mamy. I proszę o komentarze
Ja jestem mamą tegoroczną lipcową, ale dopiero teraz się odzywam.
A powodów jest wiele. I błagam, wybaczcie, ale nie mogę przeczytać wątku od początku, chociaż bardzo bym chciała.
Nie wiem, jak wygląda to u was, ale moja Mała jest bardzo absorbującym dzieckiem.
Przez pierwsze trzy miesiące miała masakryczne kolki. Jest od początku karmiona przewagą mleka modyfikowanego. Kolki były całodobowe, okazało się,że nie toleruje laktozy.
I pod koniec 3 miesiąca na szczęście kolki mineły i myślałam, że będzie już fajnie i radośnie.
A nie jest.
Mała mało śpi w dzień, chociaż widzę po niej, że jest zmęczona, to nie może usnąć, denerwuje się i płacze.
Ubieranie przed spacerem to jest tragedia - jeden wielki ryk, aż się zanosi.
Słyszę, jak dzieci znajomych (w tym samym wieku, czyli początek 5 miesiąca) cały dzień się śmieją i gadaja po swojemu, a moja nie. O uśmiechy musze zawalczyć, zwracać na siebie jej uwagę. Gada bardzo mało.
Wiem, że każde dziecko jest inne, każde ma inny rytm i temperament. Mała rozwija się nad wyraz dobrze jak na swój wiek, wiele rzeczy przychodzi jej z łatwością, mimo, że jest wcześniakiem.
Ale powiem wam, że czasami już nie mam siły.
Nie moge jej na chwilę zostawić na leżaczku czy na macie, bo od razu jest bunt.
Wymaga ciągłego towarzystwa, zabawiania, a zabawy szybko jej się nudzą.
Nawet noszenie na rękach nie pomaga, bo się pręży i denerwuje.
Ogólnie straszny z niej nerwus. Nie wiem, skąd się to wzięło, w naszym domu nie ma ani awantur,ani krzyku, ani hałasu.
Jestem uziemiona, nie mogę z nią nigdzie iść w odwiedziny, bo nie usiedzi spokojnie, zaraz jest płacz i nerwy.

Jesli chodzi o jedzenie: ostatnio wymysliła, że na rękach je tylko w nocy, a w dzień - nie. Dobrze, że wykombinowałam, że owszem, zje, ale na leżaczku lub na leżąco w łóżeczku.

Dodam, że jest normalnym, zdrowym dzieckiem, więc proszę nie piszcie o adhd itp

Powiedzcie mi tylko, czy któras z Was też przeżywa to, co ja?
Bo czasami wydaje mi się, że tylko u mnie sa takie numery

Te zaznaczone na grubo- jakbym o mojej czytała
O spaniu w dzień- za długo ją przetrzymujesz. Trzeba wyłapać moment, kiedy dziecko jeszcze nie jest potwornie zmęczone, ale już by chętnie pospało. Inaczej mordkodarcie murowane i zaśnie tylko na rękach i to po długim uspokajaniu.
Przed spacerem też płacze. Już jak w gondoli jest też. Dopiero jak ją umocuję na stelażu to jest cisza . Nie mam pojęcia dlaczego :P.
Też się awanturuje, jak się nią nie zajmuję. I choć dzień po dniu próbuję ją przetrzymywać, to za choinkę nie idzie- max 10 minut i awantura.

W pozostałych kwestiach problemów nie mam. Ale nie martw się- nie jesteś sama

[hd2005]

Napisane przez niezawsze

Haniu gratuluje

Ja przed chwila Majke z balkonu zabralam, bo spala po spacerze jeszcze do 18

[modro]

Dzięki za odzew
Nie przegrzewam, ubieram tak jak siebie, daruję sobie ta
jedną warstwę więcej, pomijając spacery - przecież tam leży i praktycznie się nie rusza.
Co do usypiania: znam wyłapywanie momentu, ale ona albo jeszcze nie chce spać i marudzi, albo juz chce za bardzo. Moje dziecko nie zna środka ani koloru szarego.

A powiem wam, że jakis czas temu był juz taki moment, że zaczynałam z obawa myśleć, że już niedługo się obudzi.... Normalnie strach przed własnym dzieckiemmałym terrorystą...
A jak spędzacie czas czuwania z waszymi maluchami?
Jakie zabawy? Może ja ją za mało stymuluję, nudzę?
Bo w sumie u mnie to jest tak:
zwiedzanie mieszkania z dokładnym opisem, co i jak, taka wycieczka z przewodnikiem

próby zainteresowania jej matą edukacyjną

pokazywanie grzechotek, gryzaków itp., próby chwytania i pakowanie wszystkiego do buzi

robienie głupich min, wygłupy, tańczenie i generalnie robienie z siebie wariata celem wywołania śmiechu

i chyba jej ulubione - masaże ciałka z naciskiem na stópki

Może ona jest znudzona???

[hd2005]

dzidzia dziekuje

[itakasia]

Napisane przez hd2005

OBRONIŁAM SIĘ i to na 5

gratuluje

Napisane przez glooria

wylądowałyśmy w szpitalu diagnoza zapalenie płuc

wspolczuje, mam nadzieje ze teraz juz wszystko ok

Napisane przez anoxa

itakasia :maczuga: chyba nic wiecej nie musze pisac bo doskonale wiesz za co :P pisz co sie dzialo!

ach, szkoda gadac. ale juz jakos ogarnelam temat i mam nadzieje ze bedzie lepiej

Napisane przez dzidziadziumdzia

Jak udaje Ci się zorganizować dzień tak, by jeszcze zdążyć cokolwiek ugotować?

rano wstaje ok 6.30. wypuszczam dzieci do szkoly (w czw je zaprowadzam). skacze na skakance. nastepnie ogarniam siebie. w tym czasie Zosia lezy i patrzy co robie. pozniej jem sniadanie i sprzatam. Zosia ok 9.30 idzie spac. ja mam czas przygotowac obiad i kafka na wizazu. Zosia wstaje ok13 i idziemy po Agatke. wracamy i dziewczynki bawia sie z Zosia a ja daje im przekaske. koncze obiad. o 15 Zosia idzie spac a ja serwuje obiad. w tym czasie nadzoruje lekcje starszej i daje jakies zadanie mlodszej. przed 17 jest maz z pracy. ja mam wtedy wolne do 19. czasem jade na tance i robie wtedy zakupy, odwiedzam babcie lub spotykam sie z kolezanka

Napisane przez anoxa

ale moj Hubcio przebija wszystkich wazy 8,1kg

wow, spory chlopczyk

Napisane przez karolcia228

Ale na skrobałyście, widzę że itakaska się w końcu odezwała

hej karolcia

[niezawsze]

Napisane przez anoxa

niezawsze mi ostatnio bigos jednego ukradl i pogryzl i jeden taki nie fajny sie zrobil tzn tak minimalnie zmienil kolor na ciut zoltawy po tym jak hubcio pije sok marchewkowy a pozniej smoka ciagnie to sie odbarwil niby mama mowi ze nie widac ale ja widze

znalazlam przypadkiem smok, moj wczesniejszy smok tez kolor zmienil

Napisane przez dzidziadziumdzia

No w tyle zostałyście Wy, my, Zosia itakasi i Blanka Bajki... Chyba...
Mamy 25 centyl.

moja tez w 25centylu ze swoimi niecalymi 6kg w 16 tyg

Modro moja uwielbia jak ja sie do lustra przystawia i sie chichra sama do siebie a i samolocik zawsze wywoluje usmiech na buziaku , ale zazwyczaj ladnie sie sama soba zajmuje na macie lub pod karuzelka, za bujaczkiem nie przepada

[entertete]

Linka24 gratulacje, my dziś też 4 miechy

hd bardzo fajna strona, przejrzę sobie może jutro dokładniej

margo my za wiele więcej nie robimy, wieczorem ze 3 wierszyki przeczytamy, do lustra dużo chodzimy i obowiązkowo spacer - wtedy jest mniej znudzony bo się zdrzemnie porządniej - w domu spi max 30 min.
Ale sam sie potrafi sobą zająć, leży cały dzień na podłodze, w tym na macie, dużo widzi i ćwiczy np. przewroty na brzuch. Z tym że jest tak od miesiąca może. Staram sie tylko by np. często zmieniać mu krajobraz, tzn. przeniesć matę do kuchni, albo położyc na brzuchu na innej (2 mam), dużo też gadam do niego, trochę go posadzę sobie na kolanach, trochę ponoszę przodem, na chwilę do łożeczka położę z zabawkami....

Może mała pokazuje charakterek?

Przy ubieraniu na dwór jest ryk obowiązkowy.


Z wagą to tez jest tak, że jak sie urodzi dziecko 4 kilo to będzie miało potem niby więcej od tego z 3 kilo, ale proporcjonalnie przyrost będzie podobny. Mój dzieć ma około 7 kilo mając 4 miesiace, przy urodzeniu miał ok. 3kg. Podobno też u większości kobiet drugie dziecko rodzi się większe i tym samym ma inny start wagowy.


Byliśmy u neurologa, jest okej, różnica w rączkach jest niewielka, nie ma napięcia. Mamy stymulować prawą rękę i się nie martwić, poleciła nam zapisac się na ćwiczenia na nfz (a byliśmy prywatnie) na styczeń są zapisy, bo być może samo sie wyrówna, a jak nie to akurat poćwiczymy troszkę za free. Ładnie ciągnie głowę - a ja sobie wyobrazałam, że to inaczej ma wyglądać a jest spoko całkiem.
Jutro dermatolog, oby pomógł.

[modro]

Modro moja uwielbia jak ja sie do lustra przystawia i sie chichra sama do siebie a i samolocik zawsze wywoluje usmiech na buziaku , ale zazwyczaj ladnie sie sama soba zajmuje na macie lub pod karuzelka, za bujaczkiem nie przepada[/QUOTE]

Zapomniałam o lustrze - u mnie tez działa, chociaz dopiero od niedawna polubiła nasze odbicia. Teraz mam całe lustro w szafie upstrzone oślinionymi łapkami...

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez modro

Dzięki za odzew
Nie przegrzewam, ubieram tak jak siebie, daruję sobie ta
jedną warstwę więcej, pomijając spacery - przecież tam leży i praktycznie się nie rusza.
Co do usypiania: znam wyłapywanie momentu, ale ona albo jeszcze nie chce spać i marudzi, albo juz chce za bardzo. Moje dziecko nie zna środka ani koloru szarego.

A powiem wam, że jakis czas temu był juz taki moment, że zaczynałam z obawa myśleć, że już niedługo się obudzi.... Normalnie strach przed własnym dzieckiemmałym terrorystą...
A jak spędzacie czas czuwania z waszymi maluchami?
Jakie zabawy? Może ja ją za mało stymuluję, nudzę?
Bo w sumie u mnie to jest tak:
zwiedzanie mieszkania z dokładnym opisem, co i jak, taka wycieczka z przewodnikiem

próby zainteresowania jej matą edukacyjną

pokazywanie grzechotek, gryzaków itp., próby chwytania i pakowanie wszystkiego do buzi

robienie głupich min, wygłupy, tańczenie i generalnie robienie z siebie wariata celem wywołania śmiechu

i chyba jej ulubione - masaże ciałka z naciskiem na stópki

Może ona jest znudzona???

Na pewno nie jest znudzona. Robisz wszystko to, co ja...Choć moja jest młodsza. A ile dokładnie ma Twoja córka? I od jak dawna się tak zachowuje?

Napisane przez hd2005

dzidzia dziekuje

Napisane przez itakasia

ach, szkoda gadac. ale juz jakos ogarnelam temat i mam nadzieje ze bedzie lepiej
MÓW NAM TU!!!!
rano wstaje ok 6.30. wypuszczam dzieci do szkoly (w czw je zaprowadzam). skacze na skakance. nastepnie ogarniam siebie. w tym czasie Zosia lezy i patrzy co robie. pozniej jem sniadanie i sprzatam. Zosia ok 9.30 idzie spac. ja mam czas przygotowac obiad i kafka na wizazu. Zosia wstaje ok13 i idziemy po Agatke. wracamy i dziewczynki bawia sie z Zosia a ja daje im przekaske. koncze obiad. o 15 Zosia idzie spac a ja serwuje obiad. w tym czasie nadzoruje lekcje starszej i daje jakies zadanie mlodszej. przed 17 jest maz z pracy. ja mam wtedy wolne do 19. czasem jade na tance i robie wtedy zakupy, odwiedzam babcie lub spotykam sie z kolezanka

Że też to moje dziecko śpi tak mało. Ech... ja się nie mogę ogarnąć. Przy pierwszej córce też Ci to tak łatwo wszystko przychodziło?

[itakasia]

dzidzia
przy pierwszej nie wiedzialam czego ona chce, robilam wszystko po omacku, czesto zmeczona wyczekiwalam powrotu meza zeby przejal dzieckotylko nocki tez byly ok

[aniaa22]

Napisane przez modro

Witam wszystkie mamy. I proszę o komentarze

witaj. moze to skok. moj misiek tez takie jazdy robil przy jedzeniu jeszcze niedawno. doszlo do tego ze karmilam go albo z grzechotka w zebach albo w foteliku przy suszarce wlaczonej mysle ze przez ta nietolerancje laktozy jedzenie jej sie moze kojarzyc z bolem brzuszka. moj misiek tez chyba nietoleruje laktozy ale u nas to wczesniej bylo wykryte. i po jakims czasie na nutramigenie przeszlo. w sumie do tej pory nie wiem o co chodzilo. teraz juz jak widzi butelke to sie smieje i nie moze doczekac jedzonka i to jest cudowny widok
misiek tez lubi towarzystwo i jest absorbujacy ale chyba nie az tak bardzo bo da rade czasem polezec sam i sie pobawic.
z zasypianiem mysle podobnie jak dzidzia. a moze poprostu ma za duzo wrazen? sporo tych atrakcji jej fundujesz i maly rozumek musi to przetworzyc
ze spacerami i ubieraniem nie mam problemu wiec nie pomoge

Napisane przez dzidziadziumdzia

A widzisz...ja to wystawiam jak mi się przypomni. Już lecę .

ja tam bym sie nie upominala ale damian tylko te komentarze ma w glowie

pochwalilam miska za nocki a dzis nie zapowiada sie ciekawie. od mojego ostatniego postu budzil sie juz kilka razy

[hd2005]

itakasia - dziękuję

Napisane przez entertete

hd bardzo fajna strona, przejrzę sobie może jutro dokładniej

zapraszam Jesli coś Cię zainteresuje daj znać. Najlepiej na adres haart.kontakt@gmail.com lub na wizażu

[modro]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Na pewno nie jest znudzona. Robisz wszystko to, co ja...Choć moja jest młodsza. A ile dokładnie ma Twoja córka? I od jak dawna się tak zachowuje?

Mój mały zlosnik urodził sie 6 lipca, wcześniaczek w 37 tygodniu. Tak jak pisałam pierwsze trzy miesiące to wieczne kolki i cierpienia mojej małej, potem był tydzień spokoju, chyba odsypiała ten ciągły ból.
A poźniej pokazała charakterek, chociaz mój pediatra już wczesniej mówił, że ma strasznie bystre oczka i że będę miała pełne ręce roboty. Mam nadzieję tylko, że małe zlośniki z tego wyrastają.

[aniaa22]

Napisane przez entertete

Byliśmy u neurologa, jest okej, różnica w rączkach jest niewielka, nie ma napięcia. Mamy stymulować prawą rękę i się nie martwić, poleciła nam zapisac się na ćwiczenia na nfz (a byliśmy prywatnie) na styczeń są zapisy, bo być może samo sie wyrówna, a jak nie to akurat poćwiczymy troszkę za free. Ładnie ciągnie głowę - a ja sobie wyobrazałam, że to inaczej ma wyglądać a jest spoko całkiem.
Jutro dermatolog, oby pomógł.

super ze jest ok
no i wszystkiego najlepszego

itakasia ty to zorganizowana kobieta jestes a Zosia spi od 9.30 do 13? lo matko jak fajnie

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez modro

Mój mały zlosnik urodził sie 6 lipca, wcześniaczek w 37 tygodniu. Tak jak pisałam pierwsze trzy miesiące to wieczne kolki i cierpienia mojej małej, potem był tydzień spokoju, chyba odsypiała ten ciągły ból.
A poźniej pokazała charakterek, chociaz mój pediatra już wczesniej mówił, że ma strasznie bystre oczka i że będę miała pełne ręce roboty. Mam nadzieję tylko, że małe zlośniki z tego wyrastają.

To skok moja droga
http://www.forum.kobiet.pl/skoki-roz...ka-t43876.html, niedługo będziecie miały chwilę przyjemności. CHWILĘ

[Siala_Bala]

Napisane przez modro

Dodam, że jest normalnym, zdrowym dzieckiem, więc proszę nie piszcie o adhd itp

W porządku ale ciekawi mnie Twoja pewność w kwestii tego adhd. Nie twierdzę, ze twoje dziecko je ma. Tylko skąd wiesz, ze nie ma? Przeciez to nie ma takich typowo wyrazistych objawów jak np grypa.

Napisane przez FraniaPirania

no chyba nie ty
a Ty omijasz?

ja jestem głupek i nigdy nie omijałam
pamiętam jak za pewnych czasów jeszcze celowo prowokowałam.. idąc parkiem w nocy nie skręcałam w stronę ulicy do świateł tylko bezczelnie lazłam tamtędy gdzie ktoś siedział i libacjował i nieraz w głowie miałam "no spróbuj gnoju.."

Napisane przez dzidziadziumdzia

A widzisz...ja to wystawiam jak mi się przypomni. Już lecę .


A ja za to martwię się w drugą stronę. Niby przez jakieś 25 dni mała przybrała pół kilo...Ale jakoś to dla mnie mało, bo wcześniej 250g na tydzień.

Im dziecko starsze tym wolniej przybiera

Napisane przez aniaa22

ja tam bym sie nie upominala ale damian tylko te komentarze ma w glowie

jakie komentarze? Może w czymś pomóc?

[itakasia]

aniaa
tak, Zosia jeszcze ma swoje dlugie drzemki. dopoludnia ok3h i popoludni 1-2h

[eleonoremio]

Napisane przez aniaa22

teraz sie smieje a mialam normalnie serce w gardle jak czekalam na wynik

kurde przez Was wkrecam sobie i ja chyba jutro zakupie test sie nakręciłam

Napisane przez Siala_Bala

eleo... jak ty mi się podobasz pikności

Napisane przez itakasia

eleo
masz taka dziecieca twarzyczke

Napisane przez lazurowa

Właśnie miałam napisać, że Eleo wygląda na 15 lat

No przestańcie wkręcac

Napisane przez Siala_Bala

Miło, że dwie osoby pamiętały

Co do glutenu to są różne wersje i każda właściwa, więc jak zwykle każdy jest zdany na siebie i swojego pediatrę.
Jedni mówią ze 5 miesiąc jest dobry a inni, że 6 a jeszcze insi że 8
No i albo kaszki - można dodawać do mleka albo do słoiczków... albo jakieś chrupeczki, biszkopciki... w tej kwestii ja się zdaję na swoją pediatrę.
A będę na szczepieniu 18go więc zapytam
na szczepienie ma iść mąż - już sra po rajtach ale ja pójdę z nim i pogadam z lekarką.. on polezie na samo kłucie bo twierdzi, że ja panikuję jeśli chodzi o opisywanie zachowania Sebka.. no to sam zobaczy to mordodarcie nie wiem jak on da se radę bo wczoraj mały się rozryczał jak wściekły ze zmęczenia a małż (ja paliłam w łazience) jak go usiłował uspokoić to wpadł do mnie całkiem zlany potem, aż kapało mu z ryjka a on z tych "niepocących się"

heheh mój tz to się boi na chwilę nawet z nia płacząca zostac w sumie jak zaczyna swoje od razu mnie woła

Napisane przez FraniaPirania

wiec mamy zeba

Wow!!!! gratki super

Napisane przez aniaa22

slicznotka a piesio sie w tle przyglada

a no on zawsze za nami łazi a do kuchni szczególnie bo wiecznie głodny pies oczywiscie. W ogóle od wczoraj kaszle masakra , tz był z nim u weterynarza 150 zł na leki wydał dla niego mam nadzieje że pomoga ale wet powiedział że to tez może byc spowodowane tym ze cos połkną i mu sie wbiło w gardło ( nastepna 100 jak cos). Ale kaszle strasznie głosno tak jak by go cofalo i zyg ale bez zygow.

Napisane przez Linka24

A my kończymy dziś 4 miesiące

Napisane przez wiolek1

eleo ale ty śliczna jesteś !!! i masz śliczną skórę zazdraszczam i duuuże oczy

własnie nie cere moim zdaniem mamszara z naczynkami i straszne cienie pod oczami nie wiem jak ich się pozbyć.

Napisane przez scoobs

Ali znowu mial krew w kupce wczoraj, mamy wizyte u pediatry na 25 listopada, nie wiem, czy Wam pisalam, ze jak moj doktor odwolal to skierowanie, i za pare dni znowu byla krew wiec zadzwonilam do przychodni i doktorka mi dala skierowanie, powiedziala, ze zaznaczy, ze pilne i tym sposobem miesiac czekania.... Ale dzisiaj sie bede widziala z moja health visitor z nowej przychodni, moze cos doradzi.

Ale za to w nocy pierwszy raz obudzil sie o 4 tej, wiec 7 godzin przespal bez budzenia.

Eleonoremio, jaka Ty masz sliczna cere, ale zazdroszcze, ja to nie moge patrzec na moje zdjecia twarzy zrobione z bliska.

oj kurcze nie ciekawie z ta kupka mam nadzieje ze nic powaznego.

[modro]

Napisane przez dzidziadziumdzia

To skok moja droga
http://www.forum.kobiet.pl/skoki-roz...ka-t43876.html, niedługo będziecie miały chwilę przyjemności. CHWILĘ

Ciekawe, nie słyszałam do tej pory o tym. Dzięki za nadzieję, że być może to przejściowe.