*** Dukanie od 31.10.2010 ***

[monias_wawa]

rybką zajmuje się Mama i Babcia Jak to dobrze, świat czasem nagina sie pod nas

[Forget_me]

Marejta, Tobie to zazdroszczę bardziej niż Moni tego braku kolejek
Też bym chciała mieć kogoś w mięsnym
Z rybek został nam karp do kupienia i jakieś mrożone filety, bo moja mama co roku robi rybę w śmietanie z pieczarkami Ja oczywiście w święta pomagam przy smażeniu i gotowaniu

[monias_wawa]

hihi nio tak marejta przebiła hihi

[marejta]

Musiałybyście zobaczyć małe autko mojej szwagierki jak w takim okresie wygląda, normalnie jak ciężarówka no bo rodzina cała tak kupuje
Ale nam łatwiej a i dziewczyny się cieszą bo mają premie od sprzedaży więc u nich wszystkie działają jak akwizytorki

[monias_wawa]

Witajcie ponownie!

nio więc mam takie wrażenie, że wątek obumiera chociaż bardzo się staram by tak nie było

sn. sałatka - pieczony kurak, korniszon, troszkę cebulki i kleks jogurtu
sn.II maćkowy z otrębami
ob. sashimi
kol. jajecznica - wczoraj znów jej nie zrobiłam,...wrr...do trzech razy sztuka

[Forget_me]

Hej dziewczyny
Pochwalę się bo wczoraj znowu zasiadłam na rowerek Normalnie mam taką ochotę jeździć, że szok!!! Dziś znowu usiądę i popedałuję, mam nadzieję, że w czasie świąt nie stracę ochoty na jazdę
Wczoraj byłyśmy już na zakupach, pierwsze rzeczy są już w domu Dziś chcemy kupić kolejne rzeczy, ale nie wiem, czy się nam to uda, bo popołudniu maszerujemy do fryzjera Już się nie mogę doczekać
Co do diety, to już nie grzeszę Przynajmniej do świąt

[monias_wawa]

Cześć Forget - właśnie jak zakupy? czyli część kamieni z seraca hihi
i gratuluję tego rowerku

mam mało kobiece pytanie czy siusiu też tak wam dziwnie pachnie?
walnęło mnie! jaka uryna dziwnie nie pachnie nio ale wiecie o co mi chodzi czy mam na Wasze nieszczęście rozwinąć temat?

naprawdę mi :tor ba:

[Forget_me]

Napisane przez monias_wawa

Cześć Forget - właśnie jak zakupy? czyli część kamieni z seraca hihi
i gratuluję tego rowerku

mam mało kobiece pytanie czy siusiu też tak wam dziwnie pachnie?
walnęło mnie! jaka uryna dziwnie nie pachnie nio ale wiecie o co mi chodzi czy mam na Wasze nieszczęście rozwinąć temat?

naprawdę mi :tor ba:

O tak, zdecydowanie cześć kamieni z serducha gruchnęła na ziemię Dziś została nam do dokupienia karkówka, bo wczoraj była zbyt tłusta i z mięs mamy wszystko Poza tym popołudniu mnie fryzjer czeka i jestem z tego powodu super szczęśliwa
Co do siusiu, to... Ja nie wyczułam, żeby moje dziwnie pachniało Przynajmniej ja nic nie czuję

[monias_wawa]

UWAGA KOLEŻANKI PONIŻSZY POST NIE DOT. WĄTKU. Dla swojego dobra omincie

a propos karkówki to ma pyszny przepis na taka z wisniami :

1 -1,5 kg karkówki
Kieliszek wódki wiśniowej lub porzeczkowej
0,5 szklanki wina czerwonego wytrawne
Duża szklanka mocnego rosołu wołowego / może być kostkowy/
3 cm kawałek kory lub 0,5 płaskiej łyżeczki mielonego cynamonu
1,5 -2 łyżeczki cukru
2 lyżki masła
1 -2 łyżki octu balsamicznego lub zwykłego
olej roślinny
ok. 30 dag wiśni /mrożone, drylowane będą fantastyczne/
ewentualnie 1,5 łyżki mąki pszennej, 2 ł śmietany 18%

Mięso po umyciu i wytarciu do sucha nacieramy octem i świeżym pieprzem. Zostawiamy na godzinkę do doby by skruszało. W głębszym rondlu rozgrzewamy ojej i dokładnie obsmażamy karkówkę z każdej . Przekładamy na talerz a tłuszcz wylewamy. Ponownie wkładamy mięso do rondla i dodajemy masło. Gdy zacznie mocno się pienić wlewamy wódkę i podpalamy. W tym momencie nie nachylamy się nad garnkiem. Płomień utrzyma się raptem minutę. Dodajemy bulion, wino, cynamon, cukier. Zagotowujemy i przykrywamy pokrywką. Dusimy na średnim ogniu około 1,5 godziny. Po godzinie warto sprawdzić smak sosu. Jeżeli używamy bulionu z kostki może okazać się, iż sos jest za słony, dlatego warto mieć w pogotowiu małego ziemniaka i wrzucić go. On się nie rozgotuje a słoność zmaleje. Kiedy mięso będzie niemalże rozpadało się pod naciskiem widelca zawijamy go w folię i odstawiamy do odpoczęcia. W tym czasie robimy sos. Do powstałej cieczy dodajemy wiśnie i doprowadzamy do wrzenia. Doprawiamy do smaku. Sos zagęszczamy na dwa sposoby. Miksujemy żałość Benderem i dodajemy do takiego kilka wiśni dla efektu lub dodajemy łyżkę lub dwie mąki. Mięsko kroimy i podajemy a dla dekoracji na sosie można umieścić łyżkę śmietanki.

[Forget_me]

Nie jadłam nigdy takiej z wiśniami Moja mama robi taką pyszną, w czerwonym sosie
Dobra, ja na troszkę uciekam, mam pracy kapkę

[kasia loczek]

Jeśli chodzi o siusiu to zapach kwaśnieje gdy jest w nim za dużo białka....wiem bo mam tak często......to znaczy ze trzeba obniżyć pH moczu żeby nie nabawić się infekcji pęcherza co za tym idzie bardzo często nerek.
Proponuje zainwestować w zurawinke i łykać przynajmniej 2xdziennie dodatkowo herbatka z żurawiny albo urosept i będzie dobrze

[monias_wawa]

Dziękuję, właśnie zaopatrzę się w urosept.

[marejta]

Cześć wszystkim wytrwałym
Monia masz jakby rację, niewiele nas zostało w tym wątku, tak jak patrzę to praktycznie w 4 tylko jesteśmy
No ale najważniejsze że chociaż my wytrwale dążymy do lepszego ja

Przepis super, chyba sobie go wypróbuje jak następnym razem będą mieli przyjść jacyś znajomi ślinka już mi leci

[Forget_me]

Może dlatego ja nie czuję dziwnego zapachu, ze codziennie wypijam wie, czasami nawet i więcej herbatek z żurawinką.
Co do zamierania wątku, to może pozostałe dziewczyny nie mają tyle czasu, żeby tu zaglądać. Jeszcze dodatkowo teraz, przed świętami, kiedy to taki gorący okres

[monias_wawa]

czyli żurawinka to hasło na dziś hihi

jeju jaki mi sie nic nie chce...doprawdy mialabym ochotę posapać, poobijac sie, przygotować się do świąt duchowo, wmocjonalnie i kulinarnie. eh normalnie mój szef mnie wykonczy

[Forget_me]

Mi też się nic nie chce, a zaraz muszę wyjść na ten mróz Ale co zrobić Niedługo święta to sobie odpoczniemy

[klaudia77]

Ja was regularnie podczytuję raczej mało się wypowiadam no ale może zacznę częściej :P U mnie dzisiaj na wadze 58.9 dawno nie widziałam 58, to nic ze obok jeszcze 9 ale ważne że jest

[asiapoznan111]

ja się nie wypowiadam, bo zasadniczo poległam..

[monias_wawa]

asiapoznan111 nie ma co się poddawać. Po prostu spinamy poslady i brniemy do przodu ))

[marejta]

No właśnie nie ma się co załamywać

Dziewczyny muszę sie wam do czegoś przyznać...













Wczoraj piekłam świąteczne pierniczki, a ze miałam nowy przepis to musiałam spróbować czy są dobre
Także teraz możecie

[kasia loczek]

Daj spokój marejta świąteczne grzeszki to nie grzeszki.
Ważne aby takie sytuacje nie spowodowały ze się poddajemy i tyle.


A oto klaps na motywacje

[asiapoznan111]

właśnie dlatego, że nie mogę darować sobie zjedzenia pierników to poległam...

[basia_ww]

Witam dziewczynki

Nawet nie myślcie zamykać wątek
Ja zaglądam tu codziennie, czytam na bieżąco - bo mnie motywujecie
więc ok będę odzywać się częściej i się chwalić
bo będzie czym...

Chociaż muszę się przyznać dziś zgrzeszyłam (to już trzeci grzech w ciągu 45 dni ), zjadłam dwa paszteciki ... ale poszłam na step i całą godzinę ćwiczyłam więc moje poczucie winy trochę spaliłam.

A tak poza tym to też muszę sie zmotywować do ćwiczeń w domu
mam rowerek który służy mi jako suszarka lub wieszak (ale wiem że nie tylko ja go używam w ten sposób ), mam steper do chodzenia i też jakoś nie używam - więc chyba nowe postanowienie noworoczne - zacząć ćwiczyć w domu

No i oczywiście muszę sie pochwalić - waga wskazuje -7,5 kg , choć mam od kilku dni zastój to i tak sie cieszę ,

[monias_wawa]

fantastyczne rezultaty!!!!! genialnie!!!! 7 kilosów to konkret)

nio i wczoraj znów nie zrobiłam sobie jajeczniczki ..niech to motyla noga...

a ja miałam na caaały tydzień fantastyczne plany - sprzatanie, gotowanie, leżenie i odpoczywanie a tu zadzwonili panowie z montażu drzwi, że będą w czw przed wigilią qa tz oczywuiiscie w ramach pokuity bedzie sprzątał cała noc. co za jazda.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

ps. jestem strasznie glodna a nie chce mi sie pojsc do kuchni ale lipa hihihi

[Forget_me]

Hej laski
Ja dziś wpadam tylko się przywitać, bo chcę skończyć robić prezent dla męża Wczoraj tak się zasiedziałam przy nim, że o mało co bym się spóźniła do fryzjera. W ogóle tylko się wkurzyłam u tego mojego fryzjera, bo siedziałam tam 4,5 godziny A miałam robione włoski tylko jakąś płukanką i delikatnie je podcinałam
Do domu wróciłam o 20:00 totalnie wypruta

[kasia loczek]

Kurcze ja chyba tez muszę wpisać jazdę na rowerku w jakieś noworoczne postanowienia Jedyna rzecz jaka robię przy moim rowerku to ścieram kurze z niego raz w tygodniu.
Do stycznia musze coś postanowić, z lenistwa pomyśle o tym jutro
Jesli chodzi o mnie to też mam zastój, jednak na diecie jestem od miesiąca i schudłam 8 kg tak więc nie narzekam......a wręcz przeciwnie gdyż od niedawna wbijam się w rozmiar 42 co powoduje że odzyskuje chęć do życia.
Pewnie efekty byłyby lepsze gdyby nie te parę słodyczowych potknięć.....no i alkoholowych też ........ale i tak jestem MEGA ZADOWOLONA

[monias_wawa]

8 na minusie! nio ekstra fantastycznie!!!!

nio ja właśnie wykupiłam sobie karnet na fitnes. Bedę sobie dwa razy w tygodniu brykac. A co tam. Jak wszyscy to babcia tez

[marejta]

Napisane przez monias_wawa

8 na minusie! nio ekstra fantastycznie!!!!

nio ja właśnie wykupiłam sobie karnet na fitnes. Bedę sobie dwa razy w tygodniu brykac. A co tam. Jak wszyscy to babcia tez

Cześć
A ja właśnie od miesiąca porzuciłam mój fitness wrócę do niego na wiosnę, jak się trochę wyrobię, bo brakuje mi czasu ostatnio i to bardzo, w tym roku kończę studia więc muszę się zabrać za pisanie pracy, a od października poszłam dodatkowo na kurs, który się kończy w kwietniu wielkim egzaminem nie mam na nic czasu więc zrezygnowałam z mojego fitnesowania ale jak tylko się z tym wszystkim wyrobię to wracam tam
A Wczoraj byłam na zakupach i nie znalazłam tego co szukałam, więc dzisiaj powtórka z rozrywki

Już nie mogę sie doczekać poniedziałku kiedy znów wejdę na wagę sprawdzić efekty

[monias_wawa]

marejta nio to pracowity czas przed Tobą. Obrona to pikuś nawet w porównaniu do lżejszej sesji

[marejta]

No właśnie a najgorsze jest to, ze wszystko wypadnie mniej więcej w tym samym czasie, a do tego jeszcze praca, wiec po powrocie już mi się nic nie chce, ale może zrobię sobie jakieś postanowienie noworoczne związane z nauką