Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[Domina]

Napisane przez kayra

Pytam bo właśnie się na tym nie znam. To jest PIT-11 to co dostałam. ALe ok poradze sobie jakos.

Więc to jest tylko rozliczenie z zakładu pracy. Jeśli masz tylko jeden PIT to problemu nie będzie. ściągnij sobie taki program do rozliczania i wszystko sobie tam przepiszesz rubryka w rubrykę i ten program sam wygeneruje dla Ciebie taki PIT. Możesz albo wydrukować i zanieść albo wysłać przez internet. Jest tam taka rubryka chyba ma tytuł G i tam wyjdzie czy to Tobie zapłacą, czy to Ty musisz im dopłacić . W razie czego służę pomocą bo zajmuje się tym w domu u siebie i rozliczam wszystkich.

[Pulcia_]

Napisane przez Erykah_B

No, ale prawda jest taka, że jeśli składasz cv do biura rachunkowego to średnio ważne jest czy pracowałaś jako kelnerka.

Prawdą jest też, ze nikogo nie obchodzi co robiłaś, tylko co umiesz i dlaczego akurat w takiej branży chcesz pracować

Ciekawe co ona robila podczas studiow.. poprostu poczułąm sie zle. Bo juz nie chodzi o to ze sie smiala z wakacyjnej pracy. tylko o to, że zaczęła sobie kpić , że sobie naciągam CV , dodatkowo jeszcze jak zaczęła pytać o języki obce to jak jej powiedziałam jeszcze , że angielski to jest takie moje hobby to się na mnie spojrzała jakbym była stuknięta...

[kayra]

Napisane przez Domina

Więc to jest tylko rozliczenie z zakładu pracy. Jeśli masz tylko jeden PIT to problemu nie będzie. ściągnij sobie taki program do rozliczania i wszystko sobie tam przepiszesz rubryka w rubrykę i ten program sam wygeneruje dla Ciebie taki PIT. Możesz albo wydrukować i zanieść albo wysłać przez internet. Jest tam taka rubryka chyba ma tytuł G i tam wyjdzie czy to Tobie zapłacą, czy to Ty musisz im dopłacić . W razie czego służę pomocą bo zajmuje się tym w domu u siebie i rozliczam wszystkich.

Dzięki, popatrzę co i jak

[Domina]

Napisane przez Pulcia_

Ciekawe co ona robila podczas studiow.. poprostu poczułąm sie zle. Bo juz nie chodzi o to ze sie smiala z wakacyjnej pracy. tylko o to, że zaczęła sobie kpić , że sobie naciągam CV , dodatkowo jeszcze jak zaczęła pytać o języki obce to jak jej powiedziałam jeszcze , że angielski to jest takie moje hobby to się na mnie spojrzała jakbym była stuknięta...

I dlatego ja nie chodzę z CV. Patrzą na człowieka jak na dzikusa... na mnie to baby oczy otwierały że chce pieniądze za pracę bo one myślały że na praktyki.... Tak, za darmo, a jem to trawę.

[Erykah_B]

Napisane przez Pulcia_

Ciekawe co ona robila podczas studiow.. poprostu poczułąm sie zle. Bo juz nie chodzi o to ze sie smiala z wakacyjnej pracy. tylko o to, że zaczęła sobie kpić , że sobie naciągam CV , dodatkowo jeszcze jak zaczęła pytać o języki obce to jak jej powiedziałam jeszcze , że angielski to jest takie moje hobby to się na mnie spojrzała jakbym była stuknięta...

Rozumiem, ale nic nie poradzisz na to, ze trafiłaś na niewychowaną, nietaktowną, tępą marchew

Niemniej prawdopodobnie jak ona zaczynała tam pracować to warunku rynkowe były nieco inne, więc "nie pamięta wół jak cielęciem był."

[Pulcia_]

Napisane przez Domina

I dlatego ja nie chodzę z CV. Patrzą na człowieka jak na dzikusa... na mnie to baby oczy otwierały że chce pieniądze za pracę bo one myślały że na praktyki.... Tak, za darmo, a jem to trawę.

w tyłkach się ludziom poprzewracało, nawet na staż nie chcą mimo, że za to płaci PUP..... gdybym była jej jakąś rodziną pewnie sama by się o mnie upomniała heh

[!!&*Monia*&!!]

Dzwonił właśnie do mnie gościu z Getinbanku powiedzieć mi, że niestety, ale tym razem się nie udało ostatecznie wybierał między mną, a jakąś dziewczyną i wybrał ją. Ja mu mówię, że a już myślałam, że dzwoni powiedzieć, że to mnie wybrał to się zaczął śmiać
Ale dziwna była ta rozmowa heh

[Pulcia_]

Napisane przez Erykah_B

Rozumiem, ale nic nie poradzisz na to, ze trafiłaś na niewychowaną, nietaktowną, tępą marchew

Niemniej prawdopodobnie jak ona zaczynała tam pracować to warunku rynkowe były nieco inne, więc "nie pamięta wół jak cielęciem był."

to samo powiedziałsm jak z stamtąd wyszłam

[Domina]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Dzwonił właśnie do mnie gościu z Getinbanku powiedzieć mi, że niestety, ale tym razem się nie udało ostatecznie wybierał między mną, a jakąś dziewczyną i wybrał ją. Ja mu mówię, że a już myślałam, że dzwoni powiedzieć, że to mnie wybrał to się zaczął śmiać
Ale dziwna była ta rozmowa heh

Fajnie się zachował że dał znać i był miły... Fajnie że są jeszcze tacy ludzie. Dla mnie kobieta która dziś dzwoniła to miła nie była. Zapytała czy to ja przy telefonie, powiedziała z jakiej firmy dzwoni i że oferta nieaktualna, do widzenia i koniec. Jak człowiek nie pracuje to się ani weekendem nie cieszy... Bo będzie mało ogłoszeń, bo nikt nie zadzwoni... Zaczęłam lubić poniedziałki... bo wysyp ogłoszeń... w środku tygodnia to już w ogóle...

Nie wiem co mam ze sobą robić... jestem taka senna że masakra. Nie mam sił otworzyć książki by się pouczyć dziś.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Erykah_B

Rozumiem, ale nic nie poradzisz na to, ze trafiłaś na niewychowaną, nietaktowną, tępą marchew

[Heledore]

Napisane przez malagosia86

Dziewczyny opłaca się wysyłać CV pocztą tradycyjną?
Chodzi mi o szkoły oddalone 20 km od mojego miejsca zamieszkania.

raczej się nie opłaca. Wydasz kupę kasiory na znaczki. W wiekszym mieście masz z 20 podstawówek. A najczęściej jest tak, że sekretarka wrzuci twoje cv do segregatora lub odda do kadr, a dyr. nawet nie będzie wiedzieć że coś przyszło. Kiedyś tak wysyłałam, ale teraz myśle że lepiej słać e-mail od razu do dyrekcji - z pominięciem sekretariatu. W 90% sekretarka cię oleje.

[kayra]

Napisane przez Erykah_B

Rozumiem, ale nic nie poradzisz na to, ze trafiłaś na niewychowaną, nietaktowną, tępą marchew

Niemniej prawdopodobnie jak ona zaczynała tam pracować to warunku rynkowe były nieco inne, więc "nie pamięta wół jak cielęciem był."

Dokładnie tak. Nie wiem po co wnikała w ogóle, skoro i tak nie przyjmują na staż.

Napisane przez Domina

Więc to jest tylko rozliczenie z zakładu pracy. Jeśli masz tylko jeden PIT to problemu nie będzie. ściągnij sobie taki program do rozliczania i wszystko sobie tam przepiszesz rubryka w rubrykę i ten program sam wygeneruje dla Ciebie taki PIT. Możesz albo wydrukować i zanieść albo wysłać przez internet. Jest tam taka rubryka chyba ma tytuł G i tam wyjdzie czy to Tobie zapłacą, czy to Ty musisz im dopłacić . W razie czego służę pomocą bo zajmuje się tym w domu u siebie i rozliczam wszystkich.

Dzięki za pomoc, wyszło mi właśnie w tym G, że do zwrotu 265zl, o ile czegoś nie sknociłam.

[niezapominaczka]

Napisane przez malagosia86

Pani Kasia T. oczywiście sama wszystko osiągnęła, a to nazwisko to tylko przypadek przecież tyle ludzi może wydawać 1000 zł na spodnie. Nie zapominajmy, że wcześniej dziewczyna pracowała w sklepie z odzieżą, więc się zna (ironia)

Kasia wykorzystuje swoje 5 minut.. ja nie wchodzę na jej bloga i nie nabijam jej wejść kiedyś czytałam tam pod jednym ze wpisów komentarze.. wywnioskować można, że w PL dużo żyje bogatych dziewczyn używających takich kosmetyków i ubierających się w sieciówkach.. no i nie zapominajmy o zakupach na Asos.com

Uważam, że rynek pracy w PL zdecydowanie się pogorszył.. mój brat zaczynał pracę ponad 10 lat temu i mówił, że wtedy nie zatrudniali na śmieciowe umowy i w zwykłych zakładach były talony na święta itp. nie jesteśmy żadną zieloną wyspą.. większość osób żyje oszczędnie i tyle. Jeszcze tylko brakuje by nam euro wprowadzili.. już widzę tą drożyznę w sklepach.. i zarobki = 400E

[Kukunia23]

czy myślicie że jest możliwe opanowanie podstaw kadr i płac dla 7 osób ???ja w życiu nie miała do czynienia z kadrami więc nie wiem czy jest to do ogarnięcia czy raczej cięzko?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Kukunia23

czy myślicie że jest możliwe opanowanie podstaw kadr i płac dla 7 osób ???ja w życiu nie miała do czynienia z kadrami więc nie wiem czy jest to do ogarnięcia czy raczej cięzko?

czy ja wiem, to nie jest trudne, tylko trzeba poczytać, abyś wiedziała o co kaman, jeśli w ogóle nie miałaś z tym nic do czynienia

[Kukunia23]

no nie miała nic kompletnie, a czy po jakimś kursie podstawowym moża się już w miarę orientować? może i nie jest trudne ale dla nowicjusza to czarna magia, pozostaje miec nadzieję że jest to w miarę łatwe do ogarnięcia...

[slonecznikow_a]

Napisane przez malagosia86

Pani Kasia T. oczywiście sama wszystko osiągnęła, a to nazwisko to tylko przypadek przecież tyle ludzi może wydawać 1000 zł na spodnie. Nie zapominajmy, że wcześniej dziewczyna pracowała w sklepie z odzieżą, więc się zna (ironia)

Napisane przez Domina

I o tym że sesja jest co chwile w innym miejscu. Wkurza mnie ta dziewczyna strasznie. Ciekawe czy gdyby nie ojciec i nazwisko to by miała to, co teraz ma. Ciekawe kogo stać na takie ciuchy jakie ona ma.

Nie rozumiem dlaczego tak nie lubicie Katarzyny T. Ja tam nic do niej nie mam, w dodatku wygląda na zupełnie normalną dziewczynę. Każdy ma jakieś hobby. Jeśli ona lubi ciuchy i założyła o tym bloga, to co w tym złego? Już widzę jak Wy rezygnujecie z możliwych zysków (nie, nie, absolutnie, pieniędzy nie przyjmę ) i piszecie za darmo.
Markowe ciuchy nie robią na mnie wrażenia, jej nazwisko też nie. Każdy ma w życiu lepszy lub gorszy start, ale bardzo dużo zależy od tego co MY SAMI zrobimy ze swoim życiem, JAK wykorzystamy szansę...

Napisane przez Kukunia23

czy myślicie że jest możliwe opanowanie podstaw kadr i płac dla 7 osób ???ja w życiu nie miała do czynienia z kadrami więc nie wiem czy jest to do ogarnięcia czy raczej cięzko?

Chodzi o firmę, która ma 7 pracowników i miałabyś zajmować się wszystkimi sprawami dot. tych pracowników? Jeżeli nie będziesz miała kogoś "nad sobą" lub "przy sobie" do pomocy to może być ciężko. Opanowanie podstawowych spraw jest dość proste - wprowadzanie danych do systemu (urlopy, L4), tworzenie list płac, wysyłanie deklaracji do ZUSu, itp,. Trochę bardziej skomplikowane są sprawy zw. z urlopami, czasem pracy, przywilejami zw. z urodzeniem dziecka, obliczaniem wysokości wynagrodzenia (kiedy np. pracownik ma komornika lub płaci alimenty). Niby program wszystko sam oblicza - ale trzeba mieć dużą wiedzę, żeby wszystko dobrze "działało"

[Domina]

Napisane przez slonecznikow_a

Nie rozumiem dlaczego tak nie lubicie Katarzyny T. Ja tam nic do niej nie mam, w dodatku wygląda na zupełnie normalną dziewczynę. Każdy ma jakieś hobby. Jeśli ona lubi ciuchy i założyła o tym bloga, to co w tym złego? Już widzę jak Wy rezygnujecie z możliwych zysków (nie, nie, absolutnie, pieniędzy nie przyjmę ) i piszecie za darmo.
Markowe ciuchy nie robią na mnie wrażenia, jej nazwisko też nie. Każdy ma w życiu lepszy lub gorszy start, ale bardzo dużo zależy od tego co MY SAMI zrobimy ze swoim życiem, JAK wykorzystamy szansę...

Tak? To ciekawe czy gdyby miała na nazwisko np Kowalska to by jej tyle pieniędzy płacili za prowadzenie tego bloga. Jakoś jak ja sobie założe takiego to mi płacić nie będą . Jakbym MIAŁA szanse to bym ją wykorzystała, a że nie mam to wybacz ale no niestety nie mam jak jej wykorzystać. Jest tyle dziewczyn które prowadzą takie blogi jak K i nie dostają za to pieniędzy. Ciekawe czy jakby nic za to nie dostawała to by dalej to robiła

[slonecznikow_a]

Napisane przez Domina

Tak? To ciekawe czy gdyby miała na nazwisko np Kowalska to by jej tyle pieniędzy płacili za prowadzenie tego bloga. Jakoś jak ja sobie założe takiego to mi płacić nie będą . Jakbym MIAŁA szanse to bym ją wykorzystała, a że nie mam to wybacz ale no niestety nie mam jak jej wykorzystać. Jest tyle dziewczyn które prowadzą takie blogi jak K i nie dostają za to pieniędzy. Ciekawe czy jakby nic za to nie dostawała to by dalej to robiła

Czy to jej wina, że ma takie nazwisko?
Są też blogerki, które wzięły się "znikąd" i mi to udało im się "zaistnieć" i mają zyski z prowadzenia bloga. Np. Charlize Mystery - kilka lat temu była zwyczajną wizażanką, a teraz -
Nie używam kosmetyków drogeryjnych, więc nie czytam takich kosmetycznych blogów, ale wiele dziewczyn dostaje kosmetyki w zamian za przetestowanie i napisanie na blogu (pozytywnej ) recenzji. Nie przesadzajmy, że do zaistnienia w blogowym świecie niezbędne jest znane nazwisko

[verda]

Napisane przez slonecznikow_a

Czy to jej wina, że ma takie nazwisko?
Są też blogerki, które wzięły się "znikąd" i mi to udało im się "zaistnieć" i mają zyski z prowadzenia bloga. Np. Charlize Mystery - kilka lat temu była zwyczajną wizażanką, a teraz -
Nie używam kosmetyków drogeryjnych, więc nie czytam takich kosmetycznych blogów, ale wiele dziewczyn dostaje kosmetyki w zamian za przetestowanie i napisanie na blogu (pozytywnej ) recenzji. Nie przesadzajmy, że do zaistnienia w blogowym świecie niezbędne jest znane nazwisko

Blogerki ciuchowe często dostają ubrania, językowe materiały do nauki itd. rynek musi się kręcić. Co do K to ja jej bloga nie czytam, fakt miała duzo łatwiej niż inne dziewczyny bo nazwisko bo ONET WRZUCA CO CHWILĘ JEJ WIESZAKI itd. Prawda jest taka, że gdybym ja miała slawne nazwisko to tez nie zawahałabym się go użyć, myślę że wy równbiez:P

[niezapominaczka]

slonecznikow_a, masz rację w tym co piszesz. Nie jej wina, że ojciec jest tym kim jest.. ale na moje oko zostałaby inaczej przyjęta gdyby zaistniała w blogosferze pozostając osobą anonimową.. a tak wszystko budowane jest na jej nazwisku.
Prawdziwą gwiazdą dla mnie jest fashionelka

[Erykah_B]

Dla mnie to w ogóle bycie szafiarką to ogólny kwas po pas. A już zajmowanie się szafiarkami przez media to obciach obciachów.

[pokszyfka]

Każdy robi to co lubi dla Ciebie kwas, dla innych inspiracja itp itd...

[verda]

Napisane przez Erykah_B

Dla mnie to w ogóle bycie szafiarką to ogólny kwas po pas. A już zajmowanie się szafiarkami przez media to obciach obciachów.

Jestem na tak jeżeli chodzi o blogi szafiarskie, pod warunkiem że coś wnoszą do tematu Jeżeli jeszcze bloggerki same szyją/przerabiają ciuchy to już ogień

[Erykah_B]

Fakt, też jestem w stanie jakoś tam przklasnąć tym, które coś robią same, przerabiają, szyją, dziergają na drutach, nawijają nić na szpulkę w pół sekundy, cokolwiek. Zdolności, umiejetności - zawsze spoko, ale zakładanie ciuchów z sieciówek i pykanie sobie w nich fot, no to sorry, ale nie dla mnie Żadną umiejętnością bowiem nie jest dla mnie zdolność połączenia spodni z H&M z bluzką z C&A

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Kukunia23

no nie miała nic kompletnie, a czy po jakimś kursie podstawowym moża się już w miarę orientować? może i nie jest trudne ale dla nowicjusza to czarna magia, pozostaje miec nadzieję że jest to w miarę łatwe do ogarnięcia...

Dobrze by było, gdyby ktoś Cię "wprowadził". Generalnie zliczanie urlopów, godzin pracy, nadgodzin, stażu pracy, pilnowanie zwolnień, pilnowanie przelewów dla pracowników i dla urzędów, pilnowanie terminów badań ect nie jest trudne. Ale ważne, aby ktoś Ci pokazał co i jak.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez Domina

Tak? To ciekawe czy gdyby miała na nazwisko np Kowalska to by jej tyle pieniędzy płacili za prowadzenie tego bloga. Jakoś jak ja sobie założe takiego to mi płacić nie będą .

Jest wiele osób, które zaczynały od blogów z pieczeniem ciast, robieniem fryzur, szyciem ciuchów, chudnięciem, tyciem, kochaniem, czytaniem, fotografowaniem i zarabiają na tym...

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez verda

Prawda jest taka, że gdybym ja miała slawne nazwisko to tez nie zawahałabym się go użyć, myślę że wy równbiez:P

dokładnie!

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Erykah_B

Fakt, też jestem w stanie jakoś tam przklasnąć tym, które coś robią same, przerabiają, szyją, dziergają na drutach, nawijają nić na szpulkę w pół sekundy, cokolwiek. Zdolności, umiejetności - zawsze spoko, ale zakładanie ciuchów z sieciówek i pykanie sobie w nich fot, no to sorry, ale nie dla mnie Żadną umiejętnością bowiem nie jest dla mnie zdolność połączenia spodni z H&M z bluzką z C&A

niby żadną, ale laski chodzą po necie i szukają inspiracji i to wystarczy

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Nie rozumiem dlaczego tak nie lubicie Katarzyny T. Ja tam nic do niej nie mam, w dodatku wygląda na zupełnie normalną dziewczynę. Każdy ma jakieś hobby. Jeśli ona lubi ciuchy i założyła o tym bloga, to co w tym złego? Już widzę jak Wy rezygnujecie z możliwych zysków (nie, nie, absolutnie, pieniędzy nie przyjmę ) i piszecie za darmo.
Markowe ciuchy nie robią na mnie wrażenia, jej nazwisko też nie. Każdy ma w życiu lepszy lub gorszy start, ale bardzo dużo zależy od tego co MY SAMI zrobimy ze swoim życiem, JAK wykorzystamy szansę...

Dobrze gadasz
Ja zaglądam na jej bloga i faktycznie nie każdy może sobie pozwolić na wyjazd do Włoch czy buty jakiejś tam marki, ale przecież wszystko jest dla ludzi.

[Pulcia_]

wy tak tu o ciuszkach a w mojej nedznej główce roi się pomysł na własny biznes i ogolnie mam parę idei ale nie wiem. Hm jak myślicie czy np sklep z ubraniami z ogólnie trudnodostępnymi rozmiarami utrzymałby się w mieście o liczbie mieszkańcówk ok 40 tys. ?
Albo np księgarnia obcojęzyczna ? dodam że takiej księgarni u nas w mieście nie ma...

[szakal165]

Napisane przez Madaaa

Jak ja sie wymaluje to wygladam jak nastolatka, ktora probuje sie postarzec. niestety dziennego wyrazu twarzy sie nie zmieni makijażem
Ja mam jeszcze figure nastolatki. 160 cm, 46 kg wzrostu i ciuchy w rozmiarze XS

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------


A znajdz fotki mlodych kobiet, bo te panie bez maikjazu wygladały by i tak na dorosłe. A nie nastolatki. Pokaz mi przed i po nastolatke, ale taka ktora ma pucołowatą twarz, dziewczeca, wrecz jak dziecko.

A ten makijaz co opisalas robie codziennie i nic to nie daje. Dalej slysze., że mam 16 lat

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

albo s/m, ktore na mnie wisza.Mogli by robic jeszcze XS/S

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------


Tez mam opadajace powieki i kąciki Takze kreski i cienie nie pomagaja bo przy otwartym oku ich nie widać

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------


Mi ostatnio udało się zrobić taką kreskę, ale niestety była słabo widoczna. Pani na zdjeciu ma widoczną powiekę przy otwartym oku. U mnie w ogole jej nie widać.Jedynie ten ptaszek z boku był troszkę widoczny.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------


Tez nie lubię kolędy

Ubiór jakies znaczenie ma. Zimą biorą mnie za starszą, ale gdy zaczyna sie robic cieplo i ściąga sie z siebie warstwy ciuchów wala do mnie już na ty. Pewnie przez figure

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------


12 godzin w pracy to długo, przy takiej pensji nie zarobisz na nianie....

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------


Kwestia wprawy. Trzeb cwiczyc

dokładnie, u mnie wcale powieki nie widać ;/
No nie wiem, czy kwestia wprawy- podchodziłam kilka razy do kredek;

[verda]

Napisane przez Pulcia_

wy tak tu o ciuszkach a w mojej nedznej główce roi się pomysł na własny biznes i ogolnie mam parę idei ale nie wiem. Hm jak myślicie czy np sklep z ubraniami z ogólnie trudnodostępnymi rozmiarami utrzymałby się w mieście o liczbie mieszkańcówk ok 40 tys. ?
Albo np księgarnia obcojęzyczna ? dodam że takiej księgarni u nas w mieście nie ma...

Moim zdaniam księgarnia to głupi pomysł. Jest empik, są e-booki i ludzie już raczej takich miejsc nie odwiedzają. Sklep z niespotykana rozmiarówka tak, jeżeli ciuchy bedą ładne

[Pulcia_]

Napisane przez verda

Moim zdaniam księgarnia to głupi pomysł. Jest empik, są e-booki i ludzie już raczej takich miejsc nie odwiedzają. Sklep z niespotykana rozmiarówka tak, jeżeli ciuchy bedą ładne

tylko ze nasz empik to jest totalna porazka :P ksiazki sa tylko po polsku a po angielsku znajdzie sie moze z 10 ... ale wlasnie mnie tez kreci ten sklep z ubraniami, tylko czy przeszkoda nie jest czasem ogromna ilosc lumpeksow....