Walka o zdrowe i piękne włosy cz. XIX + nadal walczymy, choć offtopowo psocimy.

[versatille]

Napisane przez Kaveri

Versatille - podziwiam za ilość ćwiczeń Aż się zastanawiam czy nie wrócić na wakacje do klubu w którym dawniej chodziłam na zajęcia

Wczoraj nie było mi zbyt wesoło, ale dziś się obudziłam jak nowo narodzona, nic mnie nie boli i nie mam ani kawałka zakwasów
W życiu bym nie pomyślała, że się ze mnie taka 'sportsmenka' zrobi

Napisane przez XminorXlosX

Śpiochy!
Ja już glutka ugotowałam, od pół godziny na włosach siedzi dzisiaj myję odżywką pierwszy raz

Mnie obudzili o 11.30. Miałam takie piękne sny, że szkoda mi było z łóżka wychodzić

Uważaj z tą odżywką. Jak sobie pomyślę co bym po takim myciu miała na głowie to aż mnie ciarki przechodzą

Napisane przez Kaveri

Naprawdę?

Nawet kilka dni temu czytałam o basenie bez chloru (zdaje się na jakiejś maturce z geo). Trochę mnie zatkało, bo od razu mi przyszło do głowy, że się ludzie w błocie kąpią

Napisane przez Kaveri

Zgadza się, the rock miała śliczne, długie, zadbane blond włosy.

[XminorXlosX]

Napisane przez kaguya

Chyba też się przyłączę... Choć moim grzechem głównym jest farbowanie zmieniam kolor co miesiąc/dwa

Wpisową fotkę poprosimy


Pierwszy raz się wpisałam do codziennika na zakręconym, można sobie zobaczyć co mi wyszło z mycia odżywką i do albumu sobie dodałam, a co gdyby nie powrót zimy, to bym już nie tykała suszarki i mocnych myjadeł na co dzień

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez versatille

Mnie obudzili o 11.30. Miałam takie piękne sny, że szkoda mi było z łóżka wychodzić

Uważaj z tą odżywką. Jak sobie pomyślę co bym po takim myciu miała na głowie to aż mnie ciarki przechodzą

Biedna

No może nie było uczucia umytych do skrzypienia włosów, ale nie są przyklapnięte ani niedomyte (mimo oleju w mixie przed )

Widzę, że już się coraz bardziej szykujesz do bycia kolejną blond włosomaniaczką

[201607040946]

Napisane przez moooniek

witamy pokaz wlosy
da sie miec ladne, zadbane wlosy przy farbowaniu
na jaki kolor farbujesz?

Zmieniam co miesiąc/kilka miesięcy, niedawno był taki średni złoty blond (ale do mnie nie pasował, no i po rozjaśnianiu szybko się spierał). Rozjaśniałam już kilka razy, ale - o dziwo! - włosy nie są jak guma, nie kruszą się
Obecnie mam taki średni/ciemny blond, z tym że zbyt złoty

Napisane przez Kaveri

Witaj

Napisane przez dotka95

Dzień dobry

Napisane przez Krrem

Witaj
Widuję Cię czasem na forum i korci mnie wejście na Twojego bloga ale się boję

Ale możesz wejść, tam nie ma nic strasznego nie każdy wpis jest hardkorowy, poza tym, są podzielone na kategorie.

Napisane przez XminorXlosX

Wpisową fotkę poprosimy

dodaję były rozjaśniane i farbowane milion razy w ciągu pół roku

[visionAM]

Napisane przez Krrem

Ja też za bardzo ślubu nie chce. Po ślubie zazwyczaj wszystko sie pieprzy. Ale wiadomo jak to jest. Sie mówi nie nie nie ma mowy a potem "Tak"

co to za dziwne poglądy?

W ogóle jak czasami was czytam to widzę siebie sprzed tych kilku lat i czasem chce mi się śmiać, że kiedyś też miałam takie rózne problemy, przemyślenia... jednak człowiek z wiekiem zmienia podejście do życia.

[sheep_zonz]

Napisane przez usmiechnieteoczy

może basen właśnie?

Nie ma u mnie basenu właśnie.

Jak ja lubię moje włosy po oliwce BD, uwielbiam!

Dzień dobry dzisiaj tak w ogóle

Wczoraj byłam tak padnięta, że padłam ledwo przykryta we wszystkich ubraniach, z komputerem obok, z kablami pod nogami..
I zrobiłam sobie wcierkę do paznokci oraz tonik, zrobiłam porządek z półproduktami..
Ale nadal chce mi się spać

[Krrem]

Napisane przez visionAM

co to za dziwne poglądy?

W ogóle jak czasami was czytam to widzę siebie sprzed tych kilku lat i czasem chce mi się śmiać, że kiedyś też miałam takie rózne problemy, przemyślenia... jednak człowiek z wiekiem zmienia podejście do życia.

Wyniesione z domu swojego, TŻ i wielu znajomych. Mam mało znajomych którzy są z pełnych rodzin. Ale i tak po cichu liczę na to że nam się uda.

Napisane przez kaguya

Zmieniam co miesiąc/kilka miesięcy, niedawno był taki średni złoty blond (ale do mnie nie pasował, no i po rozjaśnianiu szybko się spierał). Rozjaśniałam już kilka razy, ale - o dziwo! - włosy nie są jak guma, nie kruszą się
Obecnie mam taki średni/ciemny blond, z tym że zbyt złoty







Ale możesz wejść, tam nie ma nic strasznego nie każdy wpis jest hardkorowy, poza tym, są podzielone na kategorie.



dodaję były rozjaśniane i farbowane milion razy w ciągu pół roku

No to wchodzę

[justusia16]

Napisane przez Kaveri

Naprawdę?


Zaolejuję się dziś palmowym (pachnie jakoś? Ja nic nie czuję...), później walnę Bingo z shea i będę liczyła na ładne włosy, mimo, że siedzę w domu

Nabijasz sie czy co ten mnie wytracil z rownowagi

Napisane przez kaludia91

ja tak miałam przy przeproteinowaniu. tam susz, miotła była normalnie odstawiłam proteiny i po 2 tyg już było lepiej.

Wlasnie mam detoc proteinowy wiec to nie proteiny

Chyba czas na ciecie

[Kathinna]

ja ślubu nie chcę, bo nie czuję takiej potrzeby, a nie że coś się popsuje...
Wydaje mi się, że ślub to takie sztuczne coś, jakieś wyznawanie wielkiej miłości przez całą rodziną, no nie moje klimaty. Nie potrzebuję tego.
Są ludzie, którzy twierdzą, że związek po ślubie jest nie wiem jak to ując "bardziej szlachetny", taki pełniejszy, a dla mnie to tylko papier...

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

kiedyś może wezmę cywilny, ale to ze względów bardziej ekonomiczno-społecznych niż z samego chciejstwa bycia żoną

[versatille]

Napisane przez XminorXlosX

Pierwszy raz się wpisałam do codziennika na zakręconym, można sobie zobaczyć co mi wyszło z mycia odżywką i do albumu sobie dodałam, a co gdyby nie powrót zimy, to bym już nie tykała suszarki i mocnych myjadeł na co dzień

Widzę, że już się coraz bardziej szykujesz do bycia kolejną blond włosomaniaczką

No, no, niezłe.

Póki co się szykuję do poinformowania o tym rodziny Zacznę rozmowę na poważnie, żeby myśleli, że jestem w ciąży czy coś, a potem: 'Wiecie, chcę sobie włosy troszeczkę rozjaśnić' Nawet będą zadowoleni i może conieco zafundują

Będę dziś w Rossie i myślę czy nie kupić Isany granatowej na zapas

[XminorXlosX]

Napisane przez versatille

No, no, niezłe.

Póki co się szykuję do poinformowania o tym rodziny Zacznę rozmowę na poważnie, żeby myśleli, że jestem w ciąży czy coś, a potem: 'Wiecie, chcę sobie włosy troszeczkę rozjaśnić' Nawet będą zadowoleni i może conieco zafundują

Będę dziś w Rossie i myślę czy nie kupić Isany granatowej na zapas

Oj biedni Twoi rodzice, żeby nie dostali zawału zanim ich poinformujesz do końca

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez kaguya

dodaję były rozjaśniane i farbowane milion razy w ciągu pół roku

Eeee nie są złe przecież ładny kolor mają na tym zdjęciu

[dotka95]

Napisane przez kaguya

Zmieniam co miesiąc/kilka miesięcy, niedawno był taki średni złoty blond (ale do mnie nie pasował, no i po rozjaśnianiu szybko się spierał). Rozjaśniałam już kilka razy, ale - o dziwo! - włosy nie są jak guma, nie kruszą się
Obecnie mam taki średni/ciemny blond, z tym że zbyt złoty







Ale możesz wejść, tam nie ma nic strasznego nie każdy wpis jest hardkorowy, poza tym, są podzielone na kategorie.



dodaję były rozjaśniane i farbowane milion razy w ciągu pół roku

Właśnie, zupełnie nie wyglądają na zmaltretowane Trochę olejów i innych dobroci i będzie git

[201607040946]

Napisane przez XminorXlosX

Eeee nie są złe przecież ładny kolor mają na tym zdjęciu

Napisane przez dotka95

Właśnie, zupełnie nie wyglądają na zmaltretowane Trochę olejów i innych dobroci i będzie git

Dzięki za słowa otuchy Staram się jak mogę. Wiem, że proteiny bardzo źle działają na moje włosy, lepsze są oleje, maski, nawilżacze.
Tak samo źle działają płukanki rzekomo zakwaszające: po nich mam siano
Ciężkie maski na całe włosy odpadają, bo mam przyklap.
a kolor mam nieco chłodniejszy, taki ciemny blond, bo dałam przed chwilą niebieską płukankę
Sama się dziwię, że wyglądają normalnie. Gdy nie farbowałam, były strasznie tłuste (zawsze takie miałam).
Moim największym problemem jest to, że po umyciu są poplątane i szorstkie (po ostatnim rozjaśnianiu), ale jeśli nakładam odżywkę bez spłukiwania i suszę (suszarką!), to się wygładzają i są miękkie

[Redhaired Witch]

Napisane przez SoBitterSoSweet

Przypomniało mi się, że ostatnio na jednym wątku laski uważały, że jak ktoś nie myje włosów codziennie tylko rzadziej to jest fleją, chodzi z tłustymi strąkami i śmierdzi

Na szczęście w prawdziwym życiu nie spotkałam się nigdy z taką opinią, ja myję co dwa dni i jest ok.

Tia... Tylko nie biorą pod uwagę, że nie każdemu przetłuszcza się skalp.
U mnie to same włosy zaczynają wyglądać brzydko ale nie tłusto: są spuszone, rozprostowane, pozostaje mi warkocz jeśli nie chcę myć albo pracowicie reanimować. Z takich postów wynika, że warkocz też strach robić bo ktoś wytknie, że fleja wiąże włosy zamiast umyć

Napisane przez martaakow

Prawdę mówiąc, liczę na to. Bo niby dzieci jako tako lubię (ale tylko niektóre), to absolutnie nie wyobrażam sobie mieć własnego, pomimo 22 lat na koncie. O ile spotkam kiedyś kogoś, z kim mogłabym te dzieci mieć.

Ale 22 to maaało, ja w tym wieku (bosz, brzmię jak stary moher) piłam wino na bunkrach a nie myślałam o dzieciach W końcu dorobiłam się własnego koło trzydziestki i w sumie jeszcze za wcześnie.

[martaakow]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale 22 to maaało, ja w tym wieku (bosz, brzmię jak stary moher) piłam wino na bunkrach a nie myślałam o dzieciach W końcu dorobiłam się własnego koło trzydziestki i w sumie jeszcze za wcześnie.

Toż właśnie to robię.
Szlajam się po pubach, koncertach, a jak jest cieplej pijemy ze znajomymi na jakichś zadupiach, bo w plenerze fajniej. ;p

Chociaż trochę już się to też zmienia, bo moi znajomi ostatnio się poparowali bardzo i wtedy już zawsze jest, że np. mój kolega nie idzie, bo jego dziewczyna nie ma ochoty. Albo na odwrót.
Co mnie, jako singielkę, bardzo wkurza.

[Redhaired Witch]

Napisane przez martaakow

Toż właśnie to robię.
Szlajam się po pubach, koncertach, a jak jest cieplej pijemy ze znajomymi na jakichś zadupiach, bo w plenerze fajniej. ;p

Prawidłowo, tak trzymać

[Inspire]

Napisane przez kascysko

Mój TŻ chce mnie nauczyć jeździć na nartach i pływać. A ja nie posiadam równowagi i koordynacji w ogóle

Uczyłam się jazdy na nartach i nigdy więcej

mam Pottersa i jeszcze 3 zestawy próbek Vichy.

[kaludia91]

Napisane przez martaakow

Toż właśnie to robię.
Szlajam się po pubach, koncertach, a jak jest cieplej pijemy ze znajomymi na jakichś zadupiach, bo w plenerze fajniej. ;p

buuu, ja też chcę ;d ale u mnie skończyło się jak poszłam na studia a najlepiej to było w 3 klasie gimnazjum nie wiem, za mało szalonych znajomych mam czy co

a co do tematu zamążpójścia, nie mogę się doczekać aż będę mówiła do R. per 'mężu'

jutro farbowanie! boję się trochę, kupiłam jakąś farbę o której w ogóle nie ma opinii na necie

[sheep_zonz]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale 22 to maaało, ja w tym wieku (bosz, brzmię jak stary moher) piłam wino na bunkrach a nie myślałam o dzieciach W końcu dorobiłam się własnego koło trzydziestki i w sumie jeszcze za wcześnie.

Ja mam 18, a dzieci już planuję. Na ok. 23 -25 lat pierwsze dziecko.. Każdy ma inny czas, inne "potrzeby", inaczej to czuje.
Oczywiście jeśli finanse by nam nie pozwalały, to nie zdecydujemy się na dziecko w takim czasie..

I chyba ogólnie jestem jakaś nie teges, bo nie piję, nie palę, nie ćpam, nie lubię tak szaleć jak wy
Wolę spacer z przyjaciółką w minus 10 stopni i soczek z Biedronki, to jest taki mój objaw szaleństwa. (bo kto wychodzi w takim mrozie na 2h).
Nie wiem no.. Ja jakoś inaczej w życiu szaleję, ogólnie chyba typ spokojny i raczej aspołeczny jestem.

Napisane przez SoBitterSoSweet

Przypomniało mi się, że ostatnio na jednym wątku laski uważały, że jak ktoś nie myje włosów codziennie tylko rzadziej to jest fleją, chodzi z tłustymi strąkami i śmierdzi

Na szczęście w prawdziwym życiu nie spotkałam się nigdy z taką opinią, ja myję co dwa dni i jest ok.

Ohoho, ale masakra Ja myję co 2 lub 3 dni, czasem dłużej przetrzymuję.. Przyjaciółka myje codziennie, mówi że jak nie umyje, to ma wrażenie, że są tłuste (a wcale nie są). To się boję co myśli, jak ja chodzę trzeci dzień z tymi samymi

Ja ostatnio na jednym wątku z Intymnego działu czytałam o makijażu.. Tekst jednej z dziewczyn mnie powalił.. Stwierdziła, że uważa, że jeśli ktoś się nie maluje, to o siebie nie dba.

[moooniek]

Napisane przez Inspire

mam Pottersa i jeszcze 3 zestawy próbek Vichy.

Gdzie kupiłaś i jakie?


macie porównanie długości z dzisiaj i sprzed 3 miesięcy, szału nie ma, końcówki do ścięcia...

[XminorXlosX]

Napisane przez Inspire

Uczyłam się jazdy na nartach i nigdy więcej

mam Pottersa i jeszcze 3 zestawy próbek Vichy.

Wreszcie dorwałaś swojego pottersa

Napisane przez moooniek

macie porównanie długości z dzisiaj i sprzed 3 miesięcy, szału nie ma, końcówki do ścięcia...

Fajny przyrost bo ja wiem czy końcówki do ścięcia... Może do delikatnego podcięcia?

[moooniek]

Napisane przez XminorXlosX

Fajny przyrost bo ja wiem czy końcówki do ścięcia... Może do delikatnego podcięcia?

zobaczy się jeszcze, ale to dopiero w kwietniu, wcześniej nie ma sensu

[say-hello]

Napisane przez moooniek

Gdzie kupiłaś i jakie?


macie porównanie długości z dzisiaj i sprzed 3 miesięcy, szału nie ma, końcówki do ścięcia...

ładny przyrost

[Dinulka]

Moooniek ładniutkie włosy


Dziewczyny po balecie są świetne na pole dance, więc sama o tym myslałam u swojej córci haha


zrobiłam mixa i... zmieniłam plany. Myslicie, że może postać zrobiony mix z oleju, półproduktów, odżywki do jutra?

[kaludia91]

Napisane przez Dinulka

Dziewczyny po balecie są świetne na pole dance, więc sama o tym myslałam u swojej córci haha


zrobiłam mixa i... zmieniłam plany. Myslicie, że może postać zrobiony mix z oleju, półproduktów, odżywki do jutra?

do towarzyskiego też dlatego moja na pewno będzie chodzić na balet. niekoniecznie z myślą że będzie primaballeriną. chociaż raczej nie będę zachwycona jak będzie chciała robić karierę w tańcu. ale ogólna ogłada taneczna się przyda

ja bym zostawiła bez problemu.tylko przykryć czymś bo podeschnie.

[Redhaired Witch]

Napisane przez sheep_zonz

Ja mam 18, a dzieci już planuję. Na ok. 23 -25 lat pierwsze dziecko.. Każdy ma inny czas, inne "potrzeby", inaczej to czuje.

Jasne, jedni chcą inni nie, ja się tylko śmiałam z tekstu Marty, że ma JUŻ 22 lat a JESZCZE o dzieciach nie myśli Jakby miała 32 i jeszcze nie myślała to już gorzej

[visionAM]

a mnie śmieszy tekst dziewczyny mającej 18 lat, która już wie kiedy urodzi dziecko
Życie zweryfikuje Twoje poglądy, ja mając 18 lat myślałam, że w wieku lat 25 będę miała męża, dziecko, świetną pracę i będę zarabiać kokosy

[Redhaired Witch]

Napisane przez visionAM

a mnie śmieszy tekst dziewczyny mającej 18 lat, która już wie kiedy urodzi dziecko
Życie zweryfikuje Twoje poglądy, ja mając 18 lat myślałam, że w wieku lat 25 będę miała męża, dziecko, świetną pracę i będę zarabiać kokosy

Przecież niektórzy chcą mieć dzieci "od zawsze".
Ja od zawsze nie chciałam ale wyszło jak wyszło - o dziwo planowane

[visionAM]

Nie chodzi nawet o chęć posiadania dzieci, ale o planowanie takich rzeczy mając lat 18, czyli będąc w wieku, gdy się nie ma męża, pracy ani jasnych perspektyw na życie

[sheep_zonz]

Napisane przez Redhaired Witch

Jasne, jedni chcą inni nie, ja się tylko śmiałam z tekstu Marty, że ma JUŻ 22 lat a JESZCZE o dzieciach nie myśli Jakby miała 32 i jeszcze nie myślała to już gorzej

Napisane przez visionAM

a mnie śmieszy tekst dziewczyny mającej 18 lat, która już wie kiedy urodzi dziecko
Życie zweryfikuje Twoje poglądy, ja mając 18 lat myślałam, że w wieku lat 25 będę miała męża, dziecko, świetną pracę i będę zarabiać kokosy

Mniemam, że to do mnie? W końcu mam 18 lat i ja tu ostatnia pisałam o tym, kiedy chcę mieć dzieci.. Vision, nie napisałam, że wiem, napisałam, że chciałabym, że planuję.. To jest różnica. Plany mogą się przecież zawsze zmienić, niekoniecznie z przyczyn ode mnie zależnych.. Zdaję sobie sprawę, że życie może potoczyć się całkiem inaczej.. I wiem, że jeśli pieniędzy nie będzie, to na dziecko się z TŻ nie zdecydujemy. Ale jeśli będą - to czemu nie spełnić tych marzeń? Tak samo może się okazać, że dzieci mieć nie możemy.. Wtedy też te marzenia nie będą miały racji bytu. Ale póki co, to mogę sobie planować, marzyć, chcieć.. Ale plany to nie jest wyrocznia tego, co faktycznie będzie.

[martaakow]

Napisane przez Redhaired Witch

Jasne, jedni chcą inni nie, ja się tylko śmiałam z tekstu Marty, że ma JUŻ 22 lat a JESZCZE o dzieciach nie myśli Jakby miała 32 i jeszcze nie myślała to już gorzej

Napisane przez visionAM

a mnie śmieszy tekst dziewczyny mającej 18 lat, która już wie kiedy urodzi dziecko
Życie zweryfikuje Twoje poglądy, ja mając 18 lat myślałam, że w wieku lat 25 będę miała męża, dziecko, świetną pracę i będę zarabiać kokosy

Też mnie to trochę bawi. Ja myślałam, że skończę studia i będę zarabiać miliony, teraz wiem, że to bzdura, nawet po studiach technicznych jest ciężko z pracą. Jeszcze ja mam taki kierunek (energetyka), który może i wydaje się przyszłościowy, ale to trochę zamknięta branża. No ile inżynierów mogą potrzebować co roku nowych...

A co do mojego "JUŻ 22 lata", to nie ubolewam nad tym i wcale nie czuję, że powinnam o dzieciach myśleć, tylko mam wrażenie, że zostanę starą panną. ;p
Związki mi nie wychodzą kompletnie, nawet nie wiem, czy chcę, żeby mi wychodziły (niby tak, ale jak przychodzi co do czego, to nie). Tak, wiem, nie spotkałam odpowiedniego faceta. Bo ja właśnie nikogo nie poznaję już. ;/ Poza osobami, z którymi zobaczę się raz czy dwa, po czym kontaktu już nie ma.