Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

To bardziej o watrobianke chodzi,ze wzgledu na duza zawartosc wit A.

Chyba trzeba było jeść ja na śniadanie, obiad i kolacje, zeby bez zewnętrznych suplementow przedawkowac

Wszystko z umiarem i bedzie dobrze

[magnusia]

Napisane przez kilianna

Gosia, ale sen


Dziewczyny, jak myślicie, mogę iść w sobotę na wesele, czy lepiej sobie darować? Moj mąż boi się, że podczas tańców ktoś może mnie stuknąć, pchnąć i coś złego się stanie. Ja z kolei myślałam o tym, by nie tańczyć nic szybszego i szalonego, tylko wolniejsze tańce i jak się zmęczę - to po prostu odpoczywać przy stole i tyle. Co o tym myślicie? Nie wiem, czy zrezygnować z tego wesela.
Oczywiscie - nikt nie wie jeszcze o ciąży.

Oczywiście że idź nic sie nie stanie. Może nie wywijaj kankana ale pobujać się możesz ja też w sobote ide na wesele może będziemy na tym samym

[kilianna]

Napisane przez magnusia

Oczywiście że idź nic sie nie stanie. Może nie wywijaj kankana ale pobujać się możesz ja też w sobote ide na wesele może będziemy na tym samym

hehehe, może i tak w którym tygodniu ciąży jesteś Magnusia?

[magnusia]

Napisane przez kilianna

hehehe, może i tak w którym tygodniu ciąży jesteś Magnusia?

Z krwi i obliczeń wychodzi że to 5-6 tc ale usg mam 11/06 i wtedy wszystko bedzie wiadomo dokładnie. Też mam stracha Bo to moja druga ciąża - pierwsza zakończyła sie zabiegiem bo była pozamaciczna

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Chyba trzeba było jeść ja na śniadanie, obiad i kolacje, zeby bez zewnętrznych suplementow przedawkowac

Wszystko z umiarem i bedzie dobrze

No jeśli o wątrobiankę chodzi to pewnie tak. Jednak innych rzeczy lepiej nie jadać wcale jak np surowizny czy wyrobów z niepasteryzowanego mleka. No i alkohol.

[forester]

Kilianna- faktycznie cud, trzymam kciuki! pocieszę Cię, że mi także dużych nadziei nie dawali choć co będzie dowiem się dopiero dzisiaj...

Dziewczyny, mam dwa pytania i nie wiem, czy dzisiaj wdawać się w dyskusje z ginem w tym temacie:
1. Wada wzroku- mam dosyć dużą wadę, parę perturbacji za sobą i noszę soczewki- czytałam, że trzeba się przerzucić się na okulary. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

2. Czy wy też się tak zasapujecie jak np. idziecie szybkim krokiem? Mam psa z którym dużo łażę, ale ostatnio normalne brak mi tchu po paru metrach, a jak jeszcze gadam to wogóle muszę przystawać, żeby pooddychać.

Miłego dnia drogie Panie!

[kokos111]

Hej dziewczyny Nie było mnie dłuugo, tzn. cały czas podczytuje wątek, ale nie mam sił żeby się zebrać i napisać tym bardziej jak widzę, w jakim tempie rosnie nasz wątek Piszę pracę mgr, według moich postanowień miałam ją dzisiaj zakończyć ale nic z tego;/;/ co zaczynam to chwilę popiszę i sen mnie łamie...masakraa.... jednak muszę się spiąć bo za tydzień oddaje pracę promotorowi...;/
A w ogóle to jak tak czytam wasze objawy to zastanawiam się czy ze mną jest ok?? mdłości nie mam, piersi mnie nie bolą iw ogóle nie jest źle, jedyne co mnie męczy to ten sen potrafię spać całą noc wstać rano pokręcić się i znowu iść spać Pozdrawiam cieplutko

[SunShineDoll]

Napisane przez PawMaj13

Czy znacie zatem jakieś małe przyjemnosci, którym bez wyrzutów sumienia mogłabym się oddać? I które nie spowodują, ze po ciąży będę słonisiem? Już jestem zawodnikiem wagi ciężkiej, 81 kg przed ciążą, teraz juz 81,6 kg. Ratuje mnie troche wzrost 178 i grube kości, ale nie wygląda to optymistycznie. Nie chciałabym przekrczyć 90 kg w ciąży...

Już niedługo będzie wiosna ? w pełni truskawki, czereśnie, śliwki itp. można sobie koktajlową przyjemność urządzić ja też z tych obszerniejszych 72 kg i mam zamiar dużo nie przytyć w ciąży

[magnusia]

Napisane przez forester

Kilianna- faktycznie cud, trzymam kciuki! pocieszę Cię, że mi także dużych nadziei nie dawali choć co będzie dowiem się dopiero dzisiaj...

Dziewczyny, mam dwa pytania i nie wiem, czy dzisiaj wdawać się w dyskusje z ginem w tym temacie:
1. Wada wzroku- mam dosyć dużą wadę, parę perturbacji za sobą i noszę soczewki- czytałam, że trzeba się przerzucić się na okulary. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

2. Czy wy też się tak zasapujecie jak np. idziecie szybkim krokiem? Mam psa z którym dużo łażę, ale ostatnio normalne brak mi tchu po paru metrach, a jak jeszcze gadam to wogóle muszę przystawać, żeby pooddychać.

Miłego dnia drogie Panie!

Nie słyszałam o tym aby rezygnować z soczewek ale wiem że duża wada wzroku wyklucza naturalny poród- tylko cesarka. Takie zaświadczenie trzeba w odpowiednim czasie do szpitala zanieść ale kidy to już Ci nie powiem.
Ja też się szybciej zasapuję

[PawMaj13]

Pytałam doktorka o basenik i bąble. Odpowiedział z szyderczym uśmiechem, że jeśli ciężarna umie pływać, to można, jeśli nie - nie zaleca się tak więc faktycznie, nie dajmy się zwariować. Wobec tego nie rezygnuję z moich co wtorkowych planów

[zodiakalnapanna]

Napisane przez forester

2. Czy wy też się tak zasapujecie jak np. idziecie szybkim krokiem? Mam psa z którym dużo łażę, ale ostatnio normalne brak mi tchu po paru metrach, a jak jeszcze gadam to wogóle muszę przystawać, żeby pooddychać.

Miłego dnia drogie Panie!

Ja też się czuję jakby moja kondycja w ogóle nie istniała, spacer z psem- zadyszka, wejście po schodach - zadyszka . Ostatnio jak z mamą przez telefon gadałam to mnie pytała co ja takiego robię, że tak sapię

W ogóle u mnie sajgon w pracy, akurat teraz najcięższe dni, a mnie mdli, spać się chce, nerwy puszczają i wszystko wymyka się spod kontroli
Na szczęście urlop się zbliża wielkimi krokami
Pozdrowienia

[freedom19]

Witam wszystkie ciężarówki
Nie wiem jak u Was ale u mnie pogoda się poprawiła nareszcie słoneczko świeci nareszcie można wyjść z domku i trochę pospacerować....
Widziałam, że poruszyłyście temat położnej .... kilka dni temu własnie mnie odwiedziła, byłam bardzo zdziwiona i śmiałam się że to trochę dziwne wiedziała że jestem na zwolnieniu i że jestem w ciąży zagrożonej pospisywała wyniki moim badań zmierzyła ciśnienie pogadałysmy trochę i niedługo tez się mamy spotkać.... Raz byłam na wizycie u mojego ginka na NFZ i chyba stąd wie o moim stanie Byłam zdziwiona bo w poprzedniej ciąży nie było tak wczesnej wizyty
Jeśli chodzi o opryszczke to wargowa nie jest niebezpieczna gorzej z opryszczką pochwy, która sama w sobie jest wskazaniem do cesarskiego cięcia... ale podobno opryszczka pochwy daje bardzo uciażliwe objawy i nie sposób jej przeoczyć... no ale sama nie cierpie na takie dolegliwości i nie wiem jak to jest....
kilianna witaj trzymam za Ciebie i za fasolkę kciuki

[ajakasia]

Witam wszystkie przyszłe mamy Długo podczytywałam ten wątek, zanim zdecydowałam się napisać. No, ale jestem, i mam nadzieję spędzić na tym forum najbliższe 8 miesięcy
Staraliśmy się z mężem o dziecko 3 lata, po wielu wizytach w końcu trafiłam na kompetentnego lekarza, który stwierdził PCOS. Potem oczywiście stymulacja owulacji, Clo, Pregnyl i tak 5 kolejnych cykli. Przy szóstym lekarz stwierdził, że raczej będziemy musieli udać się do kliniki leczenia niepłodności, gdyż nie widzi raczej szans na zajście w ciążę. 6 kwietnia miałam ostatnią miesiączkę, później zastrzyk na piękny duży pęcherzyk i....dwa tyg później zaczął mnie boleć brzuch jak na @... Więc założyłam, że w końcu nadejdzie. Czekałam do 13 maja, zrobiłam test i ku wielkiemu zaskoczeniu zobaczyłam II krechy 17 maja poszłam do gina, lecz widać było tylko pęcherzyk, określił, że to 3-4 tydzień i kazał przyjść 4 czerwca.
A ja cały czas się boję, że będzie pusty pęcherzyk....wariuję po prostu...za dużo się chyba naczytałam, ale bardzo długo czekaliśmy na dziecko i nie zniosłabym takiego rozczarowania.
Ale póki co, czuję się dobrze, nie mam mdłości, zgagi ani innych dolegliwości, tylko bym spała cały czas... I fajki rzuciłam od razu, w sumie nie było problemu, bo mnie jakoś samoczynnie odrzuciło
Badania też już zrobiła, wszystko ok. Tylko ta myśl powracająca wciąż...
Ale póki co, staram się na martwić za bardzo.
Cieszę się, że jestem z Wami i ściskam mocno

[aira]

Napisane przez PawMaj13

Pytałam doktorka o basenik i bąble. Odpowiedział z szyderczym uśmiechem, że jeśli ciężarna umie pływać, to można, jeśli nie - nie zaleca się tak więc faktycznie, nie dajmy się zwariować. Wobec tego nie rezygnuję z moich co wtorkowych planów

Przyznam że jestem zdziwiona opinią Twojego lekarza nt. jacuzzi w kwestii pływania, jak najbardziej się zgadzam. Na pewno wszystko trzeba robić z głową. Ja myślałam o rowerze, ale skonsultowałam to z doktorem, który polecił mi raczej stacjonarny rowerek, gdyż na nim nie ma raczej opcji przewrócenia się i uderzenia brzuchem o kierownicę. Na razie preferuję spacery, czy lekkie prace ogrodowe, a rower terenowy poszedł na razie w odstawkę. W ciąży po prostu trzeba mieć trochę więcej wyobraźni i myśleć za dwoje

[kilianna]

Napisane przez ajakasia

Witam wszystkie przyszłe mamy Długo podczytywałam ten wątek, zanim zdecydowałam się napisać. No, ale jestem, i mam nadzieję spędzić na tym forum najbliższe 8 miesięcy
Staraliśmy się z mężem o dziecko 3 lata, po wielu wizytach w końcu trafiłam na kompetentnego lekarza, który stwierdził PCOS. Potem oczywiście stymulacja owulacji, Clo, Pregnyl i tak 5 kolejnych cykli. Przy szóstym lekarz stwierdził, że raczej będziemy musieli udać się do kliniki leczenia niepłodności, gdyż nie widzi raczej szans na zajście w ciążę. 6 kwietnia miałam ostatnią miesiączkę, później zastrzyk na piękny duży pęcherzyk i....dwa tyg później zaczął mnie boleć brzuch jak na @... Więc założyłam, że w końcu nadejdzie. Czekałam do 13 maja, zrobiłam test i ku wielkiemu zaskoczeniu zobaczyłam II krechy 17 maja poszłam do gina, lecz widać było tylko pęcherzyk, określił, że to 3-4 tydzień i kazał przyjść 4 czerwca.
A ja cały czas się boję, że będzie pusty pęcherzyk....wariuję po prostu...za dużo się chyba naczytałam, ale bardzo długo czekaliśmy na dziecko i nie zniosłabym takiego rozczarowania.
Ale póki co, czuję się dobrze, nie mam mdłości, zgagi ani innych dolegliwości, tylko bym spała cały czas... I fajki rzuciłam od razu, w sumie nie było problemu, bo mnie jakoś samoczynnie odrzuciło
Badania też już zrobiła, wszystko ok. Tylko ta myśl powracająca wciąż...
Ale póki co, staram się na martwić za bardzo.
Cieszę się, że jestem z Wami i ściskam mocno

witaj, ja też sobie wkręcam, że może pusty pęcherzyk itd.
Niestety, nie unikniemy już tego, co ma być to będzie. U mnie również to długo wyczekiwana, wymodlona ciąża, nikt nie dawał mi na nią nadziei. Więc nic dziwnego, że teraz doszukujemy się problemów.

Napisane przez magnusia

Z krwi i obliczeń wychodzi że to 5-6 tc ale usg mam 11/06 i wtedy wszystko bedzie wiadomo dokładnie. Też mam stracha Bo to moja druga ciąża - pierwsza zakończyła sie zabiegiem bo była pozamaciczna

ojej,współczuję teraz na pewno wszystko będzie ok


dziękuję kolejnym sympatycznym mamusiom za przyjęcie do Waszego grona

[perfuzja]

Napisane przez forester

1. Wada wzroku- mam dosyć dużą wadę, parę perturbacji za sobą i noszę soczewki- czytałam, że trzeba się przerzucić się na okulary. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Napisane przez magnusia

Nie słyszałam o tym aby rezygnować z soczewek ale wiem że duża wada wzroku wyklucza naturalny poród- tylko cesarka. Takie zaświadczenie trzeba w odpowiednim czasie do szpitala zanieść ale kidy to już Ci nie powiem.
Ja też się szybciej zasapuję

Ja noszę soczewki i nie zamierzam z nich rezygnować dopóki nie będę musiała - podobno mogą się pojawić problemy z nawilżeniem oczu i wtedy po prostu soczewki przeszkadzają.

Co do porodu naturalnego - ważna jest nie sama wada wzroku, tylko stan siatkowki. Przy małej wadzie siatkówka może być w złym stanie, a przy dużej równie dobrze wszystko może być w porządku.

Napisane przez aira

[B]

Przyznam że jestem zdziwiona opinią Twojego lekarza nt. jacuzzi w kwestii pływania, jak najbardziej się zgadzam. Na pewno wszystko trzeba robić z głową. Ja myślałam o rowerze, ale skonsultowałam to z doktorem, który polecił mi raczej stacjonarny rowerek, gdyż na nim nie ma raczej opcji przewrócenia się i uderzenia brzuchem o kierownicę. Na razie preferuję spacery, czy lekkie prace ogrodowe, a rower terenowy poszedł na razie w odstawkę. W ciąży po prostu trzeba mieć trochę więcej wyobraźni i myśleć za dwoje

Ale jaki probem jest z jacuzzi?

Jasne, że nie można się przegrzewać, ale w zwykłym basenowym jacuzzi to raczej trudne. No chyba, ze chodzi o infekcje - jak ktoś je łatwo łapie to rzeczywiście można się zastanowić.

[maruda80]

Ja już 3 dzień plamię a praktycznie cały czas leżę - dzisiaj wstałam tylko obiad ugotować ... Wizyta kontrolna za tydzień, nie powiem że się nie boję...

[perfuzja]

Napisane przez maruda80

Ja już 3 dzień plamię a praktycznie cały czas leżę - dzisiaj wstałam tylko obiad ugotować ... Wizyta kontrolna za tydzień, nie powiem że się nie boję...

Współczuje bardzo
Odpoczywaj dużo. Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku.

[selena85]

magnusia : Dobry ten Twój avatar Siedzę i się cieszę do ekranu jak dziecko <ach te dziwne ciążowe stany emocjonalne>

[magnusia]

Napisane przez maruda80

Ja już 3 dzień plamię a praktycznie cały czas leżę - dzisiaj wstałam tylko obiad ugotować ... Wizyta kontrolna za tydzień, nie powiem że się nie boję...

Odpoczywaj i nie stresuj się

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez selena85

magnusia : Dobry ten twój avatar :d siedzę i się cieszę do ekranu jak dziecko <ach te dziwne ciążowe stany emocjonalne>

:d

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez ajakasia

Witam wszystkie przyszłe mamy Długo podczytywałam ten wątek, zanim zdecydowałam się napisać. No, ale jestem, i mam nadzieję spędzić na tym forum najbliższe 8 miesięcy
Staraliśmy się z mężem o dziecko 3 lata, po wielu wizytach w końcu trafiłam na kompetentnego lekarza, który stwierdził PCOS. Potem oczywiście stymulacja owulacji, Clo, Pregnyl i tak 5 kolejnych cykli. Przy szóstym lekarz stwierdził, że raczej będziemy musieli udać się do kliniki leczenia niepłodności, gdyż nie widzi raczej szans na zajście w ciążę. 6 kwietnia miałam ostatnią miesiączkę, później zastrzyk na piękny duży pęcherzyk i....dwa tyg później zaczął mnie boleć brzuch jak na @... Więc założyłam, że w końcu nadejdzie. Czekałam do 13 maja, zrobiłam test i ku wielkiemu zaskoczeniu zobaczyłam II krechy 17 maja poszłam do gina, lecz widać było tylko pęcherzyk, określił, że to 3-4 tydzień i kazał przyjść 4 czerwca.
A ja cały czas się boję, że będzie pusty pęcherzyk....wariuję po prostu...za dużo się chyba naczytałam, ale bardzo długo czekaliśmy na dziecko i nie zniosłabym takiego rozczarowania.
Ale póki co, czuję się dobrze, nie mam mdłości, zgagi ani innych dolegliwości, tylko bym spała cały czas... I fajki rzuciłam od razu, w sumie nie było problemu, bo mnie jakoś samoczynnie odrzuciło
Badania też już zrobiła, wszystko ok. Tylko ta myśl powracająca wciąż...
Ale póki co, staram się na martwić za bardzo.
Cieszę się, że jestem z Wami i ściskam mocno

No i prosze- kolejny cud . Wszystko będzie dobrzeg

[em ma]

Witam wszystkie nowe mamusie

Ja dziś od rana ledwo przytomna chodzę...zazdroszczę tym co nie mają objawów-też tak chce

Napisane przez maruda80

Ja już 3 dzień plamię a praktycznie cały czas leżę - dzisiaj wstałam tylko obiad ugotować ... Wizyta kontrolna za tydzień, nie powiem że się nie boję...

Maruda jeśli Cię to pocieszy to pierwsze plamienia u mnie trwały prawie 2 tyg, kolejne tydzień. Miałam już schiza i bałam się iść do wc...
Spróbuj myśleć pozytywnie-mi to bardzo pomogło!

[krolowa_nilu]

Napisane przez maruda80

Ja już 3 dzień plamię a praktycznie cały czas leżę - dzisiaj wstałam tylko obiad ugotować ... Wizyta kontrolna za tydzień, nie powiem że się nie boję...

Postaraj się nie stresować kochana! Wiem, że się martwisz, ale nie myśl o najgorszym. Ja plamiłam od 6 do 8 tygodnia. Raz mniej, raz bardziej aż w końcu wydaliłam z siebie nieduży krwawy skrzep. Byłam pewna, że to koniec mojej radości z ciąży, ale okazało się, że plamienie było spowodowane niezapłodnionym drugim jajeczkiem (gdyby do tego doszło miałabym bliźniaki) a ten skrzep to były jego pozostałości. Od tamtego czasu spokój (odpukuję ), na wszelki wypadek do 16 tygodnia będę przyjmować luteinę i podwójną dawkę kwasu foliowego. Mnóstwo moich koleżanek plamiło na początku ciąży i u żadnej nie było to nic poważnego

Dziewczyny,
czy zastanawiałyście się nad środkami przeciwko rozstępom. Stosujecie już jakieś? Stawiacie na przystępną cenę czy górną półkę?

[maruda80]

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie. Moja siostra tez miala plamienia, i tez bylo ok.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[patrycjja]

Witam wszystkie nowe mamy na wątku

Napisane przez maruda80

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie. Moja siostra tez miala plamienia, i tez bylo ok.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na pewno bedzie wszystko dobrze. Pozytywne myślenie to podobno połowa sukcesu

Leze dziś ledwo żywa. Rano musiałam się zerwać, żeby odstac w kolejce z wnioskiem w związku ze śmieciami. Wróciłam do domu a jako że nie moglam jesc zrobilam sobie herbatę z cytryna. Nie doszłam do połowy, kiedy mój organizm się zbuntowal. I tak chyba rozpoczyna się moja przygoda z mdłościami i wymiotami (przepraszam za określenie jeśli niektóre zniesmaczyło).
Na szczęście pojawilo się słoneczko więc chociaż trochę poprawia mi samopoczucie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agoola83]

Nie nadążam czytać a co dopiero odpisywać ja mam cały czas okrutne mdłości...za niedługo jadę do lekarza i się zapytam...no i wymioty też..waze już 53kg, czyli schudlam łącznie od marca jakieś 4kg i wciąż chudne...myślę.że w ciazy jakieś 1, 5kg już...no, ale to jest związane też z moim mężem, jest niestety chory, chodzi o kulach i teraz, gdy jestem taka niemrawa mam straszne wyrrzuty sumienia...ale w ogóle jesteśmy teraz śmieszni trochę, tak staramy się patrzeć na to albo ją albo on idzie do doktora...nosimy zakupy po 1 rzeczy i oboje bardzo narzekamy jak oma i opa....w aptece już mamy kartę stałego klienta...a do dr bez kolejki trochę się martwię, bo w czerwcu mąż idzie do szpitala...boję się o jego operacje i trochę o siebie...bo źle sieczuje...i nie mamy kogo poprosić o pomoc...ech...trochę się wygadalam....

[perfuzja]

Napisane przez maruda80

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie. Moja siostra tez miala plamienia, i tez bylo ok.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja co prawda miałam bardzo delikatne plamienia, ale moja lekarka (po sprawdzeniu czy zarodek żyje) nie przejęła sie tym ani troche. Nie dostałam leków, nie kazała mi sie oszczędzać, zero.

Wiec lekarze czesto traktują plamienia jako czesc fizjologii ciazy. Nie przejmuj sie, bedzie dobrze

[gosia261282]

Napisane przez kokos111

A w ogóle to jak tak czytam wasze objawy to zastanawiam się czy ze mną jest ok?? mdłości nie mam, piersi mnie nie bolą iw ogóle nie jest źle, jedyne co mnie męczy to ten sen potrafię spać całą noc wstać rano pokręcić się i znowu iść spać Pozdrawiam cieplutko

Ja też nie mam objawów... no ale ja jeszcze Usg nie miałam,więc nie wiem co tam w brzuszku słychać,ale mam nadzieję,że OK.

Napisane przez ajakasia

Witam wszystkie przyszłe mamy Długo podczytywałam ten wątek, zanim zdecydowałam się napisać. No, ale jestem, i mam nadzieję spędzić na tym forum najbliższe 8 miesięcy
Staraliśmy się z mężem o dziecko 3 lata, po wielu wizytach w końcu trafiłam na kompetentnego lekarza, który stwierdził PCOS. Potem oczywiście stymulacja owulacji, Clo, Pregnyl i tak 5 kolejnych cykli. Przy szóstym lekarz stwierdził, że raczej będziemy musieli udać się do kliniki leczenia niepłodności, gdyż nie widzi raczej szans na zajście w ciążę. 6 kwietnia miałam ostatnią miesiączkę, później zastrzyk na piękny duży pęcherzyk i....dwa tyg później zaczął mnie boleć brzuch jak na @... Więc założyłam, że w końcu nadejdzie. Czekałam do 13 maja, zrobiłam test i ku wielkiemu zaskoczeniu zobaczyłam II krechy 17 maja poszłam do gina, lecz widać było tylko pęcherzyk, określił, że to 3-4 tydzień i kazał przyjść 4 czerwca.
A ja cały czas się boję, że będzie pusty pęcherzyk....wariuję po prostu...za dużo się chyba naczytałam, ale bardzo długo czekaliśmy na dziecko i nie zniosłabym takiego rozczarowania.
Ale póki co, czuję się dobrze, nie mam mdłości, zgagi ani innych dolegliwości, tylko bym spała cały czas... I fajki rzuciłam od razu, w sumie nie było problemu, bo mnie jakoś samoczynnie odrzuciło
Badania też już zrobiła, wszystko ok. Tylko ta myśl powracająca wciąż...
Ale póki co, staram się na martwić za bardzo.
Cieszę się, że jestem z Wami i ściskam mocno

Witaj!

Napisane przez maruda80

Ja już 3 dzień plamię a praktycznie cały czas leżę - dzisiaj wstałam tylko obiad ugotować ... Wizyta kontrolna za tydzień, nie powiem że się nie boję...

Trzymam kciuki za wizytę! Musi być dobrze!

[PawMaj13]

Wracając jeszcze do dzisiejszej wizyty, dziś doktorek dal mi karteczkę i skierował na badanie "wpływ niklu, cynku i selenu zawartych w żywności na przebieg ciąży i masę urodzeniową noworodków".

Fajna inicjatywa, w zamian za poddanie się badaniu (raz na trymestr mocz i krew, plus prowadzenie 7 dniowego dzienniczka z żywienia w każdym trymestrze + dostarczenie próbek spożywanych pokarmów do badania) uzyskam dobrane dla mnie porady dietetyczne w okresie ciąży, laktacji i redukcji masy w okresie karmienia w moim przypadku to nawet ciekawa sprawa, bo u mnie cienka granica pomiędzy górną wartością wagi normalnej, a nadwagą.

Stwierdziłam, że czas zacząć dokumentować ciążę Dziś założyłam ulubione dżinsy, wejść - weszłam, ale wolałam wszędzie stać lub sobie chadzać po korytarzu, niż w nich siadać pierwsze zdjęcie brzuchola - 9 tc. Zdecydowanie nie ominie mnie odzież ciążowa, uwielbiam spodnie z wysokim stanem, biodrówki wykańczają mnie nerwowo, a z racji "boczków" wyglądam w nich wybitnie nieapetycznie. Wysoki stan działa cuda w przypadku mojej figury.
I Tu pytanie: Jak kupuje się odzież ciążową? Dajmy na to spodnie.
Jeśli zazwyczaj noszę rozmiar L, to odzież ciążową wybieram w tym samym rozmiarze? Zakładając, że pupa pozostaje w swoich właściwych rozmiarach, a rośnie jedynie sypialnia dla dzidzi i kuchnia? czyli brzusio i cyc (mam nadzieję, że tak będzie)

[gosia261282]

Napisane przez PawMaj13

Stwierdziłam, że czas zacząć dokumentować ciążę Dziś założyłam ulubione dżinsy, wejść - weszłam, ale wolałam wszędzie stać lub sobie chadzać po korytarzu, niż w nich siadać pierwsze zdjęcie brzuchola - 9 tc. Zdecydowanie nie ominie mnie odzież ciążowa, uwielbiam spodnie z wysokim stanem, biodrówki wykańczają mnie nerwowo, a z racji "boczków" wyglądam w nich wybitnie nieapetycznie. Wysoki stan działa cuda w przypadku mojej figury.
I Tu pytanie: Jak kupuje się odzież ciążową? Dajmy na to spodnie.
Jeśli zazwyczaj noszę rozmiar L, to odzież ciążową wybieram w tym samym rozmiarze? Zakładając, że pupa pozostaje w swoich właściwych rozmiarach, a rośnie jedynie sypialnia dla dzidzi i kuchnia? czyli brzusio i cyc (mam nadzieję, że tak będzie)

Tak,odzież ciążową kupujesz na rozmiar jaki nosisz,jeśli L to prosisz o L

Fajny brzusio

[aira]

Napisane przez forester

Dziewczyny, mam dwa pytania i nie wiem, czy dzisiaj wdawać się w dyskusje z ginem w tym temacie:
1. Wada wzroku- mam dosyć dużą wadę, parę perturbacji za sobą i noszę soczewki- czytałam, że trzeba się przerzucić się na okulary. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

2. Czy wy też się tak zasapujecie jak np. idziecie szybkim krokiem? Mam psa z którym dużo łażę, ale ostatnio normalne brak mi tchu po paru metrach, a jak jeszcze gadam to wogóle muszę przystawać, żeby pooddychać.

Miłego dnia drogie Panie!

Ja noszę już soczewki już blisko 19 lat, mam wadę -4,5
Czasem czuję suchość w oczach, jak mam soczewki cały dzień i dlatego staram się nie nosić ich codziennie. Używam kropli nawilżających. Nie zauważyłam zwiększenia suchości oka odkąd jestem w ciąży.

Napisane przez krolowa_nilu

Dziewczyny,
czy zastanawiałyście się nad środkami przeciwko rozstępom. Stosujecie już jakieś? Stawiacie na przystępną cenę czy górną półkę?

Ja stosuję oliwkę Hipp, zmieszałam ją pół na pół z olejem ze słodkich migdałów, bo taki akurat miałam, a ta oliwka w swej recepturze oryginalnie zawiera taki olej w mniejszej części. Oliwkę zresztą stosuję od zawsze po prysznicu. Zamierzam jeszcze dokupić balsam nawilżający Nivea Baby. Myślę, że w profilaktyce antyrozstępowej najważniejsza jest systematyczność i nie musi to być jakiś super ekskluzywny kosmetyk.
Mam tylko dylemat czy mogę nadal jak do tej pory na koniec prysznicowania się zrobić krótki zimny prysznic. Nie wiem czy takie różnice temperatur są wskazane, obawiam się że nie i na razie tego nie robię.

maruda80 wszystko będzie ok, zobaczysz - nie zamartwiaj się.