Mamusie, Ciężaróweczki i Staraczki cz.II

[Patusia1711]

A powiedzcie mi o ile się orientujecie... jeśli ten czop odchodzi to można jeszcze TŻ wykorzystać czy juz zakaz przytulanek? Bo tu nie wiadomo kiedy godzina "0" wybije a tak bym jeszcze skorzystala :p

[Dragusia88]

Chyba juz nie wolno bo czop chyba chroni przed bakteriami czy cos. Ale nie jestem pewna

[Patusia1711]

No to tak myslalam liczylam, ze może jeszcze się myle :p

[Patusia1711]

No i znów jestem w szpitalu... wczoraj bylo falszywy alarm... skurcze co 4 min mialam i w domu byly juz dość bolesne. Ale pojechalam na szpital i zaczely przechodzić. Na ktg byly co 3,5-4-5 min dochodzące do 50% wiec odeslali mnie na ocp. Wieczorem ktg a tu skurcze juz do 95%. No ale co z tego jak wszystko pozamykane i wysoko. Jedynie ten czop dalej odchodzi. Dziś maja zdecydować co będą ze mną robić. Badania do CC juz mi wczoraj wszelkie pobrali tak w razie czego...

[Dragusia88]

Hoho dzieje sie. A czemu cc?

[Patusia1711]

No wlasnie nic się nie dzieje. Wczoraj skurcze piękne byly rano czulam, ze tez sa ale jak podlaczyly ktg to 2 lekkie skurcze się zapisaly a żeby tego bylo malo marnotek sobie poszedl spać i ja razem z nim..
A jeśli chodzi o CC to mam tylko wszystkie badania pobrane w razie gdyby musieli je robic. Ale tu dużo cesarek robią wczoraj byly 4 (żadnego SN) dziś chyba 2 cc

[Patusia1711]

No i nadal lezymy... mialam juz dziś skurcze dochodzące do 100% a wieczorne ktg czysciutkie. Ale wymusilam w końcu badanie i wiem, ze szyjka juz ma tylko 0,5 cm z jednej strony zamknięta z drugiej przepuszcza palec. Ale za to glowka jest wysoko... chodzenie po schodach nic nie dalo wiec muszę wymyślić cos innego żeby się obnizyl i wstawil

[Neipys]

Patusie trzymam kciuki. Ja brałam jeszcze prysznice, była piłka i takie cwiczenie, jakby kucanie, ale wykonywane przy udziale połoznej.
Trzymam kciuki

[Patusia1711]

Gdybym byla na porodowce to tam jest pilka i miejsce na ćwiczenia a jestem na ocp to nie mam możliwości... :/

[Patusia1711]

A wiec kochane Ciotki wczoraj ok godz 10 przez cc przyszedl na świat Dominik!!! Ma 56cm i wazy 3720

[Dragusia88]

Hura!!! Gratulacje ��!!!!
To miałaś piękny prezent na dzień kobiet!!
Czekamy na fotki jak wujdziecie szybkiego powrotu do siebie i zdrowia

[allebazi]

Gratulacje

[Neipys]

Brawo Patusia!!! Gratulacje i dużo zdrówka

[Dragusia88]

Patusia i jak sobie radzicie? Kiedy do domu?

[Paulina 87]

PATUSIA GRATULACJE !!!
napisz coś więcej jak znajdziesz chwile

[Patusia1711]

Teraz na szybko wrzuce zdjęcia mojego królewicza zaraz jedziemy do domku to w końcu wszystko napisze
dziękujemy za gratulacje

[Dragusia88]

Napisane przez Patusia1711

Teraz na szybko wrzuce zdjęcia mojego królewicza zaraz jedziemy do domku to w końcu wszystko napisze
dziękujemy za gratulacje

ale słodziak

[Paulina 87]

śliczny

[ewelinka2210]

Patusia!!!!
Czemu Ty nic w klubie nie piszesz? Ja się tam zedekowałam - na forum od nie wiem kiedy nie wchodziłam - gratulacje Dominiczek sliczny Pisz czemu cc była itd. - możesz w klubie - i zaglądaj tam czasem... Bo ja jakoś tam wole pisac ostatnio.
Trzymajcie się, daj znac co i jak Dużo całusków przesyłam

[Patusia1711]

No to jestem!!! Do domu wrocilismy w poprzedni piątek. I się zaczelo na dzień dobry mnóstwo gości przez co marnotek byl bardzo nieznosny. Później tylko wisial na piersi. (Bo karmimy się piersią. Chwile dokarmialismy go mm na noc żeby nam choć 2 godz przesypial. Ale teraz juz tylko kp) Od samego poczatku Domis ma piękny odruch ssania. Juz w szpitalu byl bardzo za to chwalony. Teraz juz oduczylam go wiszenia na mnie. Jednorazowo się najada i potrafi przespać w nocy nawet 4 godz miedzy karmieniami. Ale tylko gdy spi z nami w lozku :P

a co do samego dnia porodu... Ehhh... Tydz przed zaczal mi odchodzić czop i od niedzieli mialam skurcze ale nieregularne. Az do czwartku. Bo wtedy po poludniu skurcze byly bardzo silne i co 4 min (TŻ mial wtedy nocki) wiec niedużo myśląc zapakowalismy się do samochodu i pojechalismy do szpitala. Zaprowadzono nas na porodowke. Polozna mnie zbadala i dowiedzialam sie, ze nic się nie dzieje ale podlacza mnie pod ktg. Na moje szczęście wyszly skurcze wiec zatrzymali mnie w szpitalu. Przebadal mnie na oddziale lekarz i powiedzial, ze szyjka dluga, wysoko zamknięta i w najbliższym czasie na pewno nie urodze. Ponowne ktg i znów skurcze co 4 min dochodzące do 100%. I tak bylo do niedzieli. (Jedyne na co lekarz zwocil uwagę to to, ze mialam duży brzuch jak się później okazali byl on bardzo napuchniety.) Nad ranem obudzil mnie straszny bol brzucha, przy okazji mnie bardzo przegonilo w toalecie. Chodzilam po korytarzu i plakalam z bólu. Po 5 zglosilam to poloznej oczywiscie mnie olala bo dzień wcześniej bylam badana i znów uslyszalam to samo co wczesniej. Po 7 po ktg na którym skurczy prawie wcale nie bylo wymusilam kolejne badanie. I na moje szczęście byl lekarz który przyjmowal mnie na oddzial. Zbadal i znów powiedzial to samo. Ale zlecil kolejne ktg (acha od czwartku zglaszalam, ze duzo slabiej czuje ruchy malego) skurczy brak ale i ruchów malego tez brak. Po 9 przyszedl lekarz sprawdzić zapis. Wyszedl i wrocil juz z polozna i kroplowkami. (Gdyby na dyzuze byl inny lekarz to nie mialabym wtedy CC. Czekali by na rozpoczęcie typowej akcji. Bo ruchy od piątku byly bardzo rzadkie na ktg ale zawsze slyszalam, ze Maly na pewno spi.) I o 9:45 dzwonilam po TŻ, ze będzie cc. W momencie jechalam na sale operacyjna. Przebieraly mnie juz na niej. I na sali kolejny koszmar. Pani anestezjolog kazala mi się "skulic" do wklucia a ja jej probowalam wytlumaczyc, ze brzuch mnie tak bardzo boli, ze nie moge. Wklula mi igle 2 razy ale nie mogla znieczulic bo nie moglam się skulic. Wiec kazala mi się polozyc polozna mnie zgiela i w tym momencie pekl pęcherz i polecialy zielone wody. Wiec zakula mnie 3 raz bez skutku wiec lekarz kazal jej mnie uspic bo nie bylo czasu. I o 10:10 Maly byl juz na świecie. A ja po wybudzeniu bylam na tyle nie świadoma, ze polozna mi tlumaczyla, ze bylam w ciąży, ze mialam CC i urodzilam synka... dla mnie bylo to straszne przeżycie. Tym bardziej, ze bylam nastawiona na porod sn. Ale najważniejsze, ze Dominik urodzil się zdrowy i silny

[Patusia1711]

Przesylamy ciotkom wizazowym buziaki
a co do klubu najpierw nie moglam się wbić przez to, ze dlugo mnie tam nie bylo a później calkiem o klubie zapomnialam...

[Dragusia88]

Napisane przez Patusia1711

Przesylamy ciotkom wizazowym buziaki
a co do klubu najpierw nie moglam się wbić przez to, ze dlugo mnie tam nie bylo a później calkiem o klubie zapomnialam...

śliczny
najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło dla mnie to skulenie do znieczulania też było ciężkie.

[Dragusia88]

Kasiu fajne fotki. co u was? jak się czujesz?

[Patusia1711]

Dziewczyny kochane, zyczymy Wam zdrowych i spokojnych swiat, smacznego jajka, mokrego dyngusa, a dla dzieciaczkow bogatego zajączka
Nawiązując do pogody- buziaczki od misia polarnego!

[Paulina 87]

Patusia śliczny misio

dziękuje i wzajemnie

Spokojnych, Radosnych i Rodzinnych Świąt i Mokrego Dyngusa

[katarzyniak]

Dragusia - dziękuje u mnie jak narazie wszystko wróciło do normy, więc jest po staremu... Mały rośnie, ja zajmuje się mgr, w zasadzie już napisałam ją, tylko muszę przepisać jeszcze na komp.

Dziewczyny życzę Wam spokojnych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy Myślami jestem z wami cały czas

[Neipys]

Dziewczyny - spokojnych, ciepłych, rodzinnych Świąt

[Patusia1711]

No i mamy pierwszy pobyt w szpitalu... lezymy od wczoraj... we wtorek po każdym karmieniu chlustal mi mlekiem w ilościach zastraszajacych (przy jednorazowym "ulaniu" cala tetrowka byla mokra) do tego pani doktor stwierdzila, ze powodem może być zapalenie uszu ale nie byla pewna tego zapalenia wiec dala nam skierowanie. Wiec wczoraj przyjechalam z nim do szpitala. Zostal zwazony i ma w skończonym pierwszym miesiącu (który skonczyl wczoraj) 4150 a mierzy 57 cm (choć mi się wydaje, ze więcej bo jak się urodzil mial 56 a juz z niektórych ubranek na dlugosc powyrastal. Dziś mieliśmy laryngologa ale uszy czyste. Ma zoltaczke (wynik 5 przy normie do 1) ale KP wiec nic z tym nie będą robic no i czekamy na wyniki posiewow. Bidulek ma weflon w rączce bo profilaktycznie dostaje antybiotyk i mial glukozę w kroplowce

[Dragusia88]

Ojoj dużo zdrowka!!!!

[allebazi]

szpital z takim maluszkiem... współczuję. Mam nadzieję, że masz łóżko dla siebie?Nie wiem czy to jest przepis ogólnokrajowy, ale u nas w Tarnowie matce karmiącej przysługuje osobne łózko do spania.