Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-24, 14:14   #1141
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

aaaa Mimi tak mi się przypomniało, że mrówki cynamonu nienawidzą - szukałam co nieszkodliwego je odstrasza, bo na balkonie mi się pojawiały (sąsiadka na balkonie wory ze śmieciami przetrzymuje ) i jak sobie laski cynamonu na krawędzi pokładałam, to jak się tylko zbliżyły to zaraz zwiewały.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 21:03   #1142
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

super!! dzis rozlozyłam trutke ale stoi zaraz koło mojego biurka i śmierdzi!!! przesunę dalej i rozsypie cynamon!!

dziś w końcu po 2 dniach słabej rpacy - tłumaczę chorobą i @ - każda wymówka jest dobra! - mialam super dzień pracy. mam malo czasu teraz na prace ze wzgledu na chorowanie synka ale zrobiłam dzis wszystkie 6 z zaplanowanych pomidorów!! napisałam 430słów!! oraz zrobiłam 3 wykresy!!! jutro mam zabiegany dzien, w pracy, akurat bede robic to co lubie. piątek wolny. znów rpaca i wyzwania w wekend!

ide spac bo ledwo siedze!!
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 07:49   #1143
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

a u mnie kicha, projektu nie zrobiłam, bo wypadło coś innego pilnego, ale trudno się mówi..... za to dziś od rana do nocy tylko z dzieciem, bo mąż musi pilnie do teściów jechać.... aaaaaa wiaderko cierpliwości by się przydało....
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 08:28   #1144
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mimi, jestem pod wielkim wrażeniem Twojej zmiany
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 20:34   #1145
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dzięki dzieki!! tez jestem w szoku i muszę wytrwac póki idzie.
dzis troche zaczęłam wątpic w moje zdolności.. tak to ejst jak poznaje sie kogos o wiele lepszego.. ale nie każdy może byc najlepszy. nie jest tez dobry we wszystkim co ja.. tylko w 1 rzeczy, i można byc średnio dobrym i tez wystarczy - to mi troche cieżko zaakceptować..

za to jestem mega zmęczona!!
chorowałam troche, dziecko bardziej, @, mobilizacja w pracy...

cierpliwosc tez na wyczerpaniu

jutro dzień wolny, tzn cały dzień z dzieckiem ale umowiłam sie z kolezanka na dzieciowy spacer!!

idę szybki prysznic i spanie!!
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-27, 16:27   #1146
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mimi --->
Hejka.
Wrócę tu trochę, bo mam parę spostrzeżeń co do kwestii odwlekania.
Jutro mam korepetycje z fizyki, nie często mam takie, więc wiedza jest z lekka zakurzona.
Powinnam sobie poprzypominać, ale...
No właśnie. Bo zrobić zakupy, bo ugotować obiad, bo przerwa na kawę, bo chce mi się spać, bo już ta godzina - może jutro,
w końcu się zabrałam za przeglądanie i co?
nie, bo nie wiem z której strony temat ugryźć, bo to zagmatwane i nie ma wszystkiego w jednym miejscu
a przy tym towarzyszy mi pokręcone wrażenie, że jak w końcu do tej nauki usiądę później - czyli zapewne jutro, to wszystko będzie ok i przebrnę przez ten proces nauki, no ale wiemy jak jest, jutro znajdę się dokładnie w tym samym punkcie wyjścia w którym tkwię teraz, więc słuchanie podszeptów, że jutro to załatwię jest słuchaniem kłamstw i nabieraniem się na nie!!! I pomyśleć, że cały dzień daję się takim myślom i takiemu wrażeniu zwodzić!
O 21 będzie Matriks reaktywacja - nigdy tego nie oglądałam - obejrzę, akurat do 21 posiedzę nad fizyką.
I tak właśnie zrobię.



EDIT: Tak właśnie zrobiłam. Jutro dzieła dokończę. Z 16 testów zostały mi do rozebrania na części pierwsze 2, wtedy wybiorę najłatwiejszy dla mnie dział i od tego zacznę naukę fizyki z uczniem.
Do juterka.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2016-02-27 o 22:41
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-28, 13:20   #1147
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

No to super PAtri że dobrze ci poszło!! Daj znac jak praca z uczniem!!

ja własnie skończyłam prace na dzis. pracowałam w sumie 6godz i 20min. zrobiłam 7 pilnych pomidorow czyli 3,5godz. do tego 1h godzina jadłam śniadanie i 2 sniadanie, chodziłam siku. 30min robiłam inne rzeczy związane z pracą.
czyli 3.5+1+0.5=5h czyli przebimbałam w między czasie półtorej godziny!
a sory jeszcze napisałam 3 mejle - jakieś 30min.. tak czy siak godzina poszła. ale to i tak nie wiele!!!!!!!!!!

no nic i tak jestem zadowolona bo napisałam 690słów!!
w tym tygodniu pracowałam 3 dni - napisałam 1600słów!!
jest moc!!
dwóch dni nie licze bo umierałam na zatoki i @...

ide do przodu. ja znowu walczyłam z tym co pisałam wcześniej, że to nic złego że są inni lepsi ode mnie. ja jestem wystarczająco dobra!!
druga rzecz. tez miałam podobne objawienie jak Patri.. po 3 dniach udanej pracy poczułam nagle że dam radę napisac ten artykuł. poczułam że widzę koniec... choc entuzjazm opadł.. ale był moment że wierzyłam że dam radę..uczucie zostało.

dzis kończę pracę w złym momencie - bo nastały trudności, lepiej zostawic prace w łatwym miejscu... ale jestem głodna i jade do domu. nie dam rady pracować na głodnego, złego i w złym momencie. jest niedziela.. pół dnia musze odpocząc.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-28, 13:27   #1148
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri no idealnie ujęłaś moje zachowanie! Temu mistycznemu JUTRU chyba powinnam ołtarzyk zrobić! Miałam się uczyć cały piątek, całą sobotę i niedzielę. Pierwsze dwa dni zmarnowałam bo sprzątanie, obiad, przerwa bo tysiąc innych powodów. JUTRO będzie lepiej, JUTRO na pewno poświęcę cały dzień na naukę. Szkoda, że przez ostatnie X lat a może XX nie zorientowałam się, że tego magicznego JUTRA nie ma.
Mamy 14:25, siadam do nauki. Przecież i tak muszę się tego nauczyć. Posiedzę do 20. Tak bardzo chciałabym w środę mieć za sobą ten egzamin.


Edit.
Uczyłam się tak jak założyłam jestem z siebie dumna do środy będzie się ciężko tego nauczyć, ale spróbuję. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu do końca sesji. Jestem dobrej myśli.
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz

Edytowane przez muszynianka26
Czas edycji: 2016-02-28 o 19:17
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-28, 19:37   #1149
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
No to super PAtri że dobrze ci poszło!! Daj znac jak praca z uczniem!!
Daję znać - dobrze poszło pierwsze spotkanie, ono jest najbardziej stresujące, bo trzeba się dotrzeć nic w zasadzie o sobie nie wiedząc. Jutro też mam zajęcia z nim. Cieszę się.
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
ja własnie skończyłam prace na dzis. pracowałam w sumie 6godz i 20min. zrobiłam 7 pilnych pomidorow czyli 3,5godz. do tego 1h godzina jadłam śniadanie i 2 sniadanie, chodziłam siku. 30min robiłam inne rzeczy związane z pracą.
czyli 3.5+1+0.5=5h czyli przebimbałam w między czasie półtorej godziny!
a sory jeszcze napisałam 3 mejle - jakieś 30min.. tak czy siak godzina poszła. ale to i tak nie wiele!!!!!!!!!!
No jasne, że niewiele!!!!
Super pracowity dzień!!
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
ide do przodu. ja znowu walczyłam z tym co pisałam wcześniej, że to nic złego że są inni lepsi ode mnie. ja jestem wystarczająco dobra!!
druga rzecz. tez miałam podobne objawienie jak Patri.. po 3 dniach udanej pracy poczułam nagle że dam radę napisac ten artykuł. poczułam że widzę koniec... choc entuzjazm opadł.. ale był moment że wierzyłam że dam radę..uczucie zostało.
Prawda? Takie przebłyski innego nastawienia.
Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
dzis kończę pracę w złym momencie - bo nastały trudności, lepiej zostawic prace w łatwym miejscu...
Tak, potwierdzam, choć czasem ciężko przerwać jak dobrze idzie.

Jutro ostatni dzień mojej pracy. Tak mi szkoda.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Patri no idealnie ujęłaś moje zachowanie! Temu mistycznemu JUTRU chyba powinnam ołtarzyk zrobić! Miałam się uczyć cały piątek, całą sobotę i niedzielę. Pierwsze dwa dni zmarnowałam bo sprzątanie, obiad, przerwa bo tysiąc innych powodów. JUTRO będzie lepiej, JUTRO na pewno poświęcę cały dzień na naukę. Szkoda, że przez ostatnie X lat a może XX nie zorientowałam się, że tego magicznego JUTRA nie ma.
Mamy 14:25, siadam do nauki. Przecież i tak muszę się tego nauczyć. Posiedzę do 20. Tak bardzo chciałabym w środę mieć za sobą ten egzamin.


Edit.
Uczyłam się tak jak założyłam jestem z siebie dumna do środy będzie się ciężko tego nauczyć, ale spróbuję. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu do końca sesji. Jestem dobrej myśli.

Super. Gratuluję!
I życzę Ci powodzenia w sesji i więcej takich wypełnionych nauką godzin. Nie masz wrażenia, że kiedy się uczysz, to dobrze wykorzystujesz swój czas? Ja tak mam. Gdy robię coś co wisiało nade mną, to już czuję ulgę. I czuję, że mój czas został złapany w garść a nie przeciekł przez palce.
Powodzenia!

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
aaaaaa wiaderko cierpliwości by się przydało....
Gdybym tylko miała i mogła przekazać
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-28, 20:17   #1150
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Bardzo mi się nie chce. Powinnam uczyć się (mam sporo umiejętności komputerowych do nauczania). Mam do napisania aplikację (w sumie całe mnóstwo aplikacji). Mam do napisania post na bloga. Miałam iść☠dzisiaj zwiedzać - uznałam, że zostanę w domu i się wszystkim zajmę. Co robię? Siedzę na kanapie w kuchni, zaraz sobie podgrzeję pizzę na obiad, a potem obejrzę jeden ze starych odcinków SATC.

I mówię sobie, że potem się ogarnę☠i wezmę za robotę.

Dobrego tygodnia
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-29, 08:33   #1151
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mimi ,Parti, motywujecie, dzięki za to
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość



Super. Gratuluję!
I życzę Ci powodzenia w sesji i więcej takich wypełnionych nauką godzin. Nie masz wrażenia, że kiedy się uczysz, to dobrze wykorzystujesz swój czas? Ja tak mam. Gdy robię coś co wisiało nade mną, to już czuję ulgę. I czuję, że mój czas został złapany w garść a nie przeciekł przez palce.
Powodzenia
Ja tak właściwie sesji nie mam. Ten egzamin ciągnie się za mną od roku. Na dwa pierwsze pisemne terminy nie nauczyłam się. Na pierwszy ustny poległam na zadaniach. Na dwa kolejne ustne nie poszłam. Miałam się bronić w zeszłym roku. Teraz podchodzę do tego trochę ambicjonalnie, chcę nauczyć się wszystkiego( a to trudne bo przedmiot jest ciężki, wielu rzeczy po prostu nie rozumiem, profesor wymagający...) żeby pokazać sobie, że mogę. No i jeszcze praca magisterska... Muszę obronić się latem bo inaczej całe dwa lata przepadają. Jak o tym myślę to zadaję sobie pytanie jak można być takim głupim i odwlekać coś co jest nieuniknione.

Tak, mam takie wrażenie, że nie marnuję znowu kolejnych godzin. Szkoda, że to nie jest długotrwałe tylko każdego dnia walkę trzeba rozpoczynać od początku. Ale mam przypływ siły, żeby zmienić swoje przyzwyczajenia i nawyki, po prostu swoje życie.

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Bardzo mi się nie chce. Powinnam uczyć się (mam sporo umiejętności komputerowych do nauczania). Mam do napisania aplikację (w sumie całe mnóstwo aplikacji). Mam do napisania post na bloga. Miałam iść☠dzisiaj zwiedzać - uznałam, że zostanę w domu i się wszystkim zajmę. Co robię? Siedzę na kanapie w kuchni, zaraz sobie podgrzeję pizzę na obiad, a potem obejrzę jeden ze starych odcinków SATC.

I mówię sobie, że potem się ogarnę☠i wezmę za robotę.

Dobrego tygodnia
Znam to. Przeczytałam całe mnóstwo blogów/artykułów o tym jak zabrać się za robotę. I jest tylko jeden sposób. Trzeba ZACZĄĆ. Jakie to proste i trudne zarazem, prawda?

Dziś mamy o jeden dzień więcej w roku, taki gratis, wyciśnijmy z niego ile się da!
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-29, 08:45   #1152
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hej dziewczyny - u mnie jatka normalnie, ale w sumie jestem zadowolona dziś już bardzo.

W czwartek cały dzień z dzieckiem bez chłopa, jeździłam po mieście, załatwiałam różne rzeczy, byłyśmy na zajęciach przedprzedszkolnych, ogarniałam różne rzeczy w mieszkaniu. Chłop wrócił koło 21, padliśmy do łóżka, choć to zupełnie nie moja godzina - i północ i mała odwaliła takie zapalenie krtani, że walka z dusznością do rana, jazda do apteki dyżurnej na drugi koniec miasta itp atrakcje.... W piątek ja załapałam od niej i też miałam duszność, a chłopa uczuliła 5 cm gałązka bazi przemycona przez małą ze spaceru w czwartek, bo z nosa Niagara. W piątek myślałam, że się przekręcę, sama chora i po takiej potwornej nocy, chłop wziął na żądanie, bo sama chora i z małą chorą tak, że ew w każdej chwili szpital już bym nie wyrobiła.

W sobotę wyciągnęłam kasę z oszczędności (dziś oddam) i zrobiłam gigantyczne zakupy wszystkiego do domu, jakbyśmy miały chorować długo, łącznie już z częścią rzeczy na Wielkanoc i rodziny małej, nagotowałam gar leczo, ogarnęłam chatę, prania, prasowanie, chłop intensywnie inhalował małą, potem ja, nocki były nieciekawe. Wczoraj jakieś różne drobne domowe zaległości.

Wieczorem chlipiące dziecię, bo nos już obtarty od kataru i kaszlące strasznie, w sumie nie spałam całą noc, żeby wiedzieć co się dzieje....

A w planach miałam skok na Lidla dzisiaj, po blender, piżamy i pościel w ukochane przez moje dziecię sowy. Nie chciało mi się koszmarnie, no ale pojechałam, kupiłam, już przeczytałam instrukcje, wyszorowałam wszystko i popijam pierwszy koktajl - i jestem zachwycona, nawet jarmuż z łodygami zblendowany idealnie, nie ma nawet okrucha listka.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Znam to. Przeczytałam całe mnóstwo blogów/artykułów o tym jak zabrać się za robotę. I jest tylko jeden sposób. Trzeba ZACZĄĆ. Jakie to proste i trudne zarazem, prawda?

Dziś mamy o jeden dzień więcej w roku, taki gratis, wyciśnijmy z niego ile się da!
Taaaa, a jak się już zacznie, to nie zniechęcać się ogromem zadania.

Ja postanawiam zacząć dziś drugie superreestrykcyjne podejście do mojej diety (nie odchudzam się, dieta z powodu choroby autoimmunologicznej) - w zeszłym roku super to zaprocentowało, chcę to powtórzyć.

Wiecie co mnie motywuje od kilku dni? Przed moim oknem jest spore drzewo, na samym szczycie ma dość wiotkie, ciągle kołyszące się gałęzie, a para srok próbuje tam zbudować gniazdo. Męczą się okrutnie, znoszą gałęzie dłuższe od nich, walczą z wiatrem i grawitacją - coś tam wreszcie zaczyna powstawać. Jak patrzę na te ich wysiłki i pomyślę o odkładaniu czegokolwiek to mam ochotę popukać się w głowę.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-29, 08:58   #1153
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie motywuje od kilku dni? Przed moim oknem jest spore drzewo, na samym szczycie ma dość wiotkie, ciągle kołyszące się gałęzie, a para srok próbuje tam zbudować gniazdo. Męczą się okrutnie, znoszą gałęzie dłuższe od nich, walczą z wiatrem i grawitacją - coś tam wreszcie zaczyna powstawać. Jak patrzę na te ich wysiłki i pomyślę o odkładaniu czegokolwiek to mam ochotę popukać się w głowę.
Świetna historia

Też chciałam ten blender, ale nie mam teraz na to kasy.
Staram się wrócić do codziennych zadań, ale tak minimalistycznie 1-2 na dzień. Po operacji się bardzo rozleniwiłam i odpuściłam sobie. Ale kilka dni temu sobie pomyślałam, że mamy 2016, już dwa miesiące za nami, co chcę zrobić z pozostałymi 10 miesiącami? Mają już pójść na straty czy jednak wezmę byka za rogi i wrócę na dobre tory?
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-29, 09:04   #1154
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Świetna historia

Też chciałam ten blender, ale nie mam teraz na to kasy.
Staram się wrócić do codziennych zadań, ale tak minimalistycznie 1-2 na dzień. Po operacji się bardzo rozleniwiłam i odpuściłam sobie. Ale kilka dni temu sobie pomyślałam, że mamy 2016, już dwa miesiące za nami, co chcę zrobić z pozostałymi 10 miesiącami? Mają już pójść na straty czy jednak wezmę byka za rogi i wrócę na dobre tory?
Pytanie, czy fizycznie z Tobą wszystko ok, jak tak, to pozostaje kwestia zmotywowania się do działania. Jak nie, to nawet wtedy można sporo zrobić - ja w ciąży miałam masakryczne problemy i nie byłam zbyt mobilna nawet w granicach mieszkania, a pod koniec to już głównie leżałam. Ale przeczytałam sporo, skanowałam tonę różnych papierzysk, posortowałam tysiące zdjęć na kompie...
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-29, 14:49   #1155
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Pytanie, czy fizycznie z Tobą wszystko ok, jak tak, to pozostaje kwestia zmotywowania się do działania. Jak nie, to nawet wtedy można sporo zrobić - ja w ciąży miałam masakryczne problemy i nie byłam zbyt mobilna nawet w granicach mieszkania, a pod koniec to już głównie leżałam. Ale przeczytałam sporo, skanowałam tonę różnych papierzysk, posortowałam tysiące zdjęć na kompie...
Po 2 tygodniach byłam jak nowa, teraz minęły kolejne dwa, i jakoś od kilku dni zaczynam ruszać do przodu, bo po prostu widzę jak sobie odpuściłam, przesadziłam z wyrozumiałością dla siebie samej
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-02-29, 19:14   #1156
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Ale kilka dni temu sobie pomyślałam, że mamy 2016, już dwa miesiące za nami, co chcę zrobić z pozostałymi 10 miesiącami? Mają już pójść na straty czy jednak wezmę byka za rogi i wrócę na dobre tory?
No tak, właśnie skończył się drugi miesiąc tego roku!
Faktycznie.
Zostało 10.
Styczeń był najdłuższym miesiącem w moim życiu, tyle się działo, a to ciągle był styczeń. Luty natomiast zleciał jak mrugnięcie okiem.
Czy będę w stanie planować kiedykolwiek cokolwiek w życiu?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-29, 22:02   #1157
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No tak, właśnie skończył się drugi miesiąc tego roku!
Faktycznie.
Zostało 10.
Styczeń był najdłuższym miesiącem w moim życiu, tyle się działo, a to ciągle był styczeń. Luty natomiast zleciał jak mrugnięcie okiem.
Czy będę w stanie planować kiedykolwiek cokolwiek w życiu?
Tak, Patri, będziesz w stanie
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-01, 08:06   #1158
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No tak, właśnie skończył się drugi miesiąc tego roku!
Faktycznie.
Zostało 10.
Styczeń był najdłuższym miesiącem w moim życiu, tyle się działo, a to ciągle był styczeń. Luty natomiast zleciał jak mrugnięcie okiem.
Czy będę w stanie planować kiedykolwiek cokolwiek w życiu?

Patri szewc bez butów chodzi, obejrzyj pierwszy z proponowanych przez siebie filmików

Coś moich srok nie widać, ale syfoza malarioza za oknem, w dodatku chyba coś ubyło znowu z konstrukcji

Ja siedzę z dzieciem w domu, kurujemy się, nawet informacje ze świata (czyli klatki schodowej ) do nas nie docierają. Wczoraj mąż wrócił z pracy, to oświecił mnie, że wisi ogłoszenie, że jaśnie pan kominiarz będzie jutro i całe osiedle ma być w domu od 8 do 12 i od 15 do 20. Rozwala mnie coś takiego - a gdybyśmy oboje pracowali to urlop brać?

Mnie w sumie dopadło też dziś pytanie Patri, bo prokrastynacyjna sytuacja u mnie objawia się następująco - pewne plany miałam już w zeszłym roku, ale nic z nich z różnych względów w większości niezależnych ode mnie nie wyszło, ale teraz jako postanowienie noworoczne miałam w planie odgruzować dom - w sensie bezlistośnie rozprawić się z rzeczami, powywalać niepotrzebne, co się da sprzedać, przeorganizować sobie niektóre obszary, poskanować papierzyska i powywalać niepotrzebne, a jednocześnie odwalić wielki szoping po lumpkach, allegro i wyprzedażach, żeby doposażyć głównie dziecię w ciuchy co najmniej do przyszłej wiosny. Wszystko w ramach akcji upraszczania sobie życia przed pójściem małej do przedszkola, moim do pracy itd, bo potem z czasem będzie tylko gorzej, a nie lepiej.

Finał taki, że nie możemy się wciąż zdecydować, czy będzie drugie, a przez to w domu i w piwnicy pełno różnych potrzebnych - niepotrzebnych ekwipunków - to raz.

A dwa, że pomijając rzeczy dzieciowe, budzę się rano, przed dzieciem, myśląc co ja będę w sumie robić, no i zakupy, bieżące sprzątanie jakieś, obiad, zajęcia przedprzedszkolne, zajmowanie się małą - i taki plan na co dzień mam, ale co do innych to kiepsko strasznie, bo sobie wciąż myślę - a może szafa? a może papiery? a może szafki w kuchni? a może? a może? a może? i w efekcie z tego dodatkowego planu g wychodzi.

Ostatnio ogarnęłam garderobę w korytarzu (na kurtki, buty i torby, reszta jest w szafie w pokoju) i pokój dziecka - teraz będę z powrotem go rozwalać i przeorganizowywać, jak będziemy robić szafę

A może zrealizowanie tego planu jest z góry skazane na niepowodzenie, bo trwa on przez całe życie, bo wciąż jakieś rzeczy przepływają przez dom?

Dziś myślałam robić remanenty w kuchni, ale w to wszystko o jakiejś porze wlezie jaśnie pan kominiarz sprawdzać wentylację...

Póki co siedzę, wizażuję i siorbię koktajl, dobre chociaż i to, że się zmobilizowałam i go zrobiłam.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-02, 12:58   #1159
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Prawda? Takie przebłyski innego nastawienia.

Nie masz wrażenia, że kiedy się uczysz, to dobrze wykorzystujesz swój czas? Ja tak mam. Gdy robię coś co wisiało nade mną, to już czuję ulgę. I czuję, że mój czas został złapany w garść a nie przeciekł przez palce.
Powodzenia!

---
o dokładnie to !! jak uda mi się popracowac to jestem mega szczęśliwa i zadowolona z siebie, humor mam dobry do wieczora itd... tylko jak to zrobic każdego dnia??

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość

A w planach miałam skok na Lidla dzisiaj, po blender, piżamy i pościel w ukochane przez moje dziecię sowy. Nie chciało mi się koszmarnie, no ale pojechałam, kupiłam, już przeczytałam instrukcje, wyszorowałam wszystko i popijam pierwszy koktajl - i jestem zachwycona, nawet jarmuż z łodygami zblendowany idealnie, nie ma nawet okrucha listka.


Ja postanawiam zacząć dziś drugie superreestrykcyjne podejście do mojej diety (nie odchudzam się, dieta z powodu choroby autoimmunologicznej) - w zeszłym roku super to zaprocentowało, chcę to powtórzyć.

Wiecie co mnie motywuje od kilku dni? Przed moim oknem jest spore drzewo, na samym szczycie ma dość wiotkie, ciągle kołyszące się gałęzie, a para srok próbuje tam zbudować gniazdo. Męczą się okrutnie, znoszą gałęzie dłuższe od nich, walczą z wiatrem i grawitacją - coś tam wreszcie zaczyna powstawać. Jak patrzę na te ich wysiłki i pomyślę o odkładaniu czegokolwiek to mam ochotę popukać się w głowę.
ciesze się że ze zdrowiem lepiej twoim i córy!!

blender sprobuje kupić dzis.. nie miałam jak pojechac po niego.. dziś wieczorem wybiore trase koło 2lidlow.. mam nadzieje ze będzie jeszcze.

tez postanowiłam ulepszyc dietę!! swoja i dziecka,możemy się motywowac. myślę aby założyć strone na fejsie lub bloga aby kolekcjonowac dobre przepisy dla mnie i młodego. może dołączysz?

chcę dziecku ulepszyc dietę i dzięki temu poprawić jego odpornośc na choroby. np odstawimy nabiał i zminimalizuję gluten... na razie pije jeszcze mm, ale zwykłego już nie będę dawać i zabronie w żłobku jak do niego wróci kiedyś..

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No tak, właśnie skończył się drugi miesiąc tego roku!
Faktycznie.
Zostało 10.
Styczeń był najdłuższym miesiącem w moim życiu, tyle się działo, a to ciągle był styczeń. Luty natomiast zleciał jak mrugnięcie okiem.
Czy będę w stanie planować kiedykolwiek cokolwiek w życiu?
hehehe nie wiem.. ja lubie planować ale nigdy nie udaje mi sie tych planów dopełnić...

dla mnie zawsze styczeń jest za długim miesiącem... zawsze brakuje mi w nim kasy, jest brzydka pogoda itd. a luty leci...

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Po 2 tygodniach byłam jak nowa, teraz minęły kolejne dwa, i jakoś od kilku dni zaczynam ruszać do przodu, bo po prostu widzę jak sobie odpuściłam, przesadziłam z wyrozumiałością dla siebie samej
czasem trzeba odpuścić!! a potem wystrzelić z nową siłą!!

mysznianka jak poszła nauka??

grety cat wiemy o co chodzi... takie dni/tygodnie.miesiące sie zdarzają...

chociaż ostatnio idzie mi o wiele lepiej i dzis popołudniu bedę tez pracowac i licze że zrobię sporo. cały czas w sobie czuję chęć odłożenia, posiedzenia na necie, pooogladania głupot.. choc wiem że nie mogę...

miałam juz kiedys polepszenie prokrastynacyjne potem znow załamka. teraz znów polepszenie... tak będzie zawsze?????

troche sie obawiam że tak.
jak sobie z tym radzić?
jedyne co mi na razie przychodzi to nie przejmować sie upadkami. wybaczyć sobie i zaczynac jeszcze raz...

jak widze jak innym idzie praca to zazdroszczę czasami.. wiem głupie ale tak się czuję...

troche mnie z tego powodu łąpie dół.. głupi powód bo właściwie nieistniejący..

oki musze się szykować! miłego dnia babki!!
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-03, 20:07   #1160
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
jedyne co mi na razie przychodzi to nie przejmować sie upadkami. wybaczyć sobie i zaczynac jeszcze raz...
TAK TAK TAK

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
miłego dnia babki!!
Wzajemnie
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 09:45   #1161
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mimi masz blender? Ciekawam, czy się jeszcze jakieś ostały...

Co do diety to niby dzieci są na tej naszej, ja bym się jednak obawiała czy nie jest ona dla dziecka zbyt restrykcyjna.

Hehe, co do przepisów nie jestem jakimś MasterChefem, z fejsa nie korzystam, nad blogowaniem się kiedyś zastanawiałam, choć mąż mnie namawia ciągle, ale kto by to czytał Sporo jest jakiś lifestylowych, a mnie w sumie pewnie pisanie o bardzo różnych rzeczach by korciło, więc sama nie wiem... Nie umiem jakiś wypasionych zdjęć robić (zresztą nawet nie mam do tego sprzętu), a i informatyk ze mnie żaden.

U mnie plany kwiczą, bo ciągle wypada coś pilniejszego, przynajmniej nie jest tak, że nic nie robię.....
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 13:29   #1162
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hej dziewczyny, można się dołączyć do wątku?
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 13:32   #1163
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

pilne sprawy zawsze trzeba pozałatwiac..

niestety blendera nie kupiłam. nie było. może i dbrze bo kasa mi sie kończy a to dopiero 4 marca!!!!!!!
mam taki ręczny blender kupiony jak młodemu gotowałam zupki... spróbuje tym zrobic koktail a kiedys kupie jakiś..

a jeszcze naszła mnie refleksja na temat mojego posta ...
chyba każdy człowiek tak ma po prostu ma że raz idzie lepiej a raz gorzej.. tylko "normalni " ludzi nie zastanawiają sie tak nad tym i nie przezywaja tak każdego słabszego dnia przez miesiac i po prostu robia co maja zrobic...

no nic. dziś nie pracuje zawodowo a dmowo.. w domu masakra... bajzel, syf. obiad nie gotowy. a ma być za 1.5godz. ide wiec

powodzenia wszystkim!!
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 16:32   #1164
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
pilne sprawy zawsze trzeba pozałatwiac..

niestety blendera nie kupiłam. nie było. może i dbrze bo kasa mi sie kończy a to dopiero 4 marca!!!!!!!
mam taki ręczny blender kupiony jak młodemu gotowałam zupki... spróbuje tym zrobic koktail a kiedys kupie jakiś..

a jeszcze naszła mnie refleksja na temat mojego posta ...
chyba każdy człowiek tak ma po prostu ma że raz idzie lepiej a raz gorzej.. tylko "normalni " ludzi nie zastanawiają sie tak nad tym i nie przezywaja tak każdego słabszego dnia przez miesiac i po prostu robia co maja zrobic...

no nic. dziś nie pracuje zawodowo a dmowo.. w domu masakra... bajzel, syf. obiad nie gotowy. a ma być za 1.5godz. ide wiec

powodzenia wszystkim!!
ja miałam mieć dzień porządkowy, a wyszedł naukowo - papierologiczny i dzieciowo - zabawowy

teraz chłop wrócił i robią z dzieciem naleśniki, także mnie obiad nie interesuje potem upieczemy ciastka i może się wezmę jeszcze za te porządki

w sumie chciałabym mieć mniej niektórych rzeczy - np obrosłam w kubki - jakieś prezentowe, zdekompletowane z różnych zestawów jak się wytłukły, kupione gdzieś na wyjeździe - część jakoś obrazki zbladły po zmywarce czy coś w tym stylu i z jednej strony mam ochotę wywalić, a z drugiej jednak marnotrawstwo - pić na co dzień można przecież - trzymacie takie rzeczy?
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 17:01   #1165
Disnejova
Wtajemniczenie
 
Avatar Disnejova
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Witajcie puk puk moge sie do was przyłączyć jestem Natalia przyznaje się , że odkładam wiele rzeczy na później od maleńklego dziecka rozwiązywałam lekcje nocą wszystko aby potem potem zawsze wymówka a znajdę czas ... .. Teraz bardziej brakuje mi systematyczności , i nie odkładanie na później . Co moge z tym zrobić jak sie oduczyć złego nawyku? uczeszczam na psychoterapię jeśli to ważne ale mam nerwice. Żałuję tego bo bym wiele osiągnęła ale jestem jeszcze młoda Nie PODDAM SIĘ . Jakie techniki co pomogło wam? .
Buziaki
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.
„Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja.
Disnejova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 18:10   #1166
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dołączajcie Nowe Dziewczyny!
Rozgośćcie się.
Myślę, że "staruchy" już odnalazły klucz do siebie i już nie mają kłopotu z odkładaniem.
Mam nadzieję, że i Wy taki klucz na siebie znajdziecie.
Chyba każdy musi dogrzebać się tego u siebie.
Ale my pomożemy
Buziakuję.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 18:15   #1167
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Myślę, że "staruchy" już odnalazły klucz do siebie i już nie mają kłopotu z odkładaniem.
Optymistycznie. Ale chyba łatwiej znaleźć klucz niż porzucić złe nawyki.

Witajcie Nowinki.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 18:52   #1168
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Powitać Nowe Twarze .

Muszynianka, to co ostatnio piszesz o swojej sytuacji jest też bardzo o mnie - z tym, że ja nie dałam rady [złożyło się na to też sporo innych czynników niż tylko pro] i oddałam dyplom trochę walkowerem.
Trzymam kciuki, żeby udało Ci się wszystko zamknąć .

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
w sumie chciałabym mieć mniej niektórych rzeczy - np obrosłam w kubki - jakieś prezentowe, zdekompletowane z różnych zestawów jak się wytłukły, kupione gdzieś na wyjeździe - część jakoś obrazki zbladły po zmywarce czy coś w tym stylu i z jednej strony mam ochotę wywalić, a z drugiej jednak marnotrawstwo - pić na co dzień można przecież - trzymacie takie rzeczy?
Prócz tego, że jestem minimalistką [ a przynajmniej się staram ], to jestem również estetką. Lubię otaczać się ładnymi rzeczami. Jeśli coś z domowej zastawy jest wyszczerbione etc., to wywalam bez żalu. Ewentualnie całe naczynia, ale z wypłowiałymi wzorami oddaję cioci nad jezioro. Kubkom czasem daję nowe życie - na wyblakły obrazek naklejam nowy .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 19:09   #1169
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Nowe dziewczęta witajcie zapraszamy!!

Patri bardzo optymistycznie.
ale to prawda. jakoś sobie radzę.. po tylu latach zmagań. nie mam już napadów histerii, nerwicy. tylko czasem sie na siebie wkurzam... czasem poodkłaadam i znów próbuje wrócić na dobry tor

systematyczność to coś czego nie znam w życiu... nie wychodzi mi. pracuje najczęsciej z pomocą metody pomodoro. jest najprostrza.


miłego wekendu!!
mam jutro wolny dzień. dzieciowy! tylko obiad musze ugotować na cały wekend.


systematycz
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-04, 21:03   #1170
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Prócz tego, że jestem minimalistką [ a przynajmniej się staram ], to jestem również estetką. Lubię otaczać się ładnymi rzeczami. Jeśli coś z domowej zastawy jest wyszczerbione etc., to wywalam bez żalu. Ewentualnie całe naczynia, ale z wypłowiałymi wzorami oddaję cioci nad jezioro. Kubkom czasem daję nowe życie - na wyblakły obrazek naklejam nowy .
Ja też, ale jeżeli coś już mam i działa, to jednak czekam przeważnie aż się zużyje ostatecznie, zanim się pozbędę. Mam problem z niechcianymi prezentami. Wyszczerbione, pęknięte, obtłuczone jakkolwiek też wywalam, bo pomijając aspekt wizualny to jest to po prostu niezdrowe, zwłaszcza w odniesieniu do kubków właśnie.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Jutro też nie gotuję, jak i dziś idziemy do Rodziców, za to przed chwilą upiekliśmy ciasta, zrobiliśmy 2 sałatki i śledzie w oliwie z cebulką....

Nie cierpię robienia list czegokolwiek, pora to zmienić - spisałam sobie, co mam wywieźć jutro do rodziców i kartkę nakleiłam na drzwiach wyjściowych wreszcie jest szansa, że niczego nie zapomnę
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.