Panny Młode 2016 cz. 34

[BielinkaO]

Napisane przez kognisia

Mój pierze, gotuje, odkurza i myje podłogi :p jak go najdzie na wielkie sprzątanie to przewraca całe mieszkanie do góry nogami i trzy dni z życia wyjęte :p

Moj nie ma takich napadow. Raz na jakis czas (moim zdaniem za rzadko) myje podlogi, sciera kurze i odkurza
Firanem na stancji nie myl przez 2 lata niecale

[201604261006]

Napisane przez aguleekk

U mojego Tżta było to samo... ale ja już 24395436 razy mówiłam Tżtowi, że taka taktyka u mnie nie przejdzie

Ale to jest masakra, rodzice (matki) krzywdzą synów tym. I później ich żony Też mu powiedziałam, ale co z tego? przez 25 lat nauczono go że w zasadzie w domu nic nie robi, to nagle się nie zmieni. Jak już mówiłam, póki nie pracuje to ok. A później mało mnie będzie obchodzić to że siedzimy w syfie, trudno

Napisane przez Cherry_Muffin

najlepsza szafa to krzeslo

I orbitrek

Napisane przez BielinkaO

Ciuchy tez mam zazwyczaj porozwalane, ale to dlatego, ze mam za malo miejsca w szafie i musze wszystko upychac.

Ja tak samo, ile razy bym ułożyła, to zaraz burdel bo mi wypadają

[Cherry_Muffin]

Napisane przez kognisia

Ja błagałam Tż, żeby zrobił mi biurko, bo nie miałam się gdzie uczyć. Odkąd zrobił, to jest to najlepsza szafa na świecie A uczyć się dalej nie mam gdzie

haha ja tez nie mam, ucze sie na lozku krzeslo - ciuchy, biurko - ksiazki, zeszyty, kartki i dlugopisy

mnie Tz wkurza tylko zostawianiem wszedzie chusteczek ale postawilam mu smietniczek i zaczal wyrzucac no i niesmiertelne skarpetki i bokserki pod lozkiem.


Wysłane z Valyrii.

[201604261006]

U nas na szczęście, przynajmniej swoje brudne ciuchy wyniesie do pralki, także ani skarpetki ani majtki nie walają się po pokoju.

[BielinkaO]

Napisane przez mysza93

Ja tak samo, ile razy bym ułożyła, to zaraz burdel bo mi wypadają

Dlatego marze o garderobie.

[fioleciasto]

Co do sprzątania to my właśnie z tz sprzatamy bo też już burdel mieliśmy

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

lolus super ze badania wyszly ok



ja balaganiara jestem raczej przyznaje sie ale do syfu temu daleko. Inna sprawa jest ze jak chce zrobic wielkie porzadki jak teraz to zajmie mi to dlugo ale nie dlatego ze jest ogromny syf, po prostu raz na jakis czas sie wkurzam i robie generalne porzadki


Mam szczescie ze Tż sam ogarnia, mieszkal poza domem, pracowal i ogarnial sam wszystko juz od bardzo mlodego wieku takze gotowac i sprzatac umie Fakt faktem teraz jak mieszkamy razem ja gotuje 90% posilkow a sprzatam tez najczesciej ja jak chce cos juz lub w weekendy ogarniamy razem.
Inna sprawa ze krzywda wielka mi sie nie widzi bo jak potrzebuje to mi pomaga i raz w tygodniu i tak razem ogarniamy zazwyczaj razem, a ja pracuje poki co mniej godzin i nie dojezdzam do pracy tak dlugo jak Tż i mam do dyspozycji samochod , wiec taki podzial obowiazkow mi nie przeszkadza.


Prasowac nie znosze - prasuje to co musze czyli koszule, spodnie itd. nie wyobrazam sobie poscieli czy recznikow prasowac

[magda1706]

Napisane przez aguleekk

Ja mam tylko problem z ubraniami.. co ułożę to zaraz i tak wszystko na jednej kupie. A Tż ma wszystko zawsze ładnie ułożone

ze mnie zawsze się Tż śmiał raz się wkurzyłam i od tamtej pory pilnuję strasznie ale ja prasuję składam od razu i wkładam do szafy więc jest ładnie

Napisane przez ann2016

po obiedzie śniadaniu obojętnie po czym zmywam od razu nie lubię jak mi coś w zlewie leży

ja myję jak się naczynia w zlewie nie mieszczą i na szafkach albo jak braknie już talerzy/garnków/kubków Jak już mam umyć jeden garnek to ogarnę cały zlew bo mi szkoda gąbki z płynem do naczyń zostawiać ale często tak mam ze jak mi się nie chce to wychodzę i mam gdzieś jednak po którymś wyjeździe do rodziców i spontanicznej imprezie a pozniej powrocie do domu gdzie w zlewie naczynia same zaczynają chodzić stwierdziłam że przed każdym wyjazdem zlew ma być pusty i teraz tego bardzo pilnuję

[aguleekk]

Napisane przez mysza93

Ale to jest masakra, rodzice (matki) krzywdzą synów tym. I później ich żony Też mu powiedziałam, ale co z tego? przez 25 lat nauczono go że w zasadzie w domu nic nie robi, to nagle się nie zmieni. Jak już mówiłam, póki nie pracuje to ok. A później mało mnie będzie obchodzić to że siedzimy w syfie, trudno

No u mojego jak były święta czy coś takiego to sprzątali wszyscy, ale tak na codzień to nie bardzo. Podziwiam teściową bo córki nie ma Ona jedna ogarniała dom, a 5 chłopów siedziało na dupie (no czasem coś tam robili ale było to bardziej na zasadzie, że jej pomagają niż że każdy ma takie same obowiązki).

[fioleciasto]

Ja niczego nie prasuje ;p

[zambeza]

dziewczyny, patrzcie na to: klik taka mala rada na przyszlosc - nie wpuszczajcie sasiadki do domu!!

[ann2016]

Napisane przez zambeza

dziewczyny, patrzcie na to: klik taka mala rada na przyszlosc - nie wpuszczajcie sasiadki do domu!!

[izk_a]

Napisane przez zambeza

dziewczyny, patrzcie na to: klik taka mala rada na przyszlosc - nie wpuszczajcie sasiadki do domu!!

skąd to wytrzasłaś

[Sophie24]

Napisane przez visionAM

u mnie była jeszcze lepsza

http://www.geo.uj.edu.pl/instytut.ph...wnicy&id=00040

Nie kumam czemu ludzie robią sobie sami takie kuku. Nie zdają sobie sprawy jak to brzmi? Nie pojmę takich połączeń, serio.

Napisane przez candy111

U mnie do przychodni przychodzą dwie siostry. Jedna ma na nazwisko Mądra, a druga Głąb. Jak mi powiedziała, że chce zapisać siebie i siostrę to nie wiedziałam gdzie mam oczy podziać.

U mnie w dalekiej rodzinie jest nazwisko Gamoń

Napisane przez Cherry_Muffin

a mnie wlasnie odwiedzil listonosz i mam henne. i teraz zastanawiam jak sie za to zabrac

Wysłane z Valyrii.

Też myślałam by się zahennować ale jestem za leniwa

Napisane przez tetrikk

Dzień dobry z pracy

Stresuje się sprzedażą tego mieszkania... Chcielibyśmy szybko to załatwić, żeby kupić nowe, ale nie jest tak prosto. Wczoraj ogladajacy wypytali nas dosłownie o wszystko, godzinę siedzieli do piątku mają dać znać...

To nie kupno cukierków, wydaje się tyle kasy, że trzeba o wszystko wypytać. No ale może dzięki temu potem nie będzie "reklamacji", że o czymś nie wiedzieli Wytrzymacie jakoś ten czas

Napisane przez lolusl

Przyszły mi wyniki biopsji - nie ma zmian nowotworowych. ufff

Całe szczęście Ale musiało tak być

Napisane przez lolusl

Ja nawet nie mam jak policzyć @, bo mam totalnie różne cykle. Od 27 do 35,wiec nic mi nie da liczenie.

Też mam różnie i nie będę liczyć. Trafi jak trafi. Nic na to nie poradzę ani nie zmienię

Napisane przez aguleekk

Teściowa robi jakiś makaron z kiełbasą, cebula i cukinią, ale ta cukinia tam to taki zapychacz

Też coś takiego robię od czasu do czasu. Wrzucam wszystko do naczynia żaroodpornego i zapiekam, na wierzch ser. Wychodzi mega pycha
Cukinie to można na surowo do kanapek jeść

Napisane przez aguleekk

Właśnie się nastawiam psychicznie na to mam dwie zmiany pościeli do prasowania i jeszcze mnóstwo ciuchów, a zaraz jeszcze wstawiam jedno pranie.

Swoją drogą - prasujecie ręczniki?

Jak mam czas to wyprasuje ręczniki i pościel. Ale jak teraz czasu nie mam to nie są wyprasowane

Napisane przez kognisia

Mój pierze, gotuje, odkurza i myje podłogi :p jak go najdzie na wielkie sprzątanie to przewraca całe mieszkanie do góry nogami i trzy dni z życia wyjęte :p

Mój tylko nie gotuje. Ogólnie umiemy żyć w syfie ale mi częściej to przeszkadza niż jemu. Nam po prostu szkoda czasu na sprzątanie. Jak mam wolne to wolimy zrobić cokolwiek innego a tak to dużo pracujemy (on fizycznie) i średnio chce nam się w wolnym czasie łapać za szmaty.




Hej
Mam wrażenie, że coś mi nie zacytowało wszystkiego:/


Jeśli o nazwisko chodzi - biorę M. bo oboje mamy długie, polskie nazwiska. A chce mieć wspólne


Co do mojego libido - jestem zdrowa, wszystko jest w porządku bo ostatnio robiłam wyniki. Jestem po prostu jakaś trefna:P A w sumie zapomniałam spytać gina co można by sprawdzić/zrobić.


A jeśli o sprzątanie jeszcze chodzi - chyba nie mogę aż tak narzekać. M. wie, że sprzątać trzeba, dbać jakoś o mieszkanie. A że tego teraz nie robimy to cóż, jak pisałam - szkoda nam czasu:P Wiadomo, że odkurzam dość często (pies) i łazienkę ogarniam częściej, tak samo z kuchnią. Ale żeby robić większe porządki to nie często.
Ale nie ma podejścia, że ja wszystko robię. Nawet wiemy, że nie będzie tak, że ja siedzę w domu a on pracuje więc może nic nie robić. Dla mnie to tak nie działa.

[201604261006]

Napisane przez BielinkaO

Dlatego marze o garderobie.

Napisane przez aguleekk

No u mojego jak były święta czy coś takiego to sprzątali wszyscy, ale tak na codzień to nie bardzo. Podziwiam teściową bo córki nie ma Ona jedna ogarniała dom, a 5 chłopów siedziało na dupie (no czasem coś tam robili ale było to bardziej na zasadzie, że jej pomagają niż że każdy ma takie same obowiązki).

Masakra

Napisane przez zambeza

dziewczyny, patrzcie na to: klik taka mala rada na przyszlosc - nie wpuszczajcie sasiadki do domu!!

A niech mu obciąga! Niech się do niego również wprowadzi i mu pierze, sprząta i gotuje

[Sophie24]

Napisane przez aguleekk

No u mojego jak były święta czy coś takiego to sprzątali wszyscy, ale tak na codzień to nie bardzo. Podziwiam teściową bo córki nie ma Ona jedna ogarniała dom, a 5 chłopów siedziało na dupie (no czasem coś tam robili ale było to bardziej na zasadzie, że jej pomagają niż że każdy ma takie same obowiązki).

W sumie jej wina. Powinna wprowadzić podział jakiś, pogonić ich. Może próbowała ale pewnie odpuściła i tak miała. Może też kiedyś było bardziej powszechne, że facet w domu nic nie robi i też się temu poddała.
Ja jestem taka, że jak M. czegoś nie robi to robię mu awanturę i chodzi jak w zegarku. Chyba musi mieć takie przypomnienie co jakiś czas

Napisane przez zambeza

dziewczyny, patrzcie na to: klik taka mala rada na przyszlosc - nie wpuszczajcie sasiadki do domu!!

Nie otwiera mi się:/ Szlag z tym netem w pracy:/

[izk_a]

Napisane przez mysza93

A niech mu obciąga! Niech się do niego również wprowadzi i mu pierze, sprząta i gotuje

[aguleekk]

Napisane przez zambeza

dziewczyny, patrzcie na to: klik taka mala rada na przyszlosc - nie wpuszczajcie sasiadki do domu!!

O matko

Napisane przez Sophie24

Też coś takiego robię od czasu do czasu. Wrzucam wszystko do naczynia żaroodpornego i zapiekam, na wierzch ser. Wychodzi mega pycha
Cukinie to można na surowo do kanapek jeść

Jakoś nie pomyślałam, żeby cukinię jeść na surowo

[magda1706]

Co do sprzątania w domu to teściowa robi za nich wszystko ale mój Tż jest z tych za bardzo naładowanych energią w domu jedynie mył okna i czasem naczynia. Gotował sobie sam bo teściowa gotowała jeden obiad a on głodny wiecznie to gotował sobie więcej. W każdym razie teraz teściowej nie ma, ja z tych leniwych, a jego wiecznie nosi jak nie trening, to siłownia to jak ma rozpęd to i w domu posprząta średnio 5 razy w tygodniu także wiecie

[aguleekk]

Napisane przez Sophie24

W sumie jej wina. Powinna wprowadzić podział jakiś, pogonić ich. Może próbowała ale pewnie odpuściła i tak miała. Może też kiedyś było bardziej powszechne, że facet w domu nic nie robi i też się temu poddała.
Ja jestem taka, że jak M. czegoś nie robi to robię mu awanturę i chodzi jak w zegarku. Chyba musi mieć takie przypomnienie co jakiś czas

Też czasem stosuję taką metodę

[201604261006]

Napisane przez Sophie24

Może też kiedyś było bardziej powszechne, że facet w domu nic nie robi i też się temu poddała.
Ja jestem taka, że jak M. czegoś nie robi to robię mu awanturę i chodzi jak w zegarku.

No bo kiedyś to kobiety wszystko w domu robiły.
Ja jak wrzasnę że jak nie powynosi talerzy to wypier.. je przez okno to też wyniesie

Napisane przez aguleekk

Jakoś nie pomyślałam, żeby cukinię jeść na surowo

Najlepsza

[lenka990]

U mnie w domu zawsze rodzice się dzielili obowiązkami. Tata był tak wychowany, aby pomagać w domu, tym bardziej, że obydwoje pracują. Więc ja z domu wyniosłam podział obowiązków domowych.

Natomiast ociec mojego TŻ traktował mamę jak służącą i TŻ nie jest nauczony od groma domowych rzeczy. Ale jak mieszkał trochę sam to się musiał zmobilizować Może tak źle nie będzie jak zamieszkamy razem

[Katiaskaa]

Mój Tż, oprócz nauki nie miał żadnych obowiązków w domu.... Teraz się stara i naprawdę mocno mi pomaga w domu.

Co do nazwiska będę miała Tż, obydwoje mamy długie, więc połączenie nie wchodzi w grę.

[visionAM]

Napisane przez Cherry_Muffin

dokladnie napisac moge wieczorem ale tyle co pamietam to:
przeciwbolowe
2KC
zestaw igiel i nici
gumki do wlosow i spinki
chusteczki
chusteczki do demakijazu
wkladki, tampony
antypespiranty
i wiecej nie pamietam
Wysłane z Valyrii.

My będziemy mieć jeszcze lakier do włosów, rajstopy, plastry, grzebyk i szczotkę, coś od biegunki

[pannamima]

Napisane przez aguleekk

Też nie lubię, nie mogę sobie spokojnie siedzieć jak jest mocno brudno ;/ U mojego Tżta w domu teściowa uważała, że pokoje dzieci to ich sprawa. Ja tak nie uważam i na pewno nie pozwolę swoim dzieciom mieć syfu bo to ich pokój

Moja mama tak ma niestety. Więc jak widze pokój mojego brata to nerw mnie bierze, bo on nie jest bałaganiarzem tylko to już podchodzi pod mieszkanie w śmietniku. Ale jemu można gadać, mamie też i maja to w nosie to co ja się będę denerwować, jak niedługo się wyprowadzam.
Może brat zrozumie i ogarnie się jak dziewczyne będzie musial do siebie przyprowadzić

Napisane przez Lilly Greace

Ja mogę mieć bałagan w książkach czy ubraniach, ale to tyle. Łazienkę poleruję regularnie raz w tygodniu, a w kuchni nawet kanapki nie zrobię, jeżeli jest brudno...

Oj ja też. Tak samo brud w kuchni zniechęca mnie do gotowania.
Niestety, ale jestem trochę pedantką i wszystko muszę mieć poukładane. Nawet w pracy na biurku mam porządek

Jak mieszkałam z Tż to razem sprzątaliśmy i dzielone były obowiązki, więc o sprzątanie na swoim się nie boję, bo i teściowa tak wychowała Tż jak powinno być

[taedio]

Mama mojego Tż sama wychowała sobie leniuchów a teraz marudzi, że nikt jej nie pomaga chociaż marudzi a i tak wszystko za nich robi i nie prosi ich o pomoc, po prostu lubi marudzić
Wczoraj Tż po tej akcji z prawkiem posprzątał pokój na błysk bo mu powiedziałam, że jak przyjadę a zobaczę bałagan to pożałuje wszystko posprzątał, łącznie z podłogami

[201711281122]

Cześć
Dzisiaj będę miała dalsze szukanie orkiestry
Widzę, że był temat nazwisk. Ja mam duży problem. Bardzo lubię swoje nazwisko i zanim nawet miałam jakiegoś chłopaka, było postanowione - po ślubie dwuczłonowe. Nie przewidziałam jednego - nazwisko mojego przyszłego męża nijak nie pasuje w zestawieniu z moim, a samo w sobie jest popularne i brzydkie.
Oczywiście TŻ nie wyobraża sobie zmiany swojego i tego, że ja nie będę miała jego nazwiska. Nie mam pojęcia, co zrobić z tym fantem... Co rusz zmieniam zdanie.

TŻ też jest nienauczony pomagania w domu, ale... wkurza go to i z tym walczy. Więc myślę, że nie jest źle. Teraz coraz częściej przebąkujemy o wspólnym zamieszkaniu, marzy nam się niezależność. Wyczuwam bunt teściowej

[kognisia]

Napisane przez aardbei77

Cześć
Dzisiaj będę miała dalsze szukanie orkiestry
Widzę, że był temat nazwisk. Ja mam duży problem. Bardzo lubię swoje nazwisko i zanim nawet miałam jakiegoś chłopaka, było postanowione - po ślubie dwuczłonowe. Nie przewidziałam jednego - nazwisko mojego przyszłego męża nijak nie pasuje w zestawieniu z moim, a samo w sobie jest popularne i brzydkie.
Oczywiście TŻ nie wyobraża sobie zmiany swojego i tego, że ja nie będę miała jego nazwiska. Nie mam pojęcia, co zrobić z tym fantem... Co rusz zmieniam zdanie.

Ja byłam pewna jednego - nigdy nie pozbędę się swojego nazwiska :p najpierw myślałam, żebym tylko ja miała podwójne, albo każde zostaje przy swoim, a dziecko podwójne, ale później razem z Tż uznaliśmy, że nie chcemy się inaczej nazywać Więc albo będziemy mieć moje nazwisko, albo jego, ale oboje nie chcieliśmy rezygnować ze swoich nazwisk :p Więc została nam tylko jedna opcja, która nas cieszy - oboje będziemy mieć podwójne nazwiska

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

U mnie A. jest nauczony sprzątania, bo jego mama i babcia to straszne pedantki. A ja należę do osób co lubią mieć rzeczy pod ręką, więc jest szczęśliwy jak goście przychodzą i wszystko chowam

[Arya90]

Napisane przez candy111

Ja tabletek nie. Bałabym się, że dziecko zje albo ktoś po dużej ilości alkoholu i będzie kłopot. Zawsze można napisać, że apteczka dostępna "gdzieś tam".

Ja w ogóle nie planuję koszyczków ratunkowych. Moze to fajny pomysł, ale moim zdaniem każdy powinien wiedzieć kiedy może dostać okres i se podpaskę czy tampona do torebki włożyć. Tak samo z tabletkami to bym nie łączyła alko, bo może się to źle skończyć. Antyperspirant to już w ogóle dla mnie pomyłka. Jedyne co, to fajna opcja z igłą i nitką. No, ale nie będę robić koszyka tylko z tym przecież.

Napisane przez lolusl

Przyszły mi wyniki biopsji - nie ma zmian nowotworowych. ufff

super

Napisane przez aguleekk

.

Swoją drogą - prasujecie ręczniki?

Nie.

Ja dziś pozdejmowałam klosze od lamp i je pomyłam, umyłam też szafki w kuchni. Zrobiłam pranie.

My oboje jesteśmy bałaganiarze- mamy problem z odkładaniem rzeczy na swoje miejsce, ale baaardzo się staramy, żeby było znośnie i czysto

U mnie i chłopiec i dziewczynka (w zależności kto się urodzi) będą musieli sprzątać, bo nie mam zamiaru wychować jakiegoś faceta co ma dwie lewe ręce, tylko przyszłej synowej ułatwię zadanie i oddam męża wspaniałego

Napisane przez Cherry_Muffin

ja juz powiedzialam Tztowi ze sie z nim rozwiode jak nie bedzie wyciskal gabki z nadmiaru wody po myciu naczyn na serio nienawidze tego, bo nie znosze zmywania, a jak musze jeszcze zlapac taka gabke i ona tak lezy i smierdnie to dostaje cholery

Wysłane z Valyrii.

wiem o czym mówisz

Napisane przez aguleekk

Mój na szczęście wyciska i nawet przeciera zlew po zmywaniu

mój już się nauczył, bo wie, że cholera mnie bierze jak widzę nieprzetarty zlew

Ale wam zazdroszczę zmywarek! My nie mamy i trzeba myć ;/ Na naszym mieszkaniu na pewno sobie kupimy

Napisane przez Cherry_Muffin

najlepsza szafa to krzeslo

Wysłane z Valyrii.

oj oboje z Tż się z Tobą zgadzamy

Mój Tż w swoim repertuarze obowiązków ma składanie prania, mycie naczyń po obiedzie, odkurzanie w domu, sprzątanie klatki schodowej i często wynoszenie śmieci. Resztę robię raczej ja