Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[kana158]

Napisane przez gagusia_1988

Przepraszam, że się wtrące ale podczytuje Was cały czas.
Ja jestem po dwóch poronieniach i obecnie w ciązy.
U mnie wykryto Mutacje MTHFR C677T w układzie homozyg.
Konsultowałam swój przypadek z prof - specjalistą od poronień nawracających z Łodzi, zdaniem prof mamy 80% szans że się uda donosić na poniższych lekach:

2 miesiące przed ciążą
- wit b6 i b12 - 2 x 1
- acard - na noc z przerwą na miesiączkę 1x1
- folic 5 mg - 1x1

w ciąży to samo co wyżej plus:
encorton - 20 mg do 20 tyg. ciąży
fraxiparyna - 0,3 do końca ciązy
progesteron - 3 x 1 (3 x 100 mg)

Fraxiparynę biorę profilatktycznie w związku z mutacja MTHFR. Wiadomo przy tej mutacji wit b6 i b12.
Encorton na wysoki poziom TNF, kóry wyszedł przy ocenie cytokin i współczynnika Th1/Th 2.
Bardzo czesto zestaw encorton + heparyna + acard jest przepisywany profilaktycznie przy nawracających poronieniach.

Znam kilka dziewczyn które przy 0 allo MLR i stosowaniu tego sestawu leków urodziły zdrowe dzieci.

W poniedziałek na usg Maleństwo miało 2,28 cm co odpowiada 9t Od. Serduszku biło 150 uderzeń na minutę.

Mój MLR tez wynosił 0 i teraz mam 7 mies córeczke, w ciąży nie brałam zelaznego zestawu, dr stwierdził, że w moim przypadku to nie jest konieczne, a może spowodować oklejanie kosmowki. Wystarczyło doszczepianie przed 6 tc.

Gratuluję i wszystko dobrego dla Ciebie i Maleństwa!

[gagusia_1988]

Kana super ze się Wam udało.

Mam znajoma której pomimo szczepień przeciwciała nie rosły.

dr P nie dał zielonego światła.



Znam tez dziewczynę której szczepienia zrujnowały kompletnie układ odpornościowy. Nie ma szans ze kiedykolwiek donosi ciaze.



By mieć dziecko zrobiłabym wszystko. 80% szans na donoszenie ciąży to dla mni bardzo sporo.

[lula80]

gagusia_1988 Ja nie robiłam testu papp-a ale Magdzinska robiła, z tym że trzeba było sobie na własna rekę iśc do np diagnostyki pobrac krew na białko ciążowe A (PAPP-A) i wolna podjednostka beta gonadotropiny kosmówkowej (wolne beta hCG), to jest koszt dodatkowo około 200 zł i się czeka koło tygodnia.
Ja tego nie robiłam, stwierdziłam, że jesli będzie taka koniecznośc i np przezierność będzie wysoka to dr powie że mam dorobić te badania żeby miała dokładniejszy wynik, tak też dr P mowil ze w razie czego na pewno rozszerzy diagnostyke Mi nikt nie zalecał tego robić.
Badanie genetyczne miałam najpierw dopochwowo, sprawdzała szyjkę macicy itd a potem przez brzuch, trwało koło 25 minut, bardzo szczególowo i dokładnie opisywała, ma 2 monitory jeden macie przed oczami i wszystko dokladnie widzicie jak opisuje, ja byłam z mężem oczywiście nie było żadnego problemu Dr jest bardzo kontaktowa Nie dostałam płytki tylko zdjęcia i takie małe śmieje się że pocztowe żółte 4d :P I dostałam dokładnie taki wydruk gdzie jest wszystko opisane wszystkie wymiary, i są tabele z ryzykiem obliczone w tym specjalnym programie komputerowym i na koniec podsumowanie, ma 2 strony. Dr P kazał mi miec pełny pęcherz ale Dr Knafel kazała mi go jednak opróżnić, bo dość mocno przyciska brzuch głowicą zwłaszcza jesli ktoś ma dość dużo tkanki tłuszczowej w tych okolicach jak np ja:P
Koszt takiego usg wynosi 300 zł, wchodzi się w miarę godzinowo, u mnie było opóźnienie jakieś 5 min:P Dr Knafel jest bardzo kompetentna, odpowiada na wszystkie pytania, nawet dziwne które mój mąż zadawał:P
Ja jak weszłam to od razu powiedziałam że jestem od dr P, a potem na wizycie Dr P mówił że własnie rozmawiał o mnie z Dr Knafel, więc fajnie że się konsultują
Potem wam może Dr Knafel zasugerować 2 usg genetyczne połówkowe, co oczywiście nie znaczy że coś z dzieckiem jest nie tak, bo wtedy się zupełnie co innego bada

gingerbre Ja tez tak robiłam jak Ty chodziłam do Dr P do oporu:P Ale miałam na wszelki wypadek wizyte u swojego, jak by mi Dr P powiedział "nara"

[sunshine1551]

Witam
Gratuluje wszystkim nowo zaciazonym pięknych bet i spokojnych 9 miesięcy.

Napisane przez paulinajazy

no ale rozumiem, że lepiej, żeby nie pękły?.... bo jak pękną za wcześnie to plemniki nie zdąża "dobiec". No i chyba Dr wie, kiedy wybrać najlepszy moment.... wiem, że przechodziłyście przez to, niektóre wiele razy, ale dla mnie, a zwłaszcza dla męża to trudna decyzja...

Wiesz u mnie za pierwszym razem przy iui w Parensie pęcherzyki przed zabiegiem iui jeszcze nie pękły. Nie współżyliśmy przed iui tylko po iui w domu była poprawka. Ja przed iui miałam schizy ze zajadę na zabieg a tu okaże się że pęcherzyk pękł dużo wcześniej i będzie lipa a jajniki naprawdę bardzo czułam i wydawalo mi się z odczuć moich że jest po owulacji bo ból był mocny no ale nie owulacyjny.

Za drugim razem mialam iui w Macierzyństwie ale nie współżyłam z mężem wcześniej przed iui. Miałam usg o 8 rano i pęcherzyk według lekarza powinien lada pęknąć. Powiedzial że zrobimy dzisiaj iui na tym niepękniętym a na następny dzień miałam przyjść na usg potwierdzające czy pękł. Ale ta cala papierologia i cala otoczka przed iui dosyć długo trwala więc weszłam na to iui o 11:30 i zrobił 2 usg przed samą inseminacją i lekarz się ucieszył i spytal czy mnie jajnik w poczekalni kluł(owszem kluł mnie ale normalnie nie jakoś upierdliwie i nawet jak siedziałam i fiksowałam ze to tyle trwa nie pomyślałam ze te chwilowe lekkie ukłucia ze to owulacja) bo powiedział że chwile wcześniej w poczekalni mi ten pęcherzyk pękł i że rzadko się to zdarza żeby tak się wcelować w czas i to się musi udać w takich warunkach. Kazal zrobić betę 14 dni po iui no i poprawić w domu. No i ten cykl był faktycznie szczęśliwy.

[magit]

Dziewczyny czy wczasie ciazy mozna wykonywac rózne zabiegi kosmetyczne np depilacja brwi itd no i co z dentysta czy tez mozna chodzic ? no i słyszałam ze pasty z fluorem nie mozna uzywac ... wiec jaka kupic chodzi mi o nazwe ... kiedys patrzyłm w Tesco i Rossmanie ale wszyskie maja fluor no chyba ze jest cos w aptece . Boje cie nawet brwi wydepilowac i tak jakos czuje sie bez nadziejnie .....ani włosy nie zafarbowałam ani nie podciełam po prostu nie sadziłam ze wogóle mi sie uda zajsc i tak sobie odałozyłam .

[gingerbre]

Napisane przez magit

Dziewczyny czy wczasie ciazy mozna wykonywac rózne zabiegi kosmetyczne np depilacja brwi itd no i co z dentysta czy tez mozna chodzic ? no i słyszałam ze pasty z fluorem nie mozna uzywac ... wiec jaka kupic chodzi mi o nazwe ... kiedys patrzyłm w Tesco i Rossmanie ale wszyskie maja fluor no chyba ze jest cos w aptece . Boje cie nawet brwi wydepilowac i tak jakos czuje sie bez nadziejnie .....ani włosy nie zafarbowałam ani nie podciełam po prostu nie sadziłam ze wogóle mi sie uda zajsc i tak sobie odałozyłam .

O fluorze nie słyszałam, ale jest taka ziaja bez fluoru. Całkiem przyjemna, czasami używam.

Lula wypadałoby mieć kogoś na czarna godzine, ale nie wiem do końca, jak sie sprawy potoczą, a nie chce do kilku lekarzy równolegle chodzić

[lula80]

magit Ja normalnie chodzę do kosmetyczki, robiłam sobie pedicure hybrydowy w lecie i teraz regulacje i hennę na brwiach, Panie mówiły ze jest bezpieczna natomiast wszystkie zabiegi dopiero po zakończeniu 1 trymestru po genetycznym usg robiłam. U fryzjera tez byłam podcinałam włosy, farbować możesz szamponem, albo Pani mowila że spokojnie pasemka można bo są dalej od skóry głowy.
Do dentysty nawet powinno sie isc jak masz jakies zęby do leczenia, tylko mowisz ze jestes w ciazy i ci znieczuleja podaja bezpieczne, gorzej jest jak masz nieleczone zeby bo moze dosc do zakażenia dziaseł i okostnej.
A past bez fluoru jest sporo np. ziaja, blanx, Sparkly White,

[renata3_]

lula80 a czy przeziernosc karkowa u dr P i dr Knafel duzo sie roznila ?
U mnie tego samego dnia u dr P wyszla 1,3 mm, a u dr Czekanskiego 1,8 mm :/ Kto zle zmierzyl !?!? Ryzyko wyliczono mi na podstawie NT 1,8 bo to badane bylo na NFZ.

Na podstawie ryzyka wyjściowego (wiek), szerokości przezierności karkowej, czynności serca płodu i badań biochemicznych z surowicy (PAAP-A, wolnego b-hCG) wyliczono następujące ryzyko:
trisomia 21 – 1:726
trisomia 18 – 1:10792
trisomia 13 – <1:20000

Co sadzicie o takim ryzyku ?

[201801291006]

BeataAmelka co znaczy Twój podpis?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Nie przyjmuje tego do wiadomości :14fp :

[aaniaa87k]

Napisane przez renata3_

lula80 a czy przeziernosc karkowa u dr P i dr Knafel duzo sie roznila ?
U mnie tego samego dnia u dr P wyszla 1,3 mm, a u dr Czekanskiego 1,8 mm :/ Kto zle zmierzyl !?!? Ryzyko wyliczono mi na podstawie NT 1,8 bo to badane bylo na NFZ.

Na podstawie ryzyka wyjściowego (wiek), szerokości przezierności karkowej, czynności serca płodu i badań biochemicznych z surowicy (PAAP-A, wolnego b-hCG) wyliczono następujące ryzyko:
trisomia 21 – 1:726
trisomia 18 – 1:10792
trisomia 13 – <1:20000


Co sadzicie o takim ryzyku ?

Ja byłam u dr P dwa tygodnie przed wizyta u dr Czekanskiego, wtedy Dr P wyliczył na 1,2 oraz na 0,6 , natomiast ponad dwa tygodnie pózniej u dr Czekanskiego jednemu wyszło 1,7 a drugiemu 1,8 z tym ze ja byłam w 13tc + 4 dni a ciąża wg USG wskazywała już na polowe 14 tyg.
U mnie trisomia 21: 1: 2947 oraz 1:2914, sekretarka dr Czekanskiego mówiła ze jak ten odczyn jest powyżej 1:350 to można być spokojnym

[lula80]

renata3_ A nie masz czegoś takiego jak skorygowane ryzyko?
Bo ja mam ze wzgledu na wiek wyższe to wiadomo że im ktos jest starszy tym ma wyższe, ale po skorygowaniu i podłożeniu wymiarów juz mam spoko trisomie 21 1:13858 a trisomie 18 i 13 <1:20000
Dobry masz wynik myśle że nie ma sie co martwić! Dopiero przyziernośc powyzej 2,5 jest do dalszej konsultacji!!
Mi jak robił Dr P to mu wyszła przyziemność 0,8 a na genetycznym u Dr Knafel 1,3mm , mysle że dlatego Dr wysyła do tych lekarzy co mają certyfikaty, większe doświadczenie i lepszy sprzęt
a co ci Dr Czekanski powiedział?

[Matylda800]

Napisane przez Magdzinska85

Matylda do szpitala zgłaszasz się rano, wszystko wygląda podobnie jak przyjechałaś na laparoskopię, czyli zgłaszasz się do pokoju przyjęć tam robią ekg itd. przebierasz się w piżamę i na oddział. Tam Panie pielęgniarki wbijają wenflon, mierzą ciśnienie i wskazują salę. Histeroskopię oraz jednodniowe zabiegi są wykonywane po operacjach i zabiegach po których pacjentki są 2-3 dni np po laparoskopii. Zabieg wygląda tak, że siadasz na fotelu, podpinają znieczulenie i tle wiesz co się dzieje. To trwa chyba koło 30 minut. Weź podpaski ze sobą, mogą się przydać, bo ja w sumie nie miałam nic usuwane itd ale miałam krwawienie. Na histeroskopię najlepiej mieć koszulę ponieważ po zabiegu przewożą na salę a po znieczuleniu możesz być bardzo słaba i tylko zakryją Cię i przełożą na łóżko. 3 h po Panie Pielęgniarki pytają się jak się czujesz, jeśli dobrze to możesz się przebrać i jechać do domu. Kartę wypisów możesz odebrać osobiście następnego dnia lub możesz umówić się z Panią z sekretariatu że wyśle Ci pocztą.
Jeśli masz jakieś jeszcze pytania to pisz....

Madziu dziękuje.
Ja na laparoskopię musiałam przyjechać dzień wcześniej i już po południu miałam lewatywę a na następny dzien zabieg.
Mam jutro tą HISTEROSKOPIĘ i jadłam dziś ostatnio o 13.30. Nie wiem czy to jest tak jak przed laparoskopią że nie można jeść. Robią rano lewatywę czy nie?
Mam 120 km do Dębicy i stąd moje pytanie czy powinnam tam być już o 7 rano? dzięki. Pozdrawiam

[renata3_]

lula80 z samego wieku wyszlo mi ryzyko ZD 1:221, a po skorygowaniu 1:726
Dr Czekanski po USG obliczyl niskie ryzyko, jak odbieralam wszystkie badania czli usg i krew to Pani powiedziala ze wszystko dobrze.

[Betty3131]

Proszę Was dziewczyny o pomoc.
Przed IVF zrobiłam badania tarczycy:
TSH - 0,61 (0,27 - 4,70)
FT3 - 5,0 (4,0 - 8,3)
FT4 - 20,06 (10,60 - 19,40)
Anty-TPO - <0,80 (<3,9)
Anty-TG - <6,40 (<7)
Czy mam się czym niepokoić? W niedzielę miałam punkcję, a w piątek mam mieć transfer. Biorę Eutyrox 50 (1 tabl.) na przemian z Eutyrox 75 (1/2 tabl.)

[Magdzinska85]

Napisane przez Matylda800

Madziu dziękuje.
Ja na laparoskopię musiałam przyjechać dzień wcześniej i już po południu miałam lewatywę a na następny dzien zabieg.
Mam jutro tą HISTEROSKOPIĘ i jadłam dziś ostatnio o 13.30. Nie wiem czy to jest tak jak przed laparoskopią że nie można jeść. Robią rano lewatywę czy nie?
Mam 120 km do Dębicy i stąd moje pytanie czy powinnam tam być już o 7 rano? dzięki. Pozdrawiam

Matylda nie robią lewatywy, wydaje mi się że mogłaś jeszcze zjeść lekka kolację, a jutro na czczo Możesz być później tak koło 8-9 wydaje mi się że będzie ok. Powodzenia jutro i daj znać jak będziesz juz w domu

[Matylda800]

Napisane przez Magdzinska85

Matylda nie robią lewatywy, wydaje mi się że mogłaś jeszcze zjeść lekka kolację, a jutro na czczo Możesz być później tak koło 8-9 wydaje mi się że będzie ok. Powodzenia jutro i daj znać jak będziesz juz w domu

Madziu
Bardzo bardzo Ci dziękuje za te informacje.Pozdrawiam

[Magdzinska85]

A ja juz po wizycie i Mała to "mały" klocuś ma już 823 g i dzisiaj wyszło z usg że termin mam na 29 stycznia i jest o niecałe 2 tyg większa niż wynika z OM. Kolejna wizyta 9 listopada...

Dziewczyny trzymam kciuki za Was i trzeba wierzyć...
Migotkaaa powodzenia jutro

[gingerbre]

Napisane przez Magdzinska85

A ja juz po wizycie i Mała to "mały" klocuś ma już 823 g i dzisiaj wyszło z usg że termin mam na 29 stycznia i jest o niecałe 2 tyg większa niż wynika z OM. Kolejna wizyta 9 listopada...

Dziewczyny trzymam kciuki za Was i trzeba wierzyć...
Migotkaaa powodzenia jutro

Super Magda Ja jestem styczniowa

Ja tez za wszystkie walczące trzymam mocno kciuki!

[Matylda800]

Napisane przez Magdzinska85

A ja juz po wizycie i Mała to "mały" klocuś ma już 823 g i dzisiaj wyszło z usg że termin mam na 29 stycznia i jest o niecałe 2 tyg większa niż wynika z OM. Kolejna wizyta 9 listopada...

Dziewczyny trzymam kciuki za Was i trzeba wierzyć...
Migotkaaa powodzenia jutro

Madziu fajnie,że Ci się udało i innym też.Odkąd tu jestem i widzę tyle pozytywnych bet to też mam nadzieję ,że może mi też się w końcu uda.
Do Stycznia to Ci szybko przeleci. Dużo zdrowia dla Was. Powodzenia

[201801291006]

Napisane przez Magdzinska85

A ja juz po wizycie i Mała to "mały" klocuś ma już 823 g i dzisiaj wyszło z usg że termin mam na 29 stycznia i jest o niecałe 2 tyg większa niż wynika z OM. Kolejna wizyta 9 listopada...

Dziewczyny trzymam kciuki za Was i trzeba wierzyć...
Migotkaaa powodzenia jutro

Dzięki Magda dzisiaj pierwszy raz wiem, co to znaczy ze kluja jajniki. Nigdy wcześniej tak ich nie odczuwałam. Wczoraj na usg okazało się ze zostały 2 pęcherzyki.

Niepokoi mnie tylko Beatka...

[gingerbre]

Napisane przez migotkaaa_83

Dzięki Magda

Niepokoi mnie tylko Beatka...

Możliwe ze juz dzisiaj zrobiła bete, ale bądźmy dobrej mysli Jak by cudownie było usłyszeć jutro dobre wieści.

[201801291006]

Napisane przez gingerbre

Możliwe ze juz dzisiaj zrobiła bete, ale bądźmy dobrej mysli Jak by cudownie było usłyszeć jutro dobre wieści.

Gingerbre byłoby cudownie, ale jej podpis na postach nie wskazuje na to... oby to nie była prawda...

[lula80]

Betty3131 a miałas kiedyś podwyzszone TSH? Bo rozumiem że masz niedoczynnośc tarczycy jak Ci Eutyrox przepisał. dobre masz wyniki to FT4 ciut podwyzszone ale to typowe dla niedoczynności. Myśle że ci może troszke zniwelować zwłaszcza tą 1/2 Eutyroxu 75 bo masz dośc niskie tsh ale dla kobiet starajacych sie o ciaze idealnie jest od 05-1,5 wiec spokojnie

[paulinajazy]

Napisane przez kamilamimila

Paulina,to mozemy sobie podać ręce,bo mój Mąż nalezy tez do tych,którzy nie chcą ani iui ani IVF,za każdym razem ciezko bylo mu to znieść ale powiem Ci,ze w Macierzyństwie są duzo lepsze warunki,intymność i anonimowość nic w Parensie,bez porównania,tam wszystko bylo slychac,jak mowili,przy recepcji,pokoj do oddawania nasienia byl jeden,nieraz poganiali,mój Mąż mowil,ze przy,jednej inseminacji tak,poganiali,bo bylo tyle ludzi,ze jak wchodzil,do,pokoju to,poprzedni facet jeszcze rozporek,zapinal,to,bylo dla niego upokarzające i żenujące,w Macierzyństwie jest wiecej tych pokoi,chyba dwa i tam jest wiecej przestrzeni,korytarzy,jes t duzo większa intymność.My 3 inseminacje mielismy w Parensie,a dwa IVF w Macierzyństwie.

nie sądziłam, że aż tak może to wyglądać. Ja tam przetrwam, ale nie chcę jak coś męża zrazić... no nic...pożyjemy - zobaczymy

[gingerbre]

Napisane przez paulinajazy

nie sądziłam, że aż tak może to wyglądać. Ja tam przetrwam, ale nie chcę jak coś męża zrazić... no nic...pożyjemy - zobaczymy

Sądzę, że dla żadnej z nas, jak i dla naszych mężów to nie są przyjemności. Niektórzy chyba potrafią do tego podejść całkowicie zadaniowo i racjonalnie, odsuwając na bok emocje.

Migotko

Beatko odezwij się. Mam nadzieje, że beta nieco się ociągając poszybowała w końcu do góry

[Betty3131]

lula80
Jak przyszłam do Dr-a to miałam TSH jakieś 3,6, potem po Eutyroxie utrzymywało się na poziomie 1,6. W ciąży podskoczyło mi znowu do 4,4, ale Dr powiedział, że FT4 w porządku i że dzidziuś nie widzi tego TSH tylko FT4. Dlatego wystraszyłam się teraz jak zobaczyłam to FT4 zawyżone. Wydawało mi się też, że dla kobiet starających się TSH musi wynosić 1 i stąd też moja panika.
Dziękuję bardzo za odpowiedź, jestem o niebo spokojniejsza

[justyna183]

Kochane, ja juz po transferze (wczoraj). Nistaty z 11 pęcherzyków tylko 5 komórek było dojrzałych, 2 wogóle się nie zapłodniły, kolejne 2 zapłodniły ale nieprawidłowo, także miałam tylko 1 zarodeczek. I właśnie ten jeden wczoraj u mnie zagościł

[gingerbre]

Napisane przez justyna183

Kochane, ja juz po transferze (wczoraj). Nistaty z 11 pęcherzyków tylko 5 komórek było dojrzałych, 2 wogóle się nie zapłodniły, kolejne 2 zapłodniły ale nieprawidłowo, także miałam tylko 1 zarodeczek. I właśnie ten jeden wczoraj u mnie zagościł

Kiedy testujesz?

[justyna183]

Dr. powiedział, że po 10 dniach ale nie byłabym sobą, gdybym tyle wytrzymała także stawiam na pierwsze podejście poniedziałek, wtorek A transfer robił mi dr. Wyroba.

[Magdzinska85]

Napisane przez justyna183

Dr. powiedział, że po 10 dniach ale nie byłabym sobą, gdybym tyle wytrzymała także stawiam na pierwsze podejście poniedziałek, wtorek A transfer robił mi dr. Wyroba.

Justyna w takim razie i za Ciebie trzymamy kciuki Będzie dobrze a dzisiaj kciuki za Beatkę !!!