Lipcowe Mamusie 2016 :)

[kattoo]

Napisane przez Trusiulandia

To dobrze bo myślałam że to urojenia 😂 aaa wyglądałam już mamie i siostrze o ciąży 🙈 za tydzień roczek młodego i nie wiem czy mówić reszcie rodziny czy poczekać może moi nie wyglądają rodzinie Tz? 😭

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------


Ja znowu chyba powinnam coś zjeść a na samą myśl już mi żołądek podchodzi do gardła..🙊

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Tez tak mam, ale wiem, ze mdli mnie z glodu wlasnie :/

[PaprikaDzika]

Napisane przez Trusiulandia

To dobrze bo myślałam że to urojenia aaa wyglądałam już mamie i siostrze o ciąży za tydzień roczek młodego i nie wiem czy mówić reszcie rodziny czy poczekać może moi nie wyglądają rodzinie Tz?

My dalej nikomu nic....

[Trusiulandia]

Też miałam taki plan a teraz kurde nie wiem 😔 boję się mówić reszcie bo niewiadomo jak to będzie jeszcze tak wcześnie..

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez kattoo

Tez tak mam, ale wiem, ze mdli mnie z glodu wlasnie :/

Ja się poratuje chyba bananem

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Flowerbombka]

Napisane przez wuncek

A jak wspominacie właśnie porody naturalne? Skorzystała któraś z Was ze znieczulenia (jest już dostępne w wielu szpitalach po konsultacji z anestezjologiem)... Ciekawa jestem bo chyba to mnie najbardziej przeraża

Ja poród wspominam bardzo dobrze...jak tylko weszłam na trakt porodowy to od razu zaznaczyłam że koniecznie chce znieczulenie bo mam niski próg bólowy (aczkolwiek wtedy jeszcze mimo 5 cm rozwarcia nic kompletnie jeszcze nie bolało - ot czułam takie smeranie w podbrzuszu). Położne stwierdziły że nie ma problemu ale teraz mają zmianę i po niej przyjdą i porozmawiamy. Ta zmiana trwała z pół godziny podczas której ja od zerowego bólu przeszłam do jego apogeum (naprawdę nawet najbardziej boląca miesiączka to nawet nie było 1/100 tego bólu) i jak położna w końcu przyszła to okazało się że jest już 9 cm i na znieczulenie o zgrozo za późno..no i za jakiś czas przyszły lajcikowe parte ze 3 i synek był na świecie...
Bolało strasznie ale tego naprawdę już 5 minut później nie pamiętałam i co lepsze teraz świadomie chcę to przeżyć bez znieczulenia, które też nie jest obojętne ani dla nas ani dla dzieciaczków...

[PaprikaDzika]

Trusia mi o tyle łatwiej ze naprawdę zapominam, nic mi nie dolega, wieczorami jedynie chyba ze zmęczenia brzuch ciągnie.

[gusia2011]

Heeej!



Co do porodow to kolezanki wspominaja roznie znam tylko z opowiesci.



Zastanawia mnie tarczyca w ciazy jak nie chorowalam to czy moze sie odezwac.

Ostatnio powiedzialam znajomej o ciazy to uslyszalam, ze slub mam wymuszony! ( zareczyny dwa lata temu byly) i po co mi dziecko!? Ludzie to jednak swinie, przykro mi bylo.

[StayStylish]

Napisane przez gusia2011

Heeej!



Co do porodow to kolezanki wspominaja roznie znam tylko z opowiesci.



Zastanawia mnie tarczyca w ciazy jak nie chorowalam to czy moze sie odezwac.

Ostatnio powiedzialam znajomej o ciazy to uslyszalam, ze slub mam wymuszony! ( zareczyny dwa lata temu byly) i po co mi dziecko!? Ludzie to jednak swinie, przykro mi bylo.

My właśnie dziecko planowane, zareczyny tez dwa lata temu mieszkamy razem tyle samo...
A tylko czekam na komentarze ze wpadka i ślub z przymusu
Ludzie są okropni...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[PaprikaDzika]

Napisane przez gusia2011

Heeej!

Zastanawia mnie tarczyca w ciazy jak nie chorowalam to czy moze sie odezwac.

.

Może.
Ja nigdy nie chorowałam, a poprzednio w ciąży miałam niedoczynnosc. Potem było ok, a teraz znów cos mi sie zdaje, ze będę mieć z tym problem

[alloffkowa]

Napisane przez marcylina

A co z tymi sokami? Lubię i dodatkowo jeszcze sama wyciskam..

Ja piję tylko takie co sama zrobię.


Witam się ja i mdłości.. Bleee

[marcylina]

Napisane przez StayStylish

My właśnie dziecko planowane, zareczyny tez dwa lata temu mieszkamy razem tyle samo...
A tylko czekam na komentarze ze wpadka i ślub z przymusu

No my również nie tyle planowane,co dzielnie walczyliśmy o bobo.. mieszkamy razem 4 lata, zareczeni od prawie 3.. na slub czasu brakowalo, wiekszych spotkan rodzinnych, a tym bardziej wesel nie lubimy..wiec nie wiem jak rodziny przyjma informacje o szybkim slubie i obiedzie po 😉

[retro_migotka]

Napisane przez Trusiulandia

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Czyli tylko mi już brzuch odstaje? :-o może woda mi się zatrzymała czy co? W pierwszej ciąży w 4 msc miałam taki a wróciłam do płaskiego a tu od wczoraj dołem taki zaokrąglony �� aaa i to nie od jedzenia bo mało jem przez mdłości

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

ja też mam brzuch zaokrąglony wyraźnie, przed ciążą był płaski bo chodziłam na siłownie, a teraz jest okrągły,mimo,że prawie nic nie jem. Także niedługo będzie go mocno widać. Co do tej toksoplazmowy,to najłatwiej zarazić się jako dziecko-dziecko zje nawet z podłogi,na to nie ma się wpływu. U mnie pokarmy dzielą sie na te,po krótych mi niedobrze i na te znośne. Tych drugich jest niewiele,kawę uwielbiam,ale nie piję od miesiąca. Jak jeszcze się dobrze czułam na początku ciąży, to jadłam ostatnio posiłek ok20, tak byłam przyzwyczajona. Nawet jak mi się poprawi,to chcę trzymać się jedzenia w normalnych porach. Moja siostra podjadała mocno w ciąży i przytyła 23kg,a ja nie chcę podzielić jej losu ;]
A gadaniem,że slub szybko, bo dziecko się nie przejmujcie. Ja ślub miałam planowany 1,5 roku wcześniej a i tak było gadanie,że bierzemy "bo pewnie w ciąży". Choć osobiście wychodzę z założenia, że jak się zaręcza,to po to,żeby wziąć ślub,a nie zaręczyć się i chodzić nie wiadomo ile. Ale to już kwestia indywidualna.

[StayStylish]

Napisane przez marcylina

No my również nie tyle planowane,co dzielnie walczyliśmy o bobo.. mieszkamy razem 4 lata, zareczeni od prawie 3.. na slub czasu brakowalo, wiekszych spotkan rodzinnych, a tym bardziej wesel nie lubimy..wiec nie wiem jak rodziny przyjma informacje o szybkim slubie i obiedzie po 😉

U nas bedzie normalne wesele
Ale mieszkając razem, pracując, studiując nigdy jakoś nie było "okazji" ani tak na prawde potrzeby ślubu.
Teraz stwierdzilismy, ze ślub musimy wziąć, a wesele fajnie by było mieć. Kochamy sie, zyjemy jak malzenstwo takze podchodzimy do tego na zasadzie "a zróbmy też wesele, ogarniemy"

Ale gdzies mam co ludzie myślą ważne że my jesteśmy szczęśliwi

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez retro_migotka

ja też mam brzuch zaokrąglony wyraźnie, przed ciążą był płaski bo chodziłam na siłownie, a teraz jest okrągły,mimo,że prawie nic nie jem. Także niedługo będzie go mocno widać. Co do tej toksoplazmowy,to najłatwiej zarazić się jako dziecko-dziecko zje nawet z podłogi,na to nie ma się wpływu. U mnie pokarmy dzielą sie na te,po krótych mi niedobrze i na te znośne. Tych drugich jest niewiele,kawę uwielbiam,ale nie piję od miesiąca. Jak jeszcze się dobrze czułam na początku ciąży, to jadłam ostatnio posiłek ok20, tak byłam przyzwyczajona. Nawet jak mi się poprawi,to chcę trzymać się jedzenia w normalnych porach. Moja siostra podjadała mocno w ciąży i przytyła 23kg,a ja nie chcę podzielić jej losu ;]
A gadaniem,że slub szybko, bo dziecko się nie przejmujcie. Ja ślub miałam planowany 1,5 roku wcześniej a i tak było gadanie,że bierzemy "bo pewnie w ciąży". Choć osobiście wychodzę z założenia, że jak się zaręcza,to po to,żeby wziąć ślub,a nie zaręczyć się i chodzić nie wiadomo ile. Ale to już kwestia indywidualna.

Dokladnie, slub i tak byl planowany bo pytanie padało "czy wyjdziesz za mnie" maluch to przyspiesza i jesteśmy mu wdzięczni, bo znowu by namm kolejny rok zlecial pewnie

[confused women]

U nas też mogą pojawiać się głosy, że wpadka, ale mam to gdzieś Dziecko jest chciane i będzie bardzo kochane, a co myślą inni jakoś mnie nigdy nie obchodziło i nie obchodzi.

StayStylish, kiedy robicie wesele, jeszcze w ciąży czy po narodzinach maluszka?

[StayStylish]

Napisane przez confused women

U nas też mogą pojawiać się głosy, że wpadka, ale mam to gdzieś Dziecko jest chciane i będzie bardzo kochane, a co myślą inni jakoś mnie nigdy nie obchodziło i nie obchodzi.

StayStylish, kiedy robicie wesele, jeszcze w ciąży czy po narodzinach maluszka?

Pięknie powiedziane

W styczniu (koniec stycznia )

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[confused women]

Napisane przez StayStylish

Pięknie powiedziane

W styczniu (koniec stycznia )

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A robicie małe przyjęcie weselne czy duże weselicho od razu? Zdążycie wszystko pozałatwiać, żeby się powyrabiać ze wszystkim (zapowiedzi itd to wszystko trwa)?

[retro_migotka]

Napisane przez confused women

A robicie małe przyjęcie weselne czy duże weselicho od razu? Zdążycie wszystko pozałatwiać, żeby się powyrabiać ze wszystkim (zapowiedzi itd to wszystko trwa)?

o zapowiedzi się nie martwcie, niby jedne muszą być miesiąc przed ślubem,a drugie z tydzień przed,ale moja znajoma zapomniała zapowiedziach w ogóle i o spowiedzi (też powinny być 2 przed ślubem),ale za ekstra opłatę ksiądz przymknął oko na wszystko... Teraz jest poza tym poza sezonem ślubnym, także z niczym ni powinno być problemu (poza pogodą). U mnie przed ślubem i weselem najbardziej teściowie byli spanikowani, cieszę się,że mam to za sobą, bo przy moim obecnym samopoczuciu nawet sobie sylwestra musiałam odpuścić ;/owocnych przygotowań.

[Paulina Darek]

Dziewczyny! ludzie zawsze beda gadac. My braliśmy slub w 2012, tez wszyscy gadali ze dlatego że ciąża, ba nawet urodziłam 4miesiace po slubie, tylko nie wiem co dalej z "tamtym dzieckiem". Potem znowu gadali, ze pewnie nie mozemy miec dzieci, bo Filip urodził sie ponad 2lata po slubie. A prawda jest taka, ze to wszystko jest zaplanowane, zarówno pierwsza jak i druga ciąża. A teraz tez pewnie beda gadac, ze wpadliśmy bo TAKA MAŁA roznica wieku. Ja mam to głęboko w mojej szanownej .... Nie interesuje mnie co ludzie powiedza, nie dbam o to, ale mieszkam na wsi wiec od urodzenia zdazylam sie chyba przyzwyczaić, ze ludzie nie potrafią żyć swoim życiem, tylko dla rozrywki włażą z butami w zycie innych...





Nie wiem, ktora z Was mowila ze nie chce duzo przytyć tak jak jej siostra. Ja przytyłam 20kg, nie planowałam tego, potem sie okazało ze 17kg to były wody płodowe i dziecko itp, bo jak sie zdazylam po ok 1tygodniu to zostało mi 3kg, ale nadwagę miałam juz przed ciaza.

[marcylina]

U nas w miescie problemy z ksiezmi.. nie dają zgody, rozgrzeszenia..komedia.. wsrod rodziny i znajomych z tego roku mam 4 sytuacje.. dwa tygodnie temu w 7 kosciolach znajoma rozgrzeszenia i kartki po spowiedzi nie dostala, i nie zostala chrzestna..😂

[confused women]

To chyba zależy na jakiego księdza się trafi, jeden nie zrobi problemu, drugi ślubu nie udzieli, bo ma swoje zasady i koniec. Wiem, że u mnie często są problemu z ochrzczeniem dziecka jeśli rodzice nie mają ślubu kościelnego.

[silver89]

Ech ludzie gadali, gadają i będą gadać.. nie ma się co tym przejmować.. przeważnie jest tak, że jak ktoś ma sam nude życie to "wchodzi z buciorami" w czyjeś, najlepiej jest stać z boku i komentować, szukać na siłę tematów do plotek.. niektórzy ludzie są beznadziejni :/

[alloffkowa]

U nas też gadali, mimo że wesele planowaliśmy 2 lata (a ze szczęścia klepałam o tym na prawo i lewo ) znaliśmy się w dniu ślubu już 5 lat, to w dniu ślubu miałam tylko 21 wiosen. W ciąże zaszłam 7 miesięcy3cy po slubie, w 1 cyklu starań i poroniłam w 11 tygodniu. Drugi raz udało się rok i 2 miesiące po ślubie. Pewnie też będą gadać że wpadliśmy😹

[StayStylish]

Napisane przez confused women

A robicie małe przyjęcie weselne czy duże weselicho od razu? Zdążycie wszystko pozałatwiać, żeby się powyrabiać ze wszystkim (zapowiedzi itd to wszystko trwa)?

Powiem Ci ze na razie z niczym nie mamy problemu, a dopiero od kilku dni organizujemy.
Ksiadz super podejscie... u nas zapowiedzi musza byc 3mce przed, ale wytlumaczylismy mu ze albo w styczniu przed postem, albo bierzemy cywilny, bo po wielkanocy bede w 25tc a nie chce isc z wielkim brzuchem do ołtarza... a ten ze super, ze da sie zrobic
Sala, orkiestra... bylismy kilka sal ogladac, nigdzie problemu z terminem nie ma, bo to nie jest w sezonie

Jedyne o co sie martwie to suknia slubna, bo nie mam zielonego pojecia ile przytyje, wiec nie wiem jak sie za to zabrac a na ostatni tydzien tez nie zostawię tak ważnej kwestii

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[confused women]

Napisane przez StayStylish

Powiem Ci ze na razie z niczym nie mamy problemu, a dopiero od kilku dni organizujemy.
Ksiadz super podejscie... u nas zapowiedzi musza byc 3mce przed, ale wytlumaczylismy mu ze albo w styczniu przed postem, albo bierzemy cywilny, bo po wielkanocy bede w 25tc a nie chce isc z wielkim brzuchem do ołtarza... a ten ze super, ze da sie zrobic
Sala, orkiestra... bylismy kilka sal ogladac, nigdzie problemu z terminem nie ma, bo to nie jest w sezonie

Jedyne o co sie martwie to suknia slubna, bo nie mam zielonego pojecia ile przytyje, wiec nie wiem jak sie za to zabrac a na ostatni tydzien tez nie zostawię tak ważnej kwestii

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Super, że tak bezproblemowo Wam idzie My w razie czego mamy znajomego księdza, także liczylibyśmy na ewentualną pomoc jeśli nie dałoby się inaczej

A co do sukni, to szukaj takiej, która Ci się podoba, pod koniec stycznia nie będziesz jeszcze miała pokaźnego brzuszka, tylko zaznacz w salonie, że ostatnia przymiarka będzie krótko przed ślubem, bo będzie trzeba wtedy dopasować, żeby miały to na uwadze

[wuncek]

Napisane przez StayStylish

Powiem Ci ze na razie z niczym nie mamy problemu, a dopiero od kilku dni organizujemy.
Ksiadz super podejscie... u nas zapowiedzi musza byc 3mce przed, ale wytlumaczylismy mu ze albo w styczniu przed postem, albo bierzemy cywilny, bo po wielkanocy bede w 25tc a nie chce isc z wielkim brzuchem do ołtarza... a ten ze super, ze da sie zrobic
Sala, orkiestra... bylismy kilka sal ogladac, nigdzie problemu z terminem nie ma, bo to nie jest w sezonie

Jedyne o co sie martwie to suknia slubna, bo nie mam zielonego pojecia ile przytyje, wiec nie wiem jak sie za to zabrac a na ostatni tydzien tez nie zostawię tak ważnej kwestii

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Może masz w okolicy krawcowe, które tak jak u nas szyją w stylu 2-3 tygodniowym i wtedy myślę ze mogłyby Ci ją bardzo ładnie dopasować W sklepach raczej robią problemy...

[Monian]

Mogę już oficjalnie dołączyć. Wizyta ok. Jest obywatel i serduszko bije. Wg usg 6t4d i termin na 25 lipca

[*misia*]

Nadrobiłam Was dziewczyny bo gadacie jak najęte, a u mnie chwilowo w pracy młyn a i po południami jak wracam do domu to ciągle jest coś do zrobienia. Dziś idę na 20 do tego szpitala i mam nadzieję, ze jutro będę mieć dobre wieści, że torbiel się zmniejsza a fasolka rośnie w siłę.

[Monian]

Napisane przez *misia*

Nadrobiłam Was dziewczyny bo gadacie jak najęte, a u mnie chwilowo w pracy młyn a i po południami jak wracam do domu to ciągle jest coś do zrobienia. Dziś idę na 20 do tego szpitala i mam nadzieję, ze jutro będę mieć dobre wieści, że torbiel się zmniejsza a fasolka rośnie w siłę.

Trzymam mocno kciuki

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

CRL 6,5mm a GS 24,5 mm. Jakie maleństwo

[Czekoladowe_Serce]

Ja tez zainstalowalam apke cos w stylu moja ciaza i dzis dostalam powiadomienie ze to juz 9T ciazy

[Elrosa]

Napisane przez Trusiulandia

A to ze zrobię przeciwciała na Różyczke to w czymś pomoże? ja nie chorowalam na toxo niestety 😔

Też się właśnie zastanawiam, czy jest sens robić - na razie nie dostałam skierowania, lekarz też nic nie wspominał. Robiłam ponad rok temu, przed pierwszą ciążą i podobno wyszło dobrze (nie chorowałam na różyczkę, ale byłam szczepiona). Może jeszcze nadal mam z drugiej strony, nawet jeśli nie, to i tak nic nie można już zrobić, szczepionka odpada, a z małymi dziećmi nie mam specjalnie kontaktu - znajomi, z którymi się spotykam albo nie mają dzieci, albo mają zupełnego malucha.

O toksoplazmozę pytałam w sumie trzech lekarzy i weterynarza wszyscy byli jednogłośni - trudno się nią zarazić od zwierzęcia (mam niewychodzącego kota, teraz nawet dwa), ale dla pewności w ciąży lepiej sprzątać kuwetę mężem, ewentualnie w rękawiczkach, koniecznie myjąc potem ręce. Łatwiej zarazić się jedząc nieumyte warzywa i owoce lub surowe mięso.

Tyle teorii, a w praktyce od małego dziecka miałam kontakt z dużą ilością zwierząt (babcia na wsi potrafiła mieć do 10 dochodzących kotów, które przygotowaną dla mnie i innych wnucząt piaskownicę uważały za własną kuwetę), ze smakiem zajadałam truskawki prosto z krzaczka i jabłka z drzewa przetarte tylko o koszulkę, a tatara i metki mogłabym codziennie - i kilka dni temu okazało się, że po tym wszystkim w życiu na toxo nie chorowałam. Możliwe, że mam wyjątkowe szczęście, chociaż z reguły mam zupełnie odwrotnie co oczywiście nie znaczy, że nie będę teraz uważać

Napisane przez StayStylish

Dzidzi jak na swój wiek () super, 1,5cm 169uderzeń/minutę.

Jakie duże! Bomba

Napisane przez malaDarunia

Ogólnie to mam wrażenie, że kobieta w ciąży nie może jeść 2/3 rzeczy niż "normalny" człowiek... bo wszędzie toksoplazmoza albo inne ustrojstwa...

Wydaje mi się, że to trochę taka przesadna ostrożność - coś jak "dieta matki karmiącej", którą stosuje moja koleżanka, jedząc praktycznie tylko biszkopty, gotowanego kurczaka i gotowaną marchewkę. Dziecko podobno nie jest na nic uczulone, to tak "na wszelki wypadek". Trochę podziwiam, nie wiem, czy bez wyraźnego zalecenia lekarza miałabym tyle samozaparcia, zresztą taka monodieta w ogóle nie wygląda zdrowo...

Napisane przez inezz6

PaprikaDzika- z kawą mam identycznie 😃 tez pilam 3 dziennie i ograniczyłam do jednej.. Ale w pierwszej ciąży w pewnym momencie mnie calkiem odrzuciło i nie mogłam na kawę patrzeć, ciekawe czy teraz tez tak będzie 😊

Kawa jest fuj na początku od samego zapachu mnie odrzucało, teraz już w sumie nie, ale jak w sobotę sobie zrobiłam, to plułam. Jak ja ją mogłam wcześniej pić, przecież jest strasznie niedobra

Napisane przez *misia*

Nadrobiłam Was dziewczyny bo gadacie jak najęte, a u mnie chwilowo w pracy młyn a i po południami jak wracam do domu to ciągle jest coś do zrobienia. Dziś idę na 20 do tego szpitala i mam nadzieję, ze jutro będę mieć dobre wieści, że torbiel się zmniejsza a fasolka rośnie w siłę.

Trzymam kciuki

[Elfka86]

Napisane przez wuncek

A jak wspominacie właśnie porody naturalne? Skorzystała któraś z Was ze znieczulenia (jest już dostępne w wielu szpitalach po konsultacji z anestezjologiem)... Ciekawa jestem bo chyba to mnie najbardziej przeraża

Mój poród przebiegł ekspresowo, jeszcze godzina w domu i byłoby ciężko zdążyć do szpitala z tego wszystkiego jak dojechałam miałam 8 cm rozwarcia i nawet lewatywy nie zdążyły mi zrobić w nocy śniło mi się, że boli mnie brzuch, ok. 6 jak się obudziłam to nic nie czułam, więc małż poszedł normalnie do pracy a o 9 zaczęły się takie konkretne skurcze, które już czułam, ale wciąż myślałam, że skoro lekarz powiedział, że u pierworódki pierwsza faza trwa ok. 10h to się nie spieszyłam małżowi zadzwoniłam, że chyba się zaczęło i dojechał do domu na 11, kiedy skurcze już miałam co 7 min. i coraz mocniejsze szybko się wyzbieraliśmy, bo ja oczywiście jeszcze musiałam prysznic wziąć i się ogolić dojechaliśmy zaraz po 12 do szpitala, już miałam co 3-4 min. skurcze położne jak usłyszały, że pierwsze dziecko to nawet do zbadania się nie spieszyły, bo myślały, że schizuję jak mnie w końcu zbadały to szok i od razu na łóżko porodowe i malutka po niecałej godzinie była już z nami
Myślałam przed porodem o znieczuleniu, ale cóż i tak nie zdążyliby mi podać

Badania na toxo mam zrobić teraz, bo wiem, że nie miałam i przynajmniej 3 razy w ciąży trzeba badać
Na różyczkę chorowałam i jeszcze mnie zaszczepili, ale i tak sprawdzę na wszelki wypadek no i obowiązkowo antygen HBS, bo mój tata i brat mają, więc zarazić się mogę

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez Elrosa

Wydaje mi się, że to trochę taka przesadna ostrożność - coś jak "dieta matki karmiącej", którą stosuje moja koleżanka, jedząc praktycznie tylko biszkopty, gotowanego kurczaka i gotowaną marchewkę. Dziecko podobno nie jest na nic uczulone, to tak "na wszelki wypadek". Trochę podziwiam, nie wiem, czy bez wyraźnego zalecenia lekarza miałabym tyle samozaparcia, zresztą taka monodieta w ogóle nie wygląda zdrowo...

Pierwsze 3 miesiące Majki tak jadłam wprawdzie mała nie jest na nic uczulona, ale na początku brzuszek jest tak wrażliwy, że byle co i boli i nie może kupy zrobić i gazy :/ cokolwiek innego zjadłam był problem, więc wolałam uniknąć jej męki a moich nerwów a chciałam karmić piersią bardzo, dlatego poświęciłam moje jedzenie dla karmienia