Małe szanse na ciążę mamy, ale się nie poddamy!

[koniczyna82]

Hej dziewczyny. Podczytuję Was i kibicuję. Sama nie mam sił już czekać, zdecydowaliśmy się na in vitro. Procedura od istopada bo na razie funduszy nie mamy ( lokata sie kończy i będzie można oszczędności ruszyć).

Midusia - zatorą próbą Wam się udało?

[Jeannee]

Napisane przez koniczyna82

Hej dziewczyny. Podczytuję Was i kibicuję. Sama nie mam sił już czekać, zdecydowaliśmy się na in vitro. Procedura od istopada bo na razie funduszy nie mamy ( lokata sie kończy i będzie można oszczędności ruszyć).

Midusia - zatorą próbą Wam się udało?

Ja nie midusia, ale udało jej się za pierwszą próbą .

Powodzenia !! Najgorzej pieniądze zebrać 😞

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez KarolinaK

Nie pisałaś o tym. Dobrze ze juz po wszystkim.
Czy te krwiaki czesto sie robia przy in vitro???




Głowa do gory! Bedzie dobrze. Tylko musimy uzbroić sie w cierpliwośc. Ja to sobie tak tłumacze... Ze ktos tam uważa ze jednak to nie jest właściwy czas dla mnie.
Jaki plan teraz? Planujecie cos robic w tym cyklu?

Wybierzemy się do kliniki w tym cyklu.

Ja tego nie rozumiem i nie mam siły już .

Miłego popołudnia w kinie!!! 😘

[KarolinaK]

A teraz juz dofinansowania nie ma??? Płaci sie pełna kwotę?
Ile to kosztuje?

[Jeannee]

Napisane przez midusia86

Jeannee, nie łam się. Wiem, że łatwo mi o tym mówić, ale musisz uwierzyć. Odpuść sobie z miesiąc, albo jesli jeślimasz siły wróć do ostatniego planu. Nie powiem, że będzie dobrze, ale wiem, że czasem po prostu samo się nie zrobi...

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------



Krwiak akurat nie ma nic wspólnego z ivf. One pojawiają się u średnio 15-20% kobiet zaraz na początku ciąży i najczęściej szybko się wchlaniaja. Rzadko się dzieje tak, jak u mnie. Jeżeli taki krwiak zostanie, to będąc w złym miejscu może być przyczyną sklejenia się łożyska i poronienia. Lekarze nie znają najczęściej powodu ich powstania.

Wiem że samo się nie zrobi .

Spokojnej ciąży życzę . I bezproblemowej przede wszystkim!

[midusia86]

Napisane przez KarolinaK

A teraz juz dofinansowania nie ma??? Płaci sie pełna kwotę?
Ile to kosztuje?

Dofinansowania nie ma teoretycznie od lipca, a w praktyce kwalifikacje skończyły się juz w lipcu. Z kosztem najgorsze jest to, że naprawdę ciężko go ostatecznie określić. Zależy od długości stymulacji, ilości transferów, zarodków do mrożenia i wszystkich potrzebnych dodatkowych opcji (ICSI, IMSI, primovision, naciannie otoczki, klej itd...). Później jeszcze leki na podtrzymanie.... No i cenniki w poszczegolnych klinikach są bardzo zróżnicowane. Koszt może się wahać 8-15 tys rak lekko....

Koniczyna, a mogę zapytać w jakiej klinice robisz?

[KarolinaK]

Midusia a Ty miałas jeden zarodek?
Czyli w którym tygodniu teraz jestes? I kiedy bedziesz mogła poznać płeć?

Moja kuzynka miała in vitro jako pierwsze ciaze. A pozniej zupełnie przez przypadek 3 miesiace po porodzie zaszła w ciaze naturalnie z bliźniakami. Chłopiec i dziewczynka. Takim sposobem teraz ma trójke .

[midusia86]

Napisane przez KarolinaK

Midusia a Ty miałas jeden zarodek?
Czyli w którym tygodniu teraz jestes? I kiedy bedziesz mogła poznać płeć?

Moja kuzynka miała in vitro jako pierwsze ciaze. A pozniej zupełnie przez przypadek 3 miesiace po porodzie zaszła w ciaze naturalnie z bliźniakami. Chłopiec i dziewczynka. Takim sposobem teraz ma trójke .

Ja miałam podawany jeden zarodek, drugi czeka na nas w klinice. Jestem na końcówce 11t. Z płcią chyba teoretycznie trzeba poczekać do ok 16, ale nam się w ogóle nie śpieszy. Na razie żyje strachem do czwartku, czy wszystko z maluchem w porządku....

[LittleAssKicker]

Jeannee a jak wycieczka ? . Tak mi przykro z powodu testu . Karola miłego seansu dzis witaj Koniczyna82


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[koniczyna82]

Ja najprawdopodobniej będę robić w InviMed Warszawa. Tzn. Byłam na wizytach wstępnych, maż od dawna robi tam badania nasienia. I tak, na własny koszt. Sama procedura ponad 8k z hakiem, a do tego pewnie embrio glue (250) i embriovisin (700) W sumie nie mamy za dużo badań zaleconych poza hormonami i na nosicielstwo, morfologia i takich tam, sód, potas ale to prawdopodobnie na medicover sie nam uda zrobić w ramach pakietu z pracy męża. U nas jest czynnik męski, bardzo słaba morfologia, potrzebne IMSI. Usg piersi, macicy, cytologię mam bardzo świerzo robione bo ja muszę te sprawy bardzo często kontrolować profilaktycznie, tzn co pół roku.
A mąż nasienie tez robił co rusz, był pod kontrola androloga.

Ja teoretycznie wszystko mam mega regularnie, ba, nawet cykle mi sie zaczynaja zwykle pierwszego dnia miesiąca coby było łatwiej liczyć rezerwa jajnikowa tez duża, prawdopodobnie będzie dużo oocytów. I właśnie dlatego możliwe ze nie będę mieć świerzych zarodków transferowanych bo istnieje ryzyko przestymulowania a ciąża bardzo to nasila, wiec możliwe, ze poczekamy do kolejnego cyklu. Mam przejść z wynikami pod koniec pażdziernika z wynikami i dopiero wszystko ustalimy.

Jeszczcze jest opcja badania genetycznego zarodków przed implantacją. U nas była jedna ciąża z trisomia już, naturalnie poczęta. Ryzyko powtórki minimalne, tak jak u każdej innej pary prakrycznie ale bardzo sie boję. No i te słabe plemniki męża też sa wskazaniem. Tyle że koszt prawie taki, jak koszt procedury in vitro... Zobaczymy.

Acha, ja w tym roku kończę 34 lata a więcej niż 6 komórek mozna zapładniać dopiero po ukończeniu 35. Czyli szansy znacznie mniejsze. Tak bardzo boję się niepowodzenia...

[midusia86]

To jestesci w całkiem podobnej sytuacji jak my. Czynnik męski, u mnie też wszsytko jak w zegarku....
Skoro czynnik rozpoznany, to zestaw badań jak najbardziej prawidłowy. Wszsytkie te przez ciebie wymienione wyglądają na dokładnie te, których wymaga ustawa.
Jedyna róznica, że ja mam niskie AMH i wychodowałam tylko 6 komórek, z czego 4 dojrzałe.
Całej stymulacji nei da się tak łatwo przeiwdzieć i z tym estradiolem i odroczeniem transferu różnie jeszcze może być. Ale skoro lekarz będzie zalecał poczekac, to warto. Organizm odpocznie i wzmocni przed ciążą
U was w klinice mrozi się 5-dniowe zarodki?

W przypadku badania zarodków ja stwierdziłam, że to zupełnie bez sensu w sytuacji, gdy nie mamy złych wyników naszych badań genetycznych. Robiliście kariotypy?

Ciężko doradzić, jak się do tego nastawić. Nieracjonalnym jest nastawiać się od razu na porażkę, ale z drugiej strony nie biorąc jej pod uwage wcześniej późneij bardzo cięzko może być sobie z nia poradzić.... Kochana, mocno Ci kibicuję, żeby życie pozytywnie was zaskoczyło

[KarolinaK]

Napisane przez LittleAssKicker

Jeannee a jak wycieczka ? . Tak mi przykro z powodu testu . Karola miłego seansu dzis witaj Koniczyna82


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzieki Little!
Film cudowny! Polecam z całego serca. Nawet moj Tz śmiał sie w głos. A mńie żuchwa boli od śmiechu . Dwie pierwsze części były bardzo dobre ale ta była chyba nawet lepsza. Spędziłam swietnie czas.
Polecam

No wlasnie Jeannee jak sie wycieczka do Krakowa udała?

[koniczyna82]

No właśnie nie mam zalecone robić AMH. Nawet trochę mnie to zdziwiło, ale potem doszłam do wniosku że może dlatego, że nie jestem na rządowce tylko prywatnie i nie muszę udawadniac że sie kwalifikuję a na oko na usg widać że mam spora rezerwę (już nie ten pierwszy gin mi to mówił. No i skoro i tak jesteśmy zdecydowani to nie ma co nas naciągać na drogie badanie jak nie potrzebne. W wsunie lekarz wprost powiedział, że nie ma po co wykonywać zaleconych przez androloga badań nasienia (a były zalecone takie bardzo specjalistyczne za paręset zł) skoro mąż od roku co 3 miesiące robi badanie rozszerzone, naliczaniu było 0% morfologia a przy suplementacji oscyluje miedzy 1.5% do 3,7 (raz było tak wysoko) a inne parametry sa albo w normie albo nie takie złe. Badania chromatyny plemników maż już miał robione na początku leczenia. Ale maż i tak chce zbadać nasienie tak dla siebie bo testuje od czerwca nowe suplementy, ani łyka piwa itd żeby wiedzieć, czy to ma jakiś wpływ.

Kariotypy mieliśmy na NFZ zrobione po tej ciazy z trisomia. Wszystko u nas ok, ryzyko powtórki praktycznie takie jak każda inna para w naszym wieku. Tyle, że to się bardzo na nas psychicznie odcisnęło. A poza tym na decyzje o ewentualnym badaniu zarodków ma wpływ:
1. Lekarz wspominał, że być może w naszym przypadku jeśli sie zdecydujemy zbadac zarodki była by możliwość legalnego zapłodnienia więcej niż 6 oocytów bo jesteśmy po ciazy z wada genetyczna. No i z powodu słabych plemników, jest szansa że większa niż zwykle część zarodków przestanie się rozwijać. Jak by można było zapłodnić więcej komórek to bardzo zwiększyło by szanse. Jeszcze sama nie wiem, zobaczymy jak sprawa będzie wygladała po punkcji.
2. Poza podstawowymi abberacjami chromosomów powodującymi znane wady genetyczne (czyli 13, 19, 21 i zawirowania z X i Y) sa jeszcze trisomia inne letalne trisomie, szczególnie 16 oraz 22. Te dwie ostatnie mutacje są najczęstszą przyczyna wczesnych poronień, zwykle nie bada sie co je powodowało.
3. Jeśli by się udało to i tak decydowali byśmy sie na Nifty albo Harmony (2,5-3tysiace) bo ja po moich przejściach po prostu nie wytrzymała bym tej niepewności. A tak spokój był by od poczatku

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Co do mrożenia w naszej klinice 5dniowych zarodków to nie mam pojęcia, jest to technicznie trudniejsze? Jestem na etapie zbierania informacji....Wiem, że transfer jest miedzy 3 a 5 dniem, w zależności od oceny. Biopsje zarodków do badań robi sie po 3 dobach, wyniki badania sąpo kolejnej dobie. Jest więc możliwość transferu na świerzo jak i zamrożenia od dnia biopsji, kiedy uznają za moment jest najlepszy. Klinika ma opcje embriovisin, czyli zarodki maja robione zdjęcie co 20 minut bez wyciągania ich z inkubatora (normalnie wyciąga sie tylko raz dziennie do oglądnięcia) wiec mozna ocenić bezpiecznie bez zmian temperatury, poziomu CO2 i innych warunków na bierząco które zarodki zaczęły siedzieliście pierwsze, jak dynamicznie te podziały zachodzą itd. I wybrać te najlepsze.

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez KarolinaK

Dzieki Little!
Film cudowny! Polecam z całego serca. Nawet moj Tz śmiał sie w głos. A mńie żuchwa boli od śmiechu . Dwie pierwsze części były bardzo dobre ale ta była chyba nawet lepsza. Spędziłam swietnie czas.
Polecam

Ja natknęłam sie na plakat tego nowego filmu (zreszta pierwszy raz bo mało bywam w centrum) jak wracałam z rozmowy w klinice. I pomyślałam "No nie, nawet Bridgite jest w ciąży... "

[midusia86]

Zgodnie z moją wiedzą AMH jest niezbędne do przepisania refundowanych leków do stymulacji.

O badaniu zarodków my nawet nie myślelismy głownie dlatego, że nie chcieliśmy zapładniac więcej niż 6 komórek, bo to "ryzyko" większej ilości zarodków, a ja zupełnie nie biorę pod uwagę po wszsytkie swoje maluchy nie wrócić i oddac do adopcji prenatalnej.

Ja za 2 tygodnie wybieram się na usg genetyczne + PAPPA. Jeżeli coś będzie nie tak będziemy się zastanawiac nad dalszą diagnostyką. Jedynie ze względu na ewentualne przygotowanie się na przyszłośc, bo terminacja u nas nie wchodzi w grę w żadnym wypadku.

Mrożenie w 5 dobie (blastocyst) nie tyle, że jest trudniejsze, co najprawdopodobniej mniej zarodków do niego dotrwa, niż gdyby je zamrożono w 3 dobie na etapie moruli. Większe szanse ciąży daje transfer w 5 dobie, bo unikasz sytuacji w której zarodek i tak przesdtałby się rozwijać pomiędzy 3 a 5 dobą i po prostu obumarł. Generalnie embriolodzy przyjmują, że za rozwój zarodka do 3 doby odpowiada głównie jakośc komórki a od 3 plemnika. U nas obydwa zarodki obumarły w 4 i 5 dobie. Do trzeciej dotrwały wszystkie 4.

To co u was nazywa się embriovision u nas jest to PrimoVision. My się na to zecydowaliśmy, jako jedyny "dodatek" i bardzo się cieszę, bo ostatecznie w południe na postawie bieżącego podglądu zmieniono zdanie i nie podano mi zarodka, który dzień później się rozpadł. Dlatego też ja z pełnym przekonaniem polecam. U nas był to koszt 1000zł. Robiłam ivf w Macierzyństwie w Krk. A do jakiego chodzisz lekarza?

[koniczyna82]

Rozumiem. Co do nadwyżki zarodków na tą chwilę jestem na etapie przemysleń. Nie wiem, czy mogła bym sie z tym pogodzić, poradzić z tym sobie, nie myśleć o nich gdyby zostały adoptowane. Z drugiej strony myśląc logicznie jest to strach bardziej o to jak ja się będę z tym czuła bo jeśli zarodki trafiają do adopcji to sa bardzo bardzo chcianymi dziećmi, wyczekiwanymi przez lata. Adoptowanymi przez ludzi gotowych naprawdę na wiele by zostać rodzicem. Strasznie to trudny temat, za wcześnie na decyzje bo zastanawiam sie nad ta kwestia dopiero kilka dni. Pierwsze odczucia sa dla tej sytuacji na nie, ale to zbyt ważna sprawa żeby tak szybko podejmować decyzję. Z kolei mąż uważa, że mógł by się na to zdecydować, że to jedyna szansa dla ludzi, którzy nie maja szans nawet na in vitro. No nic, mam jeszcze ponad miesiąc na ułożenie sobie tego w głowie. Zobaczymy ile oocytów uda sie pobrać, ile z nich będzie się do zapłodnienia nadawało. I czy uda się w ogóle wyizolować dobre plemniki.

Co do terminacji to po prostu nie wyobrażam sobie przechodzić przez to znowu. Dlatego wolę przeznaczyć oszczędności na mniej cykli in vitro a za to z badaniem zarodków. Szczerze mówiąc przez to boję sie nawet starań naturalnych mimo, ze próbujemy.

Leczę sie jak pisałam w Invimedzie w Warszawie. Kiedyś z przypadku byłam u dr. K. na etapie początkowych niepowodzeń, chciałam zrobić monitoring itd. Ale zupełnie nie wzbudził mojego zachowania. Teraz jestem u dr. R., zapisałam sie specjalnie do niego konkretnie i czuję znacznie lepsza opiekę, dokładniejszy wywiad, kompetencje. Myśle, ze trafiłam dobrze. Dr. K. Jak maż przyszedł z morfologia 0% to zalecił mu od razu MSOME i badanie chromatyny. Chromatyna była ok, MSOME potwierdziło 0% i w dodatku wiekszość w c i d. Na wyniku badania było standardowe zalecenie żeby przy takim wyniku rozważyć inseminację lub in vitro nasieniem dawcy. Dr. K stwierdził więc "Na ta chwilę jest pan bezpłodny, może sie Pan próbować suplementować" i tyle pomógł. Żadnego "proszę sie nie podłamywanie, zobaczymy za 3 miesiące czy cos sie zmieni". Na szczęście maż sie nie podłamał, poszedł do androloga, który podniósł go na duchu, dobrał suplementy i plemniki o prawidłowej morfologii mniej lub więcej ale są.

[Jeannee]

Dzień dobry.

U was tez tak deszczowo, zimno i ponuro?

[KarolinaK]

U mnie dokładnie tak samo . Obudziłam sie z podłym nastawieniem. Kawa mnie troche ratuje.
Ale pada tak jakby ktos pluł w twarz. Czyli dzis kalosze i deszczówka idą w ruch.

Znacie to urzadzenia CrockPot? Zastanawiam sie nad jego zakupem...

[koniczyna82]

U mnie jest pięknie. Jak by świat do mnie mówił, żeby wstać i zabrać się do jakiejś konstruktywnej roboty. Bo po tej wizycie w piątek od dwóch dni siedzę po nocach i czytam ze stresu A czas przepływa przez palce.

W ogóle cieszę sie od rana, że dziś poniedziałek. Zapisałam się od zeszłego tygodnia na zajęcia z nauki i doskonalenia pływania dla dorosłych - poniedziałki i środy. Nie byłam na basenie od 10 lat. Czekam na każde zajęcia z utęsknieniem bo nic tak mnie nie uspokaja, super jest. Nie da się myśleć czym innym bo się bym wody opiła, po za tym czasu nie ma bo instruktor zleca ćwiczenia. A jak sie tak zanużam i płynę pod woda to jest mega kojące jakoś.

[Jeannee]

Co do wycieczki to było kiepsko, zimno i ponuro . Ani nie po spacerowaliśmy bo co to za przyjemność chodzić w deszczu 😣

Szybko wrocilismy do domu i cale popoludnie i wieczor spedzilismy w galeriach handlowych 😝

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez KarolinaK

U mnie dokładnie tak samo . Obudziłam sie z podłym nastawieniem. Kawa mnie troche ratuje.
Ale pada tak jakby ktos pluł w twarz. Czyli dzis kalosze i deszczówka idą w ruch.

Znacie to urzadzenia CrockPot? Zastanawiam sie nad jego zakupem...

Czemu z podłym nastawieniem? 😱

Nie znam a co to za urządzenie? 😃

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez koniczyna82

U mnie jest pięknie. Jak by świat do mnie mówił, żeby wstać i zabrać się do jakiejś konstruktywnej roboty. Bo po tej wizycie w piątek od dwóch dni siedzę po nocach i czytam ze stresu A czas przepływa przez palce.

W ogóle cieszę sie od rana, że dziś poniedziałek. Zapisałam się od zeszłego tygodnia na zajęcia z nauki i doskonalenia pływania dla dorosłych - poniedziałki i środy. Nie byłam na basenie od 10 lat. Czekam na każde zajęcia z utęsknieniem bo nic tak mnie nie uspokaja, super jest. Nie da się myśleć czym innym bo się bym wody opiła, po za tym czasu nie ma bo instruktor zleca ćwiczenia. A jak sie tak zanużam i płynę pod woda to jest mega kojące jakoś.

Cieszę się że ci się podoba 😃 tez kocham plywac 😘💜

[KarolinaK]

Napisane przez koniczyna82

U mnie jest pięknie. Jak by świat do mnie mówił, żeby wstać i zabrać się do jakiejś konstruktywnej roboty. Bo po tej wizycie w piątek od dwóch dni siedzę po nocach i czytam ze stresu A czas przepływa przez palce.

W ogóle cieszę sie od rana, że dziś poniedziałek. Zapisałam się od zeszłego tygodnia na zajęcia z nauki i doskonalenia pływania dla dorosłych - poniedziałki i środy. Nie byłam na basenie od 10 lat. Czekam na każde zajęcia z utęsknieniem bo nic tak mnie nie uspokaja, super jest. Nie da się myśleć czym innym bo się bym wody opiła, po za tym czasu nie ma bo instruktor zleca ćwiczenia. A jak sie tak zanużam i płynę pod woda to jest mega kojące jakoś.

O ja tez lubie pływać . Dobrze ze doskonalisz pływanie bo to przydatna umiejetność .
Tez bym sie wybrała na basen.

Napisane przez Jeannee

Co do wycieczki to było kiepsko, zimno i ponuro . Ani nie po spacerowaliśmy bo co to za przyjemność chodzić w deszczu

Szybko wrocilismy do domu i cale popoludnie i wieczor spedzilismy w galeriach handlowych

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------



Czemu z podłym nastawieniem?

Nie znam a co to za urządzenie?

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------



Cieszę się że ci się podoba tez kocham plywac

Zakupy dobre na poprawę humoru!
Kupilas cos?

To jest slow cooker czytam ze nastawia sie na bardzo niska temperature i mieso wychodzi bardzo miękkie po 4-8 godzinach. Zastanawiam sie nad tym bo podobno mozna to zostawić w do u bez nadzoru... Ale musze sie jeszcze upewnić...

[koniczyna82]

Ciekawie wyglada ten garnek, ale ja sie bym nie skusiła ze względu ma maleńką kuchnię. Do takiego pichcenia używam po prostu piekarnika - bardzo lubię wolne pieczenie pod przykryciem np. 3-4 h w 140 stopniach. Tyle, ze muszę kombinować z wielkością naczynia, żeby wszystko było zaniżone w sosie a jednocześnie żeby sosu nie było za dużo, w tym na pewno łatwiej nie przesuszyć. Fajna sprawa.

[KarolinaK]

Napisane przez koniczyna82

Ciekawie wyglada ten garnek, ale ja sie bym nie skusiła ze względu ma maleńką kuchnię. Do takiego pichcenia używam po prostu piekarnika - bardzo lubię wolne pieczenie pod przykryciem np. 3-4 h w 140 stopniach. Tyle, ze muszę kombinować z wielkością naczynia, żeby wszystko było zaniżone w sosie a jednocześnie żeby sosu nie było za dużo, w tym na pewno łatwiej nie przesuszyć. Fajna sprawa.

No wlasnie, jestem bardzo tego ciekawa. A cena nie jest wcale wysoka. No i mowia ze ogolńie wszystko jest zdrowsze kiedy przygotowywane w niskiej temperaturze....

[koniczyna82]

Może zdrowsze ale... Przede wszystkim pyszne. Ja nie przepadam za mięsem, jeśli już to właśnie pieczone a najlepiej wołowina właśnie w ten sposób. Rozpada sie i ma czas przesiąknać przyprawami Mam taki sprawdzony przepis, spróbój może i zobacz, czy ci to pasuje. Na poczatku w piekarniku w naczyniu z przykrywką W tym wychodziło by pewnie jeszcze lepsze, no i potrawy mające mniej sosu by sie tak dało robić.

https://lepszysmak.wordpress.com/201...-z-pomidorami/

[KarolinaK]

Oj ja bardzo czesto robie takie eksperymenty. A wołowina zawsze musi byc dla mnie bardzo długo, gotowana, duszona lub pieczona. Czerwonej nie jem.
Musze pomyslec nad tym garnkiem .

[koniczyna82]

W ogóle odnośnie zdrowych rzeczy i pysznych jednocześnie polecam tego bloga. Nie koniecznie dla odchudzających sie (mąż autorki miał zaleconą dietę bo trochę dużym Panem był a autorka kombinowała pyszne potrawy które były by zgodne z ta dietą żeby go wspomóc. I super sie udało. Szkoda, że nie publikuje dalej ale to jest skarbnica wiedzy, świetne przepisy. Na desery też.

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Ja za to muszę sie ogarnąć, chyba zacznę robic listę to do codziennie rano. Pogodziłam sie już w drobiazgach i większych sprawach dawno do zrobienia. A na początek poszukiwanie dowodu osobistego - musiałam sie wylegitymować w przychodni na biopsji tydzien temu, gdzieś wcisnęłam na szybko bo byłam na ostatnią chwilę. A w piątek jak jechałam do invimedu (też potrzeba dowodu) okazało się, że wcięło. Na szybko zabrałam paszport...a na miejscu okazało, ze paszport na panieńskie nazwisko jeszcze mam. Ledwo zdążyłam prąd te poszukiwania a potem pisanie oświadczeń że ja to ja na wizytę...
No mam nadzieję, że dowód posiadam gdzieś w domu.

Też macie takie dni, gdzie wydaje sie, że wszystko sie sypie, zawalacie terminy, gubicie rzeczy, zapominacie odpisywać na maile i w ogóle jak byście były w takim pokoju z krzywymi lustrami albo inna iluzją się czujecie? Mi to sie zdarza co jakiś czas, jak jestem stanie stresującego wyczekiwania.

[LittleAssKicker]

Hello x u mnie tez pochmurnie :p właśnie czekam aż mi przywiozą papużkę ❤️ i nie mogę sie doczekać ;p spóźniają sie 10min juz haha . A co do pływania to ja nie umiem haha nie boje sie wody ale jakoś jak cegła ide na dno


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Jeannee]

Napisane przez LittleAssKicker

Hello x u mnie tez pochmurnie :p właśnie czekam aż mi przywiozą papużkę ❤️ i nie mogę sie doczekać ;p spóźniają sie 10min juz haha . A co do pływania to ja nie umiem haha nie boje sie wody ale jakoś jak cegła ide na dno


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zrób zdjęcie 😀😀

[LittleAssKicker]

IMG_4650.JPG Narazie tylko takie bo jest wystraszony ;p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Jeannee]

Nie widzę w aplikacji 😞 moglabys wkleic zdjecie do posty?

[KarolinaK]

Napisane przez LittleAssKicker

Załącznik 6649651 Narazie tylko takie bo jest wystraszony ;p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O rany ale piękna . To chłopiec? Miałam kiedys takiego Maciusia.
Jak go nazwiesz?

[koniczyna82]

Na tym zdjęciu wyglada jak maskotka