MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[FALLinLOVE]

oo tak grubosc przede wsyztskim poza tym przeciez jesli facet umie wykorzystac to co ma to mu wilkosc nie przeszkodzi ;D

[lycanthropes]

Napisane przez RRRRRRRRRRRRRRRRRRRR

typowa kobieta biega z solarium do kosmetyczki, i od kosmetczki do solarium...

to dotyczy silikonowo plastykowych barbie o o bląd włosach, ale znam masę nimy normalnych dziewczyn zepsutych przez ten świat, co nie zmieni faktu ze są i anioły. i Często nie są to dziewczyny z dobrych domów , ale takie które może miały za mało miłości i szukają kogoś kto je pokocha i obdaży ciepłem, a w zamian odwdzięczą się bezgraniczną miłością.

[aradigos]

Widze ze wątek wzbudził spore zainteresowanie ale mam nadzieje ze nie potraktujecie mnie jak archeologa bo temat ren znalazlem w google i tak tylko zarejstrowalem sie aby sam napisac swoja subiektywna opinie.
Mam 23 lata, sex 3 razy uprawialem i bylo fatalnie, ledwie wzwod trzymalem, do tego jak sie nalozy penisa o wymiarach 14/13(dł/ob) to nie wychodzi za wesolo, a wrecz beznadziejnie.
Nie bede teraz nawiazywal wypowiedzi do autorki tematu bo bylo to 4 lata temu, ale do kilku gosci ktorzy pisali ze rezygnuja z zycia w sferze intymnej.
W sumie rozumie wasze obawy bo sam mam takie same i podobny tok myslenia, tez wolalem odpuscic niz dalej kompromitowac sie. Najgorsze ze jak poznaje dziewczyne to milo jest na poczatku jak do niczego nie dochodzi, ale zyje z ta swiadomoscia w glowie ze nie moze byc cos dalej bo jako facet nie znosze porazki i wysmiania. Uciekam za wczasu, zanim pojde krok dalej i wskocze do lozka z nia. Jest to dosc dziwna sytuacja bo chec bycia z kims jest duza, wiadomo brak sexu i tego komfortu psychicznego ze ktos jest obok daje sie we znaki, utrudnia czasem zycie i sklania do glebokich refleksji.
Mozna powiedziec ze da sie z tym pogodzic i zyc, ale za przeproszeniem piepszenia, zyc sie da ale pogodzic ciezko bo jak wiemy sfera sexualna ma na czlowieka potezny wplyw.
A co do mnie samego, to ja sie na tej plaszczyznie zdystansowalem, zaraz mi tu jakas kobieta napisze ze moze i nie ma znaczenia wielkosc bo liczy sie technika, ale... Wlasnie jest to "ale", bo podejrzewam ze tak jak i tamci goscie, nie maja nawet tej umiejetnosci. I wtedy robi sie naprawde duzy problem.
Co do tego ze mozna inwestowac w siebie kosztem bycia samemu to prawda, ale to ucieczka w nieznane, predzej czy pozniej odbije sie to na zdrowiu psychicznym albo fizycznym(raczej to pierwsze, ps. ja narazie mam pod kopulom wszystko ok, hehe, no moze gdyby nie te kompleksy).
Ja niby uprawiam regularnie sport, pracuje, ucze sie, zajmuje mi to sporo czasu ale, nie bede ukrywal ze i tak brakuje mi partnerki, chociazby brak wsparcia w trudnych chwilach, za to wyrabia charakter bo jakos zaciska sie zeby i do przodu.
Czasem zaluje ze wczesniej nie postaralem sie o kobiete, moze teraz byloby mi latwiej. Ale jestem na takim etapie zycia ze cos powinieniem wiedziec i umiec w lozku, wiec szukanie dziewczyny to przyslowiowe porywanie sie z motyka na ksiezyc.
ps. moze troche dlugo ale mniej wiecej to co chcialem to napisalem.
Szkoda ze nigdy nie bede miec wlasnych potomkow, a instynkt ojcowski sie obudzi.

[Lexie]

Aradigos, ja troszkę czegoś nie rozumiem napisałeś o 14 cm długości i 13 cm obwodu. I co niby jest z tymi wymiarami nie tak? Mnie się wydają zupełnie normalne. Po prostu średnie, takie jakie ma większość facetów.

Napisałeś też że uprawiałeś seks trzy razy i było fatalnie. No i tutaj pytanie na ile to kwestia "sprzętu" a na ile stresu i braku wprawy? Nietrzymanie wzwodu to zwykle kwestia psychiczna, zdenerwowanie, trema, stres. Normalne, zdarza się.
Co do techniki, to wybacz ale nikt się mistrzem nie rodzi, techniki człowiek się uczy i nie ma się co przejmować, że na początku się tych umiejętności technicznych nie ma. Bo niby skąd.

Kwestia kobiet. Tu też wychodzi na to że masz kłopot emocjonalny, bo jak jest miło, poznajecie się to Ty już myślisz o tym że długo to nie potrwa bo kiedyś dojdzie do zbliżenia i wkręcasz sobie że dziewczyna Cię wyśmieje. Człowieku, Ty myślisz że wszystkie kobiety wyśmiewają facetów niedoświadczonych w łóżku, że 14 cm to jest jakiś powód do śmiechu czy choćby zdumienia? Przecież to norma.
Jeśli dziewczynie na Tobie zależy to nie zrazi się pierwszymi średnio udanymi próbami, kobiety też bywają niedoświadczone i też na początku im nie wychodzi, spinają się, mają kłopoty z orgazmem, z "wejściem", wstydzą się proponować coś co im się podoba, zadręczają się że nie mają bladego pojęcia jak wykonać fellatio, czyli też miewają różne problemy i blokady. Co Ty myślisz, że ja się urodziłam z jakimiś seksualnymi technikami wbudowanymi w mózg? Tak jak cała reszta ludzi, uczyłam się wielu rzeczy, metodą prób i błędów
Możesz się też dokształcać teoretycznie, poczytać żeby poszerzyć sobie perspektywy, a potem jak przyjdzie co do czego próbować różnych rzeczy i uważnie obserwować reakcje - jak reakcja pozytywna to zapamiętać, jak negatywna albo brak to wykreślić z repertuaru.
Jak dziewczynie zależy, a Tobie na niej, to możecie razem swoje bariery przełamywać i to jest fajne, tylko najpierw trzeba kogoś poznać i komuś zaufać, zamiast na samym wstępie skreślać znajomość tak jak Ty to chyba robisz...

Podsumowując, weź się w garść i postaraj się uwierzyć, że masz prawo do porażek i błędów jak każdy i że możesz mieć fajne życie seksualne, początkowe niepowodzenia o niczym nie świadczą.

A, i powiem Ci jeszcze że znam dwie dziewczyny w wieku 20-paru (22-24 lata) lat które nie mają ŻADNYCH doświadczeń. Znam też faceta który zaczynał z seksem w wieku 25 lat i wiedzie mu się dobrze. Tak więc przestań sobie wmawiać że w takim wieku to powinieneś być nie wiadomo jakim mistrzem. Zresztą wierz mi na słowo, że są faceci niby doświadczeni z którymi w łóżku i tak jest byle jak. Bo są przekonani, że są super hiper kochankami.
To ja już bym wolała niedoświadczonego faceta, który chce się czegoś nauczyć i stara się sprawiać kobiecie przyjemność od takiego, który jest doświadczony, ale skupia się na sprawianiu przyjemności tylko sobie i na dodatek jest przeświadczony, że wszystko jest super i uczyć się już nie musi

[stasiek]

aradigos, nie wiem czy to jest prowokacja, ale jeśli nie to, jak możesz uważać, że Ci nie idzie jak raptem 3 razy spróbowałeś, to jest nic przecież. Dziewczyny zwłaszcza młode zazwyczaj nie są nastawione na wskakiwanie do łóżka na pierwszej randce, więc możesz się tak tym nie stresować. A jak już się rozwinie związek i się pokochacie to zakochana dziewczyna wybaczy niedociągnięcia i będzie z tobą "ćwiczyć"

[TmargoT]

no tu ewidentnie nawala psychika.

twoje rozmiary sa jak najbardziej normalne,czyli standartowe.(i tu mowi ci osoba,ktora z niejednego pieca chleb jadla).
jak wspomniala LEXI-technika,praktyka tylko czni mistrza,wiec zamiast sie zamartwiac pedz i praktykuj!

[marudnyGosc]

Napisane przez lexie

A, i powiem Ci jeszcze że znam dwie dziewczyny w wieku 20-paru (22-24 lata) lat które nie mają ŻADNYCH doświadczeń. Znam też faceta który zaczynał z seksem w wieku 25 lat i wiedzie mu się dobrze. Tak więc przestań sobie wmawiać że w takim wieku to powinieneś być nie wiadomo jakim mistrzem.

O to właśnie.
Może nie szukaj partnerki pod kątem pójścia/nie pójścia z nią do łóżka. Ja też znam sporo osób, które zaczynały w wieku 20-tu kliku lat i radzą sobie całkiem dobrze - nawet są zadowolone.
Nie wiem kto ci wbił do głowy, że trzeba być supermenem seksu, ale jeśli go spotkasz, to możesz mu ode mnie dać po dupie

Napisane przez TmargoT

...wiec zamiast sie zamartwiac pedz i praktykuj!

A czemu Ty od razu go pchasz do łóżka. Może trzeba najpierw dorosnąć emocjonalnie, bo fizycznie to ja nie widzę jakiś wielkich felerów.

Napisane przez lexie

Zresztą wierz mi na słowo, że są faceci niby doświadczeni z którymi w łóżku i tak jest byle jak. Bo są przekonani, że są super hiper kochankami.
To ja już bym wolała niedoświadczonego faceta, który chce się czegoś nauczyć i stara się sprawiać kobiecie przyjemność od takiego, który jest doświadczony, ale skupia się na sprawianiu przyjemności tylko sobie i na dodatek jest przeświadczony, że wszystko jest super i uczyć się już nie musi

Wiem bana dostanę, za umizgi do admina, ale ... hmm, chyba chciałbym być na miejscu tego niedoświadczonego

[TmargoT]

Napisane przez marudnyGosc

O to właśnie.
Może nie szukaj partnerki pod kątem pójścia/nie pójścia z nią do łóżka. Ja też znam sporo osób, które zaczynały w wieku 20-tu kliku lat i radzą sobie całkiem dobrze - nawet są zadowolone.
Nie wiem kto ci wbił do głowy, że trzeba być supermenem seksu, ale jeśli go spotkasz, to możesz mu ode mnie dać po dupie

A czemu Ty od razu go pchasz do łóżka. Może trzeba najpierw dorosnąć emocjonalnie, bo fizycznie to ja nie widzę jakiś wielkich felerów.

Wiem bana dostanę, za umizgi do admina, ale ... hmm, chyba chciałbym być na miejscu tego niedoświadczonego

przeciez nie bede mu zabraniac
jesli nie jest gotowy,nie pojdzie,a po moim wpisie watpie,czy biegem popedzi i bedzie sie kopulowac-troche luzu.

[Lexie]

Napisane przez marudnyGosc

Wiem bana dostanę, za umizgi do admina, ale ... hmm, chyba chciałbym być na miejscu tego niedoświadczonego

No pewnie, że byś chciał

[meggara]

piekna, tworcza i kulturalna dyskusja
temat widze bardzo dobrze rozwiniety i w sumie wyczerpany przez poprzednikow wiec skromnie dodam od siebie ze na poczatku kazdy ma klopoty w tej sferze
aradigos uwierz ze po pierwszych trzech razach nie bylo super och i ah i to trzeba naprawde wycwiczyc. Moj Tz rowniez tracil wzwod, ja bylam na domiar zlego ciasna jak nie wiem co i bylo.... ciezko ale wszystko do pokonania.
Jak to moj gin powiedzial: cwiczyc cwiczyc cwiczyc

[aradigos]

To nie jest w zaden sposob prowokacja, a to co napislem to tak jest i tak mysle.
Psychicznie jak i fizycznie jestem gotowy, zreszta jak zdrowy i normalny gosc mam ochote na sex, ale sie boje. Mowi sie ze do 3 razy sztuka, mi sie akurat nie udala.
Czy moj penis jest w normie, moze i tak, zwlaszcza ze wyniki badan sugerowalyby to, ale tu nie chodzi czy sie mieszcze w normi czy nie, kobiety raczej wola wieksze penisy niz te normalne.
Czesto porownuje sie faceta z malym co jest dobrym kochankiem i z duzym penisem ktory jest fatalnym. A jak ten z duzym ma tez i technike i sie stara... Wiec takie porownywanie wydaje mi sie bez sensu.
Ja nawet nie nawiazuje do wskakiwaniu do lozka odrazu, ale nawet z czasem po tym jak poznaje dziewczyne to i tak mam obawy o to jak mi pojdzie. Poza tym swiadomosc tego ze jeszcze nie moge utrzymac pelnego wzwodu dobija mnie.
Nie wiem od czego zalezy udane zycie sexualne, ale dla faceta jest niekomfortowe to iz zaczyna w pozniejszym wieku(za wczesnie oczywiscie tez nie).
ps. Jest tez wiele zmiennych ktorych nie uwzgledniamy np. kobiece preferencje co do penisow, dojzalosc emocjonalna partnerow itd. ale jedno wiem, ze faceci sa bardzie wyrozumiali w stosunku do kobiet niz na odwrotnie jezeli chodzi o sfere sexualna. Aha, i jakos strasznie przedmiotowo zaczalem sie wyrazac o seksie i kobietach;-)

[stasiek]

jako, że praktycznie nie masz doświadczenia to te obawy są normalne całkowicie. Poczytaj sobie choćby tutaj pełno wątków jest o tym, że facet ma przedwczesny wytrysk, problemy ze wzwodem itd. i dziewczyny są wyrozumiałe. Może jakoś choć trochę cię to pocieszy, nie jesteś jedyny naprawdę.

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...light=problemy

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...light=problemy

[TmargoT]

Napisane przez aradigos

To nie jest w zaden sposob prowokacja, a to co napislem to tak jest i tak mysle.
Psychicznie jak i fizycznie jestem gotowy, zreszta jak zdrowy i normalny gosc mam ochote na sex, ale sie boje. Mowi sie ze do 3 razy sztuka, mi sie akurat nie udala.
Czy moj penis jest w normie, moze i tak, zwlaszcza ze wyniki badan sugerowalyby to, ale tu nie chodzi czy sie mieszcze w normi czy nie, kobiety raczej wola wieksze penisy niz te normalne.
Czesto porownuje sie faceta z malym co jest dobrym kochankiem i z duzym penisem ktory jest fatalnym. A jak ten z duzym ma tez i technike i sie stara... Wiec takie porownywanie wydaje mi sie bez sensu.
Ja nawet nie nawiazuje do wskakiwaniu do lozka odrazu, ale nawet z czasem po tym jak poznaje dziewczyne to i tak mam obawy o to jak mi pojdzie. Poza tym swiadomosc tego ze jeszcze nie moge utrzymac pelnego wzwodu dobija mnie.
Nie wiem od czego zalezy udane zycie sexualne, ale dla faceta jest niekomfortowe to iz zaczyna w pozniejszym wieku(za wczesnie oczywiscie tez nie).
ps. Jest tez wiele zmiennych ktorych nie uwzgledniamy np. kobiece preferencje co do penisow, dojzalosc emocjonalna partnerow itd. ale jedno wiem, ze faceci sa bardzie wyrozumiali w stosunku do kobiet niz na odwrotnie jezeli chodzi o sfere sexualna. Aha, i jakos strasznie przedmiotowo zaczalem sie wyrazac o seksie i kobietach;-)

a ja sie pytam,skad mozesz wiedziec,czy duzy penis daje wiecej rozkoszy,niz maly?
nie wiesz,tego.mozesz myslec i domniemywac.
czy duze piersi ,lub male tez maja na to wplyw?
nie.moga tylko miec wplyw na ogolne podniecenie partnera,a nie na sam akt.na to moze miec wplyw rozciagliwosc pochwy partnerki.
inna sprawa to "miekki wzwod".

jesli spora ilosc kobiet mowi ci,ze to nie jest przeszkoda to czemu sie upierasz.
wolisz zyc,jako meczennik?

[Lexie]

Napisane przez aradigos

Czy moj penis jest w normie, moze i tak, zwlaszcza ze wyniki badan sugerowalyby to, ale tu nie chodzi czy sie mieszcze w normi czy nie, kobiety raczej wola wieksze penisy niz te normalne.

Skąd wiesz?

ps. Jest tez wiele zmiennych ktorych nie uwzgledniamy np. kobiece preferencje co do penisow, dojzalosc emocjonalna partnerow itd. ale jedno wiem, ze faceci sa bardzie wyrozumiali w stosunku do kobiet niz na odwrotnie jezeli chodzi o sfere sexualna. Aha, i jakos strasznie przedmiotowo zaczalem sie wyrazac o seksie i kobietach;-)

A to skąd wiesz?

Przywiązujesz za dużą wagę do jakiegoś rozmiaru... Jeśli kocham faceta to wielkość jego przyrodzenia zdecydowanie nie jest na pierwszym ani nawet na drugim planie, szczególnie jeśli tenże rozmiar jest w normie.
Gdyby był bardzo duży lub drastycznie mały (tak, że uniemożliwiałby nam wygodne współżycie) - wtedy byłby to jakiś problem.
Ale kiedy mówimy o normalnych 14 cm to naprawdę, daj spokój - to jest bardzo mało ważne.

Owszem, jest jakaś część kobiet która woli duże penisy, ale jest też wcale niemała część która na 14 cm nie będzie kręcić nosem, ba - w ogóle nie będą się zastanawiać ile to cm bo są ważniejsze rzeczy.

Ale jak wolisz żyć jak męczennik, jak napisała Margo, i wciąż sobie wkręcać różne rzeczy zamiast patrzeć trzeźwo i realnie, to proszę bardzo, żyj sobie

[hagi69]

To wszystko pkt widzenia Kobiety przynajmniej w części... nie rozumię tego... Może lepiej przedstawić to w formie takiej z lekka odwrotnej... dlaczego faceci muszą się zastanawiac nad wielkością swojego penisa? Przecież to bzdura... (o ile nie jest to choroba penis 4 cm) Równie dobrze można by kalasyfikowac kobiety pod względem wielkości jej waginy? Część wypowiedzi Pań na tym forum dyskwalifikuje panów z małymi ok rozumię... my dyskwalifikujemy i wpędzamy w takim razie w kompleksy Kobiety z szerokimi i wielkimi waginami ... oczywiście to bez sensu... temat mógłby brzmiec ,, co zrobic kiedy moja kobieta ma olbrzymią waginę'' a pytania zadac w sensie... czy 10 cm wejście do waginy mojej partnerki to dużo czy mało? lub czy ,, mam zbyt dużą waginę - co mam zrobić ! poddac sie plastyce ?... ale to tylko luźne przemyślenia... z praktyki która posiadam a jestem dość temperamentnym chłopczykiem około 40-tki (ilośc kobiet nie ma tu znaczenia chodz moze doliczyłbym się ze 150 Pań) moge zauważyc, że rozmiar naprade nie ma znaczenia... posiadam cos w granicy 13 cm i moze 16 w obwodzie ( nie potrzebnie może to pisze) adact...;D 1. dla jednej partneki Twój penis bedzie ogromny dla innej mały( dużo zalezy od tego jakich partneró miała wcześniej - przyzwyczajenie) 2. wielkość waginy ma znaczenie... nie przeczę. Jednak nigdy nie zdarzyło mi się jakoś aby partnerka z nad progrzamowa wielkościa waginy był nie zadowolona... nie wiem może dlatego, że jako facet ze skłonnosciami do sexoholizmu mam pewna fantazję ( dobra rada... jesli zauwazysz nadprogramowo dużą waginę... nie rozpychaj jej palcami przed stosunkiem !) 3. Kobieta jesli jej naprawde na Tobie zalezy nauczy się GO ! Nawet jeśli miała wcześniej partnerów chojnie obdazonych. 4. zawsze możesz znalesc partnerkę z małą waginą 5. no cóż... dla tych Pań które akceptują sex analny... czasem wielkość przyrodzenia partnera stanowi bolesny problem... z resztą bywa że przy duzym rozmiarze penisa mocne trafienie w macicę bywa równie bolesne... Jakoś nawet przy moim lichym jak mi się tu stara wmówić rozmiarze (przez niektóre Panie) członku ... jakos prowadzę zdecydownie urozmaicone i ciekawe zycie erotyczne... Na dodatke moge tylko powiedzieć tyle, że... ostanio zdarzyło mi się mieć partnerkę, która miała partnera z potęrznym przyrodzeniem... no cóż ... wezwanie myślę... po orgaznie w pozycji klasycznej stwierdziła... o kurcze musze to zapisać 1 raz w zyciu doszłam w tej pozycji !!! chyba mimo wszystko zaczołem jej współczuć tego potęrznego poprzednika... bez polotu... Pozdrawiam... <sex>

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Weź załóż ring na penisa i masz wzwód jak twardość diamentu ! I naucz się bawic sexem ... nie narzekaj... mysl podczas sexu skoro nie masz wrodzonej intuicji sexualnej KOCHAJ ten sex... Sex to nie rabanie drewna ! muszisz się w tym rozpływac... Bo inaczej to nawet jesli bedziesz miał 20 cm... to i tak kochankiem będziesz bardziej niz miernym! Więc działaj! a nie gadaj i nie narzekaj tyle...

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

to do aradigosa... Taki mały taki duży każdy może być... Twój i mój- mój i Twój każdy może być

[TmargoT]

Napisane przez hagi69

To wszystko pkt widzenia Kobiety przynajmniej w części... nie rozumię tego... Może lepiej przedstawić to w formie takiej z lekka odwrotnej... dlaczego faceci muszą się zastanawiac nad wielkością swojego penisa? Przecież to bzdura... (o ile nie jest to choroba penis 4 cm) Równie dobrze można by kalasyfikowac kobiety pod względem wielkości jej waginy? Część wypowiedzi Pań na tym forum dyskwalifikuje panów z małymi ok rozumię... my dyskwalifikujemy i wpędzamy w takim razie w kompleksy Kobiety z szerokimi i wielkimi waginami ... oczywiście to bez sensu... temat mógłby brzmiec ,, co zrobic kiedy moja kobieta ma olbrzymią waginę'' a pytania zadac w sensie... czy 10 cm wejście do waginy mojej partnerki to dużo czy mało? lub czy ,, mam zbyt dużą waginę - co mam zrobić ! poddac sie plastyce ?... ale to tylko luźne przemyślenia... z praktyki która posiadam a jestem dość temperamentnym chłopczykiem około 40-tki (ilośc kobiet nie ma tu znaczenia chodz moze doliczyłbym się ze 150 Pań) moge zauważyc, że rozmiar naprade nie ma znaczenia... posiadam cos w granicy 13 cm i moze 16 w obwodzie ( nie potrzebnie może to pisze) adact...;D 1. dla jednej partneki Twój penis bedzie ogromny dla innej mały( dużo zalezy od tego jakich partneró miała wcześniej - przyzwyczajenie) 2. wielkość waginy ma znaczenie... nie przeczę. Jednak nigdy nie zdarzyło mi się jakoś aby partnerka z nad progrzamowa wielkościa waginy był nie zadowolona... nie wiem może dlatego, że jako facet ze skłonnosciami do sexoholizmu mam pewna fantazję ( dobra rada... jesli zauwazysz nadprogramowo dużą waginę... nie rozpychaj jej palcami przed stosunkiem !) 3. Kobieta jesli jej naprawde na Tobie zalezy nauczy się GO ! Nawet jeśli miała wcześniej partnerów chojnie obdazonych. 4. zawsze możesz znalesc partnerkę z małą waginą 5. no cóż... dla tych Pań które akceptują sex analny... czasem wielkość przyrodzenia partnera stanowi bolesny problem... z resztą bywa że przy duzym rozmiarze penisa mocne trafienie w macicę bywa równie bolesne... Jakoś nawet przy moim lichym jak mi się tu stara wmówić rozmiarze (przez niektóre Panie) członku ... jakos prowadzę zdecydownie urozmaicone i ciekawe zycie erotyczne... Na dodatke moge tylko powiedzieć tyle, że... ostanio zdarzyło mi się mieć partnerkę, która miała partnera z potęrznym przyrodzeniem... no cóż ... wezwanie myślę... po orgaznie w pozycji klasycznej stwierdziła... o kurcze musze to zapisać 1 raz w zyciu doszłam w tej pozycji !!! chyba mimo wszystko zaczołem jej współczuć tego potęrznego poprzednika... bez polotu... Pozdrawiam... <sex>

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Weź załóż ring na penisa i masz wzwód jak twardość diamentu ! I naucz się bawic sexem ... nie narzekaj... mysl podczas sexu skoro nie masz wrodzonej intuicji sexualnej KOCHAJ ten sex... Sex to nie rabanie drewna ! muszisz się w tym rozpływac... Bo inaczej to nawet jesli bedziesz miał 20 cm... to i tak kochankiem będziesz bardziej niz miernym! Więc działaj! a nie gadaj i nie narzekaj tyle...

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

to do aradigosa... Taki mały taki duży każdy może być... Twój i mój- mój i Twój każdy może być

tak nawiasem mówiąć,chyba chodzi ci o głebokość pochwy,lub rozciagliwość wejścia pochwy,może być też wielkość warg sromowych ,które nie mają znaczenia dla wielkości penisa.

[hagi69]

Jak zwał tak zwał.... kiedyś okreslano to wilekością ,,, dość poetycko... sarny i słonia :P ... wszyscy wiedza o co chodzi. Jak sądzę Rozciągliwość wiadomo... Po pordzie też pochwa nie wraca do swojego rozmiaru raczej... no chyba, że nacieto krocze a hirurg był twoim przyjacielem i zszył ją mocniej :P

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

*sarny i słonicy --- oczywiście.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

no i zapomniałem o klaczy jeszcze ... jest po środku...

[elvegirl]

odwołuję co pisałam, odniosłam się do starej wypowiedzi :p

[kowi]

W zupełności Cię rozumiem bo sam mam trochę podobny problem. Otóż penis troszkę dłuższy bo "aż" 12-13 cm, ale jeszcze nieużywany. Psychę mam zrytą bo rozebrać się przed dziewczyną to jedno a jej reakcja to drugie. Wiem, że to jest stanowczo za mało i dlatego unikam jak ognia zbliżenia.

[Thorn Wiking]

Napisane przez mylady21

Nie brakowało mu ani pieniędzy,ani inteligencji ani w ogóle niczego... oprócz tego własnie :/
Został skreślony pierwszej nocy... nie mogłam ...

I w sumie dobrze się stało...

Mówienie ,że rozmiar jest nieważny to ściema
Może jeszcze ten no,erekcja nie jest wazna za chwile przeczytam...

Dobrze że u mnie w Trójmieście nie ma takich głupich lasek ...


Jeśli chodzi o rozmiar to myślę, że nie ma on dla większości kobiet aż takiego znaczenia jak kasa. Miałem w życiu kilka kobiet i tylko raz zdarzyło się żeby kobieta narzekała na moje 13 cm. Oczywiście dokończyłem stosunek (byłem zbyt podniecony) i dopiero wtedy kazałem jej się wynosić. Gdy dowiedziała się od koleżanek że mam nie tylko fajny wóz ale i zarabiam ponad cztery patyki na miesiąc to na kolanach prosiła mnie o przebaczenie (autentycznie!!!). Oczywiście nie zgodziłbym się nawet gdyby mnie nie obraziła bo była niezbyt inteligentna, a ja cenię inteligencję u kobiet. Kazałem jej spadać i mnie nie denerwować. W ogóle zauważyłem też, że jeśli już jakieś kobiety przywiązują wagę do rozmiaru to są to kobiety mało inteligentne i puszczalskie, czyli dla nas mężczyzn - bezwartościowe.

[upadly_aniol00]

Nie wielkość a jakość się liczy . Jeśli mężczyzna potrafi się nim posługiwać to nie będzie żadnego problemu .

[linve]

echhh. faceci wbijcie sobie do glowy raz na zawsze! wydaje wam sie, ze kobieta nie bedzie zadowolona z mniejszego rozmiaru penisa... nic bardziej mylnego.. kilka moich kolezanek biadoli z powodu ZA DUZEGO penisa. mowia, ze nie odczuwaja satysfakcji z seksu, czuja tylko bol i unikaja zblizen. takze, jesli wasze czlonki sa norma krajowa (;p), czyt. sredniej wielkosci to nie ma sie o co martwic.

ale to chyba tak musi byc. kobiety maja kompleksy i mezczyzni jak widac tez. Ale zeby pozbyc sie ich w 100 % musimy czuc sie w pelni akceptowani przez swoich partnerow. amen.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez linve

echhh. faceci wbijcie sobie do glowy raz na zawsze! wydaje wam sie, ze kobieta nie bedzie zadowolona z mniejszego rozmiaru penisa... nic bardziej mylnego.. kilka moich kolezanek biadoli z powodu ZA DUZEGO penisa. mowia, ze nie odczuwaja satysfakcji z seksu, czuja tylko bol i unikaja zblizen. takze, jesli wasze czlonki sa norma krajowa (;p), czyt. sredniej wielkosci to nie ma sie o co martwic.

ale to chyba tak musi byc. kobiety maja kompleksy i mezczyzni jak widac tez. Ale zeby pozbyc sie ich w 100 % musimy czuc sie w pelni akceptowani przez swoich partnerow. amen.

Ja nie narzekam

[meggara]

Reeva, ty nigdy nie narzekasz pod tym wzgledem

[bujajacy_w_oblokach]

"takze, jesli wasze czlonki sa norma krajowa (;p), czyt. sredniej wielkosci to nie ma sie o co martwic."

no wlasnie, jezeli mieszcza sie w normie. dobrze, ze to napisalas, poniewaz jak juz pojawiaja sie opinie, iz wielkosc nie ma znaczenia jakis koles, ktory nie "siega" sredniej moze sobie pomyslec, ze z niego tez moze cos byc, a prawda jest taka, ze kobiety zapominaja dodac uwagi - musi byc min sredni rozmiar.
to jest tak jak z postami, dlaczego panowie nie podrywacie, przeciez my na to tylko czekamy. oczywiscie, ze czekacie, ale na tych przystojnych, towarzyskich, wygadanych kolesi i znowu jakis zakmniety w sobie moze pomyslec, ze cholera skoro one czekaja, to moze warto sprobowac. pozniej tylko sie czlowiek kompromituje.
dlatego nalezy zdac sobie sprawe z tego na co nas stac. jezeli masz malego, no to sorki, musisz sie sam soba zajac, a jezeli masz cisnienie to skorzystaj z odpowiednich, platnych uslug.
tutaj pewna forumowiczka wypowiadala sie, iz wielkosc nie ma znaczenia. kilka postow o tej tresci, az w koncu oczywiscie podkreslila, ze to nie dotyczy tych srednich (jej maz/chlopak mial chyba cos kolo 16 cm), a nie tych 12 centymetrowych wiezowcow. kpina czystaj postaci, tylko jaki oni maja na to wplyw?

to tez mnie dotyczylo, ale ja juz podjalem decyzje. mam nadzieje, iz sobie jakos poradze.

mam takie pytanie. czy kobieta moze kochac faceta z malym penisem? czy to jest mozliwe, czy jednak dobry seks = wielka milosc, bez tego ani rusz ?
czy jednak pojawi sie frustracja i zacznie sobie szukac kogos na boku?
prosze o odpowiedzi kobiety, ktore znalazly sie w takiej sytuacji.

[rapifen]

Mój facet ma 13 cm () to normalnie nie uważam by było to mało, jeżeli któraś myśli że to malutko - ja różnicy nie odczuwam między 13 a 18 cm.
zauważ że dużo kobiet dochodzi tylko przez stymulację łechtaczki a nie przez orgazm pochwowy więc ludu mój drogi cóż wam po ogromnym penisie skoro orgazmu pochwowego nie umiemy przeżywać

[zagubiona89r]

Napisane przez bujajacy_w_oblokach

"takze, jesli wasze czlonki sa norma krajowa (;p), czyt. sredniej wielkosci to nie ma sie o co martwic."

no wlasnie, jezeli mieszcza sie w normie. dobrze, ze to napisalas, poniewaz jak juz pojawiaja sie opinie, iz wielkosc nie ma znaczenia jakis koles, ktory nie "siega" sredniej moze sobie pomyslec, ze z niego tez moze cos byc, a prawda jest taka, ze kobiety zapominaja dodac uwagi - musi byc min sredni rozmiar.
to jest tak jak z postami, dlaczego panowie nie podrywacie, przeciez my na to tylko czekamy. oczywiscie, ze czekacie, ale na tych przystojnych, towarzyskich, wygadanych kolesi i znowu jakis zakmniety w sobie moze pomyslec, ze cholera skoro one czekaja, to moze warto sprobowac. pozniej tylko sie czlowiek kompromituje.
dlatego nalezy zdac sobie sprawe z tego na co nas stac. jezeli masz malego, no to sorki, musisz sie sam soba zajac, a jezeli masz cisnienie to skorzystaj z odpowiednich, platnych uslug.
tutaj pewna forumowiczka wypowiadala sie, iz wielkosc nie ma znaczenia. kilka postow o tej tresci, az w koncu oczywiscie podkreslila, ze to nie dotyczy tych srednich (jej maz/chlopak mial chyba cos kolo 16 cm), a nie tych 12 centymetrowych wiezowcow. kpina czystaj postaci, tylko jaki oni maja na to wplyw?

to tez mnie dotyczylo, ale ja juz podjalem decyzje. mam nadzieje, iz sobie jakos poradze.

mam takie pytanie. czy kobieta moze kochac faceta z malym penisem? czy to jest mozliwe, czy jednak dobry seks = wielka milosc, bez tego ani rusz ?
czy jednak pojawi sie frustracja i zacznie sobie szukac kogos na boku?
prosze o odpowiedzi kobiety, ktore znalazly sie w takiej sytuacji.

Boże, ale bzdury piszesz...

Moja przyjaciółka miała kilku partnerów. I związkowych i jednocześnie seksualnych. jej obecny facet (ten sam od 3 lat i raczej na stałe sie zapowiada) ma zaledwie 9 cm. Bardzo niewiele. A jej z nim dobrze. I jakoś go nie zdradza.

Mój Tż ma 13,5 cm dł /12,5 obw. i jakoś seks z nim nie jawi mi się problemem (1 raz przed nami a ja sie zastanawiam jak to sie we mnie zmieści). Mi to zdecydowanie wystarcza.

Twój problem to psychika przede wszystkim. I tak można kochać faceta z niewielkim penisem bo kocha sie człowieka a całokształt. Poza tym kobiety też mają różne rozmiary... Wiec nie rozmiar a dopasowanie jest ważne.

[bujajacy_w_oblokach]

Mlodziutkie jestescie, wiec z calym szacunkiem, ale jakos do mnie nie przemawiaja Wasze doswiadczenia.
Rapifen sama dajesz na wstepie do zrozumienia, ze to moze byc malutko.
Zagubiona89r nie sprobowalas, a juz wiesz, ze Ci bedzie smakowalo. Takie wypowiedzi powoduja, ze nie jestes kompetentna osoba, by udzielac odpowiedzi na podobne pytania.
Poza tym, jak pisalem mnie to juz nie dotyczy, wiec osobiste wycieczki prosze sobie darowac. Moze i masz racje, ze mam problem ze soba, jednak nie o to mi chodzi w moim poscie. Ciekawia mnie po prostu odpowiedzi na zadane pytania, bez agresji, bez zlosliwosci, bez chamstwa z mojej strony.
Poprosze o wypowiedzi bardziej doswiadczonych forumowiczek.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez meggara

Reeva, ty nigdy nie narzekasz pod tym wzgledem

Baa

Napisane przez rapifen

zauważ że dużo kobiet dochodzi tylko przez stymulację łechtaczki a nie przez orgazm pochwowy więc ludu mój drogi cóż wam po ogromnym penisie skoro orgazmu pochwowego nie umiemy przeżywać

Niestety nie wiedzą co tracą Cieszę się sama, że mogłam w końcu doświadczyć pochwowego. Łechtaczkowy można osiągnąć inaczej

[zagubiona89r]

Napisane przez bujajacy_w_oblokach

Mlodziutkie jestescie, wiec z calym szacunkiem, ale jakos do mnie nie przemawiaja Wasze doswiadczenia.
Rapifen sama dajesz na wstepie do zrozumienia, ze to moze byc malutko.
Zagubiona89r nie sprobowalas, a juz wiesz, ze Ci bedzie smakowalo. Takie wypowiedzi powoduja, ze nie jestes kompetentna osoba, by udzielac odpowiedzi na podobne pytania.
Poza tym, jak pisalem mnie to juz nie dotyczy, wiec osobiste wycieczki prosze sobie darowac. Moze i masz racje, ze mam problem ze soba, jednak nie o to mi chodzi w moim poscie. Ciekawia mnie po prostu odpowiedzi na zadane pytania, bez agresji, bez zlosliwosci, bez chamstwa z mojej strony.
Poprosze o wypowiedzi bardziej doswiadczonych forumowiczek.

Moja przyjaciółka spróbowała z facetem z bardzo małym "wyposażeniem". I to nie jest jej 1 partner. Zresztą piszę o tym wyżej. Wrócę tu za jakieś 2 tygodnie to Ci powiem z doświadczenia:P