Irenosławy The Best - TRZYDZIESTKA !!! – 30%

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

A ja wolę zmieniać dodatki zamiast ustawienia mebli

Mój sposób na zmiany jest tańszy .

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67206731]Mój sposób na zmiany jest tańszy .[/QUOTE]
Ale wymaga więcej siły 😆

Poza tym Twoja metoda chyba generuje dodatkowe koszty np nowe szafy 😉

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Nie No, jeżdżę tym co posiadam w danym momencie, nie muszę do tego kupować nowych mebli.

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67206906]Nie No, jeżdżę tym co posiadam w danym momencie, nie muszę do tego kupować nowych mebli.[/QUOTE]
A ja najbardziej lubie robić coś z niczego - mam cały magazyn kawałków materiału, drucikow, rurek, kawałków drewna, gąbek, łańcuszkow itp. Nigdy nie wiadomo co z tego powstanie

[gosia261282]

Napisane przez yyahyoo

A ja najbardziej lubie robić coś z niczego - mam cały magazyn kawałków materiału, drucikow, rurek, kawałków drewna, gąbek, łańcuszkow itp. Nigdy nie wiadomo co z tego powstanie

Ale do tego, to jeszcze trzeba mieć twój talent Jasiu

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Ale do tego, to jeszcze trzeba mieć twój talent Jasiu

Dziękuję Gosiu za miłe słowa 😚, ale to nie żaden talent tylko poprostu potrzeba posiadania akurat czegoś czego albo nie ma w sklepach albo jest zbyt drogie
Planuje w piwnicy zrobic sobie takie pudło skarbów - juz mi się nie mieszcza w szafce

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Ja to chyba mam traumę z dzieciństwa, po tych meblosciankach z czasów PRL, które jak stanęły w jednym miejscu to stały tam przez kolejne 20 lat. Ewentualnie podczas tapetowania można było taką kolumbryna przestawić pod ścianę po przeciwnej stronie, a to też nie każdy mógł tak robić. Ja miałam kwadratowy pokój, wiec nie było problemu . Co kilka lat zmiana, najpierw prawa, potem lewa strona i za kilka lat powrót na prawo .

[yyahyoo]

Mnie zmiany umeblowania dotykały przy kazdej przeprowadzce, wiec chyba to dlatego mam dość

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Ja mam to szczęście, że tylko raz w życiu się przeprowadzałam, no tak naprawdę to dwa, ale ten pierwszy raz miał miejsce jak miałam 3 lata, wiec nawet tego nie pamietam. Ale od dziecka przeprowadzałam się z pokoju do pokoju co jakiś czas, widocznie od zawsze potrzebowałam zmian raz na jakiś czas.

[yyahyoo]

Oglądam Sin City. Szkoda, że jest tak późno....

[evela28]

Ja tez lubię zmiany mebli, ale na razie mam za mało.

Podglądałam głupoty na YT, czas spać.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Bry

Nie ma to jak w wolną niedziele wstać po 7:00

[gosia261282]

Bry

Pisałyście o przeprowadzkach. Ja przeprowadzałam się... 12 razy. I to wszystko w ciągu 15 ostatnich lat.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Bry

Pisałyście o przeprowadzkach. Ja przeprowadzałam się... 12 razy. I to wszystko w ciągu 15 ostatnich lat.

Po całym Poznaniu tak goniłaś z meblami ?


Jak już pisałam, ja miałam to szczęście, że nie musiałam. Sama czynność nie należy do przyjemnych, zwłaszcza jak się już coś posiada, bo z dwiema walizkami to można jeździć, ale reszta...

[NibyNic]

Dzień dobry
Ale miałam straszny sen i obudziłam się jakoś tak nie w formie. Jakbym miała kaca giganta.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez NibyNic

Dzień dobry
Ale miałam straszny sen i obudziłam się jakoś tak nie w formie. Jakbym miała kaca giganta.

Mi też się dzisiaj pierdoły śniły. Byłam w Izraelu, pojechałem za moimi rodzicami i nie był to miły sen...


Muszę odrobić zadanie z angielskiego, a siedzę i się zastanawiam czy nie lepiej posprzątać szafki w kuchni . Mam syndrom jak przed sesją na studiach, wszystko robiłam w domu, sprzątałam, prałam, czyściłam, byleby tylko odwlec naukę .

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67212211]Po całym Poznaniu tak goniłaś z meblami ?


Jak już pisałam, ja miałam to szczęście, że nie musiałam. Sama czynność nie należy do przyjemnych, zwłaszcza jak się już coś posiada, bo z dwiema walizkami to można jeździć, ale reszta...[/QUOTE]
Z meblami nie. Wynajmowaliśmy umeblowane mieszkania. 9 przeprowadzek w Poznaniu, a 3 w Anglii.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Z meblami nie. Wynajmowaliśmy umeblowane mieszkania. 9 przeprowadzek w Poznaniu, a 3 w Anglii.

To wynajmowaliście mieszkania tylko na rok? Dlaczego na tak krótko? To strasznie męczące musiało być.

[evela28]

Widze ze nie tylko ja miałam kiepska noc , chyba za mało wczoraj wypiliśmy.

Bry

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67213116]To wynajmowaliście mieszkania tylko na rok? Dlaczego na tak krótko? To strasznie męczące musiało być.[/QUOTE]
Nie, to dosyc skomplikowane. Na jednym facet robił nas w konia na opłatach za prad, gaz itp, na innym potrzebował mieszkania i musielismy sie wynieść, później ze wzgledu na zmiane pracy, dojazdy. Wynajmowaliśmy też z ciotką i były różne nieporozumienia, krótko też mieszkaliśmy u teściowej. W jednym mieszkaniu była plaga karaluchów i dlatego się wyprowadzaliśmy. I tak się nazbierało.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez evela28

Widze ze nie tylko ja miałam kiepska noc , chyba za mało wczoraj wypiliśmy.

Bry

chyba tak.

Napisane przez gosia261282

Nie, to dosyc skomplikowane. Na jednym facet robił nas w konia na opłatach za prad, gaz itp, na innym potrzebował mieszkania i musielismy sie wynieść, później ze wzgledu na zmiane pracy, dojazdy. Wynajmowaliśmy też z ciotką i były różne nieporozumienia, krótko też mieszkaliśmy u teściowej. W jednym mieszkaniu była plaga karaluchów i dlatego się wyprowadzaliśmy. I tak się nazbierało.

O kurczę, niezłe przejścia mieliście. Karaluchy? Toż to masakra jakaś, brrry, nie chcę sobie nawet tego wyobrażać.

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67213581] chyba tak.



O kurczę, niezłe przejścia mieliście. Karaluchy? Toż to masakra jakaś, brrry, nie chcę sobie nawet tego wyobrażać.[/QUOTE]
W mieszkaniu, w którym od urodzenia do dorosłości mieszkałam, to też bywały co jakiś czas. Ale nie w takiej ilości jak tam. Sąsiedzi nie chcieli współpracować, bo to cały pion w bloku powinien starać się ich pozbyć.

[gwiazdeczka26]

Bry. Dolaczam do grona, moja noc tez nie najlepsza

Za to babski wieczor bardzo przyjemny i moje nalesniki zrobily furore

Przemeblowania uwielbiam, juz jako nastolatka kilka razy w roku jezdzilam z meblami po pokoju, co wiazalo sie czesto z przeklejaniem calej masy plakatow
Przeprowadzek to chyba nikt nie lubi, ale za to jak sie juz czlowiek urzadzi w nowym domu, odkopie z kartonow i zasiadzie w koncu na kanapie, to uczucie jest bezcenne.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

W mieszkaniu, w którym od urodzenia do dorosłości mieszkałam, to też bywały co jakiś czas. Ale nie w takiej ilości jak tam. Sąsiedzi nie chcieli współpracować, bo to cały pion w bloku powinien starać się ich pozbyć.

A to jakaś stara kamienica była? Ja się nigdy z tym nie spotkałam, ani tam gdzie mieszkałam, ani w innych mieszkaniach.
Tak wogole to śmieszna sprawa, ale wiecie z jakim miejscem na świecie mi się karaluchy kojarzą? Z Nowym Jorkiem .

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67214001]A to jakaś stara kamienica była? Ja się nigdy z tym nie spotkałam, ani tam gdzie mieszkałam, ani w innych mieszkaniach.
Tak wogole to śmieszna sprawa, ale wiecie z jakim miejscem na świecie mi się karaluchy kojarzą? Z Nowym Jorkiem .[/QUOTE]
Nie stara. Blok 20 letni może.
A ja dosyć często słyszałam, że ludzie mieli problemy z karaluchami. A nawet w sklepach zdarzyło mi się zobaczyć biegnącego karalucha.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Nie stara. Blok 20 letni może.
A ja dosyć często słyszałam, że ludzie mieli problemy z karaluchami. A nawet w sklepach zdarzyło mi się zobaczyć biegnącego karalucha.

20 lat to stosunkowo mlody blok. Co za ludzie tam mieszkali, że im robactwo nie przeszkadzało, nienormalni jacyś.


Idę się za jaką robotę wziąć, bo jak na razie to tak a'propos robaków wszelkiej maści, to siedzę od rana i zbijam bąki .

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;67214186]20 lat to stosunkowo mlody blok. Co za ludzie tam mieszkali, że im robactwo nie przeszkadzało, nienormalni jacyś.


Idę się za jaką robotę wziąć, bo jak na razie to tak a'propos robaków wszelkiej maści, to siedzę od rana i zbijam bąki .[/QUOTE]
Jeden taki pijaczek ze starą matką mieszkał i w większości chyba od niego one przechodziły. Ale też głównie starsi ludzie, żyjący z małych rent/emerytur. A to się wiązało z kosztami, żeby pozbyć się robactwa.

[yyahyoo]

Bry!

I ja dołączam do źle spiacych
A za chwilę na cwiczenia jeszcze

[magnolia79]

Bry... ja świetnie spałam i miałam piękny sen. R wreszcie kupił mi zaległy pierścionek. Za całe 999 zl...
R też miał ładny sen o mnie... taki z nadzieją...
Lecę zaraz do Biedronki

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Bry... ja świetnie spałam i miałam piękny sen. R wreszcie kupił mi zaległy pierścionek. Za całe 999 zl...

Jaka cena dokładna

A ładny chociaż był?