TŻtówki 2016 cz. II

[syrenkazwanny]

Napisane przez kasia0912

Będzie co będzie



Wiem Zarówno ja i TŻ wiemy czego chcemy. Ustaliliśmy , że najpierw musimy ze sobą zamieszkać żeby zobaczyć jak będziemy się dogadywać Ale coś czuje, że 2017 będzie przełomowy i TŻ nawet nie bardzo się z tym kryje








U nas ślub to kwestia jakie będą terminy bo minimum 2-3 lata czekania na sale tą moją wymarzoną




Wzajemnie

Ehh o 11 mam dentystę,a dziś po 6 sąsiadka z góry odkurzała całe mieszkanie a sąsiedzi obok wiercili

my chcemy cywilny plenerowy, po cichu już mam jakieś wymarzone miejsca

[justka89]

U nas wczoraj była rozmowa na ten temat i będzie ślub konkordatowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

Napisane przez syrenkazwanny

my chcemy cywilny plenerowy, po cichu już mam jakieś wymarzone miejsca

Jakie?

My oboje chcemy kościelny Oboje mamy duże rodziny więc będzie wesoło

[syrenkazwanny]

Napisane przez kasia0912

Jakie?

My oboje chcemy kościelny Oboje mamy duże rodziny więc będzie wesoło

jakiś zamek

[xKlaudja]

Ja kościelnego nawet nie mogę bo bierzmowania brak Zresztą nie chcę. Tż by chciał ale wtedy kolejny problem, bo on jest prawosławny. Muszę jakoś mu wybić z głowy, mam czas

[justka89]

Zawsze można przyjąć bierzmowanie. Jeżeli chciałabys katolicki, a tz innego wyznania to jakoś to sie załatwia. Moja katechetka miała taki problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

A ja nadal nie rozumiem wyższości ślubu kościelnego nad cywilnym, i chyba nigdy nie zrozumiem.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[aszin]

A ja nie rozumiem, dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć, że dla pewnych osób ślub kościelny ma wartość hm, duchową? Jeśli są wierzącymi i praktykującymi katolikami, to chyba wyższość jednego ślubu nad drugim jest logiczna i zrozumiała

Co innego, gdy nie praktykują lub nie wierzą, wtedy też nie rozumiem. Chyba chodzi wtedy o tą całą otoczkę i "szopkę".

[leille]

Napisane przez kasia0912

Witam Was
Zgodnie z pierwszą wiadomością spowiadam się
1) Poznaliśmy się przez... internet
2) Jesteśmy ze sobą od 10.08.2016. Mamy takie plany w 2017 roku
3) Ja mam 26 lat, TŻ 30
4) Kasia i Paweł
5) TŻ pracuje w starostwie,a ja w placówce medycznej

Mogę dołączyć?

Cześć Kasiu. Nie miałam jeszcze okazji się przywitać.

Tak się cieszę, że już piątek, tż przyjedzie koło 18:00.

[syrenkazwanny]

ale mam beznadziejny humor...znowu nam się zepsuł samochód, więc TŻ dziś do Krakowa nie przyjedzie... także ja sobie bilet wymieniłam, na jutro na 8.10, bo nie będę sama w Krakowie nocować znowu
nie wiem jak to dalej będzie

[aszin]

Napisane przez syrenkazwanny

ale mam beznadziejny humor...znowu nam się zepsuł samochód, więc TŻ dziś do Krakowa nie przyjedzie... także ja sobie bilet wymieniłam, na jutro na 8.10, bo nie będę sama w Krakowie nocować znowu
nie wiem jak to dalej będzie

Co dalej będzie? Przecież zepsuty samochód nie przekreśla spotkań, chyba są jakieś środki komunikacji, którymi tż mógłby jeździć?

[syrenkazwanny]

ale znowu tradycyjnie jak będzie pracował do 20, to nie będzie miał już busów, żeby do Krakowa jeździć
jeszcze na początku stycznia ma operację to już w ogóle będę ciągle sama

[aszin]

Napisane przez syrenkazwanny

ale znowu tradycyjnie jak będzie pracował do 20, to nie będzie miał już busów, żeby do Krakowa jeździć
jeszcze na początku stycznia ma operację to już w ogóle będę ciągle sama

Ale po operacji mógłby chyba w mieszkaniu u was dochodzić do siebie? Zwlaszcza, że będzie miał pewnie długie l4, więc to świetna okazja, żebyście spędzili ze sobą trochę czasu, a pewna jestem, że chętnie byś się nim zajęła

[syrenkazwanny]

operacje ma poza Krakowem i ciekawe czy ktoś go tam potem przywiezie ;/ pewnie rodzice go zawiozą do siebie i będzie u nich póki sam nie da rady busem wrócić
aż mi się odechciewa wracać :/

[aszin]

Napisane przez syrenkazwanny

operacje ma poza Krakowem i ciekawe czy ktoś go tam potem przywiezie ;/ pewnie rodzice go zawiozą do siebie i będzie u nich póki sam nie da rady busem wrócić
aż mi się odechciewa wracać :/

Tylko że on jest dorosły i gdyby powiedział rodzicom, żeby go zawieźli do Krakowa po operacji, to może nie robiliby z tego żadnego problemu. Nie wiem, wybacz Syrenko, ale dla mnie ta cała sytuacja z tym, że najczęściej siedzi w domu rodzinnym, mimo że razem postanowiliście zamieszkać razem, jest po prostu dziwna. Zwłaszcza że wie, że Twoi znajomi i rodzina są setki kilometrów stąd, wie, że siedzisz sama, to tym bardziej powinien chcieć zrobić wszystko, żeby z Tobą być.

[Vilena]

Ja już nie komentuje tego nawet, dla mnie sprawa jest jasna,ale jeśli komuś odpowiada taka relacja to ok. Po prostu przykre

[kasia0912]

Napisane przez syrenkazwanny

jakiś zamek

Napisane przez xKlaudja

Ja kościelnego nawet nie mogę bo bierzmowania brak Zresztą nie chcę. Tż by chciał ale wtedy kolejny problem, bo on jest prawosławny. Muszę jakoś mu wybić z głowy, mam czas

Moi znajomi teraz w lipcu 2017 biorą ślub i właśnie On nie miał bierzmowania i robił szybki kurs Ale to tylko kwestia jak ktoś chce mieć kościelny.

Napisane przez leille

Cześć Kasiu. Nie miałam jeszcze okazji się przywitać.

Tak się cieszę, że już piątek, tż przyjedzie koło 18:00.

Hej Mój dziś do 16 pracuje, a potem zabiera mnie do siebie w końcu

Napisane przez aszin

Tylko że on jest dorosły i gdyby powiedział rodzicom, żeby go zawieźli do Krakowa po operacji, to może nie robiliby z tego żadnego problemu. Nie wiem, wybacz Syrenko, ale dla mnie ta cała sytuacja z tym, że najczęściej siedzi w domu rodzinnym, mimo że razem postanowiliście zamieszkać razem, jest po prostu dziwna. Zwłaszcza że wie, że Twoi znajomi i rodzina są setki kilometrów stąd, wie, że siedzisz sama, to tym bardziej powinien chcieć zrobić wszystko, żeby z Tobą być.

Nie znam sytuacji,ale właśnie on powinien chcieć być z Tobą. Wiadomo,,że w rodzinnym domu fajnie i w ogóle,ale musi chcieć z Tobą zbudować dom i to powinno być dla niego naturalne.


Wróciłam do domu. Warga znieczulona i jej nie czuje Ale dziś fajna pogoda.

[syrenkazwanny]

póki co się cieszę, że jeszcze jeden dzień z rodzicami posiedzę

[kasia0912]

Dziś jeszcze się wybieramy wieczorem do kina

Nie będzie mnie pewnie już do Nowego Roku tak więc:

Wszystkiego Najlepszego w 2017 roku Spełnienia marzeń i udanego Sylwestra

[syrenkazwanny]

na co się wybieracie?

[kasia0912]

Napisane przez syrenkazwanny

na co się wybieracie?

na "Dusigrosza"

[Marishka]

Cześć Kasiu, miło, że do nas dołączyłaś, witaj w wątku!

Napisane przez aszin

Macie jakieś postanowienia noworoczne?

Nie mam , bo ja swoje postanowienia aktualizuje na bieżąco w ciągu roku, ostatnio mam bardzo przyziemne postanowienia zwiazane z ostatecznym uporządkowaniem zmagazynowanych w domu niepotrzebnych rzeczy. Przyjemniej jest kiedy człowiek ogarnie przestrzeń wokół siebie.

Napisane przez aszin

Optymistka ze mnie, skoro myślę, ze się uda, ale jak kochać to księcia, jak kraść to miliony

Musisz myśleć, że się uda, bo jaki inny sens miałyby postanowienia. Tak na prawdę to jest wiara w siebie i siłę woli. Jak się nie udadzą wszystkie, to chociaż część. Trzymam kciuki.

Napisane przez justka89

aszin tak, dwuosobowy pokój, który ma dwa pokoje

Łooo to tak odświętnie faktycznie

Napisane przez aszin

Też mieliśmy spędzić sylwestra we dwójkę, jakoś mi tak przykro na tą myśl. Ciekawa jestem, kiedy całkowicie mi przejdzie

Aszin, nie dziwię się, że Ci przykro, nie wiem może to tylko przez forum się tak wydaje, ale myślę, że dobrze się trzymasz i jesteś dzielna. Mam nadzieję, że przyszły rok jakoś Ci wynagrodzi to wszystko, że się jakoś zła karma zresetuje.

Napisane przez gothka152

Dziewczyny, życzę Wam udanego Sylwestra, jak najmniejszego kaca i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Dzięki serdeczne Gothko i Tobie też wszystkiego, co najlepsze, dużo dużo szczęścia z Tż i żebyście sobie poukładali wszystko po swojemu w 2017.
Fajnie by było gdyby siódemka w nadchodzącym roku okazała się dla nas wszystkich szczęśliwa

Napisane przez _Tinkerbell

A ja nadal nie rozumiem wyższości ślubu kościelnego nad cywilnym, i chyba nigdy nie zrozumiem.

Ja rozumiem- to jest kwestia wartości. Jestem osobą niechrzczoną, do kościoła nigdy nie przynależałam, ale rozumiem wagę ceremonii religijnych dla osób wierzących. Uroczystości są ważne, jeśli niosą jakieś symboliczne znaczenie dla uczestników i każdy decyduje o tym co jest dla niego w życiu istotne i nadaje temu wartość. Przysięgając w kościele przysięga się przed Bogiem w USC przed urzędnikiem państwowym. Reszta, to jest to, co człowiek przysięga sobie w sercu i drugiemu człowiekowi.

Napisane przez syrenkazwanny

operacje ma poza Krakowem i ciekawe czy ktoś go tam potem przywiezie ;/ pewnie rodzice go zawiozą do siebie i będzie u nich póki sam nie da rady busem wrócić
aż mi się odechciewa wracać :/

Ech, do kitu, myślę, że warto byłoby o tym pogadać. Tak , jak dziewczyny napisały, dorosły facet może sam zadecydować gdzie chce dochodzić do siebie.

---

Sorry, że wyszło takie wypracowanie, chciałam Was nadrobić.

Ja dzisiaj zdycham w domu, bo boli brzuch od @ i głowa.
Mam nadzieję, że jutro lepiej się poczuję, bo idę na domówkę do przyjaciółki z moim tż, będzie malutka impreza w kameralnym gronie i fajnie by było być w bardziej żywiołowym nastroju. Mam wrażenie, że w ostatnie lata w kółko mi @ wypada w nowy rok...

[syrenkazwanny]

żeby nie było - on nic odnośnie tego, że będzie znowu u rodziców mieszkał itd nie mówił, ale jestem okropną panikarą i już wymyślam milion złych scenariuszy

[aszin]

Marishka, myślę że nieźle się trzymam. Nie płaczę po kątach, nie załamuję się. Wiadomo, są chwile, że łezka się w oku zakręci, wczoraj miałam jakiś kryzys i rozpłakałam się podczas kąpieli Ale jest coraz lepiej, musi być

Syrenka, wymyślasz scenariusze, ale nie ma się co dziwić, w końcu zdarzało mu się często nie przyjeżdżać. Trzymam kciuki, aby jednak tym razem było inaczej

[Marishka]

Syrenka, to może jednak się nie sprawdzi ta wizja, no ale nie dziwię się , że ją masz. Tylko nie warto się martwić na zapas, ciesz się jeszcze wolnym

Aszin, czasem trzeba się porządnie wypłakać, znam to z autopsji, ale teraz moze być już tylko lepiej . Kobiety są silne. Ja wolę wierzyć, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i jak się patrzy z perspektywy czasu, to często można wpasować różne sytuacje z przeszłości do tego powiedzenia. Mam nadzieję, że jutrzejszego wieczoru zajmiesz myśli czymś i mimo wszystko przyjemnie spędzisz ten dzień.

[201803111829]

Napisane przez Marishka

Ja rozumiem- to jest kwestia wartości. Jestem osobą niechrzczoną, do kościoła nigdy nie przynależałam, ale rozumiem wagę ceremonii religijnych dla osób wierzących. Uroczystości są ważne, jeśli niosą jakieś symboliczne znaczenie dla uczestników i każdy decyduje o tym co jest dla niego w życiu istotne i nadaje temu wartość. Przysięgając w kościele przysięga się przed Bogiem w USC przed urzędnikiem państwowym. Reszta, to jest to, co człowiek przysięga sobie w sercu i drugiemu człowiekowi.
.

Wg katolików bóg jest wszędzie, więc przysiegajac przed urzędnikiem przysięgają też przed swoim bogiem. Więc nie możesz powiedzieć, że jak ktoś bierze cywilny, to nie przed bogiem (jeśli w niego wierzy), bo z tego co wiem z lekcji religii, to bog nie siedzi w kościele. Więc ślub cywilny powinien być dokładnie tak samo "religijny" (dla kogoś kto wierzy) jak ślub kościelny. Przypominam, że to nie bóg udziela ślubu, tylko młoda para go sobie udziela, przed bogiem (który, jak ustaliliśmy jest wszędzie), a ksiądz jest dokładnie takim samym urzędnikiem jak urzędnik w USC - po prostu dopełnia formalności i przemawia.
Dlatego nie rozumiem wyższości ślubu kościelnego nad cywilnym.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Marishka]

Ślub kościelny odbywa się w kościele, już samo to może nadać mu inny charakter i treść przysięgi jest inna i to, co mówi urzędnik, a to co mówi ksiądz to są rózne rzeczy. "Obrządek" odbywa się pod innym kątem , w innym charakterze, w innym klimacie, co tu rozumieć? Kwestia preferencji,tradycji, oczekiwań i wyobrażeń. Tak samo jak istniają śluby w tradycji prawosławnej, i innych religii, jest to element światopoglądu czy tradycji. Na tej zasadzie ślubu można w ogóle nie brać, to też jest kwestia preferencji, możesz przysiądz coś drugiej połowie w łazience w dresie, no bo co za różnica przecież, ale chyba z tego co pamiętam ostatnio szukałaś sukienki, czyli jednak pewne rzeczy mają dla ludzi znaczenie. :P Najważniejsze żeby ślub odbył się w sposób odpowiadający osobom, które go biorą.

[aszin]

A ja nie rozumiem, Tinker, czemu uważasz, że ślub kościelny ma wyższość nad cywilnym Kwestia gustu - są ludzie, którzy chcą i wolą cywilny oraz ci, którzy chcą brać ślub kościelny. Żadnej wyższości jednego nad drugim tu nie widzę.

[201803111829]

Napisane przez Marishka

Ślub kościelny odbywa się w kościele, już samo to może nadać mu inny charakter i treść przysięgi jest inna i to, co mówi urzędnik, a to co mówi ksiądz to są rózne rzeczy. "Obrządek" odbywa się pod innym kątem , w innym charakterze, w innym klimacie, co tu rozumieć? Kwestia preferencji,tradycji, oczekiwań i wyobrażeń. Tak samo jak istniają śluby w tradycji prawosławnej, i innych religii, jest to element światopoglądu czy tradycji. Na tej zasadzie ślubu można w ogóle nie brać, to też jest kwestia preferencji, możesz przysiądz coś drugiej połowie w łazience w dresie, no bo co za różnica przecież, ale chyba z tego co pamiętam ostatnio szukałaś sukienki, czyli jednak pewne rzeczy mają dla ludzi znaczenie. Najważniejsze żeby ślub odbył się w sposób odpowiadający osobom, które go biorą.

Nie nie, moja koleżanka bierze ślub i wysyłała mi zdjęcia swoich potencjalnych sukienek, ja z ciekawości tylko zerknęłam, które mi by sie spodobały, absolutnie żadnego ślubu nie planuje

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[aszin]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie nie, moja koleżanka bierze ślub i wysyłała mi zdjęcia swoich potencjalnych sukienek, ja z ciekawości tylko zerknęłam, które mi by sie spodobały, absolutnie żadnego ślubu nie planuje

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ale wiele razy pisałaś, że chciałabyś, aby tż Ci się oświadczyl