czy znajomi wiedza o tym ze sie odchudzacie?:)

[guia]

Napisane przez rob4cz3q

też dopiero po pewnym czasie przyłważyłam lirterki, ale przerwy nie

ee to ja dobra jestem, zauwazylam przerwe a literek nie

a tak na temat- nie wiedza i nie chce zeby wiedzieli. Wystarczy, ze im w wakacje szczeka opadnie jak zobacza mnie na plazy ale rodzina wie, sila rzeczy czasem razem jemy

[martina@]

a wiedzą ...
z sąsiadką (i zarazem najlepszą kumpelą) oraz z moją siostrą codziennie biegamy i sie wzajemnie motywujemy

[rob4cz3q]

Nati u mnie dzis słabo nie ćwicze, zleniłam sie, obżeram się dzis 1600 kcal no cóż.

[Pyra1990]

1600 kcal to nie ejst najgorzej. Jesli zjadlas zdrowo to nie amsz sie co przejmowac, troche gorzej gdy fast foody itp. Jutro jest nowy dzien i masz sie poprawic

[emerka]

U mnie wiedza wszyscy,ale nie przesadzam z tym zbytnio. Biore suplementy Calivity-dla zaineresowanych powiem,ze te sa skuteczne http://suplementydiety.istore.pl/pl,...y,90,tabl.html
i oczywiscie pilnuje posiłków oraz diety.

[ocziko]

Napisane przez katie-lee

Wiedzą tylko domownicy i dwie najlepsze przyjaciółki. Jedna też się odchudza, ale wybrała złą metodę. POstanowiła, że codziennie będzie żygać po jedzeniu Trochę mnie to martwi, bo jak zostanie 20 kg anorektyczką ?! Już nie umiem do niej mówić...
A druga mnie zielnie wspiera Nie pozwala mi kupować drożdżówek do szkoły, ani jeść zbyt dużo słodyczy. Kochana!

Ojej przemów swojej koleżance do ROZUMU przecież nie musi za wszelka cenę chudnąc .... kobieta jest piękna nawet jak ma trochę ciałka niech tylko ograniczy slodycze ,chipsy i tluszcze itp. a pije WIECEJ WODY SOKOW. Po co od razu takie metody. No i RUCH , ROWEREK - ROLKI - TENISIK czy cos

[MintCherry]

Widzę, że wszyscy zachwalali tu Wizaż.

Ja tez muszę. Dzięki niemu dowiedziałam się sporo o odchudzaniu. Moja wiedza jest raczej mizerna ale ciągle się szkole. ;D Idzie mi łatwiej, mam większa motywacje. No i zaczęłam biegać.

Wizaż jest po prostu BOSKI.

A co do tematu: moi znajomi nie wiedzą i nie chce żeby wiedzieli. Jestem na tym punkcie cholernie przewrażliwiona. W domu też mało kto wie. Może inaczej: nikt nie nazwał jeszcze rzeczy po imieniu: tzn. nie powiedział 'a co ty sie odchudzasz?' . Poprostu gotuję sobie sama dla siebie i tyle. Nikt się za bardzo nie przejmuje. Oprócz mamy, ale ona sama chce schudnąć, wiec się nie odzywa. Co mnie trochę denerwuje, bo narzeka, że jest gruba, a wieczorem robi grilla, je obiad o godzinie 18 [ziemniaki obficie polane masłem, mięso smazone na głebokim oleju ]. Usprawiedliwia się wolnym metabolizmem, ale halo: jestem jej córką i tez to mam!

To się rozpisałam. Musiałam się wyżalic trochę.

[danka11]

W zupełnosci sie zgadzam. Czasem zdrowy rozsadek wystarczy. Ja jdenak uzywam witamin ale na oczyszczanie organizmu http://suplementydiety.istore.pl/pl,...,100,kaps.html
dzieki temu czuje sie "lekka".