oglądanie porno - czy to zdrada?

[czarna_orchidea21]

Mnie też to spotkało pierwszy raz. Nie ma przekonań religijnych z tym związanych. Gdy o tym z nim rozmawiałam mówił ze rozumie,nawet zapytałam czy może ze mną jest coś nie tak, że mam taką potrzebe,że tego wymagam (pieszczot) on powiedział,że rozumie,ale póki marudze to nie możemy wejść w kolejny etap. Nic z tego nie rozumiem,co to w ogóle za wytłumaczenie??!! A jak chciałam dalej porozmawiać to się nie dało,powiedział,że skończył temat. Matko ja nawet miałam myśli, że może on woli facetów.Jest hetero,ale różne już powody mi przychodzą do głowy. Czuje się paskudnie. On niechce o tym więcej rozmawiać i niewydaje mi się,żeby się udało. Ech

[czarna_orchidea21]

Dzieki.
Nie mam za złe że ogląda,tylo, że woli to niż mnie. Na sex nie naciskam, na razie chodzi mi tylko o bliskość, wiadomo z początku coś się działo,jakies 1,5 roku temu,a teraz nei ma nic poza trzymaniem za ręke przytulaniem. Chory nie jest,pytałam,ponoć nic go nie trapi,jedyną przeszkodą jak mówi jest to,że mu czasem marudze,ale dla mnie to nei jest wytłumaczenie. Może faktycznie powinnam troche być chłodna,bo to ja zawsze się mocno przytulam całuje itd. może jak będe taka "niedostępna" to coś się ruszy,ponoć zakazany owoc smakuje najbardziej,tyle, że ja nie potrafie być taka oziębła.

[Gonia1]

Napisane przez czarna_orchidea21

Dzieki.
Nie mam za złe że ogląda,tylo, że woli to niż mnie. Na sex nie naciskam, na razie chodzi mi tylko o bliskość, wiadomo z początku coś się działo,jakies 1,5 roku temu,a teraz nei ma nic poza trzymaniem za ręke przytulaniem. Chory nie jest,pytałam,ponoć nic go nie trapi,jedyną przeszkodą jak mówi jest to,że mu czasem marudze,ale dla mnie to nei jest wytłumaczenie. Może faktycznie powinnam troche być chłodna,bo to ja zawsze się mocno przytulam całuje itd. może jak będe taka "niedostępna" to coś się ruszy,ponoć zakazany owoc smakuje najbardziej,tyle, że ja nie potrafie być taka oziębła.

A ja myślę, że on jest uzależniony od tych filmów, i tylko seksuolog może ten problem pomóc rozwiązać. Przepraszam za ostre słowa, ale wg mnie normalny facet mając do wyboru kochać się z kobietą a obejrzeć film, wybierze to pierwsze. Drugi objaw to taki, że on oczywiście nie widzi problemu , prawda? Wg niego to Ty stwarzasz problem i marudzisz? Przecież to żadne wytłumaczenie.

Właśnie dlatego nie toleruję pornografii w związku, bo dla mnie wszelkie rzeczy, które mogą doprowadzić do uzależnienia, są złe i często sprawiają, że człowiek stacza się po równi pochyłej. A potem cierpi na tym związek.

[ka_ma]

Napisane przez Gonia1

A ja myślę, że on jest uzależniony od tych filmów, i tylko seksuolog może ten problem pomóc rozwiązać. Przepraszam za ostre słowa, ale wg mnie normalny facet mając do wyboru kochać się z kobietą a obejrzeć film, wybierze to pierwsze.

Właśnie dlatego nie toleruję pornografii w związku

zgadzam sie co do kazdego slowa, dla niektorych granica miedzy obejrzeniem czegos raz na jakis czas dla zwyklej przyjemnosci a nalogiem jest bardzo cienka
faktycznie jesli facet wybiera film a nie kobiete z krwi i kosci to cos juz jest nie tak...

[czarna_orchidea21]

On raczej nie ogląda często (chyba) i powtarza,że woli mnie niż jakieś filmy,bo ja jesem tu, prawdziwa itd. ale czyny świadczą o czymś innym. No nic na razie zajmę się nauką a potem tą sytuacją, a przynajmniej się postaram o tym nie myślec.

[lady goddess]

[quote=Ivvonka;1413036]Ad. 1 Nie.
Ad. 2 Nic. (Zaakceptowac? )
Ad.3 Tak.


zgadzam sie w 100%ntach nic dodac i nic ując

[Suzi_Sun]

To nie jest taka prosta sprawa jak mi sie wydawalo po przeczytaniu 1 posta. Chcialam napisac ze to zaden problem i nie rozumiem o co chodzi,ze pornole ni esa zle, ze tez czasem lubie obejrzec, ze moj TZ sie tego naogladal w akademiku tyle ze juz chyba nic go nie zaskoczy. (W akademiku wsrod facetow oczywiscie kraza non stop najnowsze tytuly filmow,tych najbardziej oblesnych i chyba 99% facetow sciaga te filmy o oglada,niektorzy kolekcjonuja.A ze film sie ciagnie w kilka minut to maja dostep nieograniczony).Ale wracajac do tematu-nigdy nie przejmowalam sie tym ze TZ to ogladal,bo znam go na tyle ze wiem ze nie przenosi tego na mnie,nie ma jakiejs spatrzonej psychiki-bo ja twierdze ze porno wypacza troche podejscie do sexu. To jest takie zezwierzecenie,czlowiek jako taka maszynka do sexu. Ale jesli ma sie do tego wszystkiego odpowiednie podejscie (obie strony) to ja nie widze przeszkod zeby sobie nawet razem pooogladac.
Ale niestety bawaja faceci ktorzy sobie to co jest na tych filmach biora za bardzo do glowy. Bo kobietka musi miec wielkie cycki,talie jak osa, podrasowana sory za wyrazenie "cipke"-oni do tych filmow je tam pudruja i cudawianki zeby wszystko wygladalo pieknie,gladko i ponetnie.
Moze tez jakies kompleksy facetow-za maly,za duzy,nie taki...
I te panie z filmow porno to przeciez aktorki.
Reasumujac - wszystko zalezy od czlowieka,jego psychiki,pogladow,zdystan sowania do tego co widzi a tego co jest w zyciu.Takze dziewczyny ktore maja obiekcje co do swoich TZ ogladajacych porno,musz przyznac ze mozecie miec sporo racji ze sie czepiacie. Ale do wszystkiego kluczem jest rozmowa.

Kiedys sie tez tak niby czepialam mojego TZ ze porno oglada i wielka obraza-ale to na zarty.W sumie odkad jestesmy razem nie oglada,nie wiem z czego to wynika,ja zezwalam

[Labadziara]

Krótko i zwięźle...

Ad. 1 Tak.
Ad. 2 Rzucić.
Ad.3 Tak.

[bess]

to nie zdrada to tylko filmy!!
co powinnas zrobic? nic, bo to nie jest problem,jest wam razem dobrze ,nie kaze ci sie chyba za nic przebierac ani robic to co w pornuchach?
ja nigdy sie tymnie przejmowalam i nigdy nie obchodzilo mnie co tz oglada jak jest sam.zawsze wiedzialam ze oglada ,
czasem ogladalismy razem,on moje filmiki, ja jego hehe i komentowalismy .niezle jaja moga byc,niekoniecznie trzeba siedziec przed monitorem i sie napalac,mozna sie posmiac

[M.S-K]

1.Uwazam ze w jakimś sensie jest to zdrada, bo na pewno jak patrzy na takie zdjęcia i filmy to się podnieca i w ogóle i pewnie w myślach sam bierze w nich udział-dla mnie osobiście, jeśli ktoś w myślach to robi to tez zdradza bo często tak jest ze na babkach z gazet i filmów porno się nie kończy)
2. Porozmawiać i spróbować zrozumieć, dlaczego to ogląda uważam ze z reguły osoby, które oglądają porno maja jakiś problem seksem, co innego ładny erotyk, a nie porno, które często jest wyuzdane i nieprzyjemne)-jeśli to bardzo przeszkadza drugiej osobie to uważam ze nie ma co się męczyć bo taka osoba szybko nie zerwie z porno, sama mam taki problem i się zastanawiam czy nie rozejść sie
3.Jak już pisałam w punkcie 2 moim zdaniem ktoś kto ogląda porno mam problem ze sferom intymną. Nie jest to związane z miłością do drugiej osoby, tylko problem tej drugiej osoby

[mrowka.bg]

1 dla mnie nie jest to w zaden mozliwy sposob zdrada.Poprostu faceci by nie byli prawdziwymi facetami gdyby nie ogladali filmow porno czy raz na jakis czas czytali gazetki w tym temacietym bardziej w tak mlodym wieku ich potrzeba ogladania takich rzeczy jest zupełaie normalna.Moim zdaniem to śmiechu warte ze z takiego powodu zrobiła mu awanturekazdy mlody facet to robi!!!!jedni sie bardziej ukrywaja inni miej
2 powinna przyjać do wiadomośći ze tak poprostu juz jest taka natura faceta
3 to ze oglada filmy porno to napewo nie znaczy ze miej ja kocha lub co kolwiek z tych rzeczy.
Ja osobiście wiem jake filmy moj Skarb oglada i wcale mu nie robie z tego powodu awantury wrecz odwrotnie tzn. jak mam okazje to przed goraca noca we dwoje ogladamy sobie oboje kilka pornosow i duzo rozmawamy na te tematy co on uwaza o tych filmach i co mu sie podoba w nich a co nie i co go kręci.Jak podejdzie do tego w taki sposob to napewno facet jeszcze bardziej bedzie szalał na punkcie dziewczyny i na niej skupi wiecej uwagi UWIERZ ZE TAK BEDZIE

[kasia5558]

Matko kochana co wy z tym ze "tacy sa faceci" "taka ich natura"...

tak jakby babki tego nie robily.... eh, nie ma to jak zwalac cos na karb "plci", bo "oni tacy juz sa", "ah ci mezczyzni"

Cytat"faceci nie byliby prawdziwymi facetami gdyby nie ogladali filmow porno"

wspolczuje towarzystwa, w jakim sie obracasz znam wielu mezczyzn, ktorych nie kreca takie filmiki a wszystko z nimi w porzadku.

Co do calej sytuacji:
dla mnie sa dwie opcje:
1. oglada porno bo lubi i juz, bo go to podnieca, bo lubi sobie przy tym zrobic dobrze, bo lubi patrzec na fajny sex, bo jest tam cos co go kreci i chcialby tego sprobowac itp itd
jednym slowem kreci go sama sytuacja, scena a nie osoby ktore tam sa - to chyba calkiem normalne, ze podnieca go sex? i nie ma w tym nic ze zdrady
2. bo ma swoja ulubiona aktoreczke i lubi sobie wyobrazac ze ja rznie

to pierwsze jest okej, tego drugiego bym nie zniosla, nie tolerowala nigdy i zerwala natychmiast. Dlaczego? bo jak trafi sie taka na zywo, do tego chetna i zgodna, to wiadomo jak to sie skonczy.

[sara17]

Każdego faceta kręci porno, jeśli nie to jest gejem. Nie ma znaczenia czy ogląda, część przyznaje się do tego, część nie, część zdradza w realu. Taka jest natura i nie tylko męska. Jeśli któraś z was się tym przejmuje i z tego powodu ma kompleksy że jest kiepska w łóżku, to radziłabym zaproponować partnerowi wspólne obejrzenie takiego filmu. Zastanawianie się nad tym i jakaś polemika sensu nie ma, lepiej korzystać we dwoje

[m400]

1. nie
2. najlepiej nic
3. tak
Ja zastanowiłbym się, czy dalszy związek z taka dziewczyną-kobieta ma sens - zazdrość i poczucie niedowartościowania potrafią zmienić najpiekniejszy związek w koszmar....
Po drugie - nie ma czegoś takiego jak 'przypadkowe znalezienie' czegoś w nie swoim komputerze- to gorsze niż grzebanie po kieszeniach, w komórce, o portfelu nie wspomnę .... :-((. Podstawą związku jest z a u f a n i e.... a nie metody a'la 'mały macierewicz'.... Ale ja juz może stary jestem.....

[tulipanna.]

Ja mam inny problem. Otoz moj stosunek do seksu jest...hmmm luzny Lubie eksperymenty, lubie kiedy w sypialni duzo sie dzieje. Nie pozwalam na dluzsze okresy stagnacji i popadania w rutyne. Wiem, jak urozmaicic swoje zycie seksualne i wymagam od mezczyzny, zeby rowniez to robil. Nie czuje sie niedowartosciowana z powodu ogladania filmow porno Natomiast nienawidze i nie toleruje nieszczerosci: moi poprzedni faceci oszukiwali mnie, co bardzo mocno mnie ranilo i odbilo sie na mojej psychice - jestem na tym punkcie przewrazliwiona i nie kryje sie z tym wcale, moj TZ doskonale o tym wie. Podsumowujac zniose wszystko, tylko nie klamstwa, zdrade. Dlatego nie mam nic przeciwko temu, zeby TZ obejrzal sobie film czy zdjecia, ale chcialabym, zeby mowil mi o tym, pokazywal je, a najchetniej zebysmy ogladali je razem. Sama zainicjowalam raz cos takiego... Poza tym przegadalam z nim sprawe 100 tysiecy razy: na przykladach kolezanek przechodzac od tematu do swojego zdania. Wbijalam mu do glowy, ze chcialabym wiedziec, bo to dla mnie najwazniejsze i ze idealny facet dla mnie to facet szczery, a nie jego wyimaginowane "lepsze", swietoszkowate drugie ja...I......mimo to - oklamal mnie. Mialam podejrzenia z roznych powodow, w koncu wymusilam na nim, zeby sie przyznal. Pokazal mi historie na swoim komputerze, obejrzelismy razem te zdjecia i filmy. Oczywiscie wpadlam w furie z powodu klamstwa, bo nie widzialam dla niego zadnego uzasadnienia. Tlumaczyl sie, ze bylo mu wstyd, bo to jest niemoralne (bo ja taka moralna jestem zapewne dlatego). Pytalam, czy jest bardziej moralny oszukujac mnie, znajac moj stosunek do swiata seksu...Teraz jest mu straszliwie zle, przeprasza, chce naprawic moje zaufanie. Ja? Coz, daje NAM na to szanse, bo go kocham. I troche rozumiem w tym co zrobil. Chyba sama zadbam o to, zebysmy wspolnie mieli dostep do takich rzeczy i mam nadzieje, ze nie bedzie mial potrzeby tworzyc sobie dodatkowej przestrzeni w "drugiej przegladarce". Oddalam mu po tamtej awanturze pierscionek zareczynowy i zaproponowalam, zeby wreczyl mi go spowrotem, kiedy bedzie na to naprawde gotowy, tzn. wtedy kiedy bedzie pewien, ze mozemy zyc razem - w szczerosci. Zaznaczylam tez pozniej, ze mam nadzieje, ze pierscionek szybko do mnie wroci. Jestesmy na etapie obudowywania zaufania. I nie martwi mnie fakt, ze moze to sie zdarzac, ale ze bedzie to przede mna ukrywal. Chce wiedziec - stawiam sprawe jasno od samego poczatku - on od poczatku przytakuje i sie ze mna zgadza, a jednak sklamal. Chce zyc w szczerosci, sama powiedzialabym i mowie mu o wszystkim w tym temacie - czy wymagam za wiele? Jestesmy razem ponad rok.

[kasia5558]

Napisane przez sara17

Każdego faceta kręci porno, jeśli nie to jest gejem. Nie ma znaczenia czy ogląda, część przyznaje się do tego, część nie, część zdradza w realu. Taka jest natura i nie tylko męska. Jeśli któraś z was się tym przejmuje i z tego powodu ma kompleksy że jest kiepska w łóżku, to radziłabym zaproponować partnerowi wspólne obejrzenie takiego filmu. Zastanawianie się nad tym i jakaś polemika sensu nie ma, lepiej korzystać we dwoje

Czyli ze geje nie ogladaja filmow pornograficznych, tak ?

[sara17]

Raczej nie z dziewczynami a o takie jest zazdrosna czesc dziewczyn

[Anhedonia]

Kazdy facet ogląda porno, ja czasem nawet oglądam ze swoim partnerem to normalne dla nas...czasem podpatrzymy fajne pozycjie itd....Facet nie musi miec np filmiki na kompie porno...jest mnowstwo stron erotycznych z krotkimi filmikami, gdzie nie trzeba ich zapisywać na komputerze....

a jak ci sie przyśni seks z innym czy to tez jest zdrada? sny są rożne i nie panujemy nad nimi....

chyba bym sie martwiła gdyby facet nie oglądał takich filmów, badz nie miał gazet np ckm

[kasia5558]

Napisane przez sara17

Raczej nie z dziewczynami a o takie jest zazdrosna czesc dziewczyn

Czyli Ty bys np nie byla zazdrosna gdybys sie dowiedziala ze twoj facet ma folder na kompie zatytuowany "cukiereczek" tam 100 filmikow z jedna laska i gdyby ci powiedzial ze lubi sobie wyobrazac jak uprawnia z NIA ostry seks i konczy na jej biust? (to tak przykladowo)

Wg mnie trzeba rozroznic - ogladanie takich filmikow bo jest to po prostu podniecajacym i milym urozmaiceniem zycia erotycznego a zachowaniem takim jak powyzej


Martwic sie o to ze facet nie czytam ckm no pieknie, na jakim ja swiecie zyje moze na takim gdzie faceci maja wazniejsze wydatki niz co miesiac placic 10 zl zeby sobie wyfotoszopowane tylki poogladac

[Shady44]

Udzielałem sie juz dosyc na temat porno a zdrada wiec oszczędzę sobie paluszków

Napisze jedynie ze CKM jest do bani oraz niewiele w nim golizny. Dużo jej natomiast np. w Hustlerze. Jej typ w tejże gazecie odraża mnie dlatego nie zbliżam się. Poza tym nie czerpie przyjemności z oglądania golizny w gazecie...

Kupuje co miesiąc pewną gazetke na pozór przypominającą CKM ale o 4 nieba lepsza i prawdziwsza. znajduje w niej wiele porad dotyczących zdrowia, sportu, sexu, kultury, nauki, techniki i wielu innych dziedzin życia zowie sie Men's Health

[Ashmira]

tylko,że pomiędzy Men's Health,a CKM jest duża różnica. To tak jakby porównać Fakt i Cosmo ale popieram- z takich gazet można się dowiedzieć ciekawych rzeczy, a nie tylko pooglądać gołe tyłki po obróbce komputerowej.

[kasia5558]

"Takich" niekoniecznie. Porownaj sobie cats do playboya - roznica kolosalna.
CKM to dla mnie wlasnie ogladanie golych tylkow bo niewiele tam ciekawostek poza tymi mozna znalezc

Poza tym, jesli chce sie dowiedziec czegos o swiecie to kupuje encyklopedie, ksiazke, newsweeka a nie playboya. Wiec takie tlumaczenie sie facetow - kupuje playboya bo jest tam duzo ciekawych rzeczy - troche mnie smieszy bo to jednak hipokryzja

[Shady44]

Napisane przez kasia5558

Poza tym, jesli chce sie dowiedziec czegos o swiecie to kupuje encyklopedie, ksiazke, newsweeka a nie playboya. Wiec takie tlumaczenie sie facetow - kupuje playboya bo jest tam duzo ciekawych rzeczy - troche mnie smieszy bo to jednak hipokryzja

Przepraszam czy do mnie pijesz? jesli tak to troche sie nie zrozumieliśmy....

[kasia5558]

Napisane przez Shady44

Przepraszam czy do mnie pijesz? jesli tak to troche sie nie zrozumieliśmy....

Nie.
Raczej wyrazam swoje zdanie bardzo "ogolnie" i na podstawie mezczyzn ktorych znam a ktorzy wlasnie tak mowia

[Ashmira]

Napisane przez kasia5558

Nie.
Raczej wyrazam swoje zdanie bardzo "ogolnie" i na podstawie mezczyzn ktorych znam a ktorzy wlasnie tak mowia

Generalizujesz, poczytaj sobie Men's Health Sorry,ale są przyjemniejsze źródła niż czytanie encyklopedii.

[Sandrunia Niepoń]

99 % chlopow oglada takie filmiki.
Uwazam ze jeste to zupelnie normalne.Czasem sama z mezem ogladam jakis filmik lub zdjecia w necia,a czemu nie?

[m400]

Tulipanna - to nie szczerość- to terror . Trafiłas na anioła, który kocha cie do szaleństwa, jeśli się na coś takiego godzi. Docen to, a nie stawiaj niepojętych warunków. Kazdy zdrowy 'chłop' musi miać swoj 'prywatny kącik' - chocby najmniejszy, ale swoj, wyłacznie i całkowicie swoj........ Szczerość posunięta do takich granic nie jest czymś normalnym.....

[tulipanna.]

Napisane przez m400

Tulipanna - to nie szczerość- to terror . Trafiłas na anioła, który kocha cie do szaleństwa, jeśli się na coś takiego godzi. Docen to, a nie stawiaj niepojętych warunków. Kazdy zdrowy 'chłop' musi miać swoj 'prywatny kącik' - chocby najmniejszy, ale swoj, wyłacznie i całkowicie swoj........ Szczerość posunięta do takich granic nie jest czymś normalnym.....

Nie jestem chlopem, a tez potrzebuje swojego kacika Nie chce wprowadzac w zycie sytuacji rodem z 84 roku orwella. Potrzebuje szczerosci. Jesli cos jest rybą to niech będzie rybą...bez oklamywania sie, ze to ptak. Rozumiem nature czlowieka - na swoj sposob, ale rozumiem. Chce po prostu nazywac rzeczy po imieniu. Piekne klamstwa nie uszczesliwiaja mnie. I to wszystko.

Co nie znaczy, ze nie dales mi do myslenia. Bo owszem, dales...

[taka_sobie_ja]

że tak powrócę trochę do tematu... hmm zaakceptować na pewno bym zaakceptowała że chłop ogląda takie filmiki (już miałąm taką sytuację ). Ale to wszystko zależy od okoliczności. W opisanej sytuacji wkurzyłoby mnie nie to, że ogląda takie filmy, ale to że jest nieszczery i że ukrywa coś takiego przede mną (nie, nie że się nie podzielił )

[screwface]

a ja tam czasami z moim obejrzę, co mi tam, usmiac sie razem mozna