Intercyza - Wasze opinie i odczucia

[cranberry juice]

Napisane przez Gosiaczek1969

sformułowania:
że chce zabezpieczyć swój majątek,
to jest JEGO zabezpieczenie na przyszłość,
chyba nie powinien w ogóle mówić, że go ma,
moim zdaniem są burackie.

Zgadzam się.
Zastanowiłabym się nad tym panem

[201701261449]

Intercyza zła nie jest, zakladając, że ma się jakiś majątek. Gdy zarabia się rocznie mniej niż liczba kilkuzerowa, nie ma się inwestycji, dóbr, to jest bez sensu. Gdyby przyszły mąż poprosił mnie o podpisanie, w razie posiadania czegoś, zgodziłabym się i nawet doceniłabym rozsądek.

[milywaz]

No cóż, mój facet bardzo się trzęsie o swoje pieniądze, wyczułam to już na początku naszego związku. Stwierdził, że swojej byłej dziewczynie w ogóle o nich nie mówił, więc to, że mi mówi, świadczy o zaufaniu do mnie. Muszę chyba z nim na ten temat spokojnie pomówić, zapytać, co na przykład jeśli to ja będę potrzebować tych pieniędzy na rehabilitację czy operację. W razie rozwodu na bank ta kasa pozostaje jego. Niestety, jego przyjaciel jest w tej chwili w trakcie rozwodu i podziału majątku, to tez może mieć wpływ na jego postawę.

[cranberry juice]

Napisane przez milywaz

W razie rozwodu na bank ta kasa pozostaje jego.

Nawet w przypadku braku intercyzy, więc chłopak nie musi sie tak stresować

Planujecie dzieci, swoją drogą? Albo przeprowadzkę, ze względu na pracę, za granicę? Jeżeli więcej zarabiasz, to intercyza może mieć u Was sens, ale weź poprawkę na to, że dzieci mogą wiele zmienić pod względem zawodowym.

[milywaz]

Tak, planujemy dzieci, jednak jestem w takiej sytuacji, że ewentualna ciąża, urlop macierzyński, najwyżej zahamują na jakiś czas rozwój zawodowy. Za granicę nie planujemy wyjeżdżać. Jest mi zwyczajnie przykro z powodu jego postawy, czuję się trochę jak ubogi krewny :-(

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez milywaz

No cóż, mój facet bardzo się trzęsie o swoje pieniądze, wyczułam to już na początku naszego związku. Stwierdził, że swojej byłej dziewczynie w ogóle o nich nie mówił, więc to, że mi mówi, świadczy o zaufaniu do mnie. Muszę chyba z nim na ten temat spokojnie pomówić, zapytać, co na przykład jeśli to ja będę potrzebować tych pieniędzy na rehabilitację czy operację. W razie rozwodu na bank ta kasa pozostaje jego. Niestety, jego przyjaciel jest w tej chwili w trakcie rozwodu i podziału majątku, to tez może mieć wpływ na jego postawę.

Nie wiem jak wyglądała ta wasza rozmowa, a od tego bardzo dużo zależy. Teraz nie sposób stwierdzić czy to było burackie czy nie. Co takiego właściwie miałoby być złego w fakcie, że facet chce mieć jakieś zaplecze w razie rozwodu? To, że o tym pomyślał, NIE oznacza, że jest skąpy i nigdy ci w niczym finansowo nie pomoże. Poza tym możecie być małżeństwem i mieć całkowitą rozdzielność majątkową. Tak czy inaczej, jego majątek przedślubny i tak nie wszedłby do majątku wspólnego z tego co wiem.

[Lukasz90Lukasz]

Ja również planuje zapytać żony o podpisanie intercyzy , nie wiem dokońca jak to zrobić aby nie poczuła się urażona ,bądź że jej nie ufam w czymś. Jak to najlepej zrobić ?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Lukasz90Lukasz

Ja również planuje zapytać żony o podpisanie intercyzy , nie wiem dokońca jak to zrobić aby nie poczuła się urażona ,bądź że jej nie ufam w czymś. Jak to najlepej zrobić ?

Skąd obcy ludzie mają wiedzieć co najlepiej przemówi do twojej żony? Nikt jej tutaj nie zna.

[ZosiaSamosia753]

Nie wyobrażam sobie ślubu bez intercyzy. Nie dlatego, że mam jakiś ogromny majątek
Mam trochę życiowego doświadczenia i w 100% nie ufam nawet sobie, a co dopiero drugiemu człowiekowi i... całemu światu. Jeżeli druga strona zostanie oszukana, np. w biznesie, wpadnie w jakieś kłopoty, długi, ze swojej winy albo i nieswojej, alkoholizm, hazard, itd. to ja nie mam zamiaru za to odpowiadać.
Jeżeli ślub - to tylko z intercyzą. Razem z TŻ mamy co do tego identycznie podejście

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja podpisze intercyzę. Żadnych majątków nie mamy, ale tz lubi być niezależny i mieć swoje rzeczy.
Sama na siebie pracuje, mam oszczędności, dzieci raczej nie planujemy, więc mi szczerze wszystko jedno.
Tak ogolnie to mamy swobodny stosunek do pieniędzy i dzielimy się nimi.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Lukrovana]

Napisane przez wersta

Jakie jest wasze nastawienie do intercyzy?
Czy nie poczułybyście się urażone, jeśli przyszły mąż poprosiłby o podpisanie takiej umowy u notariusza? Czy sytuacja, gdy jedna strona posiada wiele, a druga mniej lub wcale jest Waszym zdaniem wytłumaczeniem dla takiej prośby? Wiadomo, że życie różnie się układa.
Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.

http://www.poradaprawna.pl/index_pyt...6b0bb0fdd2ecd1
podaję link, jeśli chcecie upewnić się co do znaczenia.

Intercyza jest zawsze dobrym wyjsciem. Pewnie - niektorych moze oburzyc ale z perspektywy lat jest zawsze dobrym zabezpieczeniem. Np. moja matka do dzisiaj pluje sobie w brodę, że nie podpisala intercyzy na mieszkanie (wiekszosc wkladu w kupno i remont pochodziło od niej i jej rodziców) i de facto dopoki ojciec żył to nie dostałaby go całego. A byli w separacji na dobre kilka lat przed jego śmiercią.

[Lukasz90Lukasz]

No ja mam taką sytuacje ,że dostałem od babci działkę jako darowizne a jedną działke którą miałem sprzedałem. Wiec buduje dom za pieniadze ze sprzedanej działki na działce którą dostałem od babci. Dlatego chciałbym podpisać z żoną intercyze ze względu ,że moj wklad bedzie jakies 80 do 20 % . a nie chce później po rozwodzie ,jeśli miała by taka sytuacja miejsce ,abym został z niczym

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Lukasz90Lukasz

No ja mam taką sytuacje ,że dostałem od babci działkę jako darowizne a jedną działke którą miałem sprzedałem. Wiec buduje dom za pieniadze ze sprzedanej działki na działce którą dostałem od babci. Dlatego chciałbym podpisać z żoną intercyze ze względu ,że moj wklad bedzie jakies 80 do 20 % . a nie chce później po rozwodzie ,jeśli miała by taka sytuacja miejsce ,abym został z niczym

Z tego co wiem w takiej sytuacji twoja część i tak byłaby twoja nawet bez intercyzy jeśli potrafiłbyś udowodnić, że to darowizna/pieniądze z darowizny od babci.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Lukasz90Lukasz

No ja mam taką sytuacje ,że dostałem od babci działkę jako darowizne a jedną działke którą miałem sprzedałem. Wiec buduje dom za pieniadze ze sprzedanej działki na działce którą dostałem od babci. Dlatego chciałbym podpisać z żoną intercyze ze względu ,że moj wklad bedzie jakies 80 do 20 % . a nie chce później po rozwodzie ,jeśli miała by taka sytuacja miejsce ,abym został z niczym

idź do prawnika- wyjaśni Ci wszystkie niejasności. Moim zdaniem - darowizna pozostaje majątkiem odrębnym. Chyba że ją uwspólnisz.

Rozdzielność majątkowa nie wyklucza dziedziczenia - więc po Twojej śmierci małżonka odziedziczy po Tobie część domku i działki.

[tiaara]

Napisane przez Lukasz90Lukasz

No ja mam taką sytuacje ,że dostałem od babci działkę jako darowizne a jedną działke którą miałem sprzedałem. Wiec buduje dom za pieniadze ze sprzedanej działki na działce którą dostałem od babci. Dlatego chciałbym podpisać z żoną intercyze ze względu ,że moj wklad bedzie jakies 80 do 20 % . a nie chce później po rozwodzie ,jeśli miała by taka sytuacja miejsce ,abym został z niczym

ale wszystko to co kupisz lub otrzymasz czy odziedziczysz przed ślubem jest twoim majątkiem osobistym. dopiero po ślubie wszystko co kupicie czy otrzymacie jest majątkiem współnym i w razie rozwodu tylko ta część dzielicie.

[effcia82]

Darowizny i spadki nabyte także już w trakcie trwania małżeństwa wchodzą do majątku odrębnego. Ale zdaje się, że jak się je spienięży i kupi coś innego to już majątek wspólny.

[Roxien]

Moim daniem intercyza powinna zawsze byc. Milosc miloscia, a rzeczywistosc rzeczywistością i jeżeli wszystko bedzie dobrze to i tak sie z niej nie skorzysta. A jak bedzie źle to dobrze, że jest.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez effcia82

Darowizny i spadki nabyte także już w trakcie trwania małżeństwa wchodzą do majątku odrębnego. Ale zdaje się, że jak się je spienięży i kupi coś innego to już majątek wspólny.

No właśnie chyba nie. Majątek odrębny już taki pozostaje, ale czasem ciężko jest udowodnić co i w jakiej części komu się należy i stąd się biorą burzliwe sprawy o podział majątku

Napisane przez Roxien

Moim daniem intercyza powinna zawsze byc. Milosc miloscia, a rzeczywistosc rzeczywistością i jeżeli wszystko bedzie dobrze to i tak sie z niej nie skorzysta. A jak bedzie źle to dobrze, że jest.

A moim zdaniem powinna być nie tyle intercyza, co brak tworzenia się wspólnoty majątkowej z automatu. Byłoby o wiele łatwiej, gdyby wspólnota była opcją do wyboru dla chętnych, a nie coś, co trzeba specjalnie i za opłatą załatwiać u notariusza.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez effcia82

Darowizny i spadki nabyte także już w trakcie trwania małżeństwa wchodzą do majątku odrębnego. Ale zdaje się, że jak się je spienięży i kupi coś innego to już majątek wspólny.

wystarczy w akcie notarialnym zakupu nowej nieruchomości zapisać że np 75 tys pochodzi ze sprzedaży kawalerki zakupionej przed ślubem.

Napisane przez Roxien

Moim daniem intercyza powinna zawsze byc. Milosc miloscia, a rzeczywistosc rzeczywistością i jeżeli wszystko bedzie dobrze to i tak sie z niej nie skorzysta. A jak bedzie źle to dobrze, że jest.

wspólnota majątkowa jest zabezpieczeniem interesów "słabszego" z małżonków np osoby która pozostanie w domu z dziećmi.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86841741]wystarczy w akcie notarialnym zakupu nowej nieruchomości zapisać że np 75 tys pochodzi ze sprzedaży kawalerki zakupionej przed ślubem.



wspólnota majątkowa jest zabezpieczeniem interesów "słabszego" z małżonków np osoby która pozostanie w domu z dziećmi.[/QUOTE]
Już coraz mniej kobiet zostaje z dziećmi ( albo w ogóle te dzieci ma), a mimo to nadal prawie wszyscy mają wspolnote, widc to chyba nie dlatego.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86841927]Już coraz mniej kobiet zostaje z dziećmi ( albo w ogóle te dzieci ma), a mimo to nadal prawie wszyscy mają wspolnote, widc to chyba nie dlatego. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
napisałam "osoby".

Ktoś dziecko musi urodzić, ktoś bierze macierzyński, do kogoś w pierwszym rzędzie przedszkole czy szkoła dzwoni jeżeli maluch jest chory, ktoś musi być dyspozycyjny i czyjś rozwój zawodowy zwalnia.

Lub korzysta się z pomocy dziadków.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86841927]Już coraz mniej kobiet zostaje z dziećmi ( albo w ogóle te dzieci ma), a mimo to nadal prawie wszyscy mają wspolnote, widc to chyba nie dlatego. [/QUOTE]Dokładnie dlatego. To pochodzi z czasów, kiedy taka sytuacja była na porządku dziennym, a prawo nie zmienia się samo z siebie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86842013]napisałam "osoby".

Ktoś dziecko musi urodzić, ktoś bierze macierzyński, do kogoś w pierwszym rzędzie przedszkole czy szkoła dzwoni jeżeli maluch jest chory, ktoś musi być dyspozycyjny i czyjś rozwój zawodowy zwalnia.

Lub korzysta się z pomocy dziadków.[/QUOTE]
Ciąży się nie przeskoczy. Ale reszta to kwestia dogadania.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86842062]Dokładnie dlatego. To pochodzi z czasów, kiedy taka sytuacja była na porządku dziennym, a prawo nie zmienia się samo z siebie.[/QUOTE]

Kiedyś tak było. Ale teraz już mniej. Każdy kto ma ochotę może podpisać intercyze, ale jakoś mało kto to w Polsce robi.
Zmiana prawo nie oznacza automatycznie zmiany obczyczajow. Może większość wcale nie chce tej zmiany.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86842105]
Kiedyś tak było. Ale teraz już mniej. Każdy kto ma ochotę może podpisać intercyze, ale jakoś mało kto to w Polsce robi.
Zmiana prawo nie oznacza automatycznie zmiany obczyczajow. Może większość wcale nie chce tej zmiany[/QUOTE]
Co nie zmienia faktu, że prawo powstało z tego powodu. Mało kto to robi, bo tak naprawdę mało kto się zastanawia jakie są naprawdę skutki prawne małżeństwa i ich konsekwencje.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86842135]Co nie zmienia faktu, że prawo powstało z tego powodu. Mało kto to robi, bo tak naprawdę mało kto się zastanawia jakie są naprawdę skutki prawne małżeństwa i ich konsekwencje.[/QUOTE]Już nie róbmy z ludzi debili. Po prostu większości odpowiada idea, że małżeństwo to wspólnota.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

W ogóle o intercyzie nigdy nie gadaliśmy.
Ale oboje jesteśmy już od dawna dorośli, oboje pracujemy, mamy takie samo podejście do życia i jakiś bagaż doświadczeń za sobą. Ja może jestem niedzisiejsza i jakaś naiwna ale dla mnie związek to zaufanie i uczciwość, pewność tej drugiej osoby.

Szczerze mówiąc- nie wiem, jak bym się zachowała, gdyby TŻ zaproponował mi podpisanie intercyzy (w teorii). Małżeństwo to nie kontrakt biznesowy a ogromny kredyt wzajemnego zaufania. Jeśli partner by mi nie ufał, nie wierzył w moją uczciwośc to po co miałabym za niego wychodzić? I vice versa.

Na szczęście oboje nie posiadamy żadnych ogromnych majątków, choć on ma więcej niż ja (choćby z racji porównania poziomu życia w Polsce i w Anglii). Ale z pewnością nie jest super bogaty ( i bardzo dobrze). Pieniądze się dziś ma a jutro może nie mieć. I ja wiem, o czym mówię- dorastałam w tzw. bogatym domu. Prawie wszystkie pieniądze "zjadła" choroba Taty (pozostały nieruchomości ale przecież ziemi i kamienia się nie ugryzie) a do grobu i tak zabiera się sześc desek i kilka gwoździ, tudzież urnę. Takie doświadczenie totalnie zmienia punkt widzenia na intercyzy i gromadzenie dóbr.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Mijanou

W ogóle o intercyzie nigdy nie gadaliśmy.

Ale oboje jesteśmy już od dawna dorośli, oboje pracujemy, mamy takie samo podejście do życia i jakiś bagaż doświadczeń za sobą. Ja może jestem niedzisiejsza i jakaś naiwna ale dla mnie związek to zaufanie i uczciwość, pewność tej drugiej osoby.



Szczerze mówiąc- nie wiem, jak bym się zachowała, gdyby TŻ zaproponował mi podpisanie intercyzy (w teorii). Małżeństwo to nie kontrakt biznesowy a ogromny kredyt wzajemnego zaufania. Jeśli partner by mi nie ufał, nie wierzył w moją uczciwośc to po co miałabym za niego wychodzić? I vice versa.



Na szczęście oboje nie posiadamy żadnych ogromnych majątków, choć on ma więcej niż ja (choćby z racji porównania poziomu życia w Polsce i w Anglii). Ale z pewnością nie jest super bogaty ( i bardzo dobrze). Pieniądze się dziś ma a jutro może nie mieć. I ja wiem, o czym mówię- dorastałam w tzw. bogatym domu. Prawie wszystkie pieniądze "zjadła" choroba Taty (pozostały nieruchomości ale przecież ziemi i kamienia się nie ugryzie) a do grobu i tak zabiera się sześc desek i kilka gwoździ, tudzież urnę. Takie doświadczenie totalnie zmienia punkt widzenia na intercyzy i gromadzenie dóbr.

Nie wiem co tu zaufanie ma do rzeczy? My sobie ufamy i jesteśmy uczciwi.
Intercyza tego wszystkiego nie wyklucza.
Niektórzy w ogóle nie biorą ślubu, czy to znaczy, że sobie nie ufają i nie są sobie pewni? Mimo, że za sa 20 lat związku? I to tylko dlatego, że mają osobną kasę? Raczej nie, to wszystko bardziej skomplikowane i zależy od konkretnej pary.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[effcia82]

Czy przy porównywalnym poziomie dochodów opłaca się w ogóle rozdzielność (koszty notariusza)?

[katsummer]

Napisane przez effcia82

Czy przy porównywalnym poziomie dochodów opłaca się w ogóle rozdzielność (koszty notariusza)?

A dlaczego ma sie nie oplacac? Przyszlosci nie znasz. Intercyza to zabezpieczenie wlasnego tylka na przyszlosc, a nie na "teraz".

My intercyzy nie mamy, ale wszystko dzielimy na pol. Konto wspolne jest tylko i wylacznie w celu oplat, a tak to kase mamy osobna.

Zaufanie nie ma nic do rzeczy przy intercyzach. Szit hapens.

[zaburzony]

Napisane przez katsummer

A dlaczego ma sie nie oplacac? Przyszlosci nie znasz. Intercyza to zabezpieczenie wlasnego tylka na przyszlosc, a nie na "teraz".

My intercyzy nie mamy, ale wszystko dzielimy na pol. Konto wspolne jest tylko i wylacznie w celu oplat, a tak to kase mamy osobna.

Zaufanie nie ma nic do rzeczy przy intercyzach. Szit hapens.

Możecie sobie dzielić... W świetle prawa nawet Twoja pensja jest Wasza wspólna. Szit hapens.