Oskarżenia faceta i domniemana zdrada - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-11-23, 15:23   #91
Ronald
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 37
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Co Autorka mogła "rozegrać inaczej"? xD Pilnować, czy po mieście nie chodzi czasem jakaś podobna do niej dziewczyna, obściskując się z facetami?
Dostaniesz odpowiedź na takim samym poziomie, na jakim jest twoje pytanie. Mogła mu chociażby dać w pysk i wiele innych rzeczy.
Ronald jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 15:29   #92
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Dyskusja z kobietami to ciężka sprawa. Macie tendencje do wybierania tylko fragmentów, które są dla was wygodne i na nie odpowiadacie, całkowicie pomijając resztę. Ale niech ci będzie.

To on miał 100% pewności, nie ja. Nigdzie również nie pisałem o zemstach i stosowaniu Kodeksu Hammurabiego. Nigdzie również nie broniłem faceta(powtarzam, to już któryś raz i jest to już męczące). Bardzo chętnie podyskutuję jeszcze trochę, ale proszę - przestańcie sobie dopowiadać i wciskać mi w usta rzeczy, których nie powiedziałem.
Powiedziałeś:

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Muszę ci teraz zadać inne pytanie: czy zdrada jest akceptowalna w jakiejkolwiek sytuacji. Wybacz, że odpowiem za ciebie, ale nie jest. Przypuszczam, że twoja odpowiedź byłaby taka sama. Mamy więc zderzenie 2 nieakceptowalnych sytuacji. Zdrady, o której facet jest przekonany i użycia przez niego słowa K.
Twoim zdaniem, zajście jednej nieakceptowalnej sytuacji usprawiedliwia doprowadzenie do innej nieakceptowalnej sytuacji. Może nie o to ci chodziło, ale po co w takim razie tworzyć konstrukcje w stylu "wyzywanie kobiety od najgorszych jest nieakceptowalne, ale zdrada też jest nieakceptowalna"?

Bronisz faceta w tym sensie, że nazywanie ukochanej kobiety k*rwą uznajesz za naturalne, jeśli jest się pewnym jej zdrady. A moim zdaniem (i chyba nie tylko moim) nie służy to niczemu innemu jak wyżyciu się, psychicznej zemście za pozbawienie nas złudzeń. A ukochanej osoby, nawet takiej, która nas mocno zawiodła, po prostu się tak nie traktuje—bo miłość to wzniesienie się ponad własne ego, własną dumę, i nie ma tam miejsca na pogardę, zwłaszcza taką ekstremalną . Stąd te całe rozkminy, czy do takiego pana warto jest wracać.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 15:32   #93
Aurora_beam
Raczkowanie
 
Avatar Aurora_beam
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 155
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Autorko, po pierwsze nie słuchaj rad w stylu "ja bym nie wybaczyła", bo jak przejrzysz tematy, to większość tych samych osób w każdym pisze to samo. Prawdopodobnie w życiu im nie wyszło i odbijają to sobie siedząc na forach i dając "dobre rady".

Jestem facetem, więc przedstawię ci męski punkt widzenia. Zacznijmy od tego, że zaufany kumpel mówi mu, że widział cię z innym(kiedy ty miałaś być z koleżanką) i do tego pokazuje zdjęcie. Sama przyznałaś, że na pierwszy rzut oka dziewczyna ze zdjęcia była, praktycznie, twoim lustrzanym odbiciem. Twój chłopak może i przyglądał się temu zdjęciu, ale uwierzył w twoją zdradę, więc widział tam ciebie i szczegóły mu umykały. Tak działa ludzki mózg, że pokazuje nam to, w co chcemy wierzyć. Mamy więc sytuację, w które twój chłopak jest święcie przekonany, że go zdradziłaś, ma na to dowód, cały dzień na ciebie czeka i prawdopodobnie układa różne scenariusze rozmowy na wieczór.
Wiele osób pisze, że nie wybaczyłoby, bo zaufanie w związku to podstawa, a on nie ufa. Ciekawe, jak one by się czuły, kiedy zobaczyłyby niezbity dowód w postaci zdjęcia(nieważne, że nie ty byłaś na zdjęciu. On był przekonany, że to byłaś ty).

Ok, mamy zarys tego, jak to wyglądało z perspektywy drugiej strony. Dochodzi do konfrontacji. Wszystko rozbija się o to jak cię nazwał. Czy po tym co napisałem wyżej, dalej jesteś zdziwiona, że użył takich słów? Jeśli jesteś, to czytaj dalej. Każda osoba, która zdradza jest ku**ą i dziwką. Nie ważne czy to facet czy kobieta. Jeśli zostałbym zdradzony, to sam bym pewnie użył takich słów, a jak ktoś ma z tym problem, to jest jego problem, a nie mój.

Teraz dochodzimy do momentu, kiedy wyprowadziłaś go z błędu. Tekst "żartowałem" to faktycznie lekka kicha. Prawdopodobnie wtedy zrozumiał swój błąd i w panice chciał to odkręcić. Co do tego miliona smsów nie odebranych połączeń... Widocznie on jest typem, który potrzebuje wszystko od razu wyjaśnić i przeprosić jak najszybciej, a ty jesteś typem, który potrzebuje czasu. No cóż... taki nieszczęśliwy mix, ale nie jesteście jedyni, uwierz

No i czas na zakończenie. Nie będę ci mówił co masz zrobić, bo to nie moja decyzja, nie moje życie. Przedstawiłem ci moje obiektywne przemyślenia na ten temat, ale decyzja należy do ciebie.
Zgadzam się z tym

Jeśli chodzi o użyte słowo - zostało użyte w emocjach, może to nie jest nomenklatura najwyższych lotów, ale nie zdziwiłoby mnie, gdyby zdradzona osoba nazwała tak swojego partnera. Ktoś inny wyżej napisał, że jak ktoś kocha, to nie nazwie tak drugiej osoby ale zauważmy, że dla niektórych osób miłość kończy się w momencie zdrady.

Nie miał skłonności do denerwowania się, w życiu jej nie wyzywał. Pojawiły się wypowiedzi, że to furiat - ale on zareagował tak w tej jednej konkretnej sytuacji. "Kochanie, jechałam autem i taka latarnia mi wyrosła przed maską, przód jest trochę... skasowany" - nie wiadomo jak by zareagował! Tylko autorka tak naprawdę wie i czuje, jaką on jest osobą i jak zachowałby się w innych sytuacjach "stresowych". Zdrada to inny kaliber, używał niewybrednych słów będąc (mylnie) pewnym zdrady...

Jeśli chodzi o uwierzenie w zdradę - powiedział mu to zaufany kolega, pokazał zdjęcie, gdzie autorka sama przyznaje, że dziewczyna wygląda dosłownie jak ona - kurczę, przerypane. Tym bardziej, że facet miał historię ze zdradą w swoim życiu i nie chciałby, żeby to się powtórzyło; sam opisywał to jako ogromny cios. Pół roku to jeszcze nie jest czas na "dam sobie obciąć za Ciebie rękę"... i za szybko uwierzył w zdradę, oczywiście - jego błąd. Pytanie tylko czy niewybaczalny.

"Żartowałem" - uważam, że to reakcja obronna (strasznie głupia swoją drogą), tak jak Ronald napisał, facet prawdopodobnie starał się to odkręcić.

I teraz do sedna - również uważam, że autorka powinna sama zadecydować. To ona najlepiej zna swojego faceta. Wie czy to furiat, czy to zazdrośnik - czy jednak to jednorazowa sytuacja i czy ona jest w stanie zaakceptować, że coś takiego się wydarzyło. Przedstawiamy jednak również jego punkt widzenia, żeby dziewczyna mogła zrozumieć też postawę drugiej osoby. Dla autorki taka sytuacja może być niewybaczalna. Jednak aby podjąć najrozsądniejszą decyzję powinna postawić się również na jego miejscu.

Mam świadomość, że mój post może być źle zrozumiany i poprzekręcany przez niektóre osoby więc podkreślę ostatecznie - decyzja należy do autorki.

Edytowane przez Aurora_beam
Czas edycji: 2016-11-23 o 15:35
Aurora_beam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 15:37   #94
Ronald
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 37
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Powiedziałeś:



Twoim zdaniem, zajście jednej nieakceptowalnej sytuacji usprawiedliwia doprowadzenie do innej nieakceptowalnej sytuacji. Może nie o to ci chodziło, ale po co w takim razie tworzyć konstrukcje w stylu "wyzywanie kobiety od najgorszych jest nieakceptowalne, ale zdrada też jest nieakceptowalna"?

Bronisz faceta w tym sensie, że nazywanie ukochanej kobiety k*rwą uznajesz za naturalne, jeśli jest się pewnym jej zdrady. A moim zdaniem (i chyba nie tylko moim) nie służy to niczemu innemu jak wyżyciu się, psychicznej zemście za pozbawienie nas złudzeń. A ukochanej osoby, nawet takiej, która nas mocno zawiodła, po prostu się tak nie traktuje—bo miłość to wzniesienie się ponad własne ego, własną dumę, i nie ma tam miejsca na pogardę, zwłaszcza taką ekstremalną . Stąd te całe rozkminy, czy do takiego pana warto jest wracać.
Nie rozumiem jednej rzeczy. Cytujesz mój post, w którym piszę o wybieraniu jednego fragmentu i odpowiadaniu tylko na niego, wyrywaniu wypowiedzi z kontekstu, podkreślałem, że nie bronię faceta i prosiłem o nie wkładanie mi w usta słów, których nie powiedziałem.
A co ty właśnie zrobiłaś?
Ronald jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 15:44   #95
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Nie rozumiem jednej rzeczy. Cytujesz mój post, w którym piszę o wybieraniu jednego fragmentu i odpowiadaniu tylko na niego, wyrywaniu wypowiedzi z kontekstu, podkreślałem, że nie bronię faceta i prosiłem o nie wkładanie mi w usta słów, których nie powiedziałem.
A co ty właśnie zrobiłaś?
A ja właśnie zacytowałam ci twoje słowa, na których podstawie zostały wyciągnięte pewne wnioski. I jak już kasiatoya napisała, czytamy wszystko, co piszesz, i staramy się odpowiedzieć na konkretne argumenty—stąd cytowanie fragmentów wypowiedzi.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 15:47   #96
kasiatoya
Rozeznanie
 
Avatar kasiatoya
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość

Właśnie dlatego jesteś nieobiektywna. Chciałbym, żebyś to zrozumiała. Jeśli jesteś postawiona przed koniecznością osądu jakiejś sytuacji, która w jakiś sposób cię porusza i myślisz sobie "ja w tej sytuacji zrobiłam bym tak i tak", to z definicji nie jesteś obiektywna. Może dam ci skrajny i ekstremalny przykład, ale myślę, że adekwatny. Przykład w formie pytania:
Czy w kraju gdzie kara śmierci jest dozwolona, przeciwnik kary śmieci, mógłby być sędzią?
Rozumiesz o co mi chodzi? Aby być bezstronnym nie można mieć poglądów na daną sprawę. Nie można sobie myśleć "ja bym nie wybaczył", bo to wpływa na twój osąd.


Widzisz, że nie oceniam negatywnie chłopaka. Nie oceniam go też pozytywnie. Nie widzisz natomiast, że tak samo, nie oceniam pozytywnie ani negatywnie dziewczyny.

Mam nadzieję, że moja odpowiedź cię nie uraziła, i że nie będzie kolejnej wojny
Definicja słowa obiektywny

obiektywny
1. odznaczający się obiektywizmem, wolny od uprzedzeń; np. obiektywny krytyk;
2. istniejący niezależnie od poznającego przedmiotu, np. obiektywne przesłanki

Jak ktoś ma jakieś zdanie na dany temat to nie znaczy, że jest nieobiektywny.
Jeśli jem banana i jabłko i później mówię, że jabłko jest smaczniejsze to jest to osąd ale to nie znaczy, że jestem nieobiektywna.

Kiedy piszę - ja bym nie wybaczyła to znaczy tylko tyle, że jestem taką osobą która reaguje w taki sposób. Jest to według mnie bardziej neutralne i nienarzucające bo właśnie nie mówi co powinna autorka. Autorka jest inną osobą.


Co do poruszenia - sam jesteś poruszony wypowiedziami innych osób z którymi dyskutujesz i według swojej definicji jesteś obiektywny? Przecież to nie logiczne w obliczu tego co piszesz.
kasiatoya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 16:01   #97
Ronald
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 37
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
A ja właśnie zacytowałam ci twoje słowa, na których podstawie zostały wyciągnięte pewne wnioski. I jak już kasiatoya napisała, czytamy wszystko, co piszesz, i staramy się odpowiedzieć na konkretne argumenty—stąd cytowanie fragmentów wypowiedzi.
Bardzo przepraszam za słowo, którego teraz użyję, ale te wnioski to bardziej z dupy wyciągnęłaś, niż z cytowanego fragmentu mojej wypowiedzi, bo nie ma tam nic, co by takie wnioski mogło sugerować.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Twoim zdaniem, zajście jednej nieakceptowalnej sytuacji usprawiedliwia doprowadzenie do innej nieakceptowalnej sytuacji. Może nie o to ci chodziło, ale po co w takim razie tworzyć konstrukcje w stylu "wyzywanie kobiety od najgorszych jest nieakceptowalne, ale zdrada też jest nieakceptowalna"?
Jak ty coś takiego wywnioskowałaś na podstawie tego jednego zdania, nawet wyrwanego z kontekstu, jest dla mnie zagadką i nawet nie chcę wiedzieć, jaki proces myślowy cię doprowadził do twojej konkluzji

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Bronisz faceta w tym sensie, że nazywanie ukochanej kobiety k*rwą uznajesz za naturalne, jeśli jest się pewnym jej zdrady.
Tutaj faktycznie, moje słowa mogły zostać w ten sposób odebrane.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
A moim zdaniem (i chyba nie tylko moim) nie służy to niczemu innemu jak wyżyciu się, psychicznej zemście za pozbawienie nas złudzeń.
Faktycznie, może temu służyć. Tak samo może służyć uzewnętrznieniu bólu, może być skutkiem stracenia panowania nad sobą, lub być właściwym określeniem kobiety, prowadzącej rozwiązły tryb życia.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
A ukochanej osoby, nawet takiej, która nas mocno zawiodła, po prostu się tak nie traktuje—bo miłość to wzniesienie się ponad własne ego, własną dumę, i nie ma tam miejsca na pogardę, zwłaszcza taką ekstremalną . Stąd te całe rozkminy, czy do takiego pana warto jest wracać.
Mówię kolejny raz, nie bronię tego faceta. Może to tak, wyglądać, bo od razu wyrokujecie.
Ronald jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 16:03   #98
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Dostaniesz odpowiedź na takim samym poziomie, na jakim jest twoje pytanie. Mogła mu chociażby dać w pysk i wiele innych rzeczy.
kłania się art 217 kk
"Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku'.

ciągać się po sądach bo spoliczkowała chłopaka? No proszę Cię. Tym bardziej że uderzony chłopak mógłby jej oddać.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 16:07   #99
Ronald
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 37
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez kasiatoya Pokaż wiadomość
Definicja słowa obiektywny

obiektywny
1. odznaczający się obiektywizmem, wolny od uprzedzeń; np. obiektywny krytyk;
2. istniejący niezależnie od poznającego przedmiotu, np. obiektywne przesłanki

Jak ktoś ma jakieś zdanie na dany temat to nie znaczy, że jest nieobiektywny.
Jeśli jem banana i jabłko i później mówię, że jabłko jest smaczniejsze to jest to osąd ale to nie znaczy, że jestem nieobiektywna.

Kiedy piszę - ja bym nie wybaczyła to znaczy tylko tyle, że jestem taką osobą która reaguje w taki sposób. Jest to według mnie bardziej neutralne i nienarzucające bo właśnie nie mówi co powinna autorka. Autorka jest inną osobą.


Co do poruszenia - sam jesteś poruszony wypowiedziami innych osób z którymi dyskutujesz i według swojej definicji jesteś obiektywny? Przecież to nie logiczne w obliczu tego co piszesz.
Ok, zwracam honor. Źle odebrałem twoje motywy i odczucia. Nie jestem poruszony. Po prostu uciążliwe jest naprzemienne prowadzenie dyskusji, którą staram się prowadzić na poziomie i odpowiadanie na posty pokroju tego powyżej, który zamierzam po prostu zignorować.
Ronald jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 16:17   #100
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Bardzo przepraszam za słowo, którego teraz użyję, ale te wnioski to bardziej z dupy wyciągnęłaś, niż z cytowanego fragmentu mojej wypowiedzi, bo nie ma tam nic, co by takie wnioski mogło sugerować.

Jak ty coś takiego wywnioskowałaś na podstawie tego jednego zdania, nawet wyrwanego z kontekstu, jest dla mnie zagadką i nawet nie chcę wiedzieć, jaki proces myślowy cię doprowadził do twojej konkluzji
Ok, w takim razie podpowiedz, co miałeś na myśli tutaj (pełen kontekst):

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Twoja wypowiedź dała mi trochę do myślenia. Pozwól, że na razie pominę całą twoją wypowiedź i odniosę się do przedostatniego zdania. Facet miał 100% pewności - w innym wypadku sytuacja potoczyłaby się inaczej(tak przypuszczam). A że te jego 100% pewności okazało się pomyłką? No cóż... Wszystko rozbija się o to, że był przekonany. Raczej nie ulega wątpliwości, że miał prawo być przekonany. Świadczy o tym potwierdzenie od autorki. Po przeczytaniu twojej wypowiedzi uznałem, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.

Mamy 2 podstawowe problemy:
1. Pewność faceta co do zdrady.
2. Użycie słowa K..
Na potrzeby rozważań, musimy przyjąć, że punkt 1. jest bezapelacyjnie prawdziwy z punktu widzenia faceta, nie bezpodstawnie. Problemem jest w tym momencie punkt 2. Po twojej wypowiedzi, a także innych osób rozumiem jak to słowo działa na kobiety. Napisałaś, że użycie słowa K jest nieakceptowalne w żadnej sytuacji. Muszę ci teraz zadać inne pytanie: czy zdrada jest akceptowalna w jakiejkolwiek sytuacji. Wybacz, że odpowiem za ciebie, ale nie jest. Przypuszczam, że twoja odpowiedź byłaby taka sama. Mamy więc zderzenie 2 nieakceptowalnych sytuacji. Zdrady, o której facet jest przekonany i użycia przez niego słowa K. Autorka nie zdradziła i zostało to wyjaśnione.

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Faktycznie, może temu służyć. Tak samo może służyć uzewnętrznieniu bólu, może być skutkiem stracenia panowania nad sobą, lub być właściwym określeniem kobiety, prowadzącej rozwiązły tryb życia.
Cały ten wątek właśnie temu służy, by na podstawie relacji autorki i doświadczeń innych wizażanek ocenić, co kierowało parterem autorki i czy warto dawać mu szansę. Żadna z nas nie jest obiektywna, ale to nie forum prawnicze. Dzielimy się przemyśleniami, a co autorka z nimi zrobi to już jej sprawa. Nie trzeba na każdym kroku podkreślać "nie mówię ci, co masz robić, ale...". Fizycznie nie jesteśmy w stanie dać z siebie niczego więcej, niż opinię i własną analizę, i autorka to wie.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 18:40   #101
Przeclawa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 6
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Wątek sam się rozwinął... Nie jestem w stanie cytować poszczególnych wypowiedzi, odniosę się po prostu do wszystkiego w jednej odpowiedzi.

1) Podczas tego feralnego sobotniego spotkania nie tłumaczyłam się, bo:
a) nie wiedziałam o co chodzi przecież, a on mi od razu nie powiedział, że chodzi o zdjęcia, zdradę
b) winny się tłumaczy
c) gdy mi tak ubliżył, zaczęłam znosić się płaczem i nie byłam w stanie cokolwiek powiedzieć

2) To co napisałam w pierwszym poście to jest cała prawda. Ja nie przemilczałam niektórych słów, wypowiedzi. Bo po co miałabym to robić? Przedstawiłam Wam sytuację taką jaka jest, a nie taką jaką bym chciała, aby była. Potrzebuję rad adekwatnych do sytuacji, a nie do tego co by było gdyby.

3) Nasz kłótnie to były o pierdoły, mogłabym powiedzieć, że bardziej to była przepychanka słowna niż rozbijanie g*wna na atomy. Trzy - cztery zdania wymienione między sobą. Podam Wam, żebyście wiedzieli o co mi chodzi. Kiedyś kupiłam nam po pączku. Dla siebie z adwokatem z posypką kokosową, a dla niego z różą z lukrem. I mu powiedziałam, że mój pączek jest z posypką kokosową, a dla niego z lukrem i że ma się częstować. Poszłam do łazienki, wracam i patrze, że został ten nieszczęsny pączek z lukrem. I pytam się go czemu zjadł mojego pączka? A ten mi tłumaczy, że dla niego miał być przecież z posypką kokosową, a dla mnie z lukrem. A ja mówię, że mu parę minut temu tłumaczyłam, że dla mnie z posypką kokosową, a dla niego z lukrem, bo jest przecież różany, a ja nie lubię tego smaku. Zaczęłam się być wtedy nerwowa. Ten znowu swoją wersję, ja już nerwowo zaczęłam mówić to samo jeszcze raz i powiedziałam, aby tego z lukrem też sobie ze smakiem zjadł. A ten mi na to: 'przecież Ci go nie zwrócę teraz' i zaczął się śmiać i atmosfera się rozluźniła. Koniec końców poszedł do sklepu kupił jakieś ciasteczka, abym ja na słodko też mogła coś zjeść, sam zjadł tego nieszczęsnego pączka z lukrem. I tak naprawdę sięgając pamięcią nasze kłótnie/sprzeczki były o takie pierdoły. Nie mieliśmy jakiejś poważnej kłótni, bo żadne z nas nie robiło do tego powodów, dwuznacznych sytuacji. Może przykład z pączkami jest innej rangi niż ten aktualny, ale zachowanie jego podczas kłótni i po daje mi dużo do myślenia. Bo jakby on nie zaproponował, że pójdzie do tego sklepu po te ciastka, nadal bym mu dziurę w brzuchu wierciła, że zjadł nie tego pączka co miał zjeść.


Zaczęłam analizować nasz związek do soboty i naprawdę nie widzę jakiś dodatkowych sygnałów, że ten facet jest furiatem, rozchwiany emocjonalnie, agresywny. Przez te dziewięć miesięcy był naprawdę w porządku. On częściej przepraszał, wyciągał rękę, nie krzyczał, nigdy na mnie głosu nie podniósł. Jak tłumaczył mi jakieś zagadnienie i ja nadal nie rozumiałam o co chodzi, to robił wdech i zaczynał wszystko od początku tłumaczyć. Nigdy mi nie ubliżył, nawet słowa 'głupia' nie wypowiedział do mnie. Dlatego tak mi jest trudno. Bo wypowiedzi tutaj 'ja bym nie wybaczyła'. To nie jest takie łatwe i proste. Byliśmy na takim etapie, że mieliśmy razem zamieszkać, to znaczy, ze obydwoje mieliśmy plany co do siebie. Ktoś powiedział, że dziewięć miesięcy to krótki okres, a jednak dość spory. Ustaliliśmy już jakieś zasady, granice, nie przekraczaliśmy ich, żadne z nas nie kontrolowało drugiej osoby. Dlatego jest mi tak ciężko podjąć decyzję.


Aktualnie czuję do niego niesmak i gorycz. Czuję się rozdarta. Jakby znieważył cząstkę mnie. Sama jak na razie straciłam do niego szacunek po tej całej akcji, bo przecież na wiele innych sposobów mógł rozwiązać całą sytuacje.

Nadal do mnie nie pisze, uszanował moje zdanie. Ja postanowiłam, że się z nim spotkam i pogadam z nim szczerze i dopiero wtedy podejmę decyzję.
Przeclawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 18:58   #102
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Ja im jestem starsza, tym więcej mam zrozumienia dla ludzi i nie skreśliłabym kogoś definitywnie za to, że raz się potknął. Każdemu należy się druga szansa.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 19:24   #103
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2016-11-23 o 19:26
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 19:29   #104
kasiatoya
Rozeznanie
 
Avatar kasiatoya
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Dla ścisłości to 9 miesięcy nie 6 - tak przynajmniej wynika z ostatniej wypowiedzi autorki
kasiatoya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 19:34   #105
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 19:36   #106
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

6 miesięcy związku, 3 miesiące spotykania się przedzwiązkowego. Razem 9 :P
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 19:39   #107
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Ja po siedmiu już mieszkałam z moim TŻ - uważam, że to był już poważny związek z miłością, a nie "poznawanie i zakochanie". Poza tym jest jakaś ustawowa granica, od kiedy można już kochać, a od której jeszcze nie?

Edytowane przez 7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Czas edycji: 2016-11-23 o 19:43
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 20:50   #108
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Przeclawa Pokaż wiadomość
Wątek sam się rozwinął... Nie jestem w stanie cytować poszczególnych wypowiedzi, odniosę się po prostu do wszystkiego w jednej odpowiedzi.

1) Podczas tego feralnego sobotniego spotkania nie tłumaczyłam się, bo:
a) nie wiedziałam o co chodzi przecież, a on mi od razu nie powiedział, że chodzi o zdjęcia, zdradę
b) winny się tłumaczy
c) gdy mi tak ubliżył, zaczęłam znosić się płaczem i nie byłam w stanie cokolwiek powiedzieć

2) To co napisałam w pierwszym poście to jest cała prawda. Ja nie przemilczałam niektórych słów, wypowiedzi. Bo po co miałabym to robić? Przedstawiłam Wam sytuację taką jaka jest, a nie taką jaką bym chciała, aby była. Potrzebuję rad adekwatnych do sytuacji, a nie do tego co by było gdyby.

3) Nasz kłótnie to były o pierdoły, mogłabym powiedzieć, że bardziej to była przepychanka słowna niż rozbijanie g*wna na atomy. Trzy - cztery zdania wymienione między sobą. Podam Wam, żebyście wiedzieli o co mi chodzi. Kiedyś kupiłam nam po pączku. Dla siebie z adwokatem z posypką kokosową, a dla niego z różą z lukrem. I mu powiedziałam, że mój pączek jest z posypką kokosową, a dla niego z lukrem i że ma się częstować. Poszłam do łazienki, wracam i patrze, że został ten nieszczęsny pączek z lukrem. I pytam się go czemu zjadł mojego pączka? A ten mi tłumaczy, że dla niego miał być przecież z posypką kokosową, a dla mnie z lukrem. A ja mówię, że mu parę minut temu tłumaczyłam, że dla mnie z posypką kokosową, a dla niego z lukrem, bo jest przecież różany, a ja nie lubię tego smaku. Zaczęłam się być wtedy nerwowa. Ten znowu swoją wersję, ja już nerwowo zaczęłam mówić to samo jeszcze raz i powiedziałam, aby tego z lukrem też sobie ze smakiem zjadł. A ten mi na to: 'przecież Ci go nie zwrócę teraz' i zaczął się śmiać i atmosfera się rozluźniła. Koniec końców poszedł do sklepu kupił jakieś ciasteczka, abym ja na słodko też mogła coś zjeść, sam zjadł tego nieszczęsnego pączka z lukrem. I tak naprawdę sięgając pamięcią nasze kłótnie/sprzeczki były o takie pierdoły. Nie mieliśmy jakiejś poważnej kłótni, bo żadne z nas nie robiło do tego powodów, dwuznacznych sytuacji. Może przykład z pączkami jest innej rangi niż ten aktualny, ale zachowanie jego podczas kłótni i po daje mi dużo do myślenia. Bo jakby on nie zaproponował, że pójdzie do tego sklepu po te ciastka, nadal bym mu dziurę w brzuchu wierciła, że zjadł nie tego pączka co miał zjeść.


Zaczęłam analizować nasz związek do soboty i naprawdę nie widzę jakiś dodatkowych sygnałów, że ten facet jest furiatem, rozchwiany emocjonalnie, agresywny. Przez te dziewięć miesięcy był naprawdę w porządku. On częściej przepraszał, wyciągał rękę, nie krzyczał, nigdy na mnie głosu nie podniósł. Jak tłumaczył mi jakieś zagadnienie i ja nadal nie rozumiałam o co chodzi, to robił wdech i zaczynał wszystko od początku tłumaczyć. Nigdy mi nie ubliżył, nawet słowa 'głupia' nie wypowiedział do mnie. Dlatego tak mi jest trudno. Bo wypowiedzi tutaj 'ja bym nie wybaczyła'. To nie jest takie łatwe i proste. Byliśmy na takim etapie, że mieliśmy razem zamieszkać, to znaczy, ze obydwoje mieliśmy plany co do siebie. Ktoś powiedział, że dziewięć miesięcy to krótki okres, a jednak dość spory. Ustaliliśmy już jakieś zasady, granice, nie przekraczaliśmy ich, żadne z nas nie kontrolowało drugiej osoby. Dlatego jest mi tak ciężko podjąć decyzję.


Aktualnie czuję do niego niesmak i gorycz. Czuję się rozdarta. Jakby znieważył cząstkę mnie. Sama jak na razie straciłam do niego szacunek po tej całej akcji, bo przecież na wiele innych sposobów mógł rozwiązać całą sytuacje.

Nadal do mnie nie pisze, uszanował moje zdanie. Ja postanowiłam, że się z nim spotkam i pogadam z nim szczerze i dopiero wtedy podejmę decyzję.
Dobrze zastanów się. Czy mimo kłótni czułaś się bezpiecznie czy zagrożona. Czy byłby w stanie podnieść na Ciebie rękę? Kiedy zaczął Cię słuchać? Taka sytuacja jest dobrą weryfikacją znajomości z facetem...Nie wiem co zrobiłabym .....
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:06   #109
adeedra
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 1 268
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Wybaczysz to dostaniesz to samo, tylko mocniej za jakiś czas.
Miałaś szczęście dość szybko się zorientować, że masz do czynienia z chamskim, agresywnym furiatem.
Emocje emocjami, ale nikt kto ma zaufanie do partnera nie wierzy ślepo w czyjeś teksty o zdradzie - prędzej założy klapki na oczy i zignoruje ewidentną zdradę niż poleci na ślepo w coś takiego.
Równie agresywne i niedopuszczalne jest jego zachowanie tuż po zorientowaniu się w sytuacji i zmasowany atak w ramach prób wymuszenia kontaktu.

Nie dziwi Cię czemu Twoją reakcją na krzyk i wyzwiska było tłumaczenie się? Wyobrażasz sobie że mógłby mieć jakiś akceptowalny dla Ciebie powód takiej reakcji?
Poczekał, aż będziesz na jego terenie żeby zaatakować. To kawał buca i to się w nim nie zmieni. Nigdy.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Będziesz traktowana tak, jak pozwolisz się traktować. Nie masz żadnego zaćmienia umysłu, rozkminiasz sobie na chłodno czy Ci to pasi, że miś Cię w chwilach zwiększonego stresu będzie od ... wyzywał.
Ale spokojnie - jak się znowu okaże, że to w 100% nie Twoja wina to na pewno znowu przeprosi (w najbardziej agresywny sposób jaki świat widział).
adeedra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:18   #110
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Wybaczysz to dostaniesz to samo, tylko mocniej za jakiś czas.
Miałaś szczęście dość szybko się zorientować, że masz do czynienia z chamskim, agresywnym furiatem.
Emocje emocjami, ale nikt kto ma zaufanie do partnera nie wierzy ślepo w czyjeś teksty o zdradzie - prędzej założy klapki na oczy i zignoruje ewidentną zdradę niż poleci na ślepo w coś takiego.
Lol

Tak jest, ale za pierwszym razem. Człowiek który został zdradzony będzie się zachowywał inaczej.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:20   #111
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Jeśli facet nazywa Cię k***, niezależnie od okoliczności, nie powinnaś nawet rozważać wybaczenia. To niedopuszczalne. Dał Ci teraz przedsmak, jak będzie wyglądać Twoje życie z nim. Bo będzie gorzej, dużo gorzej.
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:25   #112
adeedra
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 1 268
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Lol

Tak jest, ale za pierwszym razem. Człowiek który został zdradzony będzie się zachowywał inaczej.
A człowiek, który zdradza będzie chętnie zachwalał wybaczanie takich drobnych potknięć jak ten syf, którego on narobił.
Za każdym razem jak się biedaczek czymś zdenerwuje albo przestraszy będzie reagował tak samo. I będzie lol - zabawnie, bo ona się nacierpi za jego problemy.
adeedra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:29   #113
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A człowiek, który zdradza będzie chętnie zachwalał wybaczanie takich drobnych potknięć jak ten syf, którego on narobił.
Za każdym razem jak się biedaczek czymś zdenerwuje albo przestraszy będzie reagował tak samo. I będzie lol - zabawnie, bo ona się nacierpi za jego problemy.
Będzie superzabawnie, gdy zahukana będzie spędzać życie w kącie cichutko jak mysz pod miotłą, byleby misiaczek nie wpadł w złość, bo mu się akurat coś przewidzi/ przyśni.
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:40   #114
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Ronald Pokaż wiadomość
Naprawdę idiotyczne? Ludzie czują potrzebę wybielania się. Nawet za osłoną internetu.

Zresztą czy jesteś w stanie przytoczyć dokładne słowa obu stron, jakie padły w ich kłótni? Proszę abyś odpowiedziała na to pytanie.
nie rozbijaj gówna na atomy. wychodząc z takiego założenia to nie powinieneś WCALE udzielać się na forum, bo znasz wersję zawsze tylko jednej strony.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:43   #115
trzyrazypiec
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Lol

Tak jest, ale za pierwszym razem. Człowiek który został zdradzony będzie się zachowywał inaczej.
Biedne zdradzone misiaczki
trzyrazypiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:47   #116
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A człowiek, który zdradza będzie chętnie zachwalał wybaczanie takich drobnych potknięć jak ten syf, którego on narobił.
Za każdym razem jak się biedaczek czymś zdenerwuje albo przestraszy będzie reagował tak samo. I będzie lol - zabawnie, bo ona się nacierpi za jego problemy.
Twoja nadinterpretacja jest cudowna Jakiś facet Cię kiedyś mocno zranił (co zresztą przyznałaś na forum) i teraz nienawiść do niego rzutujesz na każdego faceta pojawiającego się w jakimkolwiek wątku.

Czekaj czekaj. Czyli wg Ciebie człowiek który ZDRADZA będzie zachwalał wybaczanie... Nie no, to nie ma najmniejszego sensu przyczynowo-skutkowego. Zagalopowałaś się w nadinterpretacji.

Dzięki bogom i wszystkim borom, że masz swoją szklaną kulę i bazując na 9 miesiącach, gdzie to on był tym spokojnym w związku wydedukowałaś, że on teraz będzie furiatem przy każdej sprzeczce. Ach, no tak. Bo było prawdopodobne, że ktoś go ponownie skrzywdził w najgorszy możliwy sposób i nerwy mu puściły. To że zachował się wujowo jest rzeczą oczywistą. Wyrokowanie że jest furiatem jest kretyństwem w czystej postaci bazując na jego przeszłości. Tak samo kretyństwem jest zakładać, że on oleje tę sytuację, że zawsze tak będzie się zachowywał.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 21:53   #117
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Przecież to zwyczajny świr. Jak można doradzać wybaczenie czegoś takiego.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 22:19   #118
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Przecież to zwyczajny świr. Jak można doradzać wybaczenie czegoś takiego.
Niektórzy by to pewnie doradzali nawet jakby ją uderzył. Bo przecież to pierwszy raz i w ogóle EMOCJE.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 22:25   #119
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

No przecież. Ja rozumiem sobie wrzasnąć coś czasem w złości, ale wyzywać swoją dziewczynę od k***? W głowie mi się to nie mieści.

Raz mi jeden gość zadeklarował, że każda kobieta (oprócz własnej matki, lol) to dziwka.

Biedny się na mnie zdenerwował, powinnam zapewne puścić to mimo uszu...
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”

Edytowane przez Shawtty
Czas edycji: 2016-11-23 o 22:26
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-11-23, 22:29   #120
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Oskarżenia faceta i domniemana zdrada

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Ja im jestem starsza, tym więcej mam zrozumienia dla ludzi i nie skreśliłabym kogoś definitywnie za to, że raz się potknął. Każdemu należy się druga szansa.
To jest bardzo szkodliwa, totalna bzdura. Nic się nikomu nie należy, to jest tylko i wyłącznie dobra wola osoby, która szansę daje i nikt nie ma takiego obowiązku.


Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Lol

Tak jest, ale za pierwszym razem. Człowiek który został zdradzony będzie się zachowywał inaczej.
Jeśli komuś się taką traumą odbiło, że zmienił mu się światopogląd i teraz się wydziera na kolejnych partnerów, to może czas się zastanowić nad sobą. Nie, nie każdy człowiek, który zetknął się ze zdradą uważa pastwienia się nad kimś i wyzwiska za dobry pomysł. Tak samo, jak nie każdy cham został kiedyś zdradzony.

Niektórzy ludzie po prostu dopuszczają możliwość urządzenia takiej akcji by dokopać (rzekomo) zdradzającemu partnerowi i nie ma to nic wspólnego z chwilowym zamroczeniem wywołanym szokiem. Ten wątek jest tego dowodem.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-15 18:38:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.