Zamioculcas

[monyczkaaa]

Napisane przez iguana5

Moniczko, jezeli chcesz go przesadzić to doniczka musi być mniej więcej tej samej wielkości w której teraz się znajduje poniewaz te roślinki lubią mieć ciasno Ja zrobiłam tak ze swoim i dosypałam mu troszkę zwykłej ziemi z kwiaciarni. Widocznie mu pasowało bo po ok. miesiącu wypuścił dwa nowe pędy. Podlewam go jak sobie o nim przypomnę

dziękuję

[mrude]

A mojego zaatakowały tarczniki!!! Normalnie siąść i płakać, przelazły z drzewka szczęścia (grubosza). Teraz moje 2 ulubione kwiatki są chore. Podobno ciężko to świństwo wytępić...

[monyczkaaa]

kochane, na moim kwiatku ( na jednej z łodyg pojawiły się dziwne prążki), co to może być?

[iguana5]

Dziewczyny, czym zasilacie swoje zami bo ja mam wrazenie ze moje nie rosną od jakiegoś czasu?

[kaaasiaaa_90]

też wlaśnie chciałam zapytać czym je traktujecie że są takie piękne? słyszałam coś o jakiś pałeczkach nawozowych? muszą być dobrane specjalnie do Zamioculcas'a, czy są jakieś uniwersalne?

[201701251209]

Napisane przez kaaasiaaa_90

też wlaśnie chciałam zapytać czym je traktujecie że są takie piękne? słyszałam coś o jakiś pałeczkach nawozowych? muszą być dobrane specjalnie do Zamioculcas'a, czy są jakieś uniwersalne?

Podpinam sie do pytania
Mojego mama wstawiła w zimę do pokoju gdzie było ok 5 stopni. Zmarniał, zaczął gnić i tak do tej pory nie może ożyć. Wypuścił tylko 2 nowe pędy

[Nola6663]

Pazurek! nie martw się że nowo wypuszczone liście są jaśniejsze. Zawsze tak wyglądają są młode i ciemnieją dopiero z czasem. Aż w końcu osiągają normalny kolor.później nawet nie poznasz który liść był starszy a który młody. Ja mam 4 okazy w domu dwa i dwa w akademiku. Jeden z tych akademickich rozsadził mi doniczkę pękła na pół i byłam zmuszona przesadzić w nieco większa. nie wiem jak to jest z tymi doniczkami że muszą być ciasne. ja mam 4 sztuki z tego tylko jedna rośnie w ciasnej doniczce reszta że mają jeszcze trochę miejsca i póki co nie mam z tym problemu. Roślinki są ładne duże i puszczają nowe listki. Używam tez nawozu takiego w pałeczkach, można teraz kupić w większości marketów. dobry jest bo wkłada się te pałeczki w ziemie miedzy korzeniami a doniczką. w zależności od średnicy doniczki jak np. 9cm to pół pałeczki itp. na opakowaniu jest napisane jak stosować. plusem jest że nawóz w ziemi trzyma się aż 2 miesiące i nie trzeba się cackać ze sporządzaniem roztworu takiego płynnego pozdrawiam wszystkie posiadaczki Zamioculcasów! a napiszcie może czy muszą być jakieś specjalne warunki żeby kwiatek zakwitł, czy kwitną jakieś starsze okazy?

[Nola6663]

Mam do Was pytanie tak w razie czego, gdzie można kupić środek przeciwgrzybiczy i ewentualnie jak leczyć te tarczniki?

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Mam zapytanko jeszcze jedno. Proszę powiedźcie jakie liście mają Wasze kwiaty. Chodzi mi o to że mój kwiat jest bardzo ładny dobrze utrzymany, nie żółkną my liście, ale rzecz polega na tym że jego liście niektóre nie jest ich dużo mają na jednym liściu różne odcienie zieleni. Jeden liść jest jednocześnie ciemnozielony ale ma takie jasniejsze smugi zieleni też. prosze napiszcie czy to normalne mam tego kwiatka już 6 lat i jestem przywiązana i nie wiem czy mu się coś dzieje, a jakby tak to nie chce interweniować za późno. Proszę napiszcie, pozdrawiam

[mrude]

Ja preparat na tarczniki kupiłam w ogrodniczym, ale uprzedzam że nie pomógł Musiałam swojego kwiatka (a właściwie dwa) wyrzucić. Na szczęscie zanim został zaatakowany podzieliłam go na dwie częsci i teraz ta druga cieszy moje oczy.

[dusia81]

Na tarcznika z dobrym rezultatem używam denaturatu - jak pojawia się robal to co drugi dzień przez parę tygodni przecieram liście od spodu - zawsze pomaga.

[bianeczkaa]

To prawda, te kwiatki lubią ciasne doniczki ale oczywiście trzeba go przesadzać, można też robić z jednego mniejsze sadzonki poprzez przecięcie nożem

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Na tarcznika stosuje mokre, mocno namydlone waciki i myję każdy listek z obu! stron Bo tarcznik może też być na wierzchniej stronie liści U mnie zazwyczaj pomaga Tylko trzeba dokładnie "szorować", wtedy zmywa się robactwo a mydło zapobiega rozwojowi ewentualnych pozostałości

[a_g_a_t_a]

Dziewczyny,
miałam swojego małego zamioculcasa, niedawno dostałam od znajomej duzego. Przesadziliśmy go do większej doniczki i "dorzuciliśmy" do niego tego małego. Teraz listki zaczynają nam zółknąć, już kilka gałęzi - na razie tego małego. Co to może oznaczać? Podejrzewam czytając Wasze forum, że go przelaliśy, bo po przesadzeniu ziemia była bardzo sucha, więc trochę wody dostał Co teraz robić? Nie chcę zmarnować tego dużego Pozostaje mi czekać? Nie lać wody, przesuszyć go? Ziemię ma trochę wilgotną w tej chwili... Jak mu pomóc?

[cherry_cake]

Witam.
Najlepij teraz zamie przesuszyc dać jej spokój na 2 tygodnie. Ja swoją zamie podlewam na spodeczek, roślina sama pobiera wode do systemu korzeniowego. Podlewając rosline z góry narażamy na gnicie i zachwianie równowagi efektem tego może być zółknięcie liści. Moja znajoma przelała tak zamie i po urlopie miała całkiem żółtą i nie do odratowania

[a_g_a_t_a]

Napisane przez cherry_cake

Witam.
Najlepij teraz zamie przesuszyc dać jej spokój na 2 tygodnie. Ja swoją zamie podlewam na spodeczek, roślina sama pobiera wode do systemu korzeniowego. Podlewając rosline z góry narażamy na gnicie i zachwianie równowagi efektem tego może być zółknięcie liści. Moja znajoma przelała tak zamie i po urlopie miała całkiem żółtą i nie do odratowania

Dziękuję za odpowiedź, mam nadzieję, że mój kwiatek da radę ;D i po przesuszeniu będzie OK [COLOR="Silver"]

[cabanka]

Najprawdopodobniej za dużo wody.
O pielęgnacji poczytać możesz na moim blogu
www.magiakwiatów-cabanka.blogspot.com

[a_g_a_t_a]

Napisane przez cabanka

Najprawdopodobniej za dużo wody.
O pielęgnacji poczytać możesz na moim blogu
www.magiakwiatów-cabanka.blogspot.com

Dzięki, już czytam

[cabanka]

Baaardzo proszę.
Cieszę się, że pomogłam.
Dbaj o niego - piękna roślinka.
Powodzenia

[a_g_a_t_a]

Napisane przez cabanka

Baaardzo proszę.
Cieszę się, że pomogłam.
Dbaj o niego - piękna roślinka.
Powodzenia

Nie dziękuję

[SaJaNa]

ja cie ALE MI SIĘ UDAŁO KUPIŁAM GO TERAZ W BIEDRONCE ZA 3 ZŁOTE

[martorka]

Ja mam mojego Zami jakies pol roku, na poczatku wypuscil 4 liscie a teraz cisza... i prawie nie rosnie, moze to byc wina za duzej doniczki ??
stoi jakies 2 metry od wschodniego okna, podlewany raz na 2 tyg, bardzo oszczednie...

Wszystkim Wam pieknie rosna a moj sie zatrzymal....

[askaa02]

Zamioculcas to moja ulubiona roślina w domu dwa przesadziłam pond rok temu do jednej dużej doniczki i rosną sobie świetnie. Kupiłam następna dwa i stoją pojedynczo, lecz chce je przesadzić z tych standardowych doniczek do wiekszych troche ( nie tyle dużo szerszych co długich - wysokich), ale waham się jak to zrobić. Czy cała taka doniczke o wysokosci np. 50cm wypelnic ziemią ? Czy on od tego nie zgnije ?

[SaJaNa]

.

[SaJaNa]

Po kupnie zamii , podlałam na maxa i chyba przesadziłam bo listki zaczęły żółknąć , odstawiłam je nie podlewałam przez 3 tyg. i zauważyłam że cebulki są przegnite. Usunęłam tą zgniliznę i martwe korzenie papierem ręcznikowym i wystawiłam na słońce aby przesłchły . Pytanie czy to pomoże ? , wieczorem wsadzę do suchej ziemi i następnie pytanie czy podlać ? nie za wcześnie ? uratuje roślinkę ?

[britnay]

ja również kilka miesięcy temu zostałam posiadaczką zamiokulkasa. Zapłaciłam około 30 zł w Castoramie.
Zamiokulkas od początku miał czarne plamki na łodygach. Czytałam, ze może być to z przelania. Przez około 5 miesięcy, podlewałam go może 4-5 razy. Ziemia była okropnie wysuszona. Ale plamki nie zniknęły i pojawiły się na nowych łodygach. Teraz przesadziłam go do większej doniczki (dużo większej). Na forum przeczytałam, ze lubi ciasnotę. No cóż. Został zakupiony z zamiarem rośnięcia w konkretnej doniczce, na ziemii w miejscu dosyć ciemnym, gdzie inne rośliny nie dawały radę. Przez lato stał na parapecie.
Mam nadzieje, że zmiana warunków nie wpłynie na niego negatywnie. Dostał wilgotną ziemię, więc z obawy przed przelaniem, mam zamiar nie podlewać go przez następne 2 miesiące (czytałam, ze przeżyje nawet pół roku bez podlewania).
Nie podoba mi się w zamiokulkasach jak łodygi "kładą się". Co zrobić aby rosły do góry?

[Almariel]

Ja Zamioculcasa dostałam na parapetówę jakieś pół roku temu. O ile na początku w ogóle mi się nie podobał, o tyle teraz jest moją ulubioną rośliną w domu.
Stoi sobie na komodzie, niezbyt blisko okna. Podlewam go góra 2 razy w miesiącu i rośnie, jak szalony, wypuszcza nowe pędy.

[britnay]

Napisane przez Almariel

Ja Zamioculcasa dostałam na parapetówę jakieś pół roku temu. O ile na początku w ogóle mi się nie podobał, o tyle teraz jest moją ulubioną rośliną w domu.
Stoi sobie na komodzie, niezbyt blisko okna. Podlewam go góra 2 razy w miesiącu i rośnie, jak szalony, wypuszcza nowe pędy.

ja podlewam co 2 miesiące Zamioculcas kumuluje wode jak kaktus.

[Almariel]

Napisane przez britnay

ja podlewam co 2 miesiące Zamioculcas kumuluje wode jak kaktus.

Ja najczęściej raz na miesiąc, bywa że 2 ale najczęściej raz i jest ok.

[ewelline]

Ja kupilam moja roslinke kilka tygodni temu w IKEA, na drugi dzien ja podlalam troche, poniewaz miala niesamowicie sucho i niestety nastepnego dnia liscie zaczely usychac i pojawilo sie kilka plamek a moze te plamki na lodygach juz byly nie wiem nawet. No ale juz dochodzi do siebie i wypuszcza nowe lodygi. Kupowalam ja gdy na zewnarz bylo -17 stopni, fakt byl na zewnatrz pare minut w papierowej (ze sklepu do auta i z auta do domu) mysle ze ten mroz byl glowna przyczyna tego co sie z nim stalo, gdyz tego dnia kupilam tez Pachire ktora nastepnego dnia natychmiast zaczela zrzucac listki po czym zostala gola ale juz wypuszcza mlode sliczne listki.

Wracajac do Zamioculasa, moj ma 3 bardzo grube lodygi na ktorych zostalo po 2-3 liski a czubeczki sa uschniete. To te lodygi ktore zgubily wczesniej listki, wygladaja nieestetycznie i zastanawiam sie co z nimi zrobic? czy wypuszcza jakies listki czy je wyciac? ale szkoda mi wycinac lodyki w ktorych jest "zycie". Moze macie jakies rady??

[britnay]

Napisane przez ewelline

Ja kupilam moja roslinke kilka tygodni temu w IKEA, na drugi dzien ja podlalam troche, poniewaz miala niesamowicie sucho i niestety nastepnego dnia liscie zaczely usychac i pojawilo sie kilka plamek a moze te plamki na lodygach juz byly nie wiem nawet. No ale juz dochodzi do siebie i wypuszcza nowe lodygi. Kupowalam ja gdy na zewnarz bylo -17 stopni, fakt byl na zewnatrz pare minut w papierowej (ze sklepu do auta i z auta do domu) mysle ze ten mroz byl glowna przyczyna tego co sie z nim stalo, gdyz tego dnia kupilam tez Pachire ktora nastepnego dnia natychmiast zaczela zrzucac listki po czym zostala gola ale juz wypuszcza mlode sliczne listki.

Wracajac do Zamioculasa, moj ma 3 bardzo grube lodygi na ktorych zostalo po 2-3 liski a czubeczki sa uschniete. To te lodygi ktore zgubily wczesniej listki, wygladaja nieestetycznie i zastanawiam sie co z nimi zrobic? czy wypuszcza jakies listki czy je wyciac? ale szkoda mi wycinac lodyki w ktorych jest "zycie". Moze macie jakies rady??

Jeżeli na łodygach są czarne kropki to znaczy że jest przelany. Niepotrzebnie go podlałaś, po przyniesieniu do domu. Zrób mu teraz przerwe dwa miesiące od podlewania. Powinno być lepiej.

[ewelline]

To zeby go nie podlewac to wiem tylko z tymi prawie golymi lodygami nie wiem co zrobic, wygladaja brzydko a nie wiem czy beda wypuszczac jakies listki.