Co sądzicie o układzie mieszkanie za sex

[Margot45]

Pan może najwyżej zaoferować dwa jajeczka na miękko

[White_Dove]

Napisane przez Margot45

Pan może najwyżej zaoferować dwa jajeczka na miękko

i kiełbaskę bądź parówke

[201705042038]

Napisane przez sztojabudu

Zmień ton i zejdź z białego konia.
To, że jakaś forma prostytucji komuś pasuje, a inna nie, nie zmienia w żaden sposób definicji samego słowa.

Jeśli ktoś robi coś, czego nie chce, pod naciskiem innych osób, to na to jest paragraf.

Napisane przez sztojabudu

Poza tym poczytaj sobie moje posty i wskaż mi proszę, gdzie ją namawiam do czegoś.

Nie pisałam tylko do Ciebie, połowa wątku ją "namawia" na pracę w agencji. Z troski o jej finanse, oczywiście, bo absolutnie nie po to, żeby po raz 12785931 podkreślić, że jest dziwką i co o takich myślą.

Napisane przez White_Dove

Nie wierze że mozna chciec zostac prostytutka.

Dlaczego?

Napisane przez White_Dove

Co postanowiłas autorko? Kiedy przeprowadzka?
Nie ma to jak mieszkac w stolicy Woooow! Kolezanki na pewno beda zazdroscic tylko nie wspominaj ile Cie bedzie kosztował wynajem pokoju

A niby po co? Żeby mogły z niej szydzić, tak jak Ty robisz teraz? Serio, taki masz ubaw z prostytutek, skoro nawet nie wierzysz, że one to robią z własnej woli, a dla chorego dziecka?

[201703061049]

Napisane przez anna87

Jeśli ktoś robi coś, czego nie chce, pod naciskiem innych osób, to na to jest paragraf.




Nie pisałam tylko do Ciebie, połowa wątku ją "namawia" na pracę w agencji. Z troski o jej finanse, oczywiście, bo absolutnie nie po to, żeby po raz 12785931 podkreślić, że jest dziwką i co o takich myślą.

WTF are u saying to me bro. Oczekuję wyjaśnień, bo skoro straszysz paragrafami to oczekuję pełnego przedstawienia zarzutów, ze wskazaniem a)w którym miejscu namawiam do czegoś, b)w którym miejscu okazałam autorce brak szacunku/pogardę/negatywne uczucia.
Bo skoro pisałaś ''nie tylko do mnie'' to znaczy, że do mnie też.
I nie, sam fakt tego, że napisałam że ten układ jest dla niej niekorzystny ekonomicznie to nie jest żadne namawianie/pojazd.
Naprawdę sobie nieźle pozwalasz, ale to nie ze mną.

[White_Dove]

Napisane przez anna87

A niby po co? Żeby mogły z niej szydzić, tak jak Ty robisz teraz? Serio, taki masz ubaw z prostytutek, skoro nawet nie wierzysz, że one to robią z własnej woli, a dla chorego dziecka?

Z własnej woli to nie wierze że mozna chciec zostac prostytutką. Z przymusu, dla chorego ciezko bliskiego, z problemami finansowymi to uwierze.
Serio dla ciebie to takie nic? Spoko zawod jak zawod ma mase opcji innych, dzieci jej w domu z głodu nie płacza by potrzebowała szybkiej i łatwej kasy. Nie mówie ze mam ubaw z prostytutek mam ubaw z takich jak autorka watku co zostaje prostytutka bo ma na to ochote za marne grosze. Prostytutka ma z tego wiecej kasy niz autorka.
To nie jest normalne że dziewczyna woli tak zrobic niz isc do normalnej pracy i wynajmowac z dziewczynami mieszkanie. Mozna wynajmowac z kims innym nie tylko ten jeden facet wynajmuje pokoj w Warszawie. Nie wiem czy autorka jest swiadoma w jakiej sytuacji sie postawi.

[201705042038]

Napisane przez sztojabudu

WTF are u saying to me bro. Oczekuję wyjaśnień, bo skoro straszysz paragrafami to oczekuję pełnego przedstawienia zarzutów, ze wskazaniem a)w którym miejscu namawiam do czegoś, b)w którym miejscu okazałam autorce brak szacunku/pogardę/negatywne uczucia.
Bo skoro pisałaś ''nie tylko do mnie'' to znaczy, że do mnie też.
I nie, sam fakt tego, że napisałam że ten układ jest dla niej niekorzystny ekonomicznie to nie jest żadne namawianie/pojazd.
Naprawdę sobie nieźle pozwalasz, ale to nie ze mną.

Wypij melisę.
Do Ciebie był fragment o tym, czym się różni prostytucja, którą ona chce/rozważa uprawiać od tej, której nie chce. No właśnie tym. Nie wiem, o czym tu jeszcze dyskutować i po co jej wmawiać, że może iść równie dobrze do burdelu, skoro wyraźnie zaznaczyła, że tego akurat nie chce robić i po co ją przekonywać, że to żadna różnica, kiedy różnica jest znacząca - sama zainteresowana nie bierze tego pod uwagę.

Widać dla wizażanek jest jakaś różnica również, bo tymi najbiedniejszymi prostytutkami pogardzają jakoś bardziej, bycie ekskluzywną zarabiającą krocie to chyba trochę zazdro...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez White_Dove

Serio dla ciebie to takie nic? Spoko zawod jak zawod ma mase opcji innych, dzieci jej w domu z głodu nie płacza by potrzebowała szybkiej i łatwej kasy.

Serio, mało mnie obchodzi, kto z kim sypia, o ile nikomu nie dzieje się krzywda.

Napisane przez White_Dove

Nie mówie ze mam ubaw z prostytutek mam ubaw z takich jak autorka watku co zostaje prostytutka bo ma na to ochote za marne grosze.

Dlaczego? Skąd taka potrzeba wyśmiewania?

[White_Dove]

Napisane przez anna87

Serio, mało mnie obchodzi, kto z kim sypia, o ile nikomu nie dzieje się krzywda.




Dlaczego? Skąd taka potrzeba wyśmiewania?

Teraz sie nie dzieje, ale moze.
Potem gadanie że "kobiety szanujcie sie" ...
Uwazam ze moze tego załować i powinna jeszcze to przemyśleć czy na pewno gra jest warta świeczki. Czy naprawde chce byc tak traktowana przez tego faceta? Czy to na pewno jedyne rozwiazanie?
Tylko tyle.

[Devon_rose]

Napisane przez White_Dove

Z własnej woli to nie wierze że mozna chciec zostac prostytutką. Z przymusu, dla chorego ciezko bliskiego, z problemami finansowymi to uwierze.
Serio dla ciebie to takie nic? Spoko zawod jak zawod ma mase opcji innych, dzieci jej w domu z głodu nie płacza by potrzebowała szybkiej i łatwej kasy. Nie mówie ze mam ubaw z prostytutek mam ubaw z takich jak autorka watku co zostaje prostytutka bo ma na to ochote za marne grosze. Prostytutka ma z tego wiecej kasy niz autorka.
To nie jest normalne że dziewczyna woli tak zrobic niz isc do normalnej pracy i wynajmowac z dziewczynami mieszkanie. Mozna wynajmowac z kims innym nie tylko ten jeden facet wynajmuje pokoj w Warszawie. Nie wiem czy autorka jest swiadoma w jakiej sytuacji sie postawi.

To uwierz.
Dla niektórych to praca jak każda inna.

[201703061049]

Napisane przez anna87

Wypij melisę.
Do Ciebie był fragment o tym, czym się różni prostytucja, którą ona chce/rozważa uprawiać od tej, której nie chce. No właśnie tym. Nie wiem, o czym tu jeszcze dyskutować i po co jej wmawiać, że może iść równie dobrze do burdelu, skoro wyraźnie zaznaczyła, że tego akurat nie chce robić i po co ją przekonywać, że to żadna różnica, kiedy różnica jest znacząca - sama zainteresowana nie bierze tego pod uwagę.

Widać dla wizażanek jest jakaś różnica również, bo tymi najbiedniejszymi prostytutkami pogardzają jakoś bardziej, bycie ekskluzywną zarabiającą krocie to chyba trochę zazdro...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------



Serio, mało mnie obchodzi, kto z kim sypia, o ile nikomu nie dzieje się krzywda.




Dlaczego? Skąd taka potrzeba wyśmiewania?

Sama wypij następnym razem, zanim coś napiszesz. Niezły tupet trzeba mieć, żeby komuś sugerować paragrafy, a jak się oburzy, pisać, że przesadza.
Trzy razy mi napisałaś to samo. Wiem o tym, że autorka jeden układ odrzuca, a drugi nie. Jednak oba są formą prostytucji i wyparcie autorki nic tu nie zmieni. Chce w to wejść, niech wchodzi z otwartymi oczami.

[kennedy]

Dziewczyna jest mloda glupia i widzi 'latwa kase'.
Dlatego ja ostrzegamy bo to nie jest zawod. Moze sie jej stac wielka krzywda.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201705042038]

Napisane przez White_Dove

Teraz sie nie dzieje, ale moze.
Potem gadanie że "kobiety szanujcie sie" ...
Uwazam ze moze tego załować i powinna jeszcze to przemyśleć czy na pewno gra jest warta świeczki. Czy naprawde chce byc tak traktowana przez tego faceta? Czy to na pewno jedyne rozwiazanie?
Tylko tyle.

Co może się zdarzyć? I w czym Twoje gnojenie jej może pomóc? I w jaki sposób "szanowanie się" chroni przed byciem skrzywdzonym?

Napisane przez sztojabudu

Sama wypij następnym razem, zanim coś napiszesz. Niezły tupet trzeba mieć, żeby komuś sugerować paragrafy, a jak się oburzy, pisać, że przesadza.
Trzy razy mi napisałaś to samo. Wiem o tym, że autorka jeden układ odrzuca, a drugi nie. Jednak oba są formą prostytucji i wyparcie autorki nic tu nie zmieni. Chce w to wejść, niech wchodzi z otwartymi oczami.

Stewardesa ma rację, jesteś trollem.
Trzy razy napisałam to samo, ale nie zrozumiałaś. Autorka nigdzie nie napisała, że to nie jest prostytucja, więc nie musisz się podniecać.

[201703061049]

Napisane przez anna87

Stewardesa ma rację, jesteś trollem.
Trzy razy napisałam to samo, ale nie zrozumiałaś. Autorka nigdzie nie napisała, że to nie jest prostytucja, więc nie musisz się podniecać.

Widzę że dzielisz ze stewardesą jakże wartościowy sposób dyskusji, jak tylko palniesz coś głupiego albo twój wydumany obraz siebie jako nizachwianego autorytetu ktoś podważy, z automatu jest trollem. No trudno, choć akurat tobie inteligencji nie można odmówić, więc tym gorzej.
Z wypowiedzi autorki: ''niby wiem, że to rodzaj prostytucji'' ''ale to trochę jak z chłopakiem'' - nic w tych sformułowaniach cię nie zastanowiło?

[White_Dove]

Napisane przez anna87

Co może się zdarzyć? I w czym Twoje gnojenie jej może pomóc? I w jaki sposób "szanowanie się" chroni przed byciem skrzywdzonym?

Serio nie wiesz co moze sie zdarzyć w sytuacji gdy obcy facet dyktuje warunki ? Ja jej to po prostu odradzam.
Chroni w ten sposób że minimalizuje ryzyko bycia skrzywdzonym.

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez sztojabudu

Z wypowiedzi autorki: ''niby wiem, że to rodzaj prostytucji'' ''ale to trochę jak z chłopakiem'' - nic w tych sformułowaniach cię nie zastanowiło?

Według mnie to takie tłumaczenie samej siebie.

[201705042038]

Napisane przez sztojabudu

Widzę że dzielisz ze stewardesą jakże wartościowy sposób dyskusji, jak tylko palniesz coś głupiego albo twój wydumany obraz siebie jako nizachwianego autorytetu ktoś podważy, z automatu jest trollem. No trudno, choć akurat tobie inteligencji nie można odmówić, więc tym gorzej.
Z wypowiedzi autorki: ''niby wiem, że to rodzaj prostytucji'' ''ale to trochę jak z chłopakiem'' - nic w tych sformułowaniach cię nie zastanowiło?

"Rozumiem że to też rodzaj prostytucji ale nie jest dla mnie obrzydliwe"

I to jest ta magiczna różnica, o która pytała kennedy, która parę postów temu nazwała autorkę głupią, zaraz przed tym, gdy Norine mimo to ją na to rozwiazanie namawiała, Emanuelle nazwała ją żałosną i obrzydliwą. Tak wygląda ten pełen troski wątek, a Ty uczepiłaś się akurat Stewardesy?

Pisanie w stylu co za różnica, jaki to rodzaj prostytucji i że fakt, czy człowiek robi to z własnej, nieprzymuszonej woli nie ma znaczenia - wtf?

Napisane przez White_Dove

Serio nie wiesz co moze sie zdarzyć w sytuacji gdy obcy facet dyktuje warunki ? Ja jej to po prostu odradzam.
Chroni w ten sposób że minimalizuje ryzyko bycia skrzywdzonym.

Serio wydaje Ci się, że robisz to z misji? W pierwszym poście nawet nie poruszyłaś tematu ewentualnych zagrożeń, jedynie ceny.
Połowa postów w tym wątku to nic innego tylko danie ujścia swojej niechęci do prostytutek, która również z samej autorki wylazła, no chyba, że z przystojnym i za dobrą kasę, to bym sama chciała...

[White_Dove]

Napisane przez anna87

"Rozumiem że to też rodzaj prostytucji ale nie jest dla mnie obrzydliwe"

I to jest ta magiczna różnica, o która pytała kennedy, która parę postów temu nazwała autorkę głupią, zaraz przed tym, gdy Norine mimo to ją na to rozwiazanie namawiała, Emanuelle nazwała ją żałosną i obrzydliwą. Tak wygląda ten pełen troski wątek, a Ty uczepiłaś się akurat Stewardesy?

Pisanie w stylu co za różnica, jaki to rodzaj prostytucji i że fakt, czy człowiek robi to z własnej, nieprzymuszonej woli nie ma znaczenia - wtf?




Serio wydaje Ci się, że robisz to z misji? W pierwszym poście nawet nie poruszyłaś tematu ewentualnych zagrożeń, jedynie ceny.
Połowa postów w tym wątku to nic innego tylko danie ujścia swojej niechęci do prostytutek, która również z samej autorki wylazła, no chyba, że z przystojnym i za dobrą kasę, to bym sama chciała...

Pisałam tez o tym że moze sie zaangazowac a facet ją oleje i że on bedzie stawiał warunki i moze zmieniac wymagania ( "zażyczy sobie seks 3x dziennie ...(...)") co moze byc dla niej krzywdzące.

[201703061049]

Napisane przez anna87

"Rozumiem że to też rodzaj prostytucji ale nie jest dla mnie obrzydliwe"

I to jest ta magiczna różnica, o która pytała kennedy, która parę postów temu nazwała autorkę głupią, zaraz przed tym, gdy Norine mimo to ją na to rozwiazanie namawiała, Emanuelle nazwała ją żałosną i obrzydliwą. Tak wygląda ten pełen troski wątek, a Ty uczepiłaś się akurat Stewardesy?

Pisanie w stylu co za różnica, jaki to rodzaj prostytucji i że fakt, czy człowiek robi to z własnej, nieprzymuszonej woli nie ma znaczenia - wtf?

Czepiałam się zadając pytanie? No dla mnie akurat jest kluczowe, czy autorka w pełni zdaje sobie sprawę z tego, na jaki układ się pisze. Między innymi dlatego, że - jak widzimy po zacytowanym przez ciebie odzewie - będzie musiała się zmierzyć z piętnem społecznym.
W życiu nie powiedziałam, że to, że robi to własnej woli nie ma znaczenia. Ma kluczowe znaczenie, dlatego dopytałam, żeby autorka wypowiedziała się szerzej. Pracuję z prostytutkami i to zagadnienie jest ważne.
Tyle w tym wątku pogardy i wyzwisk, a ty mnie akurat wybrałaś, żeby straszyć paragrafami, choć udzieliłam identycznej porady jak ty?

[201705042038]

Napisane przez White_Dove

Pisałam tez o tym że moze sie zaangazowac a facet ją oleje i że on bedzie stawiał warunki i moze zmieniac wymagania ( "zażyczy sobie seks 3x dziennie ...(...)") co moze byc dla niej krzywdzące.

No i tego się nie czepiłam, w zasadzie podzieliłam Twoje obawy.

Napisane przez sztojabudu

Czepiałam się zadając pytanie?

Stwierdziłaś, że Stewardesa się myli i że sugeruje, że tak rozumiany układ nie jest formą prostytucji.

Napisane przez sztojabudu

No dla mnie akurat jest kluczowe, czy autorka w pełni zdaje sobie sprawę z tego, na jaki układ się pisze. Między innymi dlatego, że - jak widzimy po zacytowanym przez ciebie odzewie - będzie musiała się zmierzyć z piętnem społecznym.
W życiu nie powiedziałam, że to, że robi to własnej woli nie ma znaczenia. Ma kluczowe znaczenie, dlatego dopytałam, żeby autorka wypowiedziała się szerzej. Pracuję z prostytutkami i to zagadnienie jest ważne.
Tyle w tym wątku pogardy i wyzwisk, a ty mnie akurat wybrałaś, żeby straszyć paragrafami, choć udzieliłam identycznej porady jak ty?

Nie straszyłam Cię paragrafami, napisałam, że to ma ogromne znaczenie, czy osoba robi to z własnej woli i w takiej formie, jaka jej odpowiada, inaczej mamy do czynienia z tragedią i/lub przestępstwem.

[201703061049]

Napisane przez anna87

Stwierdziłaś, że Stewardesa się myli i że sugeruje, że tak rozumiany układ nie jest formą prostytucji.




Nie straszyłam Cię paragrafami, napisałam, że to ma ogromne znaczenie, czy osoba robi to z własnej woli i w takiej formie, jaka jej odpowiada, inaczej mamy do czynienia z tragedią i/lub przestępstwem.

Bo sposób, w jaki to ujęła, sugerował, że taki układ różni się od prostytucji. Pytanie było: czym się różni? odpowiedziała: tym, że... (sugerując, że skoro się różni, to być może prostytucją nie jest. )

Dla mnie bardzo ważne było, żeby dla autorki było jasne, że wchodzi w układ prostytutka-klient i że właśnie tak będzie postrzegana przez klientów jak i dużą część społeczeństwa. Nie chciałabym, żeby z myślą ''to trochę w sumie jak z chłopakiem'' pakowała się w układ, który może być dla niej niszczący.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Mogę sobie być niepoprawna politycznie, ale gdyby na przykład moja przyjaciółka albo siostra poinformowała mnie o takim genialnym pomyśle na życie jaki ma autorka wątku, to kazałabym jej puknąć się w łeb i poszukać sobie zwykłej, normalnej pracy, choćby i na kasie w biedrze, czy w jakiejś kawiarni, wynająć sobie pokój w mieszkaniu ze studentkami, albo pracującymi dziewczynami, a weekendy poświęcić na doszkalanie się. I tak, będę sobie śmieszkować z pomysłu prostytuowania się za pokoik, bo te kilka stówek można zarobić w normalny sposób. A na randki i seks umawiać się z kimś dlatego, że ma się na to ochotę, a nie dlatego, że jak się tego nie zrobi, to zdechnie się z głodu pod mostem. I nie, dla mnie prostytuowanie się przez cały okrągły miesiąc z jakimś gostkiem, którego się nawet nie widziało na oczy, to nie jest praca jak każda inne. Taka sobie jestem staroświecka dewotka, trudno.

[White_Dove]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;69892801]Mogę sobie być niepoprawna politycznie, ale gdyby na przykład moja przyjaciółka albo siostra poinformowała mnie o takim genialnym pomyśle na życie jaki ma autorka wątku, to kazałabym jej puknąć się w łeb i poszukać sobie zwykłej, normalnej pracy, choćby i na kasie w biedrze, czy w jakiejś kawiarni, wynająć sobie pokój w mieszkaniu ze studentkami, albo pracującymi dziewczynami, a weekendy poświęcić na doszkalanie się. I tak, będę sobie śmieszkować z pomysłu prostytuowania się za pokoik, bo te kilka stówek można zarobić w normalny sposób. A na randki i seks umawiać się z kimś dlatego, że ma się na to ochotę, a nie dlatego, że jak się tego nie zrobi, to zdechnie się z głodu pod mostem. I nie, dla mnie prostytuowanie się przez cały okrągły miesiąc z jakimś gostkiem, którego się nawet nie widziało na oczy, to nie jest praca jak każda inne. Taka sobie jestem staroświecka dewotka, trudno.[/QUOTE]


Czyli jest juz Nas dwie.
Jesli by sie spotykała z jakims facetem na sam seks to byliby "partnerami do seksu" czyli byliby sobie równi a tak facet bedzie "klientem" i bedzie mógł wymagać nie wiadomo czego i moze miec gdzies że ona nie chce/ nie ma ochoty na coś moze ją szantażowac : "jak nie chcesz to won idz spac pod mostem" Facet ma solidny argument "gdzie bedziesz spac/mieszkac?" Tym bardziej ze zima teraz.

[Kelecka]

Napisane przez White_Dove

Czyli jest juz Nas dwie.
Jesli by sie spotykała z jakims facetem na sam seks to byliby "partnerami do seksu" czyli byliby sobie równi a tak facet bedzie "klientem" i bedzie mógł wymagać nie wiadomo czego i moze miec gdzies że ona nie chce/ nie ma ochoty na coś moze ją szantażowac : "jak nie chcesz to won idz spac pod mostem" Facet ma solidny argument "gdzie bedziesz spac/mieszkac?" Tym bardziej ze zima teraz.

Jakbym miala sie z kims spotykac na 'sam sex' to wolalabym sie spotykac na sex i trzepac z tego gruba kase. (Nie nie uwazam podejscia autorki za sluszne, bo na drobne bym sie nie rozmieniala, no ale moze autorka nie ma urody / figury / warunkow.)

[stewardesa]

Napisane przez White_Dove

Potem gadanie że "kobiety szanujcie sie" ...

To przestań.
[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;69892801]Mogę sobie być niepoprawna politycznie, ale gdyby na przykład moja przyjaciółka albo siostra poinformowała mnie o takim genialnym pomyśle na życie jaki ma autorka wątku, to kazałabym jej puknąć się w łeb i poszukać sobie zwykłej, normalnej pracy, choćby i na kasie w biedrze, czy w jakiejś kawiarni, wynająć sobie pokój w mieszkaniu ze studentkami, albo pracującymi dziewczynami, a weekendy poświęcić na doszkalanie się. I tak, będę sobie śmieszkować z pomysłu prostytuowania się za pokoik, bo te kilka stówek można zarobić w normalny sposób. A na randki i seks umawiać się z kimś dlatego, że ma się na to ochotę, a nie dlatego, że jak się tego nie zrobi, to zdechnie się z głodu pod mostem. I nie, dla mnie prostytuowanie się przez cały okrągły miesiąc z jakimś gostkiem, którego się nawet nie widziało na oczy, to nie jest praca jak każda inne. Taka sobie jestem staroświecka dewotka, trudno.[/QUOTE]1 czy 2 osoby nieśmieszkujące z tego pomysłu i nie potrzebujące wylać wiadra pomyj na autorkę nie czynią większości staroświecką, nie wiem czy nawet niepoprawną politycznie.

[White_Dove]

Ok. Autorko rób jak chcesz, nie obchodzi mnie to.
Nie pytaj co sadzimy bo połowa nie będzie mogła nic powiedzieć w tym temacie. Twoje życie, Twój wybór, Twoje konsekwencje, Twój błąd. Zakładając że nie jestes trollem.

[katarzyna6785]

Dokładnie, to Twoje sumienie i Twoja decyzja, Autorko. Tylko po co się oszukiwać, to "trochę jak związek" dobrze wiadomo, czym to pachnie.

[FacetZ]

Napisane przez ola_6789

Hej!
Na forum jestem nowa, mam 23 lata, przeprowadzam się do warszawy,a nie mam za bardzo pieniążków. Ostatnio znalazłam ołoszenie chłopaka 25 lat, który chcę wynając pokój wzamian za wspólnie spędzone chwilę, coś trochę jak para, trochę z nim porozmawiałam i wymieniliśmy się zdjeciami-przypadlismy sobie do gustu. Teraz mam troche wątpliwości. Co o tym sadzicie?

Faceci którzy oferują mieszkanie za seks są z tej najniższej półki mentalnościowo finansowej, a jak wiadomo tacy ludzie w większości nie mają zasad moralnych oraz honoru. Tak więc możesz mieć przykre doświadczenia.
Już lepiej wejść w układ sponsorowany za pieniądze i za nie wynając sobie własne mieszkanie i mieć spokój.

[Shawtty]

Napisane przez White_Dove

No ale czego Słoik nie zrobi dla 9m^2 w stolicy.

Napisane przez White_Dove

Nie ma to jak mieszkac w stolicy Woooow! Kolezanki na pewno beda zazdroscic

Nie popierasz prostytucji jakiejkolwiek? Rozumiem.
Nie rozumiem jednak, jakim prawem obrażasz w tej chwili wszystkich przyjezdnych do stolicy? Uważasz, że każda osoba, która decyduje się na Warszawę zrobi absolutnie wszystko, nawet zainteresuje się prostytucją, byle tam przetrwać?

Obrzydliwe.

[katarzyna6785]

Napisane przez FacetZ

Faceci którzy oferują mieszkanie za seks są z tej najniższej półki mentalnościowo finansowej, a jak wiadomo tacy ludzie w większości nie mają zasad moralnych oraz honoru. Tak więc możesz mieć przykre doświadczenia.
Już lepiej wejść w układ sponsorowany za pieniądze i za nie wynając sobie własne mieszkanie i mieć spokój.

Finansowo lepiej, ale przedmiot usługi pozostaje ten sam i z moralnego punktu widzenia sytuacja jest ta sama.

[stewardesa]

Napisane przez katarzyna6785

Finansowo lepiej, ale przedmiot usługi pozostaje ten sam i z moralnego punktu widzenia sytuacja jest ta sama.

Nie napisał, że jest inna. Ja wiem, że nie ma innych argumentów, ale spróbujcie przyjąć do wiadomości, że nikt nie zaprzecza, że to prostytucja. A czy to ma cokolwiek wspólnego z moralnością lub jej brakiem, to inna sprawa. Na pewno pilnowanie czyjejś moralności jest jej przykładem

inb4: Ale to prostytucja!!!1!!11!!!!!1 !!!

[katarzyna6785]

Napisane przez stewardesa

Nie napisał, że jest inna. Ja wiem, że nie ma innych argumentów, ale spróbujcie przyjąć do wiadomości, że nikt nie zaprzecza, że to prostytucja. A czy to ma cokolwiek wspólnego z moralnością lub jej brakiem, to inna sprawa. Na pewno pilnowanie czyjejś moralności jest jej przykładem

inb4: Ale to prostytucja!!!1!!11!!!!!1 !!!

Ja wiem, że nikt nie zaprzecza. Tyle że można dać d*** za przysłowiowy talerz zupy albo za grubą kasę. Chodzi mi tylko o te "dobre rady", żeby "cenić się bardziej" i pójść np. na sponsoring Tak się tu wszyscy troszczymy o Autorkę, żeby się za tanio nie oddała, skoro ją tak korci ta perspektywa.

[Lianca]

Dziewczyny wszystko fajnie, trochę się pośmiałyśmy.. Ale mnie się tu nasuwa główne pytanie - Skąd autorka ma pewność, że to na pewno jest samotny niegroźny chłopak, który chce bawić się w sponsoring? A może to ogłoszenia to ściema i jak dziewczyna do owej Wawy dojedzie to dostanie w "w łeb" i do burdelu? Bo co - bo miły był przez telefon to na pewno to prawda?
O losie.

Ja również nie należę do osób, które oceniają. Twój tyłek - Twoja sprawa... ale zwyczajnie proponuję abyś wykazała się również zdrowym rozsądkiem i chociaż wzięła pod uwagę, że to może się skończyć niedobrze.

Dodam, że mieszkam w małej miejscowości obok Warszawy. W zasadzie mam do Wawy 5km. Świetny dojazd komunikacją miejską. I wynajmuję pokój komuś za 500 zł miesięcznie.

Może zamiast pakować się ten bałagan po prostu wynajmij coś pod Wawą, a nie w centrum. Wierz mi, że często dłużej się jedzie z jednej dzielnicy do drugiej, niż spod Warszawy jedną z naszych nowych tras.