Tżtówki ponownie plotkują VIII część zawojują :-)

[Nemmireth_]

Napisane przez Margarita94

Jak w ogóle przeliczacie ilość wódki na ilość gości?

0,5 l na głowę, nawet dzieci tak liczyliśmy bo mieliśmy poprawiny

Napisane przez gothka152

Hej

Cześć!
Pamiętam Cię, bodajże z wątku PM 2016 Kiedyś byłam mysza93

Napisane przez paula1456

Hej, mogę dołączyć? Nie pamiętam, możliwe, że już dołączałam do tego wątku, ale jakoś nic nie pisałam, więc dołączam po raz drugi

Hej


Cześć dziewczyny

[Wanilka5]

[QUOTE=Nemmireth_;70014831]0,5 l na głowę, nawet dzieci tak liczyliśmy bo mieliśmy poprawiny


Cześć!
Pamiętam Cię, bodajże z wątku PM 2016 Kiedyś byłam mysza93


Hej


Cześć dziewczyny [/QUOTE

długo nie zaglądałas do nas co tam u ciebie?

Cukierkovaej też dawno dawno u nas nie było

[paula1456]

Oglądam tak nudny film, że chyba zaraz zasnę

[Nemmireth_]

Napisane przez Wanilka5

długo nie zaglądałas do nas co tam u ciebie?

Wiem niestety jakoś nie mam czasu, praca, dom, uczelnia, licencjat, gospodarstwo Nie mam czasu na nic kompletnie...

Ale nasze szefostwo zrezygnowało z otwierania sklepu w niedzielę więc teraz niedziele będę miała wolne bo juz nie wyrabiałam, raz praca raz uczelnia

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez paula1456

Oglądam tak nudny film, że chyba zaraz zasnę

Ja o tej porze to zawsze CSI

[gothka152]

Napisane przez karolinaaa92

Gothka, witaj! 😊

Witaj

Napisane przez paula1456

Hej, mogę dołączyć? Nie pamiętam, możliwe, że już dołączałam do tego wątku, ale jakoś nic nie pisałam, więc dołączam po raz drugi

Hej hej

Napisane przez Nemmireth_

Cześć!
Pamiętam Cię, bodajże z wątku PM 2016 Kiedyś byłam mysza93

Hej Co tam u Ciebie?
U mnie już nowy tż i nowe plany...

[Nemmireth_]

Napisane przez gothka152

Hej Co tam u Ciebie?
U mnie już nowy tż i nowe plany...

O proszę, to super opowiadaj jak to się stało że tak się stało

A u mnie? Praca, uczelnia, dom Mąż jak najbardziej aktualny Kończę studia, rozwijamy gospodarstwo (chociaż ostatnio straty) i tak się toczy

[gothka152]

Napisane przez Nemmireth_

O proszę, to super opowiadaj jak to się stało że tak się stało

No cóż, z exem ostatecznie byliśmy parą przez ponad 6 lat. Byliśmy razem całe moje studia i jeszcze chwilę po.
Skończyło się tak, że przez 6 lat nie doczekałam się nawet zaręczyn a ex wybrał siedzenie przed kompem u mamusi w domku a później znalazł sobie młodszą

Jak większość zakochanych w toksycznych facetach dziewczyn rozpaczałam, nie wyobrażałam sobie bez exa życia. Kiedy pytano o nasz ślub, mówiłam, że nie jesteśmy już razem...
Spotykałam się później z kimś przez 3 miesiące, zdążyłam się nawet zakochać, choć parą nie byliśmy. Choć ostatecznie zostawił mnie dla swojej przyjaciółki, przez ten czas, kiedy się spotykaliśmy, wiele mnie nauczył- pokazał mi, że mogę się komuś podobać i że facet może mnie traktować zupełnie inaczej, niż ex. To było pod koniec tamtego roku.
Tegoroczna wiosna i lato były bardzo przykre ale z perspektywy czasu widzę, że potrzebowałam nauczyć się bycia sama ze sobą. Docenienia samej siebie.
No i kiedy postanowiłam być super-silną singielką- pojawił się tż

Dzieliło nas 110 km, więc nawet nie brałam pod uwagę ewentualnego związku z nim. Był po prostu internetowym kumplem, któremu pisałam o wszystkim zakładając, że i tak nigdy się nie zobaczymy.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się po 3 miesiącach pisania ze sobą. Dwa tygodnie później zobaczyliśmy się ponownie i postanowiliśmy być parą
A z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jesteśmy stworzeni dla siebie Myślimy o wspólnej przyszłości

[Nemmireth_]

Gothka eh teraz można powiedzieć że zmarnowałaś przy nim czas, ale cóż dobrze że się rozstaliście Najważniejsze że teraz jesteś szczęśliwa
Fajnie że po tak "krótkim" czasie możesz to powiedzieć

[Wanilka5]

Napisane przez Nemmireth_

Wiem niestety jakoś nie mam czasu, praca, dom, uczelnia, licencjat, gospodarstwo Nie mam czasu na nic kompletnie...

Ale nasze szefostwo zrezygnowało z otwierania sklepu w niedzielę więc teraz niedziele będę miała wolne bo juz nie wyrabiałam, raz praca raz uczelnia

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------


Ja o tej porze to zawsze CSI

To się bardzo cieszę u was tak dobrze jest; *

[Nemmireth_]

Napisane przez Wanilka5

To się bardzo cieszę u was tak dobrze jest; *

[karolinaaa92]

Paula, witaj! 😊

[gothka152]

Napisane przez Nemmireth_

Gothka eh teraz można powiedzieć że zmarnowałaś przy nim czas, ale cóż dobrze że się rozstaliście Najważniejsze że teraz jesteś szczęśliwa
Fajnie że po tak "krótkim" czasie możesz to powiedzieć

Zmarnowałam i nie zmarnowałam
To był mój pierwszy, poważny związek- myślałam, że na zawsze... Bywało różnie ale piękne chwile też się nam zdarzały. Dużo mi pomógł, kiedy urządzałam się w studenckim mieście, z licencjatem, magisterką...
Skończyło się, jak się skończyło- mało sympatycznie Ale po czasie wiedziałam już, jakiego faceta na pewno nie chcę

A co do tżta to od początku czuję, że to właśnie TEN- że to na Niego całe życie czekałam Nie mam żadnych obaw czy lęków związanych z decyzją o ślubie- wydaje mi się to takie naturalne i oczywiste, że będziemy mężem i żoną

[Nemmireth_]

Napisane przez gothka152

Zmarnowałam i nie zmarnowałam
To był mój pierwszy, poważny związek- myślałam, że na zawsze... Bywało różnie ale piękne chwile też się nam zdarzały. Dużo mi pomógł, kiedy urządzałam się w studenckim mieście, z licencjatem, magisterką...
Skończyło się, jak się skończyło- mało sympatycznie Ale po czasie wiedziałam już, jakiego faceta na pewno nie chcę

A co do tżta to od początku czuję, że to właśnie TEN- że to na Niego całe życie czekałam Nie mam żadnych obaw czy lęków związanych z decyzją o ślubie- wydaje mi się to takie naturalne i oczywiste, że będziemy mężem i żoną

W sumie masz rację. Nie można powiedzieć że to zmarnowany czas

Dobrze, że tak Ci serducho podpowiada i że dobrze się układa

[karolinaaa92]

Zastanawiam się czy nie pojechać do TŻa w ferie, ale nie wiem co z mamą.

Dokładnie miesiąc temu dowiedzieliśmy się o chorobie. Do końca życia ta data będzie za mną chodzić. Jak sobie pomyślę ile przez ten miesiąc się wydarzyło, to aż nie wierzę. Ale musi się jakoś ułożyć.

[kalinolistek]

Napisane przez karolinaaa92

Zastanawiam się czy nie pojechać do TŻa w ferie, ale nie wiem co z mamą.

Dokładnie miesiąc temu dowiedzieliśmy się o chorobie. Do końca życia ta data będzie za mną chodzić. Jak sobie pomyślę ile przez ten miesiąc się wydarzyło, to aż nie wierzę. Ale musi się jakoś ułożyć.

Nie chcę Cię urazić, bo nie wiem co dolega Twojej mamie, ale wyzdrowieje prawda?

[czekoladowoo]

Napisane przez martullenka

Jasne, juz zmieniam

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------


Tak, po ostatniej przeprawie zdecydowalismy, ze tam poszukam. Musze zalatwic tu tylko kilka.spraw w urzedach + lekarzy i szukam tam. coraz gorsze perspektywy sa u mnie, a jednak chcemy zaczac wspolnie dzialac.

No to trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło

Napisane przez gothka152

No cóż, z exem ostatecznie byliśmy parą przez ponad 6 lat. Byliśmy razem całe moje studia i jeszcze chwilę po.
Skończyło się tak, że przez 6 lat nie doczekałam się nawet zaręczyn a ex wybrał siedzenie przed kompem u mamusi w domku a później znalazł sobie młodszą

Jak większość zakochanych w toksycznych facetach dziewczyn rozpaczałam, nie wyobrażałam sobie bez exa życia. Kiedy pytano o nasz ślub, mówiłam, że nie jesteśmy już razem...
Spotykałam się później z kimś przez 3 miesiące, zdążyłam się nawet zakochać, choć parą nie byliśmy. Choć ostatecznie zostawił mnie dla swojej przyjaciółki, przez ten czas, kiedy się spotykaliśmy, wiele mnie nauczył- pokazał mi, że mogę się komuś podobać i że facet może mnie traktować zupełnie inaczej, niż ex. To było pod koniec tamtego roku.
Tegoroczna wiosna i lato były bardzo przykre ale z perspektywy czasu widzę, że potrzebowałam nauczyć się bycia sama ze sobą. Docenienia samej siebie.
No i kiedy postanowiłam być super-silną singielką- pojawił się tż

Dzieliło nas 110 km, więc nawet nie brałam pod uwagę ewentualnego związku z nim. Był po prostu internetowym kumplem, któremu pisałam o wszystkim zakładając, że i tak nigdy się nie zobaczymy.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się po 3 miesiącach pisania ze sobą. Dwa tygodnie później zobaczyliśmy się ponownie i postanowiliśmy być parą
A z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jesteśmy stworzeni dla siebie Myślimy o wspólnej przyszłości

Oj jak ja Cie rozumiem Co prawda u mnie to nie było aż tyle lat toksycznego związku ale podobna historia, i podobny koniec

Napisane przez Nemmireth_

Wiem niestety jakoś nie mam czasu, praca, dom, uczelnia, licencjat, gospodarstwo Nie mam czasu na nic kompletnie...

Ale nasze szefostwo zrezygnowało z otwierania sklepu w niedzielę więc teraz niedziele będę miała wolne bo juz nie wyrabiałam, raz praca raz uczelnia

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------


Ja o tej porze to zawsze CSI

Dobrze, że chociaż troche lżej będziesz miała

Napisane przez karolinaaa92

Zastanawiam się czy nie pojechać do TŻa w ferie, ale nie wiem co z mamą.

Dokładnie miesiąc temu dowiedzieliśmy się o chorobie. Do końca życia ta data będzie za mną chodzić. Jak sobie pomyślę ile przez ten miesiąc się wydarzyło, to aż nie wierzę. Ale musi się jakoś ułożyć.

Ułoży się

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

My liczyliśmy 0.7 l na osobę :p i zostało dość duzo i tak Haha
Jedna mamy schowana na pierwsza rocznice ale jak zdecyduje sie jednak na kp to nie wypijemy :p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinolistek]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;7001884 1]My liczyliśmy 0.7 l na osobę :p i zostało dość duzo i tak Haha
Jedna mamy schowana na pierwsza rocznice ale jak zdecyduje sie jednak na kp to nie wypijemy :p

[/QUOTE]

Moi rodzice zostawili sobie butelkę ze ślubu z niebieską wstążeczką, którą mieli wypić gdy urodzi się syn. Cóż... Doczekali się trzech córek, 1/5 wódki wyparowała. Butelka nadal stoi w barku, czeka na wnuka

[TelAviv]

Już nowy wątek? Ooo, jakoś poleciałyście do przodu z pisaniem w ostatnich dniach

Napisane przez karolinaaa92

Zastanawiam się czy nie pojechać do TŻa w ferie, ale nie wiem co z mamą.

Dokładnie miesiąc temu dowiedzieliśmy się o chorobie. Do końca życia ta data będzie za mną chodzić. Jak sobie pomyślę ile przez ten miesiąc się wydarzyło, to aż nie wierzę. Ale musi się jakoś ułożyć.

Karolina, a teraz jak się mama czuje?

Napisane przez kalinolistek

Moi rodzice zostawili sobie butelkę ze ślubu z niebieską wstążeczką, którą mieli wypić gdy urodzi się syn. Cóż... Doczekali się trzech córek, 1/5 wódki wyparowała. Butelka nadal stoi w barku, czeka na wnuka

Hahaha Mój tata ma nalewkę odłożoną od kilku lat, czekającą na otwarcie z okazji narodzin wnuka (lub wnuczki ) Jeszcze nie wyparowała i mam nadzieję, że nie wyparuje. Mojego TŻ motywuje do szybszej prokreacji mówiąc mu, że będzie pił razem z tatą jak nam się urodzi dziecko

Dziewczyny trzymające kciuki za TŻ - dzięki, niestety się nie udało Przez pierwszy dzień to byliśmy w szoku, a teraz już się pogodziliśmy że nici z superhiper wymarzonej pracy. Znajdzie coś innego, jest mądrym i zdolnym facetem A na razie szykujemy sie na wakacje, to też dobrze zrobi na smutki.

[martullenka]

Napisane przez TelAviv

Już nowy wątek? Ooo, jakoś poleciałyście do przodu z pisaniem w ostatnich dniach


Karolina, a teraz jak się mama czuje?


Hahaha Mój tata ma nalewkę odłożoną od kilku lat, czekającą na otwarcie z okazji narodzin wnuka (lub wnuczki ) Jeszcze nie wyparowała i mam nadzieję, że nie wyparuje. Mojego TŻ motywuje do szybszej prokreacji mówiąc mu, że będzie pił razem z tatą jak nam się urodzi dziecko

Dziewczyny trzymające kciuki za TŻ - dzięki, niestety się nie udało Przez pierwszy dzień to byliśmy w szoku, a teraz już się pogodziliśmy że nici z superhiper wymarzonej pracy. Znajdzie coś innego, jest mądrym i zdolnym facetem A na razie szykujemy sie na wakacje, to też dobrze zrobi na smutki.

Szkoda, ale na pewno znajdzie cos super!

[revolutionary]

Hej jeju jak żeście poleciały z pisaniem, kilka stron nadrabiania mialam
witam wszystkie nowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolinaaa92]

Kalino, mama jest po dość poważnej operacji, w lutym wizyta u onkologa i zobaczymy co dalej. Oby się ułożyło.



Tel, teraz mama czuje się już lepiej, ale do czasu wizyty u onko to takie siedzenie jak na szpilkach.

Pierwszy wynik z pobranego materiału wyszedł ok, a teraz zobaczymy.



Hej! 😉

Dzisiaj mam na 9.50, a i tak obudziłam się przed budzikiem. 😉

[martullenka]

Hej

Strasznie sie ciesze, ze dopiero dzis Tz pojechal. Musze poszukac mu prezentu na imieniny w sobote. Ciekawe co z tego wyjdzie..

Wieczorem powinnam dostac 'wycene' za usterki w lapropie,az sie boje ile za to wyjdzie.

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[karolinaaa92]

Martu, masz już upatrzony jakiś prezent?

Ja muszę kupić coś TŻowi na urodziny - na pewno dostanie pendrive'a kluczyk od auta i do tego coś "większego" muszę kupić. 😉

[martullenka]

Napisane przez karolinaaa92

Martu, masz już upatrzony jakiś prezent?

Ja muszę kupić coś TŻowi na urodziny - na pewno dostanie pendrive'a kluczyk od auta i do tego coś "większego" muszę kupić. 😉

Wiem, ze chcialby dostac 'czarne tasmy rozciagajace', ponoc bardzo mocne. Dostal jakies niby czarne, ale sa jak moje, dla niego zero oporu. Chce dokupic mu jeszcze taki roller do masazu. T znowu zaczal cwiczyc, lepiej sie odzywiac, wiec chce isc w ta strone.

Co wiekszego planujesz? Na urodziny kupowalam mu mi banda2. Mowi, ze nie wyobraża sobie teraz bez niego funkcjonowania (szczegolnie, gdy jest w pracy ).

[czekoladowoo]

Dobry

Ja mojemu jak mial urodziny to kupilam zegarek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czekoladowe_Serce]

Witam w nowym watku

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Malinowa_mamba13]

Cześć

witam też nowe osoby

[martullenka]

Zegarek tez super sprawa. moj T uwielbia, ma ze 4.

[Wanilka5]

Napisane przez karolinaaa92

Zastanawiam się czy nie pojechać do TŻa w ferie, ale nie wiem co z mamą.

Dokładnie miesiąc temu dowiedzieliśmy się o chorobie. Do końca życia ta data będzie za mną chodzić. Jak sobie pomyślę ile przez ten miesiąc się wydarzyło, to aż nie wierzę. Ale musi się jakoś ułożyć.

Może zapytaj się mamy jak się czuje psychicznie czy możesz jechać do Tż
Napewno u twojej mamy będzie dobrze; )

Napisane przez TelAviv

Już nowy wątek? Ooo, jakoś poleciałyście do przodu z pisaniem w ostatnich dniach


Karolina, a teraz jak się mama czuje?


Hahaha Mój tata ma nalewkę odłożoną od kilku lat, czekającą na otwarcie z okazji narodzin wnuka (lub wnuczki ) Jeszcze nie wyparowała i mam nadzieję, że nie wyparuje. Mojego TŻ motywuje do szybszej prokreacji mówiąc mu, że będzie pił razem z tatą jak nam się urodzi dziecko

Dziewczyny trzymające kciuki za TŻ - dzięki, niestety się nie udało Przez pierwszy dzień to byliśmy w szoku, a teraz już się pogodziliśmy że nici z superhiper wymarzonej pracy. Znajdzie coś innego, jest mądrym i zdolnym facetem A na razie szykujemy sie na wakacje, to też dobrze zrobi na smutki.

Będę trzymać kciuki; )

Ja jeszcze w łóżku pije inke i mi dobrze...