Listopadowe mamusie 2006

[Tysiak7]

przed chwilą szef wziął mnie na rozmowę i zadał mi 2 pyt:
1) Czy potrafiłabym go okłamać?
Gdy nie umiał odp (ja najwyżej wynoszę z biura długopisy bo odruchowo wkładam je do torebki)
zadał 2:
2) Czy ja jestem w ciąży?
.... no i sie wydało chciałam im to powiedzieć trochę póżniej ....
jeszcze nie ochłonełam
jak o to poznał

[Bafi@Home]

Napisane przez Tysiak7

na lechuniowanie to chyba zasłużyłyśmy teraz ,
ja niestety ma kiepski dojazd do pracy(pracuje od 9-17) ale startuje z domu o 7.15 a wracam 19.30 i niestety tylko na TV mam siłe - nie trzeba myśleć, żadego wysiłku intelektualnego nie trzeba wkładać w tą czynność tylko mrugać oczami ... żałuje tylko że nie wracam z pól godziny wcześniej moje maleństwo by chociaz bajkę obejrzało
na basen też byś się wybrałam, ale chyba brakuje mi terminów tydzień praca, weekendy studia, zostaje wanna

Tysiaku witaj w klubie, tez studiuje w weekendy niestety przede mna egzam zerowy a doslownie siłą się zmuszam do ślęczenia nad książkami eech naszczescie do pracy mam blisko na piechotkę 5 minutek więc i w kapciach mogę iść ale faktycznie dojazd masz przeokropny

[Bafi@Home]

Napisane przez Tysiak7

przed chwilą szef wziął mnie na rozmowę i zadał mi 2 pyt:
1) Czy potrafiłabym go okłamać?
Gdy nie umiał odp (ja najwyżej wynoszę z biura długopisy bo odruchowo wkładam je do torebki)
zadał 2:
2) Czy ja jestem w ciąży?
.... no i sie wydało chciałam im to powiedzieć trochę póżniej ....
jeszcze nie ochłonełam
jak o to poznał

Moze zauwazyl zmiany w Tobie albo jakas super znająca się kobieta podsunęła mu ta myśl typu: "szefie a mnie się zdaje, że ta Iksińska to chyba w ciąży jest". Ja jak tylko potwierdziłam tą informację u lekarza, że jestem w ciąży - praktycznie najważniejszych szefów poinformowałam o tym fakcie ;-) ale ja wiem, że w niektórych firmach szefowie traktuja kobiety i to w dodatku w ciąży jako gorsze zło.
A z drugiej strony masz prawo poinformować wtedy kiedy uznasz - czy to były jakieś podchody....

[Tysiak7]

Napisane przez Bafi@Home

Moze zauwazyl zmiany w Tobie albo jakas super znająca się kobieta podsunęła mu ta myśl typu: "szefie a mnie się zdaje, że ta Iksińska to chyba w ciąży jest". Ja jak tylko potwierdziłam tą informację u lekarza, że jestem w ciąży - praktycznie najważniejszych szefów poinformowałam o tym fakcie ;-) ale ja wiem, że w niektórych firmach szefowie traktuja kobiety i to w dodatku w ciąży jako gorsze zło.
A z drugiej strony masz prawo poinformować wtedy kiedy uznasz - czy to były jakieś podchody....

wiesz ja pracuje z samą rodzinką tzn szef jego żona i brat szefa, wszyscy jesteśmy na TY, wszystko jest ok, tylko sam fakt że to ja ich chciałam tym faktem zaskoczyć a wyszło na odwrót i w sumie trochę głupio jakbym to przed nimi ukrywała a nie tak to miało być.... a 3 miesiace temu koleżanka przy biurku której teraz ja siedzę też odeszła na macierzyńskie
a poznali podobno po tym że zaczełam jeść
wcześniej siedziałam 8 godz i nic a teraz pojawiły sie wyjścia na obiadek itd - no ale co miałam Kropeczkę w zarodku głodzić?

[Bafi@Home]

Napisane przez Tysiak7

wiesz ja pracuje z samą rodzinką tzn szef jego żona i brat szefa, wszyscy jesteśmy na TY, wszystko jest ok, tylko sam fakt że to ja ich chciałam tym faktem zaskoczyć a wyszło na odwrót i w sumie trochę głupio jakbym to przed nimi ukrywała a nie tak to miało być.... a 3 miesiace temu koleżanka przy biurku której teraz ja siedzę też odeszła na macierzyńskie
a poznali podobno po tym że zaczełam jeść
wcześniej siedziałam 8 godz i nic a teraz pojawiły sie wyjścia na obiadek itd - no ale co miałam Kropeczkę w zarodku głodzić?

Uff ulzylo mi ;-) juz sie balam ze przez ten fakt beda robic ci klopoty .... hmmm zaczelas jesc hehe fakt wlacza sie potwor-glodomor - bo ja tez wychodze do domku w porze lunchu po dodatkowe kanapki albo lece do kantyny ktora jest na parterze a ja pracuje na 4 pietrze, bo wyczulam zapach plackow ziemniaczanych hmmm moj nos od czasow ciazy mnie nie zawodzi - wiecie co ostatnio pobilam rekord zjadlam 14 sztuk plackow ziemniaczanych, ktore mama zrobila specjalnie dla mnie przed ciaza potrafilam z ledwoscia zjesc 3.

[Tysiak7]

w sumie to mi ulżyło ... nie mam już problemu jak im to powiedzieć...ale jakiś tak głupio wyszło
Bafi@Home ale mi smaka narobiłaś na te placki ziemniaczane, zamykam biuro i lecę do domku POJEŚĆ!!!!!!!!!!
Pozdrowionka dla wszystkich Głomodorków

[justyna-viola]

Witajcie
Dziewczyny jestem zalamana.......dzis rano mialam krwotok ......pojechlam do szpitala......pozniej do domku wypoczca apozniej na kontrole do mojej ginki i ....okazlo sie ze mi sie lozysko odkleja ......zalapalam dolka na maksa......na razie jest oki biore leki i mam wypoczywca"czytaj caly czas lezec".....ale zrobie wszytsko dla mojej dzidzi zeby byla zdrowiutka. Ale sie wszytsko namieszlao.....wczoraj odberalam kiecke od kracweowje bo jutro mialam isc na bal.....ale juz wszytsko odwolalam i wypoczywam w domku .Teraz tylko na chilwe usiadlam do kompa bo caly dzionek lezlam i juz mnie wszytsko boli.
Aha jak weszlam na wage u ginki to oczy mi "wyszly"......3 kilo mniej.....mimo btaku apetytu starma sie jesc noramlnie....ale jak widac chyab jest inaczej.
Pozdrawiam i juz mykam do wyreczka wypoczywac

[Tysiak7]

justyna-viola trzymaj sie dzielnie, wszystko będzie dobrze zobaczysz, głowa do góry! Odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj, teraz jesteś ze swoim maleństwem najważniejsza. Myśl o samych przyjemnych rzeczach, nie zamartwiaj sie bo to nie ma sensu, ja ostatnio moją Kropkę zabawiam Brzechwą , polecam ten sposób relaksu. Twoje maleństwo też chyba lubi bajki

[Bafi@Home]

Napisane przez justyna-viola

Witajcie
Dziewczyny jestem zalamana.......dzis rano mialam krwotok ......pojechlam do szpitala......pozniej do domku wypoczca apozniej na kontrole do mojej ginki i ....okazlo sie ze mi sie lozysko odkleja ......zalapalam dolka na maksa......na razie jest oki biore leki i mam wypoczywca"czytaj caly czas lezec".....ale zrobie wszytsko dla mojej dzidzi zeby byla zdrowiutka. Ale sie wszytsko namieszlao.....wczoraj odberalam kiecke od kracweowje bo jutro mialam isc na bal.....ale juz wszytsko odwolalam i wypoczywam w domku .Teraz tylko na chilwe usiadlam do kompa bo caly dzionek lezlam i juz mnie wszytsko boli.
Aha jak weszlam na wage u ginki to oczy mi "wyszly"......3 kilo mniej.....mimo btaku apetytu starma sie jesc noramlnie....ale jak widac chyab jest inaczej.
Pozdrawiam i juz mykam do wyreczka wypoczywac

Justyno-Violu - trzymaj sie zdrowo i trzymam za Was zeby sie wsio dobrze potoczylo. Ktory to tydzien ? Ja tez jak w 13-14 tygodniu bylam u ginka mialam 3 kilo mniej. Uwazaj na siebie mamusiu, moze za bardzo bylas zabiegana. Daj sobie na luz .... Ale mnie zmartwilas .... Jestesmy z Wami

[Bafi@Home]

Napisane przez Tysiak7

ja ostatnio moją Kropkę zabawiam Brzechwą , polecam ten sposób relaksu. Twoje maleństwo też chyba lubi bajki

Tysiaku jaka tam kropka tam juz jest maly wierzgajacy czlowieczek Powiadasz Brzechwa - dobra pomysla tymbardziej ze bardzo lubie Brzechwe Moja ulubiona ksiazka z dziecinstwa. Uwielbialam czytac ksiazki - do biblioteki chodzilam namietnie wypozyczac ksiazki. Z reguly to byly trzy ksiazki na miesiac a ja je z reguly czytalam w 3 dni i szlam znow hehehe

My wszystkie mamusie musimy uwazac na nasze malenstwa - i dac sobie luz ... teraz najwazaniejsze sa nasze kochane dzidzie

[Tysiak7]

Napisane przez Bafi@Home

Tysiaku jaka tam kropka tam juz jest maly wierzgajacy czlowieczek ......

ja tak pieszczotliwie hihi, to przez moją kuzynkę okazało sie że miała planowany termin dzień przed moim terminem porodu i jako pierwsza zrobiła USG bodajże w 4 czy 5 tyg i tam była taka Kropka ...i jak ją z moim mężem zobaczyliśmy to USG , a ja też już podejrzewała u siebie takie cudo w brzusiu i tak mi zostało za tydzień idę na do kontrolną wizytę i może znowu jaką fotkę zrobimy maleństwu. A w sumie to nie wiem jak na tego malego szkraba mówić...
a co do Brzechwy to ja mam chyba jakiegoś kręćka moim wszyscy siostrzeńcy i bratanki znają wierszyki Brzechwy ja pacierz..... to przez przebywanie ze mna w trakcie ferii i wakacji

[Bafi@Home]

I bardzo dobrze dzieciaczki powinny znac takie fajne wierszyki ja tez bardzo lubilam m.in. Lokomotywe, Ptasie Radio, Pan Hilary i wiele innych te chyba byly Tuwima jesli sie nie myle dawno to bylo ale niektore wersy potrafie jeszcze do dzisiaj wyrecytowac .... Stoi na stacji lokomotywa .... mile to czasy byly ale jeszcze milsze nadchodza bo teraz to my bedziemy dzielic sie tym z naszymi pociechami. Uwazam, ze dzieciaczkowi powinno sie jak najwiecej poswiecac uwagi a nie tak jak moja znajoma sadza dzieckoprzed telewizorem i wlacza bajki efekt taki ze dzieciak ma dziaj 7,5 lat i do czytania go nie zagonisz ale dac mu kompa, gry i bajki to oczywiscie ... brak mi slow a najlepsze jest to ze laska nie pracowala praktycznie 6 lat i siedziala w domu ...

[watka]

Justysiu, rzuciłam się do książki przeczytać o odklejającym się łożysku i z reakcji twojego szpitala i ginki wynika że Twój przypadek był z tych najlżejszych, kiedy zazwyczaj leżenie całkowicie pomaga
Trzymaj się cieplutko i proszę nie martw się, wszystko będzie dobrze! Chyba czeka cię teraz leniuchowanie w domku, ale to chyba też dobrze Pisz swoją prackę i nic się nie przejmuj. Dobrze że nie zdążyłaś pójść na bal, bo dopiero miałabyś zmartwienie. I pisz, jak się czujesz, czy nie boli cie brzuszek? Co oni ci przepisali?

Ja się teraz nie odzywałam, bo rozłożyło mnie w końcu przechodzone przeziębienie. Ale w weekend idę na swoje studia podyplomowe - he he, tak, tak - a tam mamy pracownię komputerową.

[kiciamała]

To do brzechwy też się podpinam.Tyle że nie mam tu książeczki i sama musze z pamięci wyskubywać te pozostałości.W pracy racze nikt mnie nie słyszu i nie rozumie więc śpiewam mu różne piosenki, wczoraj był ogórek. A i zaczełam się bujać, mąż mówi, ze lulam maleństwo. A ja jakoś nawet nie zauważyłam tak odruchowo.
Wczoraj powiedział naszemu szefowi że jestem w ciąży.Szef skwitował ale chyba nie ze mną, bo żona się nie ucieszy i koniec poszedł
Wy chudniecie a ja tyje.Bede jak smok wawelski.
Justyna- Viola ty sobie naprawde wypoczywaj,żadnych gwałtownych ruchów i świrowania sama w domku.Wszysto będzie dobrze nie martw sie, buziak wielki.

[Bafi@Home]

Dziewczyny moze nam do porodu daleko ale czytalam artykul z tej stronki

http://www.rodzicpoludzku.pl/porod/porod.html

I normalnie sie poplakalam, bardzo rzeczowo opisuja co sie dzieje z nami w kazdej fazie porodu i niie ma tam straszenia czy ogolnie jakiegos horroru - fakt ze napewno tak sie dzieje kiedy akcja porodowa przebiega prawidlowo. Ale doslownie lezki mi lecialy ze wzruszenia ... ja to jakis inen jestem

[Tysiak7]

Bafi twój artykul troche mnie przerazil , narazie wolę odwlekać w czasie myśl jak będę rodzić narazie cieszę sie rosnącym brzusiem
a tak teraz pół żartem pół serio (dla wszystkich miłośników Brzechwy i nie tylko), coś dla naszych pociech z serii poczytaj mi mamo

http://www.gajdaw.pl/wiersze/jan_brzechwa/index.html

http://www.gajdaw.pl/wiersze/julian_tuwim/index.html

http://www.gajdaw.pl/wiersze/wlodzimierz_gajda/

http://www.gajdaw.pl/wiersze/jean_de...ine/index.html

Miłego weekendu dziewczyny, dużo zdrówka życzę i samych pogodnych chwili

[watka]

No i po weekendzie... Kiedy wreszcie ta Justyna-Viola się odezwie?
Rzeczywiście Bafi artykuł o porodzie jest super. Ja też w finale się wzruszyłam ...
Powiem wam że zaczynam miec lekkiego pietra i czuję że niczego w życiu tak bym nie chciała jak urodzic tak właśnie, po ludzku, jak to jest opisane. Tylko nie wiem czy w naszych szpitalach to jest możliwe. Moja ginka mnie rozczarowuje, myslałam że coś mi poradzi w kwestii wyboru szpitala, ale ona zawsze ma jakieś swoje humory. Następna wizyta dopiero w końcu czerwca, a ja bym chciała spokojnie pojechac na wakacje z jakąś decyzją.
A wy już wiecie? Najgorzej miec za duży wybór. Jak myslę że sama siebie (i dzieciaczka) mogę wpakować w jakąś kiszkę to aż mnie skręca.

[justyna-viola]

Witajcie
W konuc wdomku bo w spbote o 4 nad ranme wyladowlam w szpitalu bo mialam male plamienie .Dzis mnie wypuscili Po tym sobotnim "wystepku" narazie spokoj nic sie nie wydarzylo.Biore leki na podtrzymanie wiec mam wileka nadzieje ze bedzie dobrze.Ojj naogladlam sie dziewczynki zyciowych tragedii lekarze byli normalnie zszokowani jaka plaga zapanowala z krwawieniami u kobitek w ciazy....o martywch polodach juz nie wspomne Przepraszam jesli Was nastraszylam ale nie martwcie sie tylko oszczedzajcie sie na maksa .Z mojej obrony w czerwcu pewnie nici i bede muisala sobie ustalic nowy termin ale to nie jest wazne najwazniejsza jest moja dzidzia.
Sciskam WAS cieplutko

[watka]

Ufffff Justysiu, kamień z serca.
A ciekawe co u Agu.S i Jamadzi, cos sie nie odzywają.
Czy nie ma więcej listopadowych mamus na świecie?
Czy tylko pojawiają się coraz to nowe grudniowe, styczniowe i nawet lutowe...?
Ja tez was sciskam, zamykam robotę i lece do domku.

[agu.s]

Nie odzywam sie, bo zazwyczaj wystarcza mi sily na przeczytanie postwo a jak mialam pisac, to juz mnie w srodku skrecalo. Poprostu odzucilo mnie od komputera ale chyba juz wszystko wraca do normy, to moj trzeci dzien kiedy czuje sie naprawde fajnie(czyt. wreszcie nic mi nie dolega), a jako ze czeka mnie wieksze siedzenie przed komputerem, to moze bede czesciej zagladac.
Pozdrawiam

[Bafi@Home]

Napisane przez justyna-viola

Witajcie
W konuc wdomku bo w spbote o 4 nad ranme wyladowlam w szpitalu bo mialam male plamienie .Dzis mnie wypuscili Po tym sobotnim "wystepku" narazie spokoj nic sie nie wydarzylo.Biore leki na podtrzymanie wiec mam wileka nadzieje ze bedzie dobrze.Ojj naogladlam sie dziewczynki zyciowych tragedii lekarze byli normalnie zszokowani jaka plaga zapanowala z krwawieniami u kobitek w ciazy....o martywch polodach juz nie wspomne Przepraszam jesli Was nastraszylam ale nie martwcie sie tylko oszczedzajcie sie na maksa .Z mojej obrony w czerwcu pewnie nici i bede muisala sobie ustalic nowy termin ale to nie jest wazne najwazniejsza jest moja dzidzia.
Sciskam WAS cieplutko

Justynko-Violu - jak dobrze ze sie normuje. Jasne nasze malenstwa sa na pierwszym miejcu reszta przyjdzie pozniej. Moj szef zawsze mowi Basia rodzina i zdrowie to numer jeden a praca i cala reszta przyjdzie sama. Ma swieta racje. Praca jakby nie bylo pewna dawke stresu - ja tez sie ie strsuje staram sie bym wyluzowana, w pracy nie pozwalaj a mi sie denerowac jak cos sie dzieje w oka mgnieniu moi wspolpracownicy zalatwiaja ze mna sprawy mowiac zawsze Basia tobie nie wolno sie stresowac pewnie dlatego ze dlugo pracujemy ze soba, rozmawiamy o wielu sprawach dotyczacych zycia prywatnego i jakos tak fajnie

[Bafi@Home]

Napisane przez watka

Ufffff Justysiu, kamień z serca.
A ciekawe co u Agu.S i Jamadzi, cos sie nie odzywają.
Czy nie ma więcej listopadowych mamus na świecie?
Czy tylko pojawiają się coraz to nowe grudniowe, styczniowe i nawet lutowe...?
Ja tez was sciskam, zamykam robotę i lece do domku.

Watko ja tez mysle o wakacjach chcialabym pojechac w gory do rodzinki mojego meza - uwielbiam tam przebywac. Mam nadzieje ze lekarz nie bedzie mial obiekcji zadnych. Chociaz moja ciotka, ktora byla w podobnym tygodniu ciazy kiedy pojechala na wakacje i wsio przebiegalo u niej normalnie pojechala w gory w swoje rodzinne strony i zaczela krwawic w efekcie spedzila 7 dni w szpitalu - kurde troche mam pietra ale z drugiej strony chce spedzic urlop nie w domu w Gliwicach tylko w gorach gdzie moge w kazdej chwili wyjsc na powietrze pobyc z natura a nie blok i miasto - co ztego ze wokol troche zieleni to nie to samo.... A co do szpitala to sama nie wiem porozmawiam z moim ginkiem w piatek co mi doradzi. Z jenej strony jest mi wszytsko jedno w jakim szpitalu tylko wlasnie - wszytsko byloby OK gdyby ktos mi powiedzial ze moj porod obedzie sie bez komplikacji tak jak w tym artykule i moje dzieciatko bedzie zdrowe.... echhh stad te obawy

[kiciamała]

Justyna-Viola dobrze że wszystko ok. z maleństwem. A przemęczać się nie warto, stresować tym bardziej bo z perspektywy czasu to te nasze stresy są zazwyczaj śmieszne a dla dzidzi nie potrzebne. Wczoraj byłam u mojej pani doktor. W poczekalni była panna z miesięcznym smykiem wielkości ogryzka , był tak uroczy że pół sali chciało go porwać. Mój mąż nie odrywał od niego oczu.Sliczności. Moje maleństwo widziałam przez chwilke, bo sprwadzała czy serduszko bije i swierdziała ze dzis nie bedzie baby TV .Zaczełam od wczoraj leko plamić ale podobno nie mam sie czym denerwować. No sama nie wiem. Narazie sama się oszczedzam.Zdziwiłam sie toksoplazmozą bo zrobili mi tylko IgG wyszło negatywne -pomimo miliona kotów w moim życiu.Czyli odporności nie mam a nie kazała mi robić na obecność zakażenia -IgM. A test ma powtórzyć za 2 miesiące,tylko co jak teraz jestem chora. Zgłupiałam z lekka.Dziwne tu to wszystko, morfologii krwi i moczu tak jak w Polsce nie robią.W polse to co miesiąc badania i cześciej. A tu krew z paluszka pobrali mi w kwietniu, mocz znacznikiem badają i koniec. Dziwne.

[Tysiak7]

justyna-viola przymajcie sie ciepło i uważaj na swoje maleństwa wszystko będzie dobrze
kiciamała, może u was jest taka technika że wystarczą tylko te badania bo mnie przeraża ile mi krwi upuszczaja a w dodatku mój organizam się buntuje i nie chce jej oddawac ostatnio kuła mnie pielęgniarka po obydwóch łapkach Kicu mam na nadzieje że u ciebie też będzie wszystko ok

[justyna-viola]

Witajcie dziewczynki
Caly czas odpoczywam czytaj-leze plackiem wiec moja aktywnosc na forum jest minimalna.Ale mam nadzieje ze jak odpoczne to wszytsko sie dobrze ulozy i krwawienia nigdy wiecej sie nie pojawia.
Kicimala badz ostrozna z tymi plamieniami......lepiej dmuchaj na zimne......o jakichkolwiek plamieniach powinnas powiadomic lekarza albo zglosic sie do szpitala bo to bardzo powazna sprawa.
Jak mnie przyjmowal lekarz na oddzial to stwierdzil ze mam duza macice.Rano na obchodzie zapytal czy mam pojedyncza czy blizniacza ciaze (ze wzgledu na ta duza macice).....normalnie kopara mi opadla.Ale na usg potwierdzil ze to pojedyncza ciaza
Pozdrawiam WAS cieplutko i dbajcie o siebie
Dziekuje WAM za troske i mile slowa....jestescie kochane

[Bafi@Home]

Kiciu-Mala i Justynko-Violu - uwazajcie na siebie. Dobrze ze lezysz plackiem ... niech sie wszystko dobrze uklada cobysmy mogly sie chwalic naszymi pociechami w tym listopadzie.

Ja sie zastanawiam czasem czy mam chlopca czy dziewczynke i tu pojawia sie problem. Imiona .... kurcze ... chlopak to bezproblemu ale dla dziolszki to mam pusto w glowie - ja wiem ze to za wczesnie ale ... mysle o imieniu po moje TZ prababci ktora nazywala sie Ksawera skrot Ksenia chociaz przegladalam imiennik i rowniez mozna zastosowac normalnie Ksenia bez tego wydluzenia. Drugie Hanna (Hania) ale juz wsrod naszej paczki przyjaciol jest malutka Hania a nie bardzo chce dublowac. Hmm w zasadzie o imionach myslalam jeszcze przed ciaza. I zawsze pojawial sie ten sam problem .... a co dla dziolszki.

[watka]

Bafi to ty??? Zdjęłaś kapturek? Taka piękna kobieta?!!!

Kiciumała, ja gdzies czytałam że współczesne testy są zbyt mało wrażliwe na to, żeby rozpoznać aktualne zachorowanie na tokso, więc są diabła warte. Jakby sie za 2 mies. okazało że coś przechorowałaś to wtedy będą leczyć malucha na tokso wrodzone, a nie ciebie. Myślę że z tymi innymi badaniami to tez mają rację, bo jak nie jesteś osłabiona to nie masz anemii, a coś tam innego pewnie świadczyłoby o tej cukrzycy ciążowej którą sprawdzają w moczu.

Bafi, jest w kalendarzu imię Ksenia, jak chcesz to sprawdzę kiedy. Ja znam jedną Ksenię, Pani Kseniu brzmi znakomicie, i w ogóle jest to urocze imię, bardzo miłe.

[Bafi@Home]

Napisane przez watka

Bafi to ty??? Zdjęłaś kapturek? Taka piękna kobieta?!!!

Wypadało - już prawie lato a ja dalej w zimowym katpruku i szaliczku


Bafi, jest w kalendarzu imię Ksenia, jak chcesz to sprawdzę kiedy. Ja znam jedną Ksenię, Pani Kseniu brzmi znakomicie, i w ogóle jest to urocze imię, bardzo miłe.

No wlasnie nie wiem czemu ale to imie bardzo mi sie podoba, kojarzy mi sie z czyms takim hmmm subtelnym, delikatnym. Moja siostra natomiast mnie wysmiala twierdzac ze skrzywdze dziecko.

[Tysiak7]

Bafi ja też uważam że bardzo fajne Ksenia, może warto zostawiła zapis Ksawera, wtedy może używac jednego i drugiego będzie miała do wyboru
moj maluszek jeśli będzie dziewczynką ma juz zaklepane, bo już Arek stwierdził że nie ustapi i ma być Wera....ja ma pewnie obiekcje bo za bardzo nie da się go zdrabniać, ale najwyzej bedzie miał pretensje do taty, bo o dziewczynce on decyduje a ja o chłopcu
no i co do chłopca to ja mam fioła na punkcie zdrobnienia Kubuś, tylko kiedyś mi ten słodki Kubuś wyrośnie i ale czy bym chciala, żeby byl to Jakub czy Kuba, to juz tak nie bardzo.
A wy dziewczyny jakie planujecie imiona dla swoich pociech?

[kiciamała]

Bafi kopara mi opaddddła.Fajna laska z Ciebie , w tym kapturku to mi przypominałas takiego pogromce ciemnych mocy co to wiele może...

Dziewczyny dzięki, troche mnie wali tu na wygnaniu. Brakuje mi rozmowy z lekarzem po polsku. Troche mnie też rodzina dobija, bo siortra jest lekarzem i jest powalona brakiem moich badań.Ona to by mnie w ambulatorium i przez tydzień trzymała co by wszystko sprawdzić. Tu sie tak nie przejmują, wczoraj widziałam ludzi z noworodkiem przed marketem małe było w kombinezonku bez czapki z gołą główką, wygladało na jakieś 2-3 tgodni! Jak jest jakiś problem z ciążą w każdej chwili mozna usunać, żaden problem.