Biżuteria Tońki: kwiecień - wrzesień 2006

[mooooonia]

ladniutkie jezyki
o moje kochane Wladyslawow jak bylam mala to bylam tam 3 lata pod rzad udanych wakacji zycze i tez sie zegnam, bo sie trzeba skonczyc pakowac

[radolo]

Uwielbiam takie jeżyki Wszystkie pozostałe też mi się podobaja, ale tych samodzielnie zrobionych jakoś nie wyczaiłam - wszystkie mi wyglądają jak "sklepowe", czyli profesjonalnie

[Tońka]

Powinnam odpoczywać sobie nad polskim morzem, a przez ten czas siedziałam i robiłam. Zamówiłam sobie szkło, które musiałam potem z właścicielką odbierać na Poczcie. Wytargowałam trochę kamulców, zaopatrzyłam się w bursztyny i masę perłową. A oto potomstwo:

1. Black - robione dla siebie. Szkło, masa perlowa i ulubiona forma miotełki.
2. Morele - proste to to, ale prezentuje się nieźle.
3. Pysznogłówka ogrodowa - Lampwork, nazwy odpowiedniego kwiatka szukałam przez pół godziny.
4. Koła - i tu pytanie - jak zaciskacie, żeby drucik nie wystakiwał? Próbowałam i płaskimi, okrągłymi, tnącymi też. Poszło tylko na klej.

[Tońka]

Przeróbki:
1. Bursztyny - ze sznura.
2. Sycylia - łezki masy perłowej z rozwalonego naszyjnika, zakupionego specjalnie w tym celu, plus muszle całe i cięte, z zakupionej bransoletki.
3. Kreta - masa perłowa.

[Tońka]

I minerały.

1. Turkus - zobaczyłam i kupiłam. Nawet się nie zastanawiałam.
2. Koralowiec - mniejszy to resztki z giełdy, a duży, to już zakup z Władysławowa. Sprzedawano na wagę, wychodziło bardzo tanio.
3. Sardonyx - z małym onyxem na górze, tym razem już z Raju Korali. Tu nie wygląda pięknie, ale w rzeczywistości jest tak cudownie wypolerowany, że można się w nim przejrzeć. Ślizgał się po płycie skanera. Zyskał sobie status jednego z moich ulubionych kamieni.
4. Serpentynit - z jaspisem picasso. Ten pierwszy wytargowała moja mama od sprzedawczyni po horrendalnej cenie. Ale skoro już się namęczyła wybłagała, to nie protestowałam. Nawet ufundowała.
5. Dropsy - koral w 100% nadmorski.
6. Koral - dla mamy, w zamian za serpentynit.

[Tońka]

Zapomniałam o tym:

Wałki - tygrysie oko z Raju Korali.

[qbek!]

śliczne te Twoje wyborby na prawdęp iekna biżu
ja te koła to własnie na klej biore.. kupiłem i tak jeszcze 1 para leży bo za bardzo nie wiem oc znimi zrobic
ale biżu na prawdep iekna

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Tońka

Koła - i tu pytanie - jak zaciskacie, żeby drucik nie wystakiwał? Próbowałam i płaskimi, okrągłymi, tnącymi też. Poszło tylko na klej.

Nie bardzo rozumiem dlaczego nie mogłaś zacisnąć końcówki? Ja ściskam dwa razy szczypcami, albo okrągłymi, albo bocianami, w zależności, co mi pierwsze do ręki wpadnie To naprawdę nie jest trudne, trzeba tylko uważać, żeby nie porysować metalu.

[Tońka]

Próbowałam. Widocznie chamidło jest zrobione z czegoś wyjątkowo mocnego. Albo to ja mam za mało siły.

Qbek - Dziękować.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Tońka

Próbowałam. Widocznie chamidło jest zrobione z czegoś wyjątkowo mocnego. Albo to ja mam za mało siły.

Qbek - Dziękować.

A gdzie kupowałaś te kółeczka? Bo ja miałam z Qnsztu i od Bostarbb i były w porządku.

[Tońka]

Ze Świata Koralików 2, więc wychodzi na to, że od Bostarbba.

No i okazuje się, że wcale nie jestem taka silna, jak myślałam.

[qbek!]

ja mam z qnsztu mi nawet do głowy nie wpadło żeby zaciskać tylko od razu klejem hehe

[Tońka]

Wrzucam dzisiejszą robotę.

Koralowiec w pełnej krasie, nadmorski i internetowy.
Na razie zapięcie posrebrzane, jutro będzie srebrne i dorzucę odpowiednio gruby łańcuszek, żeby można było spokojnie zapiąć.

Tu nie wyszedł tak ładnie, jak na szyi. A cyfrówki brak. :/

[czarny kot]

No ladnie ladnie Ciekawie sie prezentuja te kola z turkusu i korala

[qbek!]

bardzo ładne

[ola_gie]

bardzo fajne, ładne i w ogóle śliczności popieram czarnego_kota - koła z turkusu i korala są świetne!

[wszełka]

koła z turkusu..świetne wogole wszystko bardzo ladne

[Tońka]

Dziękować wszystkim.

Koła z turkusu trafiły mi się fartem - jak poszłam na to stoisko kilka dni później, już wszystkie podobne rozmiarem były wykupione.

[Tońka]

Po nagimnastykowaniu się ze skanerem, tak, by nie pokazywać niepościelonego łóżka i ogólnego bałaganu w moim pokoju, udało mi się uwiecznić naszyjnik (pierwszy moj zresztą) pełniący swoją właściwą funkcję, pokazując Wam zarazem kawałek mojej szyi. Na jakość proszę nie narzekać - to tylko mój wieloletni, stary, poczciwy skaner.

[mooooonia]

wszystko sliczne, naszyjnik koralowy najsliczniejszy a tak btw. kladlas sie na skanerze?

[Tońka]

Monia - dzięki.

Kładzenie się na skanerze mijałoby się z celem, bo kulki nie zwisałyby tak, jak trzeba. Uklęknęłam obok biurka, bo kabelek za krótki, głowa w górę, skaner trzymany dłuższym bokiem do dołu, szyja do szybki, jeszcze tylko trzeba dosięgnąć "Ctrl + C". Potrzeba matką wynalazków.

[eklerka]

Wow Super bizu. Podziwaiam pomysłowość rownież w zmaganach ze skanerem. Wszystko mi się podoba, ale naszyjniki, które akcentują ten "dołek" bod szyją uwielbiam.

[saska3]

Śliczne te kolczyki...wszystkie- są takie letnie, będą przypominać szum fal z wakacji

[Tońka]

Eklerka - dziękować bardzo.

Saska - I dlatego żałuję, że tak późno nad morze pojechałam.

[saska3]

Saska - I dlatego żałuję, że tak późno nad morze pojechałam. [/quote






Szkoda Tońka że póżno, ale jednak zostanie piękna biżu -ja tam wolę sierpień i wrzesień spędzać nad Bałtykiem. Ale nie marudzę, bo teraz za oknem mam ocean.

[ola_gie]

hahahaha co za technika! (skanowania ) a naszyjnik super

[Tońka]

Ola - Tobie też Tońka dziękować bardzo.

Ostatnio miałam zanik kreatywności i wszystko robiłam na jedno kopyto, co zresztą widać. (kulka, kamyk, kulka, kamyk, kulka). W końcu usiadłam, poprzystawiałam, zaczęłam dokładać, dopasowywać. I powstało coś co prawda prostego, ale jestem z tego bardzo zadowolona.

1. Karneol. Gdyby nie to, że nie doczytałam rozmiarów mniejszego kamyka, to powstałyby kolczyki z przykładu w nawiasie.
2. Mieczyki. Jeszcze okres przedkreatywny.
3. Gałązki. Pierwsze oznaki potrzeby stworzenia czegoś nowego.
4. Niezapominajka nadwodna - To już wieczór. Chciałam wreszcie wykorzystać te Lampworki, bo miałam (mam nadal ) ich pod dostatkiem. Po długim nic, od niechcenia wzięłam drucik i zaczęłam wykręcać. I dalszy pomysł przyszedł sam.

I wreszcie znalazłam nowy sposób skanowania, żeby koczyki nie wyglądały tak płasko. Kładę kartkę, na to kolczyki, a potem wywracam skaner do góry nogami. Poprzednio grawitacja mi przeszkadzała.

[wszełka]

te ostatnie...sliczne a te lampworki..ja tez chche takie..

[saska3]

I wreszcie znalazłam nowy sposób skanowania, żeby koczyki nie wyglądały tak płasko. Kładę kartkę, na to kolczyki, a potem wywracam skaner do góry nogami. Poprzednio grawitacja mi przeszkadzała. [/quote]

Potrzeba matką wynalazku- jak kiedyś powiedział ktoś mądry

[pan_thera]

Tońka... ty skanujesz swoje kolczyki?
zdradź no szybko tajemnicę, jak uzyskujesz białe tło
ja różne cuda wyczyniam a mam tylko rózne odcienie szarości...