Mam dylemat - lecieć na Kubę z byłym czy jednak odpuścić.

[kalor]

Tak, bo nigdy nie zdarza się, ze były jest wciąż zakochany.

No ale najlepiej zjechać dziewczynę bo ma wątpliwości tylko ze spędzanie czasu z zakochanym byłym jest cholernie niekomfortowe i unikalabym tego ze względu na swoje własne samopoczucie. Bo we mnie się gotowało jak mój były miał grzecznie nocować u mnie, a próbował gadać na temat naszej "miłości" i mnie przytulać.

I wyobraź sobie, ze zdarzyło się to pol roku po naszym ostatnim spotkaniu jako para. Taka za☠☠☠ista jestem, widzisz, ze facet rzeczywiście tyle czasu za mną płakał

[Limonka2738]

Napisane przez kalor

Tak, bo nigdy nie zdarza się, ze były jest wciąż zakochany.

No ale najlepiej zjechać dziewczynę bo ma wątpliwości tylko ze spędzanie czasu z zakochanym byłym jest cholernie niekomfortowe i unikalabym tego ze względu na swoje własne samopoczucie. Bo we mnie się gotowało jak mój były miał grzecznie nocować u mnie, a próbował gadać na temat naszej "miłości" i mnie przytulać.

I wyobraź sobie, ze zdarzyło się to pol roku po naszym ostatnim spotkaniu jako para. Taka za☠☠☠ista jestem, widzisz, ze facet rzeczywiście tyle czasu za mną płakał

Ja tylko komentuję jej pewność. Oczywiście, że facet może całe życie za nią płakać, ale przez 3 miesiące większość ludzi zdąży się wyleczyć ze związku.

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez kalor

No ale najlepiej zjechać dziewczynę bo ma wątpliwości tylko ze spędzanie czasu z zakochanym byłym jest cholernie niekomfortowe i unikalabym tego ze względu na swoje własne samopoczucie. Bo we mnie się gotowało jak mój były miał grzecznie nocować u mnie, a próbował gadać na temat naszej "miłości" i mnie przytulać.

Ok, to niech mu powie: "ja odwołuję nasz wyjazd, bo ja będę się czuła niekomfortowo przy tobie ze względu na naszą przeszłość".

Bo póki co to jest jakaś dziwna psychologiczna manipulacja: "powiedziałeś że chcesz jechać, ale wiem lepiej niż ty, że myślisz coś innego niż mówisz i wiem lepiej od ciebie że tak naprawdę będziesz cierpiał na tym wyjeździe, więc musimy go odwołać dla twojego dobra".

[Limonka2738]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;76987651]Ok, to niech mu powie: "ja odwołuję nasz wyjazd, bo ja będę się czuła niekomfortowo przy tobie ze względu na naszą przeszłość".

Bo póki co to jest jakaś dziwna psychologiczna manipulacja: "powiedziałeś że chcesz jechać, ale wiem lepiej niż ty, że myślisz coś innego niż mówisz i wiem lepiej od ciebie że tak naprawdę będziesz cierpiał na tym wyjeździe, więc musimy go odwołać dla twojego dobra".[/QUOTE]
Tak. Jeśli nie jedzie z tego powodu to to powinna mu powiedzieć.

A nie te teksty o psich oczach i wiecznej miłości.

[kalor]

Z tym się zdecydowanie zgadzam.

[Hultaj]

wspólny wyjazd jest nie tylko niekomfortowy ale dość niebezpieczny. bo co jak mu odbije i zacznie się do niej przystawiać na silę, sami, obcy kraj, tysiące km od domu.

to że dla faceta wyjazd stwarza możliwości by się zejśc i kombinuje w tą stronę bo jst zaangażowany to też nic dziwnego.

tylko a propos ochrony jego uczuć, on też może oddać (odsprzedać) jej bilet, uparł się na tą kubę tak samo choć to ona ją załatwiła. więc o jakim nianczeniu chlopaka mówimy.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Ok, to niech mu powie: "ja odwołuję nasz wyjazd, bo ja będę się czuła niekomfortowo przy tobie ze względu na naszą przeszłość".

Bo póki co to jest jakaś dziwna psychologiczna manipulacja: "powiedziałeś że chcesz jechać, ale wiem lepiej niż ty, że myślisz coś innego niż mówisz i wiem lepiej od ciebie że tak naprawdę będziesz cierpiał na tym wyjeździe, więc musimy go odwołać dla twojego dobra".

samo sedno.

[mmuffinkaa]

Wyjazd jest na 100% nie aktualny z mojej strony. Biletu mojego nie chce , swojego nie sprzeda, bo chce ze mną jechać.
Bombarduje mnie esemesami, telefonami bo chce odbudowywać związek.

[kalor]

No ale według niektórych sobie wmawiasz jego uczucie i powinnaś lecieć, bo to tylko jego problem

Na twoim miejscu poinformowalabym go, ze nie ma innej opcji niż odkupienie biletów przez jedno z was i dopóki tego nie przemyśli i się nie uspokoi, ma się ze mną nie kontaktować w absolutnie żadnej sprawie.

Jeśli będzie dalej się kontaktował to blok wszędzie - i jeśli się zdecyduje na sprzedaż, to niech to przekaże przez kogoś innego.

[skara]

Napisane przez mmuffinkaa

Wyjazd jest na 100% nie aktualny z mojej strony. Biletu mojego nie chce , swojego nie sprzeda, bo chce ze mną jechać.
Bombarduje mnie esemesami, telefonami bo chce odbudowywać związek.

Skoro Twojego biletu nie chce, a swojego nie sprzeda, ja bym go poinformowała, że wystawiam mój bilet w internecie i sprzedam pierwszej chętnej osobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

Napisane przez skara

Skoro Twojego biletu nie chce, a swojego nie sprzeda, ja bym go poinformowała, że wystawiam mój bilet w internecie i sprzedam pierwszej chętnej osobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobre, zrobiłabym najpierw tak, jak ja napisałam - blokada, deadline na przekazanie informacji o jego decyzji - jakiś tydzień - a później wystawienie na internecie.

[201803080934]

Napisane przez Limonka2738

Ale co czarno na białym mamy? Śmieszna jesteś, dorosłego faceta, po wyraźnym umówieniu się jak jest, ochraniać. Może wyprowadzić się z kraju, żeby mu nadziei nie narobić...

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------



Lol. Nie żeby coś, ale przez trzy miesiące niektórzy po uszy zakochani potrafili zakochać się, a nawet oświadczyć innej.

Więc hamuj z tym przekonaniem o własnej za☠☠☠istości. Pewnie codzinnie płacze do twojego zdjęcia i ma w swoim mieszkaniu ołtarzyć ku twojej czci.

chyba jestes niedokochana skoro sie tak rzucasz, obrazasz ludzi i plujesz jadem.

autorka dopisala kolejnego posta - nadal sobie wmawia bycie zaj.ebista?

over and out.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Grin

chyba jestes niedokochana skoro sie tak rzucasz, obrazasz ludzi i plujesz jadem.

autorka dopisala kolejnego posta - nadal sobie wmawia bycie zaj.ebista?

over and out.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, a jednak wciąż tu?

Śmieszy mnie takie myślenie, bo jest śmieszne.

[mmuffinkaa]

Napisane przez Grin

chyba jestes niedokochana skoro sie tak rzucasz, obrazasz ludzi i plujesz jadem.

autorka dopisala kolejnego posta - nadal sobie wmawia bycie zaj.ebista?

over and out.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaâ˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠is tą dla niego nie jestem zakończyłam związek i nie chcę z nim jechać. Nigdzie nie napisałam że jestem super, zaâ˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜☠is ta i itp . Moje uczucia się wypaliły dlatego zakończyłam a u niego jeszcze iskierki zostały więc ma nadzieję że nie wszystko stracone. Dlatego właśnie rezygnuję z tego wyjazdu.
Mogłabym bilet sprzedać w obecnej sytuacji nawet go nie informować. Jednak empatie do niego mam więc czekam cierpliwie dając mu pierwszeństwo w odkupieniu biletu bo zdaję sobie sprawę że na takim wyjeżdzie/ 2-21.12/ i to jeszcze nie zorganizowanym przez biuro samemu ciężko będzie.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez Limonka2738

Tak. Jeśli nie jedzie z tego powodu to to powinna mu powiedzieć.

A nie te teksty o psich oczach i wiecznej miłości.

Żadnej nowości nie napisałam , to chyba normalne że osoba porzucona w większości ma uczucia do drugiej osoby i musi trochę czasu upłynąć aby podejść z dystansem do drugiej osoby.
Wydawało mi się że możemy dalej organizować wyjazd i lecieć jako znajomi jednak okazało się że on wziął chęć wyjazdu z nim jako furtkę do powrotu, ja tego nie chcę więc ja zrezygnowałam z tej podróży. O wiecznej miłości nic nie pisałam a to jak się zachowuje i patrzy to się widzi i czuje.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez kalor

No ale według niektórych sobie wmawiasz jego uczucie i powinnaś lecieć, bo to tylko jego problem

Na twoim miejscu poinformowalabym go, ze nie ma innej opcji niż odkupienie biletów przez jedno z was i dopóki tego nie przemyśli i się nie uspokoi, ma się ze mną nie kontaktować w absolutnie żadnej sprawie.

Jeśli będzie dalej się kontaktował to blok wszędzie - i jeśli się zdecyduje na sprzedaż, to niech to przekaże przez kogoś innego.

Otóż to , część wizażystek uważa że sobie wmawiam a wystarczy wejść na posty o rozstaniach i widać tam że mija pół roku lub dużej a dziewczyny wzdychają , cierpią i nie mogą się odkochać a często ex ma już drugą lub był toksyczny. Nasz związek był był dość udany jednak brakowało mi czegoś i nie widziałam go w przyszłość obok siebie i zakończyłam. Mnie nie szkoda zakończyć związku oraz nie szkoda straconego czasu albo jest na maxa albo wogóle. Ta część odnośnie podróżowania była super, rozumieliśmy się bez słów więc na początku myślałam że możemy lecieć jako znajomi.Nie jest to możliwe więc rezygnuje bo tak jak pisałam mam do niego empatie i nie chcę go krzywdzić robiąc nadzieję. W niektórych postach dziewczyny piszą napisał ex co słychac a one myśla że może wrócić. Faceci też mają uczucia więc myślę że właśnie myśli skoro chcę jechać to może chcę wrócić więc nie lecę

[mmuffinkaa]

Pomysł mojego ex: Chce abyśmy spróbowali wrócić do siebie , jeśli się nie uda sprzeda mi bilet. Zakrawa mi to na szantaż . Oczywiście że się nie zgadzam .

[kalor]

Zachowuje się jak mój eks, jak zerwałam związek na odległość, powód był może inny, ale jęczenia takie samo "to przez odległość, pozwól mi przyjechać, jeśli nic nie poczujesz, to odpuszczę!". Byłam głupia, zgodziłam się, żeby udowodnić mu, ze nic z tego... Skomplikowało mi to mega życie, bo wlasnie musiałam go nocować, a on się do mnie przystawiał, mimo ze obiecał, ze będzie się trzymał z daleka, później nakłamał o mnie brzydkie rzeczy komuś w ramach zemsty... kłamstwa później dotarły do mojego obecnego faceta i prawie go straciłam.

A chciałam być po prostu miła i rozstać się pokojowo czasami się nie da, teraz on mnie nienawidzi, bo nie przystałam na jego warunki. No coz, niech się pocałuje w dupę.

I ten twój tez

[Limonka2738]

Napisane przez mmuffinkaa

Pomysł mojego ex: Chce abyśmy spróbowali wrócić do siebie , jeśli się nie uda sprzeda mi bilet. Zakrawa mi to na szantaż . Oczywiście że się nie zgadzam .

Nie no, typ się ośmieszył.

Ale jak on sobie to wyobraża, bo ja nie rozumiem...

[kalor]

Napisane przez Limonka2738

Nie no, typ się ośmieszył.

Ale jak on sobie to wyobraża, bo ja nie rozumiem...

Autorka ma z nim chodzić na randki i sypiać, bo inaczej nici z biletu

[mmuffinkaa]

Napisane przez Limonka2738

Nie no, typ się ośmieszył.

Ale jak on sobie to wyobraża, bo ja nie rozumiem...

po prostu chce żebyśmy do siebie wrócili

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez kalor

Autorka ma z nim chodzić na randki i sypiać, bo inaczej nici z biletu

haha no właśnie tak i do tego znów się do mnie wprowadzić

[owieczka258]

Ja od początku mówiłam, że to nie ma racji bytu, za duże ryzyko. Ciesz się dziewczyno, że teraz wyszło szydło z worka, a nie dopiero na wyjeździe. No, ale co tam podróż ważniejsza.. Tylko co to za podróż z jęczącym i nachalnym eksem? Już lepiej jechać kiedy indziej, a nie na siłę z człowiekiem, z którym niewiadomo czego się można spodziewać. Kuba nie zniknie.

[Limonka2738]

Napisane przez owieczka258

Ja od początku mówiłam, że to nie ma racji bytu, za duże ryzyko. Ciesz się dziewczyno, że teraz wyszło szydło z worka, a nie dopiero na wyjeździe. No, ale co tam podróż ważniejsza.. Tylko co to za podróż z jęczącym i nachalnym eksem? Już lepiej jechać kiedy indziej, a nie na siłę z człowiekiem, z którym niewiadomo czego się można spodziewać. Kuba nie zniknie.

Ja wyjechałam z eksem na trzy dni co prawda, ale daliśmy radę, śpiąc w jednym łóżku. I nikt się na siebie nie rzucał, wszystko było spoko. Miesiąc po rozstaniu.

Nie zawsze tak jest, więc spasuj z tym "nie ma racji bytu", co?

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez kalor

Autorka ma z nim chodzić na randki i sypiać, bo inaczej nici z biletu

Janusz biznesu.

[mmuffinkaa]

Napisane przez Limonka2738

Ja wyjechałam z eksem na trzy dni co prawda, ale daliśmy radę, śpiąc w jednym łóżku. I nikt się na siebie nie rzucał, wszystko było spoko. Miesiąc po rozstaniu.

Nie zawsze tak jest, więc spasuj z tym "nie ma racji bytu", co?

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------



Janusz biznesu.

Też wydawało mi się że ten wyjazd jest realny ale niestety muszę marzenia zostawić na póżniej . Może trzy dni to jakoś by było ale trzy tygodnie to nie realne.

[Limonka2738]

Napisane przez mmuffinkaa

Też wydawało mi się że ten wyjazd jest realny ale niestety muszę marzenia zostawić na póżniej . Może trzy dni to jakoś by było ale trzy tygodnie to nie realne.

Z takim jego nastawieniem - niestety masz rację.

[mmuffinkaa]

Napisane przez Limonka2738

Z takim jego nastawieniem - niestety masz rację.

Decyzje już podjęłam , nie ma mowy żebym spędziła z nim te trzy tygodnie sam na sam inaczej byłoby gdyby była to wycieczka zorganizowana a tu musimy liczyć tylko na siebie.

Póki co facet szaleje pisze , dzwoni , wczoraj zostawił mi kwiaty pod drzwiami. Teraz Kuba to mniejszy problem niż to jak się od niego odciąć

[Limonka2738]

Napisane przez mmuffinkaa

Decyzje już podjęłam , nie ma mowy żebym spędziła z nim te trzy tygodnie sam na sam inaczej byłoby gdyby była to wycieczka zorganizowana a tu musimy liczyć tylko na siebie.

Póki co facet szaleje pisze , dzwoni , wczoraj zostawił mi kwiaty pod drzwiami. Teraz Kuba to mniejszy problem niż to jak się od niego odciąć

Dokumentuj wszystko. Jakby przesadzał będziesz mieć dowód do ewentualnych działań prawnych.

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Szkoda takiego wyjazdu... Ale nie uda się z takim jego nastawieniem... Dobrze, że wyszło teraz, a nie na Kubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mmuffinkaa]

Napisane przez Limonka2738

Dokumentuj wszystko. Jakby przesadzał będziesz mieć dowód do ewentualnych działań prawnych.

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Szkoda takiego wyjazdu... Ale nie uda się z takim jego nastawieniem... Dobrze, że wyszło teraz, a nie na Kubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj nie uda się i całkowicie odechciało mi się wyjazdu.

[Limonka2738]

Napisane przez mmuffinkaa

Oj nie uda się i całkowicie odechciało mi się wyjazdu.

Lepiej poczekać, nawet drożej, ale pojechać z kimś super i do końca życia wspominać, jak było cudownie.

[kalor]

Napisane przez Limonka2738

Lepiej poczekać, nawet drożej, ale pojechać z kimś super i do końca życia wspominać, jak było cudownie.

życie mamy długie, czasem najlepsze plany nie wypalają, ale zawsze jest czas na kolejne przygody

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez mmuffinkaa

Pomysł mojego ex: Chce abyśmy spróbowali wrócić do siebie , jeśli się nie uda sprzeda mi bilet. Zakrawa mi to na szantaż . Oczywiście że się nie zgadzam .

a on wie, że Ty do niego nic nie czujesz?

[mmuffinkaa]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7704570 1]a on wie, że Ty do niego nic nie czujesz?[/QUOTE]

Wie ,że było kilka rzeczy które nas dzieliły i nie były dla mnie do przeskoczenia wiec powoli oddalałam się i po prostu uczucia się wypaliły. On jednak myśli że ja coś zmieni w sobie to może być dobrze. Nigdy nie zgodziłam bym się żeby ktoś dla mnie się zmieniał tak samo ja dla kogoś , dwa puzzle muszą pasować.

[mmuffinkaa]

Nie lecę wystawiłam bilet do sprzedania. Mam go już dość przyszedł do mnie koło północy i dzwonił do drzwi , oczywiście nie otwarłam mu, chyba troszkę przesadza