Zarobki Wizażanek i Wizażanów

[_Bumblebee_]

Napisane przez zakonna

Mój mąż jest żołnierzem już 22 lata, wiem ile zarabia. To jest "dobra" pensja tylko dlatego, że mieszkamy gdzie mieszkamy.

Żołnierz żołnierzowi nie równy, bo co innego kapral, a co innego major. Jaki ma stopień? Służy w jednostce liniowej? Jeździ na misje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

To nie jest istotne przecież. Temat jest o tym, że grupy zawodowe potrzebne społeczeństwu są źle opłacane.

[_Bumblebee_]

Napisane przez zakonna

To nie jest istotne przecież. Temat jest o tym, że grupy zawodowe potrzebne społeczeństwu są źle opłacane.

Jest bardzo istotne, bo w przypadku służby zdrowia czy wojska jest spore rozwarstwienie. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że chirurg plastyczny w prywatnej klinice czy dowódca batalionu po kilku zmianach w Afganistanie narzekają na zarobki. Inna sprawa, że te stanowiska to margines, a cała reszta ma dużo mniej różowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Skoro lekarz ma "sobie dorobić" przez wzięcie dodatkowych dyżurów, to Ty możesz udzielać korków do północy a mąż po godzinach skoczyć do afganistanu.

To naprawdę w pewnym momencie musi pieprznąć, bo nawet najwięksi idealiści tynkiem się nie najedzą i poza "żonami przy mężu" (bez urazy dla nikogo) albo będą zmuszeni rzucić swój misyjny zawód w cholerę, albo wyjadą.

[_Bumblebee_]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7817764 1]Skoro lekarz ma "sobie dorobić" przez wzięcie dodatkowych dyżurów, to Ty możesz udzielać korków do północy a mąż po godzinach skoczyć do afganistanu.

To naprawdę w pewnym momencie musi pieprznąć, bo nawet najwięksi idealiści tynkiem się nie najedzą i poza "żonami przy mężu" (bez urazy dla nikogo) albo będą zmuszeni rzucić swój misyjny zawód w cholerę, albo wyjadą.[/QUOTE]
Tak. Wszystko pieprznie i wszyscy wyjadą...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Cały czas piszę o budżetówce, a ty wyjeżdżasz z prywatną kliniką.

[Ingrid80]

Mu się wydaje że jednak powinniśmy podawać ile zarabiamy na godzinę bo tylko to można porównywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Bumblebee_]

Napisane przez zakonna

Cały czas piszę o budżetówce, a ty wyjeżdżasz z prywatną kliniką.

Niech będzie. Zamień sobie to co napisałem na ordynatora np. w szpitalu MSW. Ale jeszcze raz powtarzam, że to margines i wiadomo, że nie wszyscy są ordynatorami, a żyć muszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Teraz mi wychodzi 15zł na godzinę.
A w maju wyszło mi... 7zł za godzinę, bo jechałam na zieloną szkołę - za taki wyjazd nie dostaje się żadnych dodatkowych pieniędzy.

Szał pał.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Teraz mi wychodzi 15zł na godzinę.
A w maju wyszło mi... 7zł za godzinę, bo jechałam na zieloną szkołę - za taki wyjazd nie dostaje się żadnych dodatkowych pieniędzy.

Szał pał.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez _Bumblebee_

Tak. Wszystko pieprznie i wszyscy wyjadą...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wszyscy, ale wystarczająco dużo, żeby społeczeństwo to odczuło.

[megamag]

Już teraz w niektórych sektorach mamy zbliżający się kryzys. W wielu miejscach brakuje pielęgniarek i pielęgniarzy, a średnia wieku tych zatrudnionych jest wysoka. W miejscowości obok mojej rodzinnej wsi ostała się jedna pielęgniarka w wielu 70 lat, która chciałaby odejść na emeryturę, ale pracuje jeszcze z litości, bo nie mogą znaleźć nikogo na jej miejsce. Jak w mieść obok mojej wsi w szpitalu otwierali oddział geriatryczny, okazało się, że największym problemem jest znalezienie geriatry, bo to niezbyt popularna specjalizacja. Co jakiś czas czytam, że w jakimś mieście brakuje policjantów. Jakiś czas temu czytałam, że w mieście X (chyba Poznaniu, ale nie dam sobie ręki uciąć) policjanci odwiedzają w domach ludzi, którzy podchodzili do egzaminu do szkoły policyjnej i oblali, i namawiają ich, żeby spróbowali jeszcze raz. takich przypadków będzie raczej tylko więcej, a nie mniej.

[Azhaar]

>7.300 netto, branża: IT/finanse, jakieś 2 lata po studiach, ogólnie z ok 4 lata doświadczenia zawodowego, Warszawa.

Tyłka nie urywa i jestem świadoma, że mogłabym szukać czegoś lepszego, ale lubię swoją firmę i w sumie zbieram staż pracy, bo wiadomo, że wtedy aplikując do innej więcej można wynegocjować Poza tym firma finansuje nam darmowe zajęcia z angielskiego i branżowe kursy on-line, nie mam dużo nadgodzin i w sumie takie rzeczy też sobie wliczam w pewien sposób jako korzyści z pracy. Nie opłaca się zbytnio zmieniać na robotę za 1000 zł więcej jak będe miała zapieprz 12 h dziennie i zero możliwości rozwoju.

Niemniej, pewnie za jakiś czas będę zmieniać, bo siedzę tutaj już az 2,5 roku (,,aż", bo to już moja czwarta praca i to jest mój rekord pracy w jednym miejscu :P ) a wiadomo, że wybicie z rutyny i nowe wyzwania są potrzebne.

[samotny_t]

Napisane przez Azhaar

>7.300 netto, branża: IT/finanse, jakieś 2 lata po studiach, ogólnie z ok 4 lata doświadczenia zawodowego, Warszawa.

Tyłka nie urywa i jestem świadoma, że mogłabym szukać czegoś lepszego, ale lubię swoją firmę i w sumie zbieram staż pracy, bo wiadomo, że wtedy aplikując do innej więcej można wynegocjować Poza tym firma finansuje nam darmowe zajęcia z angielskiego i branżowe kursy on-line, nie mam dużo nadgodzin i w sumie takie rzeczy też sobie wliczam w pewien sposób jako korzyści z pracy. Nie opłaca się zbytnio zmieniać na robotę za 1000 zł więcej jak będe miała zapieprz 12 h dziennie i zero możliwości rozwoju.

Niemniej, pewnie za jakiś czas będę zmieniać, bo siedzę tutaj już az 2,5 roku (,,aż", bo to już moja czwarta praca i to jest mój rekord pracy w jednym miejscu :P ) a wiadomo, że wybicie z rutyny i nowe wyzwania są potrzebne.

Masz bardzo fajne podejście do pracy i jak dla mnie adekwatnie oceniasz sytuację na rynku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale dla mnie pisanie 7300 netto, że tyłka nie urywa... Nigdy w życiu tyle w zawodzie nie będę zarabiała.

W sumie nie wiem, czy się wstydzić swojej głupoty, że godzę się na takie zarobki? Głupia nie jestem, a coraz więcej osób patrzy z politowaniem

[misskiss09]

Napisane przez megamag

Już teraz w niektórych sektorach mamy zbliżający się kryzys. W wielu miejscach brakuje pielęgniarek i pielęgniarzy, a średnia wieku tych zatrudnionych jest wysoka. W miejscowości obok mojej rodzinnej wsi ostała się jedna pielęgniarka w wielu 70 lat, która chciałaby odejść na emeryturę, ale pracuje jeszcze z litości, bo nie mogą znaleźć nikogo na jej miejsce. Jak w mieść obok mojej wsi w szpitalu otwierali oddział geriatryczny, okazało się, że największym problemem jest znalezienie geriatry, bo to niezbyt popularna specjalizacja. Co jakiś czas czytam, że w jakimś mieście brakuje policjantów. Jakiś czas temu czytałam, że w mieście X (chyba Poznaniu, ale nie dam sobie ręki uciąć) policjanci odwiedzają w domach ludzi, którzy podchodzili do egzaminu do szkoły policyjnej i oblali, i namawiają ich, żeby spróbowali jeszcze raz. takich przypadków będzie raczej tylko więcej, a nie mniej.

Tak już będzie jeżeli nie będziemy ograniczać socjalnych wydatków typu 500 plus, obniżenie wieku emerytalnego. Zamiast tego należałoby obniżyć podatki i dzięki temu podwyższyć pensje zachęcając tym samym ludzi do pracy.

[nurek119]

6500zl brutto na umowie o pracę, Warszawa- starszy analityk planista, 26 lat

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;78204971]Ale dla mnie pisanie 7300 netto, że tyłka nie urywa... Nigdy w życiu tyle w zawodzie nie będę zarabiała.

W sumie nie wiem, czy się wstydzić swojej głupoty, że godzę się na takie zarobki? Głupia nie jestem, a coraz więcej osób patrzy z politowaniem [/QUOTE]
I do tego dwa lata po studiach😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Porownywanie it do jakiejkolwiek branzy nie ma zadnego sensu. Naprawde chyba nie ma drugiej takiej branzy gdzie praca jest zawsze, rynek jest w stu procentach pracowniczy, ludzi wiecznie brakuje, a 4 tys to pensja co najwyzej na waciki.
Nikogo w tym sektorze nie dziwi te 7 tysiecy, nawet i dwa lata po studiach.

I tak, co najwyzej mozna sie isc pochlastac ze pewnie z 90 procent zawodow jest gorzej oplacanych, nawet takich zawodow jak lekarz.

Szczerze jakbym mogla sie cofnac w czasie wybralabym cos zwiazanego z informatyka.
Jak sie gowno zarabia, ma duzo nadgodzin, kijowe warunki w pracy to sie stwierdza ze mozna przezyc te 8 h dziennie robiac cos co nas srednio interesuje ale przynajmniej daje sensowny dochod i stabilizacje.




Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[cavvythecat]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;78204971]
W sumie nie wiem, czy się wstydzić swojej głupoty, że godzę się na takie zarobki? Głupia nie jestem, a coraz więcej osób patrzy z politowaniem [/QUOTE]

Czy ja wiem? Nie możemy mieć całego kraju pełnego informatyków jednak, ktoś musi te dzieci uczyć czy kasę obsługiwać

[kombinacja]

warszawa, 4,4k netto, umowa o pracę, właśnie skończyłam studia (ale pracowałam praktycznie przez cały okres studiów). pracuję w finansach.

[Ingrid80]

Napisane przez cavvythecat

Czy ja wiem? Nie możemy mieć całego kraju pełnego informatyków jednak, ktoś musi te dzieci uczyć czy kasę obsługiwać

Fajne porównanie 🙄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cavvythecat]

Napisane przez Ingrid80

Fajne porównanie 🙄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podałam dwie pierwsze prace znane z dosyć małych zarobków, które przyszły mi do głowy. Raczej mam mózg i wiem, że są zupełnie inne i wymagają innych umiejętności

[Ingrid80]

To powinnaś wiedzieć że te prace niekoniecznie są porownywalne🙄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cavvythecat]

Napisane przez Ingrid80

To powinnaś wiedzieć że te prace niekoniecznie są porownywalne🙄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale gdzie ja porównałam obowiązki czy odpowiedzialność związane z nimi? Chodziło mi tylko o zarobki

[fairywho]

Mnie to zawsze strasznie dołuje, że praca nauczyciela (i nie tylko, ale o tym mowa wyżej) jest tak słabo wynagradzana, a do tego często nieszanowana przez społeczeństwo. To przecież jest bardzo duża odpowiedzialność za bezpieczeństwo i kształcenie młodych ludzi.

Ale porównanie do pracy na kasie pierwszy raz słyszę. Nie mówię, że praca w sklepie jest zła czy coś, ale jednak nie zestawiałabym jej z pracą nauczyciela jako coś, co "ktoś musi robić".

[cavvythecat]

Autentycznie chodziło mi tylko o równy poziom zarobkowy, nawet nie pomyślałam, że któr mógłby pomyśleć, że stawiam między niki znak równości.
Zażartowałam w odpowiedzi na post szajajaby o tym, że może jednak powinna patrzec na zarobki jako priorytet, nie wpadłam na to, że ktoś może doszukiwać się drugiego dna.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez fairywho

Mnie to zawsze strasznie dołuje, że praca nauczyciela (i nie tylko, ale o tym mowa wyżej) jest tak słabo wynagradzana, a do tego często nieszanowana przez społeczeństwo. To przecież jest bardzo duża odpowiedzialność za bezpieczeństwo i kształcenie młodych ludzi.

Zgadzam się. Osoba z rodziny pracowała jako nauczycielka. Wytrzymała rok. Jej pensja starczała na opłatę czynszu + rachunki oraz paliwo. Praktycznie zero mogła odłożyć "do skarpety". Do pracy wstawała o 6 a wracała o 20 albo później. Mnóstwo pracy po lekcjach (przygotowanie zajęć i sprawdzanie prac domowych, pomoc w organizacji festynów, prowadzenie kółek naukowych i dodatkowych lekcji dla mniej zdolnych uczniów). Ach, i jeszcze wycieczki, podczas których musisz mieć oczy dookoła głowy, bo, nie daj Boże, coś stanie się dzieciakowi to możesz skończyć za kratami.

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Napisane przez megamag

W sumie ja jeszcze nie napisałam.
Tłumacz freelancer języka angielskiego pracujący dla biur tłumaczeń. Warszawa. W zawodzie od niecałego roku. Wcześniej przez lata pracowałam w innej branży (media/reklama), zanim zdecydowałam się zacząć wykonywać zawód zgodny z moim wykształceniem. Zaznaczyłam 2500-3000 zł, bo tyle mi mniej więcej wychodzi w przeliczeniu na normalny etat, jeśli mam pełne obłożenie zleceniami. Ale obłożenie zwykle nie jest pełne i wychodzi raczej około 2 tysięcy. Gdyby nie mąż programista w życiu nie zdecydowałabym się zmienić zawodu, bo bym za tyle nie wyżyła.

Cześć! Czy mogłabym się Ciebie dopytać czy w branży tłumaczeniowej konieczna jest specjalizacja tłumaczeniowa? Jaki stopień wystarczy być wejść do branży (licencjat/magister)?

[Fortuna1]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Zgadzam się. Osoba z rodziny pracowała jako nauczycielka. Wytrzymała rok. Jej pensja starczała na opłatę czynszu + rachunki oraz paliwo. Praktycznie zero mogła odłożyć "do skarpety". Do pracy wstawała o 6 a wracała o 20 albo później. Mnóstwo pracy po lekcjach (przygotowanie zajęć i sprawdzanie prac domowych, pomoc w organizacji festynów, prowadzenie kółek naukowych i dodatkowych lekcji dla mniej zdolnych uczniów). Ach, i jeszcze wycieczki, podczas których musisz mieć oczy dookoła głowy, bo, nie daj Boże, coś stanie się dzieciakowi to możesz skończyć za kratami.

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------



Cześć! Czy mogłabym się Ciebie dopytać czy w branży tłumaczeniowej konieczna jest specjalizacja tłumaczeniowa? Jaki stopień wystarczy być wejść do branży (licencjat/magister)?

Znać język na bardzo dobrym poziomie oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz