Wychowca kolonijny

[sugar_kitty]

o to po kursie będę musiała tam do nich napisać też myślałam właśnie nad tym, żeby najpierw pojechać gdzieś za darmo, żeby zdobyć doświadczenie i potem szukać czegoś płatnego.

[joanwi]

lepiej napisz juz teraz i sobie zarezerwuj miejsce w razie czego albo gdy ktoś zrezygnuje to bedziesz w zastępstwie

[sugar_kitty]

a mogłabyś mi coś więcej napisać o tym obozie? skąd jest wyjazd? jakiś program, zakwaterowanie itp?

[joanwi]

to są kolonie organizowane przez rzeszowski caritas dla dzieci z biednych i wielodzietnych rodzin (sama uczestniczyłam w tych koloniach kilka lat temu i miło je wspominam), Caritas ma swój osrodek w Myczkowcach (kolo Soliny, Bieszczady) http://www.myczkowce-caritas.itl.pl/ to jest adres www ośrodka a co do dojazdu to sama nie wiem, pewnie jak jakiś autokar bedzie jechał z moich okolic albo przez moją miejscowość to sie zabiore, ale nie wiem jeszcze, mają do mnie jeszcze zadzwonic przed wyjazdem

[sugar_kitty]

aha, no to może być fajne. po kursie będę się już u nich dokładnie dowiadywać czy byłaby możliwość wyjazdu.
a i takie jeszcze jedno pytanie... to jest wyjazd z caritasu, więc w "programie" są msze, modlitwy itp? czy jest to taki "świecki" wyjazd? pytam, bo kościół i te sprawy to raczej nie dla mnie....

[joanwi]

no to rzeczywiście chyba nie dla ciebie bo codziennie rano są msze przed śniadaniem (przynajmniej tak było kilka lat temu, ale sądzę że raczej sie nic nie zmieniło), ale po południu jest godzina luzu kiedy dzieciaki uczą sie piesni i piosenek na te msze

[sugar_kitty]

oj to wykluczone, pozatym nie zniosę towarzystwa panów w habitach.... trzeba będzie szukać czegoś innego na "rozgrzewkę"

[iza_]

Kiedy ja bylam na koloniach z caritasu to oprócz mszy niedzielnej były tez 4 inne w ciągu całego turnusu. Ale były modlitwy przed i po posiłku. Opiekunami byli tez klerycy i to glowni oni nalegali na modlitwy. Jeden nawet wymyslil poranny apel z modlitwą, na szczescie kierowniczka kolonie nie była za tym pomysłem
Ja tam nie mam nic przeciwko,ale c za duzo to ...

[sugar_kitty]

Jestem po kursie, wczoraj zdałam egzamin Zaświadczenie już mam, ale w tym roku chyba sobie daruje wyjazd.

[joanwi]

teraz to raczej trudno ci bedzie cos znaleźć, ale za rok warto sprobować ja dalejczekamna umowe oraz na telefonz Caritasu

[katka_19]

Witam Wasz wszystkie dziewczynki
Wczoraj wróciłam z Rowów...i ojj jest co opowiadać
Kolonia jako członkowie była bardzo trudna i szefostwo na samym początku nam powiedziało, że jak dotrwamy do końca to tak jakbyśmy miały po co najmniej 2 lata doświadczenia Ja miałam grupkę najmłodszych dzieci...
Mimo wszystkich "przygód" jestem bardzo zadowolona z wyjazdu, proponowano nam nawet zostać na dalsze turnusy, a za rok już mamy zaklepaną pracę...
Tak jak mówiłam miałam dostać 1000 brutto, czyli na rękę wychodziło 700 coś , ale szef podciągnął do 850 zł za dobrą pracę
A na poprawę humorku powiem Wam, że problemami moich małych dzieciaków nie tyle była tęsknota za rodzicami co podcieranie tyłków rękami, a potem dziewczynka taka śmierdząca poszła na kolację, siusianie pod prysznicami, czy za przeproszeniem obsra** majtki....ehhh...
No i kolejna śmieszna sprawa- często mylono nas z kolonistkami, bo byłyśmy 3 opiekunki po 21-22 lata i zawsze z dzieciakami uczestniczyłyśmy w konkursach, dyskotekach i śmigałyśmy w miniówkach. Wszyscy się dziwili, że te dzieciaki tak nas słuchały.
Dzieciaki...hmmm...przedz iał wiekowy od 7 do 18, bo na miejscu zbiórki okazało się, że kolonia która miała obejmować dzieciaki w wieku 7-14 obejmuje 7-18

[Szarlotka7891]

Witam wszystkich
Ja tez w tym roku jadę na swoja pierwsza kolonie jako wychowawca kolonijny
Za pewne zdobędę nowe doświadczenia, najprawdopodobniej będę miała grupkę dzieci w wieku 8-12 latJak na pierwszy raz to chyba lepiej że dostane tych młodszych, jak uważacie?
Ale mam taki problem, otóż wyglądam strasznie młodoSam pan dyrektor w biurze podróży z którego wyjeżdżam kazał mi się "postarzyć"tylko nie bardzo wiem jak mam tego dokonać, boję się że dzieciaki przez mój młody wygląd nie będą mnie chcieli słuchać, no i że inni wychowawcy nie będą mnie traktowali na równi ze sobąszczerze mówiąc strasznie sie boję tego wyjazdu, boję się że coś przeoczę, czegoś nie dopilnuję, o czymś zapomnę, ze coś złego może się stać przez moją nieostrożnośćNa kolonię wyjeżdżam jutro w góry do Krynicy
Czy któraś z Was może wyjeżdżała kiedyś na kolonię z Rzeszowa a dokładniej z biura podróży LOGOS TUR????Jeśli tak to proszę się odezwać, bo mam kilka ważnych pytań

[katka_19]

Napisane przez Szarlotka7891

Witam wszystkich
Ja tez w tym roku jadę na swoja pierwsza kolonie jako wychowawca kolonijny
Za pewne zdobędę nowe doświadczenia, najprawdopodobniej będę miała grupkę dzieci w wieku 8-12 latJak na pierwszy raz to chyba lepiej że dostane tych młodszych, jak uważacie?
Ale mam taki problem, otóż wyglądam strasznie młodoSam pan dyrektor w biurze podróży z którego wyjeżdżam kazał mi się "postarzyć"tylko nie bardzo wiem jak mam tego dokonać, boję się że dzieciaki przez mój młody wygląd nie będą mnie chcieli słuchać, no i że inni wychowawcy nie będą mnie traktowali na równi ze sobąszczerze mówiąc strasznie sie boję tego wyjazdu, boję się że coś przeoczę, czegoś nie dopilnuję, o czymś zapomnę, ze coś złego może się stać przez moją nieostrożnośćNa kolonię wyjeżdżam jutro w góry do Krynicy
Czy któraś z Was może wyjeżdżała kiedyś na kolonię z Rzeszowa a dokładniej z biura podróży LOGOS TUR????Jeśli tak to proszę się odezwać, bo mam kilka ważnych pytań

Nie masz się czym martwićMnie moje małe dziewczynki powiedziały, że na 16 lat wyglądam, podczas konkursu który odbywał się w miejscowości podszedł do mnie prowadzący i chciał mnie zaprosiuć do udziału w konkurencji dla pełnoletnich naściemniałam mu że jestem niepełnoletnia i uczestniczę w kolonii, a on uwierzył
A co do respectu wśród kolonistów- liczy się podejście- u nas wszyscy byli w szoku, że tak młode dziewczyny tak dobrze sobie radzą z grupą, bo co do słuchania nas to chodzili jak w zegarku...nawet na plaży mogłyśmy sobie spokojnie spać, bo wiedziałyśmy, że nikt nam nie odejdzie i się nie odłączy, a także bez zgody ratowników nie wejdą do wody
Głowa do góry

[joanwi]

ehh Katkaale ci fajnie ze juz po ja jutro rano jade na kolonie do Myczkowców z Caritasuz Rowow do mnie nie zadzwonili niestety ale moze na drugi rok sie zalapie idalej czekamna umowe z Jaroslawca
jestem bardzo zdumiona, ze mialas tak niesamodzieln dzieciaki, ale masz juz duzy bagaz doswiadczen
i w sumie masz rację, ze na koloniach dzieci sluchaja opiekunow,czuja przed nimi duzy respekt nawet jakwygladaja mlodo

[iza_]

Młody wygląd nie ma znaczenie, ważne jestm moim zdaniem podejscie. Rok temu jechałyśmy z koleżanką do sopotu na kolonie, w tym samym czasie odbywał się tam też obóz. Gdy dotarłyśmy na miejsce zobaczyłyśmy kobietę która zajmuje się dziećmi. Pomaga im nosić torby itp wszystki, zarówno z kolonii jak i z obozu. No więc podeszłyśmy do niej i mówimy, że jesteśmy na kolonie a ona do nas...Poczekajcie dziewczynki, za moment się wami zajmę. Później okazało się, że była młodsza od nas i wzięła nas za kolonistki hihi Choć ja tam nie uważam,żebym aż tak młodo wyglądała.
W każdym razie jestem niska i wogole,ale jakos dzieci nie traktowaly mnie jak koleżanki tylko jak opiekuna, nawet wtedy gdy dostałam najstarszą grupę i między nami była strasznie mała różnica wieku. Wszystko zależy od podejscia

[marrellic]

Napisane przez sugar_kitty

oj to wykluczone, pozatym nie zniosę towarzystwa panów w habitach.... trzeba będzie szukać czegoś innego na "rozgrzewkę"

Oj zupełnie się zgadzam. W życiu bym nie zniosła panów w habitach i tyle modlitw codziennie.. A jak się jedzie z caritasu to te modlitwy muszą byc?

[katka_19]

Napisane przez iza_

Młody wygląd nie ma znaczenie, ważne jestm moim zdaniem podejscie. Rok temu jechałyśmy z koleżanką do sopotu na kolonie, w tym samym czasie odbywał się tam też obóz. Gdy dotarłyśmy na miejsce zobaczyłyśmy kobietę która zajmuje się dziećmi. Pomaga im nosić torby itp wszystki, zarówno z kolonii jak i z obozu. No więc podeszłyśmy do niej i mówimy, że jesteśmy na kolonie a ona do nas...Poczekajcie dziewczynki, za moment się wami zajmę. Później okazało się, że była młodsza od nas i wzięła nas za kolonistki hihi Choć ja tam nie uważam,żebym aż tak młodo wyglądała.
W każdym razie jestem niska i wogole,ale jakos dzieci nie traktowaly mnie jak koleżanki tylko jak opiekuna, nawet wtedy gdy dostałam najstarszą grupę i między nami była strasznie mała różnica wieku. Wszystko zależy od podejscia

ojj Izka doskonale się z Tobą zgadzam, najważniejsze jest podejście;-)
Nasi traktowali nas jako Panie wychowawczynie, ale wiedzieli, że jak przyjdzie co do czego to mogą z nami porozmawiać na każdy, dosłownie każdy temat...
Miło sie zrobiło kiedy wyjeżdżając usłyszałyśmy, ze 18 letni chłopcy, którzy od lat jeżdżą na kolonie powiedzieli, że takich Pań opiekunek odkąd jeżdżą jeszcze nie mieli...

[katka_19]

Wychowawczynie piszcie coś, bo wątek nam zamiera

[niezawszekolorowo]

cześć dziewczyny. w sobote wyjeżdżam na kolonie z caritasu do Regla k. Ełku jako wychowawca. to są moje pierwsze kolonie. mam pytanie dotyczące bagażu. otóż chodzi o jego wielkość, wiadomo ze z pogodą bywa różnie i na taki wyjazd lepiej wziąść więcej ciepłych ubrań, tylko na kolonie jadą dzieciaki z biednych rodzin, i czy to nie będzie głupio wyskoczyć z dużą walizką?

jeśli któraś jeździła z caritasu piszcie jak to jest.


z góry serdeczne dzięki.


aha, i co powinnam wziąść jeszcze?
na kolonii będą dzieci od 8 do 14 lat

[iza_]

ja bralam tyle ciuchow ile uważalam ze bedzie mi potrzebne i nie patrzylam ze jadą biedne dzieci. Zresztą sama się przekonasz. Na koloniach z caritasu bywa tak, ze niektore dzieci mają wiecej kasy niz wychowawczynie. Jadą po znajomosci dzieci bogatych rodzicow. Ja tak mialam. Kilkoro dzieci z mojej grupy mialo wiecej pieniedzy na dziesiec dni niz ja

[katka_19]

Dokładnie- bierz tyle ubrań ile uważasz za stosowne i takie jakie lubisz...niezależnie od tego czy mają top być długie spódnice, czy spódniczki króciótkie- to Ty jesteś opiekunką i wolno Ci nosić co chcesz byle było to w dobrym guście...
a co do pieniędzy- faktycznie niektóre dzieci dostają sporo pieniążków, ale tym mniejszym zebrałabym pieniadze i robiła dzienny przydział. U mnie z tym nie było problemu, bo kazdy rodzic dał mi koperte z nazwiskiem dziecka i kwotą pieniężną, a ja wydawałam dziennie po 10 zł, bo zwykle na 19 dni rodzice dali im po 200 złotych...
prowadziłam zeszyt gdzie zapisywałam kiedy kto ile wypłaca i za każdym razem dziecko mi sie podpisywało
Te sposób uważam za bardzo dobry i nikt nie mógł mi nic zarzucić, bo wszystko było udokumentowane

[katka_19]

Napisane przez niezawszekolorowo

cześć dziewczyny. w sobote wyjeżdżam na kolonie z caritasu do Regla k. Ełku jako wychowawca. to są moje pierwsze kolonie. mam pytanie dotyczące bagażu. otóż chodzi o jego wielkość, wiadomo ze z pogodą bywa różnie i na taki wyjazd lepiej wziąść więcej ciepłych ubrań, tylko na kolonie jadą dzieciaki z biednych rodzin, i czy to nie będzie głupio wyskoczyć z dużą walizką?

jeśli któraś jeździła z caritasu piszcie jak to jest.


z góry serdeczne dzięki.


aha, i co powinnam wziąść jeszcze?
na kolonii będą dzieci od 8 do 14 lat

Jak już było mówione: gwizdek, zeszyt- ja bym zabrała jeszcze jakieś kredki, zeszyty, coś w tym stylu i bagaż dobrych pomysłów

[iza_]

Napisane przez katka_19

bagaż dobrych pomysłów

Dokładnie To jest to, co najbardziej się przydaje.

[baja_86]

Napisane przez niezawszekolorowo

cześć dziewczyny. w sobote wyjeżdżam na kolonie z caritasu do Regla k. Ełku jako wychowawca. to są moje pierwsze kolonie. mam pytanie dotyczące bagażu. otóż chodzi o jego wielkość, wiadomo ze z pogodą bywa różnie i na taki wyjazd lepiej wziąść więcej ciepłych ubrań, tylko na kolonie jadą dzieciaki z biednych rodzin, i czy to nie będzie głupio wyskoczyć z dużą walizką?

Zapakuj co tylko zechcesz i co jesteś w stanie uniesc Nie przejmuj się wielkością walizki. Na mojej kolonii dzieciaki nawet nie widziały mojego bagażu, bo miałam się stawic do ośrodka wcześniej niż dzieci przyjechały, no i wyjeżdzałam póżniej niż one.
Zyczę udanej kolonii, grzecznych dzieci i ładnej pogody

[katka_19]

Panie opiekunki opowiadajcie jak tam po powrotach z kolonii??

[joanwi]

wlasnie wróciłam dzis z kolonii w Myczkowcach, bylo swietnie miałam grupe 8 dziewczynek w wieku 9-12lat, byly grzczne i poukll;adane chociaz trzebabyło im po kilka razy powtarzac niektorerzeczy :P
i musze was zmartwic dziewczyny, bo przed i po posialkami byla modlitwa i rowniez codziennie o19 msze aleprzed kolacja o17 byly lekcje spiewu wic mozna bylo sobie troche odpoczac
co do ubrań warto wziąć zapas koszulek i bielizny na wszystkie dni, bo raczej na pranie nie ma czasu ja mialam 10 koszulek i na kazdy dzień miałam czysta i wcale nie mialam duzego bagazu :P warto sobie równiezwziać wiecej niz 1 pare spodni, ja wzięlam tylko 1 dzinsy i dresy, a wiecej krotkich spodni, bo liczylam na ładna pogod, ale niestety przez caly turnus padał deszcz iwcale niebylo przyjemniechodzic w jednych spodniach
rowniez przez to ze padal deszcz dzieciaki byly znudzone irozrabiały, ale i tak bylo super

[Szarlotka7891]

Ja przed wczoraj wróciłam z 2-tygodniowej kolonii, która odbywała się w Krynicy Zdrój i pocieszę Was, że było super))trafiłam na świetną kadrę, w moim wieku było jeszcze 2 osoby, kierowniczek również mieliśmy bardzo młoda, świetna kobieta, i to ona wszystkim kierowała, wszystkim nadzorowała, załatwiała, my opiekowaliśmy sie tylko dzieciakamijak jakiś podskakiwał, to do pana wychowawcy, na każdej koloni przyda się jakiś facet, chłopcom potrzebna jest męska twarda ręka

Ja miałam najmłodsza grupkę dzieci w wieku 8-9 lat, a więc słuchały się i chodziły jak w zegarku, pomimo faktu że wyglądam bardzo młodo, i paru rodziców myślało że jestem jedna z kolonistekW zasadzie największy i odwieczny problem jest zawsze z rodzicami, dlatego radzę nie podawać numerów tel, bo będą Was nękać głupimi telefonami bez powoduCzepiają się dosłownie wszystkiego, każdej głupoty, uważają, że tylko ich dziecko jest na kolonii, i tylko nim trzeba sie opiekowaćrodzicami nie należy sie przejmować.

Z racji, że miałam najmłodszą grupkę dzieciaczków, one często zwłaszcza na początku płakały, po prostu tęskniły za domem, popłakiwały sobie wieczorami, do poduszki, po kryjomu dzwoniąc do domu i chcąc aby ich rodzice zabrali z powrotem. A później telefon sie nie urywał, bo każdy z pretensjami dlaczego jego dziecko płaczew ogóle komórki na koloni u takich małych dzieci to czysta GŁUPOTA i ABSURD!!!!dzwoniły z każdym głupim problemem i skarżyły, kiedy było fajnie było ok, ale kiedy już coś poszło nie po ich myśli lub ktoś ich okrzyczał zaraz telefon do mamusi, no i oczywiście codzienne zdawanie raportu co było na obiad, gdzie byli, w co sie ubrali, co robi pani wychowawczyni i czy jest miła;/ Nie wspomnę już o tym, że 2 dzieciaków zgubiła komórkę i później afera bo ich nie dopilnowaliśmy,a przecież wychowawca nie ponosi odpowiedzialności za sprzęt i rzeczy osobiste kolonistów;/

Oczywiście nie chce generalizować, są tez fajni, normalni rodzice, którzy uczą swoje dzieci samodzielności i przez to wysyłają je na kolonie, nie czepiając się kazdego szczegółu

Pozdrawiam gorąco

[joanwi]

mnie równiez brano za kolonistke czasami i były z tego powodu smieszne sytuacjeczasami
i rowniez komórki na koloniach do debilny pomysł u mnie dziewczynki dzwonily do domow codziennie po 3 razy i równiez na wszystko się skarzyly ale bylo swienie, niezapomniane przezycie i bagaz doswiadczen

[Szarlotka7891]

Przypomniała mi się jeszcze jedna śmieszna sytuacja z kolonii odnośnie tych komóreka mianowicie, na obiad pewnego razu był kotlet schabowy(dodam że jedzenie było wyśmienite), kotlet ten był posypany szczypiorkiem)Jedna z dziewczynek, najmłodsza w grupie przy obiedzie rozmawiała z mamusia!!(czysta głupota ale cóż poradzić) i powiedziała, że na obiad je "zielone mięsko, ale jest całkiem dobre, więc je zje" no a później domyślcie sie co było, mamusia wywołała wielką aferę bo jej córeczka jadła "zgniłego kotleta"-śmiech na sali, dlatego jestem przeciwko telefonom komórkowym na koloniach!!!!

[joanwi]

hehehehe no rzeczywiscie niezle pomysly maja rodzice, ja takich przygod nie mialam, ale dziewczynki nie chcialy jeśc posiłków i gdy to sie zdarzylo raz i drugi to był zakaz sklepiku i kawiarenki i potem wszystko znikalo z talerza w mgnieniu oka
a wczoraj zadzwonił do mnie facet z kolonii z Jaroslawca i wyjazd mam wpiąek po poludniu juz dziś bylam załawiac zaswiadczenie lekarskie