Jest "tylko mój"... ;)

[nebraska]

Gdybym pod groźbą całkowitej utraty węchu musiała wybrać tylko jeden zapach, byłby to oczywiście Dzing!

[asiulka123]

Ja od pewnego czasu namiętnie używam Cacharel Amor Amor, jestem nim zauroczona . Nie wiem na jak długi czas pozostanę z tym zapachem, ale jest w nim coś takiego co nie pozwala mi się od niego oderwać, coś co sprawia że nie zamieniłam go do tej pory na żaden inny, mimo że lubię eksperymentować

[sasia73]

Napisane przez nebraska

Gdybym pod groźbą całkowitej utraty węchu musiała wybrać tylko jeden zapach, byłby to oczywiście Dzing!

Tak, tak, Dzing is the one !

[gosiunia22]

Trudno mi odpowiedziec na pytanie, który zapach jest tylko "mój"... zawsze za mój zapach uważałam Słonia, ale jakoś niegdy nie byłam za niego specjalnie komplementowana (może 2 razy w ciągu kilku lat), za to niemal za każdym razem, kiedy użyję Angela, Angela Innocenta i Aliena, jestem komplementowana i wiele osób pyta, czym tak pięknie pachnę. Zdecydowanie najwięcej komplementów otrzymałam za Anioła - klasyka (kiedyś znienawidzonego, dzisiaj - ubóstwianego ), więc może to mój zapach? - tzn. na mnie tak pięknie rozkwita? Nie wiem...

[Aragonte]

Napisane przez _Adelajda_

dla mnie od jakiegos czasu takim zapachem jest Lolita EDP
jak słysze ze ktos chce sobie kupic albo nie daj boże juz ma i jeszcze, o zgrozo pachnie tymi perfumami, to czuje najnormalniejsza, niczym niezmąconą zazdrość

Podrażnię się z Tobą ciut Kupiłam to bajkowo kiczowate jabłuszko w wersji EDP i używam
Nie mówię, że to mój signature scent bo tym to raczej jest Smok albo Etra, jeśli już obecnie cokolwiek.

[_Adelajda_]

wrrrr
jak sie spotkamy to absolutnie prosze aby s pachniała Smokiem
no bo chce go wreszcie poznac, przeciez nie z zazdrosci zadnej :P

[lady-dark]

Kiedyś ,,tylko moim zapachem'' był Poison, BC, potem zaczeły ode mnie ,,odstawać,,, odklejać się, czułam sie jak lichutki przebieraniec. Tak strasznie mi to zaczeło przeszkadzac, ze nie jestem w stanie juz ich nawet na chwile zalożyć. To nie są już moje zapachy

potem długo nie miałam swojego nr 1,a teraz jest to ... Escada Magnetism - kiedyś nazwałabym go różowym potworem... Dzis jest moją miłością ale nie dlatego że uważam że jest to najpiekniejsze zapachy na świecie! Podobnie lubię jeszcze kilka innych, nie przeszkadza mi to też że nosi go wiele kobiet. Zapach jest piekny wiec tego sie nie uniknie. Ale jest dla mnie stworzony - ten zapach żyje na mojej skorze, pulsuje zmienia się. Jest prawdziwą ozdobą mojej skóry, praewdziwie ją rozgrzewa...
Jednym słowem - jest nam naprawdę dobrze...

[estee7]

Napisane przez Aragonte

Podrażnię się z Tobą ciut Kupiłam to bajkowo kiczowate jabłuszko w wersji EDP i używam
Nie mówię, że to mój signature scent bo tym to raczej jest Smok albo Etra, jeśli już obecnie cokolwiek.

Hmmm dolacze sie...
Tez stosuje Lolite i jestem w niej zakochana.
Kiedys ktos naciskal mnie abym zdradzila nazwe zapachu ale nie dalam sie

[MoniaK]

Napisane przez estee7

Hmmm dolacze sie...
Tez stosuje Lolite i jestem w niej zakochana.
Kiedys ktos naciskal mnie abym zdradzila nazwe zapachu ale nie dalam sie

Kurczę, czy to na prawdę jest takie ważne aby nie zdradzać innym czym się pachnie
Mnie by było bardzo miło gdyby komuś podobały się moje perfumy, tym bardziej że taka Lolita to jednak bardzo popularny i ogólnodostępny zapach

ps. też zaliczam się do fanklubu Lolity i uwielbiam ją

[Estell]

Ja jak dotąd najbardziej zazdrosna byłam o Allure. Ktokolwiek w perfumerii oglądał buteleczki z Allure od razu wzbudzał moją niechęć, no bo w końcu ten zapach do niego nie należał, on należał do mnie i tylko do mnie.
Teraz często robię sobie przerwy od Allure (szczególnie często, odkąd odnalazłam Wizaż), ale zawsze do niego wracam i z nim jestem najbardziej kojarzona. Raz na jakiś czas przychodzi mi do głowy taka myśl, żeby pozbyć się wszystkich innych zapachów i mieć tylko ten. Ale wystarczy jedna wizyta tutaj i takie dziwne myśli błyskawicznie znikają .

[piroksena]

Nooo dobra, Wam powiem Jest to - tadam! - Loulou. Szczęśliwie, na mnie leżą jak druga skóra, są bosko niebywałe... wielu podpytuje mało kto dostaje odpowiedź (tylko mężczyźni bo ci i tak nie zrobią z tej wiedzy większego użytku).
Na szczęście, na szczęście, na szczęście nie do kupienia w pl perfumeriach;, zanim konkurencja zorientuje się, że to Lulas i gdzie go można nabyć to ja pewnie już wejdę w etap bezpiecznych, kwiatowo-pudrowych zapachów pań po 50-tce.

[Mitsouko]

Mój Mitsouko. Był. Ostatnimi laty postępuje u mnie zapachowa dezintegracja i co rusz co innego moje jest. Teraz czuję się związana z Parfum Sacre.

[madziczka]

Tych "moich" zapachów jest aż 4. Dużo, ale nie potrafię wśród nich wybrać tego jednego, jedynego na pierwsze miejsce. Nie potrafię i już

Madness, Stella, OI, HP.

[KomEwa]

Oj, za dużo tych "moich" zapachów, za dużo.

A tak chciałabym mieć jeden lub góra dwa ulubione.

Cóż by to była za ulga dla mojej kieszeni

[Ata77]

chętnie wracam do:
amor amor
lacoste pour femme
coco mademoiselle edt

nie ma tego "jedynego"

[agusskaa2]

Miss Dior Cherie. bo sentyment, wspomnienia i skojarzenia.

[BeYourself]

Jednego nie potrafię wskazać, ale kilka (to i tak mało) - owszem:
Black Orchid Toma Forda
Rousse SL
te dwa to te najbardziej moje, a ponadto:
Safran Troublant L`Artisan P.
BC D. Karan

[shalimar]

Gdybym miała wybrać jeden zapach z mojej kolekcji byłby to zdecydowanie Bright crystal Versace bo w nim czuję się najlepiej i nigdy mi się nie nudzi

[skarbiatko]

Kelly Caleche zdecydowanie

[Favkes]

Mój i tylko mój jest Genie des Bois
używam wielu i nie jest przecież jedynym no ... nie jest - ale tylko tego zapachu nie wyobrażam sobie na kimś innym.

[ropuszka]

Mysle, ze tylko "moj" jest Clair de musc. Nigdy na nikim nie wyczulam, nie znam nikogo, kto by mial i uzywal. Dobrze sie w nim czuje, ale musze robic sobie przerwy, bo zbyt szybko nudza mi sie zapachy. Jednak ten jest inny - pizmowy i mysle, ze bede do niego czasem wracac.
Poza tym "moj" jest In two peony - jak wyzej, tylko nie jest az tak ekspansywny jak Clair de musc. Bardziej prosty, przyjazny dla otoczenia.

[sweet sunday]

Dolce vita i Ultraviolet, obydwa są bardzo moje

[kesly1]

Shiseido Zen nie potrafie opisać tego uczucia. Źle się czuję, kiedy wyczuwam je na innych kobietach. Czuję się zazdrosna .
Przecież to "MOJE" perfumy ...
Zaraz za Shiseido jest C.K. Truth, Nina Ricci Nina, Lanvin Eclat D'Arpege
(ale tych nie sposób nie wyczuć dosyć często)

[trihomonas]

Hmmm trudno mi odp. na to pytanie,bo mam wiele zapachów,które sa tylko moje Zwlaszcza,ze w moim towarzystwie nikt tak namietnie perfum nie uzywa,wiec jakbym poczula np. Pure Poison na mojej kolezance to zapewne zasypalabym ja pytaniami-dlaczego,co i jak
Pure Poison ze wzgledu na zapach.Majac te perfumy na sobie odlatuje
J'adore ze wzgledu na zapach i sentyment
Allure,Chanel Mademoiselle i Coco edp. równiez te zapachy mna zawladnely jak widac Diorki i Chanelki sa absolutnie moje Przynajmniej w moim otoczeniu nigdy nie wyniuchalam zadnego z tych zapachów,ale mysle,ze na polkach niejednej wizazanki goszcza te zapachy

[envy07]

Nie znalazłam Tego Mojego.......bu

[ropuszka]

Napisane przez envy07

Nie znalazłam Tego Mojego.......bu

Tak calkiem "mojego" to chyba zadna z nas nie znalazla - w koncu wciaz kupujemy nowe zapachy

[Murszafka]

Kiedys odruch zazdrosci mialam w stosunku do Noa (Noy? ) Cacharela. Teraz mi przeszlo... Irytuje mnie, jak ktos w pracy mi mowi, ze tez ma Slonia.

[201607060918]

Jest wiele zapachów które uwielbiam ale wybieram Calvin Klein CK One.
Chyba najlepiej skomponowany ze wszystkich unisexów jakie znam. Jak tylko go poczuję jestem uchachana od ucha do ucha Drugimi perfumami są Christian Dior Midnight Poison. Miałam lekkie obawy bo po pierwszym kontakcie średnio mi się podobały. Teraz jestem nimi oczarowana. Obydwa perfumy na zawsze pozostaną tymi wyjątkowymi.