Nagły zwrot akcji - przestał się odzywać...

[White_Dove]

Napisane przez sunnysky

Masz rację, myślałam 180 a napisałam co innego...
Ja po prostu od tygodnia nie umiem myśleć o niczym innym...Na niczym nie potrafię się skupić. Nie dociera to do mnie, że można ot tak przestać się odzywać do kogoś z kim zaczęło się coś tworzyć..Tak po prostu bez spotkania i szczerej rozmowy...

Taa jasne..... Czyli przyznajesz sie że piszesz i nie wiesz co, tak bezmyślnie?

Co masz na myśli pisząc "na boku" ?

Trzeba tłumaczyć takie rzeczy? Na boku czyli jestes kochanką.
Olej gościa.
"on nie chce się ładować w związek który znów się rozwali i po raz kolejny będzie musiał zaczynać wszystko od nowa..."
No taa po co cos zaczynac jak nie wyjdzie. Mi to wyglada na to że koles chce miec ff a nie zwiazek. Wchodzac w zwiazek zawsze istnieje ryzyko ze sie rozwali. Poza tym słowo klucz "on nie chce (...)
Olej go.

[elvegirl]

Napisane przez White_Dove

Taa jasne..... Czyli przyznajesz sie że piszesz i nie wiesz co, tak bezmyślnie?

Strasznie czepialska się zrobiłaś ostatnio Spokojnie

[White_Dove]

Napisane przez elvegirl

Strasznie czepialska się zrobiłaś ostatnio Spokojnie

Ojej no wiem Bede sie hamować Po prostu jest znaczna roznica miedzy 180 a 360. Dlatego sie uniosłam

[patricia_ventura]

Napisane przez White_Dove

Taa jasne..... Czyli przyznajesz sie że piszesz i nie wiesz co, tak bezmyślnie?


Trzeba tłumaczyć takie rzeczy? Na boku czyli jestes kochanką.


Zamiast czekac na jego ruch zadzwon. Czekanie to strata czasu. Zadzwon np. w piatek wieczorem dowiesz sie przy okazji czy nie siedzi z "narzeczoną" Potem olej gościa.

Nie potem. Ona go juz powinna olac 2 tygodnie temu.

Ale rozumiem, każda chyba rozumie, bo każda przerabiala...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez stewardesa

On jej już powiedział prawdę wprost:

Ah, racja. Zapomnialam.

Autorko, co Ty jeszcze chcesz usłyszeć na tym spotkaniu? Do poki Ci facet nie powie, żebyś się odwalila wprost to nie zrozumiesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez patricia_ventura

Ale rozumiem, każda chyba rozumie, bo każda przerabiala...

Najlepiej uczy własny bolący kuper, niestety.

[sunnysky]

No właśnie, i nawet jeśli ludzie dokoła mówią "olej go, to dupek" to i tak jest w głowie ta myśl, ze na pewno mój przypadek będzie inny...ja złudzeń już nie mam.

A pytacie po co w takim razie chce się z nim spotkać? Może po to by w twarz powiedzieć mu jakim jest dupkiem ..? Może dzięki temu zrobi mi się lepiej?

[elvegirl]

Napisane przez sunnysky

A pytacie po co w takim razie chce się z nim spotkać? Może po to by w twarz powiedzieć mu jakim jest dupkiem ..? Może dzięki temu zrobi mi się lepiej?

Trochę naiwnie zakładasz, że on na tym spotkaniu będzie szczery. Ja się trochę boję, że znowu Ci nawciska nie wiadomo czego i stracisz kolejne dni, tygodnie.
Ale jeśli czujesz że tego potrzebujesz to jasne, spotkaj się z nim. To Twoje decyzje i konsekwencje.

[201803290936]

Napisane przez sunnysky

(...)
A pytacie po co w takim razie chce się z nim spotkać? Może po to by w twarz powiedzieć mu jakim jest dupkiem ..? Może dzięki temu zrobi mi się lepiej?

Kochana, nadal coś do niego czujesz, nawet jeżeli wiesz, że to nie ma szans i przyszłości. Wiesz czym kończy się wiele takich "powiem mu co o nim myślę w twarz" spotkań? Przytulankami lub seksem, bo "wiesz, widzę, że się zmieniłaś, jesteś silniejsza, fajniejsza i ja się chyba już jednak mniej boję związku". Po czym następuje wznowienie, że przez moment jest dobrze lub cisza w eterze, bo facet znowu się tylko zabawił uczuciami zauroczonej nim kobiety. Oszczędź sobie tego. Nie umiałaś nawet jednoznacznie zakończyć tej znajomości, a nagle znajdziesz w sobie siłę, aby mu tylko coś powiedzieć, odwrócić się na pięcie i pójść w swoją stronę? No sama się zastanów co jest bardziej prawdopodobne. Zobaczysz go, jeszcze nie daj bobrze jakąś różę na przeprosiny przytacha i serce Ci się ściśnie jak wyciskana z wody gąbka. Po prostu kombinujesz, żeby się jeszcze z nim zobaczyć, bo gdzieś na dnie jest nadzieja, że go nagle olśni na Ciebie.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Napisane przez elvegirl

Trochę naiwnie zakładasz, że on na tym spotkaniu będzie szczery. Ja się trochę boję, że znowu Ci nawciska nie wiadomo czego i stracisz kolejne dni, tygodnie.
Ale jeśli czujesz że tego potrzebujesz to jasne, spotkaj się z nim. To Twoje decyzje i konsekwencje.

Dokładnie. Przedłużanie agonii.

[stewardesa]

Napisane przez sunnysky

A pytacie po co w takim razie chce się z nim spotkać? Może po to by w twarz powiedzieć mu jakim jest dupkiem ..? Może dzięki temu zrobi mi się lepiej?

Nie, chcesz się spotkać bo masz nadzieję. Jak nawet uda Ci się to powiedzieć, to będzie albo tak jak dziewczyny piszą, albo jeszcze się śmiertelnie obrazi, a Ty się zaczniesz zastanawiać czy jednak nie przesadzasz, czy te dziewczyny z Wizażu Ci tak złośliwie nie radzą lub nie rozumieją i jeszcze go przeprosisz.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Wszystko już zostało tutaj napisane. Autorka i tak się spotka.

[sunnysky]

Wczoraj po kilku wiadomościach z nim, zaczęło wszystko do mnie docierać... Niektóre wasze posty są na tyle dosadne, że odbierałam je w pewnym sensie jako atak, ale zaczynam rozumieć Wasz przekaz...

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Jest w tym sporo racji...

[kennedy]

Napisane przez sunnysky

Wczoraj po kilku wiadomościach z nim, zaczęło wszystko do mnie docierać... Niektóre wasze posty są na tyle dosadne, że odbierałam je w pewnym sensie jako atak, ale zaczynam rozumieć Wasz przekaz...

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Jest w tym sporo racji...

Nie pisz do niego. Chyba ze to on zaczal ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez sunnysky

Wczoraj po kilku wiadomościach z nim, zaczęło wszystko do mnie docierać... Niektóre wasze posty są na tyle dosadne, że odbierałam je w pewnym sensie jako atak, ale zaczynam rozumieć Wasz przekaz...

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Jest w tym sporo racji...

Mam watpliwosci bo dalej z nim piszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunnysky]

On zaczął...ja mu napisałam co o tym wszystkim myślę...tyle, koniec...

[patricia_ventura]

Hahaha. Ehe, ehe. Czekam na kolejne spotkanie (jak sie panu uwidzi), żeby mu "pokazać" lub "powiedziec prosto w twarz" i kolejny "koniec" jak znow zacznie Ci dawać do zrozumienia, ze ma Cię gdzies.

Albo to kończysz, albo sie bijesz z myslami dalej i tracisz czas. Decyduj. Po raz kolejny Ci powtarzam: nie zalezy mu na Tobie, nie chce Cię, odwidzialas mu sie, z tego nic nie bedzie. mam nadzieję ze Ci pomoże to w podjęciu decyzji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunnysky]

Do spotkanie nie doszło, nie chciałam...on zapraszał do siebie, ale nie uległam, dotarło do mnie wszystko, może za późno, ale lepiej późno niż wcale...

[201803290936]

Napisane przez sunnysky

Do spotkanie nie doszło, nie chciałam...on zapraszał do siebie, ale nie uległam, dotarło do mnie wszystko, może za późno, ale lepiej późno niż wcale...

No typowe, w sumie dobrze, że nawet niespecjalnie się krył z tym o co chodzi. Fajnie, że się nie dałaś. Znowu miałabyś namieszane w głowie, a on by i tak nadal nie był zaangażowany w tą znajomość.

[sunnysky]

od ostatniej wiadomości nie odzywałam się do niego, przestałam już myśleć o nim codziennie, prawie w ogóle nie myślałam, a tu proszę...napisał do mnie...nawet dzwonił...(nie odebrałam)
Jak myślicie, odp coś czy po prostu milczeć...?

[stewardesa]

Napisane przez sunnysky

od ostatniej wiadomości nie odzywałam się do niego, przestałam już myśleć o nim codziennie, prawie w ogóle nie myślałam, a tu proszę...napisał do mnie...nawet dzwonił...(nie odebrałam)
Jak myślicie, odp coś czy po prostu milczeć...?

Odbierz, spotkaj się. Przecież wcale wszystko nie idzie wg jego planu, żeby odzywać się, kiedy chce i za każdym razem jakoś Cię urobić, aby potem znowu milczeć.

[sunnysky]

Tylko, że ja nie chcę się spotykać i wracać do tego co było, ale nie skończyło się na 1 wiadomości, a nie chcę żeby wydzwaniał co trochę...Napisałam jasno, że jeśli szuka towarzystwa bo poczuł się znów samotny, musi poszukać gdzieś indziej; między nami wszystko skończone...Chodziło mi o to że nie wiem czy to byłby dobry pomysł w ogóle już się nie odezwać...Wkurzało mnie, że faceci nie potrafią być szczerzy tylko po prostu urywają kontakt kiedy kobieta się zastanawia o co chodzi, i chyba nie chciałam zachować się w taki sam sposób...Coś wg przysłowia „nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”...

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

ale przecież napisałaś jasno, co tu jeszcze do tłumaczenia jest?
chyba, że szukasz pretekstu do spotkania....

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez sunnysky

Tylko, że ja nie chcę się spotykać i wracać do tego co było, ale nie skończyło się na 1 wiadomości, a nie chcę żeby wydzwaniał co trochę...Napisałam jasno, że jeśli szuka towarzystwa bo poczuł się znów samotny, musi poszukać gdzieś indziej; między nami wszystko skończone...Chodziło mi o to że nie wiem czy to byłby dobry pomysł w ogóle już się nie odezwać...Wkurzało mnie, że faceci nie potrafią być szczerzy tylko po prostu urywają kontakt kiedy kobieta się zastanawia o co chodzi, i chyba nie chciałam zachować się w taki sam sposób...Coś wg przysłowia „nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”...

nie możesz go po prostu zablokować?

[stewardesa]

Napisane przez sunnysky

Tylko, że ja nie chcę się spotykać i wracać do tego co było, ale nie skończyło się na 1 wiadomości, a nie chcę żeby wydzwaniał co trochę...Napisałam jasno, że jeśli szuka towarzystwa bo poczuł się znów samotny, musi poszukać gdzieś indziej; między nami wszystko skończone...Chodziło mi o to że nie wiem czy to byłby dobry pomysł w ogóle już się nie odezwać...Wkurzało mnie, że faceci nie potrafią być szczerzy tylko po prostu urywają kontakt kiedy kobieta się zastanawia o co chodzi, i chyba nie chciałam zachować się w taki sam sposób...Coś wg przysłowia „nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”...

To jest tak żałosne szukanie pretekstu, że niepotrzebny Ci ten wątek. I tak dasz się urobić jak on tylko zechce.

[sunnysky]

A jednak się nie dałam "urobić"...Chociaż bardzo tęsknię za nim i nie umiem przestać...

[201803290936]

Napisane przez sunnysky

A jednak się nie dałam "urobić"...Chociaż bardzo tęsknię za nim i nie umiem przestać...

Tęsknota mija z czasem. Potrzebujesz po prostu to przetrawić. Tylko się nie nakręcaj myślami w stylu "już mnie nic w życiu lepszego nie spotka", bo tylko przedłużysz ten proces leczenia.