Zdjęcia byłej w mieszkaniu - fochy

[CzerwonaMysz]

Dla mnie reakcja dziewczyny jest przesadna, bo to zdjęcie grupowe z rodziną, umieszczone jako jedno z iluś w obcym domu. Była nie jest tam najważniejsza, tylko jest osobą jedną z wielu. Źle bym się czuła gdyby coś takiego wisiało u faceta, wtedy byłoby to mocno podejrzane, ale to że siostra ma takie zdjęcie na ścianie jest zupełnie inną kwestią. Ja bym się autorze wątku, zastanowiła nad tym jak ty to czujesz, czy dla ciebie dziewczyna przesadza, czy zauważasz przesłanki, że te awantury idą w takim kierunku, że lepiej się rozejść, bo to wierzchołek góry lodowej, czy jednak czujesz, że w tej kwestii warto ustąpić i choćby dla świętego spokoju przynajmniej porozmawiać z siostrą na temat tego zdjęcia. Inna kwestia, że być może ta obojętność twoja w tej kwestii, nakręca twoją obecną dziewczynę do takich zachowań, po usłyszeniu tej waszej nieszczęsnej rozmowy. Chce jakiegoś twojego ruchu, okazania, że to nieprawda.

[adult90]

Powinieneś poprosić siostrę o usunięcie zdjęć na których jest Twoja była dziewczyna... Dla mnie szok, że tego nie zrobiłeś.

[Jasmin85]

Nie dziwię że że dziewczyna czuje się niekomfortowo. To nie Wasz dom ale ja raczej unikałabym odwiedzin w takiej sytuacji. Na Twoim miejscu spróbowałbym porozmawiać z siostrą.

[patusiaa23]

Może zdjęcie jest po prostu ładne? I pasuje do kompozycji?

[Inna_Mi]

W domu rodzinnym mojego chłopaka na ścianie wisi w antyramie rysunek, który mój chłopak x lat temu dostał w prezencie od swojej już ex. W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby kazać jego mamie ten rysunek ściągać ze ściany :P

[elvegirl]

Napisane przez Inna_Mi

W domu rodzinnym mojego chłopaka na ścianie wisi w antyramie rysunek, który mój chłopak x lat temu dostał w prezencie od swojej już ex. W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby kazać jego mamie ten rysunek ściągać ze ściany :P

Czy na tym rysunku jest jego eks?

[pfffh]

Napisane przez elvegirl

Czy na tym rysunku jest jego eks?

Dlaczego neguje się prawo siostry autora do wieszania zdjęć na ścianie w jej WŁASNYM mieszkaniu? I dlaczego chodzi tylko o zdjęcie gdzie autor stoi obok ex? Drugie zdjęcie ex już obecnej dziewczynie nie przeszkadza przecież.

[elvegirl]

Napisane przez pfffh

Dlaczego neguje się prawo siostry autora do wieszania zdjęć na ścianie w jej WŁASNYM mieszkaniu?

Gdzie się neguje? Nic do siostry autora nie mam, dziwi mnie za to jego postawa.

Napisane przez pfffh

I dlaczego chodzi tylko o zdjęcie gdzie autor stoi obok ex? Drugie zdjęcie ex już obecnej dziewczynie nie przeszkadza przecież.

To jest pytanie do lubej autora. Ale pewnie go to nie interesuje i nie zapytał.

[pfffh]

Ale co Cię dziwi w postawie autora? Ze nie prosi siostry o zdjęcie zdjęcia? Przecież napisał w pierwszym poście, ze nie chce sie wtrącać bo to jej mieszkanie. I na tym powinien być koniec dyskusji. "Wolnoć Tomku w swoim domku". A jeśli dziewczynie nie pasuje to nie musi chodzić w gości do rzecznej siostry.

[elvegirl]

Tak, to właśnie mnie dziwi.

[Hocico666]

Powiem tak...

Należy zrozumieć dwie strony. Ja akurat wcale się nie dziwię dziewczynie, że czuje się niekomfortowo, gdy "patrzy się" ze ściany na nią ex jej faceta. Niektóre kobiety tak mają, że wolałyby nie wracać do tematów byłych swoich mężczyzn i koniec kropka. Mają do tego prawo. Po prostu, taka natura niektórych z nas. Myślę, że Ty autorze gdybyś był na miejscu swojej dziewczyny, też "super extra" do końca byś się nie czuł, wierz mi.

Ale też nikt nie ma prawa kazać Twojej siostrze, żeby ściągnęła te zdjęcia..To jej mieszkanie, jej wybór. Osobiście, gdyby mój brat przyprowadził nową dziewczynę, to w takiej sytuacji pozbyłabym się takich fotografii z widoku, według mnie byłby to wyraz jakiegoś szacunku. Ale jeżeli to dla Twojej siostry problem, no to też nic nikomu do tego.


Chyba najrozsądniej dla wszystkich będzie, jak ograniczycie wizyty w domu siostry do minimum. Zawsze można gdzieś wyjść w plener.

Jedno mnie tylko zaniepokoiło. Naprawdę uważasz, że przez takie coś osoba, którą się podobno kocha, a raczej na pewno już wiąże się z nią wspólną przyszłość, powinna pójść - jak to ująłeś - "na odstrzał"? Coś mi się wydaje (może tylko wydaje), że chyba nie do końca ją na poważnie traktujesz. Jeżeli tak, to faktycznie odpuść. Szkoda czasu. I Twojego, i Twojej dziewczyny.