Praca w hipermarkecie, plusy i minusy - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-07-16, 18:10   #91
okapi
Rozeznanie
 
Avatar okapi
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 617
Dot.: Praca w hipermarkecie, plusy i minusy

IMO praca w markecie to rozsądne (co niekoniecznie = dobre) wyjście dla osoby, która ma jakieś inne źródło utrzymania (choćby student mieszkający z rodzicami) i szuka pracy na kilka miesięcy, żeby sobie zarobić na przyjemności. Raczej na weekendy/kilka dni w tygodniu, aniżeli na cały etat. W kontekście głównej i jedynej pracy na pełny etat - o ile nie jest się w tzn. sytuacji pod ścianą, to odradzam.... Wszystkim zainteresowanym polecam śledzenie przez pewien okres czasu ofert pracy w swoim mieście ze zwróceniem uwagi na te ciągle się powtarzające i zastanowienie się, skąd taki stan rzeczy (podpowiadam - olbrzymia rotacja, bo ludzie uciekają po kilku tygodniach/miesiącach i trzeba robić łapanki). Kierownicy są często chamscy i nie traktują nas na serio (przynajmniej początkowo), ale dziwicie im się, skoro większość nowych pracowników szybko daje nogę? Stali pracownicy też nie są zbyt przyjaźnie nastawieni, zapewne z tego samego powodu. Poza tym z mojego doświadczenia wynika, że niestety w wielu sklepach nie dba się higienę i komfort (mam na myśli zaplecza, łazienki dla pracowników, stołówki...) i przebieranie się, spędzanie przerw, albo jedzenie posiłku w śmierdzących, obskurnych, starych pokoikach socjalnych potrafi dosłownie ryć psychikę. Pomimo że upłynęło kilka miesięcy od mojego odejścia, to do dziś mam odruch wymiotny na same wspomnienia (!) zapachu stęchlizny na korytarzu prowadzącym do chłodni, albo odoru unoszącego się w łazienkach, które nota bene znajdowały się obok szatni, w których jadło się posiłki na przerwie. Właśnie to jest paradoks - hala z produktami jest piękna i zadbana dla klientów, ale magazyny i zaplecze to inna historia.... Nie wspominając o g*wnianym sprzęcie i braku pracowników z uprawnieniami na wózki elektryczne, przez co trzeba było wieźć pełne palety na zwykłym paleciaku (!), gdzie jedna osoba ciągnęła, a dwie z tyłu pchały 0_o Było dużo innych podobnych akcji, ale oszczędzę tego. Koordynatorzy na porządku dziennym muszą szukać nowych pracowników, bo nawet jak ktoś się znajdzie, to wytrzymuje max kilka miesięcy. Chciałabym podkreślić tutaj, że powodem nie jest sama w sobie praca (bo wykładanie towaru na większości działów nie jest męczące i szybko zlatuje czas), ale ta cała otoczka - chamstwo innych pracowników, syf, brak odpowiedniego sprzętu, atmosfera niczym z obozu pracy. Pomijam cyrki z klientami, którzy robią zadymę z byle czego..

Moje wskazówki dla osób szukających pracy w markecie:
- Celujcie w małe, kameralne markety na przedmieściach (mniejszy ruch=mniej ludzi, mniejszy sklep=mniej chodzenia i mniejszy asortyment, mniej pracowników=mniejsze zamieszanie).
- Zanim pójdziecie na szkolenie/podpiszecie umowę, wybierzcie się na wycieczkę zwiadowczą na halę jako zwykły klient. Rzućcie kątem oka na osoby pracujące na sklepie, sprzęt, wygląd stoisk (jak się poszczęści, to może nawet wejście do magazynu, albo chłodni). Jeśli zobaczycie coś niepokojącego, jak rozwalające się palety, archaiczne paleciaki, syf, smród, czy cokolwiek wzbudzającego u Was mieszane odczucia, to przemyślcie wszystko jeszcze raz (bo zazwyczaj hala jest tym najbardziej zadbanym i "reprezentacyjnym" miejscem sklepu. jeśli jest tam syf, to spróbujcie sobie wyobrazić wygląd zaplecza, gdzie będziecie się przebierać przed/po pracy i spędzać przerwy....)
- Jeśli osoba, z którą rozmawiacie o ofercie pracy (w większości przypadków koordynator,z którym będziecie załatwiać wszystko pracując) sprawia wrażenie osoby nieogarniętej, niezorientowanej, olewającej Was, kręci na jakiś temat (szczególnie w kwestiach dotyczących umowy, czy warunków pracy), to też zastanówcie się drugi raz....
- Nie pracujcie bez umowy (!). Umowę podpisuje się pierwszego dnia (po doczytaniu szczegółów - ważne!) w dwóch egzemplarzach, bo macie prawo i dla własnego dobra powinniście mieć kopię. Piszę to, bo niektórzy pracodawcy mają w zwyczaju łapać chętnych na dzień (bezpłatnego oczywiście) szkolenia, po którym rzekomo mają pewną umowę i pracę na stałe, ale kończy się na tym, że złapali idiotów, którzy popracowali dla nich za darmo, a do których i tak nie dzwonią.
- Tak jak wspominałam na początku - podchodźcie z dystansem do sklepów, gdzie bez przerwy szukają nowych pracowników. Jeśli jest gdzieś dobrze, to pracownicy nie odchodzą i nie potrzeba nowych.
- Jeśli macie na oku jakiś konkretny sklep, to możecie po prostu zagadać jakiekolwiek pracownika, czy kogoś nie potrzebują. Prawdopodobnie lepsze wyjście, niż szukania na portalach zalanych ofertami tych, którzy ciąąąąągle szukają i nie mogą znaleźć....
- Wykładanie towaru to w niektórych sklepach loteria, bo produkty na większości działów są względnie lekkie, ale jak wrzucą Was na jakieś napoje, albo mleka i będziecie musieli przerzucać kilkunastokilogramowe zgrzewki między półkami, to macie przeje*ane lekko mówiąc (a raczej Wasz kręgosłup)
- Jeśli nie macie ubezpieczenia, to na wypadek dopytujcie się koordynatora, czy odprowadzają składki, bo niektóre agencje robią z tym problemy, a chyba nie chcielibyście znaleźć się w sytuacji, gdzie potrzebujecie pomocy lekarskiej, a okazuje się, że nie jesteście ubezpieczeni...
- Zwracajcie w ogłoszeniach uwagę na dopisek "elastyczny grafik"... Ma on Was zachęcić, że niby oni dopasują się do Was, ale zazwyczaj jest odwrotnie. Tak więc dla spokoju ducha lepiej dopytywać już na wstępie o możliwość ustalenia stałych dni pracy i trzeba jasno określić dyspozycyjność bez chodzenia na ustępstwa. Bo jak to zobaczą, to będą z tego korzystać. Oczywiście, że można odmawiać w nagłych sytuacjach, ale z koordynatorem lepiej być w co najmniej neutralnych relacjach...

Edytowane przez okapi
Czas edycji: 2015-12-31 o 03:41
okapi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 11:21   #92
Dommii877
Raczkowanie
 
Avatar Dommii877
 
Zarejestrowany: 2017-08
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 52
Dot.: Praca w hipermarkecie, plusy i minusy

Też kiedyś pracowałam w markecie i nie wspominam tego najlepiej. Jakiś mały osiedlowy sklepik to całkiem co innego, a jeśli oferują te same pieniądze to lepiej pójść właśnie do takiego sklepiku.
Dommii877 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-27, 15:28   #93
LENNA007
Raczkowanie
 
Avatar LENNA007
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 39
Dot.: Praca w hipermarkecie, plusy i minusy

No może roboty mniej, ale z prywaciarzami też bywa bardzo różnie. Praca w markecie, to nie tylko ciężka praca fizyczna, ale często również spory stres. Tak jak mówi ten artykuł slask-praca.pl/supermarket-czy-tam-da-sie-pracowac praca kasjerki może być wyczerpująca fizycznie i psychicznie, ale mamy całą masę miasteczek w Polsce gdzie taka praca to dla wielu osób szczyt marzeń, bo nie ma perspektyw na nic lepszego…
LENNA007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-09-27 15:28:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.