Majówki 2017 cz. II ❤

[kasptak]

Napisane przez Kiwaczka

U nas zmiana pampersa to jak zabawa w złodzieja i policjanta. Jagoda ucieka a ja ją gonie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas to samo pół biedy, jak tylko siku, ale z umazanym tylkiem też ucieka...
W pracy nie zgodzili się na moje warunki, więc chciał czy nie, trzeba szukać pracy i iść do sądu... Nie mam siły, ale cóż

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

Kasptak ale dupki u Ciebie w pracy. Chociaż trochę tego nie rozumiem, przecież powinni być świadomi, że maja przegraną sprawę.

My od wczoraj już odpoczywamy w Grecji. Dobrze, że mieliśmy wylot w sobotę dopiero przed 15 bo byśmy się nie wyrobili. Z racji tego, że u nas zawsze wyjazdy na wariackich papierach to i tym razem nie mogło być inaczej w piątek utknęłam w domu przez kuriera do godziny 16 i generalnie od 1430 poziom mojego wkurzenia wzrastał co minutę. Generalnie po rozmowie telefonicznej z kurierem zapowiedział się między 13 a 14, także idealnie bo młody by był po drzemce a potem mieliśmy jeszcze ruszyć odebrać jedna paczkę i dokupić pare drobiazgów. O 1430 kurier zapowiedział się na 15, a zjawił się o 1545 jeszcze gubiąc się po wejściu na klatkę, bo standardowo myślał, że mieszkanie jest na parterze a nie na 1 pietrze mimo, że wisi rozpiska. Oczywiście jak już poszłam po resztę rzeczy to większości rzeczy nie było bo już wykupili. No i niby wiem, że nie powinno się zostawiać pewnych rzeczy na ostatnią chwile, ale wcześniej po prostu nie było kiedy bo odgarnialiśmy się po wyjeździe na majówkę... no ale w każdym razie udało się dotarliśmy na lotnisko te 2h wcześniej i dzięki maluchowi wszędzie wpuszczali nas bez kolejki Leo przed wejściem do samolotu padł w nosidle bo wcześniej nie miał drzemki. Start przespał ale po jakieś max 30 min się obudził i mimo ogromnego zmęczenia nie chciał już iść spać. Lądowanie tez było spoko, trochę na mnie wisiał a resztę przytulony oglądał przez okno. Potem jeszcze chwila w autobusie, kolacja i wreszcie młody mógł rozprostować kości
Szkoda tylko, że Leo nie chodzi bo przy długich spacerach (a dzisiaj zrobiliśmy ponad 14km) zaczyna się pieklic w wózku a tak to mógłby trochę pochodzić i się rozprostować. A tak na prawdę to chyba najlepiej jechać z takim niemowlakiem, bo nie zastanawiasz się co mu dać do jedzenia bo wystarczy cyc lub butelka także z następnym bobasem to jedziemy szybko na wakacje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Olivs, odpoczywajcie gdzie konkretnie jesteście w Grecji?
No u mnie dupki, nie da się ukryć. Najbardziej mnie wqwia, że zero kontaktu-szef nie raczy odebrać telefonu. Już napisałam maila, żeby mi wysłali treść tego wypowiedzenia zmieniającego, bo chcę to mieć czarno na białym, a nie, że znajdę pracę, a oni nagle zmienia zdanie, bo stwierdza w lipcu, że się jednak boją sądu. Rozkrecilam im interes, pracuje tam od 2010, a teraz nawet nie są się w stanie rozstać z klasą a środowisko małe, w jakiś sposób wszyscy się znają, więc pójdzie Fama w dwie strony- że pracodawca do kitu, a ja się awanturuje... Jeszcze zadzialamy w tym cyklu o rodzeństwo i koniec tematu️
Jestem mega niewyspana, czekałam na chłopa i jego siostrę, a tam opóźnienie lotów i co chwilę inna wersja. W końcu 3 h opóźnienia i byli w domu przed 4.
My dziś (co prawda dopiero o 23.50) stawiamy mleczko, soczki i alkohole rok minął nie wiem kiedy.
Czy jakiś roczniak oprócz mojego i Leo nie chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Wiecie co jestem troche załamana kontrola u chirurga dziecięcego po jego operacji. Moze byc opcja, ze znowu bedą go ciąć i poprawiac, bo jąderko nie jest na miejscu :/ az mi sie płakać chciało na sama myśl, ze znowu bedą cos robić Maksowi.
Z praca u mnie tej ujnia z grzybnia, nie wiem juz co robić... nie moge sobie pozwolić na zostanie bez pracy, a nie chce wracać do mojej starej bo oni maja w dupie, ze mam dziecko i pracować moge wg nich miedzy 6 a 22... a grafik zmienia sie co pare godzin nawet.
Na dodatek na sama myśl, ze mam gdzies wracać i zostawić Maksa chyba z teściowa, bo na żłobek nie ma szans jestem chora. Tz mial rozmawiać z teściowa w sumie na ten temat ale jak zawsze jeszcze nawet go nie podjął :/

Ale z plusów, jadę do rodziców na tydzień odetchnąć od tej Warszawy. Maks zaczął wstawać na nogach wiec goni rowniesnikow. Do chodzenia to mu daleko ale nie ma co sie spieszyć.
A dla wszystkich solenizantow samych radosnych i szczęśliwych dni, beztroskiego dzieciństwa i zdrówka


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

Zdróweczka i radosnego dzieciństwa dla wszystkich roczniaków

Decorail 2 dni w żłobie i takie spustoszenia oby sprawnie poszło wam leczenie tego liszaja, kiedyś miałam na twarzy i strasznie długo się goiło...

Olivs88 na wariata ale się udało udanych wakacji !

Widzę wszystkie maluchy uciekają przed pielucha. Mój też podczas zmiany rzuca się jakby judo ćwiczył 🤣

Mój jako jedyny z grupy żłobkowej nie chodzi, bardzo sprawnie śmiga na czworaka i nie widzę by wogole miał w najbliższym czasie pójść na własnych nóżkach. Wspina się na meble, kroczy bokiem ale nie wiele, taki typ nigdzie od początku mu się nie śpieszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

Kasptak jesteśmy na Kos. Wczoraj zrobiliśmy wycieczkę objazdowa z młodym. Lekko nie było bo ostatnio ma jakiś hejt na jazdę autem ale ostatecznie się udało.
Życzę powodzenia z walką z pracodawcą. Dawaj znać jak na froncie.

Ijakiza mój też nie spieszy się z chodzeniem. Stoi i drepcze przy meblach ale sam nie zamierza się przemieszczać. Trochę szkoda, ale co poradzić. Za to z zębami mu się spieszy bo ma już 10 a 11 się szykuje do wyjścia

Gornek współczuje sytuacji i życzę powodzenia ! Oby wszystko poukładało się po twojej myśli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Olivs, mam z Kos super wspomnienia byliśmy tam na wakacjach po zareczynach (nie pytaj ile lat temu)
Z robotą dalej nie wiadomo co. Zadzwoniłam do mojego byłego koordynatora (dalej pracuje, ale ma inny rejon, a jesteśmy w takich stosunkach, że jak któreś potrzebuje to dzwoni), był delikatnie mówiąc mocno zdziwiony sytuacją. Mój obecny chyba jakąś samowolke urządził i teraz nie wie jak z tego wybrnąć. Na pewno firma będzie dążyć do ugody, podobno mogę liczyć na polroczna pensję a że mój obecny szef nie ma dobrych notowań to pewnie wyleci. Chciałam uciec z apteki, patrzyłam na pracę w NFZ i szpitalu, ale zarobki jak na kasie w Lidlu póki co złożyłam cv na kierownika do konkurencji i drugie na koordynatora. Zobaczymy, czy będzie odzew.
Na razie mam urlop do 20 lipca, więc jeszcze trochę czasu jest, teraz ostatni cykl starań o drugie bobo. Jak nie wyjdzie (a nie liczę na to, haha), to zmienię pracę bez żalu. Nie ma co tam siedzieć, atmosfera jak w oborze.
Gornek, dobrze, że od razu stwierdzili, że coś poszło nie tak. Mój bratanek jest niestety po 3 takich operacjach, tylko lekarze się nie chcieli przyznać do błędu i wmawiali, że jest ok. Teraz ma 8 lat, dwa jądra na miejscu (a groziła mu już proteza), ale przez te zwlekanie lekarzy ma uszkodzony nasieniowod i dzieci będzie mógł mieć tylko z jednego. Długa historia, granda z lekarzami, trauma rodziców i kupa kasy wydana. A jak piszesz o pracy to mam wrażenie, że pracujemy w jednej firmie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

Dziewczyny dzisiaj stawiamy mleczko, flachę i co sobie tylko zażyczycie dzisiaj mój bobas kończy rok. Niesamowite jak to szybko zleciało... aż się dzisiaj wzruszyłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Magnificence]

Olivs wasze zdrowko
Ja już wiem że też się pewnie wzrusze za tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Olivs, zdrówko, sto latek i spełnienia marzeń ️
My jutro robimy roczek, ale tylko tort i kawa, nie mam nastroju na większą imprezę. Tak cały czas myślę, jakby mój tata się cieszył
I tak nastroje będą kiepskie, przyleciala siostra mojego męża (widać niestety duzy postęp choroby), do tego siostra mojej mamy z raczychem (tydzień przed operacją).
Coś mi się wydaje, że znowu uwale egzamin. Niby się "uczę", a myśli zupełnie gdzie indziej. Do tego dziś się ukazało 40 ofert pracy w moim zawodzie, ale ZADNA z mojego miasta. Najbliżej 40 km w jedną stronę. Masakra jakaś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Olivs życz tej małej cudnej istotne samych wspaniałych chwil, beztroskiego dzieciństwa, uśmiechu na twarzy, spełnienia marzeń i zdrówka


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[decorail]

Pozbyliśmy się zmian skórnych - na szczęście szybko zeszły

Olivs - a jak u Was z mową? u nas jest mama, tata, dada itp., ale według mnie nie mówi nic świadomie

Próbuję zakończyć kp. W dzień spoko - je tylko do drzemki. Ale w nocy dramat. Co 2h. Próba uśpienia bez cycka to krzyk, histeria, spazmy... A ja już mam dość.

[Magnificence]

Decorail współczuję z tymi nocami. Ja odstawiłam młoda jak miała 8 miesięcy chyba to był najlepszy moment bo poszło jak po maśle
U nas świadomie jest mama, baba, tata, mniam i am woła na jedzenie, a "tam" mówi i pokazuje palcem jak coś chce albo chce iść w tamtym kierunku, jeszcze mówi dam i mam ale to raczej nie odnosi się do niczego konkretnego
Mloda ma zapalenie ucha i temperature przy tym od 2 dni noce to koszmar bo boli ją to ucho i nie umie się do spania ułożyć a syrop z ibuprofenem mam wrażenie pomaga tylko na chwilę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[decorail]

Magnificence - też myślę, że przed rokiem najłatwiej odstawić kp... współczuję zapalenia ucha biedulka

[olivs88]

Dziękujemy za życzenia u nas jak zwykle się dużo działo po powrocie, a teraz jestem do soboty u rodziców z maluchem. Od czerwca zaczynamy już żłobek, wiec to był ostatni moment, żeby przyjechać.

Decorail u nas z mową jest minimalnie lepiej. Pojawiła się baba. Ale to i tak mniej niż u was. Od kilku dni jest też „am”. Częste jak się rozgada to pojawia się tez coś w stylu „wawa” zaczął tez machać rączka na papa, chociaż nie zawsze ogarnia. I zaczął się zawstydzać.
W ogóle teraz ma totalna mamozę. Wcześniej tego nie było a teraz przytula się do mnie, uwiesza się na mojej nodze. Maruda z niego straszna. Wyglada mi to na skok rozwojowy, ale jakiś taki bardziej intensywny, coś jak te na początku.

Kurde ja to chyba swojego cycoholika nigdy nie odstawię. Niestety u nas z jedzeniem to raczej jest słabo od jakiego czasu. Chyba, że robię mu placki owsiane bananowe, albo dostaje kawałek chleba lub pomidora. Zreszta na wakacjach tak się żywił, chleb, pomidor i owoce. Np pomidor zagryziony arbuzem

Wracając do kp to póki co będę go karmić ze względu na rozpoczęcia żłobka. A potem będę się zastanawiać. Rozważam ten kurs o odstawieniu u M. Komsty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

U nas jakis wirus, od zeszłej środy, zacząło się katarem a później poleciało...temperatura kaszel i total mamoza.

U nas kp wyglądało tak, że raz czy dwa za dnia pociągnął np. przed spaniem ale w nocy to minimum 3 się domagał. Pewnie dało by radę go odstawić ale nie chce mi się w nocy z nim wojować.
A teraz przy chorobie włazi na mnie i dziobie mnie paluszkiem w dekold by mu dać pierś


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

U nas wstaje na całego, jeszcze troche i pewnie zacznie chodzić ale nie spieszy mi sie, jak narazie widzę ze ma troche za słabe nóżki jeszcze.
W środę juz jadę do rodziców, nie moge sie doczekać. W końcu odpocznę od Warszawy i tego klimatu.
A i mam dobra informacje, od stycznia szukałam pracy i dostalam ją w końcu. Baaa nawet 2, jedna pod nosem bo mam do niej nawet nie 5 minut ale zmianowa i moge zacząć zarówno o 5 rano jak i skończyć o 22, do tego praca w weekendy. Albo praca w szpitalu dojazd ok godziny i praca 8-15:35 i wszystkie weekendy wolne jak i święta

Jedyny minus to i tu i tu płaca kiepsko, ale trudno.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Gornek, gratulacje? Już się zdecydowalas, do której pracy idziesz? Jak Maksiu? Wiadomo, czy będzie potrzebna poprawka operacji?
Ijakiza, Magnificence, współczuję chorobska niech zdrowieja szybko, szkoda pogody
U mnie z robotą dalej nie wiadomo co, szef nie odpisuje na smsy i maile, nie odbiera telefonów. Myślałam do tej pory, że nie przyjmuje ich warunków i sayonara, jestem wolna, a tu się okazuje, że mam normalne 3 mies wypowiedzenia. Chcę wiedzieć, czy pójdą na ugodę i mnie puszczą, czy będę tam kwitla do listopada. Teraz nie wiem, czy szukać pracy dalej (ofert brak), czy chodzić jeszcze w starej pracy ciągle na zwolnienia i czekać do jesieni. Tchórz ten mój szefu.
Młody coraz więcej kuma, chociaż dalej nie chodzi i gada parę słów (tata, baba, Dada, am, tik tak, kuku, muu), ale rozpoznaje zwierzątka i od dwóch dni jeździ z TZ na rowerze i jest zachwycony
Szczepilyscie już na odre, świnke, rozyczke i bylyscie na bilansie roczniaka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Zdecydowałam sie na prace w szpitalu, troche mniej płatne ale w końcu praca od pn do pt w normalnych godzinach i środowisku w którym kiedyś pracowałam.
A co do operacji okaże sie w październiku, bo mamy kontrole i usg. Wyczuwam ta jąderko zazwyczaj jak sie kapie wiec liczę, ze operacja nie bedzie potrzebna.
A na szczepieniu i bilansie byliśmy, jedynie na pneumokoki nie miał kolejnego szczepienia nie wiem dlaczego ale w lipcu idziemy znowu to sie dowiem.
Maks wazy 10,180 czyli waga prawidłowa i troche przystopował z koksowaniem


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

Kasptak szef dorosły chłop a ukrywa się przed Tobą jak przedszkolak

Gornek dobre wieści, gratuluję znaleznia pracy może z czasem pojawi się coś bardziej odpowiadającego Twoim wymagania i zmienisz pracę?

U nas masakra, młody wyrzygal antybiotyk który rano mu podałam i od rana nie je nic prócz piersi. Teraz śpi ale jak się obudzi lecę z nim na świąteczną opiekę na szpital, mam kiepskie przeczucia że zechcą nas zostawić na oddziale... Dobrze że jest moja sis to gdyby coś pomoże, ale wolałabym żeby małemu się poprawiło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magnificence]

Gornek gratuluję znalezienia pracy u mnie w tym temacie niestety cisza. Na dodatek zus mi nie wypłacił macierzyńskiego za ostatnie dwa miesiące i wysłali mi teraz pismo ze mam odpis aktu urodzenia dziecka przynieść... Ręce opadają nasza gorączka okazała się objawem wyżynania się czwórek jedna dwójka na dole młodej nie wyszła a już czwórki idą i to 2 na raz dlatego młoda mi tak gorączkowala. Mam nadzieje ze noce się poprawia bo nie mam siły na dwurodzinne wrzaski w środku nocy
Ijakiza współczuję cos strasznie Twojego młodego męczy daj znać czy byłaś w tym szpitalu i co wam powiedzieli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ijakiza]

Dostał antybiotyk w zastrzykach, jeść dalej praktycznie nie je, prócz cyca. Dziś nawet pić nie chcę...
Jestem taka zmartwiona że chce mi się płakać, naszej pediatry nie ma, nocna opieka od 18 i nie wiem czy znowu tam się nie pojawimy jeżeli sytuacja choć trochę się nie poprawi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Ijakiza, współczuję i dużo zdrówka kiepsko z tym piciem, zachecaj, żeby się nie odwodnil, bo wyladujecie w szpitalu, nie wiem jak u Ciebie, ale u nas straszny upał.
Magnificence, to ma ZUS refleks teraz im się przypomniało, że potrzebują aktu urodzenia??
U nas oficjalnie koniec starań o rodzeństwo, siknelam dzisiaj i bardziej biało być nie mogło trochę sobie wkrecalam objawy, pewnie dlatego, że rozwiazaloby to problem z pracą, niania. Ehh, szkoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magnificence]

Ijakiza kurcze kiepska sprawa współczuję ja bym chyba z nerwów chodziła po ścianach niech maly wraca do zdrowia!

Kasptak oni w ogóle są po tyłach jakbym była matka samotnie wychowująca dziecko i zasiłek macierzyński byłby jedynym źródłem mojego utrzymania to ja i moje dziecko już byśmy dawno głodowały a dziś się dowiedziałam że oni mają 30 dni na wypłatę zasiłku za te miesiące od kiedy zakład pracy zakończył moja umowę i to się tak ciągnie. Nie wspomnę już ze nie mam przez to wszystko ubezpieczenia zdrowotnego i nie mogę się zarejestrować w urzędzie pracy paranoja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Widzę, że mamy tu sporo ofiar polityki prorodzinnej
Ijakiza, jak Junior?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kiwaczka]

Ijakiza jak u Was?

U nas też gorączka była w zeszłym tygodniu plus duzo kup. Ząbki idą pełną parą.
Z dobrych rzeczy to zaczęliśmy świętować dzień dziecka i wczoraj wyciagnelismy basen który Jagoda miała dostać w prezencie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[decorail]

Ijakiza - biedni jesteście jak dzisiaj?

My po szczepieniu jesteśmy. Jacek śpi.

[Magnificence]

Ijakiza daj znać co u was
Kiwaczka ja mam zamiar dzisiaj zrobić to samo i dać młodej prezent na dzień dziecka którym też jest basen

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ijakiza]

Dziewczyny... prawie zeszłam na zawał w poniedziałek jak po całym dniu pielucha była sucha jak pieprz... przeczytałam o problemach z nerkami i strasznie się poczułam.

W przychodni gdy o tym pielęgniarka usłyszała to wcisnęła nas do jakieś innej dr by go obejrzała i podjęła decyzję czy go na kroplówki nie dać.
Ta stwierdziła że język mokry więc kazała się wstrzymać ze szpitalem i powiedziała że na dodatek przechodzi zapalenie ucha.

Jak wróciliśmy do domu w końcu wypił parę porządnych łyków soku i odetchnęłam z ulgą.
Wtorek był jeszcze kiepski ale dziś jest mega poprawa. Zjadł troche rosołu dwa klopsiki z sosem, chrupkie zbożowe piramidki, o picie sam się domagał więc myślę że mogę odetchnąć. Wkoncu po 2 tygodniach

Magnificence tragikomedia z tym zusem! Ubezpiecz się u Tz jak możesz bo nigdy nie wiadomo co będzie potrzebne

Ja nawet nie pomyślałam przez to wszystko o prezencie na dzień dziecka, ale Prezes i tak zasypany jest zabawkami a bawi się plastikowym kubkiem i łyżka. po mału nie mamy miejsca na te jego graty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Ijakiza, dobrze, że się odezwałaś i idzie ku lepszemu myślałam o Was.
My też jakoś na dzień dziecka nic nie mamy, zabawek ma w ciul, a u nas najlepsze są pojemniki plastikowe na jedzenie i ryż albo kasza w woreczkach ewentualnie foremki na muffinki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz