on nie płaci za mnie na randkach, czy to normalne?

[malwoz88]

Boże. Możecie być najwyżej koleżanką i kolegą od kawy. To nie musi się skończyć związkiem.

Zresztą ... Jeśli to Ciebie razi, to nie ma co faceta edukować i wychowywać. Jeśli te 3 zł to dla niego majątek (aaa no chyba, że cwaniaczek sobie przemnożył, ile tych randek było? ze 3? 3x3 zł SZOK = 9 zł!), to hm... co będzie dalej, aż strach się bać

No i zrozumiałam, że laska nie "naciąga" go na drogie kolacje, wyjścia i wczasy, tylko ... po prostu na zwykłą kawę. Jeśli ktoś zarzuci materializm to ... to będzie po prostu śmieszne.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez Limonka2738

No skoro 3zl to nic to równie dobrze kobieta może zapłacić, nie?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, niech zapłaci i niech mu pokaże, jak to się robi

[teoretycznaa]

Dokładnie tak dziewczyny, chodzi mi o takie drobne gesty. Nie oczekuję drogich kolacji czy wyjazdów. Tylko zwykłego 'daj spokój, ja za to zapłacę'. Kiedyś zylam z takim skąpcem, ale wtedy byłam młoda, głupia, bez pracy, bez mieszkania, a że był ojcem mojego dziecka, to ciężko było mi odejść. Teraz jestem o kilka etapów wyżej, znam swoją wartość i wiem czego chce. Idę dziewczyny, ale stres mam większy niż przed pierwszą randką

[motyla]

szczerze mówiąc, to żyjemy w takich czasach, że ja jako facet na randce też bym nie fundowała lasce niczego - tylko i wyłącznie po to, żeby zobaczyć, jakie ona ma podejście do moich pieniędzy. jeśli by ze mną o tym pogadała i wyczułabym, że nie leci na kasę, to zaczęłabym stawiać, ale gdyby pewnego dnia zniknęła bez wyjaśnienia to wiedziałabym że albo była księżniczką, która wymagała płacenia za siebie, albo nie potrafiła rozmawiać o swoich obawach i zastrzeżeniach wobec mojej osoby, a z kimś takim też nie chciałabym stwarzać związku. i miałabym gdzieś, że ktoś pomyśli o mnie cham albo sknera.

[teoretycznaa]

No i dzisiaj ja zapłacę za to piwo, kupię nawet chipsy 😂 ciekawa jestem jak zareaguje. Później tak na luzie zacznę temat

[Kocia_Mama81]

Napisane przez yoona

Dramat. Ja jestem z tych,co uważaja że to pierwsze spotkanie, drugie,facet powinien zapłacić. Potem na zmiane

A już płacenie w sklepie każde za swoje piwo to szczyt żenady.

Pozwolę się zgodzić. Szczególnie jeżeli na randkę zapraszał - po prostu wypadało by aby uiścił rachunek. Ale ja "starej" daty jestem. Dla niektórych oczywiste, dla innych nie. Cóż, nie brnęłabym dalej w znajomość, jeżeli mocno by mi się takie zachowanie nie podobało.

[teoretycznaa]

Ok, takie podejście bym zrozumiała, gdyby to była kolacja za 100 zł a nie piwo za 3 zł. Przecież te 3 zł zawsze nam w portfelu się przewala

[motyla]

Napisane przez teoretycznaa

Dokładnie tak dziewczyny, chodzi mi o takie drobne gesty. Nie oczekuję drogich kolacji czy wyjazdów. Tylko zwykłego 'daj spokój, ja za to zapłacę'. Kiedyś zylam z takim skąpcem, ale wtedy byłam młoda, głupia, bez pracy, bez mieszkania, a że był ojcem mojego dziecka, to ciężko było mi odejść. Teraz jestem o kilka etapów wyżej, znam swoją wartość i wiem czego chce. Idę dziewczyny, ale stres mam większy niż przed pierwszą randką

masz prawo oczekiwać takich gestów. będzie dobrze

[Rena]

Napisane przez teoretycznaa

Nawet ostatnio szlismy nad rzekę na piwo, kupilismy w sklepie, pani w sklepie pyta czy kazdy placi za siebie, a on że tak. Nie wiem jak mam to rozumieć. On jest starszy o 6 lat.

A jak taka formula spotkania, to wiele wyjasnia.

[malwoz88]

Napisane przez teoretycznaa

No i dzisiaj ja zapłacę za to piwo, kupię nawet chipsy 😂 ciekawa jestem jak zareaguje. Później tak na luzie zacznę temat

Oj tam. Nie stresuj się. Nie ma czym. Co ma być, to będzie.

[motyla]

Napisane przez teoretycznaa

Ok, takie podejście bym zrozumiała, gdyby to była kolacja za 100 zł a nie piwo za 3 zł. Przecież te 3 zł zawsze nam w portfelu się przewala

gdybym była facetem nie byłoby dla mnie różnicy 3 zł czy 30 zł.

[teoretycznaa]

Napisane przez Rena

A jak taka formula spotkania, to wiele wyjasnia.

Taka forma bo było ciepło i stwierdził, że lepiej posiedzieć na świeżym powietrzu niż w knajpie. Ale ciągle powtarza jak to ja mu się podobam, że cieszy się że mnie poznał itd.

[stewardesa]

Napisane przez teoretycznaa

Chyba nie jestem jednak aż tak nowoczesna, zeby na samym początku znajomości zapraszać faceta na randkę i jeszcze mu tą randkę stawiać. Tak jak pisałam, być może jestem zbyt wymagająca, ale przy mężczyźnie chce czuć się wyjątkowo, jak kobieta 'zdobywana'.
Ja od siebie cos dałam, chociażby rozliczylam pit jego i jego siostry, oczywiście za darmo, tzn za jeden procent dla chorego dziecka. A on od siebie co dał? Nic.

Było nie rozliczać.

Napisane przez teoretycznaa

Ja nie potrzebuje tego, żeby on mi się odwdzięczal. Myślę, że większość z Was kompletnie nie rozumie w czym ja widzę problem i dlaczego ten wątek dodałam.

Wiemy, syndrom poczucia wyjątkowości objawiający się często "może jestem staroświecka, ale...".

Napisane przez teoretycznaa

Dokładnie tak dziewczyny, chodzi mi o takie drobne gesty. Nie oczekuję drogich kolacji czy wyjazdów. Tylko zwykłego 'daj spokój, ja za to zapłacę'. Kiedyś zylam z takim skąpcem, ale wtedy byłam młoda, głupia, bez pracy, bez mieszkania, a że był ojcem mojego dziecka, to ciężko było mi odejść. Teraz jestem o kilka etapów wyżej, znam swoją wartość i wiem czego chce. Idę dziewczyny, ale stres mam większy niż przed pierwszą randką

Jak byś wiedziała czego chcesz, to by się skończyło na jednej randce.

Napisane przez teoretycznaa

Ok, takie podejście bym zrozumiała, gdyby to była kolacja za 100 zł a nie piwo za 3 zł. Przecież te 3 zł zawsze nam w portfelu się przewala

Litości, gdzie Ty masz piwo za 3zł?

Napisane przez peopeo

Mimo to, jako kobieta czuję się bardziej kobieco kiedy facet o mnie zabiega w jakikolwiek sposób, i normalnemu facetowi również powinno sprawiać przyjemność sprawianie przyjemności kobiecie na której mu zależy....

Niektórzy wolą nienormalnych.

[teoretycznaa]

Mam piwo za 3 zł, bo pije tylko radlery które więcej niż 3.5 nie kosztują. Wiem czego szukam u mężczyzny, dlatego właśnie chcę dziś z nim porozmawiać, żeby później nie żałować. W końcu nie znam powodu dlaczego tak jest.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[trzyrazypiec]

Napisane przez teoretycznaa

Mam piwo za 3 zł, bo pije tylko radlery które więcej niż 3.5 nie kosztują. Wiem czego szukam u mężczyzny, dlatego właśnie chcę dziś z nim porozmawiać, żeby później nie żałować. W końcu nie znam powodu dlaczego tak jest.

A jaki powód by był dla Ciebie "usprawiedliwiający"?

Pytam, bo sądzę, że nie ma takiego i liczysz po prostu na to, że on się zmieni.

[peopeo]

Autorko, ja bym zrezygnowała z takiej znajomosci, bo to coś w stylu: żeby było romantyczniej, kup mi kwiatki.

Jeśli to od niego nie wychodzi, to już nie wyjdzie w sposób spontaniczny. Może rozmowa coś rozjaśni, ale to już taki typ człowieka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[pandemonium4]

Ta powinna płacić ta osoba, która zaprosi tylko, że w dzisiejszych czasach wiele osób nadal czeka na inicjatywę faceta (jak autorka), więc facet może albo nie spotykać się wcale albo płacić stale.

Właśnie pierwsze randki to są randki z jeszcze nieznajomymi osobami, ciekawe czy chciałybyście fundować kolację komuś, kto z dużym prawdopodobieństwem może okazać się złamasem. Może już facet nie raz się przejechał i nie chodzi o kwotę tylko o zasadę.

[trzyrazypiec]

Napisane przez pandemonium4

Ta powinna płacić ta osoba, która zaprosi tylko, że w dzisiejszych czasach wiele osób nadal czeka na inicjatywę faceta (jak autorka), więc facet może albo nie spotykać się wcale albo płacić stale.

Właśnie pierwsze randki to są randki z jeszcze nieznajomymi osobami, ciekawe czy chciałybyście fundować kolację komuś, kto z dużym prawdopodobieństwem może okazać się złamasem. Może już facet nie raz się przejechał i nie chodzi o kwotę tylko o zasadę.

Osz cholera.

To jest to piękne podejście "tyle w ciebie zainwestowałem, a ty niewdzięczna"

[OldWorldBlues]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ktoś w tym wątku wreszcie to zauważył!

Dla mnie nienormalne jest raczej to, że mężczyzna zaprasza Cię na randkę już cztery razy z rzędu, a Ty nadal nic - zero inicjatywy. W takim wypadku dopraszanie się jeszcze o miłe gesty w postaci zapłaty za kawę jest po prostu śmieszne. W sumie to dziwię się mu, że wciąż Cię zaprasza.

[wlosomaniaczkaaa]

Przecież Autorka zaprosiła go na imprezę firmową. Ale przegrywa, bo... ma być po równo.

[I am Rock]

Napisane przez OldWorldBlues

Ktoś w tym wątku wreszcie to zauważył!

Dla mnie nienormalne jest raczej to, że mężczyzna zaprasza Cię na randkę już cztery razy z rzędu, a Ty nadal nic - zero inicjatywy. W takim wypadku dopraszanie się jeszcze o miłe gesty w postaci zapłaty za kawę jest po prostu śmieszne. W sumie to dziwię się mu, że wciąż Cię zaprasza.

Jeśli mu zależy, to zaprasza. Co w tym dziwnego? Tym bardziej, że płaci tylko za siebie.

[malwoz88]

Napisane przez pandemonium4

Właśnie pierwsze randki to są randki z jeszcze nieznajomymi osobami, ciekawe czy chciałybyście fundować kolację komuś, kto z dużym prawdopodobieństwem może okazać się złamasem. Może już facet nie raz się przejechał i nie chodzi o kwotę tylko o zasadę.

Nie wiem, kto tu wychodzi na złamasa To nie są horrendalne sumy, ale skoro koleś ma z tym problem ...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[peopeo]

Mają zupelnie inne oczekiwania, nie dogadają się.

[motyla]

Napisane przez trzyrazypiec

Osz cholera.

To jest to piękne podejście "tyle w ciebie zainwestowałem, a ty niewdzięczna"

oj tam niewdzięczna ja takie podejście rozumiem: nienawidzę np. sytuacji, w której kupiłam sobie jakiś ciuch choćby za 50zł, a po praniu okazało się, że do niczego się nie nadaje. 50zł niby nie dużo, a jednak mi żal.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ty tak, koleżanka wyżej napisała, że Autorka nie przejawiała żadnej inicjatywy.

[elvegirl]

Napisane przez motyla

oj tam niewdzięczna ja takie podejście rozumiem: nienawidzę np. sytuacji, w której kupiłam sobie jakiś ciuch choćby za 50zł, a po praniu okazało się, że do niczego się nie nadaje. 50zł niby nie dużo, a jednak mi żal.

Tylko że wiesz, to potem można pociągnąć dalej, "nie będę zbyt dużo inwestować w ten związek, bo jeszcze się rozstaniemy, w dodatku może w dodupnych okolicznościach i co wtedy...". Mnie się takie podejście akurat nie podoba.

[stewardesa]

Napisane przez malwoz88

Nie wiem, kto tu wychodzi na złamasa To nie są horrendalne sumy, ale skoro koleś ma z tym problem ...

To ona ma z tym problem.

[OldWorldBlues]

Napisane przez I am Rock

Jeśli mu zależy, to zaprasza. Co w tym dziwnego? Tym bardziej, że płaci tylko za siebie.

Bo w życiu trzeba się ustawić!
No ale moim zdaniem powinno zależeć obu stronom i obie powinny zabiegać o kolejne spotkanie. Ale ja nowej daty jestem.

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ty tak, koleżanka wyżej napisała, że Autorka nie przejawiała żadnej inicjatywy.

Kolega*.
Jedno zaproszenie, i to na dodatek na imprezę fimrową, chyba jednak blado wypada w porównaniu do czterech zaproszeń na radnki.