|
|
#91 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8501219 1]Ok, nie wiedziałam czy pisać, ale napiszę.
Rozstaliśmy się w sobotę. Nie przez seks, choć jego mina była wciąż osłabiająca. Choć chemia była i jest niesamowita, to na poziomie charakterów nie zgrywaliśmy się. Zaczął mnie irytować - konkretne rzeczy: skrajne gadulstwo, powtarzanie się, niesłuchanie mnie, filozofowanie na każdy temat (czasem miałam ochotę mu powiedzieć, żeby przestał pierdzielić albo po prostu uważałam, że bzdury gada, np. że włosy siwieją TYLKO ze stresu itp.), nawet śmiech w dziwnych momentach - wcześniej było to urocze, a teraz "WTF..., z czego się śmiejesz?". Wiem, że po tej historii mogę się wydawać rozchwiana, pewnie zaraz mi zarzucicie, że nie wiem czego chcę, ale miałam pierwszy kryzys po naszym 1. seksie (zobaczyłam wtedy różne jego wady), potem jednak próbowałam i było super, bo zamiotłam pod dywan te sprawy i skupiłam się na fajnym spędzaniu czasu. Ale w sobotę po bardzo upojnej nocy znowu mnie naszło, że NIE, po prostu. I mu powiedziałam. Chemia jest super, do tego stopnia, że po zerwaniu jeszcze się całowaliśmy i przytulaliśmy i to nie rozpaczliwie na pożegnanie. Uwielbiam go na takim podstawowym, pierwotnym poziomie. Jego zapach, smak, ciało, oczy i uśmiech... Ale charakter mnie lekko wkurzał, zaczęłam już mu robić lekkie uwagi i sama nie czułam się z tym dobrze (nie, nie jestem typem, który się przypieprza do każdego o cokolwiek, więc nie było to dla mnie normalne zachowanie w stosunku do faceta). Znajomość była baaaardzo intensywna, dlatego też postanowiłam nie przeciągać i postawić sprawę jasno, jak tylko dla mnie była ona jasna. Oboje stwierdziliśmy, że nigdy z nikim nie mieliśmy takiej chemii i poprzeczka pod tym kątem będzie wysoko postawiona. Mamy spotykać się na gruncie przyjacielskim.[/QUOTE] |
|
|
|
#92 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Irytuje mnie i nie pasujemy do siebie, ale mamy niesamowita chemię - zostaniemy przyjaciółmi! Nie no, logiczne
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#93 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
no nie wiem, mnie tam moi przyjaciele nie irytują
|
|
|
|
#94 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
On to zaproponował, nie wiem czy to ma rację bytu. W ogóle jego reakcja na zerwanie była bardzo dojrzała, zero negatywnych emocji. W sumie czy jest powód, żeby całkowicie zrywać znajomość? Może jako kolega/przyjaciel by tak nie irytował, bo jednak ma się inne standardy wobec takich osób niż wobec partnera.
Sama nie śmiałam proponować przenoszenia znajomości na inny grunt, ale dlaczego nie. |
|
|
|
#95 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 770
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8501313 1]On to zaproponował, nie wiem czy to ma rację bytu. W ogóle jego reakcja na zerwanie była bardzo dojrzała, zero negatywnych emocji. W sumie czy jest powód, żeby całkowicie zrywać znajomość? Może jako kolega/przyjaciel by tak nie irytował, bo jednak ma się inne standardy wobec takich osób niż wobec partnera.
Sama nie śmiałam proponować przenoszenia znajomości na inny grunt, ale dlaczego nie.[/QUOTE] Zachowujecie się trochę jak dzieci a nie dorośli ludzie. Oboje, nie tylko on. Logika zachowań poraża. Grunt przyjacielski to jakiś cel ma ogólnie?
|
|
|
|
#96 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
No wiesz, ale "zostańmy przyjaciółmi" w takiej sytuacji, to trochę jak "odezwiemy się do pani" po kiepskiej rozmowie o pracę, ale na bank tu będzie inaczej przez głębię i intensywność relacji, chemię czy cokolwiek, co miałoby być wyjątkowe, a nie jest.
|
|
|
|
#97 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
A co jest dziecinnego w naszych zachowaniach? Szalone tempo znajomości oznacza, że jesteśmy dziećmi? Czy to, że ja z nim zerwałam? Czy ta propozycja przyjaźni? Cytat:
---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ---------- Dziewczyny, nie mam zamiaru się tu wykłócać, że przyjaźń z nim to jest dobry pomysł. Naprawdę zaskoczył mnie tym i stwierdziłam, że na tyle dobrze to wszystko wyglądało, z rozstaniem włącznie, że możemy pozostać obecni w swoich życiach, jeżeli on nie ma z tym problemu i sam to proponuje. Naprawdę się lubimy, mimo iż jego wywody mnie irytują czasami i przez to nie widzę go jako mojego partnera. Może to jest dziwne i absurdalne. Ja nigdy wcześniej nie wierzyłam w przyjaźń damsko-męską, ale jeżeli on tego chce (a nie jest to podszyte nadziejami na zmianę zdania przeze mnie) - to dlaczego nie? Zobaczymy. |
||
|
|
|
#98 |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Nie będę pisała, że nie wiesz, czego chcesz - bo wydaje się, że rzeczywiście wiesz, piszesz o tym z taką pewnością. Tylko ze chyba to, czego chcesz zmienia się jak w kalejdoskopie.
Jestem zadziwiona tymi zwrotami akcji. Nie potrafię zrozumieć tego, co się stało w tym wątku, waszych zachowań. No ale skoro teraz wiesz, że chcesz przyjaźni, to życzę szczęścia
__________________
|
|
|
|
#99 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Nie nadążam
ale ważne, że Ty nadążasz Autorko
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
#100 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
Zwroty akcji? Powiedzmy, że idąc za radą różnych osób (nie tylko tutaj, ale też w realu) nie skończyłam znajomości po pierwszym zgrzycie, tylko żyłam chwilą i chciałam poznać bliżej. Jak z kimś spędzasz po 6h dziennie i jeszcze więcej w weekend, to 2 tygodnie naprawdę mogą dać jasność co do tego czy się chce z kimś coś dalej tworzyć, czy nie. ---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ---------- Sytuacja nie jest prosta, bo chemia jest świetna, ale kompatybilność pod względem charakterów nie bardzo. Myślę, że niejedna osoba by to jeszcze pociągnęła, żyła chwilą itp. Ale jak ja mam takie kryzysy wiary w przyszłość tej znajomości (pierwszy jak zakładałam wątek i drugi teraz, po kolejnych 2 tyg), to nie jest dobrze i trzeba być szczerym ze sobą i z drugą stroną. ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ---------- Może ja tu piszę sucho i bez emocji to wszystko, ale naprawdę żal mi, że tak to wyszło. Ryczę trochę po kątach, ale wiem, że trzeba używać logiki, a nie tylko emocji i nie kierować się chemią. Nie miałam wcześniej tak intensywnej znajomości, to naprawdę było coś I nie chodzi o seks, tylko takie przyciąganie, uwielbianie siebie nawzajem. Wiem, że dla niektórych to nic wyjątkowego i w ogóle banał, ale ja paru facetów w życiu poznałam, prawie zawsze była chemia, ale nie aż taka.
|
|
|
|
|
#101 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Ale jaka chemia skoro on cię drażni i irytuje? Właśnie na tej chemii to partner jest ideałem. Nie rozumiem tego. To dla mnie sprzeczne.
siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#102 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Chemia to nie jest zakochanie. Chemia to chemia - uwielbiasz czyjś zapach, całować się z nim, przytulać, patrzeć w oczy. Możecie siedzieć godzinami i się wpatrywać w siebie.
|
|
|
|
#103 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Ciężko autorko za Tobą nadążyć. Raz jesteś na mega haju a po dwóch tygodniach już Cię wszystko w facecie wkurza. Piszesz że trudno tak bywa ale płaczesz po kątach. Przeskakujesz tylko ze skrajności w skrajność tak jakby nic po środku nie było.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#104 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Ale ty mi chcesz chemię tłumaczyć? Jak jest chemia to nie widzisz wad bo chcesz się bzykać i patrzeć w oczy. Sama sobie przeczysz. Uważam, na podstawie różnych twoich wątków, że jest jakiś głębszy problem, którego sama nie ogarniesz. Zaproponowałabym kontakt z terapeutą, ale zapewne zaraz się najeżysz.
siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#105 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 316
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#106 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;8501646 1]Chemia to nie jest zakochanie. Chemia to chemia - uwielbiasz czyjś zapach, całować się z nim, przytulać, patrzeć w oczy. Możecie siedzieć godzinami i się wpatrywać w siebie.[/QUOTE]Przecież sekundę temu pisałaś ze nie chodzi o chemie-fizycznosc tylko o uwielbianie tej osoby i fascynację. Ja juz się serio pobugilam...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
#107 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Nie napisałam, że mnie wszystko zaczęło wkurzać w facecie. Po prostu pewne rzeczy mnie wkurzały na tyle, że mimo chemii stwierdziłam, że z tej mąki chleba nie będzie. Nawet jak to było 10% jego zachowania. Ja go lubię i mogę mieć haj jak nie będę myśleć o przyszłości, jak najbardziej. Ale pomyślałam.
Czy jest głębszy problem... Nie sądzę, nie najeżam się
|
|
|
|
#108 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
No nie sądzisz. Wcale mnie to nie dziwi.
siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#109 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Ten Pan chce mieć friend with benefit i tyle. Dlatego tak bezemocjonalnie podszedł do sprawy,przecież jasno zaproponowal seks już na drugim spotkaniu.
Jednak Ty autorko jesteś naprawdę zaburzona i nie mówię tego złośliwie. A już propozycja przyjaźni na którą się ochoczo zgodzilas w ogóle wygrała internety. Facet Cię wkurza, irytuje Cię rozmowa z nim a przyjaźń to głównie rozmowa i spotkania, po cholerę to ciągnąć? To chore |
|
|
|
#110 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;85016821]Przecież sekundę temu pisałaś ze nie chodzi o chemie-fizycznosc tylko o uwielbianie tej osoby i fascynację. Ja juz się serio pobugilam...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Uwielbianie, ale bardziej oparte na fizyczności i na tym pierwszym kontakcie, poczuciu humoru, takiej powierzchowności. A nie na tym co ta osoba w głębi sobą reprezentuje i jaka jest po bliższym poznaniu. ---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ---------- A co we mnie takiego zaburzonego? Dałam się ponieść takiej znajomości, intensywnej, opartej na chemii. A potem przyszła refleksja. No nienormalne. |
|
|
|
|
#111 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
No to ktoś służnie zauważył, że przyjaźń w tym wypadku to w ogóle poroniony pomysł.
Nie napisałam, że jesteś zaburzona. Napisałam, że masz jakiś głębszy problem. I to podtrzymuję. Coś jest nie tak na poziomie emocji, świadomości własnych potrzeb i układania relacji z ludźmi. siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2018-07-23 o 15:25 |
|
|
|
#112 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
Na początku znajomości wady, które dla kogoś są nie do przeskoczenia mogą mieć wpływ na osłabienie chemii. O takich sytuacjach słyszałam. |
|
|
|
|
#113 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
U autorki każdy wątek tak wygląda, że ona twierdzi, że doskonale wie o co jej chodzi, ale po postach za cholerę tego nie widać
Nie wiem czy to problemy z przelewaniem emocji na literki, czy kalejdoskopowa zmienność, ale można dostać bzika momentami ![]() Autorko, tak czy siak trzymam kciuki. Za Ciebie, za Twoje dobre dla Ciebie decyzje.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
#114 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ---------- Cytat:
Może to to.Dziękuję. ---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ---------- Cytat:
Naprawdę, wiem, że łatwo komuś coś takiego powiedzieć, ale czy takie intensywne znajomości znaczą, że się ma problemy? Nie znałam tego człowieka i na fali emocji weszłam w tę znajomość, potem go poznałam bliżej i stwierdziłam, że z tej mąki chleba nie będzie. Historia stara jak świat - ja nie jestem osobą, która będzie chodziła miesiącami na kawę z kimś i się do niego przekonywała. U mnie musi być chemia od razu, a że tak wychodzi, to chyba dosyć normalne. Chemia nie oznacza, że podjęłam decyzję życiową co do tej osoby i teraz nagle zmieniłam zdanie. No nie. |
||||
|
|
|
#115 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 49
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Na moje oko może za szybko....może za bardzo go wyidealizowałaś w swoim myśleniu o nim....
Z nami kobietami jest taki problem, że pójcie do łóżka to nie tylko fizyczny akt niewerbalna deklaracja, że oddając swoje ciało oddaje ci swoją "duszę", jeśli po sexie widzimy, że facet nie docenił tego i nic nie robi, żeby znajomość przeszła na inny etap to pojawia się frustracja, jesteśmy złe, rozczarowane i przestajemy idealizować i zaczynamy dostrzegać wady. Także może nie powtarzajcie poki co tego seksu, poznaj go lepiej tak żeby wiedzieć, mieć pewność, ze on jest Ci w stanie dać czego oczekujesz czy dla niego te wszystkie miłe gesty przed były środkiem do spełnienia celu - czyli zaciągnięcia Cię do łóżka :/ |
|
|
|
#116 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
|
|
|
|
|
#117 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Cytat:
Zupełnie nie czuję się wykorzystana i nie żałuję tego seksu ani nic. Nie napisałam nigdzie, że on się nie starał i czegoś nie docenił. To naprawdę dobry facet i traktował mnie bardzo dobrze. |
|
|
|
|
#118 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Będzie z tego najzwyklejsze fuck friends. Dla niego. Dla Ciebie płacz i następny wątek/wątki "jednak go chcę, chociaż nie chcę, on się nie chce angażować, chociaż nie potrafi beze mnie żyć, to takie skomplikowane".
|
|
|
|
#119 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Stewardesa - czemu ja mam być pokrzywdzona, skoro to ja to zakończyłam? Jestem duża, nawet jakby mi się zdarzył z nim seks jeszcze, to co to zmienia? Ale nie planuję takiej znajomości.
Wiem, że najłatwiej sobie do wyobrazić jako "typowego" faceta co to chciał zar*chać za przeproszeniem, ale to naprawdę nie on... A ja nie mam w zwyczaju obierać roli ofirary w znajomościach, bez obaw. |
|
|
|
#120 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 937
|
Dot.: Seks = koniec zauroczenia?
Po co się przyjaźnić, skoro nie lubisz jego charakteru?
Dobrze, że dłużej się nie oszukiwałaś i to zakończyłaś.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:13.










ale ważne, że Ty nadążasz Autorko






