Perfumy słodkie do obrzydzenia :D Wasze typy...

[E]

Napisane przez m23p31

Ano właśnie, zapomniałam o Ralphiku Ja go mam juz i dla mnie jest cuuuudowny Przypomina mi EC a to juz super powod, zeby kupic:

Właśnie dlatego (czytałam Twoją opinię na gazetowym) natychmiast rzuciłam się do testowania Co prawda mnie jednak EC nie przypomina ale początek ma bardzo ładny Dalej już jest nieciekawie, przynajmniej na mnie

[Toccata]

Napisane przez E

Dla mnie RWD jest połączeniem przepięknej wiśni (szkoda, że ta wiśnia mi zwiewa ), Angel i Wish Jest naprawdę przepiękny

Ja RWD od razu ochrzciłam mianem "Angel Cherry"
Bardzo mi się podoba Ale miało być chyba o słodkich do obrzydzenia, a nie do upojenia, więc znikam stąd

[E]

Napisane przez Toccata

Ja RWD od razu ochrzciłam mianem "Angel Cherry"
Bardzo mi się podoba Ale miało być chyba o słodkich do obrzydzenia, a nie do upojenia, więc znikam stąd

No niby tak, ale może jednak dla kogoś będzie do obrzydzenia

[orioni]

Napisane przez E

No niby tak, ale może jednak dla kogoś będzie do obrzydzenia

Takie zycie...kazda zmora ma swego adoratora...
dla jednych "dreszcz rozkoszy" dla innych "odruch wymiotny"

[a-kuku!]

jak dla mnie amor amor cacharel, davidoff wish niebieskie nie rozowe (rozowe lubie) i owocowe z yves rocher.

[kriss_de_valnor]

nikt nie wspomniał o "motylku" hanae mori - myślałam, że się polubimy bo słodkości i jadalniaki to mój "konik", podchodziłam do niego kilka razy ale to syntetyczny ulep, nie odważyłam się na testy całościowe - wystarczył zlany nadgarstek żeby było "do obrzydzenia" błe

[Princessin_H.]

Dla kilerem nr one wsrod slodziakow sa:

-Nina Ricci jabluszko czerwone- dusi wrecz owocami w cukrze;
-Angel,euphoria-slodycz nie do noszenia,wymiotna;
-Wish Chopard wszytkie odmiany-j.w.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Princessin_H.

-Angel,euphoria-slodycz nie do noszenia,wymiotna;
-Wish Chopard wszytkie odmiany-j.w.

O Ty niedobra !

Tytuł wątku - "Perfumy słodkie do obrzydzenia", czyli, które zapachy są tak słodkie, że "Mogłyby doprowadzic do wymiotów całe przedszkole" () , w moim odczuciu:

- L'Instant De Guerlain - miejsce pierwsze w kategorii "tak slodki, że z powodzeniem mogłyby wylecieć wszystkie zęby". Nie cierpię tego zapachu. Jest tak mdły, ulepny, dziwacznie miodowy, krótko mówiąc - przedobrzony na całej linii.

Na dalszych pozycjach uplasowały się:

- Insolence - paskudnie pudrowy, kombinacja wściekłego fiołka ze sztuczna maliną i zawroty głowy gwarantowane.
- Pure Poison - słodkie popłuczyny, które przypominaja płyn do mycia naczyń
- Hypnose - jak guma do żucia tudzież budyń.
- The One - guma do żucia z gratisem w postaci nadzienia owocowego.
- Ultraviolet - cukier i plastik.
- Tumulte - pączek z różą.


A z tych, które lubię (niektóre nawet kocham ) - Angel (klasyk), L De Lolita Lempicka (L De Ciastko), Escada Magnetism, Wish (klasyk), Brit Red i Oblique RWD Givenchy.

[hecate]

Napisane przez SpanishMyszka

- Hypnose - jak guma do żucia tudzież budyń.
-

no kurde gdzie ta guma, gdzie ten budyn...

na mnie wychodzi cukier plus wiercace w nosie ziola, jakies wiechcie ziol i prawie rzygam.

Nienawidze tego zapachu.

[karinkaa]

dla mnie takimi perfumami.. slodkimi do obrzydzenia sa Angel i Midnight Poison

[SpanishMyszka]

Napisane przez hecate

na mnie wychodzi cukier plus wiercace w nosie ziola, jakies wiechcie ziol i prawie rzygam.

Ja rzygam na samą mysl o L'Instant De Guerlain ,

[hecate]

Napisane przez SpanishMyszka

Ja rzygam na samą mysl o L'Instant De Guerlain ,

Mnie dodatkowo zabija Insolence - ale nie odbieram go jako zapachu slodkiego co zwyczajnie calosciowo zabojczego, migrenogennego...
zauwazylam, ze meczy mnie klasyczna organza...
na mnie robi sie z niej takie 'mleko z miodem' , rok temu podobalo mi sie, teraz meczy mnie okrutnie.

[SpanishMyszka]

Napisane przez hecate

Mnie dodatkowo zabija Insolence - ale nie odbieram go jako zapachu slodkiego co zwyczajnie calosciowo zabojczego, migrenogennego...

Taki jest, niestety dodatkowo na mojej skórze aż krzyczy swoją przeraźliwie sztuczną słodyczą, niedobrze się robi na samo wspomnienie

[sasia73]

Na mnie obrzydle słodka jest Lolita, fuj !

[Afterburn]

Słodycz która mnie zabija to L Lolta Lempicka.Miałam nadzieję na intrygujący morski -solny w słodyczy luksusowej zapach.A tu ciastko waniliowe i cynamon się panoszy.A cynamon+wanilia to już nie dam rady.
Słodycze które pokazują swoją ciemną,zmysłowo-niebezpieczna stronę to Angel edp,Wish i Addict(jak ktoś napisał dymny)Żadnej waty cukrowej i płaskiej wanili.
Tak myślę że dużo zależy od skóry,w jaki sposób reaguje z danym zapachem
Nie lubię słodkości kwiatowych w typie Euphorii ck.

[Zuziunia]

Angel, śmierdząco słodki, pachnie starą babcią fuuuj.

[jesienna_noc]

A ja uwielbiam zapach Lolita Lempicka. Apparition i Lou Lou też lubię.
Były też kiedyś takie słodkie perfumki Vanilla Fields-cudowne.

Nie przepadam natomiast za Obsession i Addict (nawet ładny ale od jakiegos czasu zaczął mnie nadmiernie męczyć swoją słodyczą). Jest jeszcze arcysłodki Cat Deluxe Naomi Campbel ale ma swój urok.

[burn-it-up]

Ja tak sobie myślę,myślę i stwierdzam,że nie znam zapachu zbyt słodkiego.Czy to może już ostatnie stadium chorobliwego uwielbienia słodziaków?
Znam za to zbyt jadalny-Chocolovers

[maja79]

Autentycznie zemdliło mnie po powąchaniu: Tumulte, Wish, Niny NR, Premier Figuier, Pink Sugar, Cashmir i niestety OI (nie bić!)

Są też zapachy, które na pierwszy węch albo nadgarstkowo bardzo lubię, ale globalnie po kilku godzinach robi mi się słabo od słodkości - do nich należy: Flowerbomb, Hypnotic Poison, L de LL i Escada Magnetism.

[MoniaK]

Mnie zemdliło po Pink Sugar i Hypnotic Poison To jak dla mnie za dużo

[stargazer]

Ogólnie rzecz biorąc lubię słodziaki
Ulubione:
- Escada Magnetism i Collection,
- Hot Couture,
- L de Lempicka,
- Pink Sugar.

Nie przepadam za Angelem, bo ta słodycz jest dziwnie gorzkawa, jakby się komuś karmel przypalił - wyraźnie w nim czuję spaleniznę Natomiast odruch wymiotny mam na samą myśl o Ultraviolecie - słodkie jagody utopione w chemikaliach i doprawione czymś jakby fiołkami, brrr...

[Meriamon]

A pamiętacie Ex'cla-mat'ion? Miałam je chwilę i rzuciłam w ręce koleżanki, która uwielbiała na moje szczęscie landrynki w czystej postaci...
Słodka, a zarazem nijaka (dla mnie) jest "L" LL, sorry, ale wanilię w tym wydaniu można dostać chociażby za grosze w markecie...
Obrzydliwa słodycz wydobywa się z Dalimanii połączenie kokosa z mango czy czymś podobnym daje popalić...
Lubię słodkości, ale wyważone, specyficzne, inne...
Na granicy inności i kiczu balansuje u mnie Hypnotic Poison...niby ciągnie, ale nie dokońca

[dooo]

Napisane przez homyk

m23p31, nawet nie wiesz jaka to radość przeczytać, że komuś też bardzo podoba się Alien
Przybij piątkę, Mariko, bratnia duszo

Ha,ha,,,,,,, dziewczyny,,,,,,, jak miło,,,, to już jest nas trójeczka,,, Aliena uwielbiam,,,,, jedynie Euphoria przyprawia mnie o bol głowy,,,

[aga79]

Napisane przez burn-it-up

Ja tak sobie myślę,myślę i stwierdzam,że nie znam zapachu zbyt słodkiego.Czy to może już ostatnie stadium chorobliwego uwielbienia słodziaków?
Znam za to zbyt jadalny-Chocolovers

Burn, zgadzam się, dla mnie też nie ma zapachu zbyt słodkiego Chociaż odstatnio coś mi sie rzuciło na kwiatki, ale też słodkie
Jedynie Pink Sugar nie dałabym rady nosić całościowo (100% cukru w cukrze)
Do moich ulubionch slodziaków należą:
- Angel (klasyk)
- L LL
- Brit Red (choć mało trwaly na mnie niestety)
- Euphoria
- Tumulte
- L'instant EDP
- The Parfum

[MoniaK]

Napisane przez dooo

Ha,ha,,,,,,, dziewczyny,,,,,,, jak miło,,,, to już jest nas trójeczka,,, Aliena uwielbiam,,,,, jedynie Euphoria przyprawia mnie o bol głowy,,,

Ja też lubię Aliena i nawet dzisiaj nim pachniałam; dwa mikropsiki i czułam go cały dzień, więc należy do mojej czołówki jednopsików

W temacie: zapomniałam o L Lempickiej - wanilia połączona z cukrem, ehh niestety całościowo nie mogłabym nosić. Może ta słodycz nie jest obrzydzająca ale co najmniej przytłaczająca Uważam, że nie udał się Lempickiej ten zapach w przeciwieństwie do klasyka, którego uwielbiam

[E]

Nie wiem, czy było - jakby co, drogie Modki, wykasujcie

Ja biorę pod uwagę "słodkie" (a niekoniecznie do obrzydzenia ).

Watch Micallef - mam malutką odlewkę (Geo, jesteś wielka ). Naprawdę się nimi zachwyciłam i zapragnęłam ogromnie. Jednak na dłuższą metę nie wyobrażam sobie ich nosić. Co jakiś czas i owszem

RL Lutensa - migdałowy słodziak Dla mnie piękny ale wiem, że wiele osób nie znosi.

Loukhoum L. Mercier - jeśli dla kogoś powyższy Lutek wydaje się słodki, powinien powąchać owo cudeńko RL od razu wydaje się bardziej wytrawne

[mariolasl]

Napisane przez E

Loukhoum L. Mercier - jeśli dla kogoś powyższy Lutek wydaje się słodki, powinien powąchać owo cudeńko RL od razu wydaje się bardziej wytrawne

Jak to sie stalo, ze nie znam?

Dla mnie slodycza, ktora mnie drazni jest damskie Tumulte oraz E. Coudray Ambre et Vanille.

Reszte lubie.
Oczywiscie sklamalam Nie lubie wszystkich slodziakow. Generalnie slodziaki dobrze na mnie "leza". Czesc jest "nie moja", czesc pachnie na mnie tak sobie (wedlug mojej oceny), czesc jest mi obojetna.
Jak do tej pory, draznia mnie tylko dwa wyzej przeze mnie wymienione. Oczywiscie mam na mysli "draznia mnie na mojej skorze".

[E]

Napisane przez mariolasl

Jak to sie stalo, ze nie znam?

Dla mnie slodycza, ktora mnie drazni jest damskie Tumulte oraz E. Coudray Ambre et Vanille.

Reszte lubie.

Mariola, jeśli znajdę próbkę (bo nie jestem pewna, czy nie poleciała dalej w świat), to wyślę Ale od razu uprzedzam - można cukrzycy dostać od samego wąchania

[mariolasl]

Napisane przez E

Mariola, jeśli znajdę próbkę (bo nie jestem pewna, czy nie poleciała dalej w świat), to wyślę Ale od razu uprzedzam - można cukrzycy dostać od samego wąchania

E jestes kochana jak zwykle, ale to kiedys tam przy okazji. Na razie mam sporo slodkosci, akurat tyle, aby przetrwac nadchodzaco zime

[E]

Napisane przez mariolasl

E jestes kochana jak zwykle, ale to kiedys tam przy okazji. Na razie mam sporo slodkosci, akurat tyle, aby przetrwac nadchodzaco zime

Jak się znajdzie, będzie wysłane
A zima ma być ciężka tego roku, czas odkurzyć gierkowskie futro z nutrii = Hiver Micallef