Sąsiad mnie budzi o 5 rano

[elsene]

Napisane przez Annapyskatka

Dzisiaj o 5:40 mimo zatyczek w uszach zbudził mnie hałas trzaskania szafek. Gdyby sąsiad zamykał szafki w sposób normalny z pewnością bym tego nie słyszała. Ale on kilkanaście razy trzaskał, co świadczy że pchał je ze sporą siłą, zamiast zrobić to delikatniej. A na podłogę rzucił kilka rzeczy. Słyszałam uderzenia o mój sufit jego podłogę i było ich kilka. Nie ma mowy o pomyłce bo potrafiłam podać lokalizację spadku przedmiotu.

I teraz pytania:

skoro on trzaska to słyszy że to hałasuje? Po co to robi skoro wie że nie ma jeszcze nawet 6 ? Podobnie z rzucanieme na podłogę, dlaczego to robi?

Będziesz tak na bieżąco pisać o której, co i ile razy,w którym miejscu spadło?
Sąsiad tak robi, bo tak. Może tak lubi, może nie zwraca uwagi na hałas, może nie wie, że u Ciebie tak bardzo to słychać, a może robi Ci na złość .
Póki do niego nie pójdziesz porozmawiać, nic się nie zmieni.
Ale Ty nie pójdziesz, bo gdybyś miała, to byś już dawno u niego była.
Teraz będziesz się zastanawiać nad wszystkim dookoła, byle nie załatwić sprawy w najprostszy sposób.
Skoro taki jest Twój wybór, tak będzie.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Annapyskatka

Dzisiaj o 5:40 mimo zatyczek w uszach zbudził mnie hałas trzaskania szafek. Gdyby sąsiad zamykał szafki w sposób normalny z pewnością bym tego nie słyszała. Ale on kilkanaście razy trzaskał, co świadczy że pchał je ze sporą siłą, zamiast zrobić to delikatniej. A na podłogę rzucił kilka rzeczy. Słyszałam uderzenia o mój sufit jego podłogę i było ich kilka. Nie ma mowy o pomyłce bo potrafiłam podać lokalizację spadku przedmiotu.

I teraz pytania:

skoro on trzaska to słyszy że to hałasuje? Po co to robi skoro wie że nie ma jeszcze nawet 6 ? Podobnie z rzucanieme na podłogę, dlaczego to robi?

Rzuca w pokoju, kuchni, w lazience czy przedpokoju .?

Ja na podloge rzucam woreczek z zamrozonym miesem. W jednym worku zamrazam kilka kawalkow i przymarzaja siebie, potem rzucam na podloge czyna blat i sie z powrotem rozpadaja na pojedyncze kawalki (udka, kalafiory, zeberka).
Tak wiecem rzucam z rana miesem (gdy zapomne wieczorem).

[Mitsukki]

Napisane przez Annapyskatka

Dzisiaj o 5:40 mimo zatyczek w uszach zbudził mnie hałas trzaskania szafek. Gdyby sąsiad zamykał szafki w sposób normalny z pewnością bym tego nie słyszała. Ale on kilkanaście razy trzaskał, co świadczy że pchał je ze sporą siłą, zamiast zrobić to delikatniej. A na podłogę rzucił kilka rzeczy. Słyszałam uderzenia o mój sufit jego podłogę i było ich kilka. Nie ma mowy o pomyłce bo potrafiłam podać lokalizację spadku przedmiotu.

I teraz pytania:

skoro on trzaska to słyszy że to hałasuje? Po co to robi skoro wie że nie ma jeszcze nawet 6 ? Podobnie z rzucanieme na podłogę, dlaczego to robi?

Ale po co nam zadajesz te pytania? Jemu zadaj



[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;85975791]
Tak wiecem rzucam z rana miesem (gdy zapomne wieczorem).[/QUOTE]

[Pani_Mada]

Napisane przez Annapyskatka

(...)I teraz pytania:

skoro on trzaska to słyszy że to hałasuje? Po co to robi skoro wie że nie ma jeszcze nawet 6 ? Podobnie z rzucanieme na podłogę, dlaczego to robi?

idąc twoim tokiem rozumowania, że sąsiada z dołu słyszałabyś równie wyraźnie jak tego z góry... to może Ty też jesteś irytującą sąsiadką i budzisz go co wieczór, wiec on budzi Cię co rano

[lightangel]

Wyobraź sobie autorko, że naprawdę można żyć normalnie i nie hałasować, a i tak znajdzie się jakaś męczydupa mieszkająca niżej, której nawet skradanie się sąsiada po własnym mieszkaniu nie zadowoli i będzie jojczyć w nieskończoność. Niektórzy po prostu nie powinni mieszkać w blokach i kropka.

Ten wątek to dosłownie teksty kopiuj-wklej moich przewrażliwionych sąsiadów, też twierdzą że trzaskam szafkami (którymi nie da się trzasnąć, bo wszystkie mają cichy domyk i zamykają się bezgłośnie), że rzucam czymś o podłogę (czego nie robię). Wręcz twierdzą że nadal robię w domu remont (skończony ponad rok temu), więc rzucam młotki i inne narzędzia na podłogę - tak, jasne, bo przecież jak każdy chcę mieć wgniecenia w panelach i wyszczerbione kafle na podłodze.

A Ty autorko, albo weź się w garść i idź porozmawiać z sąsiadem albo zamknij ten wątek i przestań jojczeć obcym ludziom o całej sytuacji. Nie masz 5 lat, nikt tej sprawy za Ciebie nie załatwi. Oczywiście jeśli w ogóle jest prawdziwa a wątek nie jest trollowy tak jak sugerują Dziewczyny.

[Annapyskatka]

Gdyby zachowywał się normalnie - nie hałasował to było by ok. Zauważcie mi nie przeszkadza że np spłukuje wodę w ubikacji czy że chodzi czy coś, tylko budzi mnie trzaskanie kilkanaście razy szafkami, i nie wymyślam bo to słyszę mimo zatyczek, a i na podłogę coś ciągle spada czyli są to mocne dźwięki

Uważam, że to prostak, który mimo że wie że jest wczesna godzina to trzaska, szaura, rzuca bo mu tak wygodnie

[elsene]

Napisane przez Annapyskatka

Gdyby zachowywał się normalnie - nie hałasował to było by ok. Zauważcie mi nie przeszkadza że np spłukuje wodę w ubikacji czy że chodzi czy coś, tylko budzi mnie trzaskanie kilkanaście razy szafkami, i nie wymyślam bo to słyszę mimo zatyczek, a i na podłogę coś ciągle spada czyli są to mocne dźwięki

Uważam, że to prostak, który mimo że wie że jest wczesna godzina to trzaska, szaura, rzuca bo mu tak wygodnie

Ale nawet jak nam to tutaj napiszesz sto razy, a my Ci przytakniemy, to nic się nie zmieni.
Albo z nim porozmawiaj, albo nie.

[Hultaj]

No i dobra, jest prostakiem, przezyje z tym jakoś że uważasz go za chama pozbawionego kultury tym bardziej że nawet nie wie jak brzydko o nim myslisz i rozpowiadasz wsród koleżanek.
On jest u siebie, to nie ty go budzisz o 3 rano tylko on ciebie o 5.




Idź porozmawiaj, miło, uprzejmie. Przynajmniej spróbuj.

[elsene]

Napisane przez Hultaj

No i dobra, jest prostakiem, przezyje z tym jakoś że uważasz go za chama pozbawionego kultury tym bardziej że nawet nie wie jak brzydko o nim myslisz i rozpowiadasz wsród koleżanek.
On jest u siebie, to nie ty go budzisz o 3 rano tylko on ciebie o 5.




Idź porozmawiaj, miło, uprzejmie. Przynajmniej spróbuj.

Miło i uprzejmie to już raczej nie będzie, bo Autorka boi się tej rozmowy, jest do niego uprzedzona i od kilku dni nakręca się, że on jest chamem i prostakiem. Z takiej mieszanki nie powstanie nic dobrego.

[Mitsukki]

Napisane przez Annapyskatka

Gdyby zachowywał się normalnie - nie hałasował to było by ok. Zauważcie mi nie przeszkadza że np spłukuje wodę w ubikacji czy że chodzi czy coś, tylko budzi mnie trzaskanie kilkanaście razy szafkami, i nie wymyślam bo to słyszę mimo zatyczek, a i na podłogę coś ciągle spada czyli są to mocne dźwięki

Uważam, że to prostak, który mimo że wie że jest wczesna godzina to trzaska, szaura, rzuca bo mu tak wygodnie

Ale jesteś łaskawa Jeszcze czego, żebyś twierdziła, że jest chamem i prostakiem, bo sra we własnym kiblu, a ty słyszysz wodę spłukiwaną
Poziom absurdu mnie przerasta xD

[Mimiko]

Na podstawie postów autorki wnioskuję, że to ona ma problem, a sąsiad może wcale nie ma świadomości, że komuś aż tak przeszkadza. Od niedawna mieszkam w bloku i cóż, muszę przyzwyczaić się, że słychać jak sąsiedzi z góry rozsuwają kanapę czy po prostu chodzą po mieszkaniu. To są normalne dźwięki, czasami dość głośne, ale taki urok mieszkania w bloku. Nawiązując jeszcze do stukania obcasami po klatce to u mnie też jest taka kobieta, którą zawsze słyszę jak idzie wyprowadzić psa. Wychodzi koło 6 na poranny spacer i słychać rytmiczne stukanie. Jakoś nie wyobrażam sobie, że idę do niej i proszę, żeby zmieniła buty

[luks_baba]

Napisane przez Annapyskatka

Gdyby zachowywał się normalnie - nie hałasował to było by ok. Zauważcie mi nie przeszkadza że np spłukuje wodę w ubikacji czy że chodzi czy coś, tylko budzi mnie trzaskanie kilkanaście razy szafkami, i nie wymyślam bo to słyszę mimo zatyczek, a i na podłogę coś ciągle spada czyli są to mocne dźwięki

Uważam, że to prostak, który mimo że wie że jest wczesna godzina to trzaska, szaura, rzuca bo mu tak wygodnie

Słychać, jak spłukuje wodę? To raczej problem z budownictwem, niż z sąsiadem...

Sąsiad się zachowuje normalnie, wstaje rano do pracy, i się przygotowuje. Jak masz z tym problem, to kup filcowe podkładki pod krzesła i jakąś flaszkę, idź do sąsiada i powiedz mu, że dzwiękami które rano wydaje Cię budzi. Bo nie widzę innego rozwiązania, skoro ani zatyczki Ci nie pomagają, ani nie chcesz w to angażować policji.

[motyla]

bosze, dziewczyno, ile jeszcze takich samych postów napiszesz? nie umiesz iść jak człowiek i porozmawiać, to napisz grzeczny list z prośbą, żeby sąsiad zachowywał się ciszej, i wrzuć mu go do skrzynki.

[Annapyskatka]

Sąsiad jest prostakiem. Godzina 5 rano to nie 10. Powinien uszanować nocną ciszę i to że inni chcą spać. Trzaskanie szafkami, rzucanie na podłogę. Nawet dziecko wie że to hałasuje. Robi to złośliwie.

[motyla]

Twoja broszka.

[Pani_Mada]

Napisane przez Annapyskatka

Sąsiad jest prostakiem. Godzina 5 rano to nie 10. Powinien uszanować nocną ciszę i to że inni chcą spać. Trzaskanie szafkami, rzucanie na podłogę. Nawet dziecko wie że to hałasuje. Robi to złośliwie.

skoro jesteś tego tak pewna to:
1) wzywaj policję
2) wyprowadź się

[luks_baba]

Napisane przez Annapyskatka

Sąsiad jest prostakiem. Godzina 5 rano to nie 10. Powinien uszanować nocną ciszę i to że inni chcą spać. Trzaskanie szafkami, rzucanie na podłogę. Nawet dziecko wie że to hałasuje. Robi to złośliwie.

To go zgłoś do prokuratury.

[Annapyskatka]

Rozmawiałam z sąsiadem:

panie sądziedzie dzień dobry, mam taką prośbę do pana, czy mógłby pan przed godziną 6 nieco ciszej się ogarniać bo to mnie budzi?

on uśmiechnął się i rzekł: ale ja zachowuję się cicho, nie przeszkadzam nikomu

Robił ze mnie idiotę i kpiąco się uśmiechał.

dzisiaj o 5:40 zbudziło mnie z góry - łup, za chwilę przesuwanie stołu, potem coś jakby turlał

i znowu łup na podłogę, potem ponownie łup


Gdyby sąsiad normalne tworzył dźwięki to by otworzyszł szufladę z bielizną, potem drugą po skarpety, potem szafę po spodnię i koszulę. Wybaczcie, ale on budzi mnie zupełnie innymi dźwiękami.
Przypuszczam, że gdyby robił to co opisałam wyżej, nie byłoby problemu. A on ewidentnie coś takiego robi że mimo włożonych do uszu zatyczek dociera do mnie uciążliwie - łup, łup.


Normalny człowiek gdy wcześnie wstaje co robi? Wyciąga z szafek ubrania, bierze prysznic, robi śniadanie i wychodzi z domu lub włącza laptopa, tv, przegląda internet na smartfonie, czyta książkę.
Hałasu jako takiego nie ma. A sąsiad? Gdyby tak robił jak wyżej to pewnie nie byłoby problemu.
A on robi coś że dociera do mnie hałas - łup, łup, łubudu.

[effcia82]

U mnie za to zwykle koło godziny 23 sąsiadów bierze na porządki i przemeblowywanie mieszkania.



Łuup!!!
łuup!!!
łuup!!!
jeeeeeeeb!!!
dup!!!

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Annapyskatka

Rozmawiałam z sąsiadem:

panie sądziedzie dzień dobry, mam taką prośbę do pana, czy mógłby pan przed godziną 6 nieco ciszej się ogarniać bo to mnie budzi?

on uśmiechnął się i rzekł: ale ja zachowuję się cicho, nie przeszkadzam nikomu

Robił ze mnie idiotę i kpiąco się uśmiechał.

dzisiaj o 5:40 zbudziło mnie z góry - łup, za chwilę przesuwanie stołu, potem coś jakby turlał

i znowu łup na podłogę, potem ponownie łup


Gdyby sąsiad normalne tworzył dźwięki to by otworzyszł szufladę z bielizną, potem drugą po skarpety, potem szafę po spodnię i koszulę. Wybaczcie, ale on budzi mnie zupełnie innymi dźwiękami.
Przypuszczam, że gdyby robił to co opisałam wyżej, nie byłoby problemu. A on ewidentnie coś takiego robi że mimo włożonych do uszu zatyczek dociera do mnie uciążliwie - łup, łup.
Normalny człowiek gdy wcześnie wstaje co robi? Wyciąga z szafek ubrania, bierze prysznic, robi śniadanie i wychodzi z domu lub włącza laptopa, tv, przegląda internet na smartfonie, czyta książkę.
Hałasu jako takiego nie ma. A sąsiad? Gdyby tak robił jak wyżej to pewnie nie byłoby problemu.
A on robi coś że dociera do mnie hałas - łup, łup, łubudu.

facet Cię spławił.

Więc następnym razem jak Cię obudzi to idź do niego, zadzwoń do drzwi i poproś żeby nie trzaskał tak meblami bo to u Ciebie bardzo słychać.Albo miło się uśmiechnij i powiedz że skoro i Cię obudził to wpadałaś na kawę. Może jak tak zrobisz parę razy to da mu to myslenia lub Tobie, przekonasz się że to nie on tak hałasuje.

Ludzie zwykle nie mają świadomości jak ich słychać, sąsiadka mi się kiedyś skarżyła jak to sąsiedzi trzaskają drzwiami i budzą właśnie uśpione dziecko. Po prostu dźwięk się niesie.

[marza_mr]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85983298]facet Cię spławił.

Więc następnym razem jak Cię obudzi to idź do niego, zadzwoń do drzwi i poproś żeby nie trzaskał tak meblami bo to u Ciebie bardzo słychać.Albo miło się uśmiechnij i powiedz że skoro i Cię obudził to wpadałaś na kawę. Może jak tak zrobisz parę razy to da mu to myslenia lub Tobie, przekonasz się że to nie on tak hałasuje.

Ludzie zwykle nie mają świadomości jak ich słychać, sąsiadka mi się kiedyś skarżyła jak to sąsiedzi trzaskają drzwiami i budzą właśnie uśpione dziecko. Po prostu dźwięk się niesie.[/QUOTE]

Poza tym jest grupa osób, która ma "dar" hałasowania i nie wie, czy nie zwraca na to uwagi, że wszystko robi bardzo głośno. Wali drzwiczkami od szafek, zamiast spokojnie zamknąć, drzwi są pchane z całej siły i dopychane mocno żeby je zamknąć, zamiast po prostu spokojnie nacisnąć klamkę. itp. Zwykle są to osoby tzw "energiczne", które zachowują się tak, jakby je cały czas coś goniło.

[AuroraCoriolis]

Tez mysle,ze moza jak zapukasz do niego pare razy rano to może dotrze do niego. Niestety moze byc ciezko bo tak jak napisala marza sa tacy ludzie slonie,ktorzy wszystko robia glosno i nie zdaja sobie z tego sprawy-nie wiem czy to da sie zmienic, tez mialam kiedys takiego wspolokatora,ale to bylo jak sie wyprowadzalam juz, wiec na szczescie byl to tylko miesiac - koles WSZYSTKO robil glosno - tupal jak slon, nie zamykal dzwi tylko je szarpal i nimi walil, rozmawial w soim pokoju tak,ze mimo ze to drugi koniec mieszkania i 2 pary zamknietych drzwi to slyszlaam kazde slowo, nawet slyszlaalm jak szklanki odstawial na stol i sie dziwie ,ze nie pekaly. Na jakies 15 innych osob z ktoymi mieszkalam w zyciu nikt inny nie byl tak glosny wiec to raczej nie moje przewrazliwienie.
Niestety on w zaden sposob tego nie widzial. Ja zaczelam rozmowe tylko o trzaskanie drzwami, ze 2 razy zamknal cicho a potem powrot do trzaskania i fochy ,ze to ja mam problem.
Podejrzewam,ze Twoj sasiad tez jest takim typem i dla niego wszystkie lubudu wokolo sa naturalnym dzwiekiem

[blueania]

do 6 obowiazuje cisza nocna, wiec jesli prosby o zachowanie ciszy nie pomoga zawsze mozesz wezwac policje i zglosic zaklocanie ciszy nocnej.

[Pani_Mada]

Napisane przez blueania

do 6 obowiazuje cisza nocna, wiec jesli prosby o zachowanie ciszy nie pomoga zawsze mozesz wezwac policje i zglosic zaklocanie ciszy nocnej.

obowiązuje o ile blok ma taki zapis w swoim regulaminie. oficjalnie i odgórnie nie ma czegoś takiego jak cisza nocna

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez marza_mr

Poza tym jest grupa osób, która ma "dar" hałasowania i nie wie, czy nie zwraca na to uwagi, że wszystko robi bardzo głośno. Wali drzwiczkami od szafek, zamiast spokojnie zamknąć, drzwi są pchane z całej siły i dopychane mocno żeby je zamknąć, zamiast po prostu spokojnie nacisnąć klamkę. itp. Zwykle są to osoby tzw "energiczne", które zachowują się tak, jakby je cały czas coś goniło.

a to swoją drogą

[Annapyskatka]

Porozmawiałam z sąsiadem. Zapytałam czy mógłby ogarniać się ciszej, bo mnie budzi o 5.

Sąsiad przyznał, że wstaje o 5, o 7.30 wychodzi, a do pracy ma na 8.

Z uśmieszkiem zapewnił, że stara się być cicho.

Hałasy na 2 dni ustały, ale później od północy mnie budzi:

coś spada, potem drugi raz, później łóżko rozkłada mało delikatnie, zamiast położyć, rzuca, później znowu coś mu spada

o 5 rano już nie budzi, wybrał za to inną porę - 6:30

Wiecie jak to jest śpisz głębokim snem, pamiętasz to co się śniło, masz zatyczki w uszach i spadło coś tak hałaśliwego, że mnie obudziło. Przewracasz się na inny bok, a tu znowu coś spada i tak parę razy.

Czy to normalne, by coś codziennie w nocy o 23 ub 00 spadało? Każdemu może coś spaść. Jednak jeśli dzieje się tak codziennie to nie przypadek, a celowe działanie. Uważam, że on to specjalnie robi.

Na zdrowy rozum co może spaść o północy, czy szóstej rano w sobotę i niedzielę? Bo mi nic nie wypada z rąk.

[skazana_na_bluesa]

Moze rozkłada/składa kanapę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devon_rose]

A może chce bys cześciej przychodzila? ;-)

A te powtarzalne hałasy to zapewne już wspomniana kanapa.

[Hultaj]

a jak ci wizaż powie że jest złośliwy, zmieni to coś i przestaniesz się budzić w nocy?
Może pomyśl o przeprowadzce skoro masz takiego typa nad sobą że nie da się tam mieszkać.

[motyla]

wyprowadź się.