Tajemniczy sms z ostrzeżeniem o facecie z którym się spotykam

[Likka9]

Dlaczego nie porozmawiasz z nim wprost? Pokaż SMS, zapytaj o numer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Mija62

Zależy.
Tu na forum też często są wątki pod tytułem - czy poinformować kogoś o czymś tam. I są rady nie mów osobiście, napisz SMS itp Moze to akurat taki przypadek, może zazdrosna była, obecna lub przyszła. Albo i jakiś psychol.

Tak. Ale skoro ich związek nie jest jeszcze powszechnie znany, to ktoś się musi mocno interesować jego życiem, żeby wiedzieć, że autorka istnieje i zdobyć jej numer.

[niemanicka]

Co jest głupiego w pisaniu z własnego telefonu do obcej laski? I co sie stanie jak sie dowie kto to napisal? Skoro ktos pisze takie rzeczy to wiadomo ze ma spine ze swoim byłym i to ze ktos to odkryje to nic szczegolnego, no chyba ze chodzi o sytuacje skrajne, przemoc itd, ale tutaj nie ma o tym mowy.

W takim razie rzeczywiście kupowanie nowej fejkowej karty do telefonu wydaje się na niekorzyść tajemniczego nadawcy Ja jednak takie info traktuję poważnie i jakos nie pchałabym się w takie dziwne sytuacje, czy to jest jakaś laska od FF czy problematyczna była. Po co mi to. Ewentualnie być czujnym, ale pytanie jak długo?

[Hultaj]

Dlaczego sendo problemu?

to że wystarczy powiedzieć Tobie chamskie zdanie bez pokrycia w stylu ''twoja matka to kurtyzana'' a ty realnie wkręcasz się w tą grę. z smsami czy bez facet może okazać się kimś nieodpowiednim. jeśli ktoś naprawdę życzy ci dobrze i chce cię o czymś ostrzec to nie zachowuje się jak bohater bardzo tandetnego filmu szpiegowskiego. Nie wiesz kto to jest, jaki jest kontekst.

[Hultaj]

Według mnie druga wiadomość ma bardzo agresywny wydźwięk, więc mam wątpliwości czy ta osoba dobrze ci życzy. Gdyby to miało być ostrzeżenie z dobrego serca to nie powinno być bardziej neutralne? Bardziej coś w stylu nie życzę ci źle i nie chcę, żeby spotkało cię to samo co mnie/moją przyjaciółkę/siostrę niż przekonasz się lambadziaro jak cię ten frajer urządzi.

wg mnie też.

W życiu bym się już z donosicielką nie kontaktowała.

skoro ta osoba jest taka ukryta to wg mnie nie warto zawracać sobie nią głowy.

Co jest głupiego w pisaniu z własnego telefonu do obcej laski? I co sie stanie jak sie dowie kto to napisal? Skoro ktos pisze takie rzeczy to wiadomo ze ma spine ze swoim byłym i to ze ktos to odkryje to nic szczegolnego, no chyba ze chodzi o sytuacje skrajne, przemoc itd, ale tutaj nie ma o tym mowy.

zgadzam się.

[stewardesa]

Moje wrażenie jest takie, że ta osoba uważa Cię za mało asertywną, naiwną oraz podatną na manipulacje i jak widać nie pomyliła się. To może być ktoś, kto sobie zwyczajnie jaja robi i ma ubaw, że się przejęłaś.
Gdyby miała jakiekolwiek podstawy, to by napisała konkrety.

[Mia Donna]

Zrób listę:

-kto z Twoich znajomych wie o Twoim związku (imię faceta i inne informacje)

- kto zna Twój numer albo kto z Twoich znajomych bez problemu dałby Twój nr komuś innemu

- wpisz swoje imię i nazwisko w google i zobacz czy na pewno nie ma nigdzie Twojego telefonu

- spytaj faceta wprost, czy spotyka się aktualnie z kimś jeszcze, skoro nie jesteście parą to ma do tego prawo. Po jego reakcji wyczytasz co nieco

- czy Twój nr pojawił się w Waszych konwersacjach na Messenger że? Może ona ma hasło do jego FB i go szpieguje

- może jakaś Twoja znajoma sprzedaje jej informacje o Tobie, zastanów się czy masz koło siebie kogoś dwulicowego

[Mimiko]

Czytałam pierwszą stronę i jak rozumiem dalej nic się nie wyjaśniło? Na miejscu autorki spytałabym faceta o ten sms i w zależności od odpowiedzi albo przestałabym zaprzątać sobie głowę tą sprawą, albo przeanalizowałabym jego zachowanie i dała sobie spokój ze znajomością, jeśli już na początku są takie problemy. Nie kumam po co się nakręcać, snuć podejrzenia i wprowadzać kwas do świeżej znajomości.

[patusiaa23]

Napisane przez Likka9

Dlaczego nie porozmawiasz z nim wprost? Pokaż SMS, zapytaj o numer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po co? Teraz ona jest krok przed nim, wie coś o czym on nie wie i ma czas na spokojnie poobserwować i pooceniać jego zachowanie. Wykładając wszystkie karty na stół traci tę przewagę a i on będzie mógł się dopasować do sytuacji, żeby wyciągnąć dla siebie jak najwięcej. Nie widze sensu mu o tym teraz mówić, żadnego.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Aha i autorko wątku niestety nie da się nijak sprawdzić do kogo dany numer jest przypisany jeśli go googlowałaś (próbowałas z kierunkowym? +48 i np w cudzysłowiu ten numer? googlowaniel "544 444 444" ?) i nic nie znalazłaś, to raczej nic nie będzie.

[elvegirl]

Napisane przez patusiaa23

Po co? Teraz ona jest krok przed nim, wie coś o czym on nie wie i ma czas na spokojnie poobserwować i pooceniać jego zachowanie.

Wydaje mi się, że jeśli już na początku podchodzimy do znajomości w ten sposób, to nic głębszego z tego nie wyniknie, nawet jeśli gość jest kryształowy.

[patusiaa23]

Napisane przez elvegirl

Wydaje mi się, że jeśli już na początku podchodzimy do znajomości w ten sposób, to nic głębszego z tego nie wyniknie, nawet jeśli gość jest kryształowy.

Oni nawet ze sobą nie spali tj. nie nawiązali intymnej relacji, ta znajomość totalnie nie jest aż tak bardzo zaawansowana, żeby bawić się w wykładanie kart na stół i podawanie siebie w całości, tym bardziej jeśli na tle zawodowym on NAPRAWDĘ mógłby ją wykorzystać.

Jak dla mnie takie podejście jest zbyt emocjonalne i mało rozsądne. Przede wszystkim własne interesy a potem cała reszta.

[elvegirl]

A no widzisz, dla mnie właśnie takie kitranie się i śledztwo to jest właśnie zbyt emocjonalne podejście

[patusiaa23]

Dla mnie to dbanie o własne interesy i zdjęcie różowych okularów.

[elvegirl]

A dla mnie rozmowa wprost jest właśnie dbaniem o własne interesy i pokazaniem, że się różowych okularów nie nosi. Zdecydowanie wolę wyjaśniać wątpliwości od razu, zamiast tracić czas na nakręcanie się nimi.

[Likka9]

Dlaczego przy nowej znajomości z góry zakładać,że ktoś chce nas oszukać. Nie można szczerze zapytać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Autorko, i jak tam najnowsze przemyślenia na ten temat?

[patusiaa23]

Napisane przez Likka9

Dlaczego przy nowej znajomości z góry zakładać,że ktoś chce nas oszukać. Nie można szczerze zapytać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lol.

Bo jeśli ktoś CHCE nas oszukać to pytając go dowiemy się... niby czego? Jeśli naprawdę chce nas oszukać to będzie oszukiwał dalej i będzie miał przewagę wiedząc co się dzieje w tle i kto jest źródłem informacji. A jeśli będzie miał czyste sumienie, to może poczuć się niekomfortowo (?). Nie widzę żadnego sensu w pytaniu, naprawdę. Wolałabym poobserwować i na innym etapie znajomości o tym pogadać.

Aha i czemu z góry zakładamy, że ktoś chce źle? Nie wiem, pewnie stąd, że mamy podstawy sądzić, że MOŻE być w tym ziarnko prawdy.

[elvegirl]

Ale jaką on będzie miał przewagę wiedząc, że autorka została ostrzeżona? Że będzie grzeczny żeby uśpić czujność? Przecież na początku znajomości i tak byłby grzeczny

[patusiaa23]

Napisane przez elvegirl

Ale jaką on będzie miał przewagę wiedząc, że autorka została ostrzeżona? Że będzie grzeczny żeby uśpić czujność? Przecież na początku znajomości i tak byłby grzeczny

No właśnie taką. Taką, że będzie mógł pokojarzyć kto ją przed czym ostrzega i porozmawiać z tą osobą. A także taką, że będzie ostrożniejszy ze sprawami zawodowymi. Jeśli według ciebie żadną, to mam przykre info; taktyk z ciebie żaden.

[elvegirl]

Napisane przez patusiaa23

No właśnie taką. Taką, że będzie mógł pokojarzyć kto ją przed czym ostrzega i porozmawiać z tą osobą.

I co z tego? Autorka i tak się od tej osoby całe gie dowiedziała.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez patusiaa23

Jeśli według ciebie żadną, to mam przykre info; taktyk z ciebie żaden.

Nie potrzebuję żadnych taktyk w stosunkach damsko-męskich, serio.

[patusiaa23]

Nie, totalnie nic.

Proponuję jeszcze przesłać screeny rozmów :yes:

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez elvegirl

I co z tego? Autorka i tak się od tej osoby całe gie dowiedziała.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------


Nie potrzebuję żadnych taktyk w stosunkach damsko-męskich, serio.

Ty nie, autorka wątku tak. Już ustaliliśmy, że wątek nie jest o tobie, niestety.

[elvegirl]

Napisane przez patusiaa23

Ty nie, autorka wątku tak. Już ustaliliśmy, że wątek nie jest o tobie, niestety.

Autorka nigdzie nie napisała, że takich taktyk potrzebuje, więc nie galopuj tak

[patusiaa23]

Ach elve, rozmowa z tobą to czysta przyjemność.

[elvegirl]

Też Cię lubię

[meliandra]

Napisane przez I am Rock

W życiu bym się już z donosicielką nie kontaktowała.
Czy nie lepiej ustalić, kto wie, że się spotykacie? Czy on dawał komuś twój numer?

No właśnie za bardzo nie mam jak tego ustalić.

Napisane przez Limonka2738

Tak. Ale skoro ich związek nie jest jeszcze powszechnie znany, to ktoś się musi mocno interesować jego życiem, żeby wiedzieć, że autorka istnieje i zdobyć jej numer.

I to mnie bardzo zastanawia. Owszem, ktoś mógł nas widzieć gdzieś na mieście razem, ale ska by wiedział jak ja czy on ma na imię zależności czyj to znajomy i skąd miałby mój nr.

Napisane przez niemanicka

Co jest głupiego w pisaniu z własnego telefonu do obcej laski? I co sie stanie jak sie dowie kto to napisal? Skoro ktos pisze takie rzeczy to wiadomo ze ma spine ze swoim byłym i to ze ktos to odkryje to nic szczegolnego, no chyba ze chodzi o sytuacje skrajne, przemoc itd, ale tutaj nie ma o tym mowy.

W takim razie rzeczywiście kupowanie nowej fejkowej karty do telefonu wydaje się na niekorzyść tajemniczego nadawcy Ja jednak takie info traktuję poważnie i jakos nie pchałabym się w takie dziwne sytuacje, czy to jest jakaś laska od FF czy problematyczna była. Po co mi to. Ewentualnie być czujnym, ale pytanie jak długo?

A dla mnie to jest całkiem normalne. W życiu nie pisałabym ze swojego nr i nie ważne czy moje intencje byłby dobre czy złe. Nawet jeśli ta osoba domyślałby się, że to ja to nie chciałabym żeby otwarcie wiedziała, że robię takie rzeczy.

Napisane przez Hultaj

to że wystarczy powiedzieć Tobie chamskie zdanie bez pokrycia w stylu ''twoja matka to kurtyzana'' a ty realnie wkręcasz się w tą grę. z smsami czy bez facet może okazać się kimś nieodpowiednim. jeśli ktoś naprawdę życzy ci dobrze i chce cię o czymś ostrzec to nie zachowuje się jak bohater bardzo tandetnego filmu szpiegowskiego. Nie wiesz kto to jest, jaki jest kontekst.

Nie wkręcam się w żadną grę, odpisałam tylko raz. I nie porównuj obcego faceta do matki.

Napisane przez stewardesa

Moje wrażenie jest takie, że ta osoba uważa Cię za mało asertywną, naiwną oraz podatną na manipulacje i jak widać nie pomyliła się. To może być ktoś, kto sobie zwyczajnie jaja robi i ma ubaw, że się przejęłaś.
Gdyby miała jakiekolwiek podstawy, to by napisała konkrety.

Może i mnie za taką uważa, ale to nie jest tak, że skreśliłam od razu tego faceta. Po prostu trochę daje to domyślenia.

Napisane przez Mia Donna

Zrób listę:

-kto z Twoich znajomych wie o Twoim związku (imię faceta i inne informacje)

- kto zna Twój numer albo kto z Twoich znajomych bez problemu dałby Twój nr komuś innemu

- wpisz swoje imię i nazwisko w google i zobacz czy na pewno nie ma nigdzie Twojego telefonu

- spytaj faceta wprost, czy spotyka się aktualnie z kimś jeszcze, skoro nie jesteście parą to ma do tego prawo. Po jego reakcji wyczytasz co nieco

- czy Twój nr pojawił się w Waszych konwersacjach na Messenger że? Może ona ma hasło do jego FB i go szpieguje

- może jakaś Twoja znajoma sprzedaje jej informacje o Tobie, zastanów się czy masz koło siebie kogoś dwulicowego

Analizowałam to kilka razy. Nikt nie przychodzi mi do głowy. Mam świadomość, że ktoś może mnie nie lubić, ale ciężko mi powiedzieć skąd miałby aktualne informacje na mój temat. Z drugiej strony wiem też, że wiat jest mały i czasem ktoś przypadkowo się o czymś dowiaduje.

Napisane przez Likka9

Dlaczego przy nowej znajomości z góry zakładać,że ktoś chce nas oszukać. Nie można szczerze zapytać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I myślisz, że jak ma złe intencje to mi powie?


Odpowiadając jeszcze tak ogólnie. Póki co nie podjęłam decyzji czy powiedzieć mu o tym czy nie. Mam świadomość, że bez względu na jego intencje przecież mi się do nich nie przyzna. Jedyne co to mogłabym sprawdzić jego reakcję, ale to też tak naprawdę żaden dowód.

I to nie jest tak, że wkręcam się w jakąś grę i można mną manipulować. Zwyczajnie mnie zastanawia kto to jest i jakie są naprawdę jego intencje. W jaki sposób dowiedział się o naszej znajomości i skąd ma mój nr. Nawet jeśli to co pisze jest kłamstwem to jest to ktoś kto chce zaszkodzić mi albo jemu i może to próbować robić jeszcze w przyszłości.

No i też nie zgodzę się z tym, że ten anonim był jakiś bardzo wulgarny czy emocjonalny. Niekoniecznie musi to być jakaś rozhisteryzowana laska.

[patusiaa23]

Napisane przez meliandra

No właśnie za bardzo nie mam jak tego ustalić.



I to mnie bardzo zastanawia. Owszem, ktoś mógł nas widzieć gdzieś na mieście razem, ale ska by wiedział jak ja czy on ma na imię zależności czyj to znajomy i skąd miałby mój nr.



A dla mnie to jest całkiem normalne. W życiu nie pisałabym ze swojego nr i nie ważne czy moje intencje byłby dobre czy złe. Nawet jeśli ta osoba domyślałby się, że to ja to nie chciałabym żeby otwarcie wiedziała, że robię takie rzeczy.




Nie wkręcam się w żadną grę, odpisałam tylko raz. I nie porównuj obcego faceta do matki.



Może i mnie za taką uważa, ale to nie jest tak, że skreśliłam od razu tego faceta. Po prostu trochę daje to domyślenia.



Analizowałam to kilka razy. Nikt nie przychodzi mi do głowy. Mam świadomość, że ktoś może mnie nie lubić, ale ciężko mi powiedzieć skąd miałby aktualne informacje na mój temat. Z drugiej strony wiem też, że wiat jest mały i czasem ktoś przypadkowo się o czymś dowiaduje.



I myślisz, że jak ma złe intencje to mi powie?


Odpowiadając jeszcze tak ogólnie. Póki co nie podjęłam decyzji czy powiedzieć mu o tym czy nie. Mam świadomość, że bez względu na jego intencje przecież mi się do nich nie przyzna. Jedyne co to mogłabym sprawdzić jego reakcję, ale to też tak naprawdę żaden dowód.

I to nie jest tak, że wkręcam się w jakąś grę i można mną manipulować. Zwyczajnie mnie zastanawia kto to jest i jakie są naprawdę jego intencje. W jaki sposób dowiedział się o naszej znajomości i skąd ma mój nr. Nawet jeśli to co pisze jest kłamstwem to jest to ktoś kto chce zaszkodzić mi albo jemu i może to próbować robić jeszcze w przyszłości.

No i też nie zgodzę się z tym, że ten anonim był jakiś bardzo wulgarny czy emocjonalny. Niekoniecznie musi to być jakaś rozhisteryzowana laska.

W zupełności rozumiem twoją reakcje, przemyślenia i postępowanie. Nie daj sobie wjechać na banię przez wizażanki które najchętniej powiedziałyby o wszystkim facetowi bez jakiejkolwiek refleksji.

Szukałaś konta na fejsie po tym numerze telefonu?

[Ellen_Ripley]

Jest jeszcze jedna możliwość: że on ma jakieś zaburzenia / lubi bawić się w dziwne gry i sam wysłał tego sms-a.

[stewardesa]

Napisane przez meliandra

Może i mnie za taką uważa, ale to nie jest tak, że skreśliłam od razu tego faceta. Po prostu trochę daje to domyślenia.


I to nie jest tak, że wkręcam się w jakąś grę i można mną manipulować. Zwyczajnie mnie zastanawia kto to jest i jakie są naprawdę jego intencje. W jaki sposób dowiedział się o naszej znajomości i skąd ma mój nr. Nawet jeśli to co pisze jest kłamstwem to jest to ktoś kto chce zaszkodzić mi albo jemu i może to próbować robić jeszcze w przyszłości.

I o to właśnie chodziło.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jest jeszcze jedna możliwość: że on ma jakieś zaburzenia / lubi bawić się w dziwne gry i sam wysłał tego sms-a.

Szczerze? Też mi to przeszło przez myśl. Zwłaszcza, że autorka tak się zapiera, że raczej nikt nie ma do niej numeru i nie zna charakteru ich relacji.

[meliandra]

Napisane przez patusiaa23

W zupełności rozumiem twoją reakcje, przemyślenia i postępowanie. Nie daj sobie wjechać na banię przez wizażanki które najchętniej powiedziałyby o wszystkim facetowi bez jakiejkolwiek refleksji.

Szukałaś konta na fejsie po tym numerze telefonu?

Uważam, że na powiedzenie mu zawsze będzie czas, a powiedzianych już słów nie da się cofnąć.

Szukałam, ale powiem szczerze, że odpuściłam szukanie tego nr w necie. Wiem, że to jest raczej nie do namierzenia i obstawiam, że ktoś na bank pisał z nowego nr albo wziął czyjś telefon tak żeby nie było można go znaleźć.

Napisane przez Ellen_Ripley

Jest jeszcze jedna możliwość: że on ma jakieś zaburzenia / lubi bawić się w dziwne gry i sam wysłał tego sms-a.

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86929659]Szczerze? Też mi to przeszło przez myśl. Zwłaszcza, że autorka tak się zapiera, że raczej nikt nie ma do niej numeru i nie zna charakteru ich relacji.[/QUOTE]

Hmm, ja raczej nie biorę takiej opcji pod uwagę, bo musiałby być kompletnym świrem, tzn. oczywiście jest to w jakimś stopniu możliwe, ale nie wydaje mi się.

Nie dam sobie ręki uciąć, że to nie jest ktoś znajomy czy jakaś jego była. Mi się może wydawać, że mało osób o nas, ale prawda może być inna. Może ktoś gdzieś nas widział, może ktoś coś nieświadomie powiedział, może on coś komuś nagadał.

Ja osobiście obstawiam następujące opcje:
1. Jest faktycznie babiarzem, bawi się kobietami, skrzywdził autorkę smsa, a ona chce ostrzec przed nim inne.
2. Jest to jakaś laska, która też aktualnie się z nim spotyka, ale wie o mnie albo która coś od niego chce (może jakaś koleżanka) i chce się mnie pozbyć.
3. Jakiś mój kumpel jest we mnie zakochany, ja o tym nie wiem, a on chce się pozbyć rywala.
4. Ktoś mnie nie lubi mnie albo jego i chce zrobić po złości.

Ostatnia opcja w sumie jest dla mnie najmniej prawdopodobna. Patrząc ze swojej strony są ludzie, których nie lubię, ale szkoda byłoby mi czasu i energii żeby grzebać w ich życiu, prowadzić jakieś śledztwa i robić takie rzeczy, no ale oczywiście ludzie są różni