Pomylił moje imię - czy przesadzam?

[amillia]

Napisane przez manokja

Dlatego ja się do niego nie odzywam. Wyczuwam manipulację z jego strony. Ale wydaję mi się, że należą mi się słowa wyjaśnienia w tej sytuacji, zwłaszcza zważywszy na fakt, że byliśmy ze sobą tyle czasu. Jeżeli nie odezwie się do mnie przez jakiś czas to zerwę wszelki możliwości komunikowania się i nie będę już chciała z nim dyskutować. Ma u mnie trochę rzeczy, ja u niego również. Swoich nie potrzebuję, więc nie będę w tej sprawie się kontaktować. Natomiast jeśli się o swoje odezwie, to przekażę je za pośrednictwem albo wyślę paczką.

Skontaktuje się z Tobą, znowu nawinie Ci makaron na uszy i łaskawie mu wybaczysz, żeby za 2 miesiące mieć kolejną rozkminę, bo znowu coś odwali. Takiemu człowiekowi się nie da ufać, nigdy nie będziesz wiedziała, czy w jakiejś sprawie mówi prawdę czy znowu kręci i manipuluje, po co Ci taka męczarnia? 2,5 roku to naprawdę nie jest dużo czasu.

[Nimve]

Co za zbieg okoliczności, akurat 2 dziewczyny w jego otoczeniu patrzą na niego łakomie i pragną zdobyć (wg niego), i akurat wersje ich obu są zgoła odmienne od jego, a identyczne ze sobą, że to jednak on im sugerował, że na niego lecą.

Jak dla mnie to chłop ma Cię gdzieś i szuka nowej gałęzi zanim Cię zostawi. Problem w tym, że jest na tyle żałosny, że nawet nie potrafi takiej znaleźć, to bierze te które ma na widoku i próbuje im coś wmówić. Takiej formy podrywu jeszcze nie widziałam, próbować wdrukować komuś, że mu się podobamy.

Weź dziewczyno, nie dość, że gość Cię nie kocha, kręci i kłamie, to na dodatek jest smutnym przegrywem, co normalnie dziewczyny nie potrafi poderwać. Sorry, wiem, że to nadal Twój chłopak, ale tak to wygląda. Jak już chce się zdradzić to przynajmniej wypadałoby to robić mniej nieudolnie.

[taka_bebe]

Napisane przez cava

Dziwie mnie, ze tak bardzo ufasz obcej dziewczynie , a tak mało własnemu chłopakowi.

Na jej miejscu, na miejscu każdej kobiety do której nagle wydzwania jakaś walnięta ( sory, z mojego ewentualnego punktu widzenia na użytek tak niesmacznej sytuacji) laska, naklamalabym jej odruchowo i od góry do dołu.

A już na pewno nie przyznałbym się, ze to ja komuś wyznałam uczucia i zostałam odrzucona.

Być może, faktycznie cała reszta świata oprócz mnie, jest prawdomówna w każdej sytuacji i klepie o sobie komu popadnie , wszytko, na zawołanie.
Ale coś wątpię.

Dokładnie...nie wyobrażam sobie obcej lasce, która dzwoni, żeby wyjaśniać jakieś wątpliwości związane ze swoim facetem się wielce otwierać. Zaraz bym miała w głowie, że pewnie przyznam jej się, że smaliłam cholewki do jej faceta (np nie wiedząc, że on zajęty), przyznam jej się i jeszcze w dziób zarobię :-/.. w ogóle najpewniej bym nie zgodziła się na rozmowę. Po prostu bym Cię zablokowała gdzie się da.
Nie wyklucza to rzecz jasna tego, że ona akurat z jakiegoś powodu powiedziała wszystko tak jak jest. Ja jednak miałabym wątpliwość. Niech udowodni, że tak było (albo chłopak swoją wersję, albo ona swoją), bo póki co to tylko słowo przeciwko słowu.

[Thirissel]

Bardzo dziwna sytuacja. Ciężko uwierzyć, że dwuipółletni związek rozpada się w takich okolicznościach, bo najpierw ta pomyłka z imieniem, potem wychodzą na jaw nowe fakty.
Facet mocno podejrzany (akcja z bratową), bratowa jeszcze dziwniejsza.

Ile macie lat?

[Limonka2738]

O, dopiero znalazłam wątek.

Byłam taką Monią nie raz.

Jak dla mnie ci faceci byli bardzo nie fair względem swoich dziewczyn i urywałam kontakt.

Nie zagwarantuję ci, że na sto procent twój to też typ flirciarza gejmingowego, ale zbyt wielu takich widzialam, żeby olać temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86996595]Facet jeszcze ma szanse aby się obronić. Pokazać rozmowę z nią i wyznanie przez tę laskę miłości. Nie ma tej rozmowy? ups czyli coś było nie tak skoro musiał usunąć

Blokując kogos nagle nie usuwają się wiadomości
[/QUOTE]

Zależy jaka gra.

Niektóre w ogóle nie przechowują historii korespondencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

O, dopiero znalazłam wątek.

Byłam taką Monią nie raz.

Jak dla mnie ci faceci byli bardzo nie fair względem swoich dziewczyn i urywałam kontakt.

Nie zagwarantuję ci, że na sto procent twój to też typ flirciarza gejmingowego, ale zbyt wielu takich widzialam, żeby olać temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------



Zależy jaka gra.

Niektóre w ogóle nie przechowują historii korespondencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja myslalam, że ona go na fb zablokowała a nie na grze. Jesli na grze tylko pisali to oczywiscie masz racje.

[Limonka2738]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86998248]Ja myslalam, że ona go na fb zablokowała a nie na grze. Jesli na grze tylko pisali to oczywiscie masz racje.[/QUOTE]


A. To w sumie nie wiem, bo nigdy nie łączyłam swoich kont na grach z Facebookiem.


Różni psychole się przywalali, wolę nie ryzykować.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

A. To w sumie nie wiem, bo nigdy nie łączyłam swoich kont na grach z Facebookiem.


Różni psychole się przywalali, wolę nie ryzykować.

autorka cos pisała o wiadomościach na fb, zerkanie czy nadal ją ma w znajomych i stad mój wniosek, że tam go zablokowała

[manokja]

Słuchajcie, dowiedziałam się jeszcze od mojej koleżanki, że dwa razy wystawił do niej policzek żeby go cmoknęła- ja nie wiem, czy ja szaleję? Czy może to nic takiego złego?

On nigdy się nie zachowywał w taki sposób. Na imprezach zazwyczaj byliśmy obok siebie ciągle. Fakt, że to było u mnie, ja też musiałam trochę latać, to tu, to tam. Może jego zachowanie późniejsze to wyraz tego, że poczuł się jakoś źle? No ale też mógł mi to powiedzieć, a nie tak dziwnie się zachowywać. Na siłę rozmawiać z dziewczyną brata. Moja siostra też widziała jak szedł z nią na tę rozmowę i próbował jej położyć rękę na ramieniu, tak wiecie, na górze na ramionach, ona się od niego odsunęła. Jednak z drugiej strony to jak odniosę do siebie, to też mogłabym tak koledze po prostu zrobić i nie widzę w tym nic dziwnego, jednak biorąc pod uwagę sumę tych zachowań, to wydaję mi się, że to było co najmniej dziwne.

Nie zamierzam go w ogóle usprawiedliwiać. Jednak szukam odpowiedzi na pytania, które mnie nurtują, bo jak widać on już nie kwapi się do rozmowy ze mną. W niedzielę podczas tej ogromnej kłótni mówił mi, że na początku byłam w nim zakochana i on to czuł, a teraz tak jakby nie czuł mojego uczucia i stanęły mu łzy w oczach. Czy to może być spowodowane tak podłym późniejszym jego zachowaniem? Czy ja jestem zbyt zazdrosna i w tej chwili przesadzam? Bo też np. witam się z kolegami buziakiem w policzek i też się wtedy tak jakby do całowania nadstawię w ten policzek, tak jak on mojej koleżance. Koleżanka mówi, że to było szybkie i przelotne i nie zauważyła nic dziwnego w jego zachowaniu. Ot, zwykły buziak jak przy tym przywitaniu się. Dodam, że koleżanka ma też faceta, który tam również był.

On wczoraj się do mnie odezwał. Tzn. wysłał mi jakąś wiadomość i ją usunął, a na fb to widać. Więc wysłałam znak zapytania, na co on, że się pomylił (no nie wydaje mi się, bo musiał wejść w mój profil, coś napisać i nacisnąć wyślij, a później skasować). Ale powiedział, że to przypadek. Na co ja, że może chciałeś napisać, ale stchórzyłeś. Odpowiedział, że to może ja chciałabym żeby tak było, dlatego tak mówię. I znów dodał, że napisał, ale nie chciał. Więc zakończyłam dyskusję mówiąc: skoro tak uważasz, to ok. Za chwilę napisał co mówiła Monia. Na co ja: sam jej zapytaj. Wysłał mi ok i na tym nasza rozmowa się zakończyła.


Mój brat ma 20 lat, jego dziewczyna 19, a ja z chłopakiem po 26.

[amillia]

Kurde miejże trochę szacunku do siebie. Facet jest tragiczny, zarywa za Twoimi plecami każdą dziewczynę, która mu wpadnie w oko, okłamuje Cię, łamie obietnicę, po wszystkim nawet nie chce z Tobą gadać, a Ty dalej za nim latasz.

[manokja]

Ja za nim nie latam. Po prostu dziwi mnie jego zachowanie, które wydarzyło się po raz pierwszy odkąd się spotykamy. Mam przekreślać znajomość, bo wiem od osoby, która potrafi mnie okłamać takie rzeczy? Też potrafię kogoś objąć ramieniem. Impreza była alkoholowa. Mój brat mówi żebym nie brała wszystkiego do siebie, bo po alkoholu to raz, że dobrze się nie pamięta co się gadało, a dwa te słowa to można sobie poprzekręcać.

Moja koleżanka mówi, że on do niej nic takiego nie robił, nadstawił policzek i zrozumiała to jako to, że chce żeby ona dała mu buziaka. Tak też zrobiła. Ale on ani jej nie dotykał, ani za nią nie chodził, no po prostu takie dwie sytuacje w przelocie. Ja po prostu nie mam pojęcia co tam się wydarzyło, a przekreślanie znajomości przez to wydaje mi się dziwne. Jednak jeśli on nie będzie chciał mi tego wyjaśnić i naprawić swoje zaufanie u mnie, to wiem, że to nie ma sensu. Bo tu to teraz on powinien zabiegać, rozmawiać ze mną, a robi zupełnie odwrotnie.

[Ellen_Ripley]

Ale latałaś, w sensie, że zawiódł Twoje zaufanie już wcześniej, miał kontakt z dziewczyną, do której się podwalał, a obiecał tego kontaktu nie mieć. I co? I zero konsekwencji dla niego, jeszcze ugrał tyle, że mógł jednak ten kontakt mieć.

Przestań się teraz nakręcać jakimś niewinnym cmokiem na powitanie, czy pożegnanie. Znalazłaś sobie temat zastępczy. To nie jest sedno problemu.

Teraz szukasz powodu, aby mu wybaczyć.

[amillia]

Napisane przez manokja

Ja za nim nie latam. Po prostu dziwi mnie jego zachowanie, które wydarzyło się po raz pierwszy odkąd się spotykamy. Mam przekreślać znajomość, bo wiem od osoby, która potrafi mnie okłamać takie rzeczy? Też potrafię kogoś objąć ramieniem. Impreza była alkoholowa. Mój brat mówi żebym nie brała wszystkiego do siebie, bo po alkoholu to raz, że dobrze się nie pamięta co się gadało, a dwa te słowa to można sobie poprzekręcać.

Moja koleżanka mówi, że on do niej nic takiego nie robił, nadstawił policzek i zrozumiała to jako to, że chce żeby ona dała mu buziaka. Tak też zrobiła. Ale on ani jej nie dotykał, ani za nią nie chodził, no po prostu takie dwie sytuacje w przelocie. Ja po prostu nie mam pojęcia co tam się wydarzyło, a przekreślanie znajomości przez to wydaje mi się dziwne. Jednak jeśli on nie będzie chciał mi tego wyjaśnić i naprawić swoje zaufanie u mnie, to wiem, że to nie ma sensu. Bo tu to teraz on powinien zabiegać, rozmawiać ze mną, a robi zupełnie odwrotnie.

Latasz za nim i snujesz wizję jak to będzie jak Ci wszystko wyjaśni po Twojemu i będzie można wrócić do udawania, że to fajny związek. Psikus w tym, że on Ci nic nie chce wyjaśniać, bo mu w jednej dziesiątej nie zależy tak jak Tobie, co pokazał wielokrotnie, o czym Ty z jakiegoś powodu postanowiłaś zapomnieć.

Nazwał Cię imieniem obcej kobiety i okłamał co do natury ich relacji. Powiedział "że nie interesuje go co ona do niego pisze, więc ją zablokował" co jest nieprawdą i kłamstwem prosto w oczy. Mało tego, brnął w to kłamstwo wielokrotnie, chociaż prosiłaś go o prawdę, nawet dodawał uzasadnienia i rozwinięcia dla nieprawdziwej sytuacji żebyś łatwiej uwierzyła. Nie ufasz mu od dawna, sprawdzasz kiedy jest online, sprawdzasz jego pocztę, śledzisz go po gpsie. Wiesz o przynajmniej dwóch dziewczynach, którym wmawiał, że są w nim zakochane, chociaż żadna nie była, co ociera się w najlepszym przypadku o nieudolny flirt za Twoimi plecami. Wyzywa Cię za plecami, inne kobiety donoszą Ci, że łapie je za tyłek. Sama piszesz, że Tobą manipuluje.

Ale tak, tutaj chodzi tylko o całusa w policzek, o tym jest ten wątek. Daj spokój, to tylko dwa lata, aż przykro się to czyta.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez amillia

Latasz za nim i snujesz wizję jak to będzie jak Ci wszystko wyjaśni po Twojemu i będzie można wrócić do udawania, że to fajny związek. Psikus w tym, że on Ci nic nie chce wyjaśniać, bo mu w jednej dziesiątej nie zależy tak jak Tobie, co pokazał wielokrotnie, o czym Ty z jakiegoś powodu postanowiłaś zapomnieć.

Nazwał Cię imieniem obcej kobiety i okłamał co do natury ich relacji. Powiedział "że nie interesuje go co ona do niego pisze, więc ją zablokował" co jest nieprawdą i kłamstwem prosto w oczy. Mało tego, brnął w to kłamstwo wielokrotnie, chociaż prosiłaś go o prawdę, nawet dodawał uzasadnienia i rozwinięcia dla nieprawdziwej sytuacji żebyś łatwiej uwierzyła. Nie ufasz mu od dawna, sprawdzasz kiedy jest online, sprawdzasz jego pocztę, śledzisz go po gpsie. Wiesz o przynajmniej dwóch dziewczynach, którym wmawiał, że są w nim zakochane, chociaż żadna nie była, co ociera się w najlepszym przypadku o nieudolny flirt za Twoimi plecami. Wyzywa Cię za plecami, inne kobiety donoszą Ci, że łapie je za tyłek. Sama piszesz, że Tobą manipuluje.

Ale tak, tutaj chodzi tylko o całusa w policzek, o tym jest ten wątek. Daj spokój, to tylko dwa lata, aż przykro się to czyta.

Idealne podsumowanie.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Byłam pewna, że to Twój pierwszy chłopak i jesteście w liceum i dlatego zachowujesz się tak naiwnie.
W wieku 26 lat to już naprawdę szkoda czasu na takiego chłopaka.nawet się nie zastanawiaj, nie poswiecaj mu więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz