"Nie czuje tego co wcześniej" po pasmach kłótni

[Minna]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87204529]Też się zgadzam. Pomyślę czy w sobotę mu tego nie oznajmić. Bo też tak sobie myślę ilez mozna żałować za grzechy? Zrobilam juz wszystko co mogłam, a on jakoś się zbytnio nie kwapi do pracy nad tym. W końcu ma tyle obowiązkow... Ale tak jak bylo napisane wyżej - jak ktoś nie chce to znajdzie powód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ze swojej strony zrobiłaś co mogłaś. Przeprosiłaś, obiecałaś, że zapanujesz nad emocjami, chcesz żeby dał Ci szansę na odbudowanie związku. I na tym naprawdę powinnaś się zatrzymać. Miej godność. Swój ruch zrobiłaś, teraz jego kolej.
Przekroczysz pewną granicę i straci do Ciebie szacunek.

Nie chodzi o to, że masz teraz przez cały czas ponosić konsekwencje swojego słabego zachowania i panicz będzie spijał korzyści z Twojego poczucia winy. W taki sposób możesz się uwiązać w relacji, w której już zawsze będziesz za wszystko przepraszać.

[Miss_Lauren]

Napisane przez Nimve

U kurna, ale łaskawca. Gnojek i tyle, a nie żaden miód, o który warto walczyć, który och tak wielce nie wie czy chce z Tobą być czy nie, usiadł na dupie sfochowany i patrzy jak się przed nim płaszczysz i latasz koło nogi.

Te Twoja akcje może były przesadzone i niepotrzebne, ale bez przesady, że to jakaś totalna masakra. A opis jego reakcji i Waszego wałkowania tematu brzmi, jakbyś mu straszną krzywdę wyrządziła, no zdradziła z jego bratem wręcz. Ludzie się kłócą, mają gorsze momenty i odpały, nie ma idealnych osób. Każdemu czasem odwali. Przestań to tak brać do siebie. Widzisz problem w swoim zachowaniu, przyznałaś się do niego, pracujesz nad nim, próbowałaś mu wynagrodzić swoje wybuchy. No więcej już się nie da zrobić.

A on co robi w tym czasie? Nic.

Nie ma tak. Jeśli mu nie pasujesz, bo boi się, że skończy z furiatką, to się zrywa znajomość i nie mąci drugiej osobie w głowie, bo to podłe. Albo chce z Tobą być, albo nie, a nie on nie wie, a Ty się płaszcz, może zasłużysz. Jakby mi ktoś powiedział, że nie wie czy chce ze mną być, to bym powiedziała żeby zadzwonił jak się dowie, a nie tracił mój czas i robił ze mnie debila.

Bo jeśli nie zerwał i nadal z Tobą siedzi, to powinien wspólnie z Tobą dochodzić do poprawy Waszej relacji. No chyba jemu też powinno zależeć, czy czeka aż magicznie pewnego dnia przyjdziesz jako inna osoba? Siada się, rozmawia, każdy mówi o przyczynach swoich zachowań, jak to wszystko odbiera, i co robimy dalej. Ale jeśli robimy coś dalej, to niech ten związek trwa na normalnych zasadach, a nie z królem lodu. Co, boi się puścić gałęzi, bo nie ma drugiej na horyzoncie?

Jak dla mnie jego podejście jest 100 razy gorsze niż Twój jazgot o kolor ścian i wypad z kumplami. Tobą kierował impuls, a on na chłodno patrzy jak się męczysz.

W Twoim wypadku zamiast zapraszać go na wypad i planować kolejne dogadzanki, powiedziałabym tylko, że przyczyną naszego rozłamu jest moje to i to, i nad tym konkretnie mam zamiar pracować, ale nie mam zamiaru skuwać z niego lodu i wiecznie pokutować. I albo idziemy dalej razem, albo nie i niech się określi, ma czas na przemyślenia ile potrzebuje, do tego momentu się nie widzimy. Tyle.

Brawo - popieram zwłaszcza pogrubione.

[Karibati]

Facet wypisz wymaluj moja była. Pewnie też nie raz Ci mówił, że jest empatyczny i że jest mistrzem w nieranieniu innych. Daj mi jego namiary, wkręcimy ich w randkę, ale będzie kanibalizm

A tak troszkę bardziej na poważnie, zrób cięcie. A każdy następny dzień, w którym jednak nie się nie odezwiesz będzie dla niego co raz cięższy

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[Minna]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87205492]Tego akurat nie mówił, ale dawał mi bardzo dużo uwagi i ciepła, pokazywał, że jest mi oddany (tyle o ile na tak krotki związek) i wierny. Teraz zmienił się o 180 stopni - jest zimny, obojętny, wiecznie zajęty = ma mnie gdzieś, bez energii i chęci.
Podejrzewam, że jakbym się odcięła od niego zupełnie to wielce zraniony panicz raczej by nie czuł braku...[/QUOTE]


I lepiej dla Ciebie w takiej sytuacji. Przecież nie będziesz wiecznie biegać z jego zranionymi uczuciami. Albo się normalnie rozmawia, wybacza albo do widzenia. Chyba nie zamierzasz żebrać o jego uwagę?
Na Twoim miejscu odpuściłabym. Przestała się pierwsza ciągle odzywać.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87205492]Tego akurat nie mówił, ale dawał mi bardzo dużo uwagi i ciepła, pokazywał, że jest mi oddany (tyle o ile na tak krotki związek) i wierny. Teraz zmienił się o 180 stopni - jest zimny, obojętny, wiecznie zajęty = ma mnie gdzieś, bez energii i chęci.
Podejrzewam, że jakbym się odcięła od niego zupełnie to wielce zraniony panicz raczej by nie czuł braku...[/QUOTE]A czemu miałby czuć brak kogoś, kto jest mu zupełnie obojętny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[Magmag0194]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87205595]A czemu miałby czuć brak kogoś, kto jest mu zupełnie obojętny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja uważam, że jakby się odcięła to on sam by się odezwał. Takie osoby "nawracają się" w momencie, gdy ofiara manipulacji im ucieka. A później od nowa cała zabawa - poczucie winy, jej płaszczenie się i tak dalej.
Dlaczego uważam, że on manipuluje? Bo gdyby uznał, że jesteś histeryczką i nie chce się wiązać, to dawno by to skończył, a nie patrzył jak za nim biegasz. Nie mówię, że zachowałaś się dobrze, ale uważam, że ten typ przy każdej różnicy zdań będzie się zachowywać w ten sposób, nie ważne z czyjej winy. Nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[Minna]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87205659]
A co do zrywania, gdy go zapytałam dlaczego ze mną jest to twierdził że ma nadzieję, że to wróci a jakby nie chciał ze mną być to by zerwał. Nie rozumiem go coraz bardziej, zaczynam mieć juz różne wersje tego co on na prawdę sądzi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Trzyma Cię w zapasie na wypadek aż mu się lepsza nie trafi.

Ciężko mi uwierzyć, że tak słuchasz tłumaczeń o nawale pracy i domu, obowiązkach. Jak komuś zależy, to nie ma wymówek.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Poza tym jak mówi: "mam nadzieję, że to wróci", to znaczy że tego czegoś już nie ma.

[kurka_ziemna]

Facetowi juz ewidentnie nie zalezy, nawet nie wnikajac w to dlaczego wypalilo sie uczucie miedzy wami. Zgadzam sie, ze powinnas zachowac godnosc i skoro nie to nie. Zrobilas kilka glupich rzeczy ale zdalas sobie z nich sprawe i możesz co najwyzej obiecywac poprawe. Jeżeli on tego nie kupuje to nie wazne dlaczego, po prostu związek padł i tyle.

[Nimve]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87205659]Właśnie też obawiam się, że każda różnica zdań będzie prowadziła do takiego jego zachowania. A serio czuje się przez to jakbym go zdradziła... I wiadomo, że zawsze różnica zdań będzie między partnerami, mniejsza lub większa.
A co do zrywania, gdy go zapytałam dlaczego ze mną jest to twierdził że ma nadzieję, że to wróci a jakby nie chciał ze mną być to by zerwał. Nie rozumiem go coraz bardziej, zaczynam mieć juz różne wersje tego co on na prawdę sądzi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Zobacz co się już dzieje, świeży związek, kilka kłótni o jakieś głupoty, o których ludzie już by dawno zapomnieli, (albo się zwyczajnie rozeszli), a jemu już udało się wzbudzić w Tobie takie poczucie winy, że chyba tylko jeszcze worek jutowy Ci zostało nałożyć na garb i na kolanach do Częstochowy. To już jakieś chore wyżywanie się. Będzie Ci wiecznie wmawiał jaki to jest wielce przez Ciebie skrzywdzony, jak to potrzebuje czasu, och trochę mu się poprawia po spotkaniach. A czym Ty go niby tak skrzywdziłaś? Kilkoma kłótniami? No bez jaj...

O matko
A on co, jakiś dar od niebios, że uważa, że może Cię tak trzymać na odległość z buta żebyś czekała, bo może mu się odmieni? A Ty za nim latasz, ale dałaś się wkręcić. I kto tu jest toksyczny.

[FALLinLOVE]

Dziewczyno daj sobie spokój, to naprawdę jedyna dobra rada tutaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magmag0194]

Napisane przez FALLinLOVE

Dziewczyno daj sobie spokój, to naprawdę jedyna dobra rada tutaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Odpuść i zajmij się sobą. Czekanie nie wiadomo na co jest bez sensu, z tym facetem nie wróżę Ci świetlanej przyszłości.
Ja tylko z głupiej ciekawości bym sprawdziła co się stanie, jak odpuscisz znajomość całkowicie. Bez słowa, przestajesz pisać, dzwonić, zabiegać o spotkania. Ale to już w ramach eksperymentu, wiadomo, że nie musisz mieć ochoty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Napisane przez Magmag0194

Dokładnie. Odpuść i zajmij się sobą. Czekanie nie wiadomo na co jest bez sensu, z tym facetem nie wróżę Ci świetlanej przyszłości.
Ja tylko z głupiej ciekawości bym sprawdziła co się stanie, jak odpuscisz znajomość całkowicie. Bez słowa, przestajesz pisać, dzwonić, zabiegać o spotkania. Ale to już w ramach eksperymentu, wiadomo, że nie musisz mieć ochoty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Plus: Autorko zawsze lepiej kończyć związek wcześniej niż później. 3 mce to nie jest dużo czasu razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[Magmag0194]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87206092]Wiem wiem, coraz bardziej z waszą pomocą sobie to uświadamiam, że nie ma sensu robić z siebie cierpietnicy i popychadla. A co jeśli znowu będzie jakaś sprzeczka, to znowu będę się musiala plaszczyc przed panem nie wiadomo ile i pokutowac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Mimo wszystko ten eksperyment brzmi ciekawie Też jestem ciekawa co by zrobił i czy by jednak zatesknil czy to olal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No to spróbuj, nic nie szkodzi na przeszkodzie. Byliście jutro umówieni, prawda?
Napisz dzisiaj, że jednak nie możesz i przepraszasz. Bez tłumaczenia, bez niczego. Jedna wiadomość i koniec.
Później jeśli on coś napisze to odpowiedaj zdawkowo, ale uprzejmie. I czekaj.
Tyle, że jeśli nawet on się ogarnie, to niewiele osiągniesz - chyba nie chcesz być w związku, gdzie zawsze będziesz musiała takie zagrywki stosować?
Chociaż może jeśli teraz o stawiasz granice, i przy następnej okazji, to on się nauczy. Nie wiem.. Ale na razie sama się dałaś postawić w roli pokutującej cierpiętnicy. Można spróbować to odkręcić, ale musisz mieć silny charakter i nie dać się na jego próby wymuszenia poczucia winy.
W zasadzie nic nie tracisz, najwyżej kolejny miesiąc czy dwa życia. Albo on sam to oleje, ale to przynajmniej będziesz miała jasność, że jednak mu w ogóle nie zależało. Decyzja należy do Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[Miss_Lauren]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87208771]Uwaga, czym zostałam obdarowana z dzisiejszego placu boju:

- SMS, że on potrzebuje czasu, żeby to sobie wszystko ułożyć, ale chce ze mną pisać i mówi, że się postara bardziej zaangażować. Bo z jednej strony chce być ze mną i mu się podobam, a z drugiej boi się, że zawsze już będę tak wybuchać i się czepiać bzdur, zablokował się przez to i nie wie jak z tego wyjść. Teraz ma głowę przeładowaną wszystkim i mnie przeprasza, ale potrzebuje teraz czasu dla siebie.

Bo oczywiście się nie spotkaliśmy, bo pół dnia pracował, a potem znowu kupował pieprzone płytki do domu.[/QUOTE]


No więc sama widzisz, nawet komentować nie trzeba.

[Magmag0194]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87208771]Uwaga, czym zostałam obdarowana z dzisiejszego placu boju:

- SMS, że on potrzebuje czasu, żeby to sobie wszystko ułożyć, ale chce ze mną pisać i mówi, że się postara bardziej zaangażować. Bo z jednej strony chce być ze mną i mu się podobam, a z drugiej boi się, że zawsze już będę tak wybuchać i się czepiać bzdur, zablokował się przez to i nie wie jak z tego wyjść. Teraz ma głowę przeładowaną wszystkim i mnie przeprasza, ale potrzebuje teraz czasu dla siebie.

Bo oczywiście się nie spotkaliśmy, bo pół dnia pracował, a potem znowu kupował pieprzone płytki do domu.[/QUOTE]Ja nie wiem po co Ty się jeszcze produkujesz. Autentycznie na taką wiadomość odpisałabym tylko "ok" i zakończyła rozmowę.
Nie wchodź mu do przysłowiowej *upy, bo sama widzisz jaki jest efekt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[marysiabrysia]

Boże dziewczyno, opamietaj się. Gościu ma na ciebie ewidentnie wylane, traktuje cie obojętnie a ty ciągle koło niego skaczesz. Nie powinnaś aż tak bardzo sie w to angażować. Nabierz trochę dystansu i daj mu sie wykazać. Osobiście jestem zdania ze to facet powinien bardziej się starać i pokazywać, ze mu zależy. Trochę toksycznie mi to wygląda. Jeśli wy już po 3 msc związku macie takie sceny to nie wróży to nic dobrego. Nie obwiniaj się o wszystko i trochę zluzuj. Kompletnie nie ogarniam kobiet które skaczą wokol facetów, powinno być odwrotnie ale to tylko moje zdanie.
Znacie się tak krótko a juz takie spiny i dramy. Jesteście dopiero na etapie poznawania się a ty trochę zachowujesz sie tak jaby juz ci nieśli suknie z welonem i pewnie wyobraszasz sobie jak będą wyglądały wasze wspólne pociechy ... Zwolnij tempo.
Daj tej relacji rozwinąć się w swoim tempie, nie naskakuj mu aż tak. Dla mnie gościu juz byłby skreslony. Nigdy nie jest tak jak na poczatku. Skoro juz teraz się klocicie o bzdety to co będzie dalej. W życiu zawsze są jakieś komplikacje, co będzie gdy przyjdą poważne problemy ? Z poczatku zawsze jest pięknie są lovki, kisski i foreverki ale potem przychodzi zwykła szara codzienność i trzeba być na to gotowym.

[Nimve]

Nom. Czyli ma na Ciebie wylane, ale żebyś siedziała pod ręką to rzuci jakąś kość, że nadal chce pisać, ale też, że musi sobie poukładać, żebyś za dużo nie oczekiwała i nie zawracała zbytnio tyłka, a na deser, że bo to przez Ciebie tak się czuje, żebyś też znała swoje miejsce i żyjąc w wiecznym poczuciu winy czasem nie pomyślała, że to on jest pieprznięty.

Ten sms strasznie żałośnie brzmi, kiedy się już manipulanta rozszyfruje.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez marysiabrysia

Boże dziewczyno, opamietaj się. Gościu ma na ciebie ewidentnie wylane, traktuje cie obojętnie a ty ciągle koło niego skaczesz. Nie powinnaś aż tak bardzo sie w to angażować. Nabierz trochę dystansu i daj mu sie wykazać. Osobiście jestem zdania ze to facet powinien bardziej się starać i pokazywać, ze mu zależy. Trochę toksycznie mi to wygląda. Jeśli wy już po 3 msc związku macie takie sceny to nie wróży to nic dobrego. Nie obwiniaj się o wszystko i trochę zluzuj. Kompletnie nie ogarniam kobiet które skaczą wokol facetów, powinno być odwrotnie ale to tylko moje zdanie.
Znacie się tak krótko a juz takie spiny i dramy. Jesteście dopiero na etapie poznawania się a ty trochę zachowujesz sie tak jaby juz ci nieśli suknie z welonem i pewnie wyobraszasz sobie jak będą wyglądały wasze wspólne pociechy ... Zwolnij tempo.
Daj tej relacji rozwinąć się w swoim tempie, nie naskakuj mu aż tak. Dla mnie gościu juz byłby skreslony. Nigdy nie jest tak jak na poczatku. Skoro juz teraz się klocicie o bzdety to co będzie dalej. W życiu zawsze są jakieś komplikacje, co będzie gdy przyjdą poważne problemy ? Z poczatku zawsze jest pięknie są lovki, kisski i foreverki ale potem przychodzi zwykła szara codzienność i trzeba być na to gotowym.

O wow, a Ty co, jakiś nadczłowiek? Ja za to nie ogarniam z jakiego powodu takie księżniczki jak Ty czują się lepszą kategorią ludzi niż mężczyźni, jesteście dla nich jakąś nagrodą z łaski czy jak?

Autorko, nie słuchaj takiego pieprzenia, bo Ci zaszkodzi.

A faceta bym sobie darowała, bo jest śliski i wyrachowany. Nie chciałabym za partnera takiej gnidy, która mną manipuluje bez skrupułów, nieważne jaki słodki później by nie był. Prawdziwą twarz już pokazał. I to by się liczyło nawet gdyby przeczołgiwał tak jakiegoś kumpla, a nie mnie osobiście. Zwyczajnie wolałabym iść przez życie z "dobrymi" ludźmi, a nie szujami.

[Minna]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87208771]Uwaga, czym zostałam obdarowana z dzisiejszego placu boju:

- SMS, że on potrzebuje czasu, żeby to sobie wszystko ułożyć, ale chce ze mną pisać i mówi, że się postara bardziej zaangażować. Bo z jednej strony chce być ze mną i mu się podobam, a z drugiej boi się, że zawsze już będę tak wybuchać i się czepiać bzdur, zablokował się przez to i nie wie jak z tego wyjść. Teraz ma głowę przeładowaną wszystkim i mnie przeprasza, ale potrzebuje teraz czasu dla siebie.

Bo oczywiście się nie spotkaliśmy, bo pół dnia pracował, a potem znowu kupował pieprzone płytki do domu.[/QUOTE]

Zablokował się.
Boi się zaangażować, klasyczna śpiewka, już mu nie zależy. Rzuci Ci jakiś ochłap w postaci smsa raz na czas i będzie myślał, że grzecznie na niego czekasz i płaczesz w poduszkę obwiniając się za wszystko i przybiegniesz na wezwanie.
Chce Cię mieć w zapasie, a będzie szukał innej.

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87208919]Tak też właśnie zrobię. Odpuszczam sobie.
Jeśli ma się udać między nami, to się uda. Już nie będę inicjować spotkań, nie będę pisać, zabiegać. Może on przemyśli sobie wszystko i otrzeźwieje, gdy mnie po prostu zabraknie. A często tak się dzieje, że się dopiero docenia, jak się traci.
A z drugiej strony jeśli pojawi się na horyzoncie za ten czas ktoś inny, to nie będę obracała się wtedy na niego. Chce traktować mnie z buta, to będzie miał traktowanie z buta.[/QUOTE]

I bardzo dobrze.
Ja bym nawet nie czekała, tylko zaczęła żyć tak jakby go nie było. Nie ma czasu, niech spada, niech ćwiczy manipulacje na innej naiwnej.

[marysiabrysia]

Napisane przez Nimve

Nom. Czyli ma na Ciebie wylane, ale żebyś siedziała pod ręką to rzuci jakąś kość, że nadal chce pisać, ale też, że musi sobie poukładać, żebyś za dużo nie oczekiwała i nie zawracała zbytnio tyłka, a na deser, że bo to przez Ciebie tak się czuje, żebyś też znała swoje miejsce i żyjąc w wiecznym poczuciu winy czasem nie pomyślała, że to on jest pieprznięty.

Ten sms strasznie żałośnie brzmi, kiedy się już manipulanta rozszyfruje.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------



O wow, a Ty co, jakiś nadczłowiek? Ja za to nie ogarniam z jakiego powodu takie księżniczki jak Ty czują się lepszą kategorią ludzi niż mężczyźni, jesteście dla nich jakąś nagrodą z łaski czy jak?

Autorko, nie słuchaj takiego pieprzenia, bo Ci zaszkodzi.

A faceta bym sobie darowała, bo jest śliski i wyrachowany. Nie chciałabym za partnera takiej gnidy, która mną manipuluje bez skrupułów, nieważne jaki słodki później by nie był. Prawdziwą twarz już pokazał. I to by się liczyło nawet gdyby przeczołgiwał tak jakiegoś kumpla, a nie mnie osobiście. Zwyczajnie wolałabym iść przez życie z "dobrymi" ludźmi, a nie szujami.

Nie obrazaj mnie to po pierwsze bo wyraziłam tylko swoje zdanie i możesz się z nim zgadzać albo nie. A po drugie widać na kilometr ze ta relacja jest na Maxa toksyczna i najlepiej byłoby to urwac odrazu a nie jeszcze naskakiwac komuś kto ma cię gdzieś. Trzeba znać swoja wartość i wiedzieć kiedy powiedzieć nie. A nie trzymać się byle jakich portek byle tylko były. To jest toksyczny człowiek i ta relacja nie zwierza w dobrym kierunku.

[black_elderflower]

Ja bym się nie zdziwiła jakby to obrażenie się na Ciebie za te niby wybuchy było tylko pretekstem do zerwania związku. Może już wcześniej on to odpuścił, po prostu nie zależało mu, ale wynikła sprzeczka, wyolbrzymil to i teraz się tego trzyma, biedny zablokowany Twoimi zachowaniami biedaczek, ale w sumie to napisze potem, bo idzie w domu pracować.

Jak na moje, byłaś, opatrzyłaś mu się i tyle. Nie chciał nic wiecej a teraz "Weź nie pisz bo dom remontuje".
Autorko, odpuść. Ja bym mu odpisała że w takim razie, to Ty się żegnasz. Nie zrobiłaś kary godnego błędu za który trzeba ukracać kontakt, zastanawiać się itp. Po prostu to tylko jego wymówka. To już koniec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8]

.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Spokojnie, jak wytrzyma w takiej atmosferze kilka miesięcy to można uznać za sukces. Jeden raz to wiesz...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;87234057]Hmmm... Czyżby Panicz zaczął bić się w pierś?
W sobotę sam się odezwał z rana z buziaczkiem, umówiliśmy się na niedzielę. W niedzielę z rana poszliśmy na saunę, gdzie było oj mega intymnie... później jakoś tak wyszło, że ten seks się pojawił... (nie to, że planowałam, ale jakoś taka ochota się zrobiła z tego wszystkiego i tak wyszło), a na wieczór jeszcze zaprosił mnie do kina, gdzie już sam z siebie dawał mi buziaki. A na koniec powiedział, że było bardzo miło.
W niedzielę lecę na urlop, ponoć on chce się jeszcze zobaczyć przed moim wyjazdem. A ja na urlopie nie chcę się do niego odzywać (WiFi dodatkowo płatne więc tym bardziej ). Może sobie Panicz zatęskni Aż sama jestem ciekawa jak to się dalej rozwinie.[/QUOTE]Nie podoba mi się twoje pisanie o nim per 'panicz'. Brzmi pogardliwie. Zależy ci na tym człowieku? Czy tylko chcesz się dowartościować jego atencją albo z braku laku porandkować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[flower8888]

W jakim wieku jesteście?