Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 58.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez nie_powiem

Z drugiej strony kiedy pozbyć się tych problemów z cerą, jak się ciągle nakłada tynk na twarz. Nie jest to żaden przytyk w Twoją stronę, żeby nie było. Też mam problemy z cerą i też między innymi dlatego nakładam makijaż. Jednak z drugiej strony wydaje się to być błędnym kołem.





Ja gdy pracowałam fizycznie nakładałam zwykle delikatny podkład i trochę pudru, bez żadnych tam maskar itd. Wolałam by moja twarz nie była jeszcze bardziej czerwona niż zwykle (po wysiłku jestem burak). Jak czasami natrafiam na te filmiki makijażowe na yt to się za głowę łapię ile to można wykombinować przy twarzy (czego oczywiście nie potrafię) i ile kosmetyków można użyć (których oczywiście nie mam, bo po co i za co)

Wiesz co? Byłam jakiś czas bezrobotna i bywało i tak, że siedziałam tygodniami w domu i nigdzie nie wychodziłam, więc nie nakładałam makijażu. Nic to nie zmieniło względem mojej cery. Zupełnie nic, zero, null. Mam lepsze i gorsze momenty z cerą. Dużo u mnie zależy od diety, regularności w nawilżaniu i suplementacji pewnych składników. Jak sobie odpuszczę choć jedną z tych rzeczy to niestety mam nawroty tragicznego stanu cery.
Ale... Bardzo mi pomogła kuracja octem jabłkowym jakieś 2 lata temu przez okres kilku miesięcy. Na czole to mi już praktycznie nic nie wyskakuje. Gorzej z linią żuchwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Dziwia mnie dzieciaki u mojego meza w szkole. Lekcje zaczely sie niecale dwie godziny temu, a juz z rana byla wielka bojka - kilkanascie dziewczynek z klas 7-10, glownie z 8 (czyli 14-latki), bojka na tyle powazna, ze wezwano policje, kilka uczennic aresztowano, a kilka innych zabrano do szpitala. Poszlo o chlopaka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez nie_powiem

Z drugiej strony kiedy pozbyć się tych problemów z cerą, jak się ciągle nakłada tynk na twarz. Nie jest to żaden przytyk w Twoją stronę, żeby nie było. Też mam problemy z cerą i też między innymi dlatego nakładam makijaż. Jednak z drugiej strony wydaje się to być błędnym kołem.

Przecież nie trzeba nakładac tynku na twarz, żeby ukryć niedoskonałości. Jest tak duży wybór kremów BB, CC o różnym stopniu krycia, odcieniach i SPF

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez nie_powiem

Z drugiej strony kiedy pozbyć się tych problemów z cerą, jak się ciągle nakłada tynk na twarz. Nie jest to żaden przytyk w Twoją stronę, żeby nie było. Też mam problemy z cerą i też między innymi dlatego nakładam makijaż. Jednak z drugiej strony wydaje się to być błędnym kołem.

Ja nie moge uzywac podkladow, bo od lat nie mialam takiego, ktory nie zapychalby mi porow. W zeszlym roku chcialam wrocic do podkladow, przetestowalam Fenty, dwa rozne z Tarte, Colourpop (ktory mnie nie zapchal, ale za to mnie uczulil) i pokornie wrocilam do koreanskich kremow BB, bo po podkladach albo mam wysyp, albo alergie, albo nie umiem znalezc dla siebie koloru, wiec byc moze omija mnie dobry kosmetyk.

[Higurashi]

Napisane przez patiasym

Bo inaczej się ubieram na randkę czy na przyjęcie niż na co dzień. Jasne, wiem że są osoby które codziennie chodzą ubrane elegancko (chociażby przez dress code w pracy), ale jeżeli ktoś zwykle nosi bardzo każualowe ciuchy i codziennie się maluje.. po prostu dziwie mnie to i tyle.

Ja się po prostu maluję inaczej na co dzień, inaczej na wyjścia. Zwykle na co dzień do pracy bardzo delikatnie, głównie skupiam się na wyrównaniu kolorytu cery (bo mam skłonność do przebarwień), tusz i ewentualnie rozświetlacz w kąciku oka. Całość zajmuje mi maks 10 minut

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Finlora]

Napisane przez patiasym

Bo inaczej się ubieram na randkę czy na przyjęcie niż na co dzień. Jasne, wiem że są osoby które codziennie chodzą ubrane elegancko (chociażby przez dress code w pracy), ale jeżeli ktoś zwykle nosi bardzo każualowe ciuchy i codziennie się maluje.. po prostu dziwie mnie to i tyle.

No ale jeśli ktoś uważa, że w makijażu, nawet delikatnym, wygląda lepiej niż bez to dlaczego miałby nie chcieć codziennie tak nie wyglądać?
Poza tym inaczej malujemy się na co dzień a inaczej na jakieś wyjście.

[Triszuniek]

Napisane przez kasztanka3

Dziwia mnie dzieciaki u mojego meza w szkole. Lekcje zaczely sie niecale dwie godziny temu, a juz z rana byla wielka bojka - kilkanascie dziewczynek z klas 7-10, glownie z 8 (czyli 14-latki), bojka na tyle powazna, ze wezwano policje, kilka uczennic aresztowano, a kilka innych zabrano do szpitala. Poszlo o chlopaka

Czas zaczęcia lekcji raczej nie ma tu nic do rzeczy. To jest, o ile pamietam to "ustawki" przy szkołach zawsze odbywały sie albo rano albo po lekcjach, zaleznie w którym momencie wybuchła drama

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

Bo inaczej się ubieram na randkę czy na przyjęcie niż na co dzień. Jasne, wiem że są osoby które codziennie chodzą ubrane elegancko (chociażby przez dress code w pracy), ale jeżeli ktoś zwykle nosi bardzo każualowe ciuchy i codziennie się maluje.. po prostu dziwie mnie to i tyle.

Dziwią mnie ludzie, którzy mają osobne ciuchy na randki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A mnie nic z powyższych nie dziwi
Ani że się malują ani że się nie malują (to ja), ani że mają inne ciuchy.

[Higurashi]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87368330]A mnie nic z powyższych nie dziwi
Ani że się malują ani że się nie malują (to ja), ani że mają inne ciuchy.[/QUOTE]Mnie w sumie też.
Gdybym w pracy miała jakikolwiek dresscode, to też bym miała zupełnie różne ubrania do pracy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[invisible_01]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87368305]Dziwią mnie ludzie, którzy mają osobne ciuchy na randki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]A jeśli to randka w teatrze, eleganckiej restauracji, filharmonii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja jak idę sama ze sobą na randkę, to się ubieram ładniej niż na co dzień, a co dopiero z kimś :P

[FALLinLOVE]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87368330]A mnie nic z powyższych nie dziwi
Ani że się malują ani że się nie malują (to ja), ani że mają inne ciuchy.[/QUOTE]

tez mnie to nie dziwi sama sie maluje, ale nie dziwie sie, ze ludzie sie nie maluja. Jak sie czuja z tym dobrze to super !

to, ze maja inne ciuchy to hmm nie wiem jak to rozumiec? Ze maja np. ubrania, w ktorych moga isc tylko na randke czy takie, ktore sa ladniejsze i 'nadaja sie' na randke?

Bo ja nie mam w szafie rzeczy 'radnkowych', ale mam ubrania, ktore sa bardziej eleganckie i nadaja ise na tego typu okazje (ale nie tylko)

[mariamalaria]

Napisane przez patiasym

Właśnie malowanie się codziennie mnie dziwi. Rytuał kulturowy, który przyjmuje się jako konieczność. Ja rozumiem na randkę, przyjęcie, odświętną okazję. Ale tak codziennie?

Moja mama tak ma. Całe życie nigdy nie wyszła z domu bez makijażu. Nawet do sklepu po bułki. A ma 74 lata.

Ja nie miałam nigdy problemu tego rodzaju. Malowalam się, gdy chciałam, do pracy chodziłam nieumalowana.

Ale...
Z czasem, a właściwie z wiekiem zauważyłam, że zwiększa się różnica w atrakcyjności mojej twarzy nieumalowanej i malowanej. Cera już nie ta, powieki nie te...
Ponieważ więc wolę wyglądać atrakcyjnie, stosuję teraz zawsze podkład kryjący, który maskuje naczynka i zaczerwienienie, bo mam ich coraz więcej.

Do pracy już zawsze stosuję delikatny makijaż, do sklepu i na spacery tylko ten podkład i rozjasnienie powiek, w domu chodzę saute.

Po co malują się na codzień, i to często bardzo mocno, młode dziewczyny i kobiety, nie wiem.

[invisible_01]

Mnie w ogóle dziwi zdziwienie, że ktoś czuje potrzebę na randce, wyjściu, w weekend czy kiedykolwiek wyglądać ładniej niż zazwyczaj. Dla mnie wyjscis, randki czy spotkania z kimkolwiek mają swoją magię też przez to, że ułożę sobie włosy, umaluję się i ubiorę inaczej niż na co dzień. Choć na co dzień też się maluję i układam włosy, ale przed pracą nie mam na to tyle czasu co przed wyjściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez mariamalaria

Po co malują się na codzień, i to często bardzo mocno, młode dziewczyny i kobiety, nie wiem.

Bo lubią/czują się z tym dobrze.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FALLinLOVE]

Napisane przez Higurashi

Bo lubią/czują się z tym dobrze.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

albo druga opcja - jak juz zaczely sie na co dzien malowac to potem ciezko to przerwac.

Ja tak mialam np. z kreskami na powiekach. Zaczelam je malowac codziennie w liceum i tak sie przyzwyczailam, ze czulam sie bez nich 'naga'.

Gdy postanowilam ograniczyc makijaz do pracy i przyszlam pierwszy raz w delikatnym makijazu, bez kresek, kilka osob mnie spytalo czy dobrze sie czuje, bo 'wygladam niewyraznie'

[Higurashi]

Napisane przez FALLinLOVE

albo druga opcja - jak juz zaczely sie na co dzien malowac to potem ciezko to przerwac.



Ja tak mialam np. z kreskami na powiekach. Zaczelam je malowac codziennie w liceum i tak sie przyzwyczailam, ze czulam sie bez nich 'naga'.



Gdy postanowilam ograniczyc makijaz do pracy i przyszlam pierwszy raz w delikatnym makijazu, bez kresek, kilka osob mnie spytalo czy dobrze sie czuje, bo 'wygladam niewyraznie'

To też możliwe. Ale wtedy właśnie z makijażem czują się lepiej, więc się malują.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FALLinLOVE]

Napisane przez Higurashi

To też możliwe. Ale wtedy właśnie z makijażem czują się lepiej, więc się malują.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

no w sumie tak, racja

[groszek75]

Napisane przez invisible_01

Mnie w ogóle dziwi zdziwienie, że ktoś czuje potrzebę na randce, wyjściu, w weekend czy kiedykolwiek wyglądać ładniej niż zazwyczaj. Dla mnie wyjscis, randki czy spotkania z kimkolwiek mają swoją magię też przez to, że ułożę sobie włosy, umaluję się i ubiorę inaczej niż na co dzień. Choć na co dzień też się maluję i układam włosy, ale przed pracą nie mam na to tyle czasu co przed wyjściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mnie to dziwi

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

A ja w sumie na slub do siostrzenca umalowalam sie tak samo jak chodze na codzien i uczesalam tez tego samego koka, tylko dopielam sobie spinke z cyrkoniami

Ale mnie nie dziwi, ze ktos zrobi sobie inny niz codzienny makijaz z tej okazji

Za to żona mojego siostrzeńca jak jeszcze byla jego dziewczyna, to ją tam raz czy dwa widzialam umalowana i kiedys on szedl z kims i czesc czesc, ale nie wiedzialam kto to jest. A to ona, byla nie umalowana i wygladala na 15 lat, nie poznalam jej

[Vivienne]

Napisane przez patiasym

Bo inaczej się ubieram na randkę czy na przyjęcie niż na co dzień. Jasne, wiem że są osoby które codziennie chodzą ubrane elegancko (chociażby przez dress code w pracy), ale jeżeli ktoś zwykle nosi bardzo każualowe ciuchy i codziennie się maluje.. po prostu dziwie mnie to i tyle.

A ja nie wiem czemu casualowe ciuchy miałyby się gryźć z makijażem.

Chodzę do pracy w jeansach, botkach, czasem marynarka, ale żadna tam przesadna elegancja i uważam, że makijaż w niczym mi nie przeszkadza. Wręcz "łagodzi" ten mój lumpiarski czasem styl, kiedy jedyne na co mam ochotę to szeroki gruby sweter.

Ale jestem z tych, co to makijaż zawsze, więc może nie jestem obiektywna. Osobiście uważam i pewnie zostane za to zjedzona, że większości kobiet makijaż się przydaje, nie znam kobiet w okolicach 30, które bez wyglądają pięknie i promiennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez kasztanka3

Dziwia mnie dzieciaki u mojego meza w szkole. Lekcje zaczely sie niecale dwie godziny temu, a juz z rana byla wielka bojka - kilkanascie dziewczynek z klas 7-10, glownie z 8 (czyli 14-latki), bojka na tyle powazna, ze wezwano policje, kilka uczennic aresztowano, a kilka innych zabrano do szpitala. Poszlo o chlopaka

ale agresja teraz.

U mojej tez jest jedna co ich nieraz uderzy

Z opowiadan i TV slysze, ze co rusz w jakiejs klasie jest taki ktos, ze zneca sie psychicznie lub fizycznie i nie umieja sobie z tym poradzic

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez Limonka2738

Mnie w ogóle dziwi ubieranie się i malowanie.


Tak kiedykolwiek w sumie.

ale jeżowi w sweterku się nie dziw

[invisible_01]

Napisane przez Vivienne

A ja nie wiem czemu casualowe ciuchy miałyby się gryźć z makijażem.

Chodzę do pracy w jeansach, botkach, czasem marynarka, ale żadna tam przesadna elegancja i uważam, że makijaż w niczym mi nie przeszkadza. Wręcz "łagodzi" ten mój lumpiarski czasem styl, kiedy jedyne na co mam ochotę to szeroki gruby sweter.

Ale jestem z tych, co to makijaż zawsze, więc może nie jestem obiektywna. Osobiście uważam i pewnie zostane za to zjedzona, że większości kobiet makijaż się przydaje, nie znam kobiet w okolicach 30, które bez wyglądają pięknie i promiennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w ogóle nie znam kobiet, które z DOBRZE zrobionym makijażu (choćby bardzo delikatnym) nie wyglądałyby lepiej niż bez. Dobrze dobrany i wykonany makijaż podkreśli urodę. Ja używam henny na brwi i też to uważam za pewnego rodzaju makijaż, z którym moja twarz wygląda sto razy lepiej niż bez (nawet jeśli innego makijażu nie mam wcale).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Ja tam lubie sie malowac, za to moja kolezanka pod 50-tke nie. Robi henne na rzesy i tyle, Ona tylko kremu używa. I źle nie wygląda, bo ma dosyć wyraziste te oczy.

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

Ja tam lubie sie malowac, za to moja kolezanka pod 50-tke nie. Robi henne na rzesy i tyle, Ona tylko kremu używa. I źle nie wygląda, bo ma dosyć wyraziste te oczy.

Dla mnie henna na rzęsy to jest właściwie makijaż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja się nie lubię malować.
Na co dzień tego nie robię.
Jak wychodzę, to nakładam krem bb i tusz do rzęs. Czasami mocniej podkreślę usta.


Natomiast nieustannie mnie dziwi moda na sztuczne rzęsy.
WEDŁUG MNIE to mało komu pasuje. Większość dziewczyn wygląda, jakby miała gąsienice na oczach.

[Higurashi]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87368578]Ja się nie lubię malować.

Na co dzień tego nie robię.

Jak wychodzę, to nakładam krem bb i tusz do rzęs. Czasami mocniej podkreślę usta.





Natomiast nieustannie mnie dziwi moda na sztuczne rzęsy.

WEDŁUG MNIE to mało komu pasuje. Większość dziewczyn wygląda, jakby miała gąsienice na oczach.[/QUOTE]Mnie się sztuczne podobają do jakiejś mocnej stylizacji (np. w makijażu artystycznym). Na co dzień nie. Tak samo przedłużane rzęsy bardzo rzadko widuję zrobione dobrze. Na Wizażu chyba Finlora wrzucała kiedyś piękne rzęsy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87368578]Ja się nie lubię malować.
Na co dzień tego nie robię.
Jak wychodzę, to nakładam krem bb i tusz do rzęs. Czasami mocniej podkreślę usta.


Natomiast nieustannie mnie dziwi moda na sztuczne rzęsy.
WEDŁUG MNIE to mało komu pasuje. Większość dziewczyn wygląda, jakby miała gąsienice na oczach.[/QUOTE]Ja widziałam bardzo dobrze zrobione. Na tyle dobrze, że nie miałam pojęcia, że to sztuczne rzęsy. Da się uzyskać bardzo naturalny efekt, ale dziwnym trafem sporo dziewczyn lubi mieć rzęsy-pająki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Higurashi

Mnie się sztuczne podobają do jakiejś mocnej stylizacji (np. w makijażu artystycznym). Na co dzień nie. Tak samo przedłużane rzęsy bardzo rzadko widuję zrobione dobrze. Na Wizażu chyba Finlora wrzucała kiedyś piękne rzęsy

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Przedłużane, może to to? Takie gęste, czarne, co w ogóle oka spod tego nie widać.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez invisible_01

Ja widziałam bardzo dobrze zrobione. Na tyle dobrze, że nie miałam pojęcia, że to sztuczne rzęsy. Da się uzyskać bardzo naturalny efekt, ale dziwnym trafem sporo dziewczyn lubi mieć rzęsy-pająki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tylko u wizażanki tutaj.

[kaledonia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87368578]Ja się nie lubię malować.
Na co dzień tego nie robię.
Jak wychodzę, to nakładam krem bb i tusz do rzęs. Czasami mocniej podkreślę usta.


Natomiast nieustannie mnie dziwi moda na sztuczne rzęsy.
WEDŁUG MNIE to mało komu pasuje. Większość dziewczyn wygląda, jakby miała gąsienice na oczach.[/QUOTE]
Wg mnie to nawet mało komu pasuje kilka warstw tuszu ( zwłaszcza czarnego blondynkom ), który często skleja rzęsy. Wolę tylko podkreślone oko, a nie sztuczną firankę.