Lutowo-marcowe mamusie 2007

[Meme]

Koniec, rozkleiłam sie czytając wasze posty, a Monia twój pzrede wszystkim. Ja też chcę....teraz wiem co czułaś rok temu, kiedy ja zaczynałam byc w ciazy. A o oplaniu to ci przecież mówiłam! Przecież bym cie nie kłamała....

Powodzenia kochane!

[one_shot]

Hej hej dziewczyny
5 tydzien został określony na podstawie ostatniego @ a miałam go 1 czrewca. I tak "wiek" fasolki oreśliła pani doktor.
Od wtorku jestem na zwolnieniu - mam jak najwięcej odpoczywać i leżeć, z dufastonem lekarka się jeszcze wstrzymała, babka ma świetną opinię i prowadziła ciąże moich 2 koleżanek więc się o nic nie boję. Sypiam tyle co nigdy upały mnie wykańczają, zakupy robie albo skoro świt albo w nocy ( całodobowe tesco )
Co do opalania - tu najbardziej chodzi o skóre ( jest cieńsza i si bardziej rozciąga) i oczy maleństwa, usyszałam że mam tylko zasłaniać brzuch, a przecież jak idziecie na zakupy i macie na sobie cieniutką koszulkę to skóra także sporo światła do brzucha przepuszcza, ale to dopiero później jak juz jest naprawde widoczny brzuszek. Jeśli chodzi o basen to moja przyjaciółka w 6 mc chodzi na aerobik w wodzie dla cieżarnych i ma zalecenie lekarskie godzinke popływac - rozluźnia mieśnie i "masuje" kręgosłup. Nie wiem jak to jest z jeziorami tam woda nie filtrowana i tak jak pisałyście bakterie w ogromnej ilości

Odpoczywajcie kobietki jak najcześciej i rozpieszczajcie się, wykorzystajcie w jak największym stopniu owoce

Wy tez ni emacie w ogóle ochoty na jedzenie?? Ja w siebie wmuszam....

[>Stokrotka<]

Witam przyszłe mamusie.

Myslę, że nieśmiało mogę się do was przyłaczyc, jestem w 36 dniu cyklu, dzisiaj rano zrobiłam test i wyszły dwie śliczne, grubiutkie różowe kreseczki.

Wg obliczeń - co prawda moich - termin gdzieś na około 18 marca 2006.

Bardzo sie cieszę, tymbardziej, że to początki naszych starań o dzidzię a tu taki sukces i szczęście.

Obecnie ( po etapie euforii) jestem na etapie zamartwiania sie czy wszystko ok, proszę podpowiedzcie czy już moge udac się do lekarza - czy nie jest za wczesnie?

W jaki sposób liczy sie wiek ciąży, czy od ostatniej miesiączki czy od momentu owulacji?

Buziaki i usciski dla wszystkich cięzarówek.

[Meme]

może poczekaj jeszcze chwilke z lekarzem. Ja na pierwszym usg byłam ok 5tyg i jeszcze nie było tak super wszystkiego widać. Najllepiej isć ok 6tyg, bo Fasolka z dnia na dzień jest większa i tydzień różnicy to dużo! Będzie dobzre, zobaczysz! Nic sienie martw tylko ciesz swoim mały,m jeszcze szczęściem!

[Monika :)]

Napisane przez Meme

Koniec, rozkleiłam sie czytając wasze posty, a Monia twój pzrede wszystkim. Ja też chcę....teraz wiem co czułaś rok temu, kiedy ja zaczynałam byc w ciazy. A o oplaniu to ci przecież mówiłam! Przecież bym cie nie kłamała....

Powodzenia kochane!

Memusiu, oczywisćie, że słucham wszsytkich twoich porad ,ale tak jak pisałam w różnych źrodłach róznie piszą i mam mały mentlik w głowie już, a w weekend planujemy wypad na basen i dlatego wciąż szukam odpowiedzi i męczę... Dobre rady zawsze w cenie

No i nie zazdrosć nam tylko bierz TŻ w obroty i dawaj... Byłoby cudownie przechodzić to wszsytko razem

Stokrotka serdecznie Cie witam wśród nas. Ja też jeszcze nie byłam u lekarza bo jest za wczesnie (4 tyg 6 dni). Myśle że tak gdzieś za dwa tygodnie będzie już coś widać tak jak pisze wyżej Meme. A jeśli chodzi o twoją euforię i zamartwainie się to ja też tak mam. Raz chce mi się płakać ze szczescia a zaraz pojawia się strach: "jak to bedzie", co z pracą itd. To całkowicie naturalne, ale jednak dołujące. Szkoda, żę nie można tak po prostu się cieszyć i być szczesliwym...a ja jestem mistrzem w wymyślaniu pesymistycznych zdarzeń No nic dobrze że jest lato i świeci słońce.

A jeśli chodzi o liczenie wieku ciąży to liczy się go od dnia ostatniej @ (liczba dni cyklu od ostatniej @ podzielić przez 7 i masz liczbę tygodni). Od owulacji liczy się wiek fasolki. Ale mój gino powiedział mi, że wiek ciąży stosuje się tylko po to, aby określić przybliżoną datę porodu. On używa tylko wieku fasolki - liczba tygodni od owulacji.

Pozdrówki

[>Stokrotka<]

Dziękuję dziewczyny za serdeczne przyjęcie i za rady.

Z tym lekarzem rzeczywiście poczekam jeszcze dwa tygodnie, mój lekarz wybiera sie na dwutygodniowy urlop więc raczej bedę musiała poczekać.

Monika moja ostatnia @ tez zaczeła się 8.06 wiec nasze fasolki są w podobnym "wieku" - jakie to miłe.

Cały czas jeszcze do końca nie mogę uwierzyć ze gdzies tam w środku jest taka mała fasoleczka i bedzie z niej śliczna dzidzia. Chyba się rozklejam

Jesli macie kochane jakieś uwagi i rady dla przyszłych mam proszę dzielcie się nimi. Chetnie posłucham dobrych rad.

Pozdrowienia

[Kamilanet]

jak ten czas leci, u mnie jutro stuknie początek 10 tyg.
Brzuszk rośnie....
i jestem na L4, jeszcze nigdy tak się nie wynudziałam jak teraz. Jeszcze nigdy nie miałam tak długiej przerwy w pracy.

Bądź co bądź chodzę i pomagam trochę im trochę.... ale jednak odczuwam brak pracy.

rozbieżności między datami porodów mam normalne czyli około 2-3 tygodniowe. Jeden gin liczy od pierwszego dnia ostatniej miesiączki a drugi najprawdopodobniej od spodziewanego poczęcia.

Mam już pierwsze wyniki - z tego co sprawdzałam wszystko ładnie w normie, zobaczymy co gin powie.

Witam nowe ciężaróweczki.

[golabek]

Witaj Stokrotko Ja też byłam u gina w 37dniu cyklu (tydzień temu) i na usg było za wcześnie.Zrobiłam na razie 2 badania na poziom HCG i dziś idę z wynikami na wizytę.Upały dają mi w kość.Jestem wysokociśnieniowcem i cisnienie znacznie mi wzrosło.Też zaczynają mi się huśtawki nastrojów Raz radość za chwilę ryczeć mi się chce Tysiąc zmartwień o zdrowie dzidzi o pracę itp Coś czuję że to będzie 9 huśtawkowych miesięcy Mój gin liczy datę od ostatniej miesiączny nie od owulacji.Jestem ciekawa co dziś mi powie.
Słuchajcie czy mogę robić hennę Bo bez niej wyglądam jakby mnie nie było
dla wszystkich przyszłych mamuś

[Kamilanet]

Napisane przez Atiluj

Dziewczynki

W związku z moim "stanem" czytam o ciąży wszystko co wpadnie mi w ręce i właśnie wyczytałam na jakimś "obcym" forum, że 10 tydzień ciąży jest przełomowy. Nikt nie napisał tam - dlaczego tak jest i o co chodzi.
Ja - panikara - już zaczęłam się bać
Może któraś z Was wie o co chodzi z tym 10 tygodniem. Co w nim jest takiego szczególnego i dlaczego niby ma być przełomowy?

Pozdrawiam

Już wiem
"Poronienia samoistne zdarzają się najczęściej w 10 tygodniu, czyli wtedy, kiedy przypada 3 brakująca miesiączka. Rzadziej ma to miejsce w 6 tygodniu, czyli w okresie 2 brakującej miesiączki a jeszcze rzadziej w czasie 4 brakującej miesiączki."

ALe macie się tym nie przejmować!!!!!!!!
U nas wszystko będzie wspaniale..........

[AnDymna]

Wiatjcie przyszłe mamy, GRATULACJE przyłączam sie do Waszego grona. 7 lipca lekarz potwierdził, ze jestem w ciazy. Było jeszcze za wcześnie, by zobaczyć bijące serduszko, ale na widok małej ciemnej plamki na ekranie prawie sie rozpłakałam. Pół roku temu odstawiłam tabletki, oboje z mężem liczyliśmy się z tym, jaki może mieć to skutek, ale dwie kreseczki na teście ciążowym zaskoczyły nas.

[Kamilanet]

Napisane przez AnDymna

Wiatjcie przyszłe mamy, GRATULACJE przyłączam sie do Waszego grona. 7 lipca lekarz potwierdził, ze jestem w ciazy. Było jeszcze za wcześnie, by zobaczyć bijące serduszko, ale na widok małej ciemnej plamki na ekranie prawie sie rozpłakałam. Pół roku temu odstawiłam tabletki, oboje z mężem liczyliśmy się z tym, jaki może mieć to skutek, ale dwie kreseczki na teście ciążowym zaskoczyły nas.

WITAM CIĘ!!!

[Ania Mania]

Witam wszystkie Szczęściary i szczerze gratuluję . Ja wiem, że rówież zaliczam się do Waszego grona . Licząc od @ to 8 tc. Pierwszy cykl starań i taki owoc . Cieszę się niesamowicie. Tatuncio też całkiem dumny się przechadza ....Rodzinka szczęśliwa, w pracy naprawdę szczere gratulacje....jest lepiej niż myślałam. Teraz to tylko trzeba szybko i skutecznie rozwiać wątpliwości co do tego czy wszystko jest dobrze.....Myślałyście juz może nad badaniami jakie sobie zafundujecie? Chodzi mi o badanie przezierności karkowej, test Pappa , ale się już doedukowałam hehehehe. Standardowe badanie usg to norma, ale ewentualnych wad nie wskazuje... A moze jest ktoś kto miał takie badania? Jakie wrażenia? Buziaki dla Wszystkich Mam -Tych wszystkich co się już opiekują maleństwem i tych które jeszcze są inkubatorami

[kaśka333]

Witam wszystkie mamy i przyszłe mamy! Jestem w 11 tygodniu i póki co czuje się dobrze. Niepokoi mnie jednak jedna rzecz. Od dwóch dni mam swędzącą wysypkę na rękach, zwłaszcza na zgięciach i nie mam pojęcia co to może być. Może któraś z Was może mi odpowiedzieć na to pytanie. Ostatnio jem dużo nabiału i szczerze mówiąc myślałam, że to od tego. Ale mogę się mylić. Nie jem od wczoraj nic z nabiału i nadal mnie swędzi, nic nie znika.

[Kamilanet]

Napisane przez kaśka333

Witam wszystkie mamy i przyszłe mamy! Jestem w 11 tygodniu i póki co czuje się dobrze. Niepokoi mnie jednak jedna rzecz. Od dwóch dni mam swędzącą wysypkę na rękach, zwłaszcza na zgięciach i nie mam pojęcia co to może być. Może któraś z Was może mi odpowiedzieć na to pytanie. Ostatnio jem dużo nabiału i szczerze mówiąc myślałam, że to od tego. Ale mogę się mylić. Nie jem od wczoraj nic z nabiału i nadal mnie swędzi, nic nie znika.

A nie jesteś czasami na coś uczulona?

Poza tym reakcje organizmu zmieniają się w czesie ciąży.... myślę, że najlepsze będzie jadnak pytanie do lekarza przy najbliższej wizycie.

[AnDymna]

Moje samopoczucie utrzymuje się w normie, upały jakoś nie doskwierają, poranne mdłości jeszcze mnie nie dopadły, ale mój organizm domaga się snu. Po południu choć by się waliło i paliło-zostawiam wszystko i muszę się położyć. Minęło już 7 tygodni od ostatniej @, czyli moje maleństwo ma już 5 tygodni. Czasami jeszcze do mnie nie dociera, ze noszę TO MOJE maleństwo pod sercem.
Rodzina już wie o naszym szczęściu, ale narazie jeszcze nic nie powiedziałam w pracy. Wiem, ze wkrótce muszę to zrobić, raczej nie da się tego ukryć, chociaz myśle, ze niektórzy się domyślają. Myślę, ze najpierw powinnam powiedzieć szefowi, trochę się boję tej rozmowy.... nie wim kiedy, w jaki sposób powiedzieć...? Szef też niedługo zostanie po raz piwerwszy dziadkiem, myślę, ze łatwiej będzie mu mnie zrozumiec

[Monika :)]

Ja też jeszcze nie powiedziałam u mnie w pracy...boję się. Nie ma u mnie jako takiej presji, ale mmo wszsytko boje się reakcji pewnych osób, które moga mieć wpływ na moja przyszłość w mojej firmie. Z frugiej strony tak myśle, że jesli po macierzyńskim zaproponuja mi inne stanowisko, które nie bedzie mnie interesować i nie bedzie zgodne z moimi umiejętnosciami i zainteresowaniami tzn że nic dla nich nie znaczę i że czas się pakować. Mam jednak nadzieje że wszsytko się ułoży...i poczekam jeszcze z ta wiadomoscia jak juz wszsytko będzie na 100% potwierdzone przez lekarza. Nie mogę sie denerwować, nie moge się denerwować, nie mogę się....

[AnDymna]

O tak... tylko spokój nas ratuje tu przecież chodzi o zdrowie i prawidłowy rozwój naszych Kruszunek

[ewaes]

Cześć, przyłączam się do marcowych mamuś. Nie robiłam jeszcze żadnych badań, ani USG. Badania zrobię za dwa tygodnie, a USG wolę odciągnąć najpóźniej jak się da, niby nie jest szkodliwe, ale tak radzi zaprzyjaźniony lekarz

Czytałam gdzieś, że w pracy nie powinno się mówić przed zakończeniem trzeciego miesiąca. W ciągu pierwszych trzech miesięcy jeszcze wszystko może się zdarzyć, potem jest znacznie większa szansa donoszenia ciąży. Oczywiście niektórzy się domyśląją, bo jestem ciągle zmęczona i śpiąca, i mam różne zachciewajki, ale ja nie potwierdzam i nie zaprzeczam, więc mogą się tylko domyślać...

Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia

PS. Może jest tu ktoś z Wawy, kto chciałby wspólnie chodzić na basen? Samej ciężko się zmotywować, a lekarz zalecił pływanie

[>Stokrotka<]

Witam dziewczyny

Niestety z sytuacja u mnie w pracy jest podobna, ale najważniejsze w tej chwili są nasze fasolki, a reszta jakoś się ułoży.

Jeżeli pracodawca dowie sie o ciązy po trzecim miesiacu jej trwania nie ma prawa zwolnic pracownicy aż do dnia porodu, a po porodzie przysługuje jeszcze urlop macierzyński, więc na razie moje kochane nie przejmujmy się na zapas. Cieszmy się naszymi kruszynkami, najważniejsze by prawidłowo sie rozwijały.

Pozdrowienia i uściski dla wszystkich ciężarówek i ich ładunków

[Kamilanet]

Napisane przez >Stokrotka<

Witam dziewczyny

Niestety z sytuacja u mnie w pracy jest podobna, ale najważniejsze w tej chwili są nasze fasolki, a reszta jakoś się ułoży.

Jeżeli pracodawca dowie sie o ciązy po trzecim miesiacu jej trwania nie ma prawa zwolnic pracownicy aż do dnia porodu, a po porodzie przysługuje jeszcze urlop macierzyński, więc na razie moje kochane nie przejmujmy się na zapas. Cieszmy się naszymi kruszynkami, najważniejsze by prawidłowo sie rozwijały.

Pozdrowienia i uściski dla wszystkich ciężarówek i ich ładunków

Z tego co wiem pracodwaca nie ma prawa zwolnić cię od pierwszego dnia ciąży.

Nawet jak cię zwolni, a ty dowiesz się, że byłaś w tym czasie w ciaży to zwolnienie jest nieważne...

Pozdrawiam wszystkie mamuśki, co tam u Was słychać?
W środę 26 mam drugie usg, już nie mogę się doczekać jak zobaczę maluszka.....

[golabek]

Witajcie
Ja ostatnio łapię same doły z powodu samopoczucia Ciśnienie mi skoczyło więc łebek pęka do tego stan podgorączkowy mnie dobija Wiem że to pozytywny wątek ale musiałam się wyżalić Poza tym jestem słaba i bardzo leniwa nic mi się nie chce W sobotę idę do gina to się wyżalę
Sprawę szefa też zostawiam na później.Na razie mam wakacje wiec dowie sie dopiero za 2 miesiące
Buziaki dla wszystkich "ciężarówek"

[Wisniowysad]

hej hej. udlugo mnie nie bylo a wszustko przez moje samopoczucie wracam z pracy i jestem do niczego, mdlosci caly dzien, wymioty, upal wszystko to mnie wykancza. ale ciesze sie bo edebralam wyniki i mam wszystkie w normie pan doktor mowi ze wrecz wzorowe. robilam tez bete wynik z 14.07. mam 16355,00. wizyte u gin. mam w nastepna srode, juz nie moge sie doczekac.

a z pracą to widz ze wszytskie mamy jakis problem, moj to jest juz w ogole . dzisiaj moja szefowa zwolnila moją kolezanke, ktora byla bardziej doswiadczona ode mnie wiecej wiedziala i dluzej pracowala, prowadzial ksiegowosc place, podatki i te wszystkie inne, a teraz jej nie ma, doslownie wszystko wydarzylo sie w kilka dni, ja juz nie mam sily, mowie mojej szefowej ze ja nie znam sie na ksiegowosci i placach i w ogole, a ona mi mowi ze sie naucze (pracuje w kancelarii adwokackiej, do tej pory pisalam pisma na komputerze, prowadzialm rozne rejestry, repertoria, wystawialam faktury dla klientow, telefony i takie tam) a teraz ma mi dojsc ksiegowosc i kupa innych dodatkowych zajec. zupelnie nie wiem co mam robic, az mnie brzuch rozbolal z nerwow. szefowa jeszcze nie wie ze jestem w ciazy (ona jest wdową i nie ma dzieci co dodatkowo komplikuje jej podejscie do tych spraw) . nie wiem zupelnie co robic . dziewczyny doradzcie cos!!!!! mam isc na chorobowe? ale nie nikogo kto mnie zastapi, wiem ze musze myslec o sobie i fasolce, jezu chyba oszaleje.

[Monika :)]

Jezu dziewczyny wierzyć się nie chce w jakim czasach nam przyszło żyć. Niby trąbią na lewo i prawo że jest niski przyrost naturalny w Polsce a jak przyjdzie co do czego to "ciężarna" boi się czy dobrze zrobiła że zaszła w ciąże. Autentycznie się boi lub mam poczucie winy, że przez jej marzenia firma nie da sobie rady i zostanie za to ukarana degradacją lub utratą pracy. Szczesciarami są te które mogą bez obaw powiedzieć szefowi " jestem w ciąży". Chciałabym do nich należeć...Nasze mamy miały lepiej: macierzyński i wychowawczy były gwaraantowane i mogły bez obaw wrócić do pracy. A my? Lubie swoją firmę i dlatego z żalem i nie-żalem będę ją opuszczać jak za rok nie będą mnie chcieli...
Wiśniowysadku jeśli Fasolka i zdrowie Ci na to pozwoli to poczekaj do konca 3 miesiąca. Wtedy jej powiedz - nie bedzie Ci mogła zwolnić do porodu. Ale mam nadzieję, że uda się nam wszsytkim jakoś pokojowo załatwić tą sprawę z naszymi szefami. Oby!!!

[golabek]

Ja też mam nieciekawą sytuację w pracy Od 1.09.2006 mam dostać umowę na stałe.Teraz siedzę cicho bo licho nie śpi i jeszcze gotowa mi jej nie dać.Przynajmniej tyle mi się należy - tak się pocieszam Kurcze dość że tyle stresu mamy o dziecko , zdrowie to jeszcze jakąś durną robotą się martwimy

[ewunia2]

Dziewczyny ale dlaczego mówicie że należy czekać do 3 m-ca????czyżby przepisy się zmieniły????bo z tego co wiem to od początku ciąży nie wolno zwalniać.Jak się mylę poprawcie mnie.

[Monika :)]

Oj Gołąbku jesteśmy w podobnej sytuacji. Ja mam umowe do 15 września i wtedy mam mieć umowę na czas nieokreślony. I tez chcę siedzieć cicho. Boję się jednak że później moga się na mnie wkurzyć że im wcześniej nie powiedziałam...ale licho nie śpi, wieć narazie cicho sza. Dzieki Bogu nie mam jeszcze jako takich objawów które mogłyby mnie zdradzić

Ewuniu wszsytko zależy od rodzaju umowy o pracę jaką masz.

[golabek]

Monisiu ja to sobie myślę że pretensje i tak będą Ale postanowiłam siedzieć cicho na razie.Dwa lata pracowałam ciężko na tę umowę i nie odpuszczę Teraz mam wakacje do września to przynajmniej leniuchuję Ale gdybym miała chodzić do pracy to pewnie wszyscy by się pokapowali bo czuję się paskudnie i to widać

[sylwia-zuza]

hej tak czytam czytam i az mi sie wierzyc nie chce...Mojej szefowej powiedzialam ze moge byc w ciazy zanim potwierdzilam ja na 100%cieszyla sie tak samo jak ja. nie pozwalala mi robic nic meczacego, malo tego robila to za mnie. Nawet kazal mi isc na zwolnienie ("w koncu masz platne 100%")
Moze tak sie zachowuje bo ja sama zwolnili z poprzedniej pracy po powrocie z macierzynskiego...Poprost u jest kochana (a umowe mam do konca 2009)

[kaśka333]

Cześć mamuśki! Widzę, że nie tylko ja mam problem z podzieleniem się swoim szczęściem z szefem. Moja systuacja jest być może bardziej skomplikowana niż Wasza. A to dlatego, że 2 maja zaczęłam pracować a za dwa tygodnie zaszłam w ciążę. Cieszę się bardzo, ale wygląda to tak, jakbym zaplanowała tą ciążę, żeby nie mogli mnie zwolnić. Umowę mam do końca lipca i nie wiem co mam robić. Gdyby nie to, że moim bezpośrednim przełożonym jest mój kolega to prawdopodobnie powiedziałabym dopiero po przedłużeniu umowy. W takiej jednak sytuacji chyba powinnam być wobec niego lojalna. Tym bardziej, że obiecałam mu, że jeśli będę w ciąży to mu powiem. Co Wy na to?? A moje krostki już zniknęły.

[Monika :)]

Sylwia Zuza to Ci zazdroszczę Szefowej też bym tak chciała!!!

Kasiu chyba powinnaś powiedzieć o ciąży swojemu szefowi-koledze skoro tak mu obiecalaś. Mam nadzieję, że nie będzie Ci robił kłopotów

A tak poza tym to wczoraj w pracy miałam jakieś dziwne bóle podbrzusza i przyspieszyłam o tydzień pierwszą wizytę u gina. I po raz pierwszy widziałam swoją małą fasoleczkę na USG. Ginka powiedziała mi, że jeśli takie bóle się powtórzą to przepisze leki i mam iść na L4. I wiecie tak sobie pomyślałam jak od niej wyszłam że dzidzia jest najważniejsza. Pracę można zmienić a Fasolka jest jedna jedyna i to o niej tzreba myśleć w pierwszej kolejności. Co ma być to będzie. Zajscie w ciąże jest niesamowitem darem od losu i tzreba sie z tego cieszyć. Za pare lat prace sie pewnie bedzie mialo inna a dziecko zawsze będzie przy mnie bez wzgledu na wszsytko i nikt tego nigdy mi nie odbierze. Musze sobie to tylko czesciej powtarzać aby być silną i przygotowaną do rozmowy z szefem.