Czytanie prywatnych wiadomości

[sublips]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87959960]A ja mojego męża po prostu nie porownuje do innych, który mi się podobają. On jest jakby poza konkurencją.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No ja też tak mam, jak jestem w relacji, nie porównuję po prostu.


Celestine, też tak miałam, ale nie byłam jednak z tą osobą w związku, więc ta faza zauroczenia po prostu trwała.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez puchaty71

No i ja to jak najbardziej mogę zrozumieć, że nie byłabyś szczęśliwa. Tyle, że to nie znaczy, że ktoś inny mógłby być. Więc to chyba nie do końca jest w porządku wydawać takie kategoryczne sądy odnośnie tego, co autorka powinna zrobić.

Przeciez widac, ze autorce ta sytuacja nie odpowiada i bylo jej przykro juz wtedy, kiedy facet jej powiedzial, ze nie jest najpiekniejsza.
Poza tym moze odniesiesz sie do tego "Ciekawa jestem, kto chcialby sie dalej przyjaznic z osoba, ktora deklarowala przyjazn, ale potem sie okazalo, ze nie zostawia na nas suchej nitki z jakas inna znajoma, twierdzi, ze w sumie przyjazni sie z nami z braku laku i slabe z nas przyjaciolki, lepiej byloby przyjaznic sie z Baska." Niby dlaczego jesli chodzi o zwiazek, to nagle ktos ma przejsc do porzadku dziennego nad takim brakiem lojalnosci?

Napisane przez puchaty71

Ja wiem, że facetów z lepszą klatą ode mnie jest cała masa. I to w zasięgu wzroku mojej żony. Jeśli się zafiksuję, że ona wolałaby cudzą klatę to mam kilka wyjść: olać to i stwierdzić, że taka jaką mam jej jednak wystarcza, bo mam inne zalety albo zrobić klatę aby było tak, jak ma Antek (ale nie ma gwarancji, że nie pojawi się jakiś Tolek z jeszcze lepszą) lub wpędzić się w kompleksy, cierpieć i w efekcie zacząć czepiać się jej biustu.

Ja bym sie nie fiksowala, tylko stwierdzila fakt. Bo to najczesciej widac, ze partnera ciagnie do innych.

[Hultaj]

Napisane przez puchaty71

Natomiast ja nie mówię tylko o wyglądzie. Nawet w tym przykładzie z samochodami podałem inne cechy, poza wyglądem, które miały decydować o wyborze auta. Na prawdę nie wiem z czym ty dyskutujesz.

Funkcjonalność i uroda są powiązane.
1. Takie buty przykładowo mnie totalnie nie jarają w żaden sposób bo to nie są buty do chodzenia. Równie dobrze mogą służyć za breloczek do kluczy.
https://image.ceneostatic.pl/data/pr...ki-kobieta.jpg

2. Tu masz przykład butów wciąż atrakcyjnych (przykładowo, mniejsza o detale, w tym np. to że ten słupek mógłby być trochę cienszy i dalej byłoby ok) w których jednocześnie komfort chodzenia jest zupełnie inny niż w 1.
https://lb5.dstatic.pl/images/produc...ym-noskiem.jpg

3. Tu z kolei najprostsze jak dla mnie nieszczególnie urodziwe. Wygodne (jak na obcas) na pewno.
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...uR2Qg&usqp=CAU

Po wuj gościu wybrał bramkę nr 3 i jęczy za 1. Ja wybieram 2, i mi się podoba i da się w tym śmigać. 1 dla mnie może nie istnieć. W związku to samo, nie ma że super bo partner zrobi to czy tamto ale jęczysz że to i tamto.

Dyskusja jest o tym że co z tego że on o niej uważa że ma ekstra charakter i w ogóle wyznaje jej miłość na kilogramy. Za jej plecami zjechał ją totalnie i to nie raz że nie dość ładna jest i woli ''lepsze'' ''sunie''. Raz że coś takiego mogłoby tą kobietę wbić w cięzkie kompleksy i odjazdy, 2, swiadczy o beznadziejności jego charakteru.
Nie robi się takich rzeczy tak jak się nie obgaduje przyjaciół. Jak obgadujesz przyjaciół to po kij się kolegujesz. A tak interesowny jesteś fajnie czasem mieć do kogo zagadać i w razie czego kto mógłby forsę pożyczyć.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja już nie jestem zakochana, a byłam bardzo. Klasyczne motyle, stres przed spotkaniem, ultra silna chemia, po prostu szał. Spędzaliśmy każda chwilę że sobą. Była tylko praca i on. Codziennie razem do 1 w nocy, potem o 7 pobudka do roboty nikt mnie nawet na telefonie nie mógł złapać za bardzo, nie miałam czasu na spotkania, na nic. Byłam tak przemeczona...pierwszy raz w życiu tak mnie wzięło, zazwyczaj wolniej rozwijały się wcześniejsze znajomości. Potem na szczęście to minęło xD bo przecież można się wykończyć. Teraz jest fajnie, stabilnie, jest chemia, jest miłość.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87959960]A ja mojego męża po prostu nie porownuje do innych, który mi się podobają. On jest jakby poza konkurencją.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Najlepsze podsumowanie. I pozamiatane.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Hultaj

Funkcjonalność i uroda są powiązane.
1. Takie buty przykładowo mnie totalnie nie jarają w żaden sposób bo to nie są buty do chodzenia. Równie dobrze mogą służyć za breloczek do kluczy.
https://image.ceneostatic.pl/data/pr...ki-kobieta.jpg

2. Tu masz przykład butów wciąż atrakcyjnych (przykładowo, mniejsza o detale, w tym np. to że ten słupek mógłby być trochę cienszy i dalej byłoby ok) w których jednocześnie komfort chodzenia jest zupełnie inny niż w 1.
https://lb5.dstatic.pl/images/produc...ym-noskiem.jpg

3. Tu z kolei najprostsze jak dla mnie nieszczególnie urodziwe. Wygodne (jak na obcas) na pewno.
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...uR2Qg&usqp=CAU

Po wuj gościu wybrał bramkę nr 3 i jęczy za 1. Ja wybieram 2, i mi się podoba i da się w tym śmigać. 1 dla mnie może nie istnieć. W związku to samo, nie ma że super bo partner zrobi to czy tamto ale jęczysz że to i tamto.

Dyskusja jest o tym że co z tego że on o niej uważa że ma ekstra charakter i w ogóle wyznaje jej miłość na kilogramy. Za jej plecami zjechał ją totalnie i to nie raz że nie dość ładna jest i woli ''lepsze'' ''sunie''. Raz że coś takiego mogłoby tą kobietę wbić w cięzkie kompleksy i odjazdy, 2, swiadczy o beznadziejności jego charakteru.
Nie robi się takich rzeczy tak jak się nie obgaduje przyjaciół. Jak obgadujesz przyjaciół to po kij się kolegujesz. A tak interesowny jesteś fajnie czasem mieć do kogo zagadać i w razie czego kto mógłby forsę pożyczyć.

Serio porównałeś właśnie kobiety do butów? A

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Porównałam bo przecież Puchaty porównywał do kombi i cabrioleta. Jakby nie było opcji pośrednich które zaspokajają każdy aspekt w tym estetyczny. Jak mu się tak podobają cabriolety to niech nimi jeździ a nie zmusza się do komfortu jakie daje kombi i jednocześnie stęka że ach cabrio.
Ja mam gdzieś cabrio, jasne jako ekstrawagancję bym przytuliła, natomiast samochód jak dla mnie ma być dość duży, mieć 5 drzwi i na tyle dużą kanapę z tyłu i bagażnik żebym mogła włożyć coś więcej niż torebkę. I może przy tym być ładny.

[sublips]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87960012]Ja już nie jestem zakochana, a byłam bardzo. Klasyczne motyle, stres przed spotkaniem, ultra silna chemia, po prostu szał. Spędzaliśmy każda chwilę że sobą. Była tylko praca i on. Codziennie razem do 1 w nocy, potem o 7 pobudka do roboty nikt mnie nawet na telefonie nie mógł złapać za bardzo, nie miałam czasu na spotkania, na nic. Byłam tak przemeczona...pierwszy raz w życiu tak mnie wzięło, zazwyczaj wolniej rozwijały się wcześniejsze znajomości. Potem na szczęście to minęło xD bo przecież można się wykończyć. Teraz jest fajnie, stabilnie, jest chemia, jest miłość.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

O, a gdzie go poznałaś? Pewnie na żywo, tak zakładam.

No właśnie mam na myśli, że takie zauroczenie nie może trwać wiecznie. Zresztą to dobrze, bo człowiek by się wykończył .

[puchaty71]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87959992]"Ciekawa jestem, kto chcialby sie dalej przyjaznic z osoba, ktora deklarowala przyjazn, ale potem sie okazalo, ze nie zostawia na nas suchej nitki z jakas inna znajoma, twierdzi, ze w sumie przyjazni sie z nami z braku laku i slabe z nas przyjaciolki, lepiej byloby przyjaznic sie z Baska." .[/QUOTE]


To, co myślę o sytuacji autorki opisałem w pierwszym swoim poście w tym wątku. Te wszystkie rozkminy wizażanek jak to jest na prawdę i co ktoś na pewno myśli i co czuje, niespecjalnie mnie interesują szczególnie, gdy wraz z rozwojem wątka tworzą obrazy zupełnie odległe od tego, co napisał autor. Robi się czasami z tego taki głuchy telefon. Każdy coś dorzuca od siebie i na końcu okazuje się, że nie skaleczył palca tylko ma gangrenę do łokcia i zamiast plastra trzeba użyć piły.

Napisane przez Hultaj

Funkcjonalność i uroda są powiązane.

Czasami są a czasami nie są, to są osobne kategorie (jest wiele rzeczy funkcjonalnych a brzydkich jak ciemna noc i zupełnie odwrotnie również), ale przecież napisałaś wyżej, że rozmawiasz o wyglądzie. Zdecyduj się.

Dyskusja jest o tym że co z tego że on o niej uważa że ma ekstra charakter i w ogóle wyznaje jej miłość na kilogramy.

Ale ja to, co myślę o sytuacji autorki opisałem w zasadzie tylko w pierwszym swoim poście. Później zaczęła się dyskusja między mną a Celestine, w której zeszło na wygląd.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez puchaty71

To, co myślę o sytuacji autorki opisałem w pierwszym swoim poście w tym wątku. Te wszystkie rozkminy wizażanek jak to jest na prawdę i co ktoś na pewno myśli i co czuje, niespecjalnie mnie interesują szczególnie, gdy wraz z rozwojem wątka tworzą obrazy zupełnie odległe od tego, co napisał autor. Robi się czasami z tego taki głuchy telefon. Każdy coś dorzuca od siebie i na końcu okazuje się, że nie skaleczył palca tylko ma gangrenę do łokcia i zamiast plastra trzeba użyć piły.

Czyli nadal przyjaznilbys sie z kims nielojalnym, kto porzadnie obrabia ci tylek za plecami - to akurat sa fakty, ktore przedstawila autorka. No ok, co kto lubi

[puchaty71]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87960096]Czyli nadal przyjaznilbys sie z kims nielojalnym, kto porzadnie obrabia ci tylek za plecami - to akurat sa fakty, ktore przedstawila autorka. No ok, co kto lubi [/QUOTE]


Nic takiego nie napisałem. Przeczytałem tytuł wątka oraz pierwszy wpis i skupiłem się na zaufaniu autorki do siebie samej. To mi się zdaje ważniejsze w tej sytuacji niż cały ten związek. Szczególnie, że z pierwszego wpisu wynikało, że to "obrabianie dupy" miało miejsce na samym początku związku a potem ustało a sama relacja wydawała się autorce satysfakcjonująca. Potem już nie pisałem do Autorki tylko dyskutowałem z Tobą, gdy tak Cię (i parę innych osób) ruszyło to moje uogólnienie, że mężczyźni często gadają niewybrednie. Zrozumiałem dalej że tylko prostaki, tacy jak ja.

[Hultaj]

Czasami są a czasami nie są, to są osobne kategorie

Yhy.

Nie wiem co ma ''zaufanie do siebie samej'' jak facet z którym jesteś w oczy ci mówi że jesteś jego wybranką za plecami obrabia ci dupę że jesteś pasztetem. Jak wiadomo wygląd nie jest jakąś super drugorzędną kwestią.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Sublips na żywo, nigdy nie randkowalam przez Internet.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez puchaty71

Nic takiego nie napisałem. Przeczytałem tytuł wątka oraz pierwszy wpis i skupiłem się na zaufaniu autorki do siebie samej. To mi się zdaje ważniejsze w tej sytuacji niż cały ten związek. Szczególnie, że z pierwszego wpisu wynikało, że to "obrabianie dupy" miało miejsce na samym początku związku a potem ustało a sama relacja wydawała się autorce satysfakcjonująca. Potem już nie pisałem do Autorki tylko dyskutowałem z Tobą, gdy tak Cię (i parę innych osób) ruszyło to moje uogólnienie, że mężczyźni często gadają niewybrednie. Zrozumiałem dalej że tylko prostaki, tacy jak ja.

Przykro mi w twoim imieniu, że wulgarne rozmowy na temat kobiet i chamskie obrabianie tyłka własnej dziewczynie nie są norma wsrod cywilizowanych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[puchaty71]

Napisane przez Hultaj

Yhy.

Nie wiem co ma ''zaufanie do siebie samej'' jak facet z którym jesteś w oczy ci mówi że jesteś jego wybranką za plecami obrabia ci dupę że jesteś pasztetem. Jak wiadomo wygląd nie jest jakąś super drugorzędną kwestią.

To przeczytaj tytuł wątka i początek pierwszego posta autorki. Hint: czytanie cudzych wiadomości mimo, że się wie, że tego się nie robi.


[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87960189]Przykro mi w twoim imieniu, że wulgarne rozmowy na temat kobiet i chamskie obrabianie tyłka własnej dziewczynie nie są norma wsrod cywilizowanych ludzi.
[/QUOTE]
Nie wiem - piszesz to aby Cię teraz pocieszyć? Albo może mnie w cywilizowany sposób dotknąć?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87960189]Przykro mi w twoim imieniu, że wulgarne rozmowy na temat kobiet i chamskie obrabianie tyłka własnej dziewczynie nie są norma wsrod cywilizowanych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja nie wiem jak można myśleć, że takie rozmowy są normalne? Sorry ale wtf. Szczerze to myślę, że mój mąż by zdębial gdyby od przyjaciela usłyszał, że no weź, ta moja Kaśka to taka gruba, brzydka, Ewka jest ładniejsza, ta moja krzywe nogi ma, cycki małe, tyłek płaski, z czym do ludzi xD jak pisałam, tylko raz w życiu się spotkałam z czymś takim, absolutnie to nie jest norma tak opierd**ać z góry na dół partnera/partnerkę.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez puchaty71

To przeczytaj tytuł wątka i początek pierwszego posta autorki. Hint: czytanie cudzych wiadomości mimo, że się wie, że tego się nie robi.



Nie wiem - piszesz to aby Cię teraz pocieszyć? Albo może mnie w cywilizowany sposób dotknąć?

? Stwierdzam fakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

mysle ze twoj zwiazek juz nigdy nie bedzie taki jak przedtem i to poczatek konca
ja osobiscie nie moglabym byc z kims po przeczytaniu takich wiadomosci to jest wlasnie to co on o tobie naprawde mysli ,nie znasz go w sumie bo zwiazek na odleglosc nie da ci mozliwosci poznania kogos wystarczajaco dobrze te wiadomosci przyblizyly nieco z kim masz do czynienia
dziwi mnie ze probujesz tlumaczyc jego chamskie teksty na twoj temat ,nie neguje tego ze inne kobiety mu sie podobaja ale to porownywanie twojej fizycznosci do eks zalowanie ze nie mial szans u jakiejs innej laski kiedy juz byliscie w zwiazku itp wszystko wskazuje ze jest z toba z braku laku .
piszesz ze moglby znalesc lepsza na miejscu no widocznie by nie mogl skoro siedzi z toba ,pewnie te "lepsze" nawet nie chca na niego spojrzec ale gdyby sie zdarzylo to pewnie pognal by z wywalonym jezorem

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87960269]Ja nie wiem jak można myśleć, że takie rozmowy są normalne? Sorry ale wtf. Szczerze to myślę, że mój mąż by zdębial gdyby od przyjaciela usłyszał, że no weź, ta moja Kaśka to taka gruba, brzydka, Ewka jest ładniejsza, ta moja krzywe nogi ma, cycki małe, tyłek płaski, z czym do ludzi xD jak pisałam, tylko raz w życiu się spotkałam z czymś takim, absolutnie to nie jest norma tak opierd**ać z góry na dół partnera/partnerkę.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No co ty, takie obrabianie upy partnerowi to normalny związek dwojga szanujących się ludzi, na pewno Trzeba trzymać się takiego misia i nie puszczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87960324]No co ty, takie obrabianie upy partnerowi to normalny związek dwojga szanujących się ludzi, na pewno Trzeba trzymać się takiego misia i nie puszczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Puscilabym bym tak, że aż by szybowal napędzony moim kopem w zadek, ponad granicami. Każdy człowiek zasługuje na partnera, któremu będzie się podobał taki jaki jest. Nie ma co marnować czasu na dupķów, którzy tak się wyrażają o jakiejkolwiek kobiecie. Nawet jak ktoś się nam nie podoba, to nie akceptuje takiego słownictwa. To jest rynsztok.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Ja nie wiem jak można myśleć, że takie rozmowy są normalne? Sorry ale wtf. Szczerze to myślę, że mój mąż by zdębial gdyby od przyjaciela usłyszał, że no weź, ta moja Kaśka to taka gruba, brzydka, Ewka jest ładniejsza, ta moja krzywe nogi ma, cycki małe, tyłek płaski, z czym do ludzi xD jak pisałam, tylko raz w życiu się spotkałam z czymś takim, absolutnie to nie jest norma tak opierd**ać z góry na dół partnera/partnerkę.

też bym zdębiała; że Kaśka ma np. bardziej płaski tyłek niż Kim Kardashian każdy jak chce to widzi, skoro z nią jesteś to widać ci pasuje.

To przeczytaj tytuł wątka i początek pierwszego posta autorki. Hint: czytanie cudzych wiadomości mimo, że się wie, że tego się nie robi.

Jakbyś czytał uważnie to byś wiedział że zgadzam się że stety czy niestety on za sam fakt przejrzenia mu wiadomości może się wkurzyć i zerwać. Nie zmienia to faktu że jeśli jakimś cudem znalazłabym się w takiej sytuacji to nie przepraszałabym kolesia że z jego prywatnej korespondencji wyciągnęłam takie zacne kwiatki w jego wykonaniu. Tak samo jesli świadczyłyby o zdradzie fizycznej np. Krótko mówiąc nie podziałałoby w tym przypadku 'najlepszą obroną jest atak'', tak samo jakbym dorwała faceta na zdradzie wynajmując detektywa. Że ojej jak można. A okłamywać w żywe oczy i robić z partnera debila to już mozna ?

Nie wiem czy przeczytała mu wiadomości dlatego że jest wścibska, chciała mieć nad nim kontrolę i przenorać sobie o czym z kumplem pisze chociaż totalnie nie miała powodu czy też różne sytuacje mimo lansowania idealności związku jej nieco podśmierdywały, intuicja zaczęła brzęczeć i przesuwać wskazówkę i dlatego zaczęła norać że może chyba coś jednak jej nie gra. Mam jednak nadzieję że paradoksalnie to 2 chociaż życzę jej by faktycznie jej związek był taki super, ale jeśli wariant 1 to jest wścibskim bluszczem bez poszanowania prywatności własnego faceta.

[czarnaptaszyna]

Bronię go, bo go kocham. Może jestem głupia i naiwna. Chcieliśmy razem zamieszkać, ostatnio o tym rozmawialiśmy, ciągle mnie utwierdza w przekonaniu, że mnie kocha , częściej mi to mówi, niz ja jemu, że czasami on ma wątpliwości, czy ja go kocham. Jak już pisałam, potem takich rzeczy o mnie nie pisał. Teraz bardzo często słyszę od niego komplementy, wiem, że na niego działam fizycznie. Naprawdę potrafi sprawić, że czuje się przy nim atrakcyjnie. Wiec nie do końca można powiedzieć , że on nie uważa mnie za atrakcyjną. No ale możecie stwierdzić, że kłamie i przy najbliższej okazji mnie zdradzi , tylko czy zdradzona osoba ( bo jego była zostawiła go dla innego) mogłaby zrobić to komuś innego? I po co miałby kłamać, jestem trudna osoba z charakteru, lepiej byłoby po prostu mnie zostawic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Antoiineette]

Już abstrahując od moralnej oceny przejrzenia czyichś wiadomości, ja zwyczajnie nie mogłabym być z facetem, o którym wiem, że tak o mnie myśli.
Autorko, co się zobaczyło to się nie odzobaczy. Jedni powiedzą, że niefajnie, bo dopóki nie zajrzałaś do jego korespondencji byłaś szczęśliwa. Natomiast moim zdaniem dobrze się stało bo w końcu nie będziesz żyła w fałszu. Ciągnięcie tego związku, mimo że dla swojego chłopaka nie jesteś number one prawdopodobnie skończyłoby się tak, że w końcu któregoś pięknego dnia poznałby dziewczynę, przy której jego serce zabiłoby mocniej i zostawił Cię bez zastanowienia. A Ty byłabyś w szoku, bo przecież wszystko było dobrze i nie dawał żadnych sygnałów, że coś nie tak.
Dlatego moim zdaniem dobrze, że teraz to się wydało. Na Twoim miejscu odeszłabym. Nie potrafiłabym być szczęśliwa w związku, w którym nie jestem nr 1.
I tak, zdaję sobie sprawę, że zawsze będzie na świecie ktoś obiektywnie piękniejszy ode mnie, np Megan Fox czy Angelina Jolie Ale nie wyobrażam sobie, by mój facet pisał koledze "ta Megan czy Angelina to są takie piękne, a moja Antoiineette taka brzydka". No nie. Będąc w związku chcę czuć, że jestem dla niego w tym momencie najpiękniejsza i już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez czarnaptaszyna

tylko czy zdradzona osoba ( bo jego była zostawiła go dla innego) mogłaby zrobić to komuś innego? I po co miałby kłamać, jestem trudna osoba z charakteru, lepiej byłoby po prostu mnie zostawic.

Tak mogłaby to zrobić. Ba duża część takich poranionych misiów zdradza oczywiście obiecując że samemu się nie zrani i będąc jednocześnie zazdrosnymi. Nawiasem mówiąc odejście do innego niekoniecznie jest zdradą. No i nie chodzi o jego hipotetyczne zdrady w przyszłości ale bycie z braku laku a gdy natrafi się lepsza oraz chętna - upewni się że ma szansę i odejdzie do niej. Ja bym nie mogła z taką wiedzą jak ty iść przez życie jak przez pole minowe.

Znowu deprecjonujesz siebie tak jak z tą odległością. A on to ma super charakter skoro obrabia ci dupę przy innych? Wyraża się tak o bliskiej osobie? Co zadziało się między wami że chciałaś się upewnić o czym gada z kumplem?

[czarnaptaszyna]

Zrobiłam to z czystej ciekawości , głupoty, mam momenty bycia zazdrosną nawet o jego byłą, chciałam się dowiedzieć, co o mnie naprawdę myśli, chyba nawet nie miałam powodu, teraz już sobie nie przypominam, co ja wtedy czułam , zeby przejrzeć te wiadomości...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Napisane przez czarnaptaszyna

Bronię go, bo go kocham. Może jestem głupia i naiwna. Chcieliśmy razem zamieszkać, ostatnio o tym rozmawialiśmy, ciągle mnie utwierdza w przekonaniu, że mnie kocha , częściej mi to mówi, niz ja jemu, że czasami on ma wątpliwości, czy ja go kocham. Jak już pisałam, potem takich rzeczy o mnie nie pisał. Teraz bardzo często słyszę od niego komplementy, wiem, że na niego działam fizycznie. Naprawdę potrafi sprawić, że czuje się przy nim atrakcyjnie. Wiec nie do końca można powiedzieć , że on nie uważa mnie za atrakcyjną. No ale możecie stwierdzić, że kłamie i przy najbliższej okazji mnie zdradzi , tylko czy zdradzona osoba ( bo jego była zostawiła go dla innego) mogłaby zrobić to komuś innego? I po co miałby kłamać, jestem trudna osoba z charakteru, lepiej byłoby po prostu mnie zostawic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to o co Ci chodzi, to my Cię mamy przekonywać żebyś z nim zerwała, a Ty go będziesz bronić jak lwica? Przecież nie podeszliśmy do Ciebie na ulicy i ej: weź z nim zerwij, bo to jakiś burak, żebyś go wielce broniła i się oburzała, tylko odpowiadamy na to, co sama napisałaś na jego temat. Skoro wszystko jest super, to wątek do zamknięcia i wszystkiego dobrego na Waszej wspólnej drodze życia.

[Overcooked]

Napisane przez czarnaptaszyna

Zrobiłam to z czystej ciekawości , głupoty, mam momenty bycia zazdrosną nawet o jego byłą, chciałam się dowiedzieć, co o mnie naprawdę myśli, chyba nawet nie miałam powodu, teraz już sobie nie przypominam, co ja wtedy czułam , zeby przejrzeć te wiadomości...

Ale teraz wiesz co o tobie naprawdę myśli. Twoje wątpliwości były słuszne. W porównaniu do tego co teraz czujesz przeszłość wydaje się być idealna na zasadzie kontrastu, ale jednak nie czułaś się na tyle bezpiecznie co do prawdziwości jego uczuć i intencji jak teraz to przedstawiasz że wręcz on cię bardziej kocha niż ty jego. To jak ty się czujesz i twoje własne dobro powinno być dla ciebie priorytetem. No i zobacz - lojalnie bronisz go przed innymi jak lwica a on w czasie gdy myślałaś że jest zauroczony wręcz z własnej inicjatywy ci dokopywał i umniejszał do kumpla.

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87959954]Szczerze mowiac nie wiem, bo najdluzej bylam zakochana troche ponad 2 lata (w facecie, z ktorym nie bylam) i przez caly ten czas mi to nie przechodzilo.[/QUOTE]Ale to niespełniona miłość. To jeszcze inna historia.

Ja to rozumiem, bo ja też tak mam jak sie zakocham. A potem się odkocham i często myślę, że facet to straszny brzydal, gdzie ja miałam oczy.

Ale nie oczekuję tego od partnera, wystarczy, że nie będzie mnie porównywał do innych oraz będę się czuła atrakcyjna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez Hultaj

Funkcjonalność i uroda są powiązane.
1. Takie buty przykładowo mnie totalnie nie jarają w żaden sposób bo to nie są buty do chodzenia. Równie dobrze mogą służyć za breloczek do kluczy.
https://image.ceneostatic.pl/data/pr...ki-kobieta.jpg

2. Tu masz przykład butów wciąż atrakcyjnych (przykładowo, mniejsza o detale, w tym np. to że ten słupek mógłby być trochę cienszy i dalej byłoby ok) w których jednocześnie komfort chodzenia jest zupełnie inny niż w 1.
https://lb5.dstatic.pl/images/produc...ym-noskiem.jpg

3. Tu z kolei najprostsze jak dla mnie nieszczególnie urodziwe. Wygodne (jak na obcas) na pewno.
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...uR2Qg&usqp=CAU

Po wuj gościu wybrał bramkę nr 3 i jęczy za 1. Ja wybieram 2, i mi się podoba i da się w tym śmigać. 1 dla mnie może nie istnieć. W związku to samo, nie ma że super bo partner zrobi to czy tamto ale jęczysz że to i tamto.

Dyskusja jest o tym że co z tego że on o niej uważa że ma ekstra charakter i w ogóle wyznaje jej miłość na kilogramy. Za jej plecami zjechał ją totalnie i to nie raz że nie dość ładna jest i woli ''lepsze'' ''sunie''. Raz że coś takiego mogłoby tą kobietę wbić w cięzkie kompleksy i odjazdy, 2, swiadczy o beznadziejności jego charakteru.
Nie robi się takich rzeczy tak jak się nie obgaduje przyjaciół. Jak obgadujesz przyjaciół to po kij się kolegujesz. A tak interesowny jesteś fajnie czasem mieć do kogo zagadać i w razie czego kto mógłby forsę pożyczyć.

Tu się zgodzę. Ja rozmawiam z przyjaciółkami na tematy randkowo-związkowe, ale nigdy nie w taki sposób.

Zraziłabym się do koleżanki, która mówi w ten sposób o facecie, z którym randkuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87960012]Ja już nie jestem zakochana, a byłam bardzo. Klasyczne motyle, stres przed spotkaniem, ultra silna chemia, po prostu szał. Spędzaliśmy każda chwilę że sobą. Była tylko praca i on. Codziennie razem do 1 w nocy, potem o 7 pobudka do roboty nikt mnie nawet na telefonie nie mógł złapać za bardzo, nie miałam czasu na spotkania, na nic. Byłam tak przemeczona...pierwszy raz w życiu tak mnie wzięło, zazwyczaj wolniej rozwijały się wcześniejsze znajomości. Potem na szczęście to minęło xD bo przecież można się wykończyć. Teraz jest fajnie, stabilnie, jest chemia, jest miłość.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też tak miałam.

Ale powiem szczerze, że motyle miałam od początku związku jakoś tak do kwietnia. (Prawie 7 lat.)

Potem się zaczęło psuć i rozstaliśmy się w maju.

Ale taki szaleńczy stan rzeczywiście mi przeszedł.

Tylko pozazdrościć, że wam się układa. ^^ Ja teraz siedzę i się zamartwiam. Bo chcę jeszcze raz się tak zakochać, inaczej nie będę w stanie pewnie wejść w związek. Bo zawsze będę czuła, że ten drugi jest z rozsądku, jeśli nie trafi mnie tak mocno.

A z drugiej strony trochę myślę, czy da się tak zakochać dwa razy w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Napisane przez czarnaptaszyna

Dodatkowo co do zdrady, jego była zostawiła go dla innego i piętno, które po niej zostało, trochę odbijało się na mnie. Bo ciągle był zazdrosny, jak spotykałam się z kolegami i chciał ode mnie zapewnień, że nie zrobię mu krzywdy i go nie zdradzę. Ja natomiast nie miałam problemu z tym, że ma koleżanki i z nimi rozmawia. Wiem, że podobała mu się swego czasu jego koleżanka, która jak już byliśmy razem, wyznała mu miłość. I on nie zostawił mnie dla niej, bo chciał ze mną być.

To właśnie powinno Ci dać do myślenia. Ciebie traktował jak opcję zapasową, był z Tobą, choć uważał Cię za mało atrakcyjną i marzył o innych dziewczynach, a jednocześnie był zazdrosny o Twoich kolegów i bał się, że Cię straci. Gdzie tu logika? Był z Tobą, bo bał się byś sam, bo bał się, że znów zostanie porzucony? Jakiś dziwny model związku on preferuje...


A obgadywanie przed znajomymi swojej połówki w taki sposób jest strasznie słabe. Takie utylitarne traktowanie drugiej osoby. Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś skłonna mu to wybaczyć, tylko czy będziesz potrafiła z nim być dalej, gdy Twoje zaufanie zostało nadszarpnięte? Przemyśl to.

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Pokazalam ten watek kumplowi (ciekawila mnie meska perspektywa) i oto jego zdanie "Ten facet marzy o laskach z nie jego ligii, w jednej sie nawet kochal. Dotarlo jednak do niego, ze nie ma szans, aby taka dziesiatka byla jego dziewczyna, pogodzil sie z tym i autorka to takie "lpszy rydz niz nic" - byc moze lubi jej charakter, z wygladu pewnie "jakos udzie" dla niego, jest mu z nia wygodnie, ale nie ma w tym wielkiego uczucia."