Rozrzutny mąż.

[Hultaj]

No i myslisz że ludzie nie mają w domach mebli z Ikea czy Castoramy tylko lecą po prywatne na wymiar. Owszem lecą bo to nie jest wiedza tajemna a stolarz zawód jak każdy inny (zresztą to już w salonach meblowych takie meble odpowiednio się dopasowuje bo wszyscy wiedzą że ludzie mają rożne kuchnie) ale niekoniecznie po takie żeby zamiast 9 tyś płacili np. 25.

kupiona z montażem

a usługa montażu trwa 1 dzień i obejmuje pracę np. 2 pracowników fizycznych. To nie jest warte kolejnych/wliczonych kilku tyś. Nie mówiąc o tym że wszyscy stosują rozwiązania systemowe by montaż był jak najbardziej szybki i łatwy.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Bez urazy kupiłaś meble jakie chciałaś i tylko się cieszyć ale tak jakbyś usiłowała przekonywać że nie miałaś wyjścia. Normalnie sobie zaraz wyobrażę że ludzie narożniki kupują nie w salonach bo muszą być specjalnie wzmocnione inaczej chwila i się rozleci albo łóżka zamiast w standardzie to tylko koniecznie zrobione prywatnie i z dębu bo inaczej sterta dech. Proszę Cię.

Tylko czekać aż Edan doda że zmywarkę mu składali na zamówienie.

[edan84]

Napisane przez Hultaj

No i myslisz że ludzie nie mają w domach mebli z Ikea czy Castoramy tylko lecą po prywatne na wymiar. Owszem lecą bo to nie jest wiedza tajemna a stolarz zawód jak każdy inny (zresztą to już w salonach meblowych takie meble odpowiednio się dopasowuje bo wszyscy wiedzą że ludzie mają rożne kuchnie) ale niekoniecznie po takie żeby zamiast 9 tyś płacili np. 25.
a usługa montażu trwa 1 dzień i obejmuje pracę np. 2 pracowników fizycznych. To nie jest warte kolejnych/wliczonych kilku tyś. Nie mówiąc o tym że wszyscy stosują rozwiązania systemowe by montaż był jak najbardziej szybki i łatwy.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Bez urazy kupiłaś meble jakie chciałaś i tylko się cieszyć ale tak jakbyś usiłowała przekonywać że nie miałaś wyjścia. Normalnie sobie zaraz wyobrażę że ludzie narożniki kupują nie w salonach bo muszą być specjalnie wzmocnione inaczej chwila i się rozleci albo łóżka zamiast w standardzie to tylko koniecznie zrobione prywatnie i z dębu bo inaczej sterta dech. Proszę Cię.

Tylko czekać aż Edan doda że zmywarkę mu składali na zamówienie.

Po czesci tak - na zamówienie. Bo jest w zabudowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shar14]

Napisane przez Hultaj

No i myslisz że ludzie nie mają w domach mebli z Ikea czy Castoramy tylko lecą po prywatne na wymiar. Owszem lecą bo to nie jest wiedza tajemna a stolarz zawód jak każdy inny (zresztą to już w salonach meblowych takie meble odpowiednio się dopasowuje bo wszyscy wiedzą że ludzie mają rożne kuchnie) ale niekoniecznie po takie żeby zamiast 9 tyś płacili np. 25.
a usługa montażu trwa 1 dzień i obejmuje pracę np. 2 pracowników fizycznych. To nie jest warte kolejnych/wliczonych kilku tyś. Nie mówiąc o tym że wszyscy stosują rozwiązania systemowe by montaż był jak najbardziej szybki i łatwy.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Bez urazy kupiłaś meble jakie chciałaś i tylko się cieszyć ale tak jakbyś usiłowała przekonywać że nie miałaś wyjścia. Normalnie sobie zaraz wyobrażę że ludzie narożniki kupują nie w salonach bo muszą być specjalnie wzmocnione inaczej chwila i się rozleci albo łóżka zamiast w standardzie to tylko koniecznie zrobione prywatnie i z dębu bo inaczej sterta dech. Proszę Cię.

Tylko czekać aż Edan doda że zmywarkę mu składali na zamówienie.

Moi znajomi nie mają. Pewnie ludzie mają, ale wnioskuję, że nie miałaś ich nigdy i tylko tak sobie piszesz, że można. No można, ale ja ich nie chce za 3 lata wymieniać. I płacić znowu 9 tys lub więcej. Poza tym do mojej kuchni to by były takie meble jak na wystawkach x2. Więc już masz 18 000 (zabudowa 3 ścian plus wyspa). Wolę dać 25 000, mieć ze sprawdzonego miejsca i wiedzieć, że one postoją 10 lat. A w tym czasie moja znajoma mająca meble z Castoramy zdążyłaby kupić już 3 razy kolejne (znaczy kolejny raz już ich nie kupiła w rzeczywistości). Czyli niech będzie nawet 9000 x 3. 27 000 w ciągu 10 lat plus każdą musi składać sama, pewnie jeszcze doliczyć 3x transport. Ja zapłacę raz 25000 i mam spokój na lata. Nie mam też czasu na składanie. Próbujesz mi udowodnić, że robię głupotę dając tyle za nie. To ja próbuje Ci udowodnić, że w dłuższej perspektywie czasowej to mi się opłaci bardziej niż 3 razy wymianiać meble z Castoramy. Biorąc pod uwagę jeszcze, że za 3 lata te same meble nie będą po 9000 tylko więcej. Ze sprzętami jest trochę inaczej, to fakt. Tutaj większość sprzętów ma podobną żywotność. I oczywiście, że miałam wybór. Tylko dla mnie ta opcja jest racjonalnym wyborem mimo, że jednorazowo zapłacę więcej. I jak widzę nie tylko dla mnie, bo mało kto w tym wątku dał takie pieniądze za kuchnie, o jakich piszesz.

To tak jak z butami. Można kupić byle jakie trampki w Auchan za 30 zł i pochodzić w nich jeden sezon wakacyjny, a potem do śmieci. Można kupić trampki skórzane za więcej kasy i chodzić w nich 3-5 lat. A najlepiej kupić na promocji. I w ciągu tego czasu już nic nie wydawać.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Moi znajomi nie mają. Pewnie ludzie mają, ale wnioskuję, że nie miałaś ich nigdy i tylko tak sobie piszesz, że można.

one postoją 10 lat. A w tym czasie moja znajoma mająca meble z Castoramy zdążyłaby kupić już 3 razy kolejne

Ale sobie bajdurzysz.
Tak ludzie meble z Castoramy wymieniają co 3 lata po 10 klocków albo siedzą ze strupem. Nie muszę Ci tłumaczyć co kto skąd nabywa bo zdarza mi się kupować i używki z OLX i z których potrafię być bardzo zadowolona. Dla mnie zresztą najlepszy zakup to taki gdy masz dobrą jakość ale cena jest atrakcyjna.
Dochodzi jeszcze kwestia jak o rzeczy dbasz. Jak ktoś ma w pompie to mu się szybciej zniszczą, też proste.

[AshaN_]

BTW. Po 10 lat już by się nie znudziły?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

To tak jak z butami. Można kupić byle jakie trampki w Auchan za 30 zł i pochodzić w nich jeden sezon wakacyjny, a potem do śmieci. Można kupić trampki skórzane za więcej kasy i chodzić w nich 3-5 lat. A najlepiej kupić na promocji. I w ciągu tego czasu już nic nie wydawać.

Bardzo to moim zdaniem upraszczasz.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

I jak widzę nie tylko dla mnie, bo mało kto w tym wątku dał takie pieniądze za kuchnie, o jakich piszesz.

Aha. Powiedziałabym że raczej miarodajnym wskaźnikiem by była ilość salonów meblowych czy marketów i ich obroty (a raczej nikt nie trzyma asortymentów które nie mają brania) a nie wpis edana co kupił 3 sprzęty za 10 kół do kawalerki na wynajem.

Jakie ludzie mają wnętrza (że np. panele a nie super podłogi w drewnie itp) to sobie wystarczy poprzeglądać ogłoszenia dot. sprzedaży nieruchomości.

[Shar14]

Napisane przez Hultaj

Ale sobie bajdurzysz.
Tak ludzie meble z Castoramy wymieniają co 3 lata po 10 klocków albo siedzą ze strupem. Nie muszę Ci tłumaczyć co kto skąd nabywa bo zdarza mi się kupować i używki z OLX i z których potrafię być bardzo zadowolona. Dla mnie zresztą najlepszy zakup to taki gdy masz dobrą jakość ale cena jest atrakcyjna.
Dochodzi jeszcze kwestia jak o rzeczy dbasz. Jak ktoś ma w pompie to mu się szybciej zniszczą, też proste.

Znam jedną osobę, która je wyrzuciła po 3 latach. I więcej od nich nie wzięła. Tylko to był Leroy, ale poziom cenowy ten sam.
Może i nie dbała, ale dla mnie meble po 3 latach do wyrzucenia to abstrakcja. Mam salon 3-letni teraz w mieszkaniu i jest jak nowy. Stąd moje zdanie takie, a nie inne.
Wiem, że te meble (nasze) mogą stać tyle lat, bo z tej samej fabryki była ostatnia kuchnia rodziców faceta. Wyrzucili ją po 10 latach właśnie, przy okazji remontu. A barek od nich ma chyba 15 i nic się nie dzieje.

Ale ok, też myślę, że taka dyskusja nie ma sensu. Niech każdy robi jak uważa i jak mu wygodniej. Poznałam inny punkt widzenia i mimo, że się nie zgadzamy to zawsze czegoś się człowiek nauczy.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[MegPatrizia]

Ojejku już przestan się podniecać ta twoja kuchnia, znajomymi i domem na kredyt bo ja za malutka w bloku dałam 35 tys dwa lata temu i to bez robocizny xD jejku wszystko zależy od użytych materiałów xD

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

35 tys za kuchnie nie jest niewiadomo jaka kwota xD

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Tym bardziej za taka duża- powiedziałabym ze to jest wręcz bardzo tanio za tyle mebli na zamówienie

[Shar14]

Napisane przez MegPatrizia

Ojejku już przestan się podniecać ta twoja kuchnia, znajomymi i domem na kredyt bo ja za malutka w bloku dałam 35 tys dwa lata temu i to bez robocizny xD jejku wszystko zależy od użytych materiałów xD

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

35 tys za kuchnie nie jest niewiadomo jaka kwota xD

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Tym bardziej za taka duża- powiedziałabym ze to jest wręcz bardzo tanio za tyle mebli na zamówienie

Nie ja się podniecam i wisi mi to w sumie. Próbuję po prostu znaleźć punkt odniesienia, bo nie znam ludzi, którzy uważają tak jak Hultaj. Dla mnie to też wcale nie jest duża kwota za kuchnie i od tego się cała dyskusja zaczęła.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Prawda jest taka, że jak ktoś chce budżetowo to same meble kupi w sieciówce. A jak chce wydać więcej to znajdą się miejsca w których zapłaci więcej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alejakto]

Napisane przez Shar14

Znam jedną osobę, która je wyrzuciła po 3 latach. I więcej od nich nie wzięła. Tylko to był Leroy, ale poziom cenowy ten sam.
Może i nie dbała, ale dla mnie meble po 3 latach do wyrzucenia to abstrakcja. Mam salon 3-letni teraz w mieszkaniu i jest jak nowy. Stąd moje zdanie takie, a nie inne.
Wiem, że te meble (nasze) mogą stać tyle lat, bo z tej samej fabryki była ostatnia kuchnia rodziców faceta. Wyrzucili ją po 10 latach właśnie, przy okazji remontu. A barek od nich ma chyba 15 i nic się nie dzieje.

Ale ok, też myślę, że taka dyskusja nie ma sensu. Niech każdy robi jak uważa i jak mu wygodniej. Poznałam inny punkt widzenia i mimo, że się nie zgadzamy to zawsze czegoś się człowiek nauczy.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja mialem meble w duzym pokoju (salonem bym tego nie zawal, to blok mieszkaly ktory stoi jakies 50-60lat), ktore jeszcze ojciec ogarnial jak byl w wojsku. Ja rocznik 84, meble rocznik 83 Szczerze mowiac to takich mebli juz dzis nie robia, porzadne wielkie szafy, tone bys tam wlozyla i by sie nic nie polamalo, nie peklo - a jak na swoj wiek to wygladaly na prawde baaaaardzo dobrze - gdzies tam jakies otarcie czy drobne uszkodzenie powstalo owczywiscie, ale wygladlay jak dzis nowe meble po 8-10 latach

BTW, nie bede tu wrzucal zdjec wspomnianej kuchni i podliczal kosztów bo to nie ja to robilem, tylko kumpel - znam od niego koszt jego kuchni. Kuchnia byla remontowana (tak jakby od 0) po 30 latach i wyglada bardzo dobrze. Tylko on nie kupowal lodówki za 6 kola, a za niecale 2.
Akurat w temacie zmywarek i lodówek moge podyskutowa bo wymienialem te dwa sprzety w przeciagu 2 ostatnich lat, a raczej kupowalem zmywarke pozbywajac sie starego normalnego zlewu a wkladajac taki maly z wyciaganym tez odchudzonym kranem powiem jedno - takie zmiany wychodza drozej niz caly projekt kuchni na raz Co do zmywarek, bosh ma serie chyba 6 ktora ma jakis nowy system wlasnie do osuszania naczyn (ja kupilem poziom nizej bez tego, tez wyciagam suche, ale tamto podobno lepiej dziala jeszcze) i taka mala 45-tka kosztowala mnie z ubezpieczeniem na 5 lat ponad 2k. Ale moglem kupic wersje bez regulacji w srodku tych kratek, bez tacki tylko z koszykiem, bez swiatelka i glosniejsza bez ubezpieczenia i bym oszczedzil spokojnie 1k pln. I tak jest ze wszystkim - Ty robisz sobie standard jakims tam w tej kuchni, chcesz lepsza zmywarke, lepsza lodówke, tv w suficie, to nie 15k a 30 bedzie malo
Tak samo lodówki, dalem za swoja prawie 3k, bo chcialem doplacic do calkowicie polsiej produkcji, klasy A+++ zamiast A++, i glosnosci nizszej o 2db - ta gorsza to oszczednosc prawie 1k - dzis bym wzial ta tansza szczerze mowiac bo i tak jest cicha a w srodku to samo. I tak mozna szukac tych oszczednosci wszedzie, sa rzeczy na ktorych nie warto oszczedzic 1k, ale sa takie, ze warto.

[Hultaj]

Abstrakcyjne to jest pomijanie istnienia skrótu myślowego i jak ktoś wspomni że to co wydasz 12 tyś na hotdogi to sobie zrobisz kuchnię to jest to jednoznaczne z tym że zrobisz sobie całą kuchnię i każdej wielkości i ze wszystkim łącznie z podwójnym piekarnikiem i kuchenką 6-palnikową w stylu retro. Zmywarki są fajne ale nie wiedziałam że już się stały pozycją obowiązkową. Jakby nie można było z góry założyć że jak nie cala kuchnia to np. pół. ''No bo znajomy dał 15''.

Do sieciówek nic nie mam. To że ktoś wyda 9 tyś na kanapy w Agata Meble nijak się ma do tych wszystkich pomysłów że jak ci szkoda hajsu albo nie masz to kup sobie albo używany albo tanszy albo przerób coś starszego na fajniejszy. U stolarza możesz tak samo zamówić meble z płyt jakie ci pasują i niekoniecznie muszą to być hartowane szkła i cuda wianki. Nie każdy potrzebuje przemyślanej konstrukcji kosmicznej żeby ustawić pokrywki, wystarczy zwykłe rozplanowanie w szufladzie. I wtedy nie kosztują 2x tyle co w sklepie a w miarę porównywalnie. Stolarz też raczej musi być w miarę konkurencyjny żeby była jakaś opcja pośrednia między sieciówką a wersjami de lux w warsztacie. I nie wszystkie fikuśne rozwiązania są super ja np. za totalnie niepraktyczne uważam (całkiem popularne) szafki otwierane do góry. Beznadzieja. A taki zawias już powinien być mocniejszy/silniejszy bo nie tylko trzyma drzwiczki to jeszcze musi uwzględniać grawitację. Tak samo jak nie jaram się zlewami z 1 komorą czy pokojami z aneksami kuchennymi (cały syf z gotowania niepozmywania i zakupów na wierzchu i zapachy z garnków) zamiast oddzielić od siebie obie funkcje na kuchnię i salon. Ale nie wpadłabym na to by wywodzić że salon z aneksem kuchennym nie może być piękny i zachwycający dla kogoś kto sobie tak zaprojektował i urządził gniazdko.

[Alejakto]

Napisane przez MegPatrizia

Ojejku już przestan się podniecać ta twoja kuchnia, znajomymi i domem na kredyt bo ja za malutka w bloku dałam 35 tys dwa lata temu i to bez robocizny xD jejku wszystko zależy od użytych materiałów xD

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

35 tys za kuchnie nie jest niewiadomo jaka kwota xD

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Tym bardziej za taka duża- powiedziałabym ze to jest wręcz bardzo tanio za tyle mebli na zamówienie

I to jest druga sprawa, szafka na zamowienie odpowiednia dla mnie - 2,5k pod zmywarke i to za sama szafke, bez zlewu, kranu, robocizny. Szafka wyzszej jakosci, 3,5k. Szafka ktora byla gotowa na allegro i by w miare pasowala - 400 pln. Przerobilem z kumplem stara szafke i wyszlo mi ze 100pln za blat i dociecia drzwi plus przeróbki bo sciana byla krzywa i trzeba bylo drugi raz dociac. Dziure na zlew zrobilismy sami, odpalilem mu ze 200 zl za wszystko i oszczedzilem na zmywarke z ubezpieczniem...

[Hultaj]

Ja mialem meble w duzym pokoju (salonem bym tego nie zawal, to blok mieszkaly ktory stoi jakies 50-60lat), ktore jeszcze ojciec ogarnial jak byl w wojsku. Ja rocznik 84, meble rocznik 83 Szczerze mowiac to takich mebli juz dzis nie robia, porzadne wielkie szafy, tone bys tam wlozyla i by sie nic nie polamalo, nie peklo - a jak na swoj wiek to wygladaly na prawde baaaaardzo dobrze - gdzies tam jakies otarcie czy drobne uszkodzenie powstalo owczywiscie, ale wygladlay jak dzis nowe meble po 8-10 latach

No i takie mebelki paradoksalnie jak przejrzysz olx znajdziesz i za darmo a cóż niektóre wyglądają dalej jak funkiel nówki. Tyle w temacie konieczności wydawania ileś na kuchnię. Oczywiście to lekki żart bo jak urzadzasz to chcesz by ci się podobało. Ale rozmawiamy o meblu. Składowe: płyty uchwyty/gałki zawiasy oraz opcjonalnie nózki zamiast cokolików i do tego elementy podwieszania.

I tak jest ze wszystkim - Ty robisz sobie standard jakims tam w tej kuchni, chcesz lepsza zmywarke, lepsza lodówke, tv w suficie, to nie 15k a 30 bedzie malo

I tak mozna szukac tych oszczednosci wszedzie, sa rzeczy na ktorych nie warto oszczedzic 1k, ale sa takie, ze warto.

Dokładnie tak.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

I to jest druga sprawa, szafka na zamowienie odpowiednia dla mnie - 2,5k pod zmywarke i to za sama szafke, bez zlewu, kranu, robocizny. Szafka wyzszej jakosci, 3,5k. Szafka ktora byla gotowa na allegro i by w miare pasowala - 400 pln. Przerobilem z kumplem stara szafke i wyszlo mi ze 100pln za blat i dociecia drzwi plus przeróbki bo sciana byla krzywa i trzeba bylo drugi raz dociac. Dziure na zlew zrobilismy sami, odpalilem mu ze 200 zl za wszystko i oszczedzilem na zmywarke z ubezpieczniem...

No i to chodzi. Mnóstwo ludzi jak ma smykałkę coś sobie podłubie sama. Dorobi blat, albo mebel z shuttersów które się właśnie kupuje w różnych rozmiarach. A nie jakieś referaty za ile ktoś sobie kupił meble.

Ale wracając do tematu skoro mąż autorki ma daleko to biedronki od stacji paliw i w kolejce nie postoi to nie podejrzewam go żeby miał chcieć umieć przerobić szafkę i zamiast 2,5 koła wydać np. 7 stów.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

A jeszcze a propos czasami nie trzeba wyrzucać całych mebli a zamówić sobie nowe blaty i/lub drzwiczki. Albo zamówić oklejenie tego co się ma, żeby już nie robić samemu i wyszło byle jak.

[pegzi]

Wy jeszcze pamiętacie o czym jjest ten wątek??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez pegzi

Wy jeszcze pamiętacie o czym jjest ten wątek??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, ale skoro autorka się nie odzywa to czemu by nie offtopować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MegPatrizia]

Mi się śmiać chce jak ktoś w pracy się podnieca ile za kichnie dał i ze same meble 20 tys - wszystko fajnie tyle ze potem się okazuje ze nie dość ze maja hipotekę nA mieszkanie to jeszcze i Te meble na raty xD



Kurczę może js jestem jakaś dziwna ale jakbym nie miala kasy to bym chciała się jak najmniej zadłużyć albo robić małymi kroczkami a zauważyłam ze teraz ludzie żyją ponad stan ... najważniejsze mieszkanie ba nowym osiedlu i droga kuchnia a nieważne ze lecą na pięciu kredytach i się co miesiąc musza zapożyczać u rodziców. W d**** bym miała w takiej sytuacji prestiż okupiony Życiem z miesiąca na miesiąc

[Limonka2738]

Nie wiem. Kuchnia moich rodziców była kupowana w latach chudych w Ikei 14 lat temu.

Stoi i ma się dobrze.

Oczywiście teraz nas stać i możemy sobie pozwolić na meble na wymiar.

Ale jakby co, to bym bez problemu kupiła kuchnię w Ikei.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubiekielbase]

Napisane przez MegPatrizia

Mi się śmiać chce jak ktoś w pracy się podnieca ile za kichnie dał i ze same meble 20 tys - wszystko fajnie tyle ze potem się okazuje ze nie dość ze maja hipotekę nA mieszkanie to jeszcze i Te meble na raty xD



Kurczę może js jestem jakaś dziwna ale jakbym nie miala kasy to bym chciała się jak najmniej zadłużyć albo robić małymi kroczkami a zauważyłam ze teraz ludzie żyją ponad stan ... najważniejsze mieszkanie ba nowym osiedlu i droga kuchnia a nieważne ze lecą na pięciu kredytach i się co miesiąc musza zapożyczać u rodziców. W d**** bym miała w takiej sytuacji prestiż okupiony Życiem z miesiąca na miesiąc

Ale wiesz, że są ludzie których stać na te kredyty, nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez MegPatrizia

Mi się śmiać chce jak ktoś w pracy się podnieca ile za kichnie dał i ze same meble 20 tys - wszystko fajnie tyle ze potem się okazuje ze nie dość ze maja hipotekę nA mieszkanie to jeszcze i Te meble na raty xD



Kurczę może js jestem jakaś dziwna ale jakbym nie miala kasy to bym chciała się jak najmniej zadłużyć albo robić małymi kroczkami a zauważyłam ze teraz ludzie żyją ponad stan ... najważniejsze mieszkanie ba nowym osiedlu i droga kuchnia a nieważne ze lecą na pięciu kredytach i się co miesiąc musza zapożyczać u rodziców. W d**** bym miała w takiej sytuacji prestiż okupiony Życiem z miesiąca na miesiąc

No i? Zazdrościsz czy co? W chwili obecnej (tzn kiedy się wzięło kredyt przed pandemią) i ma się go nadal, to trzeba być idiotą aby taki kredyt nadpłacać. Spójrz sobie na oprocentowanie kredytów a potem spójrz na poziom inflacji.

To Twoi znajomi na kredytach śmieją się z Ciebie. Taka prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Mnie stolarz zrobił meble za 17k do kuchni 12 m. Ale mam same doły, 1 słupek i lodówka 70cm w zabudowie. Na niczym nie oszczędzaliśmy, wybieraliśmy co nam się podoba, mam wszystkie te systemy Blum, szafkę taka składana podwójnie na garnki tez na tych systemach blumowych (była najdroższa w ofercie). I kuchnie mam z wyspa. Także jak myśle o meblach za 35k to wydaje mi się to bardzo dużo. Chyba w jakichś pracowniach gdzie jest mnóstwo ludzi do opłacenia, bo u stolarza za 35 k to już chyba złote meble z najdroższymi blatami z marmuru. Zreszta tak mi mój stolarz mówił, ze ma jakieś zamówienie za 40 k wielka kuchnia a blaty marmurowe sprowadzane z Włoch czy tam skądś. Znajomi, którzy budują ludziom domy, maja kasy w brud, maja kuchnie z ikei, bardzo ładna nawiasem mówiąc. Wszystko jak od stolarza, ja różnicy nie widzę. Sama bym zamówiła gdyby nie fakt, ze w Ikei na blat kazali czekać 8 tygodni plus mam nietypowa lodówkę 70 cm i takich szafek modułowych nie ma.
Sprzęty wyniosły około 12k, w tym zmywarka za 1500, która się sama otwiera płacenie za zmywarkę 3k to jest lekkie nieporozumienie dla mnie, ale ok. Z kolei piekarnik mam dość drogi, bo 3,5 ale zależało mi na piekarniku parowym, ma termosondę i inne bajery. Ale tak szczerze to jakieś kosmicznej różnicy nie ma, piekarnik za 1,5k tez piecze. wypowiem się w sprawie pralki, bo kupiłam samsunga za 3,5k i lubie te pralkę, ale autentycznie żałuje tych pieniędzy. Moja mama ma samsunga za 1600 i różnica żadna. Wtopiłam z ta pralka na maksa. Ogólnie sprzęty maja być ładne i funkcjonalne, na wielu można zaoszczędzić, bo spełniają swoje funkcje nawet w tej bardziej budżetowej wersji.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88069109]Mnie stolarz zrobił meble za 17k do kuchni 12 m. Ale mam same doły, 1 słupek i lodówka 70cm w zabudowie. Na niczym nie oszczędzaliśmy, wybieraliśmy co nam się podoba, mam wszystkie te systemy Blum, szafkę taka składana podwójnie na garnki tez na tych systemach blumowych (była najdroższa w ofercie). I kuchnie mam z wyspa. Także jak myśle o meblach za 35k to wydaje mi się to bardzo dużo. Chyba w jakichś pracowniach gdzie jest mnóstwo ludzi do opłacenia, bo u stolarza za 35 k to już chyba złote meble z najdroższymi blatami z marmuru. Zreszta tak mi mój stolarz mówił, ze ma jakieś zamówienie za 40 k wielka kuchnia a blaty marmurowe sprowadzane z Włoch czy tam skądś. Znajomi, którzy budują ludziom domy, maja kasy w brud, maja kuchnie z ikei, bardzo ładna nawiasem mówiąc. Wszystko jak od stolarza, ja różnicy nie widzę. Sama bym zamówiła gdyby nie fakt, ze w Ikei na blat kazali czekać 8 tygodni plus mam nietypowa lodówkę 70 cm i takich szafek modułowych nie ma.
Sprzęty wyniosły około 12k, w tym zmywarka za 1500, która się sama otwiera płacenie za zmywarkę 3k to jest lekkie nieporozumienie dla mnie, ale ok. Z kolei piekarnik mam dość drogi, bo 3,5 ale zależało mi na piekarniku parowym, ma termosondę i inne bajery. Ale tak szczerze to jakieś kosmicznej różnicy nie ma, piekarnik za 1,5k tez piecze. wypowiem się w sprawie pralki, bo kupiłam samsunga za 3,5k i lubie te pralkę, ale autentycznie żałuje tych pieniędzy. Moja mama ma samsunga za 1600 i różnica żadna. Wtopiłam z ta pralka na maksa. Ogólnie sprzęty maja być ładne i funkcjonalne, na wielu można zaoszczędzić, bo spełniają swoje funkcje nawet w tej bardziej budżetowej wersji.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ja praktycznie wszystko zamykam w granicach 1500.

Wyjątkiem jest lodówka, bo zależy mi na bajeranckiej.

Ale, jak już pisałam, moi rodzice urządzali kuchnię jak byliśmy dośc biedni i brali dosłownie najtańsze sprzęty w kategorii rozsądnych cen i ten piekarnik w okolicach tysiaka dalej sobie jest od 14 lat, fajnie piecze i nie ma się czego przyczepić.

Piekłam ostatnio u rodziców z pół tysiąca babeczek, to zauważyłabym, gdyby coś było nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MegPatrizia]

Nie zazdroszczę bo mam to samo bez kredytu. Jeszcze może ni powiesz edan ze oni poczynili inwestycje biorąc te kredyty ?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

I ze byłam głupia biorąc za gotówkę? I jestem do tylu według tych na kredytach?

Co w takim razie powinnam zrobić według ciebie z wolna gotówka? Chętnie się dowiem co robię złe :0

[edan84]

Napisane przez MegPatrizia

Nie zazdroszczę bo mam to samo bez kredytu. Jeszcze może ni powiesz edan ze oni poczynili inwestycje biorąc te kredyty ?

Jeśli poczynili ten kredyt i dzieki temu w ten sposób jakaś część kwoty przeznaczyli na inwestycje, która w przeciwnym razie by musieli wsadzić w mieszkanie, to tak. To był to świetny ruch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez MegPatrizia

Nie zazdroszczę bo mam to samo bez kredytu. Jeszcze może ni powiesz edan ze oni poczynili inwestycje biorąc te kredyty ?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

I ze byłam głupia biorąc za gotówkę? I jestem do tylu według tych na kredytach?

Co w takim razie powinnam zrobić według ciebie z wolna gotówka? Chętnie się dowiem co robię złe :0

Wolna gotówkę zawsze ładuje się w inwestycje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez MegPatrizia

Nie zazdroszczę bo mam to samo bez kredytu. Jeszcze może ni powiesz edan ze oni poczynili inwestycje biorąc te kredyty ?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

I ze byłam głupia biorąc za gotówkę? I jestem do tylu według tych na kredytach?

Co w takim razie powinnam zrobić według ciebie z wolna gotówka? Chętnie się dowiem co robię złe :0

Ale o co Ci się zasadniczo rozchodzi? Chwalisz się na wizażu, ze nie jesteś jak te plebsy co kupują kuchnie za 20k w domu na kredyt? No brawo Ty, weź sobie przyznaj order z ziemniaka tfu buraka. Jakim trzeba być zakompleksionym żeby iść na forum z taką nowiną pt. Ojejku ja mam za gotówkę i się nie chwale, a te plebejskie pierdki debatują nad kuchniami za 20k w swoich domeczkach na kredyt.
Takie bajeczki to se każdy pierwszy lepszy leszcz może na wizażu napisać także myśle, ze nikt nie płacze w kącie po tym co przeczytał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[edan84]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88069267]Ale o co Ci się zasadniczo rozchodzi? Chwalisz się na wizażu, ze nie jesteś jak te plebsy co kupują kuchnie za 20k w domu na kredyt? No brawo Ty, weź sobie przyznaj order z ziemniaka tfu buraka. Jakim trzeba być zakompleksionym żeby iść na forum z taką nowiną pt. Ojejku ja mam za gotówkę i się nie chwale, a te plebejskie pierdki debatują nad kuchniami za 20k w swoich domeczkach na kredyt.
Takie bajeczki to se każdy pierwszy lepszy leszcz może na wizażu napisać także myśle, ze nikt nie płacze w kącie po tym co przeczytał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ona mnie wręcz śmieszy z innego powodu. Mnie by nawet było stać kupic swoje prywatne mieszkanie za gotówkę. Ale bym nie kupił dwoch-trzech innych mieszkan pod inwestycje.

Dziewczę nie ma zielonego pojęcia o pieniądzach i się tym publicznie chwali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MegPatrizia]

Wolne pieniądze miałam wpakować w inwestycje a gdzie miałam mieszkać ?:0 Wziąć na lokum kredyt czy może wynajem?:0

No jak nie mam pojęcia to mi wytłumacz.



A ci ludzie nie robili inwestycji no chyba ze za inwestycje uznamy telefon na raty.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Chętnie się dowiem edan bo teraz właśnie mam sporo wolnej gotówki i sie zastanawiam co zrobić

[oliwia18]

Napisane przez MegPatrizia

Wolne pieniądze miałam wpakować w inwestycje a gdzie miałam mieszkać ?:0 Wziąć na lokum kredyt czy może wynajem?:0

No jak nie mam pojęcia to mi wytłumacz.



A ci ludzie nie robili inwestycji no chyba ze za inwestycje uznamy telefon na raty.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Chętnie się dowiem edan bo teraz właśnie mam sporo wolnej gotówki i sie zastanawiam co zrobić

Edanem nie jestem, ale postaram Ci się wytłumaczyć. Tak, kredyt hipoteczny może być inwestycją, ale w 99,99% polskich przypadków nim nie jest. Nie jest inwestycją kupienie niezbędnego do życia dobra, jakim jest mieszkanie do życia (zakupione w celu zaspokojenia potrzeb życiowych osoby/rodziny) i spłacanie go przez 10-20-30-X lat.

O inwestycji w związku z kredytem hipotecznym możemy mówić w dwóch przypadkach:
1. wzięcie kredytu hipotecznego na drugie i kolejne mieszkanie w celu otrzymywania z niego dochodu pasywnego (np. najmu). W tym wariancie to przedsięwzięcie będzie (dobrą) inwestycją, o ile roczna stopa zwrotu z najmu kredytowanej nieruchomości, po potrąceniu podatku dochodowego, amortyzacji oraz kosztów utrzymania nieruchomości będzie większa niż roczny koszt kredytu, wraz z wliczoną prowizją dla banku, kosztem notariuszy i urządzenia mieszkania. Innymi słowy: jeśli twój dochód z najmu będzie wyższy niż koszt kredytu, to na tym kredycie zarobiłaś. Rynek najmu nieruchomości jest trudny i wcale nie tak bardzo opłacalny jak się niektórym wydaje, dlatego tylko niewiele osób ukręci na tym fajny % zwrotu rocznie.
2. wzięcie kredytu hipotecznego na własne mieszkanie w przypadku posiadania gotówki na jego kupno i przeznaczenie gotówki na inwestycje. Ten wariant ma sens, gdy roczna stopa zwrotu z inwestycji, po podatku belki, przewyższy roczny koszt kredytu (odsetki, marża banku, koszt wpisu obciażającego hipotekę etc.). Takiej stopy zwrotu nie przyniosą lokaty (i nie przynosiły nigdy, nawet przed obniżeniem stóp procentowych i wybujałą inflacją), więc trzeba szukać innych opcji. W co można zainwestować gotówkę? No wariantów jest mnóstwo, przy czym trzeba skalkulować jak bardzo jesteś gotowa ryzykować i jak dużą masz wiedzę o pieniądzu i rynku. Począwszy od zainwestowania w swój biznes (wtedy po stronie kosztów doliczałabym także swój czas), cudzy biznes, akcje, obligacje, kontrakty, fundusze, kruszce, waluty. Kruszców już teraz nie kupisz, bo są za drogie i właściwie są niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. W akcje i kontrakty się nie pakuj, bo masz za małą wiedzę o rynku i już mamy wysyp nowych inwestorów giełdowych, których panikarskie zachowania wpływają negatywnie na kursy spółek, które kupili ale w sumie nie wiedzą po co. Możesz poczytać o funduszach - tutaj ryzyko jest mniejsze, ale stopa zwrotu też mniejsza i niemożność reakcji w czasie rzeczywistym (np. niemożność sprzedaży jednostek "ja już", tylko +1d lub +2d). W twoim przypadku, jeśli umiesz czytać wykresy walut, to może waluty. Jeśli nie - to zostają chyba obligacje, ale tylko jak pojawi się dobra oferta (ostatnia dobra oferta była w kwietniu).

[MegPatrizia]

Dzieki za wyjaśnienie. No ja nie mówię ze mam pojęcie o finansach - szczególnie jeśli chodzi o inwestycje muszę się dokształcić. Myśle ze najrozsądniej jak dokupie drugie mieszkanie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88069109]Mnie stolarz zrobił meble za 17k do kuchni 12 m. Ale mam same doły, 1 słupek i lodówka 70cm w zabudowie. Na niczym nie oszczędzaliśmy, wybieraliśmy co nam się podoba, mam wszystkie te systemy Blum, szafkę taka składana podwójnie na garnki tez na tych systemach blumowych (była najdroższa w ofercie). I kuchnie mam z wyspa. Także jak myśle o meblach za 35k to wydaje mi się to bardzo dużo. Chyba w jakichś pracowniach gdzie jest mnóstwo ludzi do opłacenia, bo u stolarza za 35 k to już chyba złote meble z najdroższymi blatami z marmuru. Zreszta tak mi mój stolarz mówił, ze ma jakieś zamówienie za 40 k wielka kuchnia a blaty marmurowe sprowadzane z Włoch czy tam skądś. Znajomi, którzy budują ludziom domy, maja kasy w brud, maja kuchnie z ikei, bardzo ładna nawiasem mówiąc. Wszystko jak od stolarza, ja różnicy nie widzę. Sama bym zamówiła gdyby nie fakt, ze w Ikei na blat kazali czekać 8 tygodni plus mam nietypowa lodówkę 70 cm i takich szafek modułowych nie ma.
Sprzęty wyniosły około 12k, w tym zmywarka za 1500, która się sama otwiera płacenie za zmywarkę 3k to jest lekkie nieporozumienie dla mnie, ale ok. Z kolei piekarnik mam dość drogi, bo 3,5 ale zależało mi na piekarniku parowym, ma termosondę i inne bajery. Ale tak szczerze to jakieś kosmicznej różnicy nie ma, piekarnik za 1,5k tez piecze. wypowiem się w sprawie pralki, bo kupiłam samsunga za 3,5k i lubie te pralkę, ale autentycznie żałuje tych pieniędzy. Moja mama ma samsunga za 1600 i różnica żadna. Wtopiłam z ta pralka na maksa. Ogólnie sprzęty maja być ładne i funkcjonalne, na wielu można zaoszczędzić, bo spełniają swoje funkcje nawet w tej bardziej budżetowej wersji.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
5 lat temu stolarz zrobił nam kuchnię pod wymiar za 7 tys. Za sprzęty zapłaciliśmy 2gie tyle- wyciąg, płyta, piekarnik, zmywarka. Lodówka była z poprzedniego mieszkania.

Też uważam że wyposażenie ma być funkcjonalne i ładne.