![]() |
#91 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 20
|
Dot.: Czy powinnam od niego odejść?
Cytat:
![]() [1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88244262]Treść usunięta[/QUOTE] Czytam o narcyzach, oglądam filmy o nich, wydaje mi się że wiem już wszystko i chociaż większość rzeczy mi pasuje to jakoś i tak wątpliwości pozostają (myśli, że dla ,,nowej" będzie inny i chociaż nie powinno mnie to w ogóle obchodzić, jaki dla niej będzie, to bardzo się boję że on koniec końców będzie szczęśliwy a ja zostanę sama i nieszczęśliwa - wiem, jojczę strasznie ale tak teraz czuję). I wiem, że lepiej być samą, niż w toksycznym związku, ale w tym momencie czuję się jakby już tak miało być zawsze ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Czy powinnam od niego odejść?
Przywiązałaś się i teraz boli, normalna rzecz.
Daj sobie czas, żeby to minęło. To jest proces i musi minąć jakiś czas, zanim rany w psychice się zabliźnią. Czasami jak mocno boli, to jest ciężko w to uwierzyć, ale prawda jest taka, że żadne emocje i stany psychiczne nie trwają wiecznie, w końcu mijają. Ludowa mądrość przecież nawet mówi, że "czas goi rany". Teraz jest źle, ale im więcej czasu upłynie, tym będziesz spokojniejsza, wspomnienia zaczną się pomału zacierać i zobaczysz, że za jakiś czas samopoczucie zacznie Ci się poprawiać. Spojrzysz pewnego dnia z dystansem na to wszystko. A wtedy będziesz się dziwić, że w takim bagnie tkwiłaś i jeszcze po wyjściu z niego żałowałaś czegokolwiek, i się smuciłaś, zamiast cieszyć. A do ludzi się nie ma co porównywać. Często tylko z zewnątrz wszystko wygląda idealnie. Nie wiesz jak tam wygląda w środku. Co im siedzi w głowach. Czy na prawdę są tacy szczęśliwi, jak Ci się to wydaje. Zresztą, każdy ma swoją ścieżkę do przejścia. Oni nie przejdą przez Twoje życie, ani Ty przez ich. Więc po co rozmyślać co robią inne osoby, niech żyją jak chcą, a Ty skup się na swoim życiu. Poza tym, ja uważam, że trudne doświadczenia nadają charakterowi człowieka głębi. Jak życie cię przeczołga, to już nie korci patrzenie na innych z góry, czucie się wielce wyjątkowym, zaczynamy po prostu lepiej zauważać nasze człowieczeństwo w swojej słabości. Może kiedyś na przykład spotkasz osobę, która jest w toksycznym związku i będziesz potrafiła jej pomóc dzięki swojemu doświadczeniu, bo będziesz to rozumiała jak można się czuć. A gdybyś żyła idealnym życiem, bez żadnych trosk i nieszczęść po drodze, to pewnie byś nic nie rozumiała o życiu i ludziach, i byłabyś ślepa na cudze emocje i problemy. Taka "pani idealna", co to sobie żyje w swojej bańce. Wtedy na przykład, jak ktoś by Ci chcial opowiedzieć o własnym bólu, jakimś problemie, to jedyne, co potrafiłabyś, to dać "dobrą radę" typu "weź się w garść" czy coś podobnego ![]() Może to brzmi nieco górnolotnie, co napisałam, ale wszystko piszę tylko bazując na własnych doświadczeniach, nic nie ściemniam, ani nie lukruję ![]() Tak że nie załamuj się, będzie lepiej jeszcze, po każdej burzy kiedyś wychodzi słonce. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 20
|
Dot.: Czy powinnam od niego odejść?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:09.