Zakochałam się w aseksualnym chłopaku.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Nie wiem, co mam zrobić. To straszny dylemat. Przez 19 lat jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo, z kim tak dobrze bym się dogadywała i po prostu boję się, że już więcej nie spotkam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Człowiek się zmienia. To, że w wieku 19 lat z kimś się swietnie dogadujesz i masz pewne poglądy, to nie znaczy, że za klika lat będziesz mogła powiedzieć to samo.

Ja bym się skupiła bardziej na tym, dlaczego w wieku 19 lat uważasz, że jeszcze nie jesteś gotowa na seks, jakieś złe doświadczenia, podświadome przekonanie, że seks to coś złego? Ja w twoim wieku miałam takie libido, że właśnie chodziłam po ścianach, a wcześniej też nie czułam się gotowa, bo miałam jeszcze wbite przekonania z domu rodzinnego, że cielesność jest zła. Ty oczywiście możesz mieć po prostu małe libido, ale jednak większość osób w twoim wieku czy już wcześniej co najmniej ciekawi seks.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88232256]Ja bym się skupiła bardziej na tym, dlaczego w wieku 19 lat uważasz, że jeszcze nie jesteś gotowa na seks, jakieś złe doświadczenia, podświadome przekonanie, że seks to coś złego? Ja w twoim wieku miałam takie libido, że właśnie chodziłam po ścianach, a wcześniej też nie czułam się gotowa, bo miałam jeszcze wbite przekonania z domu rodzinnego, że cielesność jest zła. Ty oczywiście możesz mieć po prostu małe libido, ale jednak większość osób w twoim wieku czy już wcześniej co najmniej ciekawi seks.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Trochę to na pewno kwestia wychowania i przekonań. Trochę wstydzę się własnego ciała. No i może faktycznie mam małe libido. Nie wiem, trudno ocenić.

Skoro osoby w moim wieku zazwyczaj mają taką silną potrzebę uprawiania seksu, to ze mną może coś jest nie tak. No super...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

małe libido w każdym wieku jest ok, jeśli tobie nie przeszkadza. Nie każdy musi chodzić po ścianach bo brakuje mu seksu. Problem może się pojawić, gdy trafisz w związku na osobę z innym poziomem libido i nie uda się wypracować kompromisu.

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88232313]małe libido w każdym wieku jest ok, jeśli tobie nie przeszkadza. Nie każdy musi chodzić po ścianach bo brakuje mu seksu. Problem może się pojawić, gdy trafisz w związku na osobę z innym poziomem libido i nie uda się wypracować kompromisu.[/QUOTE]Też ciężko mi ocenić czy to małe czy niemałe. Po ścianach nie chodzę, ale potrzeby jakieś tam mam dosyć często, które spełniam poprzez masturbację...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Też ciężko mi ocenić czy to małe czy niemałe. Po ścianach nie chodzę, ale potrzeby jakieś tam mam dosyć często, które spełniam poprzez masturbację...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli nie masz niskiego libido, a zahamowania i strach przed współżyciem. Moim zdaniem nieaktywny seksualnie chłopak to nie cudowne rozwiązanie, a wręcz przeciwnie... zamiast powoli się oswajać i odkrywać swoje ciało to będziesz przy nim jeszcze bardziej się zamykać.

[yes]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88232252]Nie wiem, nie był w stanie tego wyjaśnić. Po rozmowie ten aspekt się poprawił, ale i tak miałam gdzieś z tyłu głowy, że on to robi nie dlatego, że chce, tylko dlatego, że mu powiedziałam, że dla mnie to ważne, żeby czuć się pożądaną i chcianą. Masz dopiero 19 lat ja mam 29 i nadal sądzę, że ten najlepszy facet dopiero przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Sytuacja rodem wzięta z mojej ostatniej relacji- z tą rozmową i moimi odczuciami po niej... Jakbym ja nie zainicjowała seksu to by go nie było (choć często i tak byłam odtrącana), zaś jak on to inicjował to mialam wrażenie, ze to takie wymuszone

[Monika828282]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Też ciężko mi ocenić czy to małe czy niemałe. Po ścianach nie chodzę, ale potrzeby jakieś tam mam dosyć często, które spełniam poprzez masturbację...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najpierw się wybierz do psychologa albo seksuologa żeby rozwiązać ten problem z blokadą dotyczącą seksu.
Potem spróbuj seksu z facetem, któego bedziesz pożądać z wzajemnością (albo w związku, albo bez związku, zależy jaki masz światopogląd).
I dopiero wtedy zdecyduj, czy mogłabyś być w związku z facetem aseksualnym.
Moim zdaniem wchodząc w ten związek zrobisz dużą krzywdę swojej seksualności.

Bedąc w Twoim wieku libido rozładowywałam kilka razy w tygodniu, nie wiem czy to dużo czy mało. Potem byłam w 2 związkach z facetami, z którymi bardzo dobrze się dogadywałam ale zupełnie mnie nie pociągali. Myślałam wtedy że jestem aseksualna a to po prostu byli nieodpowiedni dla mnie partnerzy.
Uprawiałam czasem z nimi seks ale to było zupełnie mechaniczne, chciało mi się często po seksie płakać - chcesz mieć tak samo w tym swoim związku? Czy chcesz zupełnie zrezygnować z seksu i nabawić się jakiejś frustracji albo oziębłości.
Ciała nie da się oszukać. Mimo, że z tymi moimi dwoma partnerami seks był bardzo rzadko, bo nie sprawiał przyjemności, to często przez sen moje ciało wykonywało ruchy imitujące stosunek - ta potrzeba po prostu głęboko w nas leży, nawet jeśli na poziomie racjonalnym jej do siebie nie dopuszczamy.

Potem byłam w krótkim związku, w którym z obu stron była chemia i mając porównianie mogę tylko powiedzieć że to jak niebo i ziemia, Szkoda się pozbawiać takiego doświadczenia. Jak się zakosztuje udanego seksu (jeszcze dodatkowo w pakiecie z zakochaniem) to potem nawet człowiekowi przez myśl nie przyjedzie, że mógłby jeszcze kiedykolwiek wpakować się w związek, w którym ta sfera kuleje. Ale oczywiscie mówię tylko z własnego doświadczenia.

Nie rób sobie takiej krzywdy, skoro się masturbujesz to znaczy, że masz potrzeby. Obstawiam, że gdybyś się rozbudziła seksualnie z odpowiednim partnerem to te potrzeby jeszcze wzrosłyby.
I w ogóle co to za myślenie w wieku 19 lat, że nikogo sobie nie znajdziesz, przecież dla wielu ludzi to dopiero wiek, w którym zaczynają poszukiwania partnera. Nie rozumiem tej desperacji.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88232346]Czyli nie masz niskiego libido, a zahamowania i strach przed współżyciem. Moim zdaniem nieaktywny seksualnie chłopak to nie cudowne rozwiązanie, a wręcz przeciwnie... zamiast powoli się oswajać i odkrywać swoje ciało to będziesz przy nim jeszcze bardziej się zamykać.[/QUOTE]Też tak uważam.
Moim zdaniem powinnaś autorko popracować nad wyrobieniem własnych przekonań o cielesności /seksie. Może wizyta u psychologa, czytanie książek na temat selsualnosci, oswajanie się ze swoim ciałem np. chodząc po domu nago.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jeszcze powiem tak... strach przed rozpoczęciem współżycia i wstydzenie się własnego ciała, to nie jest nic szczególnie wyjątkowego u młodych dziewczyn. Sporo z nas musi się przełamać i zwykle to robi w sprzyjających okolicznościach z pomocą wspierającego partnera/kumpla. Nie wiem czy przypadek autorki już kwalifikuje się do wizyty u seksuologa. Skoro się masturbuje to myślę, że małymi krokami mogłaby dojść do tego sama. Tylko problem w tym, że aseksualny chłopak jej nie pomoże. Jest to raczej zamiatanie problemu pod dywan, a im będzie starsza, tym będzie jej trudniej. Mało było choćby tutaj wątków dziewic koło 30, które nawet by chciały współżyć, ale do latami utwierdzanego strachu przed seksem dochodzi jeszcze strach przed oceną, że mają tyle lat i zerowe doświadczenie w temacie. Nie tędy droga, potencjalnie wygodniejsze rozwiązanie, prawdopodobnie tylko bardziej skomplikuje ci życie na dłuższą metę.

[Limonka2738]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Jeszcze nie miałam takiej sytuacji, żebym chodziła po ścianach z braku seksu? Naprawdę myślisz, że to się może w pewnym momencie tak samo zdarzyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mi się zdarzyło.

W wieku 19 lat też sądziłam, że to niemożliwe.

Mam wrażenie, że się poświęcisz i będziesz bardzo nieszczęśliwa. Ale to twoja decyzja, ja cię przekonywać nie będę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Trochę to na pewno kwestia wychowania i przekonań. Trochę wstydzę się własnego ciała. No i może faktycznie mam małe libido. Nie wiem, trudno ocenić.

Skoro osoby w moim wieku zazwyczaj mają taką silną potrzebę uprawiania seksu, to ze mną może coś jest nie tak. No super...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się nawet przed pierwszym seksem nie masturbowałam.

Wcześniej nawet o tym nie myślałam.

Miałam małe libido ze względu na wychowanie katolickie i strach przed ciążą.

Jak przyszło co do czego okazuje się, że mam libido na praktycznie codzienny seks.

Więc dopóki współżycia nie zaczniesz, nie masz pojęcia i wszystko może być w porządku.

Dlatego radzę ci powoli odkrywać swoją seksualność. A z aseksualnym facetem będzie to niemożliwe. Ewentualnie możesz odkrywać z innymi, bez uczuć, no ale to musi być twoja decyzja.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88232508]Jeszcze powiem tak... strach przed rozpoczęciem współżycia i wstydzenie się własnego ciała, to nie jest nic szczególnie wyjątkowego u młodych dziewczyn. Sporo z nas musi się przełamać i zwykle to robi w sprzyjających okolicznościach z pomocą wspierającego partnera/kumpla. Nie wiem czy przypadek autorki już kwalifikuje się do wizyty u seksuologa. Skoro się masturbuje to myślę, że małymi krokami mogłaby dojść do tego sama. Tylko problem w tym, że aseksualny chłopak jej nie pomoże. Jest to raczej zamiatanie problemu pod dywan, a im będzie starsza, tym będzie jej trudniej. Mało było choćby tutaj wątków dziewic koło 30, które nawet by chciały współżyć, ale do latami utwierdzanego strachu przed seksem dochodzi jeszcze strach przed oceną, że mają tyle lat i zerowe doświadczenie w temacie. Nie tędy droga, potencjalnie wygodniejsze rozwiązanie, prawdopodobnie tylko bardziej skomplikuje ci życie na dłuższą metę.[/QUOTE]Prawda.
Ja akurat sama musiałam zweryfikować pewne przekonania, oswoić się ze swoim ciałem. Dopiero wtedy poczułam się gotowa na czynności seksualne z inną osobą. Nie wyobrażam sobie takiego przełamywania się z kimś, najpierw sama sobie musiałam poukładać w głowie - ale nie wiem, może to po prostu u mnie tak to działało, każdy jest inny.

Zgadzam się, że autorce ta relacja może zaszkodzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

Nie wiem, co mam zrobić. Mam mętlik w głowie. Szkoda mi go.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monika828282]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Nie wiem, co mam zrobić. Mam mętlik w głowie. Szkoda mi go.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wygląda na to, że musisz się przekonać na własnej skórze.
Tylko weź proszę pod uwagę, że zaburzenia seksualne, których możesz się nabawić w takim związku, leczy się długo i trudno.
Możesz się nabawić choroby Kehrera, oziębłości, awersji do seksu, pochwicy i pewnie wielu innych.
Nie wiem po co na własne życzenie się pakować w coś co może zaszkodzić.

[Nimve]

Przy nim wypaczysz sobie swoją własną seksualność. W "odchylenia" od normy lepiej wchodzić kiedy się jest w pełni świadomym i ukształtowanym, wtedy wiesz z czego rezygnujesz, robisz to świadomie, nic Ci się nie zaburzy, podejmujesz decyzję i jeśli Ci się nie spodoba, to co najwyżej wycofasz się i tyle.

W Twoim przypadku jest bardzo duża szansa, że zrobisz sobie krzywdę na psychice i swojej świadomości seksualnej i nie wiadomo czy już ją kiedykolwiek później naprostujesz. Tak jak dziewczyny pisały, dopiero wchodzisz w świat seksu, jesteś u jego progu, to nie czas na zaciskanie zębów, blokowanie się i rezygnację z poznawania siebie, tylko czas na odkrywanie i uświadamianie sobie co się lubi, a czego nie. Czas na doświadczanie i wspólne odkrywanie nowych, pięknych sfer życia. Nie poznasz tego przy parterze aseksualnym. Zablokujesz sobie tą strefę na czas, w którym z nim jesteś, a później nie będziesz wiedziała czego i czy w ogóle chcesz przy innym partnerze, bo uśpiona i zgaszona nigdy tego nie poznałaś. Sama sobie to odetniesz, a bardzo szkoda, bo to kawał czegoś świetnego w życiu.

To jak wychowywanie dziecka zimnym chowem tak z grubsza na przykład. Dziecko nigdy nie przytulane, które nie zaznało ciepła od drugiego człowieka, nie wie jak to jest też będzie myślało, że tego nie potrzebuje. Wejdzie w dorosłość i będzie stroniło od dawania i przyjmowania bliskości, gdzie normalnym tokiem w tym samym czasie przeżywałoby już wspaniałe chwile pod tym kątem. Lub też w drugą stronę, zatraci się w pierwszej osobie, która mu te ciepło okaże, a niekoniecznie to będzie dobra osoba.

Tak samo Ty. Może nic się nie stać, będzie Wam ok lub nie i zrezygnujesz ze związku bez żadnego uszczerbku. A może być tak, że sama siebie pozbawisz sfery seksualnej na czas tej relacji i jeszcze na długo po niej, bo tak będziesz nauczona lub też wygłodniała uczucia rzucisz się na pierwszego faceta, który skutecznie pokaże Ci ten nieznany dotąd świat i uczepisz się go za wszelką cenę, a to już bardzo niebezpieczne.

I tak wejdziesz w tą relację i tak, nie wierzę, że się powstrzymasz mając go na żywo, bo jakieś kobiety wirtualnie piszą, że to zły pomysł. Po prostu miej w głowie świadomość jak wygląda sytuacja, w której jesteś i pamiętaj, że jeśli zacznie Ci przeszkadzać, to masz wolną drogę do odejścia i szukania tego, co jest dobre dla Ciebie i to jest ok, a nie trwanie przy pierwszym poznanym facecie za wszelką cenę.

Plus, że w życiu można inaczej, można mieć pełen związek z super facetem i super seks, nie trzeba z niczego cierpiętniczo rezygnować. A uwierz, pożądanie i uwielbienie w oczach partnera, który wiesz, że Cię kocha i jesteście ze sobą najbliżej na świecie, to coś pięknego. I ten czas niesamowitej bliskości i połączenie dosłownie dusz, kiedy uprawia się taki seks z miłości. Już nie mówiąc o fizycznej przyjemności, gdzie masturbacja to jest kompletnie nic jeśli porównać. Możesz to mieć w życiu. A możesz nigdy nie zaznać. To Twój wybór.

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

Napisane przez Monika828282

Wygląda na to, że musisz się przekonać na własnej skórze.
Tylko weź proszę pod uwagę, że zaburzenia seksualne, których możesz się nabawić w takim związku, leczy się długo i trudno.
Możesz się nabawić choroby Kehrera, oziębłości, awersji do seksu, pochwicy i pewnie wielu innych.
Nie wiem po co na własne życzenie się pakować w coś co może zaszkodzić.

Napisane przez Nimve

Przy nim wypaczysz sobie swoją własną seksualność. W "odchylenia" od normy lepiej wchodzić kiedy się jest w pełni świadomym i ukształtowanym, wtedy wiesz z czego rezygnujesz, robisz to świadomie, nic Ci się nie zaburzy, podejmujesz decyzję i jeśli Ci się nie spodoba, to co najwyżej wycofasz się i tyle.

W Twoim przypadku jest bardzo duża szansa, że zrobisz sobie krzywdę na psychice i swojej świadomości seksualnej i nie wiadomo czy już ją kiedykolwiek później naprostujesz. Tak jak dziewczyny pisały, dopiero wchodzisz w świat seksu, jesteś u jego progu, to nie czas na zaciskanie zębów, blokowanie się i rezygnację z poznawania siebie, tylko czas na odkrywanie i uświadamianie sobie co się lubi, a czego nie. Czas na doświadczanie i wspólne odkrywanie nowych, pięknych sfer życia. Nie poznasz tego przy parterze aseksualnym. Zablokujesz sobie tą strefę na czas, w którym z nim jesteś, a później nie będziesz wiedziała czego i czy w ogóle chcesz przy innym partnerze, bo uśpiona i zgaszona nigdy tego nie poznałaś. Sama sobie to odetniesz, a bardzo szkoda, bo to kawał czegoś świetnego w życiu.

To jak wychowywanie dziecka zimnym chowem tak z grubsza na przykład. Dziecko nigdy nie przytulane, które nie zaznało ciepła od drugiego człowieka, nie wie jak to jest też będzie myślało, że tego nie potrzebuje. Wejdzie w dorosłość i będzie stroniło od dawania i przyjmowania bliskości, gdzie normalnym tokiem w tym samym czasie przeżywałoby już wspaniałe chwile pod tym kątem. Lub też w drugą stronę, zatraci się w pierwszej osobie, która mu te ciepło okaże, a niekoniecznie to będzie dobra osoba.

Tak samo Ty. Może nic się nie stać, będzie Wam ok lub nie i zrezygnujesz ze związku bez żadnego uszczerbku. A może być tak, że sama siebie pozbawisz sfery seksualnej na czas tej relacji i jeszcze na długo po niej, bo tak będziesz nauczona lub też wygłodniała uczucia rzucisz się na pierwszego faceta, który skutecznie pokaże Ci ten nieznany dotąd świat i uczepisz się go za wszelką cenę, a to już bardzo niebezpieczne.

I tak wejdziesz w tą relację i tak, nie wierzę, że się powstrzymasz mając go na żywo, bo jakieś kobiety wirtualnie piszą, że to zły pomysł. Po prostu miej w głowie świadomość jak wygląda sytuacja, w której jesteś i pamiętaj, że jeśli zacznie Ci przeszkadzać, to masz wolną drogę do odejścia i szukania tego, co jest dobre dla Ciebie i to jest ok, a nie trwanie przy pierwszym poznanym facecie za wszelką cenę.

Plus, że w życiu można inaczej, można mieć pełen związek z super facetem i super seks, nie trzeba z niczego cierpiętniczo rezygnować. A uwierz, pożądanie i uwielbienie w oczach partnera, który wiesz, że Cię kocha i jesteście ze sobą najbliżej na świecie, to coś pięknego. I ten czas niesamowitej bliskości i połączenie dosłownie dusz, kiedy uprawia się taki seks z miłości. Już nie mówiąc o fizycznej przyjemności, gdzie masturbacja to jest kompletnie nic jeśli porównać. Możesz to mieć w życiu. A możesz nigdy nie zaznać. To Twój wybór.

Naprawdę sądzicie, że aż chorób mogę dostać od tego związku? Przecież jak będzie mi źle to po prostu się rozstaniemy... Poczytałam sobie o tej chorobie Kohrera, bo pierwszo słyszę. 🤯

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

A tak btw, to mamy właśnie tydzień widoczności osób aseksualnych. Najgorszy moment na danie mu kosza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Trochę to na pewno kwestia wychowania i przekonań. Trochę wstydzę się własnego ciała. No i może faktycznie mam małe libido. Nie wiem, trudno ocenić.

Skoro osoby w moim wieku zazwyczaj mają taką silną potrzebę uprawiania seksu, to ze mną może coś jest nie tak. No super...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Weź nie przesadzaj z tą silną potrzebą. Raczej nikt stąd nie prowadził badań w terenie, by autorytatywnie stwierdzić, że dziewiętnastolatki masowo kopulują jak króliki.
Każdy ma swój czas na seks, więc kieruj się własnymi potrzebami, a nie tym, że ktoś chodził po ścianach.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Naprawdę sądzicie, że aż chorób mogę dostać od tego związku? Przecież jak będzie mi źle to po prostu się rozstaniemy... Poczytałam sobie o tej chorobie Kohrera, bo pierwszo słyszę. 🤯

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

A tak btw, to mamy właśnie tydzień widoczności osób aseksualnych. Najgorszy moment na danie mu kosza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wcale nie jest tak prosto się rozstać, jeśli coś do kogoś czujesz, nawet jeśli coś nie gra, jak ci się wydaje. I tak, ja również uważam, że pchanie się w związek, gdzie od razu jesteś uprzedzona, że jednego z najważniejszych elementów związku po prostu nie będzie, jest proszeniem się o problemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

Ale po prostu szkoda fajnego chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Powiedział, że nie odczuwa popędu seksualnego, że nie czuje potrzeby uprawiania seksu, choć kiedyś próbował, ale tylko się utwierdził, że nie potrzebuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Też kiedyś myślałam "No przecież zawsze można się rozstać, dlaczego ludzie ciągną nieudane związki?" A potem się okazało, że łatwo sobie mówić (tym bardziej jeśli chodzi o coś, czego sie jeszcze nie doświadczylo) i dochodzi naprawdę silne przywiązanie, strach przed zmianą życia, samotnością i rozstanie jest naprawdę trudne i wiąże się ze skrajnymi emocjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88233282]Też kiedyś myślałam "No przecież zawsze można się rozstać, dlaczego ludzie ciągną nieudane związki?" A potem się okazało, że łatwo sobie mówić (tym bardziej jeśli chodzi o coś, czego sie jeszcze nie doświadczylo) i dochodzi naprawdę silne przywiązanie, strach przed zmianą życia, samotnością i rozstanie jest naprawdę trudne i wiąże się ze skrajnymi emocjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dokładnie. A co się w głowie namiesza do czasu rozstania to swoje. To doświadczone kobiety, które nie jedno w życiu przeżyły dają się powolutku wessać w relacje, a później kończą z zerowym poczuciem własnej wartości, stłamszone, zdołowane, ich życie i siła psychiczna czasami już nigdy nie wraca do normy, a co dopiero takie akcje u młodziutkiej dziewczyny u progu dorosłości.

Fajny facet to się z nim przyjaźnij, nie musicie być parą.

[Limonka2738]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Naprawdę sądzicie, że aż chorób mogę dostać od tego związku? Przecież jak będzie mi źle to po prostu się rozstaniemy...

Nie chcesz odpuścić go teraz, a ledwie się znacie.


Naprawdę myślisz, że jak okaże się super facetem to po 3 latach dobrego związku (nie licząc braku seksu), będzie prościej?

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Powiedział, że nie odczuwa popędu seksualnego, że nie czuje potrzeby uprawiania seksu, choć kiedyś próbował, ale tylko się utwierdził, że nie potrzebuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widzisz? Nawet on seks uprawiał, a Ty chcesz siebie tego pozbawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yes]

Napisane przez Limonka2738

Nie chcesz odpuścić go teraz, a ledwie się znacie.


Naprawdę myślisz, że jak okaże się super facetem to po 3 latach dobrego związku (nie licząc braku seksu), będzie prościej?

Dokładnie. Podejdź racjonalnie do tematu i nie pchaj się w ten związek teraz kiedy jesteś po prostu zauroczona jego osobą. Jest dużo trudniej odejść gdy w grę wchodzą uczucia, przywiązanie, wspólne wspomnienia, gdy poznacie się nawzajem z rodzinami/znajomymi...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Limonka2738

Nie chcesz odpuścić go teraz, a ledwie się znacie.

Naprawdę myślisz, że jak okaże się super facetem to po 3 latach dobrego związku (nie licząc braku seksu), będzie prościej?

Heh, nie wiem po co założyła wątek. Jest na niego tak napalona, że i tysiąc odpowiedzi na "nie" niczego tu nie zmieni.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Nimve

Dokładnie. A co się w głowie namiesza do czasu rozstania to swoje. To doświadczone kobiety, które nie jedno w życiu przeżyły dają się powolutku wessać w relacje, a później kończą z zerowym poczuciem własnej wartości, stłamszone, zdołowane, ich życie i siła psychiczna czasami już nigdy nie wraca do normy, a co dopiero takie akcje u młodziutkiej dziewczyny u progu dorosłości.

Fajny facet to się z nim przyjaźnij, nie musicie być parą.

Do-kła-dnie.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Nie wiem dla mnie ten watek jest tak kuriozalny, ze az ciezko mi uwierzyc ze autorka chce tak postapic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Nimve

Dokładnie. A co się w głowie namiesza do czasu rozstania to swoje. To doświadczone kobiety, które nie jedno w życiu przeżyły dają się powolutku wessać w relacje, a później kończą z zerowym poczuciem własnej wartości, stłamszone, zdołowane, ich życie i siła psychiczna czasami już nigdy nie wraca do normy, a co dopiero takie akcje u młodziutkiej dziewczyny u progu dorosłości.

Fajny facet to się z nim przyjaźnij, nie musicie być parą.

Dodam jeszcze, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście kiedyś parą zostali.

Weź sobie porksperymentuj seksualnie, odkryj siebie w tym zakresie, dowiedz się, czego chcesz i wtedy możesz dokonywać wszelkich poświęceń, jakich dokonywać chcesz.

Ja ci nie mówię, że to na pewno nie jest układ dla ciebie (tak jak nikt w tym wątku), bo może akurat jest.

Ale na razie to ty tego nie wiesz i możesz się bardzo boleśnie na nim przejechać, jeśli w niego wejdziesz, a okaże się, że się nie nadajesz.

Twoja seksualność i tak nie ma się najlepiej, to może ją bardzo poważnie dobić.

Nie potrafię ci wyjaśnić, jak strasznie boli, kiedy osoba, której pożądasz ma to gdzieś i nic nie może na to poradzić. Wygląda na to, że jesteś przekonana to sprawdzić osobiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

Napisane przez Limonka2738

Dodam jeszcze, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście kiedyś parą zostali.

Weź sobie porksperymentuj seksualnie, odkryj siebie w tym zakresie, dowiedz się, czego chcesz i wtedy możesz dokonywać wszelkich poświęceń, jakich dokonywać chcesz.

Ja ci nie mówię, że to na pewno nie jest układ dla ciebie (tak jak nikt w tym wątku), bo może akurat jest.

Ale na razie to ty tego nie wiesz i możesz się bardzo boleśnie na nim przejechać, jeśli w niego wejdziesz, a okaże się, że się nie nadajesz.

Twoja seksualność i tak nie ma się najlepiej, to może ją bardzo poważnie dobić.

Nie potrafię ci wyjaśnić, jak strasznie boli, kiedy osoba, której pożądasz ma to gdzieś i nic nie może na to poradzić. Wygląda na to, że jesteś przekonana to sprawdzić osobiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedyś to on sobie znajdzie inną i będzie po wszystkim...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Kiedyś to on sobie znajdzie inną i będzie po wszystkim...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to znaczy, że aż tak idealnie dobrani nie jesteście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz