Covid jak długo - wasze historie - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-03-01, 20:01   #91
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Byłam u tej lekarki wykluczyła guza nie dała skierowania na inne badania bo pow ze nie ma po co. Dała mi leki wyciszające i przeciwlękowe mam brać ma noc 1 tabl i na dzień 1 tabl plus wizyty u psychologa . Za dwa tyg konsultacja . Pow to co wy w skrocie .

Wiec pozostaje mi uwierzyć wszystkim pokolei widzącym to z boku i wziasc się w garść
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 21:11   #92
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Byłam u tej lekarki wykluczyła guza nie dała skierowania na inne badania bo pow ze nie ma po co. Dała mi leki wyciszające i przeciwlękowe mam brać ma noc 1 tabl i na dzień 1 tabl plus wizyty u psychologa . Za dwa tyg konsultacja . Pow to co wy w skrocie .

Wiec pozostaje mi uwierzyć wszystkim pokolei widzącym to z boku i wziasc się w garść
To bierz te leki, idź na terapię, nie zasięgaj porad lekarskich u wujka Google i zacznij ogarniać swoje życie.
A w ogóle jesteś już umówiona z psychiatrą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-02, 06:12   #93
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Jestem ale najszybszy termin był za prawie 1,5 mc (prywatnie )wiec czekam a narazie będę brać to co mi ta dała wiec może trochę mnie to wyciszy .
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-02, 15:07   #94
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-02, 16:31   #95
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Żebyś wiedziała ze to czytałam dziś specjalnie bo oczywiście wczoraj miam super humor po neurologu a dziś znów zaczęłam się wkręcać ze mnie głowa boli ale czytałam wasze posty i mi lepiej się zrobiło trochę dziś już mam te lekarstwa i biorę pierwsza tabletkę na noc zobaczymy kiedy coś zacznie dzialac
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-02, 20:50   #96
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Jakie leki dostałaś? Strasznie długo czekasz na psychiatrę, nie możesz poszukać innego?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 05:52   #97
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Dostałam zomiren

Wcale nie jest lepiej wręcz gorzej do dupy z tym wszystkim
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 07:02   #98
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Dostałam zomiren

Wcale nie jest lepiej wręcz gorzej do dupy z tym wszystkim
Leki potrzebują czasu żeby zadziałać, a nie pyk, jedna tableteczka i już cudowne ozdrowienie.

Poza tym, możesz isć do psychiatry prywatnie.
To naprawdę jest jedyny lekarz którego potrzebujesz i tak pewnie wywalasz masę kasy na latanie po lekarzach, dojeżdżanie, wykupowanie leków, wiec ta akurat opłata za wizytę będzie chyba jedynymi naprawdę z sensem wydanymi pieniędzmi w Twoim przypadku.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 07:31   #99
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Leki potrzebują czasu żeby zadziałać, a nie pyk, jedna tableteczka i już cudowne ozdrowienie.

Poza tym, możesz isć do psychiatry prywatnie.
To naprawdę jest jedyny lekarz którego potrzebujesz i tak pewnie wywalasz masę kasy na latanie po lekarzach, dojeżdżanie, wykupowanie leków, wiec ta akurat opłata za wizytę będzie chyba jedynymi naprawdę z sensem wydanymi pieniędzmi w Twoim przypadku.
Autorka chyba zapisała się do psychiatry prywatnie, tylko dziwi mnie, że nie szuka innego, skoro u tego musi czekać 1,5 m-ca. Do tego czasu zdąży znaleźć w sobie z 3 guzy, 5 tętniaków i 2 chłoniaki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Dostałam zomiren

Wcale nie jest lepiej wręcz gorzej do dupy z tym wszystkim
Zobacz, ciebie nie uspokaja nawet to, że lekarz specjalista wykluczył guza, a pisałaś, że jak go wykluczysz, to już będzie ok. Mówiłam, że to tak nie działa. Poszukaj innego psychiatry. Takiego, do którego dostaniesz się szybciej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 07:34   #100
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Alprazolam to lek doraźny, powinien Ci pomóc. Ja mam w domu oxazepam i jak mam jakieś lęki czy silny stres to mnie pomaga, wycisza te negatywne myśli. Ale nie traktuj tego jako leczenie długoterminowe, bo alprazolam uzależnia i jak będziesz odstawiać to lęk się zwiększy i będziesz chodzić po ścianach. To jest wyłącznie rozwiazanie krótkoterminowe bądź doraźne. Udaj się pilnie do psychiatry, zobacz na znanym lekarzu czy nie ma szybciej jakiejś wizyty? Gdybym miała tak zaostrzona postać lęku to rozważyłabym nawet udanie się do szpitala, ale już widzę, że u Ciebie nie ma na to szans. Ewidentnie wzbraniasz się przed psychiatrą, a gdzie tam szpital. Pomoc psychiatryczna jest jedyna jakiej teraz potrzebujesz. Jak sobie nie pomożesz to będziesz niszczyć rodzine i niestety ale zaszczepisz to wszystko we własnych dzieciakach. One chłoną jak gąbka.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 08:06   #101
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88551408]Alprazolam to lek doraźny, powinien Ci pomóc. Ja mam w domu oxazepam i jak mam jakieś lęki czy silny stres to mnie pomaga, wycisza te negatywne myśli. Ale nie traktuj tego jako leczenie długoterminowe, bo alprazolam uzależnia i jak będziesz odstawiać to lęk się zwiększy i będziesz chodzić po ścianach. To jest wyłącznie rozwiazanie krótkoterminowe bądź doraźne. Udaj się pilnie do psychiatry, zobacz na znanym lekarzu czy nie ma szybciej jakiejś wizyty? Gdybym miała tak zaostrzona postać lęku to rozważyłabym nawet udanie się do szpitala, ale już widzę, że u Ciebie nie ma na to szans. Ewidentnie wzbraniasz się przed psychiatrą, a gdzie tam szpital. Pomoc psychiatryczna jest jedyna jakiej teraz potrzebujesz. Jak sobie nie pomożesz to będziesz niszczyć rodzine i niestety ale zaszczepisz to wszystko we własnych dzieciakach. One chłoną jak gąbka.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]




Uważam, że ona jak najbardziej kwalifikuje się na Oddział Dzienny w szpitalu psychiatrycznym.
Tylko ze nie pójdzie, bo to jej choroba nią kieruje a nie rozsądek .
Szkoda ze domownik nie może skierować , bo mąż powinien to zrobić gdyby mógł.


Bo naprawdę szkoda dzieci, będą potem latami siedzieć na psychoterapiach żeby wyjść z tego pokiereszowania , "latami umierającą matką."
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-03-03, 08:22   #102
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cava to jest tez pokłosie postrzegania leczenia psychiatrycznego w naszym kraju. Do psychiatry chodzą przecież same wariaty co to nie wiedzą na jakim świecie żyją i z gola dupa po mieście latają. Przeraża mnie to, zwłaszcza w kontekście tego ile ludzi cierpi lub będzie cierpieć na rożnego rodzaju zaburzenia. Ale nie, do psychiatry nie pójdę, bo to wstyd. I cierpią w domu, niszczą sobie JEDYNE życie jakie ma każdy z nas i oczywiście przy okazji (i przede wszystkim) życie rodziny. Na miejscu męża nie odpuściłabym autorce - ona ma doskonały wgląd w swoje zaburzenie, wie, że znajduje się w matni. To nie mania, gdzie chory myśli, że jest panem świata, a wszyscy inni rzucają mu kłody pod nogi.
Autorko, daj sobie szanse (i rodzinie) na normalne życie. Zobaczysz, zaczniesz się leczyć, będzie lepiej i będziesz żałować, że się tak męczyłaś. Nie zwlekaj, bo takie cierpienie może Cię nawet wpędzić w poważna depresje. Ja jak się gorzej czuje to wyobrażam sobie to jako stąpanie po cienkim lodzie, mam wrażenie, że zaraz się pode mną załamie i wpadnę do tej lodowatej wody, a jak wiadomo stamtąd wyjść to cud. Wiec wizualizuje sobie i powtarzam, że nie mogę wpaść, muszę się choćby czołgać ale za wszelka cenę utrzymać się na powierzchni. Jak się przewrócisz to wstaniesz, ale jak wpadniesz do dziury z lodowata woda to będzie katastrofa.
Wiec daj sobie pomoc i zwróć się do psychiatry jak naszybciej. Zobaczysz, ze odetchniesz z ulga.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 08:50   #103
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Na znanym lekarzu tez są terminy na koniec marca dopiero.. popatrzę może da się on line jakoś z innego miasta , tylko nie za fajnie tak no ale trudno.

Ja nie robię takich starszych histerii przy dzieciach - pow ze mam chora szyje i czasem mnie mocniej zaboli i temu się popłacze ( to prawda mam mega zablokowana szyje której nie są w stanie mi odblokować , nie mogę skręcić w lewo). Nie mówię im nic nie przygotowuje. Mąż już ze mną na ten temat nie gada wczoraj próbowałam to zapytał tylko czy się bawię w moja mamę .

Gadałam z siostra obiecała mi ze jakbym umarła co roku będzie dawać odemnie kartki na ur dziecia i dopilnuje żeby mnie pamiętały i wiedziały ze jestem z nich dumna i ich kocham i będę . Jakby zaakceptowałam ze nie mam na to wpływu i co sie stanie to się stanie .

Zdaje sobie ze jestem w starszym stanie , który się pogarsza poprostu . Ja to widzę, każdy mi mówi ze jakby neurolog cokolwiek zobaczył to by mnie skierował na dalsze badania . Ze to była dobra lekarka . Ja to rozumiem . Idę spać w miarę spokojna a potem wstaje i znów są te zawroty i się zaczyna. To trwa tak naprawdę od połowy grudnia ( z przerwami ) zaczęło się od tego covida jak nie wiedziałam ze to covid i wtedy zaczęłam czytać .meczy mnie to wszystko wykonuje tak mechanicznie , nic mnie nie cieszy . Nie mam ochoty się z nikim spotykać ani gadać . Zawsze się wszyscy śmiali ze jak się trzeba coś dowiedzieć to mnie pytać bo ja z każdym gadam i wszystko wiem.

Zastanawiam się czy jakbym pojechała do szpitala psychiatrycznego poprosić to czy by się znalazł jakie termin szybszy do psychiatry . W sensie pow jak wyglada sytuacja i ze nie chce żeby mnie zamknęli tylko ze potrzebuje pomocy . Bo jestem tym już wykończona i psychicznie i fizycznie wbrew pozora . A jeszcze mi chodzi po głowie mysl ze nie zrobiłam rezonansu . Moja mama mówi ze jak była w moim wieku tez miała jazdę na guza mózgu do tego stopnia ze źrenice nawet przestały jej reagować ale minęło ... wiem ze ma stwierdzona chorobę i chodzi do psychiatry i psychologa . Teraz ma fobie na covid . Miała na punkcie pasożytów.

Ja wiem ze dla kogoś z boku to jest głupie ale

Dla kogoś kto to przeżywa to jest straszne naprawdę .
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 09:00   #104
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Na znanym lekarzu tez są terminy na koniec marca dopiero.. popatrzę może da się on line jakoś z innego miasta , tylko nie za fajnie tak no ale trudno.

Ja nie robię takich starszych histerii przy dzieciach - pow ze mam chora szyje i czasem mnie mocniej zaboli i temu się popłacze ( to prawda mam mega zablokowana szyje której nie są w stanie mi odblokować , nie mogę skręcić w lewo). Nie mówię im nic nie przygotowuje. Mąż już ze mną na ten temat nie gada wczoraj próbowałam to zapytał tylko czy się bawię w moja mamę .

Gadałam z siostra obiecała mi ze jakbym umarła co roku będzie dawać odemnie kartki na ur dziecia i dopilnuje żeby mnie pamiętały i wiedziały ze jestem z nich dumna i ich kocham i będę . Jakby zaakceptowałam ze nie mam na to wpływu i co sie stanie to się stanie .

Zdaje sobie ze jestem w starszym stanie , który się pogarsza poprostu . Ja to widzę, każdy mi mówi ze jakby neurolog cokolwiek zobaczył to by mnie skierował na dalsze badania . Ze to była dobra lekarka . Ja to rozumiem . Idę spać w miarę spokojna a potem wstaje i znów są te zawroty i się zaczyna. To trwa tak naprawdę od połowy grudnia ( z przerwami ) zaczęło się od tego covida jak nie wiedziałam ze to covid i wtedy zaczęłam czytać .meczy mnie to wszystko wykonuje tak mechanicznie , nic mnie nie cieszy . Nie mam ochoty się z nikim spotykać ani gadać . Zawsze się wszyscy śmiali ze jak się trzeba coś dowiedzieć to mnie pytać bo ja z każdym gadam i wszystko wiem.

Zastanawiam się czy jakbym pojechała do szpitala psychiatrycznego poprosić to czy by się znalazł jakie termin szybszy do psychiatry . W sensie pow jak wyglada sytuacja i ze nie chce żeby mnie zamknęli tylko ze potrzebuje pomocy . Bo jestem tym już wykończona i psychicznie i fizycznie wbrew pozora . A jeszcze mi chodzi po głowie mysl ze nie zrobiłam rezonansu . Moja mama mówi ze jak była w moim wieku tez miała jazdę na guza mózgu do tego stopnia ze źrenice nawet przestały jej reagować ale minęło ... wiem ze ma stwierdzona chorobę i chodzi do psychiatry i psychologa . Teraz ma fobie na covid . Miała na punkcie pasożytów.

Ja wiem ze dla kogoś z boku to jest głupie ale

Dla kogoś kto to przeżywa to jest straszne naprawdę .

Widzisz, powtórzyłaś historie mamy - to nie jest przypadek moja droga, tak to niestety zazwyczaj wyglada. Myśle, że możesz pojechać do szpitala psychiatrycznego i powiedzieć, że nie jesteś w stanie funkcjonować przez ten lęk, myśle, ze Ci pomogą - przynajmniej wypiszą receptę. Możesz dzwonić tez do lekarza rodzinnego, może wypisać skierowanie na oddział dzienny na przykład albo chociaż powie co masz robić i gdzie się zgłosić. Nie czekaj do końca marca, bo za kolejny miesiąc możesz być już wrakiem człowieka. Każdy dzień takiego życia to udręka.
Bierzesz ten alprazolam? Nic nie pomaga? To dziwne, bo on jest skuteczny, szybko niweluje lęk.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 09:32   #105
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Tak wczoraj wzięłam na noc i dziś właśnie rano tylko

Dr mówiła żebym

Najpierw rozwiozlam dzieciaki zrobiła

Zakupy żeby potem autem nie jechać odrazu .

Właśnie się wzięłam za sprzątnie i staram się myśleć ze piękna pogoda i po 13 pójdziemy na fajny spacer .

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Popołudniu internistka ma oddzwonić
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 10:04   #106
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Ja nie robię takich starszych histerii przy dzieciach



Przy dzieciach nie trzeba robić histerii, dzieci są jak barometry, one czują atmosferę jaka Cię otacza, jaka przez to jest w rodzinie. Je to niszczy.



- pow ze mam chora szyje i czasem mnie mocniej zaboli i temu się popłacze ( to prawda mam mega zablokowana szyje której nie są w stanie mi odblokować , nie mogę skręcić w lewo).


To jest wynik stresu. Stres powoduje przykurcze mięśni.
Stad tez mogą się brać zawroty i bóle głowy a nawet przewlekłe migreny.
Sama sobie wywołujesz stany które potem uznajesz za objawy śmiertelnej choroby, a to stres i jego skutki.



Nie mówię im nic nie przygotowuje. Mąż już ze mną na ten temat nie gada wczoraj próbowałam to zapytał tylko czy się bawię w moja mamę .

Gadałam z siostra obiecała mi ze jakbym umarła co roku będzie dawać odemnie kartki na ur dziecia i dopilnuje żeby mnie pamiętały i wiedziały ze jestem z nich dumna i ich kocham i będę .


Teraz to histeryzujesz właśnie i wciągasz w swoja chorobę nawet dalszą rodzinę.




Jakby zaakceptowałam ze nie mam na to wpływu i co sie stanie to się stanie .

Zdaje sobie ze jestem w starszym stanie , który się pogarsza poprostu . Ja to widzę, każdy mi mówi ze jakby neurolog cokolwiek zobaczył to by mnie skierował na dalsze badania . Ze to była dobra lekarka . Ja to rozumiem . Idę spać w miarę spokojna a potem wstaje i znów są te zawroty i się zaczyna. To trwa tak naprawdę od połowy grudnia ( z przerwami ) zaczęło się od tego covida jak nie wiedziałam ze to covid i wtedy zaczęłam czytać .meczy mnie to wszystko wykonuje tak mechanicznie , nic mnie nie cieszy . Nie mam ochoty się z nikim spotykać ani gadać . Zawsze się wszyscy śmiali ze jak się trzeba coś dowiedzieć to mnie pytać bo ja z każdym gadam i wszystko wiem.

Zastanawiam się czy jakbym pojechała do szpitala psychiatrycznego poprosić to czy by się znalazł jakie termin szybszy do psychiatry . W sensie pow jak wyglada sytuacja i ze nie chce żeby mnie zamknęli tylko ze potrzebuje pomocy . Bo jestem tym już wykończona i psychicznie i fizycznie wbrew pozora . A jeszcze mi chodzi po głowie mysl ze nie zrobiłam rezonansu .



Weź już przestań z tym rezonansem i kolejnymi badaniami. Może jeszcze wróżka Zuzanna?


Moja mama mówi ze jak była w moim wieku tez miała jazdę na guza mózgu do tego stopnia ze źrenice nawet przestały jej reagować ale minęło ... wiem ze ma stwierdzona chorobę i chodzi do psychiatry i psychologa . Teraz ma fobie na covid . Miała na punkcie pasożytów.

Ja wiem ze dla kogoś z boku to jest głupie ale

Dla kogoś kto to przeżywa to jest straszne naprawdę .



To nie jest głupie, tylko jestes chora.
Ale fakt, ze osoby odmawiające/migające się od leczenia są dla otoczenia uciążliwe i w końcu wnerwiające.




Mów szczerze lekarzowi rodzinnemu że jest z Tobą bardzo źle, niech Ci da skierowanie do szpitala psychiatrycznego, zeby tam mógł Cie przyjac lekarz i szybko zbadać. Zapytaj czy jest jakiś tryb natychmiastowy takich przyjęć.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 10:12   #107
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Ale oni mnie tam mogą zamknąć ?
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 10:41   #108
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Ale oni mnie tam mogą zamknąć ?
Raczej nikt cię nie zamknie bez skierowania i trybu interwencyjnego.
Słuchaj, miałam kiedyś taką przyjaciółkę, która też miała różnego rodzaju zaburzenia psychiczne. Tak mnie tym zamęczała, obciążała, obarczała, że na początku BARDZO chciałam jej pomóc, sama się tym zamęczałam, sama zaczęłam mieć różne dziwne jazdy na głowie. Np. Bałam się cholernie że sobie coś zrobi i umrze, jak nie odbierała telefonów to sobie od razu wkręcałam, że nie żyje. Raz brała leki, raz nie brała, raz szła do psychiatry, raz nie szła.
I co? I takie obciążanie mnie skończyło się tym, że nasza wieloletnia przyjaźń się rozpadła.
Ja nie byłam w stanie tego wytrzymać, ona ciągle narzekała, rozpaczała ;/

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 11:06   #109
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Ale oni mnie tam mogą zamknąć ?



Nie.
Oddział dzienny w ogóle nie zakłada jakiegokolwiek zamykania. Przychodzisz na dzień na obserwacje, terapie, wychodzisz na wieczór do domu.
Na Oddział Zamknięty to albo byś musiała trafić w jakims okropnym stanie że w ogóle nie masz kontaktu z rzeczywistością+ zagrażasz sobie lub innym (Ty mimo wszytko nie zagrażasz), albo po próbie smobójczej, albo wyrazić zgodę.


Przy czym, serio, jakby lekarz zasugerował OZ, to zamiast panikowac, powinnas przemyślec i wyrazić zgodę, bo to jest szpitalne leczenie jak każde inne a nie więzienie jakieś gdzie "zamykają".:mad :
Jakbyś się połamała albo dostała zapalenia wyrostka, to tez byś pisała/myślała o zamykaniu "tam"? w sensie "tam" czyli na odpowiednim do choroby oddziale szpitalnym?
No raczej nie, a to jest dokąldnie to samo.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 11:22   #110
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Nie.
Oddział dzienny w ogóle nie zakłada jakiegokolwiek zamykania. Przychodzisz na dzień na obserwacje, terapie, wychodzisz na wieczór do domu.
Na Oddział Zamknięty to albo byś musiała trafić w jakims okropnym stanie że w ogóle nie masz kontaktu z rzeczywistością+ zagrażasz sobie lub innym (Ty mimo wszytko nie zagrażasz), albo po próbie smobójczej, albo wyrazić zgodę.


Przy czym, serio, jakby lekarz zasugerował OZ, to zamiast panikowac, powinnas przemyślec i wyrazić zgodę, bo to jest szpitalne leczenie jak każde inne a nie więzienie jakieś gdzie "zamykają".:mad :
Jakbyś się połamała albo dostała zapalenia wyrostka, to tez byś pisała/myślała o zamykaniu "tam"? w sensie "tam" czyli na odpowiednim do choroby oddziale szpitalnym?
No raczej nie, a to jest dokąldnie to samo.

Autorko cava dobrze pisze, nawet bardzo dobrze.

Nikt Cię nigdzie na sile nie zamknie, nic się nie martw. Jesteś pogubiona, zlękniona ale nie zagrażasz ani sobie ani nikomu, tylko wtedy można kogoś „na sile” zamknąć (co często nawet w oczywistych przypadkach bywa trudne, niektóre rodziny walczą ze szpitalem, a ten i tak wypuszcza chorego). Ty nie jesteś chora psychicznie, Ty masz zaburzenie (w ostrej fazie aktualnie) i masz wgląd w swoje zachowanie.
Ale jak pisze cava - gdyby Ci to zaproponowano to przemysł sprawę. Chociaż prawdę mówiąc wątpię, myśle, ze Cię zbadają, porozmawiają z Tobą, dadzą receptę i l4 jeśli pracujesz (jakby nic nie mówili to się domagaj) i pójdziesz do domu. Następnie bierz leki jak w zegarku, a jak już trochę się ogarniesz i poczujesz poprawę do migusiem na terapię. Ale najważniejsze obecnie leki. Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś się nie poddała i żebyś nie wpadła do tej dziury.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 12:33   #111
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Gadałam z siostra obiecała mi ze jakbym umarła co roku będzie dawać odemnie kartki na ur dziecia i dopilnuje żeby mnie pamiętały i wiedziały ze jestem z nich dumna i ich kocham i będę . Jakby zaakceptowałam ze nie mam na to wpływu i co sie stanie to się stanie
Jesteś w tym miejscu po prostu upiorna. Jeszcze zacznij je pisać przy dzieciach, niech widzą głoś mamusi zza światów już teraz.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 13:10   #112
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Na znanym lekarzu tez są terminy na koniec marca dopiero.. popatrzę może da się on line jakoś z innego miasta , tylko nie za fajnie tak no ale trudno.

Ja nie robię takich starszych histerii przy dzieciach - pow ze mam chora szyje i czasem mnie mocniej zaboli i temu się popłacze ( to prawda mam mega zablokowana szyje której nie są w stanie mi odblokować , nie mogę skręcić w lewo). Nie mówię im nic nie przygotowuje. Mąż już ze mną na ten temat nie gada wczoraj próbowałam to zapytał tylko czy się bawię w moja mamę .

Gadałam z siostra obiecała mi ze jakbym umarła co roku będzie dawać odemnie kartki na ur dziecia i dopilnuje żeby mnie pamiętały i wiedziały ze jestem z nich dumna i ich kocham i będę . Jakby zaakceptowałam ze nie mam na to wpływu i co sie stanie to się stanie .

Zdaje sobie ze jestem w starszym stanie , który się pogarsza poprostu . Ja to widzę, każdy mi mówi ze jakby neurolog cokolwiek zobaczył to by mnie skierował na dalsze badania . Ze to była dobra lekarka . Ja to rozumiem . Idę spać w miarę spokojna a potem wstaje i znów są te zawroty i się zaczyna. To trwa tak naprawdę od połowy grudnia ( z przerwami ) zaczęło się od tego covida jak nie wiedziałam ze to covid i wtedy zaczęłam czytać .meczy mnie to wszystko wykonuje tak mechanicznie , nic mnie nie cieszy . Nie mam ochoty się z nikim spotykać ani gadać . Zawsze się wszyscy śmiali ze jak się trzeba coś dowiedzieć to mnie pytać bo ja z każdym gadam i wszystko wiem.

Zastanawiam się czy jakbym pojechała do szpitala psychiatrycznego poprosić to czy by się znalazł jakie termin szybszy do psychiatry . W sensie pow jak wyglada sytuacja i ze nie chce żeby mnie zamknęli tylko ze potrzebuje pomocy . Bo jestem tym już wykończona i psychicznie i fizycznie wbrew pozora . A jeszcze mi chodzi po głowie mysl ze nie zrobiłam rezonansu . Moja mama mówi ze jak była w moim wieku tez miała jazdę na guza mózgu do tego stopnia ze źrenice nawet przestały jej reagować ale minęło ... wiem ze ma stwierdzona chorobę i chodzi do psychiatry i psychologa . Teraz ma fobie na covid . Miała na punkcie pasożytów.

Ja wiem ze dla kogoś z boku to jest głupie ale

Dla kogoś kto to przeżywa to jest straszne naprawdę .
Dzieci bezbłędnie wyczuwają nastrój matki. Ja przy moim dziecku nawet nie płakałam, normalnie się z nim bawiłam, a i tak chodził rozdrażniony. Przeszło mu dopiero, gdy się za siebie wzięłam.
Widzisz, mąż powoli ma dosyć. Jeszcze trochę i rozpieprzysz swoją rodzinę... Jeszcze siostrę w to wszystko wciągasz.
W psychiatryku nikt nikogo ot tak nie zamyka.
W ogóle mam wrażenie, że piszę do ściany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość
Tak wczoraj wzięłam na noc i dziś właśnie rano tylko

Dr mówiła żebym

Najpierw rozwiozlam dzieciaki zrobiła

Zakupy żeby potem autem nie jechać odrazu .

Właśnie się wzięłam za sprzątnie i staram się myśleć ze piękna pogoda i po 13 pójdziemy na fajny spacer .

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Popołudniu internistka ma oddzwonić
A po co ci internistka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 13:44   #113
Lapis_Lazuli
Rozeznanie
 
Avatar Lapis_Lazuli
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 929
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

U mnie w rodzinie trwał średnio 4-5 dni, generalnie gorączka i osłabienie plus brak smaku.
Lapis_Lazuli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2021-03-03, 15:45   #114
IronWidow
Raczkowanie
 
Avatar IronWidow
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez Covid_ona Pokaż wiadomość

Gadałam z siostra obiecała mi ze jakbym umarła co roku będzie dawać odemnie kartki na ur dziecia i dopilnuje żeby mnie pamiętały i wiedziały ze jestem z nich dumna i ich kocham i będę . Jakby zaakceptowałam ze nie mam na to wpływu i co sie stanie to się stanie .
Ale po co Ty rozmawiasz z siostrą na takie tematy, skoro nic Ci nie jest. Przecież lekarz Cię zbadał i to stwierdził. Zamiast szukać pomocy psychologicznej Ty wydzwaniasz po rodzinie i takie rzeczy opowiadasz...
IronWidow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 17:43   #115
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 18:07   #116
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Może chodzi o lekarza pierwszego kontaktu w przychodni? Ja mam w sumie 3 swoich ulubionych lekarzy w przychodni i jeden z nich to jest właśnie internista i przyjmuje jak rodzinny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 18:25   #117
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88553028]Może chodzi o lekarza pierwszego kontaktu w przychodni? Ja mam w sumie 3 swoich ulubionych lekarzy w przychodni i jeden z nich to jest właśnie internista i przyjmuje jak rodzinny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Wiem, ale zastanawiam się, po co autorka znowu musi iść do lekarza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 18:28   #118
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Cytat:
Napisane przez j_fly Pokaż wiadomość
Wiem, ale zastanawiam się, po co autorka znowu musi iść do lekarza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zrozumiałam, że dlatego, bo ma tak odległy termin u psychiatry. Idzie wiec do przychodni żeby dostać ewentualne skierowanie do szpitala psychiatrycznego lub wskazówki co ma robić dalej będąc w tak złym stanie psychicznym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 19:01   #119
Covid_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 50
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

Dziękuje wam za wszystkie odpowiedzi wiec pani internistka powiedziała ze mam zawroty i bóle głowy od skoków ciśnienia a przeżywam bo to po covid normalne . Oczywiście wizyta przez telefon ...

Zadzwonię jutro do tej prywatnej kliniki i poproszę żeby dali znać jak się zwolni termin ( kwarantanny itd to wypadają terminy ) tak mi się udało neurologa ogarnąć szybciej .ogólnie dziś było trochę lepiej jakby nie zawroty i to ze coś tam zaboli czasem ta głowa to na pewno było by mi dużo łatwiej to ogarnąć . Tak naprawdę tylko rano miałam dół i później koło 19 wiec mega sukces
Covid_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-03, 19:03   #120
IronWidow
Raczkowanie
 
Avatar IronWidow
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 165
Dot.: Covid jak długo - wasze historie

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88553112]Ja zrozumiałam, że dlatego, bo ma tak odległy termin u psychiatry. Idzie wiec do przychodni żeby dostać ewentualne skierowanie do szpitala psychiatrycznego lub wskazówki co ma robić dalej będąc w tak złym stanie psychicznym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Patrząc na ostatnia odpowiedź Autorki to chyba jednak nie...
IronWidow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-15 20:52:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.