|
|
#91 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 86
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Boje sie zjezdzac rowerem lub rolkami w dol. Zawsze sie obawiam, ze nie wyhamuje i wpadne po auto lub na kogos.
|
|
|
|
|
#92 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. Edytowane przez oh Mandy Czas edycji: 2021-04-26 o 14:52 |
|
|
|
|
|
#93 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
Na szczescie nic mi sie nie stalo (plot tez ocalal ), na pewno moglo sie to duzo gorzej skonczyc.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
|
#94 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 261
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Boję się jeździć autobusem. Zawsze boję się czy autobus na pewno przyjedzie, czy będzie na czas (za czasów studenckich często zdarzało się że się zepsuł, a do mojej rodzinnej miejscowości miałam tylko jeden dziennie ). A jak już przyjedzie to boję się czy kierowca mnie wpuści do środka i czy dam radę wrócić do domu. Ot taki dziwny lęk. Dodatkowo jak większość osób strasznie boję się robactwa i pająków, jak je zobaczę mogę skakać jak 5-letnie dziecko
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#95 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Ooo przypomniało mi się!
Boję się, kiedy autobus przejeżdża przez wąskie uliczki. Kiedyś takim musiałam na uczelnie jeździć, nie dość, że wasko to i stromo, a wyobraźcie sobie to zimą. Koszmar. Zawsze mam schizy ze o coś zahaczy, coś nadjedzie z naprzeciwka albo osunie się po stromej powierzchni. Ciarki miałam za każdym razem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#96 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 319
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Tez boję się duchów i nie oglądam horrorów bo potem całą noc będę spała wyczulona na każdy szelest
|
|
|
|
|
#97 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Mam schizy na punkcie braku powietrza i duszenia się. Najgorsza śmierć, jaką jestem w stanie sobie wyobrazić, to właśnie uduszenie się. Nikt mnie nie może dotykać w szyję, nie noszę golfów, obróż, bluzek dotykających szyi, przez wiele lat nie nosiłam nawet szalika.
---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ---------- U mnie w mieście w jednym budynku jest winda bez żadnych drzwi. Nie lubię wind, ciasno, mało powietrza, boję się, że się zatrzyma, jeszcze mmi błędnik trochę głupieje. Ostatnio doszłam do wniosku, że chyba mam lekką klaustrofobię, bo w pomieszczeniach z niskim sufitem też się źle czuję, chyba że mają duży metraż i duże okna. Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Czas edycji: 2021-04-27 o 09:39 |
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2021-04-27 o 09:43 |
|
|
|
|
#99 |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 479
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88668331]Ooo przypomniało mi się!
Boję się, kiedy autobus przejeżdża przez wąskie uliczki. Kiedyś takim musiałam na uczelnie jeździć, nie dość, że wasko to i stromo, a wyobraźcie sobie to zimą. Koszmar. Zawsze mam schizy ze o coś zahaczy, coś nadjedzie z naprzeciwka albo osunie się po stromej powierzchni. Ciarki miałam za każdym razem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] O, brzmi znajomo Ja trochę boję się jechać autobusem/samochodem po wąskich uliczkach w górach, tzw. serpentynach. Zarówno w PL jak i za granicą. Szczególnie mam stracha, gdy jest to pora zimowa, a kierowca jedzie dość szybko.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
#100 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Czasem boję się, ale nie czegoś określonego, tylko tak ogólnie. Nie wiem od czego to zależy. Może od dnia cyklu, czy np. niewyspania? Taki ogólnie wtedy mam gorszy dzień i jestem lękliwa i taka podszyta wiatrem....
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
Moim strachem, moją fobią jest arachnofobia. Panicznie boję się pająków z pewnych rodzin. Tu nie chodzi o to, że mnie obrzydzają bo mnie nie obrzydzają tylko po prostu czuję przed nimi strach, nie wiem czy jest to lęk, boję się. Gdy zobaczę takiego pająka na przykład w zamkniętym pomieszczeniu jestem bezsilna i uważam się za osobę bez szans. Może być to niesamowicie śmieszne, ale gdy widzę pająka na przykład na ścianie (one nie poruszają się po ścianach), albo on znajduje się nad drzwiami to zawsze myśle, że gdy otworzę drzwi i będę chciała wyjść z tego pokoju to on sobie na mnie skoczy, na przykład na głowę. Pierwszy raz zaczęło się od tego w dzieciństwie, że musiałam mieć ok 4-6 lat i byłam po jakimś weselu nad wodą z tatą. Wróciłam z mnóstwem balonów do dziadków do domu rodzinnego i tam na parterze w pewnym pokoju za kuchnią zobaczyłam takie dwa bycze pająki i teraz jak patrzę na to z perspektywy lat, to nie mogło mi się przyśnić czy wydawać tylko to musiało być prawdą. Chyba też nie mogłam wyjść stamtąd, ale nie do końca pamiętam jak to się skończyło. Pamiętam, że to było po weselu bo miałam z tego okresu zrobione zdjęcia. I kiedyś miałam podobnie w dzieciństwie, również u dziadków tylko że w pokoju na piętrze, nad drzwiami zauważyłam takiego pająka i nie chciałam wyjść z pokoju, pamiętam, że płakałam, chyba waliłam w te drzwi, żeby ktoś otworzył. Czytałam kiedyś (tak powierzchownie), że fobie dotyczą czegoś czego zaczęliśmy się bać na przykład w dzieciństwie i od tego zaczęła się fobia. Nie mogę sobie przypomnieć od czego u mnie się zaczęła bo gdy miałam ok 6 lat byłam też z rodzicami w polskich Tatrach i tam co prawda widziałam pająka z innej rodziny, ale nie bałam się go (on nie był przerażający), tylko chodził sobie po białej ścianie, a ja mu oderwałam wszystkie kończyny i tak zakończył się jego żywot. ![]() No i jest kilka metod leczenia lęku czy fobii. Jedną z nich jest desynsybilacja (odczulanie) czyli kontakt z obiektem naszego strachu, ale nie zdecydowałabym się na takie leczenie. Prędzej dostałabym ataku albo zawału i umarłabym. Innych metod nie znam. Zawsze się zastanawiałam czy mogłabym żyć z taką fobią czy nie. A z rzeczy, które mnie obrzydzają na przykład, to raz miałam taką sytuację, że widziałam książkę ginekologiczną związaną z porodem i te obrazki tam w środku nie były zachęcające do dalszego oglądania. W ogóle no była pochwa i wagina kobieca, ale ukazana w całej szerokości i okazałości jak tylko się da i doszłam do wniosku (czasami w porno tak jest), że męskie narządy płciowe są o wiele bardziej ładniejsze niż te kobiece. Niby nie mam nic do wagin i pochw - sama jestem kobietą i swoją pusię (jak ja to nazywam) lubię, uważam że jest chyba ładna (?), ale to co zobaczyłam w tej książce to człowieka bierze o obrzydzenie i może także spowodować odruch wymiotny. Inne rzeczy mnie chyba nie obrzydzają, mało rzeczy mnie obrzydza chyba. Śmierci się nie boję, jestem pogodzona z tym, że kiedyś umrę bo mam świadomość, że śmierć czeka każdego z nas, ale nie chcę, żeby przyszła w młodym wieku (chciałabym bardzo długo żyć) i wolałabym umrzeć śmiercią naturalną, ewentualnie z powodu jakiejś choroby, a nie w wyniku wypadku czy katastrofy, morderstwa.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-04-29 o 11:12 |
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#103 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Aaa i jeszcze OSY! Mam do nich jako pecha, kilka razy miałam sytuację, że nie chciała mi z domu wylecieć, pod zamkniętymi drzwiami do mnie przełaziła, koszmar. A ja sama w domu, z walącym sercem i zapłakana. Niby małe to jest, ale boję się okropnie, pszczoła nie użądli ot tak, a ta jak najbardziej. Cały sposób ich poruszania się, wygląd, od razu mi serce wali jak szalone. Nigdy mnie zadna nie uzadlila, nie wiem skąd ten strach.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#105 |
|
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Wyobrażam sobie tak takie spotkanie z psiachiatrą tak, że na którymś spotkaniu ma już odbywać się powoli desynsybilacja. Po prostu psychiatra ma pająka na ręce, (bodziec, którego ja się boję) bądź pokazuje mi go na jakimś zdjęciu (choć uważam większy strach paraliżuje człowieka z taką fobią gdy zobaczy się realnie takiego pająka, on się porusza wtedy itd.), albo on jest ujęty w jakimś przezroczystym zamknięciu(?) i zaczyna się...
W moim przypadku najlepiej abym nie spotykała pająków na swojej drodze w swoim życiu, ale jak wiadomo nie da się tego tak wyeliminować z życia i pewności nigdy uważam nie będzie żadnej. Świadomość, że one po prostu istnieją tak jak na przykład ludzie jest, więc to jest dla mnie normalne. Gorzej aby nie mieć z nimi nic wspólnego. Na mnie podziałałoby na pewno zetknięcie z tym czego się boję, z bodźcem na widok którego czuję lęk i strach.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-04-29 o 12:56 |
|
|
|
|
#106 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 438
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Boję się ciąży. Nie wiem czy to typowy lęk czy nie.
Na szczęście nie ma przymusu w niej być i można tego uniknąć. |
|
|
|
|
#107 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 357
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Boje sie uduszenia, braku powietrza. Glownie w malych pomieszczeniach, albo gdy cos utrudnia oddychanie przez nos (przy czym nie mam problemu z maseczkami): czuje sie niekomfortowo w piwnicach, czy innych pomieszczeniach bez okien, a do toalety nie wejde, jesli to osobny, maly pokoik (w sensie jesli jest przerwa miedzy podoga a drzwiami, albo sufitem to moze byc najmniejszy boks swiata, ale jesli nie ma to juz wole sie posikac). Przez to nie lubie tez wody, plywania, nie moge pic czystej wody ze szklanki bo od razu sie krztusze: przez rurke ok, z cytryna ok, zadnych problemow z innymi plynami.
Przy temacie toalet obawiam sie problemow trawiennych i braku latwego dostepu do ubikacji, od razu zaczynam panikowac przez co boli mnie brzuch i kolo sie zamyka. Teraz panicznie boje sie o syna, zawsze tak bylo, troche dzieki temu udalo sie wychwycic powazne problemy zdrowotne, ale ten strach sie nie zmniejsza. Cytat:
Jak juz zaszlam w ciaze, mialam gotowe (!) materialy, wytyczne, nawet odwolanie na pismie juz napisane, zrobiony wywiad gdzie chetnie robia na zyczenie i bylo to pierwsze zdanie na pierwszej wizycie z polozna: cesarka, albo nie rodze. Oczywiscie nikt w tym kraju (uk) tego nie rozumial, fala krytyki i proby przekonania do zmiany decyzji (znajomi, nie lekarze), wiadomka. Nawet jak juz mialam date i bylo przyklepane, i tak do ostatniego dnia panicznie sie balam, ze zaczne wczesniej rodzic i mnie beda spychac na koniec kolejki az bede musiala urodzic naturalnie. I doslownie w dzien planowanego cc nie dosc ze zaczely mi sie skurcze, to juz na oddziale oznajmili, ze problemy z personelem i chyba odwolaja planowane zabiegi. Jak tej babce prawie zemdlalam po tej informacji, to w 30min znalazl sie personel ![]() Nigdy wiecej nie mam zamiaru przez to przechodzic (ten stres wlasnie), nawet teraz czuje, jak sie spinam tylko to wspominajac. Takze odpowiadajac: w pl na pewno bym sie nie zdecydowala (chyba, ze majac kase i idac na cc prywatnie), a nawet wtedy ciezko i stresujaco, ale do zrobienia (jesli lekarze wspolpracuja, bo gdyby mi ktos robil jeszcze problemy to nie wiem, czy bym donosila... |
|
|
|
|
|
#108 |
|
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Nie wiem z czego to u mnie wynika, ale kompletnie nie boję się umrzeć, ani głębokiej wody, ani wysokości ani samolotów, nic z tych rzeczy. Lubię się wspinać, mimo 30 lat zdarza mi się wchodzić gdzieś wysoko jak koteł, na drzewa to dość często. Nie boję się także śmierci bliskich, pod jednym warunkiem - że żadne z nas nie umrze w stanie potępienia, tego boję się bardziej niż jakiejkolwiek śmierci czy choroby.
Dziwią mnie tacy ludzie jak gangusy mordujący dla kasy czy masowi mordercy, że nie są ob.rani świadomością śmierci, tym co ich czeka a umrze każdy, bez wyjątku. Mnie by taka świadomość nie pozwoliła żyć, nie chciałabym pieniędzy Elona Muska, gdybym w zamian za to miała być potępiona na wieki, bo kogoś skrzywdziłam, no way. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#109 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
To samo mam np podczas wizyty w lesie. Wydaję mi się, że w takim gęstym, iglastym lesie zaraz coś na mnie skoczy. W ogóle sama jak przejeżdżam np rowerem to się mega boję i jadę bardzo szybko. Ale ogólnie jestem bardzo wrażliwa na dotyk, o ile lubię sama się przytulać, trzymać za rękę itd, to przypadkowy dotyk kogoś mnie przeraża xD Pomijam to, że wychowałam się na wsi, całe lata spędzałam u dziadków, u cioci, z kuzynostwem, gdzie było pełno zwierzaków, owadów, do lasu chodziliśmy jesienią non stop na grzyby. Ja mam na tyle kontrolę, że pająk chodzący po ścianie czy nawet mały, gruby i uciekający mnie nie przeraża (odkurzam go). Ale już ćma, która uciekła albo inne dziadostwo, które się ulotniło, już mnie bardzo przeraża. Spotykałam się kiedyś z facetem, który miał te same lęki związane z przypadkowym dotykiem. Też brzydził się np małych zwierząt, ale on nie tolerował też psów xd nie powiem, było zabawnie, ale chociaż nie bał się właśnie pająków i robaków. Fakt, oboje mieszkaliśmy bez zwierząt w domu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#110 |
|
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Domyślam się, że pewnie wiele z moich przekonań wynika z wiary, co jest dziwne bo w moim domu nikt poza mną specjalnie wierzący nie jest, a ja to czułam sama z siebie już jako małe dziecko, bez wpływu kogokolwiek z zewnątrz.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#111 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#112 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
No ja tam staram się postępowac moralnie, bo wynika to z moich przekonan, a nie dlatego, że boję się piekła
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#113 |
|
Wcale nie wiedźma!
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 269
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Bardzo boję się os, szerszeni i innego latająco-kłującego badziewia
Pszczółki rozgrzeszam, bo jednak dają nam miodek ![]() Boję się wysokości, na jakąś podróbę London Eye wlazłam, ale cały czas stresowałam się, że trafi mi się jakiś felerny wagonik i spadnę. Chciałabym kiedyś ślizgać się na basenowych ślizgawkach, ale wysokość mnie przeraża. Nie jeżdżę na rolkach, myślę, że na nartach czy snowboardzie też bym się bała - stresuje mnie, że nie mam władzy nad nogami, boję się upadku.
__________________
Through all the tumult and the strife I hear it's music ringing It ever echoes in my life How can I keep from singing? |
|
|
|
|
#114 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88676369]No ja tam staram się postępowac moralnie, bo wynika to z moich przekonan, a nie dlatego, że boję się piekła
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Dokładnie. Zachowuję się tak, żeby nikogo nie skrzywdzić, bo uważam to za dobre a nie ze strachu, bo jakie bóstwo się zemści. Właśnie dlatego uważam, że religie opierają się na destrukcji mentalnej swoich wyznawców. Zaszczepiają strach od najmłodszych lat, wtedy ludzie boją się odejść, nawet jeśli czują, z co jest nie tak. Z tego wynikało kiedyś moje psycho przerażenie przez opętaniami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#115 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- [1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88676413]Dokładnie. Zachowuję się tak, żeby nikogo nie skrzywdzić, bo uważam to za dobre a nie ze strachu, bo jakie bóstwo się zemści. Właśnie dlatego uważam, że religie opierają się na destrukcji mentalnej swoich wyznawców. Zaszczepiają strach od najmłodszych lat, wtedy ludzie boją się odejść, nawet jeśli czują, z co jest nie tak. Z tego wynikało kiedyś moje psycho przerażenie przez opętaniami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tylko pytanie, czy, jak domyślam się, interpretowany przez was stan potępienia jest bezwolnym wykonaniem czyjegoś przykazania, czy postępowaniem zgodnie z własnym sumieniem, wraz z idącą za to wiarą, że coś jest naprawdę dobre i naprawdę złe. Aczkolwiek nie chce mi się bawić w dyskusje światopoglądowe i sprowadzanie osób wierzących do tych, co robią złe rzeczy, bo środowisko jest tak, a nie inaczej oceniane (mimo że uważam, że jak najbardziej słusznie). Także poczucie wyższości moralnej idące za tym, że się idzie zgodnie za 'wlasnymi wartościami', a nie jest się zapewne ślepym wykonawcą czyichś przykazań, jest dla mnie mega słabe Nie traktuj tego postu osobiście, zwyczajnie nawiązuję do zero-jedynkowej analizy czyjegoś postępowania zawsze na tym forum. ![]() Jeśli chodzi o lęki to jak byłam w kiepskim stanie psychicznym to właśnie bałam się, że stracę własną osobowość, że np w trakcie leczenia będę myślała i czuła kimś (jakkolwiek to absurdalnie nie brzmi). Ale podchodzę do tego wszystkiego, co z kimś przechodzę, bardzo krytycznie i muszę długo myśleć, czy coś jest zgodne ze mną. Na szczęście ten lęk jest dla mnie wirtualny, bo czuję się stabilnie.Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 Czas edycji: 2021-04-30 o 11:30 |
|
|
|
|
|
#116 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88676369]No ja tam staram się postępowac moralnie, bo wynika to z moich przekonan, a nie dlatego, że boję się piekła
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] No to super. Jesteś lepsza moralnie ode mnie. cokolwiek to dla Ciebie znaczy... ta "moralność" |
|
|
|
|
#117 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
Po prostu dziwi mnie, że komuś aż trzeba bacika w postaci strachu przed rzekomym życiem po śmierci i to jest aż taka silna motywacja, żeby kogoś np. nie krzywdzić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#118 |
|
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Ja również nie wierzę w żadne potępienie po śmierci, ale bycie "dobrym" jest dla mnie zupełnie naturalne. Raczej wierzę w to, że jeśli postępujemy moralnie to jakoś to do nas wróci najczęściej.
Śmierci się nie boję, chyba właśnie przez to, że wiem że po niej nic nie ma. Po prostu prawdopodobnie mnie nie będzie. Boję się śmierci bliskich, tęsknoty, oczywiście, ale myślę że ci ludzie będą potem "żyli" w moich wspomnieniach, pamiątkach, mimo że fizycznie już ich nie będzie. Nie wyobrażam sobie jak ludzie postępujący w życiu ogólnie dobrze, nie popełniający zbrodni, mogą się bać potępienia. To jest dla mnie porażka ich religii, tak samo jak potępianie nieochrzczonych dzieci. |
|
|
|
|
#119 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
Cytat:
Zgadzam się. Choć osobiście mówiąc, że boję się śmierci mam raczej na myśli, że boję się bezsensownego odejścia z tego świata z powodu jakiegoś wypadku, niespodziewanie, bez pożegnania. Albo np. z powodu choroby, której leczenie będzie udręką a brak leczenia - pewną śmiercią (np. jakieś nowotwory) bo to tak źle i tak niedobrze, a ja w ogóle nie lubię podejmować prostych decyzji, a co dopiero ciężkich i poważnych. To mnie przeraża, ale faktycznie nie myślę, że coś jest lub nie ma po śmierci - ani potępienie, ani zbawienie bo w to nie wierzę (w nic raczej nie wierzę, a przynajmniej nie zajmuje mi to głowy).
__________________
A tam, od jutra. |
|
|
|
|
|
#120 |
|
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
|
Dot.: Nasze (nie)typowe lęki i fobie
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88676495]Pewnie każdy moralność ma swoją
Po prostu dziwi mnie, że komuś aż trzeba bacika w postaci strachu przed rzekomym życiem po śmierci i to jest aż taka silna motywacja, żeby kogoś np. nie krzywdzić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oczywiście, bo gdybym była niewierząca to bym zabijała i tak dalej, kocham to wizażowe zniekształcanie rzeczywistości. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:09.






także ten
Na szczescie nic mi sie nie stalo (plot tez ocalal
), na pewno moglo sie to duzo gorzej skonczyc.












Pszczółki rozgrzeszam, bo jednak dają nam miodek
Po prostu dziwi mnie, że komuś aż trzeba bacika w postaci strachu przed rzekomym życiem po śmierci i to jest aż taka silna motywacja, żeby kogoś np. nie krzywdzić. 
