Równanie w górę a szukanie partnera

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89206034]Sorry, ale to, co piszesz zupełnie do mnie nie przemawia.

Ostatnia osoba, z którą się spotykałam była po Harvardzie i bardzo z tego dumna. I bardzo dumna z tego, że czyta książki. Jak spytałam jakie to książki to zrobiło mi się głupio, bo to takie idiotyczne czytadła dla wanna-be intelektualistów, które czytałam na początku liceum jak byłam strasznie pretensjonalna i sądziłam, że te durnoty to prawdziwa literatura dla znawców. W dodatku nie był w stanie nic sensownego na ich temat powiedzieć, żadej krytyki. Po prostu czyta, więc jest z definicji inteligentny. Utożsamianie czytanie (czegokolwiek) = inteligencja to snobizm i naiwność.

Aktualnie prawie każdy lubi robić zdjęcia (bo przypuszczam, że o to Ci chodziło jak napisałaś, że "pasjonuje się fotografią"). I im głupszy tym więcej umieszcza pseudo-artystycznych ujęć na swoim instra. Nie mam pojęcia dlaczego robienie zdjęć uważasz za hobby świadczące o inteligencji.

Podobnie podróże. Większość ludzi, których znam wyjeżdża przynajmniej raz w roku. Zabawne, że podróż gdziekolwiek niektórzy uważają za przejaw inteligencji. Dla mnie to oznaka, że ktoś ma kasę i tyle. Jaki to ma związek z inteligencją nie mam pojęcia.

Sama sobie zaprzeczasz. Oczywiście zdarzają się osoby, które mimo słabej edukacji i zawodu są "kumate" i inteligentne. Problem w tym, że Twój wpis świadczy raczej o tym, że nie zrozumiałaś o co mi chodzi.[/QUOTE]

W ogóle jak dla mnie szumne " zwiedzania świata" to wyjazdy praktycznie non stop, kilkanaście razy w roku. Tak że więcej jesteś za granicą, niż w domu.
Ile można zwiedzić tego świata mając 26 dni urlopu, no bez jaj. Ja wyjeżdżam za granicę gdzieś 3 razy w roku, bo po prostu na więcej nie ma czasu, takim tempem przed śmiercią zobaczę tylko jakiś mały ułamek świata. Też mi wielkie podrozowanie, to się po prostu nazywają wakacje.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kici88]

A tak swoją drogą - ile z was, krzyczących o tej równości między ludźmi faktycznie związałoby się z takim zachlanym, dworcowym menelem? I czemu nie widzę tłumów chętnych - trzeba mieć szerokie horyzonty przecież, a miłości nie można podporzadkować statystykom

[minttee]

Napisane przez kici88

A tak swoją drogą - ile z was, krzyczących o tej równości między ludźmi faktycznie związałoby się z takim zachlanym, dworcowym menelem? I czemu nie widzę tłumów chętnych - trzeba mieć szerokie horyzonty przecież, a miłości nie można podporzadkować statystykom

Ej, był tu na Wizażu taki wątek. jakaś bizneswoman zakochala się w panu spod sklepu. A zaczęło się chyba od pożyczenia mu kasy na piwko.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Napisane przez kici88

A tak swoją drogą - ile z was, krzyczących o tej równości między ludźmi faktycznie związałoby się z takim zachlanym, dworcowym menelem? I czemu nie widzę tłumów chętnych - trzeba mieć szerokie horyzonty przecież, a miłości nie można podporzadkować statystykom

A kto mowi o nachalnym menelu? Tym jest człowiek z zawodem ale bez matury czy z matura ale bez studiów? Przerażają mnie te wypowiedzi, ale też wyciągam jeden główny wniosek - już rozumiem czemu jest tak wiele wykształconych, samotnych kobiet (lista must have wyśrubowana do nieba). Pozostaje im tylko polecić zakup kota, koniecznie z rodowodem na papierze

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89206041]W ogóle jak dla mnie szumne " zwiedzania świata" to wyjazdy praktycznie non stop, kilkanaście razy w roku. Tak że więcej jesteś za granicą, niż w domu.
Ile można zwiedzić tego świata mając 26 dni urlopu, no bez jaj. Ja wyjeżdżam za granicę gdzieś 3 razy w roku, bo po prostu na więcej nie ma czasu, takim tempem przed śmiercią zobaczę tylko jakiś mały ułamek świata. Też mi wielkie podrozowanie, to się po prostu nazywają wakacje.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jak ktoś ma swoja firmę i pracowników to jednak 26 dni urlopu go nie obowiązują Swoja drogą jego żona jest wykształcona i ma świetną pracę (także ten tego, dobrze ze jednak któraś go chciała)

Z mojej strony EOT, udanych poszukiwań!

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Ruwi]

Ja nie uważam, żeby ludzie bez wykształcenia byli w jakikolwiek sposób gorsi, mniej ciekawi itp. zgadzam się z tym, że mogą w inny sposób poszerzać swoje horyzonty. Z pewnością mogła by taka osoba być moim dobrym znajomym ALE od partnera jednak wymaga się trochę więcej, żeby być kompatybilnym na możliwie wielu płaszczyznach. Czasem można pewne rzeczy przeskoczyć ale jak się tego nazbiera za dużo to jest ciężko... Praca wpływa na wiele aspektów życia, przede wszystkim finanse, ale też np. czas - czy to praca z dyżurami, po godzinach, ciągle pod telefonem, czy trzeba być ciągle na miejscu z klientami czy można sobie pozwolić na podróże i pracę zdalną, czy jest to praca fizyczna, po której nie ma się ochoty na żadne aktywności, generalnie długo można by wymieniać. Nie uważam, że miłość wystarczy i to takie detale co jeśli chce to się przeskoczy. No nie, może to prowadzić do frustracji, moim zdaniem warto szukać kogoś kto ma podobny styl życia, z kim ma się wspólne tematy do rozmów. Nie twierdzę, że inaczej się nie da, ale tak jest po prostu łatwiej, więc absolutnie nie dziwi mnie takie wymaganie co do zawodu.

[kasiunia788742]

Napisane przez kici88

A tak swoją drogą - ile z was, krzyczących o tej równości między ludźmi faktycznie związałoby się z takim zachlanym, dworcowym menelem? I czemu nie widzę tłumów chętnych - trzeba mieć szerokie horyzonty przecież, a miłości nie można podporzadkować statystykom

Ale o co Ci w ogóle chodzi z tym bez studiów = menel i patologia?


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez Ruwi

Ja nie uważam, żeby ludzie bez wykształcenia byli w jakikolwiek sposób gorsi, mniej ciekawi itp. zgadzam się z tym, że mogą w inny sposób poszerzać swoje horyzonty. Z pewnością mogła by taka osoba być moim dobrym znajomym ALE od partnera jednak wymaga się trochę więcej, żeby być kompatybilnym na możliwie wielu płaszczyznach. Czasem można pewne rzeczy przeskoczyć ale jak się tego nazbiera za dużo to jest ciężko... Praca wpływa na wiele aspektów życia, przede wszystkim finanse, ale też np. czas - czy to praca z dyżurami, po godzinach, ciągle pod telefonem, czy trzeba być ciągle na miejscu z klientami czy można sobie pozwolić na podróże i pracę zdalną, czy jest to praca fizyczna, po której nie ma się ochoty na żadne aktywności, generalnie długo można by wymieniać. Nie uważam, że miłość wystarczy i to takie detale co jeśli chce to się przeskoczy. No nie, może to prowadzić do frustracji, moim zdaniem warto szukać kogoś kto ma podobny styl życia, z kim ma się wspólne tematy do rozmów. Nie twierdzę, że inaczej się nie da, ale tak jest po prostu łatwiej, więc absolutnie nie dziwi mnie takie wymaganie co do zawodu.

Ale tu dyskusja nie dotyczy wymagań co do zawodu a wykształcenia. Mechanik bez studiów = menel i patologia. Ten sam mechanik ze studiami = inteligentny partner z szerokimi horyzontami i ciakawy świata.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kici88]

Napisane przez kasiunia788742

Ale o co Ci w ogóle chodzi z tym bez studiów = menel i patologia?


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Poćwicz czytanie ze zrozumieniem, bo nigdzie niczego takiego nie napisałam.

[kasiunia788742]

Napisane przez kici88

Poćwicz czytanie ze zrozumieniem, bo nigdzie niczego takiego nie napisałam.

A jednak z Twoich postów taki obraz wychodzi. Piszesz albo o ciekawych świata osobach po studiach albo o menelach przy monopolowym bez studiów.

Skoro tak nie jest to pisz jaśniej aby wątpliwości nie było.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

A kto mowi o nachalnym menelu? Tym jest człowiek z zawodem ale bez matury czy z matura ale bez studiów? Przerażają mnie te wypowiedzi, ale też wyciągam jeden główny wniosek - już rozumiem czemu jest tak wiele wykształconych, samotnych kobiet (lista must have wyśrubowana do nieba). Pozostaje im tylko polecić zakup kota, koniecznie z rodowodem na papierze

Ale ci się ulało ze złośliwości. To jest oczywiste, że jak ktoś ma wymagania to będzie mu trudniej znaleźć pasującego do nich partnera/partnerkę niż osobie, która uważa, że byle by był, a bycie starą panną to najgorszy los. Ale jakoś kobiety z wymaganiami znajdują partnerów i zakładają rodziny.

Poza tym jak dla mnie to lepiej być samemu niż z beznadziejną osobą. A dużo kobiet bez wykształcenia to właśnie pada ofiarami jakiś konserwatystów co ich traktują jak część wyposażenia domu, sprzątaczko-kucharkę i inkubator w jednym. Naprawdę pozazdrościć takich związków. Co chwila na Wizażu jest wątek jak się z takiego bagna wyplątać.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89206100]Ale ci się ulało ze złośliwości. To jest oczywiste, że jak ktoś ma wymagania to będzie mu trudniej znaleźć pasującego do nich partnera/partnerkę niż osobie, która uważa, że byle by był, a bycie starą panną to najgorszy los. Ale jakoś kobiety z wymaganiami znajdują partnerów i zakładają rodziny.



Poza tym jak dla mnie to lepiej być samemu niż z beznadziejną osobą. A dużo kobiet bez wykształcenia to właśnie pada ofiarami jakiś konserwatystów co ich traktują jak część wyposażenia domu, sprzątaczko-kucharkę i inkubator w jednym. Naprawdę pozazdrościć takich związków. Co chwila na Wizażu jest wątek jak się z takiego bagna wyplątać. [/QUOTE]Wybacz, menelstwo mnie pokonało psychicznie

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Ruwi]

Napisane przez kasiunia788742

Ale tu dyskusja nie dotyczy wymagań co do zawodu a wykształcenia. Mechanik bez studiów = menel i patologia. Ten sam mechanik ze studiami = inteligentny partner z szerokimi horyzontami i ciakawy świata.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Czytałam dyskusję i nie zauważyłam, żeby ktokolwiek w ten sposób to zrównywał, myślę, że to spora nadinterpretacja

[kasiunia788742]

Napisane przez Ruwi

Czytałam dyskusję i nie zauważyłam, żeby ktokolwiek w ten sposób to zrównywał, myślę, że to spora nadinterpretacja

Z początku nie, ale ostatnie posty dla mnie mają taki nieprzyjemny wydźwięk bo albo jest pisanie o osobach po studiach albo o menelach. To jak to interpretować?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ruwi]

Napisane przez kasiunia788742

Z początku nie, ale ostatnie posty dla mnie mają taki nieprzyjemny wydźwięk bo albo jest pisanie o osobach po studiach albo o menelach. To jak to interpretować?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie wiem jaka była intencja, ale dla mnie ten przykład z menelem miał udowodnić, że każdy jakieś tam wymagania ma i nie ma co się na siłę dopatrywać potencjału na związek, kiedy z góry wiemy, że to nie wypali.

[Nimve]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89206100]Ale ci się ulało ze złośliwości. To jest oczywiste, że jak ktoś ma wymagania to będzie mu trudniej znaleźć pasującego do nich partnera/partnerkę niż osobie, która uważa, że byle by był, a bycie starą panną to najgorszy los. Ale jakoś kobiety z wymaganiami znajdują partnerów i zakładają rodziny.

Poza tym jak dla mnie to lepiej być samemu niż z beznadziejną osobą. A dużo kobiet bez wykształcenia to właśnie pada ofiarami jakiś konserwatystów co ich traktują jak część wyposażenia domu, sprzątaczko-kucharkę i inkubator w jednym. Naprawdę pozazdrościć takich związków. Co chwila na Wizażu jest wątek jak się z takiego bagna wyplątać. [/QUOTE]

Wykształcenie nie ma nic do tego, kto pada ofiarą przemocowca, a już tym bardziej do tego, że nie fiksowanie się na wykształceniu partnera, to branie kogo popadnie.

Wg mnie człowiek to o wiele, wiele więcej niż to, jaką szkołę skończył.
To może być co najwyżej pierwsze wrażenie czy informacja, jakiś z grubsza zarys co do szufladki w jaką pakujemy obce, nowo poznane osoby, bo jednak robimy to chcąc czy nie chcąc w jakimś stopniu.

Jednak inteligentna osoba nie zamyka się na człowieka, bo to mechanik po zajwie i do widzenia, więcej do mnie nie mów, albo to magister, więc buc nie buc, to witaj w moim świecie potencjalny partnerze. Ile ludzi tyle dróg życiowych, powodów, sytuacji, stąd tyle opinii anegdotycznych diametralnie się od siebie różniących. To tylko potwierdza, że nic nie jest pewne, bo idzie się z jakąś myślą przez życie, a tu trafia się taki człowiek na drodze, że tą myśl rewiduje no i co wtedy? No właśnie nico, bo ludzie to ludzie, a nie simsy ze statystykami. To jak teoretyzowanie, że o ja to chcę blondyna i tylko blondyna, a zakochuję się w brunecie, to z nim jestem, a nie mówię stop, nie możemy ze sobą być, bo mam inne założenia co do partnera. Kryterium jak każde inne, może dobre do wstępnego przesiewu, ale ostatecznie bez jakiejś szczególnej wartości jeśli mamy do czynienia z żywymi ludźmi, a nie fantazjowaniem.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

A kto mowi o nachalnym menelu? Tym jest człowiek z zawodem ale bez matury czy z matura ale bez studiów? Przerażają mnie te wypowiedzi, ale też wyciągam jeden główny wniosek - już rozumiem czemu jest tak wiele wykształconych, samotnych kobiet (lista must have wyśrubowana do nieba). Pozostaje im tylko polecić zakup kota, koniecznie z rodowodem na papierze

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Jak ktoś ma swoja firmę i pracowników to jednak 26 dni urlopu go nie obowiązują Swoja drogą jego żona jest wykształcona i ma świetną pracę (także ten tego, dobrze ze jednak któraś go chciała)

Z mojej strony EOT, udanych poszukiwań!

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Tak z obserwacji, ludzie prowadzący firmy często mają jeszcze mniej czasu na swoje życie niż ludzie na etacie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Ja to bym szczerze nawet nie chciała, aby mój facet pracował fizycznie. Wolę jak po pracy ma chęci na jakieś aktywności, a nie jest styrany praca. Tak samo nie chciałabym faceta który tyra po 12 h " w imię rodziny". Pracoholizm czy wiecznie myślenie: muszę zarobić jak najwięcej jest dla mnie beznadziejne.
Wjazd za granicę, w długie delegacje, żeby zarobić, to też dla mnie żadna ambicja. Na co mi partner, którego prawie nie widzę. W takim wypadku to już lepiej być samemu.
Także jest cała masa zawodów które by mi nie odpowiadały, nie chodzi tu tylko o wykształcenie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kici88]

Napisane przez Ruwi

Nie wiem jaka była intencja, ale dla mnie ten przykład z menelem miał udowodnić, że każdy jakieś tam wymagania ma i nie ma co się na siłę dopatrywać potencjału na związek, kiedy z góry wiemy, że to nie wypali.

Udowodnienie posiadania wymagań to jedno, a drugie (i główne) - chciałam pokazać, że ta równość ludzi i szerokie horyzonty to jednak w rzeczywistości wcale nie takie równe i szerokie, jakie miały wynikać z tych początkowych, szumnych deklaracji

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Nimve

Wykształcenie nie ma nic do tego, kto pada ofiarą przemocowca, a już tym bardziej do tego, że nie fiksowanie się na wykształceniu partnera, to branie kogo popadnie.

Oj, według badań ma. Oczywiście patologie zdarzają się nawet u ludzi wykształconych, ale jednak mimo wszystko częściej u tych mniej. Brak perspektyw, bieda i bycie zależnym znacząco zwiększają szansę, że ktoś zostanie wykorzystany. Domeną ludzi prawdziwie wykształconych wciąż są też znacznie bardziej egalitarne poglądy na temat podziału ról społecznych czy wychowania dzieci bez przemocy.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[MiamiGlow]

Napisane przez Nimve

Wykształcenie nie ma nic do tego, kto pada ofiarą przemocowca, a już tym bardziej do tego, że nie fiksowanie się na wykształceniu partnera, to branie kogo popadnie.

Wg mnie człowiek to o wiele, wiele więcej niż to, jaką szkołę skończył.
To może być co najwyżej pierwsze wrażenie czy informacja, jakiś z grubsza zarys co do szufladki w jaką pakujemy obce, nowo poznane osoby, bo jednak robimy to chcąc czy nie chcąc w jakimś stopniu.

Jednak inteligentna osoba nie zamyka się na człowieka, bo to mechanik po zajwie i do widzenia, więcej do mnie nie mów, albo to magister, więc buc nie buc, to witaj w moim świecie potencjalny partnerze. Ile ludzi tyle dróg życiowych, powodów, sytuacji, stąd tyle opinii anegdotycznych diametralnie się od siebie różniących. To tylko potwierdza, że nic nie jest pewne, bo idzie się z jakąś myślą przez życie, a tu trafia się taki człowiek na drodze, że tą myśl rewiduje no i co wtedy? No właśnie nico, bo ludzie to ludzie, a nie simsy ze statystykami. To jak teoretyzowanie, że o ja to chcę blondyna i tylko blondyna, a zakochuję się w brunecie, to z nim jestem, a nie mówię stop, nie możemy ze sobą być, bo mam inne założenia co do partnera. Kryterium jak każde inne, może dobre do wstępnego przesiewu, ale ostatecznie bez jakiejś szczególnej wartości jeśli mamy do czynienia z żywymi ludźmi, a nie fantazjowaniem.

Dokładnie tak. Dlatego też lubię rozmawiać z nowymi ludźmi, bo wnoszą coś nowego do mojego życia. Pozwalają wyjść z tej bańki, jaką żyje się na codzień. Nam się może wyobrażać, że wszystko już wiemy i mamy poukładane, ale czasem pojawia się ktoś, kto poprzewraca te szufladki do góry nogami. No właśnie ludzie to nie simsy i statystyki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez MiamiGlow

Dokładnie tak. Dlatego też lubię rozmawiać z nowymi ludźmi, bo wnoszą coś nowego do mojego życia. Pozwalają wyjść z tej bańki, jaką żyje się na codzień. Nam się może wyobrażać, że wszystko już wiemy i mamy poukładane, ale czasem pojawia się ktoś, kto poprzewraca te szufladki do góry nogami. No właśnie ludzie to nie simsy i statystyki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szukanie partnera to jest co innego niż rozmawianie z ludźmi. Nikt tutaj nie neguje, że można mieć znajomych spoza swojej bańki, ale mimo wszystko stałego partnera dobrze by było mieć z podobnymi wartościami i stylem życia.

[Gruszzzka]

Dziwi mnie w tym watku, ze ktokolwiek uwaza posiadanie magistra za "bycie wyksztalconym" i mega inteligentnym

Dla mnie za wyksztacona osobe mozna uznac np kolgos z doktoratem, jak dla was kazdy z magistrem to wielki inteligent to padam ze smiechu XD

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Gruszzzka

Dziwi mnie w tym watku, ze ktokolwiek uwaza posiadanie magistra za "bycie wyksztalconym" i mega inteligentnym

Dla mnie za wyksztacona osobe mozna uznac np kolgos z doktoratem, jak dla was kazdy z magistrem to wielki inteligent to padam ze smiechu XD

Tak, jak skończysz studnia jesteś wykształcona. Masz wykształcenie wyższe.
Tak, może to być beznadziejna uczelnia na której nie nie robiłaś, co nie zmienia faktu, że nadal masz wyższe. Nie wiem co się kłócisz z definicja?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Gruszzzka

Dziwi mnie w tym watku, ze ktokolwiek uwaza posiadanie magistra za "bycie wyksztalconym" i mega inteligentnym

Dla mnie za wyksztacona osobe mozna uznac np kolgos z doktoratem, jak dla was kazdy z magistrem to wielki inteligent to padam ze smiechu XD

Trollujesz, co nie?

[Alekto123]

Napisane przez kici88

Oczywiście, że nie są. Np. inteligentny, wykształcony i pracowity człowiek siłą rzeczy jest bardziej wartościowy od prymitywnego żula - nieroba dojącego denaturat i zasiłki. A teraz mnie zjedzcie

Ciekawa jestem, czy gdybyś była siostrą takiego żula wychowującego się często w trudnych warunkach rodzinny patologicznej, to też byś była taka mądra czy zostałabyś ze względy na wychowanie Karynką pijącą z Macikiem z bloku obok.

[kici88]

Napisane przez Alekto123

Ciekawa jestem, czy gdybyś była siostrą takiego żula wychowującego się często w trudnych warunkach rodzinny patologicznej, to też byś była taka mądra czy zostałabyś ze względy na wychowanie Karynką pijącą z Macikiem z bloku obok.

Na szczęście nie jestem żulem, ani nie jest nim nikt z mojej rodziny i pytanie, czy wtedy "też bym była taka mądra" jest mniej więcej tak samo sensowne, jak spekulacje, o czym bym myślała wieczorami, gdybym była poduszką. Nie wiem, co bym robiła i jak się zachowywała, gdybym urodziła się jako inna osoba, choćby dlatego, że nie byłabym wówczas tym człowiekiem, którym jestem w tej chwili - za to wiem, że tak, jak teraz jestem mniej wartościowa od pewnych osób, które inteligencją, wiedzą i umiejętnościami biją mnie na głowę, to jako rasowa Żulietta byłabym mniej wartościowa już od większości społeczeństwa.

[Marcin89]

Napisane przez Hermiona83

Mam wykształcenie wyższe, dwa kierunki dziennie na UW, stypendium ministra, a potem dwa lata doktoranckich, zanim nie uznałam, że kocham naukę, ale jeść i mieć gdzie mieszkać też.

A mój narzeczony ma średnie. Studia zaczął, ale nie skończył, bo depresja. Nie przeszkadza mu to mieć szerokiej wiedzy o świecie, interesować się astronomią i geopolityką, i móc prowadzić ze mną pasjonujące rozmowy (dziś: o młodopolskiej chłopomanii i tym, jak się kształtowała świadomość Rosjan).

Więc tak.

To są odosobnione przypadki. Zresztą zawsze może wrócić na studia, ukończyć inne, jeżeli jest inteligentny i względnie młody. Obecnie problemy psychiczne, nawet poważne, umożliwiają przecież urlop dziekański itd.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Nie wiem jak jest na aplikacjach randkowych (nie korzystam) bardziej ciekawią mnie realne sytuacje. Podrywają was ludzie ze znacząco odmiennych środowisk? Mnie to nigdy w życiu nie spotkało. Zawsze były to osoby ze studiów, z pracy lub z kręgów hobbystycznych.

[Hermiona83]

BTW tu się często przewija, że brak studiów = praca fizyczna. No to mój bez studiów pracuje jako tester, lubi, co robi, i na zarobki też nie narzeka

Ale tak, studia ma w planach.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[MiamiGlow]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89206373]Szukanie partnera to jest co innego niż rozmawianie z ludźmi. Nikt tutaj nie neguje, że można mieć znajomych spoza swojej bańki, ale mimo wszystko stałego partnera dobrze by było mieć z podobnymi wartościami i stylem życia.[/QUOTE]A jakie wartości według Ciebie mają osoby wykształcone, a jakie te niewykształcone?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz