Rasizm dyskusja.

[Mahdab]

Napisane przez Caudofemoralis

Tu nie chodzi o to, czy jesteś biały, czy czarny, tylko czy to słowo odnosi się także do ciebie, czy nie. Czy używając tego słowa mówisz jednocześnie o sobie, czy tylko o innych. Myślę, że słowo "grubas" będzie działać podobnie. Albo słowo "kurdupel" używane przez osobę z karłowatością, kontra przez osobę z normalnym wzrostem.

Dokładnie tak.
Rasizmem by by było, gdyby można było ciemnoskoremu nazwać białego "bułą" czy czymkolwiek i to by było spoko, a w drugą stronę nie.

Acha i to nie jest tak, że było ok przez x lat, raczej nie było, tylko o tym się nie mówiło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Mahdab

A dla mnie te nazwy ciasta wcale nie są żadnym absurdem tylko mogą być problemem. Nie mówię, że to jakiś problem życia i śmieci, ale może powodować niezręczne sytuacje. Dla mnie to, że ktoś czuje dyskomfort to już powód do zmian.

Już naprawdę jak napisal ktoś już wcześniej, nie widzisz różnicy między przymiotnikiem, a rzeczownikiem.
To porównanie by miało rację bytu gdyby Murzyn=coś ciemnego i teraz przesada zmieniać zupełnie słowo używane w różnych kontekstach i na określenie różnych rzeczy. No tak nie jest. Ciasto jest ciemne więc jest nazwane jak ciemnoskóry człowiek o pochodzeniu Afrykańskim. Jak powiesz "gruba książka" przy osobie z nadwagą to nikomu nie przyjdzie nawet do głowy skojarzenie, a spróbuj przynieść ciasto cycki murzynki do grupy nastolatków, gdzie jest jedna ciemnoskóra dziewczyna, jestem pewna, że śmiechów by nie było końca.
(Haha, twoje też są takie słodkie?) Opcją 2 to by zapadło wymowne milczenie i porozumiewawcze spojrzenia, bo aż się prosi o żarcik, ale nie bardzo wypada.
Albo prosisz w cukierni o kostkę murzynka i masz te świadomość, że pół kolejki myśli "heheh, murzyn kupuje murzynka, ale jaja", a jak się znajdzie jakiś odważny pijaczek to powie to na głos, albo walnie coś w stylu "hehe no wiadomo, że w Afryce to kanibale".

Oczywiście nie chodzi o ignorowanie koloru skóry, pochodzenia, ale odcięcie od tego okropnego słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakby ciasto nazywało się "cycki Haliny" i wśród tych nastolatków byłaby Halinka to co wtedy?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Dla mnie kolor skóry nie ma znaczenia - albo jestes dobrym człowiekiem albo paskudnym, obojętnie ile masz pigmentu w komórkach.

Nie podoba mi się za to hipokryzja typu - nie możesz zrobić warkoczyków bo to przywlaszczenie kulturowe (powiedziane przez ciemnoskórą kobietę z włosami zafarbowanymi na blond). Nie podobałoby mi się to również, gdyby biała osoba biała mówiła że tylko osoby białe mogą używać słowa "białas", a ciemnoskóre nie, bo to już rasizm.

Albo traktujmy wszystkich jako równych albo przyznajmy się, że w głębi duszy jesteśmy ukrytymi rasistami. I nie, nie tylko białe osoby mogą mieć poglądy rasistowskie.

Ja zostałam raz mocno skrytykowana za wyrażenie zdania, że ja bym przed osobami czarnoskórymi nie klękała, żeby je przeprosić symbolicznie za krzywdy z przeszłości (była taka akcja w Ameryce, chyba w footballu amerykańskim głównie). No i mnie jedna laska za to ostro zjechała, że jestem rasistką, złym czlowiekiem i w ogóle najgorsza.

A ja serio nie wiem, za co miałabym przepraszać. Nikomu ciemnoskóremu krzywdy nie zrobiłam, moi przodkowie też, a nawet gdyby to ja nie jestem moim pradziadkiem (no ale wtedy bym jeszcze to zrozumiała). Klękanie jednej osoby przed drugą tylko ze względu na kolor skóry to dla mnie czysty rasizm.

Niestety mam wrażenie, że ciemnoskóre osoby często wyciągają kartę rasizmu, kiedy im pasuje. Pracowałam kiedy w sklepie z taką dziewczyną - była zwyczajnie niemiła i źle wykonywała swoją pracę a potem zwaliła to na karb rasizmu.

W ogóle nie rozumiem, jak można kogoś oceniać przez kolor skóry. Moje zdanie o kimś kształtuje się na podstawie jego zachowania, naszych interakcji, emocji. Co ma do tego kolor?

Wybaczcie chaotyczny komentarz, pisałam w biegu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mahdab]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89366018]A jakby ciasto nazywało się "cycki Haliny" i wśród tych nastolatków byłaby Halinka to co wtedy?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To samo pewnie. I co w związku z tym?
Różnica taka, że może Halina chce być wiązana ze swoim imieniem. Porównania masz nieadekwatne. To by musiała być nazwa "cycki grubaski" na przykład, albo "jajka karzełka".
Nazwa sama w sobie jest prymitywna, nie mogę uwierzyć, że tak tego bronisz.

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

O to bym cie nie podejrzewała, że chciałabyś celowo kogoś poniżyć, ale gdybyś używała tego słowa częstujac tym ciastem, może (a nie musi) się komuś zrobić nieprzyjemnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Argument trochę bezsensu.

Koleżanka wykorzystywała fakt posiadania dzieci dla różnych korzyści ( a tu się urwać, a tu wolne). Czy mogę powiedzieć, że kobiety wykorzystują pracodawców? Przecież większość z forumowiczek oburzy się na coś takiego i wrzucanie do jednego worka. Taki sam przykład.

A używanie nazwy " cycki murzynki" jest żenujące tak samo jakby się ciasto nazywało " fiutki polaczka". Jest tak wiele nazw, słów że można wymyśleć " coś normalnego".

[Mahdab]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ale dlaczego miałabyś siedzieć w czyjejś głowie? Przecież wiesz o tym, że możesz nim kogoś urazić, o tym właśnie dyskutujemy, więc w czym problem? Chyba, że mówisz hipotetycznie, że może być taka osoba? To chyba by musiała żyć w zapadłej wsi, ale ok, wtedy by wystarczyło każdego uświadomić i po problemie. Jednak tu chyba nie o to chodzi, bo dla wielu to słowo jest tak niezbędne w słowniku, że będą wymyślać do upadłego argumenty, żeby tylko pozostało w użyciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89366046]
Ja zostałam raz mocno skrytykowana za wyrażenie zdania, że ja bym przed osobami czarnoskórymi nie klękała, żeby je przeprosić symbolicznie za krzywdy z przeszłości (była taka akcja w Ameryce, chyba w footballu amerykańskim głównie). No i mnie jedna laska za to ostro zjechała, że jestem rasistką, złym czlowiekiem i w ogóle najgorsza.
[/QUOTE]
Dlatego, że ostatnio ludzie szafują słowem rasizm, mimo że to słowo ma dosyć jasną definicję i takie choćby zacytowanie "Murzynka Bambo" nie jest rasizmem (taki przykład z tym wierszem, bo padł tutaj w wątku).
Oczywiście ktoś się może obrazić, ale takie jego prawo, subiektywnie każdy ma prawo obrazić się o dowolną rzecz. Tyle że to jeszcze nie oznacza, że nastąpił rasizm.

[chacaos]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89365958]Jaki to ma związek? Ano taki że słowo gruby skierowany w stronę żywej osoby może urazić natomiast w odniesieniu do rzeczy jego wydźwięk nie będzie negatywny patrz "gruba książka" lub choćby przytoczona nazwą pizzerii. Tak samo słowo murzyn skierowane do osoby czarnoskórej dla mnie będzie obraźliwe ale nie jest takie w sytuacji nazewnictwa ciasta. Dla mnie to jest właśnie przekroczenie granicy zdrowego rozsądku kiedy ktoś prosi abym nie nazywała jakiegoś przedmiotu w dany sposób bo go to obraża.[/QUOTE]
A ktoś prosi czy tylko bijemy stworzonego na potrzeby dyskusji chochoła? W tym wątku widzę raczej niesmak części użytkowniczek (np. Haliny, która mieszka w USA i z tego co zrozumiałam dopiero teraz spotkała się z taką nazwą), do którego chyba każdy ma prawo. Mnie razi nazwa ,,cycki murzynki'', nazwę ,,cycki słowianki'' też uznałabym za prymitywną. Nie ma chyba jakiegoś krajowego rejestru nazw ciast, który każda piekarnia musi respektować, pewne określenia same odejdą do lamusa.
Głosu czarnoskórej osoby, którą obraża nazwa ciasta jakoś nie widzę. Wygooglałam sobie, jakie dramy rozegrały się na ten temat, wyskoczyły mi:
- obrzydliwe ciasto w kształcie czarnej kobiety, które ukroiła sobie szwedzka minister
- celebrytka z dwoma komórkami mózgowymi, która użyła słowa Murzyn w niefajny sposób, a gdy wylał się hejt, zasłaniała się ciastem
- bzdety pisane przez chłopaczków z potężnym syndromem oblężonej twierdzy, którzy udają że się martwią o przyszłość nazw typu chińczyk (gra) czy włoszczyzna.
Ogólnie dywagacje białych ludzi, dużo o Murzynku Bambo (przy okazji znalazłam wierszyk ,,Polaczek Janek w Monachium mieszka, dziki ma akcent ten nasz koleżka'') no i opinia Rady Języka Polskiego, która chyba jest istotniejsza niż opinia Bralczyka i Miodka:
Dr hab. Marek Łaziński z Uniwersytetu Warszawskiego wydał opinię, że słowo "Murzyn", które kiedyś miało charakter neutralny, obecnie jest obarczone złymi skojarzeniami i jest już archaiczne. Podkreślał, że słowo to w języku polskim obrosło wyjątkowo silną frazeologią obraźliwą, jak np. określenie "sto lat za Murzynami". Jeśli już go używać, to na zasadzie "historycznego cytatu" - informuje "Rzeczpospolita".
Łaziński odradzał więc jego używanie w komunikacji publicznej, czyli w mediach, administracji publicznej czy szkołach. Rada Języka Polskiego na posiedzeniu jednogłośnie przyjęła opinię profesora Łazińskiego. Składa się ona z niemal 40 specjalistów, którzy zajmują się m.in. rozstrzyganiem wątpliwości językowych co do słownictwa, gramatyki i ortografii.


Co do ,,grubego'' - dużo gorszy byłby grubas, tłuścioch, spaślak itd, bo wtedy sprowadzamy Benka do tej jednej cechy, nie ma to neutralnego wydźwięku. Przymiotnik można wybronić (stwierdzenie faktu), zdaje się, że niektóre działaczki ruchu body positive same się tak określają. Rzeczownik jest zwykle formą językowej przemocy (no chyba że mówimy do kota grubciu, ale to już inny rejestr). ,,Homoseksualny'' to neutralne słowo, ale nie spotykam się z użyciem ,,homoseksualisty'' ani innych ,,-istów'' przez osoby LGBTQIA i ich sojuszników, tak jak inaczej brzmi ,,ona jest transem/transseksualistką'' i ,,ona jest trans/transpłciowa''.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Natalie_Alex]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89366046]Dla mnie kolor skóry nie ma znaczenia - albo jestes dobrym człowiekiem albo paskudnym, obojętnie ile masz pigmentu w komórkach.

Nie podoba mi się za to hipokryzja typu - nie możesz zrobić warkoczyków bo to przywlaszczenie kulturowe (powiedziane przez ciemnoskórą kobietę z włosami zafarbowanymi na blond). Nie podobałoby mi się to również, gdyby biała osoba biała mówiła że tylko osoby białe mogą używać słowa "białas", a ciemnoskóre nie, bo to już rasizm.

Albo traktujmy wszystkich jako równych albo przyznajmy się, że w głębi duszy jesteśmy ukrytymi rasistami. I nie, nie tylko białe osoby mogą mieć poglądy rasistowskie.

Ja zostałam raz mocno skrytykowana za wyrażenie zdania, że ja bym przed osobami czarnoskórymi nie klękała, żeby je przeprosić symbolicznie za krzywdy z przeszłości (była taka akcja w Ameryce, chyba w footballu amerykańskim głównie). No i mnie jedna laska za to ostro zjechała, że jestem rasistką, złym czlowiekiem i w ogóle najgorsza.

A ja serio nie wiem, za co miałabym przepraszać. Nikomu ciemnoskóremu krzywdy nie zrobiłam, moi przodkowie też, a nawet gdyby to ja nie jestem moim pradziadkiem (no ale wtedy bym jeszcze to zrozumiała). Klękanie jednej osoby przed drugą tylko ze względu na kolor skóry to dla mnie czysty rasizm.

Niestety mam wrażenie, że ciemnoskóre osoby często wyciągają kartę rasizmu, kiedy im pasuje. Pracowałam kiedy w sklepie z taką dziewczyną - była zwyczajnie niemiła i źle wykonywała swoją pracę a potem zwaliła to na karb rasizmu.

W ogóle nie rozumiem, jak można kogoś oceniać przez kolor skóry. Moje zdanie o kimś kształtuje się na podstawie jego zachowania, naszych interakcji, emocji. Co ma do tego kolor?

Wybaczcie chaotyczny komentarz, pisałam w biegu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przecież w "taking the knee" klękają wszyscy piłkarze, zarówno biali, jak i czarni., Tam nie chodzi o klękanie przed kimś, a gest wyrażający solidarność.

[chacaos]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Czyli traktujesz ewentualne uwagi co do Twojego słownictwa jako okazję do refleksji, poznania nowych słów, wysłuchania co ma do powiedzenia dana społeczność. I fajnie, nikt nie jest idealny, nikt nie jest we wszystkim zorientowany. Tyle że masa osób w takiej sytuacji rozkręca histerię, zgrywa najbardziej uciśnionych i sięga po absurdalne porównania, bo nie przemyśleli swojej wypowiedzi w przestrzeni publicznej. To jest żałosne i nie ma tu czego bronić. Każdemu się zdarzy palnąć coś niefajnego i to nie powód, by kogoś cancelować, ale wystarczą zwykłe przeprosiny, deklaracja ,,nie wiedziałem, dokształcę się'' albo po prostu zamknięcie gęby i nie pogrążanie się dalej.

[Natalie_Alex]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89366046]Dla mnie kolor skóry nie ma znaczenia - albo jestes dobrym człowiekiem albo paskudnym, obojętnie ile masz pigmentu w komórkach.

Nie podoba mi się za to hipokryzja typu - nie możesz zrobić warkoczyków bo to przywlaszczenie kulturowe (powiedziane przez ciemnoskórą kobietę z włosami zafarbowanymi na blond). Nie podobałoby mi się to również, gdyby biała osoba biała mówiła że tylko osoby białe mogą używać słowa "białas", a ciemnoskóre nie, bo to już rasizm.

Albo traktujmy wszystkich jako równych albo przyznajmy się, że w głębi duszy jesteśmy ukrytymi rasistami. I nie, nie tylko białe osoby mogą mieć poglądy rasistowskie.

Ja zostałam raz mocno skrytykowana za wyrażenie zdania, że ja bym przed osobami czarnoskórymi nie klękała, żeby je przeprosić symbolicznie za krzywdy z przeszłości (była taka akcja w Ameryce, chyba w footballu amerykańskim głównie). No i mnie jedna laska za to ostro zjechała, że jestem rasistką, złym czlowiekiem i w ogóle najgorsza.

A ja serio nie wiem, za co miałabym przepraszać. Nikomu ciemnoskóremu krzywdy nie zrobiłam, moi przodkowie też, a nawet gdyby to ja nie jestem moim pradziadkiem (no ale wtedy bym jeszcze to zrozumiała). Klękanie jednej osoby przed drugą tylko ze względu na kolor skóry to dla mnie czysty rasizm.

Niestety mam wrażenie, że ciemnoskóre osoby często wyciągają kartę rasizmu, kiedy im pasuje. Pracowałam kiedy w sklepie z taką dziewczyną - była zwyczajnie niemiła i źle wykonywała swoją pracę a potem zwaliła to na karb rasizmu.

W ogóle nie rozumiem, jak można kogoś oceniać przez kolor skóry. Moje zdanie o kimś kształtuje się na podstawie jego zachowania, naszych interakcji, emocji. Co ma do tego kolor?

Wybaczcie chaotyczny komentarz, pisałam w biegu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przecież w "taking the knee" klękają wszyscy piłkarze, zarówno biali, jak i czarni., Tam nie chodzi o klękanie przed kimś, a gest wyrażający solidarność.
I dla ciebie kolor skóry może nie mieć znaczenia. Skoro ktoś jest z tego powodu dyskryminowany, to oczywistym jest, że ma to dla niego znaczenie.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Marcin89]

Czy brak samej chęci kontaktu z kimś to już dyskryminacja?


Dla mnie dyskryminacją jest wyłącznie działanie oraz manifestowanie uprzedzeń w przestrzeni publicznej oraz działania wątpliwe w kategoriach prawnych.



Wymyślone przykłady:


a) Kilku arabskich nastolatków okradło mnie w jakimś mieście na zachodzie. Nie dążę zatem do chodzenia po tamtej okolicy, nie szukam kontaktu z tamtejszymi ludźmi i raczej nie będę miał o tej okolicy dobrego zdania



b) Szanuję robotników/pracowników fizycznych na gruncie zawodowym, ale czas spędzam z ludźmi którzy mnie interesują a nie np. z hydraulikami/murarzami. Czy to już dyskryminacja robotników?



c) Mam jakiś przykładowy lokal do wynajęcia. Wolałbym wynająć go studentkom niż pracownikom z Ukrainy. Czy to już dyskryminacja?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[chacaos]

Napisane przez Paprotka_

No rzucenie przytoczonym przez Ciebie tekstem byłoby tak samo chamskie i nie na miejscu nawet gdyby użyć słowa "czarnoskóra". Właśnie o to mi chodzi, że w samym słowie nie widzę nic złego, zależy jednak w jakim kontekście użyte. Mnie np. nie przyszłoby do głowy zwrócić się do kogoś per murzyn czy czarnoskóry czy białas, bo mnie kolor skóry w ogóle nie rusza. Człowiek to człowiek. Mam jednak wrażenie, że z każdej strony znajdą się rasiści a mówi się tylko o rasizmie białej strony. Bardzo jestem ciekawa jak do tego podchodzą Azjaci. Czy to ma dla nich jakiekolwiek znaczenie

A gdybyś chciała jednak przywołać kolor skóry rozmówcy, np. zapytać, jak coś widzi z punktu widzenia POC, powiedziałabyś ,,jak to widzisz z punktu widzenia osoby czarnoskórej?'' czy ,,jak to widzisz z punktu widzenia Murzyna?''? Bo jeśli to drugie jakoś Ci zgrzyta użyte w rozmowie, to czemu nagle ma być w porządku w publicznym przekazie, gdzie ta osoba mogłaby to usłyszeć lub przeczytać?
Jedno słowo można użyć w różnych kontekstach, ale też od kontekstu zależy dobór słownictwa. Jeśli chcesz wyrazić się z szacunkiem, nie użyjesz słowa Murzyn. Jeśli masz to w pupie, to użyjesz. W opisanej przeze mnie sytuacji koleś nie chciał okazać szacunku, celem było poniżenie mojej znajomej. Jeśli takich kolesi spotkasz 15, to naprawdę to słowo nie ma neutralnych konotacji, nawet jeśli Ty osobiście nigdy nie użyłaś go w niecnych celach.

[Mijanou]

Ech...
przez Was i przez to nieszczęsne ciasto na M teraz zastanawiam się, czy moje ulubione kule Mozarta nie brzmią aby dwuznacznie i niepoprawnie politycznie.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

ale pisanie w wątku na ten konkretny temat "słowo na m" to już przesada

nie, nie używam takich słów na co dzień, ale przecież rozmowa na dany temat, np. słowa murzyn, chyba nie jest obraźliwa dla czarnych?

jakbyśmy rozmawiały o tym, że "białas" jest obraźliwe w stosunku do białych, to byście pisały "słowo na b"?

przecież to tylko dyskusja, nie kierujemy tego słowa w żadną osobę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Czemu 'to już przesada'? Skoro słowo jest obraźliwe, to go nie używam, jak muszę zaznaczyć o jaki chodzi to robię to z cenzurą. Żeby słowo było obraźliwe, nie trzeba go kierować w obecności konkretnej osoby. Z czym masz tak naprawdę problem?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Natalie_Alex]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89365865]Kasia Ty to chyba zasad socjologi nie ogarniasz co? Bo Twoje indywidualne ja w odniesieniu do całej społeczności To możesz zatrzymać dla Ciebie. Sorry ale jakbyśmy mieli uwzględnić w dialogu społecznym wszystko co potencjalnie może urazić jednostkę to by była cisza w eterze bo każdy bałby się odezwać.
Odnieś się może do faktów że w USA nie ważne czy nie dostaniesz pracy, czy wyrzucą Cię z mieszkania czy też zostaniesz oskarżony o molestowanie. Będąc czarnym wystarczy że powołasz się na rasizm i zrobisz w okół tego szum i po sprawie. Pamiętaj że kij ma zawsze dwa końce i to o co tak dumie walczysz inni wykorzystują na własne cele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To, co piszesz nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości, jeśli chodzi o USA. Widać, że nie wiesz, o czym mówisz. Nikt nie zamiecie sprawy o molestowanie pod dywan, bo chodzi o czarnoskórego. W rzeczywistości, to molestowanie przez białych, wpływowych facetów jest zazwyczaj tuszowane i ignorowane. Takie rzeczy, to może powtarzają rasiści w Polsce, którzy takie historie znają z jakiś wiele razy powtarzanych w różnych wersjach anegdotek.

[Mijanou]

Niestety,
to, co opisuje Taka Ona nie jest pozbawione słuszności.
Za studenckich czasów pracowałam w wakacje w Bath jako opiekunka/wychowawca młodzieży w wieku około 16-17 lat. Obowiązywał zakaz opuszczania placówki od godziny 20 no ale zdarzyło się, że kilka dziewczyn nielegalnie złamało ten zakaz wychodząc przez okno. Pech chciał, że akurat te dziewczyny były ciemnoskóre.

Po kilku godzinach rajdu poBath ja i inny wychowawca "znalezliśmy" je w jednym z klubów. Dziewczyny bawiły się dobrze,w dodatku były niezbyt trzeźwe, więc stawiały opór i nam i policjantom (bo musieliśmy zawiadomić). Następnego dnia narobiły rabanu, że jesteśmy rasistami, że były prześladowane ze względu na kolor skóry i tym podobne bzdury. I ni cholery nie docierało do nch, że regulamin jest jeden i ten sam dla każdego uczestnika obozu bez względu na kolor skóry, wyznanie, wzrost, kolor oczu i włosów czy kształt nosa. Sprawa była jasna, ale i tak musieliśmy się gęsto tłumaczyć przed przełożonymi. Na szczęście byliśmy w asyście policji a policjanci potwierdzili, że nasze działania nie nosiły znamion rasizmu, bo żadne z nas nie wspomniało nawet o kolorze skóry.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Mijanou

Niestety,
to, co opisuje Taka Ona nie jest pozbawione słuszności.
Za studenckich czasów pracowałam w wakacje w Bath jako opiekunka/wychowawca młodzieży w wieku około 16-17 lat. Obowiązywał zakaz opuszczania placówki od godziny 20 no ale zdarzyło się, że kilka dziewczyn nielegalnie złamało ten zakaz wychodząc przez okno. Pech chciał, że akurat te dziewczyny były ciemnoskóre.

Po kilku godzinach rajdu poBath ja i inny wychowawca "znalezliśmy" je w jednym z klubów. Dziewczyny bawiły się dobrze,w dodatku były niezbyt trzeźwe, więc stawiały opór i nam i policjantom (bo musieliśmy zawiadomić). Następnego dnia narobiły rabanu, że jesteśmy rasistami, że były prześladowane ze względu na kolor skóry i tym podobne bzdury. I ni cholery nie docierało do nch, że regulamin jest jeden i ten sam dla każdego uczestnika obozu bez względu na kolor skóry, wyznanie, wzrost, kolor oczu i włosów czy kształt nosa. Sprawa była jasna, ale i tak musieliśmy się gęsto tłumaczyć przed przełożonymi. Na szczęście byliśmy w asyście policji a policjanci potwierdzili, że nasze działania nie nosiły znamion rasizmu, bo żadne z nas nie wspomniało nawet o kolorze skóry.

No i co w związku z tym? Z tego co opisałaś jasno wynika, że niczego się tym nastolatkom nie udało ugrać tym, że są czarne, więc trochę nie widzę gdzie tutaj niby widzisz potwierdzenie faworyzowania takich osób.

Jest za to mnóstwo przykładów gdzie czarni byli traktowani dużo brutalniej przez policję czy sądy (skazywani za coś za po biali dostawali pouczenie albo grzywnę), a biali mieli łagodzone wyroki.

[_Bumblebee_]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89366780]
Jest za to mnóstwo przykładów gdzie czarni byli traktowani dużo brutalniej przez policję czy sądy (skazywani za coś za po biali dostawali pouczenie albo grzywnę), a biali mieli łagodzone wyroki.[/QUOTE]

Podaj jeden.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89366780]No i co w związku z tym? Z tego co opisałaś jasno wynika, że niczego się tym nastolatkom nie udało ugrać tym, że są czarne, więc trochę nie widzę gdzie tutaj niby widzisz potwierdzenie faworyzowania takich osób.

Jest za to mnóstwo przykładów gdzie czarni byli traktowani dużo brutalniej przez policję czy sądy (skazywani za coś za po biali dostawali pouczenie albo grzywnę), a biali mieli łagodzone wyroki.[/QUOTE]

Tu nie chodzi o faworyzowanie kogokolwiek. Chodzi o to, żeby nie przeginać w jakąkolwiek stronę.

Jeśli chodzi o brutalniejsze traktowanie czarnychw stosunku do białych za takie samo przestępstwo to nie ma się co sprzeczać, bo tak było. Wystarczy przypomnieć sobie słynne prawa Crowa, które obowiązywały w kilku stanach w latach 60-tych jeszcze.
Albo sprawę 14letniego George'a Stinney. Chłopaka zrehabilitowano dopiero w 2000którymś roku za przestępstwo, którego nie popełnił, a za które w 1946 (mogę się mylić co do daty o kilka lat) skazano go na krzesło elektryczne. I w ogóle, jeśli popatrzymy na statystyki wykonywania kary śmierci (nie są one sekretem) na przykład w Texasie to zauważymy, że większość skazanych na karę śmierci jeszcze w latach 80tych i 90tych to byli ludzie nie-biali.

[_Bumblebee_]

Napisane przez Mijanou

I w ogóle, jeśli popatrzymy na statystyki wykonywania kary śmierci (nie są one sekretem) na przykład w Texasie to zauważymy, że większość skazanych na karę śmierci jeszcze w latach 80tych i 90tych to byli ludzie nie-biali.

Ciekawe dlaczego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89366780]No i co w związku z tym? Z tego co opisałaś jasno wynika, że niczego się tym nastolatkom nie udało ugrać tym, że są czarne, więc trochę nie widzę gdzie tutaj niby widzisz potwierdzenie faworyzowania takich osób.

Jest za to mnóstwo przykładów gdzie czarni byli traktowani dużo brutalniej przez policję czy sądy (skazywani za coś za po biali dostawali pouczenie albo grzywnę), a biali mieli łagodzone wyroki.[/QUOTE]A ty spedzilas w US 20 lat i prace doktorska na ten temat napisalas? Wczesniej Halina, ktora mieszka w Stanach, wspomniala ze rzeczywiscie dochodzi przegiec w druga strone. To samo mowi druga osoba bazujaca na wlasnych doswiadczeniach pracy za oceanem. A ty i tak mentorskim tonem uswiadamiasz wszystkich, ze wiesz lepiej. Dzizas.

Z tym ze czarnoskorzy byli gorzej traktowani, nikt rozsadny nie bedzie sie sprzeczal. Tyle ze czesc z nich teraz wykorzystuje te sytuacje na swoja korzysc i gra karta rasizmu, gdzie tylko sie da. Pamietam, ze ogladalam kiedys brytyjska sniadaniowke i tam bylo sporo dyskusji nt. megxitu. Niektore osoby czarnoskore byly w nich bardzo agresywne i kwitowaly swoje wypowiedzi stwierdzeniami w stylu, ze jestes bialy i guzik wiesz. Odwroc to sobie i wyobraz sajgon, ktory by potem nastapil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez Natalie_Alex

To, co piszesz nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości, jeśli chodzi o USA. Widać, że nie wiesz, o czym mówisz. Nikt nie zamiecie sprawy o molestowanie pod dywan, bo chodzi o czarnoskórego. W rzeczywistości, to molestowanie przez białych, wpływowych facetów jest zazwyczaj tuszowane i ignorowane. Takie rzeczy, to może powtarzają rasiści w Polsce, którzy takie historie znają z jakiś wiele razy powtarzanych w różnych wersjach anegdotek.

W sumie chetnie przeczytalabym cos na ten temat. Wydaje mi sie, ze inaczej byloby w NYC i Californii, a inaczej w poludniowych stanach. Czytalam tylko jeden reportaz na temat sytuacji czarnoskorych, o wspolczesnym Ku Klux Klanie. Wynikalo z niego jasno, ze we wszystkich procesach ogromne znaczenie ma kolor skory oskarzonych, przysieglych oraz sedziow. Wiec bycie czarnoskorym moze w niektorych okolicznosciach korzystnie wplynac na wyrok, zwlaszcza kiedy sprawa jest medialna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez Mijanou

Niestety,
to, co opisuje Taka Ona nie jest pozbawione słuszności.
Za studenckich czasów pracowałam w wakacje w Bath jako opiekunka/wychowawca młodzieży w wieku około 16-17 lat. Obowiązywał zakaz opuszczania placówki od godziny 20 no ale zdarzyło się, że kilka dziewczyn nielegalnie złamało ten zakaz wychodząc przez okno. Pech chciał, że akurat te dziewczyny były ciemnoskóre.

Po kilku godzinach rajdu poBath ja i inny wychowawca "znalezliśmy" je w jednym z klubów. Dziewczyny bawiły się dobrze,w dodatku były niezbyt trzeźwe, więc stawiały opór i nam i policjantom (bo musieliśmy zawiadomić). Następnego dnia narobiły rabanu, że jesteśmy rasistami, że były prześladowane ze względu na kolor skóry i tym podobne bzdury. I ni cholery nie docierało do nch, że regulamin jest jeden i ten sam dla każdego uczestnika obozu bez względu na kolor skóry, wyznanie, wzrost, kolor oczu i włosów czy kształt nosa. Sprawa była jasna, ale i tak musieliśmy się gęsto tłumaczyć przed przełożonymi. Na szczęście byliśmy w asyście policji a policjanci potwierdzili, że nasze działania nie nosiły znamion rasizmu, bo żadne z nas nie wspomniało nawet o kolorze skóry.

To co zrobiły te dziewczyny, jest... ludzkie. Ludzie robią takie rzeczy. Wykorzystuja coś, co może dać im przewagę, postawić w lepszej sytuacji.
W pracy ludzie używają argumentu dzieci, np. żeby mieć najdogodniejsze urlopy. Byłam kiedyś zeznawać na policji i od słowa do słowa kobieta mi pokazała teczki spraw karnych o znecanie, które zakładają żony mężom (zwykle, odwrotnie też bywa) przy rozwodach. Ja byłam zresztą wzywana w podobnej sprawie. Kobiety wykorzystuja, że są słabsze, więc liczą, że strategia się powiedzie.

I teraz tak, gdyby w państwie wprowadzano jakieś środki ochrony kobiet przed przemocą, działania prewencyjne czy pomóc dla ofiar, czy byłoby tyle głosów: "No ale, ale... kobiety też nie są swiete i zgłaszają przemoc, gdy jej nie ma!". Albo "zwykle nie mają okazji pokazać rogów, bo są zwykle słabsze, ale w dogodnych warunkach nie jedna walnie przez łeb męża patelnią"
Po co?

Nie mówię, że nie można dyskutować na każdy temat, ale tu odnoszę wrażenie, że jest przesłanie "uważajmy z tą równością, bo już podnoszą łby i się zaczynają panoszyć". Ludzie nie są wszyscy uczciwi i moralni i nie zależy to od koloru skory.

Poza tym nie wiem co to za teoria, że po sprawie jak ktoś się powoła na rasizm. Przecież na logikę wtedy w żadnym więzieniu, areszcie nie byłoby czarnych i by żyli jak królowie, bo nic im nie można byłoby zrobić.
Oglądałam kiedyś dokument wieloodcinkowy o kryminalnych sprawach i tam prawnicy (biali) często dawali do zrozumienia, że było ciężko, bo oskarżony/oskarżona jest czarny, że ciężko będzie przekonać ławę przysięgłych itp. Oni mówili o tym jak o naturalnej kolei rzeczy, tam są poprostu do tego przyzwyczajeni. Też tam mówili, że ciemnoskórzy idą w 99% na ugodę (dotyczylo to konkretnego sądu), mimo, że są niewinni, ponieważ nie stać ich na dobrą oborne, a w stanach są procesy poszlakowe, wiec mają sporą szansę przegrać.

A tak wogole to bardzo dziwie się tej obronie słowa Murzyn, jakby ktoś mi zmienił słowo chleb, bułka, torebka, by mi było ciężko się przyzwyczaić ale bardzo rzadko istnieje potrzeba określenia kogoś w ten sposób (mam na myśli, że jak się powie komuś plotkę, że Kaśka ma ciemnoskorego faceta, to nie trzeba tego powtarzać już następnym razem), a Polsce takich sytuacji jednak nie ma aż tak wiele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz