Życie w cieniu sukcesów swojego faceta - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-04-13, 07:59   #91
MisiekBydyniowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 149
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Miałam w swoim gronie taką parę, gdzie byli razem z 11 lat od gimnazjum-liceum. Chłopak poszedł na medycynę. Mieszkali razem, ona więcej w domu robiła, gotowała, opierała, bo on trudne studia, bo musi spokój mieć i ciszę. Oczywiście się rozstali i po roku już był zaręczony z inną.


Od niektórych wpisów na tym forum aż włos się jeży. Ogólnie nie oszukujmy się, chłopak zaoszczędził ładnie przez 5 lat mieszkając tylko za rachunki u swojej dziewczyny, biznes mógł budować i go rozwijać bo obowiązki domowe przejęła ona więc czasu na to zbytnio nie tracił. Wakacji opłaconych przez rodziców nie skomentuje bo przecież sami go brali. Jednak jakby nie patrzeć chłopak miał lżej w budowaniu swojej kariery w takim układzie, bo gdyby tej dziewczyny nie miał i był sam lub z inną - już by nie było mieszkania tylko za koszt rachunków czy darmowej gosposi (bo inna może by na to nie pozwoliła...). Rozumiem rozgoryczenie Autorki, że oczekiwałaby bo miło było by aby jednak wyszedł z inicjatywą jakąś dla niej, odrobine więcej za rachunki zapłacił, czy coś (absolutnie nie mówię tu o tym aby ją wdrażał w swój biznes - to jego zasługa akurat i pomysł).

Natomiast jaki błąd zrobiła Autorka - w żadnym formalnym związku nie jesteście, nie jesteście małżeństwem , narzeczeństwem, to absolutnie nie wykonuj za niego czynności domowych. Jeżeli wszystko i tak idzie na pół, to Twój wolny czas przekieruj na swoje zajęcia/pasje/pracę zarobkową a on skoro więcej zarabia w swoim biznesie to niech opłaca za swoją większą pensję gosposie aby ogarniała jego część obowiązków. Skoro nie jesteś ani nie będziesz wdrożona ani w jego firmę, ani w jego prywatne dorosłe życie to nie poświęcaj mu swojego czasu wolnego który może zaprocentować dla Ciebie w przyszłości.
Pierwsza była place holderem a druga już była ta która naprawdę chciał . Stąd takie szybkie zaręczyny
Pewnie ta druga też nie dała sobie wejść na głowę
MisiekBydyniowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 08:41   #92
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Różni Was przede wszystkim motywacja i etapy życia. Do niedawna jak ci się wydaje byliście na takim samym. Tylko Ty mu niby zazdrościsz że rozkręca firmę, a nie widzisz tego, że dla niego jesteś kimś w rodzaju bananowego dziecka. Masz mieszkanie (taki tam drobiazg za kilkaset tyś), spore oszczędności (z czego, skoro chyba nie pracujesz a studenckie prace nie słyną z wielkiej rentowności), kasiastych rodziców którzy cię biorą na drogie wakajki. On potrzebował zacząć zarabiać, dobrze mu to idzie i się w to wkręcił, a nie ma najwyraźniej takiego zaplecza jak twoje. On musiał dorosnąć, Ty możesz dalej być mentalnie dzieckiem.

Swój wkład też trochę przeceniasz.
Nie będziesz robić dla niego prac, pomijając legalność tego co oboje robicie, zacznie je kupować.
Nie będziesz robić kanapek, to ich nie zje. Kupi sobie albo zrobi sam by zaoszczędzić.
Nie ma go w domu całymi dniami łącznie z weekendami, to ile ma mieć znowu tych obowiązków. Tobie się wydaje, że trzeba odkurzać raz na tydzien, a serio, jak człowieka w domu nie ma 90% czasu to i raz na miesiąc zaczyna być nadto.

Z drugiej strony nie mieć nic konstruktywnego do roboty i nie pomóc swojemu chłopakowi też brzmi dziwnie.
Nie traktuje twojego hobby poważnie bo w żaden sposób tego nie monetyzujesz, może zresztą patrząc na ilość czasu nie jest to rentowne/perspektywiczne, więc traktuje to jako hobby.
Nie zaprasza cię do biznesu bo chce zbudować coś swojego. Poza tym moze go już zaczyna lekko drażnić twój kompletny brak pomysłu na siebie. I wychodzi tutaj taki trochę kawałek deja z ciebie - ja mu mogę przejąć nowych klientów. No nie, on nie chce, żebyś brała od niego nowych klientów. On chce mieć ich póki co bardzo dużo sam dla siebie, a gdy dojdzie do wniosku, że już nie daje rady, wtedy będzie myślał o wspólnikach lub zatrudnieniu kogoś.
Jak tam musi już być dziwnie w tym związku, że wystarczy, że ratownik na pływalni powie, że dobrze pływasz i już musi pojawiać się pomysł, że może zostaniesz trenerem. A jak ktoś w kawiarni powie, że świetnie pijesz kawę, to od razu rozmowa, że mogłabyś pracować w tej kawiarni? No coś tu nie gra. Czemu masz myśleć o trenowaniu pływania, a nie o czymś związanym ze studiami.

Pewnie, że on zyskuje tym, że jesteś bardziej kasiasta, ale jakie w tym twoje zasługi. Nie wybiera się rodziny, która zapewnia ci fajny poziom i traktujesz to normalnie, że to wszystko masz, skąd pomysł wywlekać chłopakowi, że oszczędził na kosztach mieszkania. Ty też. On się zakochał w majętnej dziewczynie, ty przyszłaś na świat w majętnej rodzinie. Ty nie przepraszasz i chyba nie całujesz rodziców po nogach, on nie całuje po nogach ciebie. A jeśli uważasz, że jest z tobą z czystej interesowności, no to wiesz, na to innej rady nie ma, jak się rozstać.

Ogólnie sporo w tobie takich pretensji, które w sumie powinnaś mieć do siebie. Nie masz motywacji, nie musisz gonić za pieniędzmi, to tak się bujać można wiele dekad życia.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2025-04-13 o 08:44
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 08:45   #93
Pigeons
Zadomowienie
 
Avatar Pigeons
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 417
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Miałam w swoim gronie taką parę, gdzie byli razem z 11 lat od gimnazjum-liceum. Chłopak poszedł na medycynę. Mieszkali razem, ona więcej w domu robiła, gotowała, opierała, bo on trudne studia, bo musi spokój mieć i ciszę. Oczywiście się rozstali i po roku już był zaręczony z inną.

Od niektórych wpisów na tym forum aż włos się jeży. Ogólnie nie oszukujmy się, chłopak zaoszczędził ładnie przez 5 lat mieszkając tylko za rachunki u swojej dziewczyny, biznes mógł budować i go rozwijać bo obowiązki domowe przejęła ona więc czasu na to zbytnio nie tracił. Wakacji opłaconych przez rodziców nie skomentuje bo przecież sami go brali. Jednak jakby nie patrzeć chłopak miał lżej w budowaniu swojej kariery w takim układzie, bo gdyby tej dziewczyny nie miał i był sam lub z inną - już by nie było mieszkania tylko za koszt rachunków czy darmowej gosposi (bo inna może by na to nie pozwoliła...). Rozumiem rozgoryczenie Autorki, że oczekiwałaby bo miło było by aby jednak wyszedł z inicjatywą jakąś dla niej, odrobine więcej za rachunki zapłacił, czy coś (absolutnie nie mówię tu o tym aby ją wdrażał w swój biznes - to jego zasługa akurat i pomysł).

Natomiast jaki błąd zrobiła Autorka - w żadnym formalnym związku nie jesteście, nie jesteście małżeństwem , narzeczeństwem, to absolutnie nie wykonuj za niego czynności domowych. Jeżeli wszystko i tak idzie na pół, to Twój wolny czas przekieruj na swoje zajęcia/pasje/pracę zarobkową a on skoro więcej zarabia w swoim biznesie to niech opłaca za swoją większą pensję gosposie aby ogarniała jego część obowiązków. Skoro nie jesteś ani nie będziesz wdrożona ani w jego firmę, ani w jego prywatne dorosłe życie to nie poświęcaj mu swojego czasu wolnego który może zaprocentować dla Ciebie w przyszłości.
Generalnie życie w związku jest tańsze niż bycie singlem. Można się tak samo licytować ile zaoszczędziła autorka na tym związku, bo rachunki i życie na pół jest tańsze niż w pojedynkę.

Poza tym skoro miło by było nie działało to nikt jej nie zmuszał do zajmowania się domem czy ogarniania studiów za faceta. To był jej wybór. Inna sprawa, ciekawe na ile to co robiła było faktycznie dla niego ważne. Bo może typ ma np. inne standardy czystości, żywić się może na mieście, a na studiach jakby się nie wyrabiał to by wziął dziekankę albo po prostu zrezygnował. No ale skoro autorka za niego to wszystko robiła to czemu nie skorzystać. Często kobiety się zaharowują, oczekują wdzięczności, a później zdziwienie, bo dla faceta te rzeczy są mało istotne i ich zwyczajnie nie doceni.
Pigeons jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 09:01   #94
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Wynika też, że on rozkręca firmę 4 rok, a ty 4 rok jesteś ''taka typowa studentka".
Wg mnie skoncentruj się na sobie, zacznij cos robić w swoim kierunku, przestać być taką samarytanką i mu przychylać nieba, skoro cie to zaczęło mierzić. Będziesz pracować na własny rachunek będziesz mieć mniej czasu na kanapki i prowadzenie jego sm. Może to też dla niego będzie motywacja by zaczął doceniać twój wkład. A do jego firmy możesz dołączyć zawsze, to nie musi być teraz. Z jednej strony trochę rozumiem twoje rozgoryczenie, chciałabyś by wszystko było wspólne, z 2 str gdyby nie wkład od rodziców co byś w sumie w ten związek wniosła. Dużo tu jest pytań, jakie macie pomysły na dalszą wspólną przyszłość, czy nie jest sknerą itd. Cięzko jasno tu rozgraniczyć, na ile on na tobie żeruje, nie myśli o tobie ''poważnie'', a na ile jest trochę zmęczony, że jeszcze musi nianczyć dorosłego człowieka. Możliwe, że coś tam pośrodku.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2025-04-13 o 09:03
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 09:05   #95
MisiekBydyniowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 149
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Różni Was przede wszystkim motywacja i etapy życia. Do niedawna jak ci się wydaje byliście na takim samym. Tylko Ty mu niby zazdrościsz że rozkręca firmę, a nie widzisz tego, że dla niego jesteś kimś w rodzaju bananowego dziecka. Masz mieszkanie (taki tam drobiazg za kilkaset tyś), spore oszczędności (z czego, skoro chyba nie pracujesz a studenckie prace nie słyną z wielkiej rentowności), kasiastych rodziców którzy cię biorą na drogie wakajki. On potrzebował zacząć zarabiać, dobrze mu to idzie i się w to wkręcił, a nie ma najwyraźniej takiego zaplecza jak twoje. On musiał dorosnąć, Ty możesz dalej być mentalnie dzieckiem.

Swój wkład też trochę przeceniasz.
Nie będziesz robić dla niego prac, pomijając legalność tego co oboje robicie, zacznie je kupować.
Nie będziesz robić kanapek, to ich nie zje. Kupi sobie albo zrobi sam by zaoszczędzić.
Nie ma go w domu całymi dniami łącznie z weekendami, to ile ma mieć znowu tych obowiązków. Tobie się wydaje, że trzeba odkurzać raz na tydzien, a serio, jak człowieka w domu nie ma 90% czasu to i raz na miesiąc zaczyna być nadto.

Z drugiej strony nie mieć nic konstruktywnego do roboty i nie pomóc swojemu chłopakowi też brzmi dziwnie.
Nie traktuje twojego hobby poważnie bo w żaden sposób tego nie monetyzujesz, może zresztą patrząc na ilość czasu nie jest to rentowne/perspektywiczne, więc traktuje to jako hobby.
Nie zaprasza cię do biznesu bo chce zbudować coś swojego. Poza tym moze go już zaczyna lekko drażnić twój kompletny brak pomysłu na siebie. I wychodzi tutaj taki trochę kawałek deja z ciebie - ja mu mogę przejąć nowych klientów. No nie, on nie chce, żebyś brała od niego nowych klientów. On chce mieć ich póki co bardzo dużo sam dla siebie, a gdy dojdzie do wniosku, że już nie daje rady, wtedy będzie myślał o wspólnikach lub zatrudnieniu kogoś.
Jak tam musi już być dziwnie w tym związku, że wystarczy, że ratownik na pływalni powie, że dobrze pływasz i już musi pojawiać się pomysł, że może zostaniesz trenerem. A jak ktoś w kawiarni powie, że świetnie pijesz kawę, to od razu rozmowa, że mogłabyś pracować w tej kawiarni? No coś tu nie gra. Czemu masz myśleć o trenowaniu pływania, a nie o czymś związanym ze studiami.

Pewnie, że on zyskuje tym, że jesteś bardziej kasiasta, ale jakie w tym twoje zasługi. Nie wybiera się rodziny, która zapewnia ci fajny poziom i traktujesz to normalnie, że to wszystko masz, skąd pomysł wywlekać chłopakowi, że oszczędził na kosztach mieszkania. Ty też. On się zakochał w majętnej dziewczynie, ty przyszłaś na świat w majętnej rodzinie. Ty nie przepraszasz i chyba nie całujesz rodziców po nogach, on nie całuje po nogach ciebie. A jeśli uważasz, że jest z tobą z czystej interesowności, no to wiesz, na to innej rady nie ma, jak się rozstać.

Ogólnie sporo w tobie takich pretensji, które w sumie powinnaś mieć do siebie. Nie masz motywacji, nie musisz gonić za pieniędzmi, to tak się bujać można wiele dekad życia.
Dla mnie to też mega dziwne że u autorki wszystko musi być jakimś wyścigiem i zmierzać do zarabiania np nawet pływanie czy ręczne robótki?
Nie wiadomo tylko czy to chłopak wywiera taki nacisk czy autorka sama na siebie?
W końcu studiuje i to chyba dość trudny kierunek? i to chyba ma być jej zawód a nie pływami czy szydełkowanie? Nie za duża presja w tym związku?

Edytowane przez MisiekBydyniowy
Czas edycji: 2025-04-13 o 09:19
MisiekBydyniowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 09:27   #96
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Tylko nie wiemy, czy presję narzuca on czy ona sama sobie ją wkręca albo on tak reaguje na jej gadanie. Jakby mi ktoś jęczał, że jest ciągle w tyle też bym mu podsuwała dowolne pomysły to może zrób tak i tak.

Autorka jest na 4 roku, sama pisała, że w jej kierunku (to nie jest medycyna, przypuszczam, że jakieś fizjo) trzeba robić dalsze kursy, wkręcać się w to, próżni nie ma i musi się trochę też porozpychać łokciami. I tak kolejny rok nic w tym kierunku nie robi żeby nie być ''tylko studentką''. Nic w tym złego, tylko marudzenie i zazdro o cudze sukcesy gdy się nic nie działa zawsze jest słabe. Jakby on jej podarował swoich kolejnych klientów na tacy, wtedy o tak, to by się wzięła. Z 1 str ją rozumiem, że chce partycypować w jego życiu i majątku na zasadach pełnej wspólnoty bo sama bardziej preferuję wspólnotę niż każde sobie. Z 2, że teraz jest kimś komu przychodzi wiele łatwo - patrz sytuacja materialna - a za chwilę na rynku pracy będzie jedną z wielu, wcale nie za miliony monet na start, to też trochę boli. W swoim życiu prywatnym jest kimś, a za chwilę studia się skonczą, zacznie dorosłe życie i tu już takim samym kimś na wejściu nie będzie. Z 3 rozumiem też jego że na razie nie uwzględnia jej z różnych powodów w swoim biznesie. To jest póki co jego firma, nie rodzinna. Poza tym on może ją kochać i z przyjemnością skorzystać z kanapek i wypranych ciuchów, ale może mu się nie podobać jej podejście zawodowe. To, że ktoś ci pasuje prywatnie jeszcze nie znaczy, że tak samo fajnie by ci się z kimś współpracowało. Zresztą to dot. nie tylko związków, ale np. też przyjaźni. Niby normalna sprawa, facet powinien wziąć ją do siebie, a może ona też powinna pokazać facetowi, że bez niego też sobie radzi. A może jej nie chce bo lubi zajmować się klientami sam i bajerować laski. ; ) Scenariuszy mnogość.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 09:35   #97
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 125
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Myślę, że też przy końcówce studiów , zwłaszcza takich jak medyczne , dobrze byłoby mieć wizję tego co dalej. Nie napisała, że chodzi o medycynę, pielęgniarstwo czy np zdrowie publiczne czy coś takiego. Jednak medycyna to zupełnie inna bajka niż inne medyczne i już przy końcówce studiów można zarobić duże pieniądze jeszcze jak potem super specka to już astronomiczne kwoty. Oczywiście przy założeniu niemalże ciągłej harówki. Może faceta właśnie taki brak planu drażni. Są bardzo młodzi, ale też nie mają już 17 lat. Gdyby doszło do rozstania ona zostanie w mieszkaniu rodziców bez żadnego zmartwienia o dach nad głową. On zostanie z firmą , a za pracę którą ona wykonuje w domu może zapłacić innej osobie. I dopiero wtedy może dojść do wniosku , że wykonywanie różnych czynności w domu przez autorkę zaoszczędziło znacznie jego czas i pieniądze .
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2025-04-13, 09:35   #98
black_elderflower
Rozeznanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 518
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez Pigeons Pokaż wiadomość
Generalnie życie w związku jest tańsze niż bycie singlem. Można się tak samo licytować ile zaoszczędziła autorka na tym związku, bo rachunki i życie na pół jest tańsze niż w pojedynkę.

Poza tym skoro miło by było nie działało to nikt jej nie zmuszał do zajmowania się domem czy ogarniania studiów za faceta. To był jej wybór. Inna sprawa, ciekawe na ile to co robiła było faktycznie dla niego ważne. Bo może typ ma np. inne standardy czystości, żywić się może na mieście, a na studiach jakby się nie wyrabiał to by wziął dziekankę albo po prostu zrezygnował. No ale skoro autorka za niego to wszystko robiła to czemu nie skorzystać. Często kobiety się zaharowują, oczekują wdzięczności, a później zdziwienie, bo dla faceta te rzeczy są mało istotne i ich zwyczajnie nie doceni.

Ogólnie to się zgadzam, bo tak naprawdę nie musiała nic z tych rzeczy robić, skoro on sobie ogarnia swoją firmę, poświęca czas, zarabia hajsik i go zagarnia dla siebie to mogła w tym czasie porobić rzeczy dla siebie i ziomek by sobie wracał o 21 po pracy i sam musiał ogarnąć pranie, prasować koszule na następny dzień do pracy czy robić obiad. Może wtedy faktycznie bardziej by docenił ile robiła skoro by wracał do chaty a tam jego rzecz y są "w proszku".

Myślę że w wątku nie chodzi tak czy inaczej o pieniądze bo autorka celowo nie informowała w pierwszym poście o tym że chłopak mieszka w mieszkaniu jej rodziców, płaci grosze tylko za rachunki, a bardziej taki brak uznania w jego oczach, brak poczucia bycia ważną i braną pod uwagę w przyszłości i planach.

Jeżeli ja bym była 5 lat z gościem który u mnie mieszka za rachunki na osobę, ogarniała bym za niego tak naprawdę chatę i większość obowiązków aby on mógł sobie tą firmę rozwinąć na spokojnie, zarabiałby z czasem sporo ale wszystko i tak 50/50 (rachunki, życie, kino, knajpy itp) a jeszcze by mi dogryzał bym się zajęła czymś wartościowym niż robótkami bo to głupie to też bym się wkurzyła. Tym bardziej 5 lat bez zaręczyn, planowania i działania w sprawie wspólnej przyszłości. On za chwile znajdzie sobie inną i nawet się sekundę nie będzie oglądał na autorkę ani na to wszystko co w domu robi dla nich.
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 11:01   #99
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 640
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Ogólnie to się zgadzam, bo tak naprawdę nie musiała nic z tych rzeczy robić, skoro on sobie ogarnia swoją firmę, poświęca czas, zarabia hajsik i go zagarnia dla siebie to mogła w tym czasie porobić rzeczy dla siebie i ziomek by sobie wracał o 21 po pracy i sam musiał ogarnąć pranie, prasować koszule na następny dzień do pracy czy robić obiad. Może wtedy faktycznie bardziej by docenił ile robiła skoro by wracał do chaty a tam jego rzecz y są "w proszku".

Myślę że w wątku nie chodzi tak czy inaczej o pieniądze bo autorka celowo nie informowała w pierwszym poście o tym że chłopak mieszka w mieszkaniu jej rodziców, płaci grosze tylko za rachunki, a bardziej taki brak uznania w jego oczach, brak poczucia bycia ważną i braną pod uwagę w przyszłości i planach.

Jeżeli ja bym była 5 lat z gościem który u mnie mieszka za rachunki na osobę, ogarniała bym za niego tak naprawdę chatę i większość obowiązków aby on mógł sobie tą firmę rozwinąć na spokojnie, zarabiałby z czasem sporo ale wszystko i tak 50/50 (rachunki, życie, kino, knajpy itp) a jeszcze by mi dogryzał bym się zajęła czymś wartościowym niż robótkami bo to głupie to też bym się wkurzyła. Tym bardziej 5 lat bez zaręczyn, planowania i działania w sprawie wspólnej przyszłości. On za chwile znajdzie sobie inną i nawet się sekundę nie będzie oglądał na autorkę ani na to wszystko co w domu robi dla nich.
ja nie rozumiem twojego myslenia
jesli gosciu jest taki chuj*y to co te zareczyny czy slub zmieniaja
juz jak wlozy obraczke to moze mu prac koszule(robisz z tego taki wielki deal jakby te ubrania w rzece prala na tarce a nie poprostu wrzucala do pralki ze swoimi)

czy on wymaga od niej odkurzania,polerowania podlug czy obiadu z 3 dan?
poderzewam ze gosciu nawet nie zauwaza czy ona odkurzyla czy nie,czy ona robi te pranie,ten obiad czy tez odkurza tylko dla niego?czy tez dla siebie bo to jednak jej dom a pranie i tak nastawia

dla mnie to jakas parodia by byla jakbysmy mieli robic dwa prania zuzywac dwa razy tyle energi i wody eby mu pokazac ILE DLA NIEGO ROBIE

nie wiesz czy mieszka u niej od 5 lat.od 5 lat sa razem ale czy mieszkaja 5 lat razem to juz zgadywanie

poza tym nikt jej nie kazal za niego robic prac na studiach czy jakichkolwiek prac okolo jego biznesu to byla jej wlasna inicjatywa
jesli uwaza ze cos jej sie za to powinno nalezec to moim zdaniem powinna otworzyc buzie i powiedziec

sama autorka jak ktos to powyzej zauwazyl ,dostala mieszkanie od rodzicow nie kosztowalo ja to zadnego wysilku ,wiec wypominanie jemu ze ma wszystko podane jest smieszne,czy on sie jej na ta chate wbil?nie miala nic do powiedzenia czy sama go do tego wspolnego mieszkania zaprosila?
z uropami to samo,jak dla mnie to kosmos wyrzygiwac mu ze pojechal na urlop z jej rodzicami i nie placil za to ,a ona placi?czy rodzice sa zmuszeni do fundowania im urlopu czy robia to z wlasnej nie przymuszonej woli?chyba jak ich niebyloby stac to by nie fundowali

ja zaplacilam za polowe lekcji na prawojazdy mojego syna dziewczyny(z ktora mieszka w JEGO mieszkaniu za ktore on placi kredyt) i nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy jej tego wypominac czy mowic ze sie na mnie dorabia,ona byla wowczas na stazu zarabiala mniej prawko bylo jej potrzebne wiec stwierdzilam dlaczego jej nie pomoc,mi tez kiedys ktos pomogl .chce zeby im bylo lepiej latwiej,razem .wlasnie dzieki mieszkaniu u mojego syna ona byla w stanie zmienic kierunek zawodowy i pojsc do mniej platnej pracy(przez jakis czas) zeby w przyszlosci zarabiac wiecej

moj syn placi sam swoj kredyt za dom,ona sklada sie z nim po polowie na pozostale rachunki i znowu zadnemu z nas nie przyszlo do glowy ze ona sie na nim dorabia bo wrazie rozstania ona wychodzi z tego domu bez dachu nad glowa wiec logiczne jest ze gdyby placila za kredyt a nic by z tego nie miala to by bylo nie fair

w tym ukladzie beda zyli przez kilka lat az rynek kredytowy sie ustabilizuje a ona bedzie miala swoja kariere juz rozkrecona,syn sprzeda dom i kupia drugi razem ona wlozy to co zaoszczedzila a on to co zarobi na domu (bo wiadomo ze cena domu rosnie z kazdym rokiem)
a jesli nie wypali i sie rozstana to ona pojdzie swoja droga ze swoimi oszczednosciami a moj syn zostanie w swoim domu nic nie tracac bo dom jest jego i zadne specjalne koszta z tego ze z nim ona mieszka nie ponosi(w sumie to mu koszta obniza bo placi za wszystko co zuzywaja polowe a niektore rachunki sa stale czy mieszka sie samemu czy razem np (tv, internet ,ogrzewanie itp) .

ja w tym ukladzie w ktorym jest autorka nie widze zadej szkody dla niej
jej problemem jest to ze nie przedyskutowala z partnerem jak on widzi ich przyszosc razem,na ta chwile nie wiem czy ona wogole cos zarabia czy utrzymuja ja rodzice bo to nie zostalo sprecyzowane (albo ja pominelam gdzies ten fakt)
jesli chce sie robic dorosle plany to trzeba byc doroslym stac na wlasnych nogach a nie zyc na koszt rodzicow w ich mieszkaniu,za ich kase i miec pretensje ze facet sie rozwija ,ze pracuje i nie ma czasu

takie jest dorosle zycie jak pracujesz,masz wlasny biznes to z czasem jest krucho,szczegolnie na poczatku jak biznes rozkrecasz,jak jej nie odpowiada ten styl zycia to niech poszuka partnera na etacie
odnosze wrazenie ze autorka cale zycie miala wszystko dostarczane przez rodzicow i teraz by chciala sie podczepic pod biznes partnera wiec jej inicjatywa i wklad w to wszytsko co do tej pory ma i podkresla (te mieszkanie i urlopy)to jest zasluga jej rodzicow a nie jej samej

autorka powinna poszukac pracy,zaczac zarabiac wlasne pieniadze wowczas tez nie bedzie miala czasu siedziec w domu ,sprzatac,gotowac i robic na szydelku i bedzie wreszcie moga powiedziec ze sa na rownym poziomie pod wzgledem wkladu we wspolne zycie
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 11:20   #100
black_elderflower
Rozeznanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 518
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
ja nie rozumiem twojego myslenia
jesli gosciu jest taki chuj*y to co te zareczyny czy slub zmieniaja
juz jak wlozy obraczke to moze mu prac koszule(robisz z tego taki wielki deal jakby te ubrania w rzece prala na tarce a nie poprostu wrzucala do pralki ze swoimi)

czy on wymaga od niej odkurzania,polerowania podlug czy obiadu z 3 dan?
poderzewam ze gosciu nawet nie zauwaza czy ona odkurzyla czy nie,czy ona robi te pranie,ten obiad czy tez odkurza tylko dla niego?czy tez dla siebie bo to jednak jej dom a pranie i tak nastawia

dla mnie to jakas parodia by byla jakbysmy mieli robic dwa prania zuzywac dwa razy tyle energi i wody eby mu pokazac ILE DLA NIEGO ROBIE

nie wiesz czy mieszka u niej od 5 lat.od 5 lat sa razem ale czy mieszkaja 5 lat razem to juz zgadywanie

poza tym nikt jej nie kazal za niego robic prac na studiach czy jakichkolwiek prac okolo jego biznesu to byla jej wlasna inicjatywa
jesli uwaza ze cos jej sie za to powinno nalezec to moim zdaniem powinna otworzyc buzie i powiedziec

sama autorka jak ktos to powyzej zauwazyl ,dostala mieszkanie od rodzicow nie kosztowalo ja to zadnego wysilku ,wiec wypominanie jemu ze ma wszystko podane jest smieszne,czy on sie jej na ta chate wbil?nie miala nic do powiedzenia czy sama go do tego wspolnego mieszkania zaprosila?
z uropami to samo,jak dla mnie to kosmos wyrzygiwac mu ze pojechal na urlop z jej rodzicami i nie placil za to ,a ona placi?czy rodzice sa zmuszeni do fundowania im urlopu czy robia to z wlasnej nie przymuszonej woli?chyba jak ich niebyloby stac to by nie fundowali

ja zaplacilam za polowe lekcji na prawojazdy mojego syna dziewczyny(z ktora mieszka w JEGO mieszkaniu za ktore on placi kredyt) i nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy jej tego wypominac czy mowic ze sie na mnie dorabia,ona byla wowczas na stazu zarabiala mniej prawko bylo jej potrzebne wiec stwierdzilam dlaczego jej nie pomoc,mi tez kiedys ktos pomogl .chce zeby im bylo lepiej latwiej,razem .wlasnie dzieki mieszkaniu u mojego syna ona byla w stanie zmienic kierunek zawodowy i pojsc do mniej platnej pracy(przez jakis czas) zeby w przyszlosci zarabiac wiecej

moj syn placi sam swoj kredyt za dom,ona sklada sie z nim po polowie na pozostale rachunki i znowu zadnemu z nas nie przyszlo do glowy ze ona sie na nim dorabia bo wrazie rozstania ona wychodzi z tego domu bez dachu nad glowa wiec logiczne jest ze gdyby placila za kredyt a nic by z tego nie miala to by bylo nie fair

w tym ukladzie beda zyli przez kilka lat az rynek kredytowy sie ustabilizuje a ona bedzie miala swoja kariere juz rozkrecona,syn sprzeda dom i kupia drugi razem ona wlozy to co zaoszczedzila a on to co zarobi na domu (bo wiadomo ze cena domu rosnie z kazdym rokiem)
a jesli nie wypali i sie rozstana to ona pojdzie swoja droga ze swoimi oszczednosciami a moj syn zostanie w swoim domu nic nie tracac bo dom jest jego i zadne specjalne koszta z tego ze z nim ona mieszka nie ponosi(w sumie to mu koszta obniza bo placi za wszystko co zuzywaja polowe a niektore rachunki sa stale czy mieszka sie samemu czy razem np (tv, internet ,ogrzewanie itp) .

ja w tym ukladzie w ktorym jest autorka nie widze zadej szkody dla niej
jej problemem jest to ze nie przedyskutowala z partnerem jak on widzi ich przyszosc razem,na ta chwile nie wiem czy ona wogole cos zarabia czy utrzymuja ja rodzice bo to nie zostalo sprecyzowane (albo ja pominelam gdzies ten fakt)
jesli chce sie robic dorosle plany to trzeba byc doroslym stac na wlasnych nogach a nie zyc na koszt rodzicow w ich mieszkaniu,za ich kase i miec pretensje ze facet sie rozwija ,ze pracuje i nie ma czasu

takie jest dorosle zycie jak pracujesz,masz wlasny biznes to z czasem jest krucho,szczegolnie na poczatku jak biznes rozkrecasz,jak jej nie odpowiada ten styl zycia to niech poszuka partnera na etacie
odnosze wrazenie ze autorka cale zycie miala wszystko dostarczane przez rodzicow i teraz by chciala sie podczepic pod biznes partnera wiec jej inicjatywa i wklad w to wszytsko co do tej pory ma i podkresla (te mieszkanie i urlopy)to jest zasluga jej rodzicow a nie jej samej

autorka powinna poszukac pracy,zaczac zarabiac wlasne pieniadze wowczas tez nie bedzie miala czasu siedziec w domu ,sprzatac,gotowac i robic na szydelku i bedzie wreszcie moga powiedziec ze sa na rownym poziomie pod wzgledem wkladu we wspolne zycie

Ja nigdzie nie pisałam że popieram ją w tym że ma dostać od niego wejście w jego biznes, ani że jest okej to, że wypomina mu wakacje za które i tak płacili jej rodzice

ale zauważam fakt, że (mimo że ona ani na tym nie traci ani nie zyskuje) gość dzięki temu że u niej za grosze siedzi, że wróci do domu w którym czeka coś ciepłego do żarcia i czyste pranie na następny dzień do pracy absolutnie nie jest w żaden sposób wdzięczny, nie ma w sobie po prostu za grosz przyzwoitości. I tyle. Po prostu nie miałby tak łatwo czasowego i finansowego pola do rozwoju i budowania swojej działalności. Dziewczyna pisała że pomagała mu, bo chciała dobrze. Liczyła że idą przez życie razem to po prostu ułatwiała mu pewne kwestie aby miał pole do rozwoju - czas - a nie gary i pranie. Tak teraz jest rozżalona bo ani miłego słowa za to nie ma ani nic, a sie po niej jeździ tu jak po kobyle która jest najgorszą łajzą i chce mu pomysł na biznes świsnąć.
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 11:48   #101
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Jeżeli ja bym była 5 lat z gościem który u mnie mieszka za rachunki na osobę, ogarniała bym za niego tak naprawdę chatę i większość obowiązków aby on mógł sobie tą firmę rozwinąć na spokojnie, zarabiałby z czasem sporo ale wszystko i tak 50/50 (rachunki, życie, kino, knajpy itp) a jeszcze by mi dogryzał bym się zajęła czymś wartościowym niż robótkami bo to głupie to też bym się wkurzyła. Tym bardziej 5 lat bez zaręczyn, planowania i działania w sprawie wspólnej przyszłości. On za chwile znajdzie sobie inną i nawet się sekundę nie będzie oglądał na autorkę ani na to wszystko co w domu robi dla nich.
wszystko zalezy jakie mają plany na przyszłość i swoje w nich miejsce. Może on nad pewnymi kwestiami się nie zastanawia, typu pora na wspólne konto, a może jednak na niej pasożytuje.

Tak po prawdzie to autorka zamiast się czaić powinna powiedzieć wprost: widze, że twój biznes świetnie prosperuje, chcę pracować z tobą. Konkretnie, żadnego domyśl się, w założeniu chcą chyba ciągnąć do wspólnego koszyka.

Ale poza tym mnie z kolei by zgrzewało gdybym wracała do domu 21 a panna 16 i tak ogólnie nic poza studenckim nudzeniem się nie robiła i jeszcze nie mogła prania zrobić albo pomóc w pracy na studiach.

Nie łudziłabym się też w wielkie singlowskie docenianie że ktoś wokół niego skakał albo wydawanie na gosposię. On może mieć mniejsze wymagania, poza tym jak się żyje względnie minimalistycznie i odkłada rzeczy na miejscu (i np. zmywa na bieżąco np. szklankę po sobie) + sporo czasu spędzasz poza domem to na serio nie robisz huk wie jakiego bałaganu. Raz w miesiącu ogarnie w wolną niedzielę i też będzie git. Pranie można wrzucić w bęben raz na 3 dni, przy 1 os nie ma tego znowu nie wiadomo ile, jak ma suszarkę to nawet wieszać nie musi. Na to można wręcz nie zwracać uwagi, tu pare minut, tam pare. Nie wiadomo czy potrzebuje codziennie wyprasowanych koszul. Na pewno jest mu fajnie, że rzeczy same się odkurzają a czyste ciuchy magicznie zanoszą do półek, ale serio dziewczyny, przy 1 i to sporo pracującej osobie nie ma kupy roboty do obrobienia wokół siebie.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2025-04-13 o 11:51
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-04-13, 11:53   #102
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 640
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Ja nigdzie nie pisałam że popieram ją w tym że ma dostać od niego wejście w jego biznes, ani że jest okej to, że wypomina mu wakacje za które i tak płacili jej rodzice

ale zauważam fakt, że (mimo że ona ani na tym nie traci ani nie zyskuje) gość dzięki temu że u niej za grosze siedzi, że wróci do domu w którym czeka coś ciepłego do żarcia i czyste pranie na następny dzień do pracy absolutnie nie jest w żaden sposób wdzięczny, nie ma w sobie po prostu za grosz przyzwoitości. I tyle. Po prostu nie miałby tak łatwo czasowego i finansowego pola do rozwoju i budowania swojej działalności. Dziewczyna pisała że pomagała mu, bo chciała dobrze. Liczyła że idą przez życie razem to po prostu ułatwiała mu pewne kwestie aby miał pole do rozwoju - czas - a nie gary i pranie. Tak teraz jest rozżalona bo ani miłego słowa za to nie ma ani nic, a sie po niej jeździ tu jak po kobyle która jest najgorszą łajzą i chce mu pomysł na biznes świsnąć.

no i wracamy do punktu wyjscia
jesli on jezdzi po niej jak po kobyle i traktuje ja jakby byla lajza(w sumie nie wiadomo czy on naprawde ja tak traktuje czy jej sie wydaje bo ma kompleksy i doszukuje sie drugiego dna w kazdym jego slowie) to po co z nim siedzi?

czy jakby sie z nia zareczyl czy nawet ozenil to juz wszytsko byloby ok jego brak pomocy w domu,jezdzenie po niej jak po kobyle byloby wybaczone?

bo ciagle to podkreslasz ze nie jest jego zona

i tak jak napisalam wczesniej,te cieple zarcie czy uprane ubrania to nie jest jakis niewiadomo jaki cud ktory tylko u niej bedzie mial,moze sobie kupic cieple danie w barze albo zamowic pizze a wyprac ciuchy to nie jest fizyka kwantowa tego sie mozna nauczyc w 3 minuty

on oszczedza a i ona oszczedza bo oboje placa mniejsze rachunki.
on nie ma mieszkania- ona ma .tu juz jest duza roznica na starcie.
on wrazie rozstania zostaje tylko z tym co zaoszczedzi jesli wogole cos oszczedza bo zwykle biznes pochlania duze naklady szczegolnie jak sie go caly czas rozwija.

a ona zostaje w swoim domu gdzie ty tu widzisz strate dla niej?
strata jest to ze gotuje obiad,odkurza i ze pierze ciuchy w pralce ?przeciez i tak by musiala to robic jakby mieszkala sama .

ona powinna szukac pracy sama ,znalesc cos co jej odpowiada,niech idzie wlasna sciezka zawodowa nie patrzy na niego ,jak sie rozstana to ona bedzie w stanie sie sama utrzymac a on zabierze swoje zabawki i bedzie placil wiecej za wynajem wiec mu te oszczednosci co teraz niby robi szybko zmaleja .ona zadnej straty z tego powodu nie poniesie poza wyzszymi rachunkami ktore bedzie pokrywac sama .

ja tu widze poprostu zazdrosc ze strony autorki,zakompleksienie .ona prawdopodobnie zdaje sobie sprawe ze jest w lepszej pozycji ale wszytsko co do tej pory ma to zasluga jej rodzicow a w jego przypadku jego wlasna i to ja gryzie .
autorka wydaje sie nie ma pomyslu na siebie,studia sie koncza i nie wie co ze soba zrobic wiec panikuje i chcialaby sie podczepic pod kariere swojego faceta a on tego nie chce bo to co osiagna na polu zawodowym jest jego wlasnym osiagnieciem jedyna rzecza ktora ma .

ja tu nie widze innego rozwiazania jak rozstanie skoro ona nie umie pogodzic sie z sukcesem partnera ,skoro czuje sie wykorzystywana,jej partner wedlug niej ciagnie ja w dol,poniza itp to zaden slub czy przyjecie do wspolnego biznesu nie zmienia go w cudownego ksiecia bedzie nadal tym samym leniwcem ktory jej nie docenia
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2025-04-13 o 11:56
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 11:59   #103
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
ja nie rozumiem twojego myslenia
jesli gosciu jest taki chuj*y to co te zareczyny czy slub zmieniaja
juz jak wlozy obraczke to moze mu prac koszule(robisz z tego taki wielki deal jakby te ubrania w rzece prala na tarce a nie poprostu wrzucala do pralki ze swoimi)

czy on wymaga od niej odkurzania,polerowania podlug czy obiadu z 3 dan?
poderzewam ze gosciu nawet nie zauwaza czy ona odkurzyla czy nie,czy ona robi te pranie,ten obiad czy tez odkurza tylko dla niego?czy tez dla siebie bo to jednak jej dom a pranie i tak nastawia

dla mnie to jakas parodia by byla jakbysmy mieli robic dwa prania zuzywac dwa razy tyle energi i wody eby mu pokazac ILE DLA NIEGO ROBIE

nie wiesz czy mieszka u niej od 5 lat.od 5 lat sa razem ale czy mieszkaja 5 lat razem to juz zgadywanie

poza tym nikt jej nie kazal za niego robic prac na studiach czy jakichkolwiek prac okolo jego biznesu to byla jej wlasna inicjatywa
jesli uwaza ze cos jej sie za to powinno nalezec to moim zdaniem powinna otworzyc buzie i powiedziec

sama autorka jak ktos to powyzej zauwazyl ,dostala mieszkanie od rodzicow nie kosztowalo ja to zadnego wysilku ,wiec wypominanie jemu ze ma wszystko podane jest smieszne,czy on sie jej na ta chate wbil?nie miala nic do powiedzenia czy sama go do tego wspolnego mieszkania zaprosila?
z uropami to samo,jak dla mnie to kosmos wyrzygiwac mu ze pojechal na urlop z jej rodzicami i nie placil za to ,a ona placi?czy rodzice sa zmuszeni do fundowania im urlopu czy robia to z wlasnej nie przymuszonej woli?chyba jak ich niebyloby stac to by nie fundowali

ja zaplacilam za polowe lekcji na prawojazdy mojego syna dziewczyny(z ktora mieszka w JEGO mieszkaniu za ktore on placi kredyt) i nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy jej tego wypominac czy mowic ze sie na mnie dorabia,ona byla wowczas na stazu zarabiala mniej prawko bylo jej potrzebne wiec stwierdzilam dlaczego jej nie pomoc,mi tez kiedys ktos pomogl .chce zeby im bylo lepiej latwiej,razem .wlasnie dzieki mieszkaniu u mojego syna ona byla w stanie zmienic kierunek zawodowy i pojsc do mniej platnej pracy(przez jakis czas) zeby w przyszlosci zarabiac wiecej

moj syn placi sam swoj kredyt za dom,ona sklada sie z nim po polowie na pozostale rachunki i znowu zadnemu z nas nie przyszlo do glowy ze ona sie na nim dorabia bo wrazie rozstania ona wychodzi z tego domu bez dachu nad glowa wiec logiczne jest ze gdyby placila za kredyt a nic by z tego nie miala to by bylo nie fair

w tym ukladzie beda zyli przez kilka lat az rynek kredytowy sie ustabilizuje a ona bedzie miala swoja kariere juz rozkrecona,syn sprzeda dom i kupia drugi razem ona wlozy to co zaoszczedzila a on to co zarobi na domu (bo wiadomo ze cena domu rosnie z kazdym rokiem)
a jesli nie wypali i sie rozstana to ona pojdzie swoja droga ze swoimi oszczednosciami a moj syn zostanie w swoim domu nic nie tracac bo dom jest jego i zadne specjalne koszta z tego ze z nim ona mieszka nie ponosi(w sumie to mu koszta obniza bo placi za wszystko co zuzywaja polowe a niektore rachunki sa stale czy mieszka sie samemu czy razem np (tv, internet ,ogrzewanie itp) .

ja w tym ukladzie w ktorym jest autorka nie widze zadej szkody dla niej
jej problemem jest to ze nie przedyskutowala z partnerem jak on widzi ich przyszosc razem,na ta chwile nie wiem czy ona wogole cos zarabia czy utrzymuja ja rodzice bo to nie zostalo sprecyzowane (albo ja pominelam gdzies ten fakt)
jesli chce sie robic dorosle plany to trzeba byc doroslym stac na wlasnych nogach a nie zyc na koszt rodzicow w ich mieszkaniu,za ich kase i miec pretensje ze facet sie rozwija ,ze pracuje i nie ma czasu

takie jest dorosle zycie jak pracujesz,masz wlasny biznes to z czasem jest krucho,szczegolnie na poczatku jak biznes rozkrecasz,jak jej nie odpowiada ten styl zycia to niech poszuka partnera na etacie
odnosze wrazenie ze autorka cale zycie miala wszystko dostarczane przez rodzicow i teraz by chciala sie podczepic pod biznes partnera wiec jej inicjatywa i wklad w to wszytsko co do tej pory ma i podkresla (te mieszkanie i urlopy)to jest zasluga jej rodzicow a nie jej samej

autorka powinna poszukac pracy,zaczac zarabiac wlasne pieniadze wowczas tez nie bedzie miala czasu siedziec w domu ,sprzatac,gotowac i robic na szydelku i bedzie wreszcie moga powiedziec ze sa na rownym poziomie pod wzgledem wkladu we wspolne zycie
zgadzam się.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 12:01   #104
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 125
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

„ miał pole do rozwoju - czas - a nie gary i pranie. Tak teraz jest rozżalona bo ani miłego słowa za to nie ma ani nic, a sie po niej jeździ tu jak po kobyle która jest najgorszą łajzą i chce mu pomysł na biznes świsnąć”? Black, skąd takie wnioski? Autorka przedstawiając sprawę dwukrotnie wypowiedziała się o partnerze fatalnie. Radzę doczytać jak ominęłaś. Przez 4 strony wątku otrzymała rady być może w różnym tonie, nie zauważyłam aby któraś z nich była jakaś agresywna. W związku z tym, że nie były one tym czego oczekiwała, odwróciła kota ogonem ciągle powtarzając jaka ona zła i niedobra i niczego już od nas nie chce. Żadnej refleksji, wskazania co zamierza. Oczekiwała najwyraźniej że pouprawiamy wirtualny lincz na tym gościu, a jej przykleimy etykietę pokrzywdzonej. 5 lat w tak młodym wieku szczególnie to kula czasu. Niczego dobrego o nim nie napisała jakoś obrończynie tego nie zauważyły. Nie napisała jak spędzają czas wolny, czy okazuje jej uczucia a ona jemu itd. Jak jest tak źle to lepiej nie będzie, szczególnie jak komunikacja w związku jest kiepska. Ile można rozmawiać, mielić temat, skoro on się nie zmieni? Dla mnie to jednoznaczne , że on jej nie kocha. Może to rodzaj przywiązania , wygody i tyle. Ona o nim się źle wypowiadała , zawsze mam na uwadze, że autor przedstawia swoją wersję nikt nie lubi podkreślać swoich wad , a i czyichś zalet, wręcz przeciwnie. Wyłonił się z tego kiepski obraz związku, który być może był pierwszym i jedynym ich obojga. Czasami trzeba podjąć decyzję , zamiast być na siłę w związku, w krotnym nie otrzymujemy wsparcia, zrozumienia i szacunku.
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 12:15   #105
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
ale zauważam fakt, że (mimo że ona ani na tym nie traci ani nie zyskuje) gość dzięki temu że u niej za grosze siedzi, że wróci do domu w którym czeka coś ciepłego do żarcia i czyste pranie na następny dzień do pracy absolutnie nie jest w żaden sposób wdzięczny, nie ma w sobie po prostu za grosz przyzwoitości. I tyle. Po prostu nie miałby tak łatwo czasowego i finansowego pola do rozwoju i budowania swojej działalności. Dziewczyna pisała że pomagała mu, bo chciała dobrze. Liczyła że idą przez życie razem to po prostu ułatwiała mu pewne kwestie aby miał pole do rozwoju - czas - a nie gary i pranie. Tak teraz jest rozżalona bo ani miłego słowa za to nie ma ani nic, a sie po niej jeździ tu jak po kobyle która jest najgorszą łajzą i chce mu pomysł na biznes świsnąć.
to co Ty robisz z niej trochę heroinę, bo sprząta w domu w którym spędza więcej czasu więc bardziej siłą rzeczy ogląda te wszystkie niedoskonałości typu paproszki na podłodze, mają gruntowne znaczenie ale dopiero wtedy gdy na pokładzie są małe dzieci. Inaczej jak masz 2 dorosłych ludzi to na serio, ogarnięcie sobie ciuchów i powieszenie oraz względnie prostych posiłków, to są rzeczy które zajmują mało czasu. A jak się dużo pracuje to się ogarnia miejsca z domowymi obiadami które ci pasują, nie są szczególnie drogie. Ja ze swoich studenckich czasów pamiętam, że najtłumniej stołówkę odwiedzali właśnie studenci z pobliskich akademików (wykładowcy zresztą też). A przecież w akademikach też są kuchenne aneksy. Moi koledzy pracujący w delegacjach w standardzie zamawiają sobie obiady na dowóz. Poza tym ona ma dopiero ze 24 lata, to niekoniecznie jest, szczególnie dla faceta, etap wicia gniazda. On ma priorytety kręcić biznes i robić mamonę, domowy obiadek i wyprane skarpetki to nie jest wysoka pozycja na liście priorytetów w takim wieku.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Wicked_Girl Pokaż wiadomość
„ miał pole do rozwoju - czas - a nie gary i pranie. Tak teraz jest rozżalona bo ani miłego słowa za to nie ma ani nic, a sie po niej jeździ tu jak po kobyle która jest najgorszą łajzą i chce mu pomysł na biznes świsnąć”? Black, skąd takie wnioski? Autorka przedstawiając sprawę dwukrotnie wypowiedziała się o partnerze fatalnie. Radzę doczytać jak ominęłaś. Przez 4 strony wątku otrzymała rady być może w różnym tonie, nie zauważyłam aby któraś z nich była jakaś agresywna. W związku z tym, że nie były one tym czego oczekiwała, odwróciła kota ogonem ciągle powtarzając jaka ona zła i niedobra i niczego już od nas nie chce. Żadnej refleksji, wskazania co zamierza. Oczekiwała najwyraźniej że pouprawiamy wirtualny lincz na tym gościu, a jej przykleimy etykietę pokrzywdzonej. 5 lat w tak młodym wieku szczególnie to kula czasu. Niczego dobrego o nim nie napisała jakoś obrończynie tego nie zauważyły. Nie napisała jak spędzają czas wolny, czy okazuje jej uczucia a ona jemu itd. Jak jest tak źle to lepiej nie będzie, szczególnie jak komunikacja w związku jest kiepska. Ile można rozmawiać, mielić temat, skoro on się nie zmieni? Dla mnie to jednoznaczne , że on jej nie kocha. Może to rodzaj przywiązania , wygody i tyle. Ona o nim się źle wypowiadała , zawsze mam na uwadze, że autor przedstawia swoją wersję nikt nie lubi podkreślać swoich wad , a i czyichś zalet, wręcz przeciwnie. Wyłonił się z tego kiepski obraz związku, który być może był pierwszym i jedynym ich obojga. Czasami trzeba podjąć decyzję , zamiast być na siłę w związku, w krotnym nie otrzymujemy wsparcia, zrozumienia i szacunku.
Nie wiem, czy oni się kochają czy nie i ogólnie mało było tu o tym, jaką w ogóle są dla siebie parą. No i jej ma prawo przeszkadzać, że jej chłopak ma mało czasu dla niej. Natomiast jak już tak się tutaj gada o tych obowiązkach domowych czy zrobieniu 2 x jakiegoś ćwiczenia - tak samo ktoś sie zastanawia, jak się czuje druga strona która dużo pracuje i też by czasem chciała sobie odpuścić? Że to takie niby fajne, wracać o 20 albo pracować w sobotę do 18? Jak nie masz rodzinki, która ci podsypie pieniążkami, nie dostałeś mieszkanka po babci itd. to on wie że w jego przypadku mniej pracy to słabszy rozwój i mniejsze zarobki. On do rodziców po kasę na zachcianki, zagraniczne wakacje czy wkład własny na mieszkanie lub w ogóle po gotówkę na mieszkanie raczej nie zadzwoni. Woli pędzić za robotą niż na kanapie patrzeć sobie z dziewczyną czule w oczy od 17.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2025-04-13, 12:16   #106
black_elderflower
Rozeznanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 518
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez Wicked_Girl Pokaż wiadomość
„ miał pole do rozwoju - czas - a nie gary i pranie. Tak teraz jest rozżalona bo ani miłego słowa za to nie ma ani nic, a sie po niej jeździ tu jak po kobyle która jest najgorszą łajzą i chce mu pomysł na biznes świsnąć”? Black, skąd takie wnioski? Autorka przedstawiając sprawę dwukrotnie wypowiedziała się o partnerze fatalnie. Radzę doczytać jak ominęłaś. Przez 4 strony wątku otrzymała rady być może w różnym tonie, nie zauważyłam aby któraś z nich była jakaś agresywna. W związku z tym, że nie były one tym czego oczekiwała, odwróciła kota ogonem ciągle powtarzając jaka ona zła i niedobra i niczego już od nas nie chce. Żadnej refleksji, wskazania co zamierza. Oczekiwała najwyraźniej że pouprawiamy wirtualny lincz na tym gościu, a jej przykleimy etykietę pokrzywdzonej. 5 lat w tak młodym wieku szczególnie to kula czasu. Niczego dobrego o nim nie napisała jakoś obrończynie tego nie zauważyły. Nie napisała jak spędzają czas wolny, czy okazuje jej uczucia a ona jemu itd. Jak jest tak źle to lepiej nie będzie, szczególnie jak komunikacja w związku jest kiepska. Ile można rozmawiać, mielić temat, skoro on się nie zmieni? Dla mnie to jednoznaczne , że on jej nie kocha. Może to rodzaj przywiązania , wygody i tyle. Ona o nim się źle wypowiadała , zawsze mam na uwadze, że autor przedstawia swoją wersję nikt nie lubi podkreślać swoich wad , a i czyichś zalet, wręcz przeciwnie. Wyłonił się z tego kiepski obraz związku, który być może był pierwszym i jedynym ich obojga. Czasami trzeba podjąć decyzję , zamiast być na siłę w związku, w krotnym nie otrzymujemy wsparcia, zrozumienia i szacunku.


Moje wnioski były stąd:
" to często na mnie spadają obowiązki bo on ma coraz mniej czasu. Widzimy się praktycznie głównie na zajęciach, później popołudniu on idzie robić swoją pracę no i wraca koło 21-22. Ostatnio już nawet przywykłam, że w soboty wraca do domu koło 18 no i jedyny dzień (gdzie wszystko jest pozamykane) który jest w pełni wolny to jest to niedziela. Oczywiście, teraz część czasu zabierają zajęcia na studiach, ale ostatnio zdenerwowałam się, bo akurat dzień w którym nie mieliśmy zajęć on oświadczył, że ma pracę o 10 więc od 9 do 21 ponownie go nie ma. Nie daje mi to złudzeń, że nawet jak skończą się zajęcia to w domu go dużo nie zobaczę. "

A poza tym z Tobą Wicked oraz Rejczel zgadzam się, ja wiem, że to nie jest wiek do wicia gniazda i gołym okiem widać, że pan jest tutaj z wygody, bo jak może, to po prostu korzysta, proste. Mam nadzieję że autorka postąpi rozsądnie i zakończy nieszczęśliwy związek.
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 12:25   #107
Camillie32
Rozeznanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 658
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
ja nie rozumiem twojego myslenia
jesli gosciu jest taki chuj*y to co te zareczyny czy slub zmieniaja
juz jak wlozy obraczke to moze mu prac koszule(robisz z tego taki wielki deal jakby te ubrania w rzece prala na tarce a nie poprostu wrzucala do pralki ze swoimi)

czy on wymaga od niej odkurzania,polerowania podlug czy obiadu z 3 dan?
poderzewam ze gosciu nawet nie zauwaza czy ona odkurzyla czy nie,czy ona robi te pranie,ten obiad czy tez odkurza tylko dla niego?czy tez dla siebie bo to jednak jej dom a pranie i tak nastawia

dla mnie to jakas parodia by byla jakbysmy mieli robic dwa prania zuzywac dwa razy tyle energi i wody eby mu pokazac ILE DLA NIEGO ROBIE

nie wiesz czy mieszka u niej od 5 lat.od 5 lat sa razem ale czy mieszkaja 5 lat razem to juz zgadywanie

poza tym nikt jej nie kazal za niego robic prac na studiach czy jakichkolwiek prac okolo jego biznesu to byla jej wlasna inicjatywa
jesli uwaza ze cos jej sie za to powinno nalezec to moim zdaniem powinna otworzyc buzie i powiedziec

sama autorka jak ktos to powyzej zauwazyl ,dostala mieszkanie od rodzicow nie kosztowalo ja to zadnego wysilku ,wiec wypominanie jemu ze ma wszystko podane jest smieszne,czy on sie jej na ta chate wbil?nie miala nic do powiedzenia czy sama go do tego wspolnego mieszkania zaprosila?
z uropami to samo,jak dla mnie to kosmos wyrzygiwac mu ze pojechal na urlop z jej rodzicami i nie placil za to ,a ona placi?czy rodzice sa zmuszeni do fundowania im urlopu czy robia to z wlasnej nie przymuszonej woli?chyba jak ich niebyloby stac to by nie fundowali

ja zaplacilam za polowe lekcji na prawojazdy mojego syna dziewczyny(z ktora mieszka w JEGO mieszkaniu za ktore on placi kredyt) i nigdy w zyciu nie przyszloby mi do glowy jej tego wypominac czy mowic ze sie na mnie dorabia,ona byla wowczas na stazu zarabiala mniej prawko bylo jej potrzebne wiec stwierdzilam dlaczego jej nie pomoc,mi tez kiedys ktos pomogl .chce zeby im bylo lepiej latwiej,razem .wlasnie dzieki mieszkaniu u mojego syna ona byla w stanie zmienic kierunek zawodowy i pojsc do mniej platnej pracy(przez jakis czas) zeby w przyszlosci zarabiac wiecej

moj syn placi sam swoj kredyt za dom,ona sklada sie z nim po polowie na pozostale rachunki i znowu zadnemu z nas nie przyszlo do glowy ze ona sie na nim dorabia bo wrazie rozstania ona wychodzi z tego domu bez dachu nad glowa wiec logiczne jest ze gdyby placila za kredyt a nic by z tego nie miala to by bylo nie fair

w tym ukladzie beda zyli przez kilka lat az rynek kredytowy sie ustabilizuje a ona bedzie miala swoja kariere juz rozkrecona,syn sprzeda dom i kupia drugi razem ona wlozy to co zaoszczedzila a on to co zarobi na domu (bo wiadomo ze cena domu rosnie z kazdym rokiem)
a jesli nie wypali i sie rozstana to ona pojdzie swoja droga ze swoimi oszczednosciami a moj syn zostanie w swoim domu nic nie tracac bo dom jest jego i zadne specjalne koszta z tego ze z nim ona mieszka nie ponosi(w sumie to mu koszta obniza bo placi za wszystko co zuzywaja polowe a niektore rachunki sa stale czy mieszka sie samemu czy razem np (tv, internet ,ogrzewanie itp) .

ja w tym ukladzie w ktorym jest autorka nie widze zadej szkody dla niej
jej problemem jest to ze nie przedyskutowala z partnerem jak on widzi ich przyszosc razem,na ta chwile nie wiem czy ona wogole cos zarabia czy utrzymuja ja rodzice bo to nie zostalo sprecyzowane (albo ja pominelam gdzies ten fakt)
jesli chce sie robic dorosle plany to trzeba byc doroslym stac na wlasnych nogach a nie zyc na koszt rodzicow w ich mieszkaniu,za ich kase i miec pretensje ze facet sie rozwija ,ze pracuje i nie ma czasu

takie jest dorosle zycie jak pracujesz,masz wlasny biznes to z czasem jest krucho,szczegolnie na poczatku jak biznes rozkrecasz,jak jej nie odpowiada ten styl zycia to niech poszuka partnera na etacie
odnosze wrazenie ze autorka cale zycie miala wszystko dostarczane przez rodzicow i teraz by chciala sie podczepic pod biznes partnera wiec jej inicjatywa i wklad w to wszytsko co do tej pory ma i podkresla (te mieszkanie i urlopy)to jest zasluga jej rodzicow a nie jej samej

autorka powinna poszukac pracy,zaczac zarabiac wlasne pieniadze wowczas tez nie bedzie miala czasu siedziec w domu ,sprzatac,gotowac i robic na szydelku i bedzie wreszcie moga powiedziec ze sa na rownym poziomie pod wzgledem wkladu we wspolne zycie

Może to w sumie właśnie kwestia takiego trochę bananowego dziecka? Że jeśli mieszkanie, pieniądze i wakacje spadają Ci bez trudu z nieba (czyli od rodziców) to potem tego samego się oczekuje w życiu zawodowym, bo przecież życie zawsze tak działało? Tylko, że teraz rolę rodziców ma wypełnić partner i zapewnić jej miękkie lądowanie na rynku pracy. I w takim przypadku też takie rzeczy jak sprzątanie (gdzie jeśli go prawie nie ma w domu to i tak większość bałaganu robi ona) urastają do heroicznych czynów, zamiast do normalnych czynności domowych. Wtedy to wszystko by się kleiło, nastawienie itp
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 12:30   #108
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez memiko Pokaż wiadomość
Serio? Gdyby on nawet mi się nie dokładał to ja nadal bym miała całe duże mieszkanie w niskiej cenie. A on co by miał? Poza tym serio nie widzisz, że to trochę mało eleganckie, że jeździsz sobie na drogie wakacje na koszt obcych ludzi jakby nie było podczas gdy już i tak spoko zarabiasz? Przecież nie pojechałby gdyby nie był ze mną. Nie przeszkadzało mi to nigdy, dla mnie raczej to był plus bo mogliśmy spędzić czas, no ale... raczej nie mógłby z tego skorzystać gdy nie ja.

Tak, kilka odpowiedzi wcześniej już to dostrzegłam. Chciałam tylko tą jedną rzecz sprostować skoro już pytałaś.
Nieeleganckie to jest tak samo zakładać, że jak się komuś stopa poprawiła, od razu zacznie wydawać na zbytki i okazywać szeroki gest. Przy czym tu masz chyba problem Ty, nie Twoi rodzice, dla jasności.

Owszem, sytuacja mu się zmieniła, ale to nie znaczy że ''drogie'' wakacje są na jego liście priorytetów. Jest zaproszony i może jechać, to fajnie, ale to nie znaczy, że bez takich prezentów źle mu się żyje. Poszuka sobie tanszej opcji albo pojedzie na wakacje gdzieś indziej.


Cytat:
Napisane przez memiko Pokaż wiadomość
Swoją drogą... on podobnie swój biznes rozkręcił zagarniając sobie cudzych klientów z pracy u kogoś innego. Może rzeczywiście dlatego się mnie boi

Tak jak już było wspomniane w pewnej odpowiedzi - dla mnie związek to wspólnota. Jednak trochę ze sobą jesteśmy i rozmawiamy o różnych rzeczach i wcześniej myślałam, że dla niego też. Na początku tak było, ale później wraz z jego coraz większym rozwojem ja przestałam się liczyć.

Mieszkanie nie jest moje, natomiast nie muszę się martwić o to, że nie będę miała się gdzie podziać. Jakby zostało przepisane to ja bym nie miała z tym problemu by było nasze wspólne. No oczywiście tylko wtedy gdyby związek był sformalizowany. Może i dlatego rodzice na ten moment mi go nie przepiszą bo pewnie wszystko bym łatwo oddała w imię pewnie niczego.

Owszem, też to rozważałam, że może nie byłoby to dobre bo niewiadomo co będzie kiedyś, czy będziemy razem i tak dalej. Z drugiej strony jakby tak zawsze myśleć to po co w ogóle tworzyć związki skoro i tak można się rozejść, mogą być później rozwody, niepotrzebnie nieszczęśliwe dzieci i tak dalej. No ale już mniejsza, wiem że on pewnie po prostu mnie w tym nie chce. To chociaż mógł po prostu nie krytykować moich działań bez niego.

Nie wiem, już nic tak naprawdę nie chce. Na początku chciałam tylko znaleźć sposób jak w związku poczuć się tak samo wartościowo, a nie być schodek niżej. Czuję się tylko jak sfrustrowana baba. Niepotrzebne mi to wszystko doszłam już do tego wniosku.
Dobrze w takim razie że to mieszkanie nie jest przepisane na Ciebie bo łatwo ci przychodzi myśl, żeby dopisać do rodzinnego majątku wartego setki tyś kogoś nowego tak o bo wyszłaś za mąż. Rozwody niestety są dość częste, potem szarp się, żeby ktoś zwrócił ci coś co go złotówki nie kosztowało, zdziwiłabyś się i to bardzo. Właśnie dlatego jestem zdania, że młodym ludziom się nie zapisuje nic swojego na własność.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 12:33   #109
Camillie32
Rozeznanie
 
Avatar Camillie32
 
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 658
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Nieeleganckie to jest tak samo zakładać, że jak się komuś stopa poprawiła, od razu zacznie wydawać na zbytki i okazywać szeroki gest. Przy czym tu masz chyba problem Ty, nie Twoi rodzice, dla jasności.

Owszem, sytuacja mu się zmieniła, ale to nie znaczy że ''drogie'' wakacje są na jego liście priorytetów. Jest zaproszony i może jechać, to fajnie, ale to nie znaczy, że bez takich prezentów źle mu się żyje. Poszuka sobie tanszej opcji albo pojedzie na wakacje gdzieś indziej.



Dobrze w takim razie że to mieszkanie nie jest przepisane na Ciebie bo łatwo ci przychodzi myśl, żeby dopisać do rodzinnego majątku wartego setki tyś kogoś nowego tak o bo wyszłaś za mąż. Rozwody niestety są dość częste, potem szarp się, żeby ktoś zwrócił ci coś co go złotówki nie kosztowało, zdziwiłabyś się i to bardzo. Właśnie dlatego jestem zdania, że młodym ludziom się nie zapisuje nic swojego na własność.

I to z mieszkaniem też potwierdzałoby moją powyższą tezę, bo jeśli się nie zapracowali na majątek to bardzo łatwo nim zarządzać, nie zdawać sobie sprawy z wartości. Od razu zaznaczam: to nic złego, że się dostało wsparcie od rodziców, to super opcja. Ale coś jednak poszło po drodze nie tak jeśli prowadzi to do takiego a nie innego nastawienia.
Camillie32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-04-13, 12:54   #110
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 125
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Wg mnie jak się ma te 24 lata, to jeżeli obie osoby mają podobną wizję przyszłości , warunki ku temu, mieszkaniowe i finansowe , to naturalnie dążą wcześniej do intymności, a nie mieszkania z rodzicami . Tutaj nie było tego etapu, natomiast też logiczne, że autorka może nie chcieć komuś płacić za wynajem skoro ma od rodziców. Jednak czasem trzeba coś poświęcić, jak się razem chce być. Tutaj nie ma dobrej komunikacji, słowa autorka nie wspomniała o ich planach (przynajmniej w kwestii mieszkania nic nie zauważyłam) ani zawodowych, ani prywatnych. Można przyjąć , że facet będzie dalej właściwie gościem w domu. A autorka skończy studia i nie wie , w którą stronę pójść. Często takim osobom , które mają wiele na start zapewnione brakuje motywacji do zmian, mają komfortowa sytuacje , nie zostaną na lodzie jak im się noga powinie, zadzwonią do rodziców. Facet jest zaradny , obrotny w tak młodym wieku świetnie sobie radzi, studiując, być może wiele poświęcił, żeby być tu gdzie jest . Za kilka lat będzie dalej przed 30, a może być już w innym miejscu zatrudnić pracowników i pomyśleć o założeniu rodziny. Również życzę autorce podjęcia dobrej decyzji.
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 12:58   #111
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 587
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Ona w końcu zdała sobie sprawę, że jest w związku samotna i nie ma żadnych korzyści. Nie mam na myśli korzyści materialnych, ale jak faceta ciągle nie ma, to nie robią nic razem, ani do kina nie pójdą, ani na spacer, do knajpy czy na rowery. Ma współlokatora, któremu robi za pomoc domową. Może wejście do jego firmy to też jakiś sposób na spędzenie razem więcej czasu. Ale w sumie motywacja nie jest ważna, istotne jest ze jest nieszczęśliwa, sfrustrowana i rozżalona. Ma do tego prawo, bo jednak traci będąc z nim - traci swój czas, w którym mogłaby być z innymi ludźmi / facetami, robić fajne studenckie, ekscytujące rzeczy. No i zaczyna sobie teraz z tego zdawać sprawę. Wcześniej tego nie widziała, ale oczy jej się otwierają. On zyskuje na byciu z nią, ona traci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 13:32   #112
black_elderflower
Rozeznanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 518
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ona w końcu zdała sobie sprawę, że jest w związku samotna i nie ma żadnych korzyści. Nie mam na myśli korzyści materialnych, ale jak faceta ciągle nie ma, to nie robią nic razem, ani do kina nie pójdą, ani na spacer, do knajpy czy na rowery. Ma współlokatora, któremu robi za pomoc domową. Może wejście do jego firmy to też jakiś sposób na spędzenie razem więcej czasu. Ale w sumie motywacja nie jest ważna, istotne jest ze jest nieszczęśliwa, sfrustrowana i rozżalona. Ma do tego prawo, bo jednak traci będąc z nim - traci swój czas, w którym mogłaby być z innymi ludźmi / facetami, robić fajne studenckie, ekscytujące rzeczy. No i zaczyna sobie teraz z tego zdawać sprawę. Wcześniej tego nie widziała, ale oczy jej się otwierają. On zyskuje na byciu z nią, ona traci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do-kła-dnie.
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 15:27   #113
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 640
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ona w końcu zdała sobie sprawę, że jest w związku samotna i nie ma żadnych korzyści. Nie mam na myśli korzyści materialnych, ale jak faceta ciągle nie ma, to nie robią nic razem, ani do kina nie pójdą, ani na spacer, do knajpy czy na rowery. Ma współlokatora, któremu robi za pomoc domową. Może wejście do jego firmy to też jakiś sposób na spędzenie razem więcej czasu. Ale w sumie motywacja nie jest ważna, istotne jest ze jest nieszczęśliwa, sfrustrowana i rozżalona. Ma do tego prawo, bo jednak traci będąc z nim - traci swój czas, w którym mogłaby być z innymi ludźmi / facetami, robić fajne studenckie, ekscytujące rzeczy. No i zaczyna sobie teraz z tego zdawać sprawę. Wcześniej tego nie widziała, ale oczy jej się otwierają. On zyskuje na byciu z nią, ona traci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ale nie traci przez niego tylko przez siebie
on jej na sile w tym zwiazku nie trzyma
ona jest wolnym czlowiekiem jesli nie jest z nim szczesliwa to powinna sie z nim rozstac a nie zaklinac rzeczywistosc wmawiajac sobie i nam ze jakby ja do firmy przyjal to caly ten uklad bylby juz wspanialy
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 16:35   #114
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 592
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

posiadanie chłopaka w robieniu fajnych studenckich rzeczy nie przeszkadza. Wystarczy paczka znajomych, a jak się chce mieć chłopaka to zazwyczaj trudno umawiać się z innymi facetami. Nikogo wina, że chłopak zamiast bawić się i zbijac bąki poszedł do pracy i nie ma przez to czasu dla dziewczyny. Zresztą jak miałby mieć tego czasu po kokardę jak oprócz pracy ma jeszcze te studia. Na zajęciach chyba pokazywać się musi, kolokwia i egzaminy też zaliczyć.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 16:53   #115
MisiekBydyniowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 149
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez Wicked_Girl Pokaż wiadomość
Myślę, że też przy końcówce studiów , zwłaszcza takich jak medyczne , dobrze byłoby mieć wizję tego co dalej. Nie napisała, że chodzi o medycynę, pielęgniarstwo czy np zdrowie publiczne czy coś takiego. Jednak medycyna to zupełnie inna bajka niż inne medyczne i już przy końcówce studiów można zarobić duże pieniądze jeszcze jak potem super specka to już astronomiczne kwoty. Oczywiście przy założeniu niemalże ciągłej harówki. Może faceta właśnie taki brak planu drażni. Są bardzo młodzi, ale też nie mają już 17 lat. Gdyby doszło do rozstania ona zostanie w mieszkaniu rodziców bez żadnego zmartwienia o dach nad głową. On zostanie z firmą , a za pracę którą ona wykonuje w domu może zapłacić innej osobie. I dopiero wtedy może dojść do wniosku , że wykonywanie różnych czynności w domu przez autorkę zaoszczędziło znacznie jego czas i pieniądze .
Nie chce być tylko studentką ale jednocześnie poświęcę całe godziny na jakieś ręczne robótki. No nie oszukujmy się z ręcznych robótek się nie utrzyma to może być hobby itd też dziwne zezaniadt zająć się swoim zawodem który wybrała ciągle szuka sobie jakiś innych sposobów na zarabianie
MisiekBydyniowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 16:54   #116
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 858
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez MisiekBydyniowy Pokaż wiadomość
Nie chce być tylko studentką ale jednocześnie poświęcę całe godziny na jakieś ręczne robótki. No nie oszukujmy się z ręcznych robótek się nie utrzyma to może być hobby itd też dziwne zezaniadt zająć się swoim zawodem który wybrała ciągle szuka sobie jakiś innych sposobów na zarabianie
To lęk przed sukcesem i autosabotaż. Chłopak ma rację, że nie jest zachwycony tymi robótkami.
Bruma_w_Hogsmeade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 17:36   #117
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 125
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Nie wiem czy poświęca dużo czasu na swoje hobby, ale to zawsze na plus , że takie ma. Naprawdę widać jego dużą motywację i wytrwałość, skupił się firmie nie rozdrabnia się, tylko temu się oddaje. Rękodzieło może przynieść zyski pytanie, czy autorka próbowała research zrobić czy na tym mogłaby zarobić i co istotne, czy w ogóle myślała, że chce się tym zająć zawodowo. W ogóle nie rozumiem jednego, że ona traci na tym układzie materialnie. W innym aspekcie tak - czas, że jest z osobą, która nie uważa jej za równorzędnego partnera.
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 18:09   #118
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 640
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Przeczytalam jeszcze raz jej wypowiedz
"Od kilku lat też amatorsko trenuję pływanie. Ostatnio byliśmy razem na basenie.. jakiś instruktor pływania na pływalni pochwalił mnie, że naprawdę dobrze pływam. Mój chłopak jakby był w szoku i tego nie widział i dopiero po tym jak ktoś z zewnątrz mnie pochwalił powiedział "że może mogłabym zostać instruktorem"
Czy to mial byc przyklad umniejszania jej zdolnoscia czy tez wysmiewania?
No naprawdę nie widze w tej sytuacji nic negatywnego
Moze on rzeczywiście nie zdawal sobie sprawy jak dobra jest autorka w plywaniu jak sie samemu czegos nie robi to trudno ocenic drugiej osoby zdolnosci ja np moglabym zachwycac sie czyms co dla znawcy byloby przecietne
W jego wypowiedzi nie ma moim zdaniem krytyki czy proby ponizania
Mysle ze autorka jest nieco przewrazliwiona i jak mowilam zakompleksiona przez co odbiera normalne wypowiedzi jako krytycym i dowalanie ze strony partnera bo sama w siebie nie wierzy
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 18:42   #119
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 587
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Może ona odbiera normalne wypowiedzi jako krytykę a może chłopak w kółko ją krytykuje pod płaszczykiem troski i dbania. Bo i takich manipulantów nie brakuje. My tego nie wiemy, ważne jest to, że to nie jest szczęśliwy i wspierający związek. I raczej nie ma możliwości by go naprawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-13, 19:14   #120
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 640
Dot.: Życie w cieniu sukcesów swojego faceta

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Może ona odbiera normalne wypowiedzi jako krytykę a może chłopak w kółko ją krytykuje pod płaszczykiem troski i dbania. Bo i takich manipulantów nie brakuje. My tego nie wiemy, ważne jest to, że to nie jest szczęśliwy i wspierający związek. I raczej nie ma możliwości by go naprawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
moze
i oczywiscie zgadzam sie co do drugiej czesci twojej wypowiedzi sama tak twierdzilam od poczatku
on byc moze ja krytykuje w zawoalowany sposob a ona rowniez ma o nim bardzo niepochlebna opinie ktora tu wyrazila na forum
jednym slowem obydwoje sie nie szanuja wzajemnie a ona ponadto chyba nawet go nie lubi
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-04-20 11:50:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.