Ile ''najwięcej'' wydałaś(-eś) na materiały?

[nagaLy]

Napisane przez jaśmina23

Kompletnie się nie pilnuję, miałam wydać 150 wydałam 200

Hahahaha skąd ja to znam? Chyba większość z nas tak ma przeliczam ile moge wydać, tyle i ani grosza więcej a potem, zawze wychodzi, że ostro przekroczyłam granicę co odbija się na moim zywieniu, ale warto

Napisane przez jaśmina23

a tak poza tym jakie macie pomysły na zbyt biżuterii?? Bazar?? stronki internetowe?? galerie? allegro??

U mnie Allegro odpada, zbyt wiele osób sprzedaje po kosztach, nie mam tam szans jak chcę choć trochę zarobić. Sprzedaję głównie przez sklepy internetowe ale z tym różnie bywa, np wiele więcej mi zeszło w listopadzie niż w grudniu, nie mazasady. A i tak w ciągu roku chyba tylko raz mi się zdarzyło, czy dwa, że zwróciły mi się koszta włożone (całkowicie) w zakup materiałów. Wczoraj zostałam poproszona (polecam ten pomysł) o danie mojemu Połówkowi kilku par kolczyków do Jego pracy. Efekt? Nie minęło 15 minut jak dostałam ŻĄDANIE zebrania wszystkiego, co mam, pod pachę i do pracy Połówka. Jeszcze ie jest za późno, wiele osób nie ma prezentów dla bliskich - tyle co zarobiłam wczoraj to chyba na oczy w ogtówce nie widziałam. Piszę to, bo wiem, że każdy z Was ma kogoś, kto w pracuje w miejscu pełnym kobiet. A i faceta da się namówić, by kupił coś swojej żonie czy córce Na prawdę super pomysł!

[lawenda99]

mam wielu znajomych którzy mają wielu znajomych... i się kręci allegro, galerie internetowe... to wymaga cierpliwości

[jaśmina23]

No właśnie ja też generalnie- znajomi. Macie racje allegro w sumie odpada- dziewczyny wogóle nie doceniają swojej pracy, niektóre to chyba nawet sprzedają po kosztach- to chyba jakieś maniaczki robienie biżuterii nie rozumiem tego wogóle. Mam nadzieję,że każdej z was zwrócą się te przedświąteczne zakupy w e-sklepikach powodzenia

[Aeterna]

Ja nic nie mówię.
Chciałam dokupić parę drobiazgów i zmieścić się w stówie, w rezultacie nie mam już 3 i mogłabym podobierać więcej.

[Tońka]

Ja miałam zrobić małe zamówienie w beadshopie. Nie więcej niż 80 zł, ale jak usłyszałam o sprzedanym naszyjniku i paru kolczykach, to nawet nie czekałam aż ciocia przywiezie pieniądze. :P

[lawenda99]

a ja parę dni temu odkryłam beadshop... i choruję :P

[canidia]

Mnie się poszczęściło, bo moja biżuteria jest umieszczana na serwerze wewnetrznym w dużej firmie. Firma międzynarodowa Zawsze były w filii,a teraz są na serwerze w głównej siedzibie. Przygotowuję ofertę - w pps, ok 100 wzorów już mam - co oferta to dochodzi ok 30, część także wycofuję i potem zbieram zamówienia w określonym terminie i wykonuję zlecenia. Może nie jest to czysty artyzm bo nie mam jednoegzemplarzowych tworów ale schodzą pięknie. Potem dochodzą koleżanki koleżanek tych z firmy i się włóczy moja biżuteria po całej Polsce, czasem też wysyłam do Belgii. Wszystko pocztą pantoflową się rozchodzi. Mam też zamiar dać koleżance z avonu "katalog" - dostanie jakiś procent ze sprzedaży. I tak z małego dłubania wyszło ogromne przedsięwzięcie.
Wydaję strasznie dużo na korale, ostatnio np u samego costume wydałam ok 400 zł ale jak się zwraca to szaleję. Czego i wam życzę

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez canidia

Mnie się poszczęściło, bo moja biżuteria jest umieszczana na serwerze wewnetrznym w dużej firmie. Firma międzynarodowa Zawsze były w filii,a teraz są na serwerze w głównej siedzibie. Przygotowuję ofertę - w pps, ok 100 wzorów już mam - co oferta to dochodzi ok 30, część także wycofuję i potem zbieram zamówienia w określonym terminie i wykonuję zlecenia. Może nie jest to czysty artyzm bo nie mam jednoegzemplarzowych tworów ale schodzą pięknie. Potem dochodzą koleżanki koleżanek tych z firmy i się włóczy moja biżuteria po całej Polsce, czasem też wysyłam do Belgii. Wszystko pocztą pantoflową się rozchodzi. Mam też zamiar dać koleżance z avonu "katalog" - dostanie jakiś procent ze sprzedaży. I tak z małego dłubania wyszło ogromne przedsięwzięcie.
Wydaję strasznie dużo na korale, ostatnio np u samego costume wydałam ok 400 zł ale jak się zwraca to szaleję. Czego i wam życzę

Wiem, już kiedyś czytałam, że biżu to Twój sposób na utrzymanie się i mało sobie paznokci z zazdrości nie poobgryzałam A możesz zdradzić tajemnicę na ile wyceniasz swoje dzieła? I czy np. klientki Ci nie marudzą, że w sklepie za rogiem o połowę tańsze?

[lawenda99]

ja już prawie też zaczynam się z biżu utrzymywać... a klientki nie marudzą. Jakoś wyjątkowo sympatyczne mi się trafiają, i chcą mnie wpędzić w samozachwyt (przed czym skutecznie chroni mnie oglądanie kolczyków bardziej zdolnych i wykwalifikowanych

[canidia]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;3264988]Wiem, już kiedyś czytałam, że biżu to Twój sposób na utrzymanie się i mało sobie paznokci z zazdrości nie poobgryzałam A możesz zdradzić tajemnicę na ile wyceniasz swoje dzieła? I czy np. klientki Ci nie marudzą, że w sklepie za rogiem o połowę tańsze?[/QUOTE]
cen nie mam wygórowanych, może dlatego tak idą, na parze kolczyków zarabiam jakieś 7 zł (po odiliczeniu materiałów), na bransoletce jakieś hmm 15 zł za sztukę a za naszyjnik ok 20 zł, mam też breloki ok 10 zł do przodu i zawieszki do kom do jakies hmm 5 zł (ale mało skomplikowane więc tanie są).
Także klientki nie marudzą że drogo, bo nie mam drogo. Czasem myślę że tzreba by było podwyższyć ceny, ale nie mogę tak nagle, bo stałe klientki się poobrażają. Teraz w ogóle w wielkim stresie jestem bo wszystkim klientkom powiedzialam że zdążę przed świętami i na dzień dzisiejszy mam na środę do zrobienia ok 170 sztuk - massaakra. Ale tak zarabiam, więc nie mam co marudzić. Oferta świąteczna zdobyła taką popularność, że te łatwiejsze wzory robi też moja koleżanka ... za umówioną kaskę. Że tak powiem podchodzę już pod hurt.
Co do cen jeszcze, wydaje mi się że ceny nie mogą być za wysokie. Dużo więcej sprzeda się po niskich cenach, a nie za parę za 30 zł bo za tyle to można w Kruku kupić. Zresztą jak widziałam laski z "diamicart" też mają niskie ceny kolczyków od 10 - 20 zł. Klientki dużo chętniej wtedy kupują, ale jak biżuteria jest ładna to nie kupią 1 pary za 15 zł ale od razu dokupią inne i zamiast 15 zł wydają dużo więcej. Ja np robię promocję że za komplet (kolczyki, bransoleta i naszyjnik) z tej samej serii płaci się mniej i laski się na to łapią, albo że powyżej jakiejś kwoty przesyłka gratis i też specjalnie dobierają. Strasznie trzeba kombinować i czasem sprostanie dziwnym zachciankom klientek graniczy z cudem. Ale jak to w "ani mru mru" "klieeeent nasz paaannnn".

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez canidia

cen nie mam wygórowanych, może dlatego tak idą, na parze kolczyków zarabiam jakieś 7 zł (po odiliczeniu materiałów), na bransoletce jakieś hmm 15 zł za sztukę a za naszyjnik ok 20 zł, mam też breloki ok 10 zł do przodu i zawieszki do kom do jakies hmm 5 zł (ale mało skomplikowane więc tanie są).
Także klientki nie marudzą że drogo, bo nie mam drogo. Czasem myślę że tzreba by było podwyższyć ceny, ale nie mogę tak nagle, bo stałe klientki się poobrażają. Teraz w ogóle w wielkim stresie jestem bo wszystkim klientkom powiedzialam że zdążę przed świętami i na dzień dzisiejszy mam na środę do zrobienia ok 170 sztuk - massaakra. Ale tak zarabiam, więc nie mam co marudzić. Oferta świąteczna zdobyła taką popularność, że te łatwiejsze wzory robi też moja koleżanka ... za umówioną kaskę. Że tak powiem podchodzę już pod hurt.
Co do cen jeszcze, wydaje mi się że ceny nie mogą być za wysokie. Dużo więcej sprzeda się po niskich cenach, a nie za parę za 30 zł bo za tyle to można w Kruku kupić. Zresztą jak widziałam laski z "diamicart" też mają niskie ceny kolczyków od 10 - 20 zł. Klientki dużo chętniej wtedy kupują, ale jak biżuteria jest ładna to nie kupią 1 pary za 15 zł ale od razu dokupią inne i zamiast 15 zł wydają dużo więcej. Ja np robię promocję że za komplet (kolczyki, bransoleta i naszyjnik) z tej samej serii płaci się mniej i laski się na to łapią, albo że powyżej jakiejś kwoty przesyłka gratis i też specjalnie dobierają. Strasznie trzeba kombinować i czasem sprostanie dziwnym zachciankom klientek graniczy z cudem. Ale jak to w "ani mru mru" "klieeeent nasz paaannnn".

Dziekuję za wyczerpująco odpowiedź A propos biżuterii dziewczyn z Diamic, to chyba cena jest tak niska, bo one nie używają srebra, z tego co widziałam, same elementy posrebrzane i pozłacane No i nie muszą płacić haraczu żadnej galerii interenetowej, bo mają swoją własną

[Candi]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;3266350] A propos biżuterii dziewczyn z Diamic, to chyba cena jest tak niska, bo one nie używają srebra, z tego co widziałam, same elementy posrebrzane i pozłacane No i nie muszą płacić haraczu żadnej galerii interenetowej, bo mają swoją własną
[/quote]

Wiesz, nic trudnego założyć własną galerię

Poza tym cena kolczyków to nie materiały, a przede wszystkim projekt ! Czy kolory są dobrze dobrane, czy pomysł nie jest bezczelnie zerżnięty z kogoś innego ... wszystko się liczy oczywiście.
Sama jestem zwolennikiem raczej 30 zł za parę - jeśli wymagała roboty i pomysł jest niezły ... i NAJWYŻEJ 15 zł za składaka trzy kulki na krzyż. No ale niektórzy się cenią inaczej

[canidia]

Napisane przez Candi

Wiesz, nic trudnego założyć własną galerię

Poza tym cena kolczyków to nie materiały, a przede wszystkim projekt ! Czy kolory są dobrze dobrane, czy pomysł nie jest bezczelnie zerżnięty z kogoś innego ... wszystko się liczy oczywiście.
Sama jestem zwolennikiem raczej 30 zł za parę - jeśli wymagała roboty i pomysł jest niezły ... i NAJWYŻEJ 15 zł za składaka trzy kulki na krzyż. No ale niektórzy się cenią inaczej

No niestety jest tak że nie ważne za ile ty byś chciała sprzedać ale to za ile ktoś chce to kupić
Ja bym była za parą za 40 zł ale co z tego jak nie znajdę kupca za taką cenę?!

Życie to nie bajka

[aniielica]

Widocznie szukasz nie tam gdzie trzeba

[canidia]

Napisane przez aniielica

Widocznie szukasz nie tam gdzie trzeba

to nie ja tu narzekam na brak zbytu

[nagaLy]

Hm...U mnie powoli zaczyna się zwracać a w tym miesiącu mogę przyznać, że zarobiłam i to sporą sumkę... ale jednak nie jest stale. mimo wszystko mogę powiedzieć, że z miesiąca na miesiąc lepiej.
Co do cen - zarabiam więcej niż 7 zł na parze, wiele z moich pomysłów to jednak troszkę pracy jest (szczególnie przy malunkach ręcznych, wypiekaniu masy perłowej, tworzeniu wzorów i wypiekaniu fimo, lakierowaniu). Nie sprzedam za zarobkiem + 10 zł czegoś, nad czym siedzę 3 godziny. I nie przesadzam, korale fimo długości 150 cm + bransoletka, gdzie ma być koralik przy koraliku i nie jednobarwny a np spirale - to kawał roboty na dobrych parę godzin (robię pół dnia).
A co do cen to bywa z nimi skrajnie różnie, nie sprzedaję wszystkim za tyle samo, jakoś tak wyczuwam kogo stać a kogo nie Tym pierwszym daję stałą cenę (nigdy cen nie podnoszę) a tym drugim daję spore rabaty na zakupy. I się jakoś kręci...

[Tońka]

Znowu zmieniamy temat.
A ciągnąc ten, który się wywiązał - wycenianie biżuterii, nauczyłam się już robić tak, żeby zarobić i uzyskać zbyt. Liczę cenę materiałów, każdego koralika (ale zaokrąglam, nie bawię się w tysięczne złotówki ), a potem wszystko razy 2. Jak wydaje mi się za mało - kilka złotych w górę. Rzadko kiedy niżej - najczęściej ulgi przysługują dla rodzinie, bliskim znajomym i osobom, które zabierają kolczyki do swojej pracy.
Jedyny problem miałam ostatnio z pierwszym metrowcem. Ale przy nastepnych będzie już prościej.

[EDIT]: I po zakupach hurtowych - sznurów kamieni na giełdach, czy srebra w Armie/Hopei, liczę ceny detaliczne z Internetu. I też jest ok.

[canidia]

Napisane przez nagaLy

Hm...U mnie powoli zaczyna się zwracać a w tym miesiącu mogę przyznać, że zarobiłam i to sporą sumkę... ale jednak nie jest stale. mimo wszystko mogę powiedzieć, że z miesiąca na miesiąc lepiej.
Co do cen - zarabiam więcej niż 7 zł na parze, wiele z moich pomysłów to jednak troszkę pracy jest (szczególnie przy malunkach ręcznych, wypiekaniu masy perłowej, tworzeniu wzorów i wypiekaniu fimo, lakierowaniu). Nie sprzedam za zarobkiem + 10 zł czegoś, nad czym siedzę 3 godziny. I nie przesadzam, korale fimo długości 150 cm + bransoletka, gdzie ma być koralik przy koraliku i nie jednobarwny a np spirale - to kawał roboty na dobrych parę godzin (robię pół dnia).
A co do cen to bywa z nimi skrajnie różnie, nie sprzedaję wszystkim za tyle samo, jakoś tak wyczuwam kogo stać a kogo nie Tym pierwszym daję stałą cenę (nigdy cen nie podnoszę) a tym drugim daję spore rabaty na zakupy. I się jakoś kręci...

No wiadomo że za naszyjnik mega czasochłonny inaczej się liczy. Ja mam trochę kolczyków gdzie cena jest wyższa od innych. Ale przyzwyczaiłam klientki do jakiejś tam ceny i w tej cenie muszę się zmieścić, więc dobór korali też inny. No chyba że zamówienia specjalne - te też są droższe.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Candi

Wiesz, nic trudnego założyć własną galerię

Zatem dlaczego nie zakładasz skoro to żaden problem

Napisane przez canidia

No niestety jest tak że nie ważne za ile ty byś chciała sprzedać ale to za ile ktoś chce to kupić
Ja bym była za parą za 40 zł ale co z tego jak nie znajdę kupca za taką cenę?!

Życie to nie bajka

Ta wypowiedź chyba zamyka już temat

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja dzisiaj dostałam zamówienie z qunsztu i artfanu, i od razu muszę znów zamawiać Głupia ja, głupia, wziełam tylko 15 federingów Barrrdzo paskudnie o sobie dzisiaj myślę

[Candi]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;3276910]Zatem dlaczego nie zakładasz skoro to żaden problem

[/quote]

Kto powiedział, że nie zakładam?

[naila]

Żeby być w temacie : 529zł

[solagne]

naila ujme to tak: o matko ,
o matko chciałabym mieć taką kase żeby wydać na koraliki

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Candi

Kto powiedział, że nie zakładam?

Nikt. Po prostu nie wiedziałam, że masz swój sklepik interenetowy

[naila]

Napisane przez solagne

naila ujme to tak: o matko ,
o matko chciałabym mieć taką kase żeby wydać na koraliki

Wiesz co, to było szalone, bo jak pomyślę ile to jest pieniędzy, to łapię się za głowę. Ale okazyjnie mogłam zamówić Swarovskiego i mam kilka pudełeczek A teraz boję się z tego cokolwiek zrobić: po pierwsze, żeby nie zepsuć, a po drugie, tak fajnie je mieć

[aisah]

Napisane przez nagaLy

Hahahaha skąd ja to znam? Chyba większość z nas tak ma przeliczam ile moge wydać, tyle i ani grosza więcej a potem, zawze wychodzi, że ostro przekroczyłam granicę co odbija się na moim zywieniu, ale warto


U mnie Allegro odpada, zbyt wiele osób sprzedaje po kosztach, nie mam tam szans jak chcę choć trochę zarobić. Sprzedaję głównie przez sklepy internetowe ale z tym różnie bywa, np wiele więcej mi zeszło w listopadzie niż w grudniu, nie mazasady. A i tak w ciągu roku chyba tylko raz mi się zdarzyło, czy dwa, że zwróciły mi się koszta włożone (całkowicie) w zakup materiałów. Wczoraj zostałam poproszona (polecam ten pomysł) o danie mojemu Połówkowi kilku par kolczyków do Jego pracy. Efekt? Nie minęło 15 minut jak dostałam ŻĄDANIE zebrania wszystkiego, co mam, pod pachę i do pracy Połówka. Jeszcze ie jest za późno, wiele osób nie ma prezentów dla bliskich - tyle co zarobiłam wczoraj to chyba na oczy w ogtówce nie widziałam. Piszę to, bo wiem, że każdy z Was ma kogoś, kto w pracuje w miejscu pełnym kobiet. A i faceta da się namówić, by kupił coś swojej żonie czy córce Na prawdę super pomysł!

Dokładnie ja tak samo zorganizowałam mojego ojca tj. on ma firmę komputerową i jeździ po różnych zakładach Także tak źle nie ma :P

[solaola]

Napisane przez nagaLy

Hm...U mnie powoli zaczyna się zwracać a w tym miesiącu mogę przyznać, że zarobiłam i to sporą sumkę... ale jednak nie jest stale. mimo wszystko mogę powiedzieć, że z miesiąca na miesiąc lepiej.
Co do cen - zarabiam więcej niż 7 zł na parze, wiele z moich pomysłów to jednak troszkę pracy jest (szczególnie przy malunkach ręcznych, wypiekaniu masy perłowej, tworzeniu wzorów i wypiekaniu fimo, lakierowaniu). Nie sprzedam za zarobkiem + 10 zł czegoś, nad czym siedzę 3 godziny. I nie przesadzam, korale fimo długości 150 cm + bransoletka, gdzie ma być koralik przy koraliku i nie jednobarwny a np spirale - to kawał roboty na dobrych parę godzin (robię pół dnia).
A co do cen to bywa z nimi skrajnie różnie, nie sprzedaję wszystkim za tyle samo, jakoś tak wyczuwam kogo stać a kogo nie Tym pierwszym daję stałą cenę (nigdy cen nie podnoszę) a tym drugim daję spore rabaty na zakupy. I się jakoś kręci...

NagaLy jak wypiekasz masę perłową?
Ja różnie zamawiam:
-raz po 15
-raz po 70
-a raz nawet po 30.
I zamawiałam po dosyć dużo razy więc nie chcę tego liczyć.Ja to sobie tak tłumacze" Na hobby się nie oszczędza"...

psS.To moj juz 80 post

[Justin_14]

najwięcej to kilka dni temu 142,18 zł, zwykle ok. 110 zł. Od czerwca, kiedy zaczęłam robić biżuterię, wydałam w qnszcie 470 zł, a raz za 60 zł u CJ.

[Atallayah]

Dziewczyny, jak przeczytałam wasze posty i przeanalizowałam te kwoty, to az się za głowe złapałam....

Ja nigdy nei wydałam wiecej niz 60 zł jednorazowo na zamówienie.... a wy tu rzucacie jakimis stówami!!!!

Moze ja jakaś nieekonomiczna jestem czy cos....
Może to wynika też z tego,ze moje zbiory koralikowe robiłam juz w podstawówce i nie musze kupować kompletnie wszystkiego... Ale mimo wszystko, zaczynam zastanawiać się nad sensem moich zamówień...

Powiedzcie, na ile par czy prac starcza wam takie zamówienie ponad 100 zł?

[Justin_14]

Napisane przez Atallayah

Dziewczyny, jak przeczytałam wasze posty i przeanalizowałam te kwoty, to az się za głowe złapałam....

Ja nigdy nei wydałam wiecej niz 60 zł jednorazowo na zamówienie.... a wy tu rzucacie jakimis stówami!!!!

Moze ja jakaś nieekonomiczna jestem czy cos....
Może to wynika też z tego,ze moje zbiory koralikowe robiłam juz w podstawówce i nie musze kupować kompletnie wszystkiego... Ale mimo wszystko, zaczynam zastanawiać się nad sensem moich zamówień...

Powiedzcie, na ile par czy prac starcza wam takie zamówienie ponad 100 zł?

Pierwszy raz zamówiłam w czerwcu, i do dzisiaj mam przynajmniej połowę tamtych koralików, więc mi starcza na długo, ale to dlatego, że nie mam klientów i praktycznie tworzę do szuflady